-
Liczba zawartości
4 906 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O robinhuud

Informacje o profilu
-
Płeć
M
-
Lokalizacja
Poznań
-
Zainteresowania
Biografie prezydentów PZP
-
Przynależność
TAK
-
Zgoda
Nie
-
Podpowiadam jak można dziś łatwo poczytać za friko i bez łaski barona zabytkowe dzieła pszczelarskie. Cyfrowa Biblioteka Narodowa Polona https://polona.pl/ 1. Poczytaj regulamin (nieobowiązkowe, ale zalecam) 2. Jeżeli chcesz sobie poczytać o pszczelarstwie i nie tylko - załóż konto i zarejestruj się w CBN Polona (za friko - poprowadzą za rękę) https://polona.pl/register 3. w wyszukiwarce wpisz tematykę która cię interesuje (tu pszczelarstwo) https://polona.pl/sets?searchCategory=objectSets&page=0&size=24&sort=RELEVANCE&searchLike=pszczelarstwo 4. z katalogu (tu na 83 stronach) wybierz sobie dostępną bezpłatnie (prawa autorskie) książkę i albo poczytaj on line, albo ściągnij ją sobie na dysk. Ja na początek wybrałem przykładowo: Lewicki, Kazimierz (1847-1902) Pszczelnictwo : zbiór wiadomości o życiu i przyrodzie pszczół do potrzeb pszczelarzy zastosowany oraz przewodnik rozumnego prowadzenia pasieki w ulach ramowych warszawskich i bezdenkach z nadstawkami Bez problemu ściągnąłem na dysk, ale plik dość ciężki (62Mb - 232 strony). W treści przykładowo zdjęcie pisarza. Wyszukiwanie frazą "Jan Dzierżon" prowadzi do 15 pozycji po polsku i po niemiecku. Jak widać dostęp dość upierdliwy, szczególnie dla seniorów. Pozycje pszczelarskie są rozrzucone w masie innych. Dlatego marzy mi się biblioteka dedykowana pszczelarzom z szybkim, łatwiutkim i intuicyjnym interfejsem obsługi. Dostępna z witryny internetowej Polanki i nie tylko.
-
List otwarty Pan Piotr Borowiak - prezes WZP Poznań. W związku z tym, że moje próby rozmów z Panem jako Prezesem WZP dotyczące ustalenia sposobu dotarcia do bardzo cennego księgozbioru pszczelarskiego który był lub jest w posiadaniu WZP w Poznaniu nie dają żadnych rezultatów a wręcz irytują Pana - proponuję korespondencję mailową w tym zakresie. W ostatniej rozmowie telefonicznej tłumaczył mi Pan, że przedwojenne zbiory literatury pszczelarskiej będące w posiadaniu, WZP Poznań (Wielkopolski Zw. Pszczelarzy - nie mylić z wojewódzkim) spłonęły podczas wojny, że rozgrabili je Niemcy i może w końcu zostały usunięte, bo przecież były bezwartościowe, bo zawierały nieaktualną wiedzę, pochodzącą z czasów przedwarrozowych. Powinien Pan zrozumieć, że się Pan myli, - zbiory były bardzo cenne, zostały skatalogowane a twarde dowody i świadkowie przeczą Pańskiej tezie o wojennym zniszczeniu księgozbioru między innymi po Grzegorzu Snowadzkim. Wszyscy z którymi próbowałem to ustalić a mieli kontakt z tymi zbiorami (poza Panem) twierdzą, że księgozbiór ten znajdował się w posiadaniu WZP w Poznaniu do momentu objęcia przez Pana prezesury w WZP. By skończyć dyskusję na ten temat Proponuję by zapoznał się Pan z wątkiem na forum Polanki poświęconym tej tematyce, gdyż tam umieściłem dowody na to co piszę – zaprzeczające Pańskim tezom. Nie wiem czy celowo czy w związku z brakiem wiedzy nie chce Pan by WZP w Poznaniu mógł uczestniczyć w realizowanym obecnie tak ważnym dla