Pasieka Facelia Błękitna 10 Zgłoś Pasieka Facelia Błękitna 10 Napisano 20 Stycznia 2019 czyli nieczłonkowie mieli za darmo, a członkowie płacili po 1 zł Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krzychu 1 Zgłoś Krzychu 1 Napisano 20 Stycznia 2019 Jak coś za darmo w tym kraju to aż strach brać . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jokaz 98 Zgłoś jokaz 98 Napisano 21 Stycznia 2019 Kolego Czarg. Kolega oczekuje zbyt wiele od Polanki. Powołam się tu na ewangeliczne słowa, które powtórzył kolega vice prezes Polanki na ostatnim zjeździe. "W prawdzie żniwo wielkie, ale robotników mało" Dobrze kolega wie, że ciężko jest społeczników znaleźć do pracy. Jaka więc jest kolegi wiedza, ile z tych czterech związków pszczelarskich (działaczy), nie działaczy pofatygowało się i zrobiło śledztwo w sprawie węzy? Ja osobiście czuję niedosyt w tej sprawie. A mianowice. Należało by: 1. Domagać się wprowadzenia normy na węzę pszczelą, w której nie było by mowy o dodatkach ropopochodnych i zwierzęcych. 100% wosku pszczelego pierwszego gatunku. 2. Każda firma wprowadzająca węzę na rynek Polski musiała by wystawić kwit, napis na pudełku (i tu podaje się normę albo napis 100 % wosku pszczelego) 3. Domagać się, ażeby wosk pszczeli użyty do produkcji węzy pszczelej był woskiem wypoconym przez nasze rodzime pszczoły a nie te egzotyczne. Woski z dalekiego wschodu. Na tej podstawie obowiązującego prawa i normy, każdy związek w tym przypadku lub pszczelarz mógłby się domagać od producenta właściwej węzy. Pod rygorem wystąpienia na drogę sądową jeżeli sprzedający nie wywiązuje się z jakosci węzy. Badań wykonanych węz pszczelich było dużo. Subkonto o którym pisał Robin ok, ale na działania idące w kierunku normalizacji prawnej. I tu widzę kolegę Czarg jako rozgrywającego i napastnika w jednym. Świetnie rozumiem inne wypowiedzi kolegów zmierzające do przysłowia. "Darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy" Dlatego też, jestem zwolennikiem zapłaty za zapylanie. Bo gdyby pszczelarz otrzymał takie wsparcie chociażby od urzędu marszałkowskiego ten nie wydał by pieniędzy na trefną węzę. Nawiasem mówiąc u nas pszczelarze od lat nie zakupują węzy od wielkich producentów po tym jak sami sparzyli się. Kto był na wykładach Pana profesora Mariusza Gagosia ten wie o czym piszę. 1 Atena dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 21 Stycznia 2019 Zbyt wiele oczekuję od Polanki? Przecież nazywacie SPP wiodącą organizacją pszczelarską w Polsce. Nie tylko od Polanki oczekuję działań w celu uregulowania spraw związanych z obrotem węzy i wosku, swoje oczekiwania kieruję do wszystkich organizacji pszczelarskich, a to, że robię to tutaj to wynika tylko z wiary, że forum Polanki jest czytane także przez pszczelarzy zrzeszonych w innych organizacjach i pszczelarzy niezrzeszonych. Myślę że wszystkich interesuje dostęp do wolnej od zanieczyszczeń węzy nie tylko biologicznych, ale także chemicznych (tych makro jak parafina, cerezyna, łój i tych mikro jak pozostałości po lekach na warrozę i pestycydach) oferowanej po rozsądnej cenie. Kto inny jak nie organizacje pszczelarskie powinien zainteresować się tym tematem? Przecież prawie każda ma w swoim statucie zapis o dbaniu o czystość produktów pszczelich. Ktoś musi zacząć i zaprosić do współpracy innych czemu nie miałaby to