Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 597
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robinhuud

  1. robinhuud

    VitaeApis new

    Wreszcie konstruktywna propozycja. Jak będzie trzeba - służę pomocą.
  2. robinhuud

    Kawiarenka pytli

    Wszystkie fora są bezradne wobec pijaków, świrów i chorych psychiczne z okresowymi napadami choroby (zdarzają się tacy, nawet z przebłyskami geniuszu), pieniaczy, półanalfabetów grafomanów, nie potrafiących wykorzystać nawet funkcji autokorekty edytora tekstu, ani przekazać swych myśli innym. Są tacy, co po zrobieniu zadymy usuwają swe posty do kropki i na jakiś czas znikają z forum. Sam miałem kiedyś propozycję spod Sandomierza, by wspólnie rozpieprzyć forum Polanki, co uznałem jako oryginalny "komplement". Fora są bezradne również wobec forumowiczów z rozwielkokrotnieniem jaźni, którzy dyskutują sami z sobą pod wieloma nickami. Niektórzy mają dostęp do wielu komputerów i z nich kolejno nadają jako różni forumowicze. Jeszcze nikt nie wymyślił algorytmu skutecznej osłony forum przed takimi ludźmi. Jednak forum ma swe zalety i powinniśmy wszyscy uszanować maszą wspólną własność. Ciężko jest również ocenić piszącego przez pryzmat celu danego wpisu, ponieważ często jest on sprytnie zakamuflowany. Jednak uważam, że forumowicze, którzy jawnie dążą do rozpierdzielenia, czy ośmieszenia forum, powinni być z niego usuwani ostrym cięciem brzytwy. Może jakimś rozwiązaniem bezkarnej anonimowości byłoby wyświetlanie w pasku daty i czasu IP autora wpisu. Wiem, że zdolni idioci potrafią to obejść poprzez serwery proxy i inaczej, ale wtedy widać, że ktoś raz nadaje z Burkina Faso, a drugi raz ze Sri Lanki.
  3. robinhuud

    Dzięcioły

    Dla mądrzejszych od dzięcioła, co nie mają wiatrówki: http://linarem.pl/elewacja-zagrozona-dzieciol-w-ataku/ http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,129155,16267436,Wajrak__Halasliwy_dzieciol.html http://www.lublin112.pl/lukow-zastrzelil-dzieciola-trafil-aresztu-foto/
  4. 1, Leszku, powiedz po co to napisałeś i co ma wspólnego ten wątek z prywatną wycieczką do latania? Pisząc na forum bierz pod uwagę to, że nie wszyscy są tak błyskotliwi jak ruski ze złotym zębem. 2. Jesteś wiśnia, Ukraińcom powiedziałeś, a Polakom nie. I co? Posłuchali Cię? Czy to było przed tym bałaganem na Ukrainie, czy po nim? Masz możliwość poprzez Kongres Apimondii uratować pszczoły na całym globie. Dlaczego tego nie czynisz? 3. Gratuluję .
  5. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Lesiutku, Skarbie, widzę, że jak piskorz uchylasz się jako hodowca od zajęcia stanowiska w sprawie refundacji zakupu matek użytkowych inseminowanych mixem przypadkowych sperm, a sam mix traktujesz jako panaceum na wszystkie problemy hodowlane. Fajniutka ta Twoja rubaszna zasłoneczka dymna .
  6. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Polbart napisał: Dzięki byłemu Prezesowi Polskiego Związku Pszczelarskiego Tadeuszowi Sabatowi, zaprzestano rozsyłaniu w Polskę matek unasiennionych sztucznie trutniami z łapanki bez sprowadzonego czerwienia a nawet nieunasiennionych jako unasiennionych bez sprawdzonego czerwienia. NA DOTACJE ZA GROSZE Lechu, ziomalu mój kochany (jak sobie już mamy walić knajacko po imieniu), czy może wiesz, kto zezwolił na ten posprzątany przez Sabata burdel ponownie, jak Go zabrakło? Waldemar Kudła? Pytałem go o to ostatnio osobiście i był szczerze zaskoczony. Sprawdź te poniższe aktualne oferty. Mamusie inseminowane spermą z miksera bez sprawdzania czerwienia w ofercie prawie wszystkich. Cena 40-80 zł. Nie za długo siedziałeś na Ukrainie?⌠http://kolo-pszczelarzy.pl/oferty-dotacyjne-na-matki-i-odklady-pszczele-na-2017r/ Sugerujesz, że jako niezastępowalny, Tadeusz Sabat powinien wrócić i okiełznać rozbisurmanionych hodowców? Też czasami mi się po nim trzęsie łza na rzęsie .