świata pszczelarskiego wydarzeniu, ale dobrze by było, by z własnej woli lub nie przygotował się Pan do rzeczowych odpowiedzi na pytania dotyczące tego bardzo cennego historycznie księgozbioru, które nastąpią. Informuję, że działaniem, które jest już realizowane a ma polegać na cyfryzacji pszczelarskich zbiorów interesuje już cała pszczelarska Polska. Ponieważ nie służy Pan pomocą a tylko wykonuje działania destrukcyjne dlatego poszukuję tego księgozbioru w różnych miejscach zakładając, że za Pana prezesury nie został on zniszczony, rozkradziony lub sprzedany. Aktualnie prowadzę rozmowy jeszcze w IW Puławy i na tym zakończę. Jak na razie moje poszukiwania są bezowocne a przeprowadzone rozmowy m.in na podstawie Pana wcześniejszych sugestii (Sielinko, Szreniawa, Swarzędz) kierują do początkowych pytań u źródła, czyli do WZP w Poznaniu. Mam nadzieję, że zrozumie Pan w jak ważnym wydarzeniu może uczestniczyć WZP w Poznaniu i przyłączy się Pan wraz z całym Zarządem do prac nad cyfrową biblioteką dla pszczelarzy i zaprzestanie działań destrukcyjnych w tym zakresie. Wiktor Korczyński - moderator forum Polanki. https://forum.spp-polanka.org/topic/3978-cyfrowa-biblioteka-pszczelarska/?tab=comments#comment-36976 Do wiadomości: - Zjazd WZP Poznań i Komisja Rewizyjna WZP Poznań wzppoznan@o2.pl - biuro PZP Warszawa; pzp@zwiazek-pszczelarski.pl - prezes SPP Polanka marcin.kruszewski@spp-polanka.org - prezes SPZ kontakt@pszczelarzezawodowi.pl - ŚZP Katowice wzpkatowice@wp.pl - WZP Warszawa biuro@wzpwarszawa.pl - Technikum Pszczela Wola. sekretariat@pszczelawola.edu.pl
-
Nie mogę się dogadać z prezesem Wojewódzkiego ZP Poznań Piotrem Borowiakiem (laureat statuetki ks. Dzierżona) w sprawie przedwojennego księgozbioru Wielkopolskiego ZP. Najpierw otrzymywałem informacje, że księgozbiór został przekazany do ODR Sielinko, potem że do muzeum w Szreniawie/Swarzędzu. Nigdzie tam o nim nie wiedzą, więc wracam do WZP. Pan prezes się irytuje, tłumaczy że książki spalili Niemcy, że były po niemiecku i nic nie warte, że zawierały nieaktualną wiedzę sprzed epoki warrozy. Chciałbym tą drogą panu prezesowi pokazać, że zbiór jednak przetrwał wojnę w dokonałym stanie, na co znalazł się oprócz wyżej podanych jeszcze jeden dowód. Mianowicie w miesięczniku "Pszczelarstwo współczesne" będącym organem prasowym właśnie WZP Poznań w majowym numerze z 1946 roku opublikowano statut WZP Poznań. Tam na stronie 20 pkt 12 mówi się co widać na skanie. A więc po wojnie (maj 1946) biblioteka istniała i nikt nie mówił o odtworzeniu, czy utworzeniu jej, a o UTRZYMANIU. Mało tego - istniały biblioteki gminne i powiatowe. Zresztą pan prezes mówiąc że większość książek była po niemiecku również daje dowód, że ow księgozbiór jednak widział. Gdzie dziś się ten księgozbiór znajduje? Byłby on doskonałym zaczątkiem ogólnodostępnej pszczelarskiej biblioteki cyfrowej zawieszonej gdzieś w chmurze. Każdy sobie ściąga, używa translatora, sztucznej inteligencji... Ech panie prezesie, prosimy. Wybitny działacz pszczelarski, prezes WZP Poznań pan Piotr Borowiak. Delegat na zjazd PZP. Kontynuator pięknych tradycji Wielkopolskiego Związku Pszczelarzy.
