Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robinhuud

  1. Musze tu coś wyjaśnić. Moje serce już dawno nie bije wobec PZP. Dla mnie ta organizacja jest skamieniałością poprzedniego ustroju i trupem, który udaje, że o tym nie wie. Mówiąc o jednej organizacji mam na myśli coś, co może w przyszłości powstać na gruzach PZP, ale według zupełnie nowej podstawy prawnej i statutu. Myślę, że formula zrzeszenia rolniczych zrzeszeń branżowych dawno się wyczerpała, wraz ze wsadzeniem szefa tych zrzeszeń do pierdla przy zupełnie biernej postawie pszczelarzy i nie tylko. Nie nastąpi to jednak w najbliższym czasie, na co wskazuje brak oddolnej chęci do naprawy pszczelarstwa wyrażający się brakiem jakiejkolwiek dyskusji statutowej przed marcowym nadzwyczajnym zjazdem statutowym, który najprawdopodobniej się nie odbędzie. Oczywiście na polskim pastwisku pszczelim widzę miejsce dla wielu organizacji pszczelarskich, ale powinno to działać według klucza: wśród siebie możemy się kłócić, ale na zewnątrz mamy jedno twarde zdanie. Tą funkcję musi przejąć jedna z organizacji pszczelarskich i nie musi to być organizacja najliczniejsza, a raczej o najwyższym autorytecie. Nie może być kilku ośrodków kierowania pszczelarstwem, bo prowadzi to do chaosu i lekceważenia pszczelarzy przez polityków. Poza tym jest to sprzeczne z zasadami dobrej organizacji pracy. Organizacje pszczelarskie by jednoczyć środowisko, muszą być w większości apolityczne i areligijne.
  2. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Jak się uczyłem biologii, to zapamiętałem, że u owadów choroby czerwiu i imago to coś odrębnego. Jeżeli cała rodzina opuszcza ul (z czerwiem? ) to nie jest to rójka z definicji. Czy w skład rójki wchodzą karmicielki? To co pszczoły rojowe mają w "wolu" ze starego ula nie wystarczy im do czasu karmienia nowego czerwiu w nowym domku. Ale może się mylę, nie upieram się.
  3. Dzięki Pytlo za trafne rozszyfrowanie mej intencji i słowo pocieszenia w niemocy organizmu. Uważam, że mądrej i skutecznej współpracy pszczelarza z weterynarzem (naukowcem) nie można oprzeć na innej niż etyka podstawie, bo tu żadne zakazy i nakazy nie będą skuteczne. Kodeks dobrej praktyki produkcyjnej w pszczelarstwie został opracowany w 2004 r , a wprowadzony do stosowania w całej Polsce w 2011 roku. Ma on niewiele wspólnego z deontologią i z nieistniejącym jeszcze dziś Kodeksem Etyki Pszczelarza (mam nadzieję i życzenie, by taki dokument, będący podstawą pracy sądów koleżeńskich urodził się w Polance). Istnieje kilka modyfikacji tego Kodeksu: http://www.wzplublin.pl/kodeks-dobrej-praktyki-produkcyjnej-w-pszczelarstwie,87.html http://kolopszczelarzychojnice.blox.pl/resource/kodeks_praktyki_pszczelarskiej.pdf Najbardziej oryginalną modyfikację Kodeksu Dobrej Praktyki Pszczelarskiej, pióra (jak wynika z podpisu) Lucyny Palickiej, znalazłem na witrynie Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. Czytam go dziś jak prowokację, bo za takie właśnie sprawy etyczne wyleciałem z hukiem z WZP Poznań, w którego władzach działała wtedy bardzo aktywnie Pani Lucyna . Tu można go pobrać: http://wodr.poznan.pl/component/k2/item/836-kodeks-dobrej-praktyki-produkcyjnej Warto to zrobić, dla poznania jego wskazówek etycznych, zawartych tylko w ostatnim punkcie 6, których mam nadzieję nie miał na myśli Pan Prezydent w Kielcach, bo musiałbym go nazwać hipokrytą: 6/ Bardzo prostym a jednocześnie ważnym dla pszczelarzy i konsumentów wyróżnikiem gwarantującym krajowe pochodzenie miodu jest stosowanie banderoli PZP. Lucyna Palicka WODR w Poznaniu, SPD
  4. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Chora rodzina nie wyda porządnej rójki, co najwyżej nędzaka lub głodniaka do wysiarkowania. No chyba, że jest w pobliżu zachłanne pogotowie rojowe⌠Rójka (pakiet) nie przenosi chorób czerwiu.
