Skocz do zawartości

Piotr_S

Moderator
  • Liczba zawartości

    1 559
  • Rejestracja

Odpowiedzi dodane przez Piotr_S


  1. Bardzo rozsądne stanowisko PLW. Gdyby było spójne w kraju, mogłoby doprowadzić do postulowanego stanu, kiedy to liczbą rodzin pszczelich i wspraciem zajmuje się ta sama organizacja, co wsparciem dla rolnictwa. Jak napisałeś, mająca już narzędzia i zasoby. Punkt styku między ARIMR i PLW powinien być jedynie taki, że pasieka zgłoszona w ARIMR musi być zarejestrowana w PLW. Dwie korzyści z takiego stanu przychodzą mi do głowy ad hoc. Automatyczne policzenie rodzin pszczelich i (także automatyczne) wsparcie bezpośrednie + możliwość korzystania z programów PROW dla pszczelarzy na warunkach ogólnych. Na zasadzie, jesteś pszczelarzem - masz te same prawa do finansowania, co rolnik. Czytaliście PROW? Tam to jest nawet bezpośrednio zapisane. Każdy zasiedlony ul ma wartość przeliczeniową podobnie jak hektar zboża, roślin ozdobnych, użytków zielonych czy lasu. Jedynie dotychczasowy brak podstaw do nadania numeru EP odcinał nas od tych projektów.

    Szkoda, że nie "zaatakowaliśmy" ARIMR masowo i wielu pszczelarzy postrzega ten mechanizm tylko przez pryzmat 20 zł do ula, traktowanych jak jałmużnę. To nie jest jałmużna, to jest uchylenie drzwi, w które należy natychmiast wsadzić stopę i nie zajmować się dłużej 17 zł za zaświadczenie ani żadnymi innymi pretensjami do PLW. Może bieżący rok okaże się tym kamyczkiem uruchmiającym lawinę...

    Osobiście uważam, że misją każdego pszczelarza jest zdobyć te pieniądze. To jest to "co Ty możesz zrobić dla pszczelarstwa". Kosztuje niewiele (ba, nawet się zwraca), a przyniesie korzyści nam wszystkim.


  2. Od lat używam niedziałającej lodówki (dość nowej i wizulanie pięknej, co zwiększa etetykę poracowni) przerobionej na komorę dekrystalizacyjną przy pomocy termostatu od boilera i suszarki do włosów jako elementu grzewczego. Skala boilera jest mało precyzyjna, więc w drzwi lodówki wkłółem termometr wędzarniczy, co pozwoliło mi wyskalować termostat z wystarczającą precyzją. Samo sterowanie temperaturą jest dość precyzyjne, histereza ok 5 stopni, niezawodność spora, jeszcze nie przegrzałem żadnej partii.


  3. Byłem dziś w ARiMR uzupełnić dane. Przy okazji dowiedziałem się, że dla pszczelarza nie-rolnika otwierają się dodatkowe, ciekawe możliwości. Można np. skorzystać z 60 tys. zł na restrukturyzację małych gospodarstw - rejestracja w ARiMR jest konieczna, płacenie KRUS nie jest. NIe wiem, jakie jeszcze inne programy się otwierają ale to ciekawe, bardzo sensowne i pozytywne rozszerzenie możliwości dla pszczelarzy i zbliżenie ich statusu do rolnika. Nie wiem jeszcze na ile, niemniej pierwszy krok został zrobiony. Jeśli macie duże potrzeby inwestycyjne, pytajcie choćby @Bartek_K. Jak go znam, pomoże.


  4. 2 godziny temu, Atena napisał:

    Otóż uważam że największy wkład w pozytywne efekty działalności Polanki wnoszą Jokaz i Robin. Nie oceniam Zarządu jako że nie mam dostatecznej wiedzy a przede wszystkim prawa.

    Otóż zarząd jest od tego, by takie właśnie działania wspierać. Jak już napisałem, jesteśmy otwarci także na zmiany. Co by nie powiedzieć, mamy pewne cechy NGO, bo powstaliśmy z podobnej potrzeby. Stąd też od zawsze liczymy się ze zdaniem nie tylko swoich członków. Jak to robunhuud napisał parę dni temu, zasygnalizowany został problem i trzeba nad tym problemem pracować. Oczywiście to nie jest problem na miarę jaką widziałby nasz dyżurny hejter (czy tam anonimowy przyjaciel, jeśli tak się chce postrzegać; koń, jaki jest, każdy widzi) bo ja też w 100% popieram to, co napisał @robert, niemniej idzie to w takim kierunku, że jeśli zostanie wypracowana dobra propozycja zmiany, to zostanie ona przedstawiona na najbliższym Walnym.

    daro ma 70% racji w tym, że:

    Godzinę temu, daro napisał:

    Polanka rozrosła się i Zarząd organizacji takiej wielkości w tej formie jest nie wydolny .