  7. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    To forum jest na tyle pojemne, że pomieści i takiego praktyka jak Ty i takiego teoretyka jak ja. Twoją opinię rejestruję, ale się nią zupełnie nie przejmuję. Nie jesteś liczącym się środowiskiem opiniotwórzcym, a ja mam wiele opinii o sobie do wyboru. Uważaj, by admin nie uznał, że bardziej przejmujesz się mną, niż temetem wątku. Co z przyszłym występem w panelu Kolego?
  8. Mimo, że wielu uważa, że nie jestem odpowiednią do tego osobą, a może właśnie dlatego, chciałbym zapoczątkować na forum Polanki pionierską dyskusję nad stworzeniem Kodeksu Etyki Pszczelarza. Dopiszcie proszę swoje myśli i tezy, może tak się uda wspólnie zrobić coś sensownego, czego bardzo brakuje. Marzy mi się, by takie coś urodziło się zbiorowo właśnie w Polance. Taki Kodeks pozwoli łatwo zdefiniować i wyfiltrować pszczelarzy, którzy sprzeniewierzą się jego regułom. Poprzez dyscyplinę jego przestrzegania będziemy wszyscy ocieniani przez społeczeństwo i władze. Na dobry początek, do dyskusji, uzupełnienia, uczesania i uporządkowania: Projekt Kodeksu: - dbam o środowisko naturalne człowieka i pszczół, powiększam pastwisko pszczele. - dbam o edukacje społeczeństwa i młodzieży w dziedzinie pszczelarstwa, znaczenia pszczoły dla środowiska - nie dokarmiam inwertem pszczół podczas trwania pożytku, - nie sprzedaję cudzego miodu jako swojego, nie oszukuję swego klienta, nie wystawiam fałszywego świadectwa na etykietach sprzedawanych produktów pszczelich i samych pszczół. Nie "udoskonalam" naturalnych produktów pszczelich - nie przepszczelam terenu poprzez podwożenie pszczół bliźniemu pszczelarzowi swemu - nie ustawiam swej pasieki tak, by mieć zysk z pracy cudzych pszczół - pasiekę zgłaszam u PLW i wędruję z pszczołami tylko z aktualnym zaświadczeniem zdrowotnym - nie pożądam cudzego pożytku, uzyskanego kosztem i pracą innego pszczelarza - nie stosuję nielegalnych leków weterynaryjnych - nie prowadzę eksperymentów chemicznych i biologicznych w swej pasiece produkcyjnej bez stosownych uprawnień i wyłączenia wprowadzania do obrotu pochodzących z takiej pasieki produktów pszczelich. - nie porzucam i nie pozostawiam pszczół bez opieki, szczególnie chorych - pomagam pszczelarzom - seniorom i początkującym - wykorzystuję każdą okazję do podniesienia swej wiedzy pszczelarskiej i poprawy higieny w pasiece - szanuję dorobek przeszłych pokoleń pszczelarzy polskich, nie obciążam po cichu kredytami wspólnego majątku pszczelarskiego - godnie reprezentuję pszczelarzy, którzy wybrali mnie w organizacji do pełnienia funkcji. Nie naduzywam stanowiska w organizacji dla osiągania korzyści - nie narzucam organizacyjnie swoich prywatnych poglądów politycznych i światopoglądu innym pszczelarzom.