  5. Wiesz czargu, że jak się odburmuszysz politycznie, to na gruncie pszczelarskim jesteś całkiem sympatyczny? Daro jest drewniakiem, boi się niepotrzebnie, że jako bolszewik planuję współeksploatację jego naszej wspólnej kobity . Na Jej miejscu strzeliłbym go profilaktycznie w palnik . Za małą wiarę. A teraz jeszcze raz łopatologicznie o ksantohumolu. Nie zmuszaj mnie do jednoznacznego wyrażenia swej opinii o firmach i ludziach, bo sprawa jest niejednoznaczna i mogę głupio wystawić tyłek na dzioby papug. Szczególnie publicznie, na Konferencji. Więc nie wsadzaj mnie łaskawcze, z innymi rządnymi krwi, na te saneczki. Na dzień dzisiejszy premiksów z ksantohumolem w sprzedaży nie ma. Jeżeli się ukażą w dotychczasowym wcieleniu, to masz opublikowane wyniki badania ich składu, które wskazują jednoznacznie, że to ten sam cukierek w trzech sreberkach. Co kupisz, komu i dlaczego dasz zarobić - Twoja sprawa. ApisPlus jest niedostępny w kraju, ale i są kłopoty z jego zakupem za granicą. Ostrzegam przed podróbami "no name"- bez danych o firmie produkującej Biobalance na opakowaniu. Zamówić można w necie tylko przez serwer proxy, ale nie wiem, czy ci przyślą do Polski, bo ja uzyskałem przy próbie zakupu na Węgrzech informację, że do Polski nie wiedzieć dlaczego nie wysyłają. Czegoś widocznie się boją - włącz wyobraźnię. Będę w tej sprawie w najbliższym czasie chciał uzyskać bezpłatną pomoc prawną znanej Kancelarii Prawnej z Gdańska. Nie mam regulaminowego prawa jednoznacznie opowiadać się na forum na temat jakiejś konkretnej firmy, bo będę posądzony o lobbing. Sugerowałbym Ci cierpliwość, do rzepaków jeszcze trochę pozostało i myślę, że do tego czasu sprawy się wyjaśnią. Gdybym musiał sprawy wyjaśniać jeszcze bardziej łopatologicznie, odczułbym przykrość, że lekceważę inteligencję forumowiczów.
  6. Jest to jedna z uczestniczek Konferencji, której się prawdopodobnie spodobałem, bo zgodziła się zrobić selfi.
  7. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    OK - dzięki!
  8. Daro, jeszcze raz Cię proszę, nie zaczepiaj mnie na forum. Już Ci kiedyś napisałem, że nie jestem w stanie zrozumieć tylko Twoich tekstów pisanych dziwnym językiem podobnym do polskiego, którego się nie uczyłem. No może gdybyś dał teksty do poprawy swym dzieciom⌠Poza tym masz paskudny zwyczaj robienia takich wpisów, że nijak nie mogę zrozumieć do kogo je adresujesz i co chcesz uzyskać. Bardzo luźno traktujesz temat wątku, co odruchowo niestety odbieram jako lekceważenie mnie i innych piszących. Po zaognieniu dyskusji (już mnie na to nie nabierzesz) masz paskudny zwyczaj kasowania swych wpisów do pojedyńczej kropki i znikania na jakiś czas z forum. Tyle jest warte Twoje słowo. Chcesz się ogrzać przy RoGallu bo inaczej nie umiesz? Cytujesz Kiepskiego, ja Ci zacytuję Pawlaka: Pan Bóg nie dzieli pszczelarzy forumowych na bolszewików i mieńszewików, a na głupich i mądrych. Nie wiem dlaczego czujesz się kompetentnym do opiniowania mnie publicznie. Gdybyś to zrobił choć umiejętnie. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie pisałeś opinii służbowych swym podwładnym, bo takowych pewnie poza pszczołami nie miałeś. Chcesz na mnie rozładować swe frustracje, bo żona wali Cię ścierką? Nie stawiaj zasłony dymnej. Krótko i z jajami - wystąpisz w panelu, czy nie?