    Zarząd nie jest niewydolny, ale chętnie sięga po pomoc osób spoza zarządu i nie jest to żadne bagno tylko normalne działanie od samego początku Polanki. Współpracujemy nie tylko przecież z klubami, także z organizacjami niepszczelarskimi a także innymi, zupełnie i stuprocentowo niezależnymi od Polanki - pszczelarskimi. W dodatku pewien bałagan, który towarzyszył nam we wzroście organizacji został w znacznej części uporządkowany (także na skutek krytyki zwłaszcza nowych członków, lepiej widzących co powinno zostać usprawnione), jednak wiemy, że każda tego typu działalność wymaga usprawniania ciągłego. Stuprocentową rację daro ma w tym, że zarządowi nie wolno skostnieć i musi reagować na impulsy. Jak już pisałem, są zaplanowane pewne spotkania. Jeśli przyniosą one wypracowanie jakiejś koncepcji, na pewno o tym napiszę, lub zrobi to ktoś inny.


  5. Przyłączam się do wyzwania. Sprawdźmy praworządność Borowego. Oczekuję na wezwanie w związku z prokuratorskim śledztwem. Mogliśmy się bawić w przepychanki (chyba dla jaj nazywane dyskusją), kiedy Borowy pisał, że działania Polanki nie podlegają penalizacji choć są jawnie bezprawne. Przepraszam, nie będę nadużywał emotikonek, raz się tylko roześmieję, dobrze? - 🤣, mam nadzieję, że Borowy wybaczy moją emocjonalną niestabilność. Teraz, kiedy pisze co grozi za rzekomo popełniane przeze mnie przestępstwo, wręcz żądam wydania mnie w ręce sprawiedliwości. Odwagi, to nie boli. Sam zgłaszałem dość niedawno próbę popełnienia przestępstwa przeciwko Polance, potem jeszcze dostarczałem uzupełniające dowody, więc wiem, że niczego strasznego w tym nie ma.

    Acha, dowody. No tak... trzeba mieć. Albo przynajmniej mieć uprawnione podejrzenie, że są, bo jeśli są, system prawny już je sobie znajdzie. Wiadomo, obywatel nie musi dowodami dysponować Chyba, że ich w ogóle nie ma (w sensie, że nigdzie), wtedy to trochę głupio nie? Bo jak to tak? Prokurator wchodzi w bagno (tak to nazwałeś, nieprawdaż?), rozgląda się, a tu nie ma bagna.


  6. 25 minut temu, Borowy napisał:

    Siara to cytat z Prezes z postu wstecz tu lub w watku obok.

    Nieprawda. To ja użyłem cytatu daro, pisząc do daro, że obraża w ten sposób wszystkich ludzi, którzy chcą się lokalnie spotykać. Nie zapętlaj się.


  7. Powiem tyle. Nie ma tu niewygodnych postów. Są albo oparte na konfabulacji (bez mała połowa) albo już na nie odpowiedziałem. A o tym, że nie dam się przesłuchiwać anonimom, jeśli jeszcze nie napisałem, piszę teraz. Dyskusja skończyła się już dawno, żaden nowy argument (od czasu postu robinhuuda, który czytając rzekomo się pogubiłem) nie przybył. Proponuję zacząć od odowodnienia bezprawności. Prawnego a nie domniemanego przez Was. Bezprawność udowadnia się przy pomocy przepisów prawa.


  8. Insynuujesz. Polanka nie buduje stowarzyszeń. Stowarzyszenia tworzą ludzie. Bo w kraju wolno się stowarzyszać. Polanka może stowarzyszanie się popierać a ponieważ osobiście niczego i nikomu nie kazałem nigdy w Polance zrobić (co najwyżej pytałem czy chce i może), bądź spokojny i nie stowarzyszaj się, jeśli taka Twoja wola. Podzwoń, popytaj czy choć raz inicjatywa stworzenia klubu wyszła od zarządu Polanki, czy choś jeden z członków tego czy innego klubu był przez zarząd namawiany by się do niego zapisać.