  9. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Rzeczywiście, masz rację. Ja nie mam zupełnie pojęcia skąd się bierze matka w statystycznym odkładzie . Muszę się poduczyćâŚPomożesz?
  10. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Czytaj ze zrozumieniem. Piszę o rójce z wymienioną matką.
  11. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Gdybyś na tych zdjęciach zaznaczył obszar, gdzie larwy zostały wcześniej dla testu zabite, to zdjęcie miałoby postulowaną wartość⌠Jeżeli na tych zdjęciach wcześniej zabito gdzieś larwy pod zasklepem, to widoczne na zdjęciu pszczoły mają zerowy instynkt, albo ja tu coś źle widzę. Piszesz: wymieniamy matki na młode , bo stare , mogą być zarażone Dla mnie chora matka nie jest w stanie doprowadzić rodziny do normalnie rozumianej, zdrowej rójki, a o takiej tu tylko mówię. Nowa dołączona do rójki matka to zawsze wielka niewiadoma, szczególnie refundowana, inseminowana, ale bez sprawdzonego czerwienia . Jeżeli pszczoły ocenią, że mamusia jest niepełnosprawna, to same ją wymieniają. Wtedy nie ma rójki, jest cicha wymiana. Ocena matki przez pszczoły ma tutaj dla mnie wyższy priorytet niż ocena przez pszczelarza, czy nawet hodowcę. Podaną przez pszczelarza do rodziny matkę zawsze potem czeka weryfikacja tej decyzji przez pszczoły. Jeżeli mówisz o rozstrzelonym czerwiu w kontekście winy zapapranej węzy, to powinno to być widoczne jednakowo po obu stronach tego samego plastra, którego komórki mają przecież te same denka.
  12. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Baru, nie uważam rójki za cudowne rozwiązanie wszelkich kłopotów. Ale jek mam do wyboru kupić refundowany odkład, w którym sprzedawca wciska mi warrozę (oczyszczając przy okazji swą pasiekę) na kilku brunatnych ramkach pod zasklepem i z inseminowaną matką bez sprawdzonego czerwienia, to zdecydowanie wolę zdrową, nierefundowaną rójkę, odymioną w rojnicy jedną tabletką apiwarolu. Odchodzimy tu od tematu wątku o instynkcie higienicznym pszczół, a zaczynamy mówić o brakach instynktu higienicznego pszczelarza. Mówimy również o zorganizowanym państwowym i europejskim wsparciu finansowym zachowań niehigienicznych pszczelarzy poprzez ich organizacje. Może trochę przeginam, ale przyznasz, że coś w tym jest. Piszesz: A to dlaczego zdrowe pszczoły się zakażają od czerwiu ,(nie chorując ) zakażają inny czerw ,w końcu zakażają matkę która składa zarażony czerw . To chyba nie jest o rójce, a raczej o odkładzie. Postaraj się być precyzyjniejszym. Matka składa jaja, a nie zarażony czerw. Składa je do wypolerowanej i wypropolisowanej komórki zbudowanej z czegoś na kształt wosku, którym ją pszczelarz uszczęśliwia na siłe. "Wosku"sprawdzanego pod względem biologii, ale nie chemii... Kiedyś pszczoła żyła w dziupli w prapuszczy z wieloma innymi organizmami "próchnojadami". Jedne jej pomagały przeżyć, inne nie. Już chyba nie poznamy tych zależności, jak nie poznamy pasożytów mamuta, tura, czy tarpana. Pszczoła wybierała wysoko położone dziuple, bo miała bliżej do koron drzew, gdzie w wyniku wygranej walki o światło trafiały się jakieś kwiaty. Dziś pszczoła została zapuszkowana w styropianowe, sterylne refundowane pudełecko, wywieziona na przepszczeloną monokulturę z monotonnym żarciem jednego pyłku i nektaru, z zupełnie innym niż w dziupli mikroklimatem. Jest bezwzględnie eksploatowana przez pszczelarza. Zabierany jest jej miód, a podsuwany inwert. Itd., itp. Pszczoła