  9. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Ale, ale, Kolego, jeszcze tylko jedno: nie mogę do końca się zgodzić z Twoją tezą, że⌠Albo źle odrobiłem kiedyś lekcję biologii. Jeżeli instynkt higieniczny ma być pojęciem naukowym z dziedziny nauk ścisłych, to musi być mierzalnym. Miarą instynktu higienicznego konkretnej rodziny (matki) może być czas wywalenia z plastra powiedzmy połowy kontrolnej ilości celowo uszkodzonego czerwiu - nazwijmy go th50. Dana rodzina ma już jakiś zastany przez nas instynkt higieniczny i nie możemy go zmienić inaczej, jak przez wymianę matki i poczekanie na wymianę pszczół na jej córki. Tempo usuwania martwego czerwiu jest więc stałą cechą rodziny (matki) - zastanym przez nas objawem, a nie przyczyną wzrastania instynktu higienicznego. Wydaje mi się, że selekcja na zachowanie higieniczne może polegać tylko na ocenie danej rodziny planowanej do reprodukcji matki. Przy czym trudno jest selekcjonować rodziny na kilka cech jednocześnie, bo cechy te muszą być mierzalne i często są sprzeczne z sobą. Np. odporność na bakterie i odporność na wirusy to dwie zupełnie inne sprawy wymagające dwóch ścieżek selekcji. Może doczekamy czasów, że kupowane mamusie refundowane (w tym i Bf ) będą miały w metryczkach zapisany między innymi gwarantowany th50. Czy gdzieś coś źle zrozumiałem?
  10. robinhuud

    Instynkt Higieniczny

    Czy doszło do tego, że hodowca przez duże H krępuje się na forum nazwać po imieniu przespermienie terenu spermą prawdopodobnie Bf (w kontekście polskich trutowisk) W uzupełnieniu - spojrzenie min. na rójkę i jakość węzy z dodatkami z tablicy Mendelejewa w analizie zachowań higienicznych pszczół. Jednak pewnie ciężko selekcjonować pszczołę na te czynniki, szczególnie gdy mówi się pszczelarzom, że rójka ma same wady, a matki rojowe w odróżnieniu od refundowanych mają feler genetyczny roiliwości. Odporność rodziny jako socjalna bariera przeciwzakaźna Życie rodziny pszczelej ulega corocznym zmianom w zależności od pór roku. Zmienia się stan biologiczny rodziny, jej siła i struktura oraz ekspozycja na zakażenie. Chociaż w rodzinie istnieją idealne warunki do rozmnażania się drobnoustrojów, szybkiego szerzenia się zakażenia i rozwoju chorób zakaźnych i pasożytniczych, to rzadko choruje i ginie czerw i imago pszczoły (91). Dobitnym przykładem jest sytuacja spotykana w rodzinie, w której występują endospory P. larvae. Chociaż dawka zakaźna dla młodej larwy wynosi poniżej 10 endospor tego zarazka (92), to nawet przy dużej liczbie endospor w ulu większość czerwia nie choruje na zgnilec amerykański (2). Strategie obrony przeciwzakaźnej rodziny, określane jako "bariery socjalne" lub "odporność kolonijna", są charakterystyczne dla pszczoły jako owada społecznego i obejmują całokształt procesów związanych z organizacją rodziny, zachowaniem się pszczół i wytwarzaniem substancji, których celem jest niedopuszczenie do zakażenia oraz likwidacja pasożytów (2, 93). U pszczół odporność kolonijna przejawia się specyficznym zachowaniem higienicznym (hygienic behavior), polegającym na oczyszczaniu plastrów i utrzymaniem czystości w ulu poprzez usuwanie chorego i martwego czerwia (94), szybkim wykrywaniem martwych osobników w rodzinie, szczególną dbałością o czerw i obecnością substancji o działaniu przeciwdrobnoustro- jowym (odporność sekrecyjna). Zachowanie