być Polanka? Jakieś przecież inicjatywy w tym zakresie były podejmowane (prezes wspominał o Zespole Parlamentarnym d.s. pszczelarstwa - wystosowaliście do Przewodniczącego Sachajko jakieś pismo w tej sprawie?) Może trzeba byłoby te inicjatywy przedstawić na forum, by było do czego się odnosić. Piszesz jokaz, że żniwiarzy mało może warto zastanowić się nad innymi niż KPWP metodami przyciągania? Jestem przekonany że byłoby ich więcej, gdyby zarząd chętniej angażował się w sprawy związane z poprawą warunków prowadzenia gospodarki pszczelej w Polsce (zamiast w obsługę KPWP) i udzielał wsparcia oddolnym inicjatywom takim jak ta Robinhuuda, nie tylko na zasadzie udostępniania forum do dyskusji. Dobre przykłady pociągają. Aby doprowadzić do pełnej normalizacji prawnej obrotu wosku i węzy potrzebna jest pomoc naukowa z dziedzin chemii, biologii pszczół i prawa w celu określenia na nowo jakie parametry ma spełniać czysty wosk, jak te parametry badać i jak to wszystko zapisać w ustawodawstwie. Organizacje pszczelarskie powinny wystąpić wspólnie do czynników państwowych o wsparcie badań w tej dziedzinie - to chyba nie jest takie trudne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adamski 36 Zgłoś adamski 36 Napisano 21 Stycznia 2019 Tylko po co występować o regulacje prawne. Przestrzegajmy tego co jest i będzie dobrze. W przypadku węzy powinna być tak: Węza premium - wyprodukowana z czystego wosku, wolna od zgnilca, bez pozostałości środków chemicznych zgodna z normą - cena 100 zł Węza standard - do 10 % parafiny i itp, wolna od zgnilca cena 70zl/kg Węza pozaklasowa - świecowa wolna od zgnilca 50 zł I podobnie ze skupem wosku Wosk z odsklepin i plastrów dziewiczych 80 zł/kg Wosk standard 50 zł/kg Wosk pozaklasowy 30 zł/kg Producenci zapewne chętnie na to pójdą, tylko czy pszczelarze tego chcą? Przestrzegajmy pewnych reguł rynkowych, przestańmy się robić na wzajem w jajo a przestaniemy się oglądać na regulację prawne. Tak, żeby nie było, że ktoś wygrywa przetarg zobowiązuje się dostarczyć towar zgodnie z zapisami umowy przetargowej a dostarcza coś co nie spełnia norm i większość uważa że jest ok. Nic się nie stało "robóbta co chceta". Ta drogą daleko pszczelarstwo nie zajdzie. Dziś węza a jutro co? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 21 Stycznia 2019 Kto będzie decydował jakiej klasy jest skupowany wosk? Kto i jak będzie sprawdzał czy węza premium, czy standard? Wracamy do woskomatu, którego jeszcze nie ma, a na którym mam się dorobić. Udupmy produkt jeszcze nienarodzony z zawiści, że to nie my zarobimy. To jest takie polskie. W końcu jak woskomat kupimy za granicą, wtedy może na chwilę otrzeźwiejemy. Woskomat nikogo nie interesuje. A już na pewno działaczy w organizacjach pszczelarskich. Bo co oni z tego będą mieli? O czym będą decydować jak decydować będzie woskomat? Może kupią go producenci węzy, ale po to, by zniknął w szufladzie przynajmniej do czasu opróżnienia magazynów z węzy której nie można wcisnąć jako prezent. Nie wiemy kiedy zapas zniknie z magazynów, bo import w najlepsze trwa. Wosków i węzy. Nikt nie zaprezentuje woskomatu na Apimondii, czy ApiExpo tylko dlatego, że może zarobić robinhuud i nie podzieli się z resztą. Podejrzanie upierdliwie reklamuje ten wynalazek. Kombinuje jak nas zrobić w bambuko, ale my się nie damy. Dziad nie stosował