    A jeśli każdy jeden człowiek zapisał się gdziekolwiek wyłącznie dlatego, bo chciał to zrobić, nazywając to siarą, obrażasz każdego z tych ludzi, którzy wybrali taką właśnie formę przynależności, mając do dyspozycji tę Twoją dumną wersję jako alternatywę.

    No i ciągle nikt z Was żadnego paragrafu nie pokazał. Mówicie ciągle, że jeśli wolno coś robić, nie oznacza to jeszcze, że jest to zgodne z prawem, ale przykładu też nikt nie dał. Weźcie Wy się na tę wódkę spotkajcie, może coś wyszukacie... Dużo Was nie jest, spotkanie nie trudno zorganizować.


  9. 1 godzinę temu, Borowy napisał:

    Wybacz Prezesie, ale bzdurny tok rozumowania.

    Dowód:

    Jeśli nie znam paragrafu który zabrania przechodzenia na czerwonym świetle czy przez moją niewiedzę czynność ta przestanie być łamaniem prawa?

    Jest niezwykle łatwy do znalezienia w 0,44 sekundy:

     

    paragraf.jpg


  10. 1 godzinę temu, daro napisał:

    Nie zawsze i nie za wszystko.

    Jakiś przykład? Miałem trochę prawa na studiach. To trochę sprzeczne z tym, co mówł profesor. Tzn. rozumiem, że kradziesz jednego jabłka w sadzie nie podlega karze, ale chyba nie o tym rozmawiamy. Poproszę o przykład "jawnego łamania prawa" nie podlegającego sankcjom.


  11. 4 minuty temu, Borowy napisał:

    Robercie Ty, taki państwowiec, pogromca kłamstwa i bezprawia, popierasz zabawy jawnie sprzeczne z prawem ?

    W naszym kraju prawo określają paragrafy konkretnych kodeksów. Będzie jawnie sprzeczne, jak przedstawisz paragrafy. Za sprzeczność z paragrafami są określone sankcje. Też poproszę o wykaz. Na razie nic tu nie jest sprzeczne z prawem a już na pewno nie jawnie. Was dwóch czy trzech jeszcze nie ma sędziowskich uprawnień.


  12. Ależ co nie niektórzy z Was nie lubią i nie ufają demokracji... Naprawdę uważacie, że chodzenie prawą stroną leśnej drogi nadal jest wykroczeniem i jedynie mandatu nie da się za to wystawić? Ale moralną ocenę już można przypiąć i jeśli chodzić po prawej, to ze strachem?


  13. 29 minut temu, robinhuud napisał:

    Po owocnej konsultacji ze specjalistką od organizacji pozarządowych oznajmiam:

    - czlonkowie Polanki mogą się spotykać do woli w swoim gronie, dopóki nie zaczną kombinować coś z działalnością gospodarczą i nie wejdą pod lupę Urzędowi Skarbowemu;

    - jeżeli nie zależy im z jakichś powodów na tym, by być osobnym tworem prawnym (fundusze, ogólnie kasa), nie muszą się rejestrować w starostwie jako stowarzyszenie zwykłe. Potrzebna byłaby również korekta statutu Polanki;

    - w takiej sytuacji nie są oficjalną strukturą terenową Polanki i takie zrzeszanie się nie jest  zabronione, a wręcz wskazane;

    - Polanka może na swej witrynie prowadzić ewidencję takich swoich fanklubów i nikomu nic do tego;

    - wybór władz bez komisji rewizyjnej i przyjęcie jakiegoś wewnętrznego regulaminu nie leży w sprzecznosci z tym, że wszyscy członkowie klubu są członkami Polanki i wszystkich klubowiczów obowiązuje statut Polanki.

    Resztę szczegółów ustalajcie sami, bo ja straciłem entuzjazm. Według Pani Anny z Warszawy nikomu nic nie grozi i można członkom klubów polankowych nagwizdać. Ale jak ktoś jest innego zdania i ma kasę na papugi - niech pozywa.

    Na tym udział w tym wątku kończę.

    A nie mówiłem?