dziś znalazła się w tak egzotycznych dla niej warunkach, że bez mądrej pomocy i ingerencji człowieka nie ma szansy przetrwać. Przez wieki była selekcjonowana przez bartników na roiliwość, a od "zejścia z drzew" - przez pszczelarzy na maksymalną miodność. Selekcja na zachowania higieniczne, to śpiewka kilku ostatnich lat. Dziś wielu medyków uważa, że ostatnio obserwowane zwiększone alergie u ludzi spowodowane są jego zachowaniami przesadnie higienicznymi w wieku dziecięcym. Czy ten mechanizm tyczy się tylko homo sapiens? Niestety już od dłuższego czasu pszczoła nie podlega naturalnej spartańskiej selekcji na odporność na patogeny, bo człowiek nawet chemicznie oczyszcza z owadów jej obecne sztuczne środowisko. Hodowca wyposażony w mikser do spermy i strzykawkę jest w stosunku do natury tak skuteczny w selekcji na higienę i patogeny, jak myśliwy w sztucer. Najmądrzejszy myśliwy zawsze będzie w tej dziedzinie głupszy od najgłupszego wilka. Do tego głupi pszczelarz selekcjonuje odporne na nieliczne substancje czynne leków pasożyty, podając pszczołom subletalne dawki leków własnej roboty i nie zmieniając cykliczne substancji czynnej. W stosunku do natury trzeba według mnie mieć niestety pokorę i ja tak widzę problem instynktu higienicznego.
  13. Konferencja widziana oczami Sławomira Podgajnego: http://www.pszczelarze-brzeziny.pl/aktualnosci.php?art=144#read
  14. Pani wiceminister Lech w zeszłym roku, w wywiadzie którego nie potrafię dziś znaleźć, ale który doskonale pamiętam, stwierdziła, że na AFB nie ma już kasy, bo wszystka poszła na ASF i ptasią grypę. Guglując sieć znalazłem pewne dane mówiące o skali finansowania walki z ASF - patrz poniżej. Jeżeli masz taką możliwość, poproś panią poseł o informację o aktualnym podziale kasy na walkę z chorobami zakaźnymi zwierząt zwalczanymi z urzędu, a w tym ile kasy przeznacza się na AFB i jaki jest na dzień dzisiejszy ewentualny odwód na inne, mogące wystąpić niespodziewanie choroby. Jeżeli AFB się rozleje po kraju, to będziemy mieli prawdopodobnie propozycje nie do odrzucenia rezygnacji z chowu pszczół za jednorazową rekompensatę. O ile będzie na to kasa. Płot na granicy nie pomoże . Na Konferencji padła obietnica mapy Polski z zaznaczonymi aktualnymi danymi o zgnilcu. Jeżeli to do wiosny wypali, to otrzymamy niezłe narzędzie do racjonalnego planowania wycieczek po pasiekach, zakupu pszczół, w tym refundowanych i do wędrówek. Nie jestem w tym mocny, ale może kasa na jakieś maty przy wejściu do hurtowni pszczelarskich i miejsc grupowania się pszczelarzy, skupów wosku itp? Weterynarzom musimy pomóc, a profilaktyka jest najtańsza. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/asf-w-polsce-afrykanski-pomor-swin-w-polsce,161,0,2342305.html https://www.agropolska.pl/produkcja-zwierzeca/trzoda-chlewna/ma-byc-wiecej-srodkow-na-zwalczanie-asf-projekt-noweli-ustawy-w-sejmie,1095.html
  15. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Baru, przepraszam Cię za to, że wprowadziłem Cię w błąd nieodpowiedzialnie linkując wypisujących głupoty naukowców, zamiast podać wyniki swych badań. Zdzisław Gliński, Krzysztof Buczek, Mateusz Marć z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Lublinie. Sądzę, że w pszyszłości, zanim cokolwiek napiszą, powinni to skonsultować z Tobą. A może krytykujesz nie moje, ale ich zdanie wyrwane z kontekstu? Przeczytałeś całość? Czy może chcesz mi nosa utrzeć ich kosztem?