woskomatów, ojciec nie stosował, to i ja nie zastosuję a i wnukom zabronię. Ciemnogród. Dziś w dobie globalnego netu już sam fakt niezaprezentowania czegoś takiego na Apimondii czyni z produktu produkt podejrzany. Bo komu on potrzebny, jak sama władza polskiego pszczelarstwa ma go w d.... Podobna sytuacja z pszczelim ksantohumolem. Polbart reklamował swego czasu węzę z minerałami (absolutnie nie dla zarobku), Ukraińcy węzę propolisowaną. Sprawy zdechły, bo tak musiało być. Wszystko to idzie więc w kierunku zminimalizowania zawartości wosku w węzie. Już Kopernik stwierdził, że kiepski pieniądz zawsze wypiera z rynku pieniądz dobry. ------------------------------- Publicznie oświadczam, że nie podpisałem żadnej umowy o reklamę woskomatu i robię to co robię z czystej nieprzymuszonej woli i dla przyjemności wsparcia słusznej sprawy. To dla niektórych ciemnogrodzian niewyobrażalne. 1 Atena dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 21 Stycznia 2019 Aby uzdrawiać nasze pszczelarstwo należy podjąć działania organizacyjne. Wydaje mi się że sprawa wosku/węzy jest tematem który, przy dobrej woli i zaangażowaniu /nawet biernym/ znacznej ilości pszczelarzy można załatwić! W tym temacie trzeba wspierać TYCH KTÓRZY SIĘ W TO ZAANGAŻOWALI a nie wyśmiewać, dowodzić bezsensu takich działań,/bo są przepisy - choć martwe w praktyce ale jest demokracja/, wmawiać, że jest "klawo" /jak mawiał szef gangu Olsena/. Nie masz przekonania? - nie przeszkadzaj. Kilka procent nieprzekonanych i mających w tym interes próbuje terroryzować tych tych co podejmują się coś zrobić, co przyniesie efekt w skali krajowej. Przykładem skutków ludzi nieodpowiedzialnych jest nieszczepienie dzieci. Opamiętanie, często przychodzi za późno... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kaczkow 3 Zgłoś kaczkow 3 Napisano 21 Stycznia 2019 Chyba zniknał temat załozony przez Polbarta po kieliszku ? Gościowi sie w głowie poprzewracało od tych 200 kg z ula , patrzy kategoriami 500+ rodzin z pełnym zapleczem ,robotnikami z Ukrainy i gospodarką wedrowną .Takie jest jego myslenie . Materiał genetyczny ma jaki ma pszczoły nie nadające sie do wiekszosci pasiek w Polsce . Zbanować na wszystkich forach żeby otrzeźwiał i nie dopuscic do głosu i zagłuszać kolejnych "znawców " internetowych z kasą co sobie uli nakupują i pszczół i w 2 sezony sa juz znawcy pszczelarstwa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 21 Stycznia 2019 Przecież beneficjenci pomocy marszałkowej płacili do Związków na koszty "obsługi projektu" po 1 zł jeśli byli członkami PZP i po 40 zł jeśli nimi nie byli. A więc tym samym stali się stronami umowy kupna - sprzedaży. Nieprawda , nie płacili za węzę a pokrywali koszty inne. Spytaj się jakiegokolwiek prawnika . Polanka nie mogła być stroną , udupienie to do robinhuuda . Nie do Ciebie . Gdyby tak troszczył się o pszczelarzy wielkopolskich to zrobił by badania , no tyle że w takim jak teraz przypadku wydał by kasę a szumu by nie było. Do do woskomatu to ile ma kosztować ? Tyle co tester do kasy ? Czyli tak 200 . Kto ma więcej niż 10 w stodole nie zaopatruje się w firmach , te co ma te 10 kupi ? Załóżmy że kupi ,przyjdzie zaświeci mu parafiną i co ? A sklepowy w filcach powie - nie pasuje ? To kup gdzieś indziej ? Albo walce kup i se zrób . Jak taki życzliwy jesteś załatw dofinansowanie od Marszałka po jednym na koło pszczelarskie . Wtedy będziesz zuch a tak .... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pasieka Facelia Błękitna 10 Zgłoś Pasieka Facelia Błękitna 10 Napisano 21 Stycznia 2019 Przepraszam że wtrące swoje 2 grosze ale... jak dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli na opakowaniu była by jasna informacja: wosk pszczeli 90%, parafina i inne substancje 10% to wiem co kupuję. Jeśli jest informacja że mamy węzę w 100% z wosku pszczelego a miałbym możliwość łatwego udowodnienia że tak nie jest mam podstawy do roszczeń, bo jest to oszustwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i nie mam możliwości przegrania takiej sprawy. Jeśli jeden klient zrobiłby taki "dym" to nic się nie stanie, jeśli 100 to firma przestanie sprzedawać trefną (?) węzę. Bez informacji z czego węza jest wykonana nic nie możemy. bo węza nie oznacza wyrobu z wosku, może też być plastikowa. Prostsza metoda to poprostu odmowa kupna węzy bez informacji ile w niej wosku pszczelego. "Nie pasuje, to kup gdzieś indziej" - a ja odpowiem i tak właśnie zrobię, sklepów jest masa, producentów też, już niejednokrotnie zostawiłem w markecie całą taśmę czy ladę zakupów i odmówiłem zapłaty i głowy mi za to nie urwali a w oszołomie jeszcze przeprosili, mi też nic się nie stało, zakupy zrobiłem w innym markecie Tylko nie piszcie że każda węza jest z parafiną bo tak nie jest, znam już kilka osób którzy nie kombinują a wosk topią sami. Nie chcę nikogo obrazić ale konsument też ponosi winę, to tak jak z samochodami z niemiec, cofanie licznika jest ścigane obecnie i co z tego jak i tak cofią na potęgę, wina konsumenta? każdy samochód ma książkę serwisową i dowód badania technicznego, a kupujemy bez tych papierków. Każdy szuka jak najtaniej i oczekuje super jakości ale to nie tak działa i nie wiem czemu ludziom w Polsce tak trudno to zrozumieć. 2 Atena i jokaz dodali reakcje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 21 Stycznia 2019 Daro, proponuję Ci rodaku po ostatnim wydarzeniu w Gdańsku odrzucić mowę pogardy i nienawisci. Przepraszam Cię za to co zrobiłem i za to czego nie zrobiłem. Przepraszam Cie za to że w ogóle jestem. Ale tylko Ciebie. Gdyby mnie nie było, Twoje życie przebiegałoby prawdopodobnie jak bajka. Ale przy kim byś wtedy zaistniał? Chciałbym, zebyśmy na forum funkcjonowali jak namiastki Kurka i Kamińskiego z legendarnego programu Sonda. Kulturalnie i w polskim języku. Ja entuzjasta Ty sceptyk. Bez wyjeżdżania z komuchami i katolami, bo to nikogo nie interesuje. Stac Cię na to? Wybacz, ale twego ostatniego posta po prostu nie da się czytać. Jest niezrozumiały. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 22 Stycznia 2019 Bez wyjeżdżania z komuchami i katolami, bo to nikogo nie interesuje Stać , a Ciebie ? Istnieję bez Ciebie. Specyficzne pojednanie - wyciągnąć rękę na zgodę , wcześniej na nią na smarkać. Ale niech tam . To że nie rozumiesz , trudno . Nie rozumiesz co w książkach mądrzy ludzie piszą . Czy nie czytasz ? Ja na temat węzy , wosku jego produkcji poczytałem sporo.Trochę praktykowałem , trochę firmom krwi napsułem . Wyłania się z tego czytania to że z czego komórki są zrobione to mało pszczoły obchodzi . Byle ta substancja była odpowiednio plastyczna. Dla nas - nie mieszała się z miodem np.dodatek kumafosu. Niedowiarkom proponuję zrobić wosk 50 / 50 z parafiną , dodatek 5 % cerezyny , czysty dziewiczy wosk zrobić węzę osiedlić rodziny i popatrzeć. Również na zdrowie ni jak nie wpływa . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 22 Stycznia 2019 Przyznaję, że niechętnie podejmuję temat ale mam pytanie gdzie wyczytałeś iż mix 50% wosku i 50% parafiny + 5% cerezyny (105%) to ideał. Po co w ogóle mieszać - od razu dać 100% łoju - też się nie zmiesza z miodem. Oczekuję autora i tytuł wiekopomnego dzieła o owym 105% mix'cie skoro tak znasz literaturę. Krótko - rewelacyjna rewolucja w pszczelarstwie. Przyznam, jestem tradycjonalistą i dla moich pszczół chciałbym kupować węzę jednorodną - 100% wosku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 23 Stycznia 2019 Stać , a Ciebie ? Istnieję bez Ciebie. Specyficzne pojednanie - wyciągnąć rękę na zgodę , wcześniej na nią na smarkać. Ale niech tam . To że nie rozumiesz , trudno . Nie rozumiesz co w książkach mądrzy ludzie piszą . Czy nie czytasz ? Ja na temat węzy , wosku jego produkcji poczytałem sporo.Trochę praktykowałem , trochę firmom krwi napsułem . Wyłania się z tego czytania to że z czego komórki są zrobione to mało pszczoły obchodzi . Byle ta substancja była odpowiednio plastyczna. Dla nas - nie mieszała się z miodem np.dodatek kumafosu. Niedowiarkom proponuję zrobić wosk 50 / 50 z parafiną , dodatek 5 % cerezyny , czysty dziewiczy wosk zrobić węzę osiedlić rodziny i popatrzeć. Również na zdrowie ni jak nie wpływa . Rozumiem, że masz gdzieś moją propozycję. Ja też wbrew pozorom sporo czytam. Tobie nie wierzę, bo gdybyś dużo czytał, nauczyłbyś się zupełnie przy okazji i za darmo pisać. Nasmarkać pisze się przykładowo łącznie i przeciętnego czytelnika taki błąd kłuje w oczy. Nie mogę zrozumieć, że jednego dnia piszesz znośnie, a drugiego nie idzie Ciebie zrozumieć. Pewien klasyk od be, me i kukuryku publicznie obwieścił, że więcej książek napisał, niż przeczytał i to by mi pasowało do Ciebie. Musisz wiedzieć, że jest pewna ilość ludzi, którzy uważają, że piszący do nich powinien ich szanować, co wyraża się starannością stylu, gramatyką, ortografią, interpunkcją itd. Że w zdaniu powinien być podmiot i orzeczenie. Wielu uważa, że bez osiągnięcia pewnego minimum nie powinno się pisać publicznie, bo to nieprzyzwoite. To tak jak ktoś do ciebie mówi z pokarmem w gębie. Mnie na przykład niechlujne pisanie irytuje, ale nie potrafię rozróżnić, czy piszący pisze tak z braku wykształcenia, czy robi to specjalnie by mnie pobudzić. Takie byle jakie pisanie jak Twoje wywołuje niestety moją złość ilekroć się zwracasz do mnie. To jest niestety prowokujące i czasami mnie poniesie, mimo że na ogół jestem spokojny. Bardzo Cię proszę, byś sprawdzał swoje teksty przed publikacją przynajmniej poprzez wykorzystanie możliwości w tym zakresie wielu automatycznych korektorów do edycji tekstów. Pisz posty najpierw w Wordzie, sprawdź je i dopiero po tym kopiuj na forum. Że też się nie wstydzisz młodzieży, która czasem odwiedza nas i może pomyśleć że jesteś półanalfabetą... Co do nieszkodliwości zafałszowania węzy parafiną to znam tylko jedno takie opracowanie, które zresztą cytowałeś i linkowałeś. Dlaczego sądzisz, że go nie znam?. Znam je doskonale i znam opinie o nim wielu ludzi. Chociażby doświadczonego pszczelarza z