    Jeśli ktoś uważa jeszcze, że czegoś nie wyjaśniłem, polecam do powrót do filmików z tej serii:

    https://spp-polanka.org/artykuly/aktualnosci/polanka-tv-dlaczego-warto-z-polanka-cz-1/

    Moje milczenie, @Borowy, nie jest znaczące. Jest zapowiedziane tutaj:

    i konsekwentne.

    Też, podobnie jak @robinhuud nie mam do @Borowy żadnych pretensji. Podjęte zostały pewne inicjatywy, o których będzie więcej, kiedy się pojawią konkrety. Na razie pomysły nie wyszły poza to, co już zostało napisane, więc szkoda czasu na pisanie.

    Tutułem drobnej złośliwości, oczekiwałbym właśnie czegoś takiego u konkurencji.


  14. Dzięki daro. Tak właśnie wyglądają moje odpowiedzi jak napisałeś w pierwszym poście. W każdym razie to samo bym napisał, więc nie będę powtarzał. Pewnie nie dam się wkręcić w ocenianie regulaminów klubów, bo nie muszę. Takie coś:

    1 godzinę temu, Borowy napisał:

    Czy Prezes popiera taki zapis w regulaminie, łamiacy wszelkie możliwe prawa w Polsce, a dajacy Zarzadowi Klubu nieograniczoną władze?

    zawiera wewnątrz pytania także własną odpowiedź autora na to pytanie. Będąc zwolennikiem wolności poglądów i interpretacji, nie próbuję też uzurpować sobie prawa do tego, by poglądy i interpretacje Borowego zmieniać.

    To oczywiście zupełnie inny punkt widzenie i info już dla reszty świata, ale po pierwsze żaden z sudeckich pszczelarzy się nie skarżył a po drugie zarząd klubu zmieniał się kilkakrotnie (także na stanowisku prezesa). NIe piszę tego po to, by odnosić się do regulaminu ale po to, by odnieść się do działalności sudeckiego klubu. I do tejże działalności najmniejszych nawet zastrzeżeń nie mam. A sporą laurkę działań można by tu wysmażyć. Kto mógłby być niezadowolony z takiej organizacji? Poczytajcie "dolnośląskie piekiełko". Wziąłem zresztą udział w jednym spotkaniu organizacji dolnośląskich i nie dało się nie zauważyć, że były tam osoby chętne do współpracy i otwarte na nią, ale pojawiły się też takie, które chętnie te pierwsze wyszystkie razem utopiłyby z największą przyjemnością.

    "Wytłumaczę się" Wam także, dlaczego nie będę kontynuował tej dyskusji dalej. Przywykłem oceniać ludzi i organizacje po owocach. Z czasów HideParku pamiętacie pewnie moją sympatie i antypatie polityczne (pewnie zwłaszcza antypatie). Jak wiecie nie przeszkadza mi to z entuzjamem i wdzięcznością odnosić się do ostatnich decyzji MInistra Rolnictwa. Także na forum łatwo znajdziecie moje absolutne poparcie dla działań prezydenta Dylona w kwestii dopłat bezpośrednich w czasie, gdy sugerował on, że uruchomił te działania w ministerstwie. Traktujcie to jako dowód na to, że ludzi, którzy robią dobre rzeczy dla dobra innych ludzi zawsze będę szanował i wspierał.

    Dopóki będziemy się obracać pomiędzy słowami (zapisanymi czy nie) a nie pomiędzy czynami (które znamy i też są zapisane w wielu miejscach i na wielu portalach pszczelarskich, miejskich, wojewódzkich), nie będę tracił czasu na szukanie dziur i ustosunkowywanie się do nich. Niech każdy kto chce się ustosunkowuje. Ja nie chcę.


  15. 10 godzin temu, Karpacki napisał:

    Jako założyciel tego wątku proszę administratora o jego zamknięcie.  Jeżeli administrator tego nie zrobi, potwierdzi tym samym stwierdzenie anonima "borowego "  że to forum nie jest członków Polanki".   Jeżeli tacy anonimowi użytkownicy mają tu dyktować co nam wolno a co nie, to udzielanie się na takim forum mnie nie interesuje. Pozdrawiam.

    Zamknięcie, czy usunięcie/ukrycie? Jestem otwarty, ale potrzebna byłaby też zgoda innych uczestników. Rozumiem, że @darojest przeciw, @Borowy też, pozostają jeszcze @robinhuud, @jokaz, @cayose, @Atena, @jjb, @lech, @Saute... pewnie kogoś jeszcze pominąłem. Wasze zdanie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...