  16. To nie była żadna napaść, a już najmniej na aktualnego GLW. Przyjąłem założenie, że dla lek. wet. w pewnym sensie jest obojętnym, czy rozmawiamy o wściekliźnie, ASF, ptasiej grypie, czy o zgnilcu amerykańskim. To są wszystko choroby zakaźne zwalczane z urzędu, przy zastosowaniu zbliżonej taktyki. Nowy GLW zastał to co zastał po poprzednikach, którzy wedlug mnie nie ze swojej winy zbyt często się zmieniali. Do "napaści" tej i krytycznego spojrzenia na pracę całej weterynarii jednak sprowokowała mnie Pani Minister Lech, która pod koniec ubiegłego roku publicznie w wywiadzie prasowym stwierdziła, że już nie ma pieniędzy na walkę ze zgnilcem amerykańskim, bo wszystkie poszły na ASF. No bo dla mnie jest dziwnym, że stawia się ogrodzenia przed dzikami na wschodniej granicy dopiero po przekroczeniu przez ASF linii Wisły. Inspekcja Weterynaryjna, której życzę jak najlepiej, jest finansowana z naszych pieniędzy podatników poprzez decyzje polityków. A tam jak widać są choroby ważne i ważniejsze. My powinniśmy razem z szeroko rozumianą weterynarią mądrze pilnować granic przed żuczkiem ulowym, być może Ss1 i innymi pszczelimi świństwami. A ile razy nam się to nie udało? Ile razy zawinił pszczelarz poprzez dziki import matek? Czy zgnilca AFB (ale i ASF) roznoszą po Polsce pszczoły, czy ludzie? Czy te upierdliwie lobbowane odkłady z Ukrainy są nam niezbędne, dla kogo i dlaczego? To chciałem w panelu zasygnalizować i nie miałem w tej sprawie żadnych krytycznych uwag, wręcz przeciwnie.
  17. Musze tu coś wyjaśnić. Moje serce już dawno nie bije wobec PZP. Dla mnie ta organizacja jest skamieniałością poprzedniego ustroju i trupem, który udaje, że o tym nie wie. Mówiąc o jednej organizacji mam na myśli coś, co może w przyszłości powstać na gruzach PZP, ale według zupełnie nowej podstawy prawnej i statutu. Myślę, że formula zrzeszenia rolniczych zrzeszeń branżowych dawno się wyczerpała, wraz ze wsadzeniem szefa tych zrzeszeń do pierdla przy zupełnie biernej postawie pszczelarzy i nie tylko. Nie nastąpi to jednak w najbliższym czasie, na co wskazuje brak oddolnej chęci do naprawy pszczelarstwa wyrażający się brakiem jakiejkolwiek dyskusji statutowej przed marcowym nadzwyczajnym zjazdem statutowym, który najprawdopodobniej się nie odbędzie. Oczywiście na polskim pastwisku pszczelim widzę miejsce dla wielu organizacji pszczelarskich, ale powinno to działać według klucza: wśród siebie możemy się kłócić, ale na zewnątrz mamy jedno twarde zdanie. Tą funkcję musi przejąć jedna z organizacji pszczelarskich i nie musi to być organizacja najliczniejsza, a raczej o najwyższym autorytecie. Nie może być kilku ośrodków kierowania pszczelarstwem, bo prowadzi to do chaosu i lekceważenia pszczelarzy przez polityków. Poza tym jest to sprzeczne z zasadami dobrej organizacji pracy. Organizacje pszczelarskie by jednoczyć środowisko, muszą być w większości apolityczne i areligijne.
  18. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Jak się uczyłem biologii, to zapamiętałem, że u owadów choroby czerwiu i imago to coś odrębnego. Jeżeli cała rodzina opuszcza ul (z czerwiem? ) to nie jest to rójka z definicji. Czy w skład rójki wchodzą karmicielki? To co pszczoły rojowe mają w "wolu" ze starego ula nie wystarczy im do czasu karmienia nowego czerwiu w nowym domku. Ale może się mylę, nie upieram się.