higieniczne jest szczególnie ważne w zgnilcu amerykańskim, zgnilcu europejskim i grzybicach (95), co eliminuje w dużym stopniu możliwość zakażenia nowych pokoleń czerwia. Eliminowanie z rodziny chorych i martwych pszczół zmniejsza populację zarazków w rodzinie, a tym samym możliwość zakażenia i rozwoju chorób (96). Zachowanie higieniczne, polegające na samooczyszczaniu powłok ciała (self cleaning), tańcu oczyszczającym (grooming dance) i oczyszczaniu grupowym (group cleaning) odgrywa dużą rolę w obniżeniu populacji V. destructor u Apis cerana (97). Ponadto część porażonego czerwia pszczoły zostaje wykryta przez robotnice i usunięta z ula (98). Rójka, dzięki której odbywa się podział naturalny rodziny i która jest niezbędna do utrzymania gatunku, spełnia też rolę czynnika obronnego. Rojąca się rodzina oddziela się od starego gniazda, w którym znajdują się czynniki zakaźne, pasożyty i zanieczyszczone drobnoustrojami zapasy pokarmu. Tym samym rójka przerywa łańcuch epidemiologiczny. Do strategii obrony rodziny należą mechanizmy chroniące czerw przed zakażeniem. Wychów czerwia odbywa się w sterylnych komórkach plastrów, oczyszczonych mechanicznie i wypolerowanych propolisem o działaniu przeciwdrobno- ustrojowym, zaś zasklepione komórki izolują larwy wyprostowane i poczwarki od kontaktów z pszczołami, drobnoustrojami zanieczyszczającymi gniazdo i mikrofauną źródło: http://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202011_09%20%2004.pdf
  11. Kolego Karpacki, proszę mi wybaczyć konkurencję, albowiem wydaje się mi, że wiem co czynię . Znalazłem w necie konkurencyjny, bardzo ekologiczny i tani sposób zwalczania warrozy (pisownia oryginalna). Może ktoś doświadczony podpowie jaka temperatura wody, jaka głębokość peryskopowa i czas zanurzenia, czy może być deszczówka, czy można zastosować suszarkę do włosów, co z czerwiem itp. Zwalczanie warrozy w kompieli wodnej Do dużej wanny nalałem podgrzanej wody . Pszczoły umieściłem w siatkowej rojołapce, zawiązując ją dla bezpieczeństwa. Włożyłem pszczoły do wanny z wodą, a żeby je całkowicie zatopić przycisnąłem je drobną siatką do wzmacniania regipsów osadzoną w ramie. Pszczoły kilka razy obróciłem w wodzie za każdym razem przyciskając siatką. Siatkę obciążyłem trzema małymi kamieniami, aby siatka była całkowicie zanurzona wraz z pszczołami. Na powierzchni wody zaczęła pojawiać się warroza którą zebrałem drobnym sitkiem jak do parzenia herbaty- warroza zostawała na sitku. Po pewnym czasie spokojnie wyciągnąłem pszczoły- bardzo wolno wynurzałem je z wody by zawartość obciekała bo były bardzo ciężkie, następnie ułożyłem je na siatce położonej na wannie by do reszty obciekły. Pszczoły obciekły i nic im nie było. Na powierzchni wody znów pojawiła się warroza- w sumie z wody zebrałem 72 warrozy Odwiedzili mnie w wrześniu pszczelarze z woj Kujawsko - Pomorskiego. Jeden z kolegów stwierdził że warroza odporna jest na amitrazę więc trzeba to zrobić kwasami. Więc po powrocie do domu w słoneczny dzień powtórzył to doświadczenie. Było to ok połowy września więc wybrał zgodnie z zasadą rodzinę która w sezonie miała okresowo zalane gniazdo, w której zwalczał warrozę kwasem szczawiowym oraz potem drugą rodzinę w której zwalczał warrozę kwasem mrówkowym. Jako że był to okres kiedy było po zwalczaniu warrozy więc nie mam danych ile warrozy spadało po każdym pojedynczym zabiegu . Po kompieli wodnej jak w moim przypadku zebrał od pierwszej rodziny 24 szt warrozy, a w drugiej 148 szt. Źródło: http://www.pszczelarz.c0.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=91:warroza-niezwalczalna&catid=42:leczenie-pszczo&Itemid=95