-
Skąd się wział i co zawiera poznański księgozbiór pszczelarski? W 1936 roku organizacja sporym wysiłkiem finansowym zakupiła cenny zbiór znanego zmarłego przedwojennego działacza pszczelarskiego Grzegorza Snowadzkiego od jego żony. Były oprócz niego inne pozycje różnego pochodzenia, wiele darów od pszczelarzy. Wśród nich kilka prac ks. Dzierżona. W 1936 postanowiono uporządkować księgozbiór. Sprawą zajął się emerytowany dyrektor Gimnazjum Stanisław Mendrala, który przez cały 1937 rok porządkował i katalogował związkowy księgozbiór. Po uporządkowaniu okazało się, że na początku 1938 roku biblioteka posiada 12 czasopism polskich w 97 tomach 65 czasopism niemieckich w 1044 tomach i 252 podręczniki pszczelarskie. Do wojny w 1939 roku księgozbiór powiększył się o dary pszczelarzy i pewną nieokreśloną ilość zakupów. W dwóch numerach Bartnika Wielkopolskiego opublikowano ku wiedzy pszczelarzy katalog dostępnych w ich bibliotece pozycji który zachował się i jest dokładnie znany dzisiejszym kolekcjonerom i którego kompletny skan 13 stron mam na dysku. Zawiera on około 500 pozycji. Wklejam informacyjnie tylko skan ze sprawozdaniem z pracy biblioteki i przykładowej strony ze zbiorami. W sumie nie wyobrażam sobie poważnej polskiej pszczelarskiej biblioteki cyfrowej bez tego zbioru. (za Zygmuntem Kostrzewskim - "Działalność organizacji pszczelarskich w Wielkopolsce").
-
Pan prezydent Tadeusz Sabat okłamał mnie mówiąc że sprawa biblioteki cyfrowej zostanie poruszona na zjeździe PZP. Nie została poruszona, a liczyłem że z poznańskim WZP będzie w sprawie biblioteki cyfrowej rozmawiał ktoś pszczelarsko poważniejszy niż ja. Mam dowody na to, że poznański bardzo cenny pszczelarsko księgozbiór przetrwał wojnę i że był do dyspozycji pszczelarzy. Bibliotekę z czytelnią otwartą po wojnie 1 kwietnia 1946 przy ul. Grottgera 4 prowadził A. Wierzbicki (patrz pierwszy post tego wątku). Pszczelarze mieli do dyspozycji 78 tomów książek polskich i 97 tomów niemieckich (ks. Dzierżon pisał po niemiecku). Prawdopodobnie mowa o książkach niemożliwych do wypożyczenia do domu, bo najcenniejszy księgozbiór był tylko do dyspozycji na miejscu. Dodatkowo zbiór zawierał roczniki Bartnika Wielkopolskiego i Pasieki z lat przedwojennych. Wszystkie te informacje znajdują potwierdzenie w pracy Zygmunta Kostrzewskiego: "Działalność organizacji pszczelarskich w Wielkopolsce" wydanej na zlecenie właśnie WZP Poznań w styczniu 1985 roku. Pani pracująca w tym okresie w biurze WZP przy ul Mickiewicza potwierdza obecność księgozbioru w 1988 roku kiedy odchodziła na emeryturę. Myślę, że pan prezes Piotr Borowiak nie będzie robił przeszkód w udostępnieniu tego księgozbioru do digitalizacji lub podzieli się wiedzą gdzie ten księgozbiór się znajduje. Nie ma go według mych uzgodnień ani w ODR w Sielinku ani w muzeum rolniczym w Szreniawie ani pszczelarskim w Swarzedzu. Szukam dalej. Poprzedni prezes Pilarski w rozmowie tlf nie ma wiedzy w tym zakresie.
-
Mija kolejny termin. Cisza. Nikt nie chce dzierżawienia Domu Pszczelarza. Czy wystąpienie z federacji PZP oznacza automatyczną rezygnację danej organizacji członkowskiej z prawa do własności Domu Pszczelarza? Jeżeli tak, to zaczynam rozumieć tych co wystąpili. Jezeli PZP i "jego" Dom Pszczelarza jest zadłużony (zakladam że tak) to spłacać dług będą aktualni członkowie. Wygląda na to, że Klaster, Toruń, ostatnio Lublin i wszyscy wcześniejsi "dezerterzy" wiedzieli co robią. Jeżeli wszyscy wystąpią, to zostanie z tym problemem tylko chory (?) Tadeusz Sabat. Jeżeli dług będzie większy niż 1 800 tys (na tyle go wycenił), to może się udać. O ile znajdzie się kupiec. Może kolejno występujący powinni dobić PZP domagając się zwrotu pieniędzy za swój wkład w ten obiekt proporcjonalnie do ilości członków ze stosownymi odsetkami? (np Ślązacy, Karpatczycy, Opole itd) A może już wszystko jest dogadane? Wygląda to wszystko na prostytuowanie się schedą po księdzu Ostachu. Ostatni zjazd podjął uchwałą upoważniającą zarząd do wydzierżawienia obiektu. Formalnie nie ma możliwości prawnej by zarząd go sprzedał bez uchwały zjazdu. A może to przygotowanie do kolejnego rozpaczliwego apelu o ratowanie tego obiektu poprzez dawanie składkowych pieniędzy T. Sabatowi? Czy więc na koniec tej popeliny ostaną się jeno bezdomni pszczelarze?. A co na to ci wyniośle milczący, honorowi, zasłużeni, uwiecznieni w plastrze? Czy patrząc na rozmiar komórki tego plastra ze ściany DP nie jest to aby wcale nie dzika, a regularna i planowa zabudowa supertrutniowa?