  19. Dzięki Pytlo za trafne rozszyfrowanie mej intencji i słowo pocieszenia w niemocy organizmu. Uważam, że mądrej i skutecznej współpracy pszczelarza z weterynarzem (naukowcem) nie można oprzeć na innej niż etyka podstawie, bo tu żadne zakazy i nakazy nie będą skuteczne. Kodeks dobrej praktyki produkcyjnej w pszczelarstwie został opracowany w 2004 r , a wprowadzony do stosowania w całej Polsce w 2011 roku. Ma on niewiele wspólnego z deontologią i z nieistniejącym jeszcze dziś Kodeksem Etyki Pszczelarza (mam nadzieję i życzenie, by taki dokument, będący podstawą pracy sądów koleżeńskich urodził się w Polance). Istnieje kilka modyfikacji tego Kodeksu: http://www.wzplublin.pl/kodeks-dobrej-praktyki-produkcyjnej-w-pszczelarstwie,87.html http://kolopszczelarzychojnice.blox.pl/resource/kodeks_praktyki_pszczelarskiej.pdf Najbardziej oryginalną modyfikację Kodeksu Dobrej Praktyki Pszczelarskiej, pióra (jak wynika z podpisu) Lucyny Palickiej, znalazłem na witrynie Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. Czytam go dziś jak prowokację, bo za takie właśnie sprawy etyczne wyleciałem z hukiem z WZP Poznań, w którego władzach działała wtedy bardzo aktywnie Pani Lucyna . Tu można go pobrać: http://wodr.poznan.pl/component/k2/item/836-kodeks-dobrej-praktyki-produkcyjnej Warto to zrobić, dla poznania jego wskazówek etycznych, zawartych tylko w ostatnim punkcie 6, których mam nadzieję nie miał na myśli Pan Prezydent w Kielcach, bo musiałbym go nazwać hipokrytą: 6/ Bardzo prostym a jednocześnie ważnym dla pszczelarzy i konsumentów wyróżnikiem gwarantującym krajowe pochodzenie miodu jest stosowanie banderoli PZP. Lucyna Palicka WODR w Poznaniu, SPD
  20. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Chora rodzina nie wyda porządnej rójki, co najwyżej nędzaka lub głodniaka do wysiarkowania. No chyba, że jest w pobliżu zachłanne pogotowie rojowe⌠Rójka (pakiet) nie przenosi chorób czerwiu.
  21. Wiesz czargu, że jak się odburmuszysz politycznie, to na gruncie pszczelarskim jesteś całkiem sympatyczny? Daro jest drewniakiem, boi się niepotrzebnie, że jako bolszewik planuję współeksploatację jego naszej wspólnej kobity . Na Jej miejscu strzeliłbym go profilaktycznie w palnik . Za małą wiarę. A teraz jeszcze raz łopatologicznie o ksantohumolu. Nie zmuszaj mnie do jednoznacznego wyrażenia swej opinii o firmach i ludziach, bo sprawa jest niejednoznaczna i mogę głupio wystawić tyłek na dzioby papug. Szczególnie publicznie, na Konferencji. Więc nie wsadzaj mnie łaskawcze, z innymi rządnymi krwi, na te saneczki. Na dzień dzisiejszy premiksów z ksantohumolem w sprzedaży nie ma. Jeżeli się ukażą w dotychczasowym wcieleniu, to masz opublikowane wyniki badania ich składu, które wskazują jednoznacznie, że to ten sam cukierek w trzech sreberkach. Co kupisz, komu i dlaczego dasz zarobić - Twoja sprawa. ApisPlus jest niedostępny w kraju, ale i są kłopoty z jego zakupem za granicą. Ostrzegam przed podróbami "no name"- bez danych o firmie produkującej Biobalance na opakowaniu. Zamówić można w necie tylko przez serwer proxy, ale nie wiem, czy ci przyślą do Polski, bo ja uzyskałem przy próbie zakupu na Węgrzech informację, że do Polski nie wiedzieć dlaczego nie wysyłają. Czegoś widocznie się boją - włącz wyobraźnię. Będę w tej sprawie w najbliższym czasie chciał uzyskać bezpłatną pomoc prawną znanej Kancelarii Prawnej z Gdańska. Nie mam regulaminowego prawa jednoznacznie opowiadać się na forum na temat jakiejś konkretnej firmy, bo będę posądzony o lobbing. Sugerowałbym Ci cierpliwość, do rzepaków jeszcze trochę pozostało i myślę, że do tego czasu sprawy się wyjaśnią. Gdybym musiał sprawy wyjaśniać jeszcze bardziej łopatologicznie, odczułbym przykrość, że lekceważę inteligencję forumowiczów.