  12. Proszę to czytać i potraktować bardzo poważnie. Po wstępnym przetarciu w Kielcach krętej ścieżki demokratycznej dyskusji pszczelarzy z organami ich demokratycznego państwa, w trosce o budowę pszczelarskiego społeczeństwa obywatelskiego i zjednoczenie środowiska polskich pszczelarzy, będąc świadom swego utraconego dziewictwa i spieprzonej konferencji nie na temat, znając metodykę poprawiania błędów, oficjalnie proponuję władzom Polanki na zjazd jesienny powtórkę. Podobny jak w Kielcach panel, ale już beze mnie. Jestem po wstępnych uzgodnieniach tlf z weterynarią i światem nauki, które są bardzo otwarte na współpracę z pszczelarstwem. W panelu mogą wystąpić te same osoby co w Kielcach. Pszczelarzy zaś zareprezentują publicznie: rudy, czarg, marbert, Borowy i daro. Mile widziani inni ochotnicy mający inne niż ja spojrzenie na problemy pszczelarstwa. Panel taki może się odbyć z innej okazji w innej części kraju, ale musi znaleźć się chętny organizator. Dodatkowo dyskusja może dotyczyć rejestracji leków wet. i etyki biznesu pszczelarskiego, co wyrazi się odpowiednią reprezentacją służbowych osób funkcyjnych. Będzie to okazja do poprawienia wszystkich moich błędów, co powinno tylko wyjść pszczelarstwu na dobre. Przed panelem należy zgłosić plan omawianych problemów i swoje dane kontaktowe. Wykorzystując swój urok osobisty postaram się łagodnie załatwić problem nagrywania panelu dyskusyjnego (transmisji) w kontekście prawnym i opłat za prawa autorskie występujących osób. Wasz robinhuud Prezydent pięciu pni, przewodniczący Rady Pasieki.
  13. 108 miernych postów na forum to maleńki dorobek. Sądzisz, że przejmę się twą opinią? Dlaczego?
  14. Dla słabszych łopatologicznie. Nie mam zamiaru nikogo wściekle ścigać za fobie jak Jarek Donka. Nawet komuchów pod koniec wojny domowej stać było na amnestię, pisiorów jakoś nie. Jeżeli ktoś pobłądził, ale wrócił na właściwą drogę, to OK. Bliźniemu swemu należy darować winy jak wyrazi skruchę i chęć poprawy. Marszałek w 1920 roku wygrał z ruskim, bo nie słuchał Macierewicza skąd kto przyszedł, tylko interesowało go gdzie kto chce iść. W imię przyszłej jedności nie warto zawalać za sobą mostów. Choć jest i szkoła poznańska: Pan Bóg wybacza zawsze, Kolejorz nigdy!!! Co do ksantohumolu i preparatów na nim. Myślę, że dla wszystkich dziś jest jasnym, co zawierają poszczególne opakowania premiksów. Dalej wasza rola, komu chcecie dać zarobić i dlaczego. Na dzień dzisiejszy firma Vet Animal nie rozprowadza produktu firmy Biobalance, oraz przestały się ukazywać nowe, sklonowane wyniki badań DVM Arszułowicza. Nie rozumiem, dlaczego uważacie, że mam przejąć funkcję wymiaru sprawiedliwości i ścigać kogokolwiek. Do wyjaśnienie pozostała kwestia handlu poza granicami RP premiksem ApisPlus. Gdyby w międzyczasie ukazał się kolejny podobny premiks w innej nazwie i innego producenta - wrócimy do tematu. Dla mnie problemem nie jest ani Vet Animal, ani dr Arszułowicz. Dla mnie problemem są firmy Biobalance i Dortech, oraz Kancelaria prawna "Głuchowski Siemiątkowski Zwara" z Gdańska. Myślałem, że to prosteâŚ