-
Dzień dobry, zwracam się z polecenia pani Martyny Wardy z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Płocku. W ramach Ekologicznego Uniwersytetu Ludowego organizuję kurs Chów murarki ogrodowej. Będę wdzięczna za pomoc w dotarciu do grup docelowych. Opis: Długo wyczekiwany kurs: Chów murarki ogrodowej, w programie: 1. Wiadomości ogólne z dziedziny zapylania rośli i znaczenie tego zagadnienia. 2. Rodzaje, gatunki owadów zapylających. 3. Skutki nieodpowiedniego zapylania. Znaczenie gospodarcze. 4. Owady zapylające i kwiaty. 5. Wybór owadów do chowu na podstawie obserwacji własnego miejsca gospodarowania. 6. Praktyczne możliwości i sposoby chowu owadów (dobór miejsca, materiałów do gniazdowania, sposoby na wykorzystanie praktyczne owadów, zwłaszcza murarki ogrodowej i dostosowanie jej do konkretnej uprawy). 7. Praktyka chowu. 8. Dyskusje i pokazy praktyczne. Weekend we wspaniałym miejscu edukacji ekosystemowej – certyfikowanym siedlisku Ekologicznego Uniwersytetu Ludowego (EUL) Zaczynamy kolacją w piątek o godz. 18:00 - 10 października w Grzybowie (woj. mazowieckie), kończymy 12 października o godzinie 15:00 Prowadzący: Krzysztof Rzeźnicki, właściciel ekologicznego gospodarstwa „ Eko borówka” (Kazimierzów woj. łódzkie, okolice Rawy Mazowieckiej). Były prezes Stowarzyszenia „Demeter-Polska” (rolnictwo biodynamiczne - najstarsza w Europie metoda uprawy organicznej). Rolnik PRAKTYK, edukator, nieformalny doradca rolnictwa biodynamicznego, były zawodowy strażak. Od 2006 w systemie rolnictwa ekologicznego, od 2009 certyfikowany „Demeter” International Rejestracja: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSf8OOhPedweKJck-1vgIqAXhgA5AqWIBNo6BMwsfPgOoWshjQ/viewform?usp=preview kontakt: bernadeta@grzybow.pl
-
Nie chcesz być brzydka chora i stara? Wysmaruj buźkę miodem Huzara
-
Niech ta wspaniała mieszanina miodów piesci zmysly smakiem z lekka nutka chińskiej dekadencji Niech kazdy lyk złocistej patoki wyścielonej firankami unoszącego się w niej krupca przynosi subtelny i pelny smak ze stepów i dzikich pól Ukrainy ktory urzeka i zniewala.