  22. Jest to jedna z uczestniczek Konferencji, której się prawdopodobnie spodobałem, bo zgodziła się zrobić selfi.
  23. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    OK - dzięki!
  24. Daro, jeszcze raz Cię proszę, nie zaczepiaj mnie na forum. Już Ci kiedyś napisałem, że nie jestem w stanie zrozumieć tylko Twoich tekstów pisanych dziwnym językiem podobnym do polskiego, którego się nie uczyłem. No może gdybyś dał teksty do poprawy swym dzieciom⌠Poza tym masz paskudny zwyczaj robienia takich wpisów, że nijak nie mogę zrozumieć do kogo je adresujesz i co chcesz uzyskać. Bardzo luźno traktujesz temat wątku, co odruchowo niestety odbieram jako lekceważenie mnie i innych piszących. Po zaognieniu dyskusji (już mnie na to nie nabierzesz) masz paskudny zwyczaj kasowania swych wpisów do pojedyńczej kropki i znikania na jakiś czas z forum. Tyle jest warte Twoje słowo. Chcesz się ogrzać przy RoGallu bo inaczej nie umiesz? Cytujesz Kiepskiego, ja Ci zacytuję Pawlaka: Pan Bóg nie dzieli pszczelarzy forumowych na bolszewików i mieńszewików, a na głupich i mądrych. Nie wiem dlaczego czujesz się kompetentnym do opiniowania mnie publicznie. Gdybyś to zrobił choć umiejętnie. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie pisałeś opinii służbowych swym podwładnym, bo takowych pewnie poza pszczołami nie miałeś. Chcesz na mnie rozładować swe frustracje, bo żona wali Cię ścierką? Nie stawiaj zasłony dymnej. Krótko i z jajami - wystąpisz w panelu, czy nie?
  25. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Ale, ale, Kolego, jeszcze tylko jedno: nie mogę do końca się zgodzić z Twoją tezą, że⌠Albo źle odrobiłem kiedyś lekcję biologii. Jeżeli instynkt higieniczny ma być pojęciem naukowym z dziedziny nauk ścisłych, to musi być mierzalnym. Miarą instynktu higienicznego konkretnej rodziny (matki) może być czas wywalenia z plastra powiedzmy połowy kontrolnej ilości celowo uszkodzonego czerwiu - nazwijmy go th50. Dana rodzina ma już jakiś zastany przez nas instynkt higieniczny i nie możemy go zmienić inaczej, jak przez wymianę matki i poczekanie na wymianę pszczół na jej córki. Tempo usuwania martwego czerwiu jest więc stałą cechą rodziny (matki) - zastanym przez nas objawem, a nie przyczyną wzrastania instynktu higienicznego. Wydaje mi się, że selekcja na zachowanie higieniczne może polegać tylko na ocenie danej rodziny planowanej do reprodukcji matki. Przy czym trudno jest selekcjonować rodziny na kilka cech jednocześnie, bo cechy te muszą być mierzalne i często są sprzeczne z sobą. Np. odporność na bakterie i odporność na wirusy to dwie zupełnie inne sprawy wymagające dwóch ścieżek selekcji. Może doczekamy czasów, że kupowane mamusie refundowane (w tym i Bf ) będą miały w metryczkach zapisany między innymi gwarantowany th50. Czy gdzieś coś źle zrozumiałem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...