  15. OK. A konkretnie to kto wtedy bredził i zagrywał z Ministrem w bambuko? Nie prenumeruję Pszczelarstwa .
  16. Jaroń, rok 1968, pogrom kielecki, nowela ustawa o IPN⌠Nie myślałem, że aż tak kochasz Bf . Obyś nie popadł w żółty lub czarny rasizm. Nie nadążam za TobąâŚ p.s. - prośba do an500 o edycję w pierwszym poście tytułu tego wątku. To była IV, a nie IX Konferencja.
  17. Jak nieskłóceni pszczelarze jednym głosem dbają o swe interesy? - przykład. Do 2014 roku oficjalnie kwitł dotowany handel matkami inseminowanymi bez sprawdzonego czerwienia. Pojawiało się wiele głosów nawołujących do opamiętania w bezsensownym wydawaniu pieniędzy podatników i takowe opamiętanie nastąpiło. Na trzy lata. Po tym czasie jak widać z aktualnej oferty ktoś podczas zakrętu politycznego KOWR coś gdzieś umiejętnie zalobbował i cichcem wróciło stare. Pytanie: Kto przy tym majstrował? Dlaczego nikt temu nie zapobiegł? Problem ten nadałem w kuluarach Konferencji prezydentowi Kudle. Obiecał pochylić się nad tematem. Pytania pomocnicze: - jakie mamusie są dziś sprzedawane w odkładach? - co jest pod zasklepem bogatych ramek z czerwiem sprzedawanych w odkładach? - dlaczego z dopłaty nie może skorzystać pszczelarz, króry sprzeda koledze rójkę odymioną jedną tabletką apiwarolu? Po spisaniu stosownego protokołu. Bo matka rojowa jest gorsza niż inseminowana bez sprawdzonego czerwienia? Bo pszczelarz jest niezrzeszony? Dlaczego rolnik może pozalatwiać dopłaty przez internet, a pszczelarz nie? (oryginalne plansze z mej prezentacji podczas Konferencji)
  18. Marbercie, do kogo jest skierowane to pytanie? Do admina, władz Polanki, a może do mnie? Moja rada - zwróć się ze swym problemem do organizatorów, których masz w komplecie wymienionych na ogłoszeniu o Konferencji. Albo rusz literami i sam nagraj, masz z Bieszczad bliżej do Kielc niż ja z Poznania. Zrób coklwiek ze swej strony. Wtedy będziesz miał prawo wymagać. Takie reguły obowiązują na tym forum, które przyjąłem i do których się przyzwyczaiłem.
  19. Czargu, zwróć uwagę na str. 18: Przewodniczący poseł Jarosław Sachajko (Kukiz15): Przepraszam. Przekroczył pan czas i tematykę. Zanim oddam głos pani dyrektor, żeby ustosunkowała się do tego, co pan powiedział, chciałbym powiedzieć, że zgadzam się z pierwszą częścią pana wypowiedzi. Dodam, że pszczelarze mają problem sami ze sobą. Dwa posiedzenia Komisji były poświęcone zagadnieniom pszczelarstwa. Dostrzegając, że to środowisko jest skłócone, utworzyłem zespół ds. pszczelarstwa. W ramach zespołu chciałbym wypracować rozwiązania, które powinny znaleźć się w jednym dokumencie. Zapraszam do prac w tym zespole. Spróbujmy jak najszybciej uregulować kwestię pszczelarstwa, gdyż jest ona ważna. Będziemy rozmawiali również o tym preparacie. Gdyby pszczelarze trzymali sztamę, szanowali się nawzajem i utworzyli wiarygodną ogólnopolską reprezentację mającą autorytet moralny, nigdy nie doszłoby do sytuacji, że musi ich reprezentować jakiś przypadkowy robinhuud. Ale jak tu coś takiego utworzyć na podstawie ustawy Wojciecha Jaruzelskiego z 1982 roku z kontrolującym PZP z pierdla Władysławem Serafinem? Co zrobić, by we władzach organizacji pszczelarskiej i w Radzie Dialogu Społecznego nie reprezentowali interesów pszczelarzy handlarze światowym miodem? By pszczelarze zawodowi utworzyli SNZZ Pszczelarzy zamiast Stowarzyszenia. Przewodniczący Sachajko ma głęboką rację mówiąc, że pszczelarze mają problem sami ze sobą. Dodam tylko, że mówiąc to, wykonał charakterystyczne machnięcie dłonią. Rozumiem go dobrze.