-
Poznań - 29 czerwca 2025. Waga ula = f (godziny)
-
Coraz ciekawiej robi się wokół NCBR. Czy pszczoły będą miały coś z tego? https://tvn24.pl/polska/afera-w-narodowym-centrum-badan-i-rozwoju-ncbr-politycy-komentuja-st7132591
-
Tradycyjnie ogłoszono przetarg na węzę dla wielkopolskich pszczół - dar od Pana Marszałka wart 2 mln PLN. To coraz popularniejsza w Polsce forma wspierania pszczelarstwa. Czy grzecznie jest zaglądać w zęby darowanemu koniowi? Czy węza będzie taka sama, lub lepsza niż w poprzednich latach? Czy przetarg tradycyjnie rozstrzygną tradycyjni gracze, czy włączy się do gry ktoś z wezą importowaną? W wymogach nie znalazłem odwołania do nieobowiązującej normy polskiej ani europejskiej. O ile wymogi odnośnie biologii i technologii produkcji są zrozumiałe, o tyle niejasne są dla mnie wymogi odnośnie składu chemicznego wosku. Z treści wynika, że każda partia ma mieć aktualne badanie na obecność węglowodorów obcego pochodzenia. Będą to prawdopodobnie badania w puławskim Laboratorium Kontroli Jakości Produktów Pszczelich. Problem w tym, że laboratorium to ostatnio solidnie dofinansowane nie posiada niestety akredytacji dla tego typu badań dostępnymi tam metodami GC-MS i FTIR. Koledzy z Chodzieży biorą na siebie dużą odpowiedzialność tak przed pszczelarzami, jak i Marszałkiem. Nie jestem prawnikiem, ale myślę, że przetarg tak został skonstruowany, że spełnia wymogi PZP (prawa zamówień publicznych). Może warto byłoby do oceny wosku eksperymentalnie wprowadzić woskomat WAXO made in UMCS? Czy przetarg jest należycie zabezpieczony przed zwycięstwem węzy importowanej?. Chodzi przecież o prawie 40 ton wosku niekoniecznie udokumentowanego pochodzenia podsuwanego corocznie wielkopolskim pszczołom. https://pzp.biz.pl/2025/06/20/przetarg-na-weze-dla-woj-wielkopolskiego-3/
-
W sobotę 13 czerwca minął kolejny termin składania ofert na dzierżawę Domu Pszczelarza. Z jakichś powodow Zarząd PZP trzyma w tajemnicy listę chętnych do dzierżawy, lub takowych nie było. Na witrynie PZP ukazało się ogłoszenie, z którego wynika, że Zjazd PZP wydał zarządowi dyspozycję na zadysponowanie budynkiem DP i działką 77/1 na której ten Dom stoi. Nie wiadomo jakie są decyzje odnośnie dwóch pozostałych działek gruntowych 78/1 i 78/3 o powierzchni 0,69 ha na które założona jest oddzielna księga wieczysta NS1S/00064526/2. Na hipotekę tych dwóch działek w przeszłości brane były tajne dla pszczelarzy z PZP kredyty na ponoć remont Domu Pszczelarza (bank w Sosnowcu). Brak transparentności i niedomówienia w tym zakresie budzą pewne podejrzenia co do intencji prezydenta PZP TW "Pszczółka", który w przeszłości wielokrotnie nadużywał zaufania pszczelarzy i publicznie obiecywał wyjaśnienie pewnych niejasności odnośnie swej współpracy z SB w latach 82-85, czego do dzisiaj nie zrobił. Myślę, że po odczekaniu jakiegoś tygodnia na spłynięcie ofert pocztą dowiemy się kto byłby chętny na dzierżawę, lub tradycyjnie zapadnie nad sprawą zasłona dymna. Chciałbym tu zauważyć, że choć w księgach wieczystych wpisany jest jako właściciel PZP (bo musi tam być ktoś wpisany) to nie oznacza to że właścicielem jest prezydent PZP, czy zarząd tej organizacji. Właścicielami w momencie wpisu były wszystkie organizacje federacji i mają w nim moralne udziały wszystkie organizacje które z różnych powodów wystąpiły z PZP lub zostały wywalone. Nikt przecież nie złożył rezygnacji z współwłasności tego obiektu, a wystąpienie nie oznacza z automatu rezygnacji z należnego majątku. Pieniądze z dzierżawy winny być według mego poczucia sprawiedliwości sprawiedliwie dzielone, a nie chomikowane na mętne wydatki zarządu PZP poza kontrolą komisji rewizyjnej. Przykładowo ostatnie wywalenie "klastra" nie oznacza dla niego dodatkowej "kary" w postaci wykluczenia ze wspólnego majątku. Dla mnie nadal moralnie współwłaścicielami DP są Karpatczycy, Ślązacy, Warszawiacy, i wiele wiele innych organizacji które zrezygnowały z członkostwa w federacji, ale dały kiedyś swój duży wkład na budowę tego obiektu. Te organizacje "za burtą" dziś stanowią większość polskiego pszczelarstwa i dyskusyjna jest rola przewodniej siły PZP w reprezentowaniu środowiska pszczelarzy w dialogu spolecznym z władzami.
-
Dziwny manewr kadrowy przed wydzierżawieniem. Pan Andrzej Huk nie jest już dyrektorem Domu Pszczelarza w Kamiannej.