  20. Kolego rudy Informuję Cię, że na Konferencji reprezentowałem siebie. Sam uznałem, co omawiać, a co nie - według swego oglądu sprawy, z którego nie zamierzam przed Tobą się tłumaczyć. Gdybym pochodził z Twojego wyboru i był Twym delegatem, mógłbyś mieć pretensje. Albo wyłuszcz swój pogląd na forum tak, bym ja, czy ktoś inny mógł go zrozumieć i przekazać, albo sam weź się za robotę. Przecież Bozia dwie rączki dała⌠Rozumiem i szanuję krytykę konstruktywną, nie rozumiem krytykanctwa. Jeżeli wydaje Ci się, że trzymasz anonimowo w rączce dwa sznurki napędzające forumowe pajacyki, to niech Ci się dalej tak wydaje.
  21. Podobno wielu pszczelarzy przybyło na Konferencję tylko po to, by zobaczyć jak robinhuud naparza się z dr Arszułowiczem . Musieli się rozczarować. Sprawa vitaeapisu nie była nijak związana z tematem konferencji, więc jej nie poruszałem. Co prawda miałem na to ochotę, ale w kontekście innych polskich wynalazkow, które mają podobne problemy porodowe. (test na nosemę cerranę, lek na tą nosemę itp). Nie miałem do końca uzgodnionych poglądów z twórcami, więc podjąłem decyzję, by nie wyłazić przed orkiestrę. Co do sprawy poruszonej przez czarga, to dalszy jej ciąg w najbliższych dniach pod linkowanym adresem (list otwarty, prośba o nieodpłatną pomoc prawną do Kancelarii Głuchowski Siemiątkowski Zwara w sprawie firmy Biobalance i jej dziwnych zachowań biznesowych). Co do dra Arszułowicza i Vet Animalu, na dzień dzisiejszy zamknąłem "śledztwo dziennikarskie" w ich sprawie z powodu niskiej szkodliwości społecznej rozpatrywanych wcześniej uczynków.
  22. Pod koniec panelu zabrała głos znana nam z filmów Giliana pszczelarka spod Sandomierza, Pani Ala Hevelke - królowa sandomierskiej nawłoci. Zaapelowała ogólnie, by nie truć pszczół. Nie do końca ją jednak zrozumiałem, mimo tego, że naprawdę starałem się. Byłem jednak mocno osłabiony...
  23. W Konferencji wziął pełny udział (od początku do końca, a nawet dłużej) GLW Pan Paweł Niemczuk, którego miałem przyjemność poznać w kuluarach osobiście. Odniosłem nieodparte wrażenie, że ma on bardzo dużo sympatii dla pszczelarzy, więcej niż poprzednicy. Na Konferencji zapadła wstępna decyzja o organizowaniu dwa razy rocznie dodatkowych szkoleń dla lekarzy weterynarii z zakresu pszczelarstwa. Wiele sobie po tym obiecuję. https://bip.wetgiw.gov.pl/pawel-niemczuk-glowny-lekarz-weterynarii
  24. Od 2013 roku stanowisko to jest już obsadzone (patrz stópka redakcyjna). http://drawwing.org/ Proszę nie budzić we mnie nadmiernych nadziei. Czy Kolega ma i od kogo upoważnienie do prowadzenia pszczelarskich rozmów kadrowych?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...