Dolnego Śląska (specjalnie zadzwonił do mnie w tej sprawie) , laureata statuetki Dzierżona, który uważa, że w przyjętej metodyce popełniono szereg błędów. Uważa on, że takim największym błędem było niesprawdzenie zawartości parafiny w woszczynie po zakończeniu eksperymentu. Nie sprawdzono, czy pszczoły nie wycięły parafiny, wywaliły jej poza ul i nie zbudowały plastra po swojemu. Ja też uważam, ze wspominany eksperyment z wpływem parafiny na rodzinę pszczelą miał wiele niedomówień i wad metodycznych, ale nie będę o tym pisał, bo Ty i tak uważasz mnie za nieuka. Zakładając nawet, że tak jest, nie powinieneś bez jasnych dowodów tego zdania innym narzucać bez żadnego uzasadnienia. A już głosić wszem i wobec, że nie to co ja, wszystko przeczytałeś i wszystko wiesz. Mam wątpliwość, czy Ty czytasz ze zrozumieniem i sam dostarczasz mi na to argumentów. Uważasz mnie za stronę w wielkopolskim sporze węzowym i ogłupiasz forumowiczów. A przecież pisałem wyraźnie, że nie otrzymałem węzowego prezentu, bo nie jestem członkiem PZP i nic o taj akcji nie wiedziałem. Zwrócili się do mnie po fakcie w tej sprawie pszczelarze przekazując wyniki pierwszego badania w Puławach. Widocznie mi ufają, a innym nie. Ale może ich przekonałeś i w przyszłości dadzą mi spokój i zwrócą się o pomoc do Ciebie. Ty mnie posądzasz o lobbing woskomatu, a ja Ciebie nie posądzam o lobbing fałszerzy węzy. A przecież mógłbym. Piszesz, że eksperymentowałeś z węzą i powkurzałeś producentów. Ja węzę produkuję sobie sam i producenci już mnie nie interesują. Ale z czegoś to wynika i nie stało się to z powodu poznańskiego skąpstwa. Rozumiem, że wkurzałeś producentów uwagami na temat zbyt dużej zawartości wosku w wosku produkowanej przez nich węzy. To rzeczywiście rozrzutność dodawanie do wosku parafiny poniżej 50%. To nawet graniczy z głupotą. Pozwolisz jednak, że pozostanę przy innym zdaniu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
an500 8 Zgłoś an500 8 Napisano 23 Stycznia 2019 Stać , a Ciebie ? Istnieję bez Ciebie. Specyficzne pojednanie - wyciągnąć rękę na zgodę , wcześniej na nią na smarkać. Ale niech tam . To że nie rozumiesz , trudno . Nie rozumiesz co w książkach mądrzy ludzie piszą . Czy nie czytasz ? Ja na temat węzy , wosku jego produkcji poczytałem sporo.Trochę praktykowałem , trochę firmom krwi napsułem . Wyłania się z tego czytania to że z czego komórki są zrobione to mało pszczoły obchodzi . Byle ta substancja była odpowiednio plastyczna. Dla nas - nie mieszała się z miodem np.dodatek kumafosu. Niedowiarkom proponuję zrobić wosk 50 / 50 z parafiną , dodatek 5 % cerezyny , czysty dziewiczy wosk zrobić węzę osiedlić rodziny i popatrzeć. Również na zdrowie ni jak nie wpływa . Prof. Gagos ma inne zdanie. Wyklad na "Polance" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 23 Stycznia 2019 Prof. Gagos ma inne zdanie. Wyklad na "Polance. Pszczoły też. Proszę pokazać kolego Daro taki plaster z wosku i parafiny , z dodatkiem jeszcze pięciu procent cerezyny. ??? Jeśli czasem uda się koledze coś mądrego napisać, to takim stwierdzeniem , podważa swoją wiarygodność w temacie. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 23 Stycznia 2019 Kolego daro powołujesz się na własne doświadczenia z zafałszowaną węzą i badania PP. Semkiwa i Skubidy z Puław. O Twoich doświadczeniach niewiele wiemy opisz je dokładniej (postaraj się w sposób zrozumiały ) Badania PP. Semkiwa i Skubidy opublikowane w materiałach XLIX Naukowej Konferencji Pszczelarskiej (marzec 2012) str 73 http://www.opisik.pulawy.pl/pdf/XLIX.pdf nie zawierają istotnego zastrzeżenia które zostało umieszczone w publikacji przesłanej do Journal of Apicultural Science: https://content.sciendo.com/view/journals/jas/57/1/article-p75.xml patrz "Streszczenie" na samym końcu materiału (trzeba przewinąć stronę do samego dołu) ostatnie zdanie brzmi: "Z uwagi na różny skład chemiczny i czystość dostępnych na krajowym rynku parafin, nie można jednoznacznie wykluczyć szkodliwego oddziaływania tych substancji na rodziny pszczele" Kolejna moja wątpliwość dotycząca stosowania domieszek parafinowych do wosku wynika z samej definicji miodu w której czytamy : "Miód jest naturalną słodką substancją wytworzoną przez pszczoły (Apis mellifera) z nektaru kwiatów lub soku, który pszczoły pozyskują przy współudziale innych owadów, wysysających soki z żywych części roślin.Pszczoły je zbierają, przebierają przez łączenie ze specyficznymi substancjami własnymi, składają, odwadniają, gromadzą i pozostawiają do dojrzewania w plastrach." (Dyrektywa Rady 2001/110/WE) Dz.U.2007.137.966 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI1) z dnia 10 lipca 2007 r. w sprawie znakowania środków spożywczych2) (Dz. U. z dnia 31 lipca 2007 r.) § 32.1.Nazwa "miód" może być użyta wyłącznie do oznakowania środka spożywczego, który jest naturalnym słodkim produktem wytwarzanym przez pszczoły Apis mellifera przez łączenie z własnymi specyficznymi substancjami nektaru roślin lub wydzielin żywych części roślin, lub wydalin owadów ssących soki żywych części roślin, składowanym, odparowywanym i pozostawionym do dojrzewania w plastrach. "Plaster - dwustronna konstrukcja złożona z przylegających do siebie sześciokątnych komórek, wspartych na tylnej ścianie tworzącej środkową warstwę plastra. Budowane są np. przez pszczoły robotnice z wosku wydzielanego przez gruczoły woskowe." https://pl.wikipedia.org/wiki/Plaster_(pszczelarstwo) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 23 Stycznia 2019 Ja napiszę krótko - spróbujcie za rok pogadamy . Toż to 3 rójki. Jacku to z tych uli - https://pl.aliexpress.com/item/Drewniane-ula-Box-z-7-ula-ramki-narz-dzia-pszczelarskie-mi-d-siebie-p-yn-cej/32903881622.html?spm=a2g17.search0104.3.160.d3f73c22r621lU&transAbTest=ae803_5&ws_ab_test=searchweb0_0%2Csearchweb201602_3_10065_10068_319_317_10696_453_10084_454_10083_433_10618_431_10304_10307_10820_10301_10821_537_536_10843_10059_10884_10887_100031_321_322_10103%2Csearchweb201603_53%2CppcSwitch_0&algo_pvid=987d924f-0565-4dc6-bbcd-30e2732916b9&algo_expid=987d924f-0565-4dc6-bbcd-30e2732916b9-28 to nie jest miód ? Moje doświadczenie było proste odlane ,, płytki,, jedna z czystego wosku , druga z dodatkiem parafiny 50 / 50 trzecia z cerezyną miało być 10 % ale tyle dostałem .Płytki lane na silikonie .Z cerezyną pszczoły zaczęły budować plastry za zatworem .Potraktowały to jak to piszesz jak gliniane tabliczki . Na pozostałych budowa była normalna bez jakichś odchyłów . Gdybym nie wiedział z czego robione nie widziałem żadnej różnicy . Tę z cerezyną po 2 tygodniach przeniosłem na normalne plastry a pozostałe budowały do początku sierpnia . I tyle . Nie badałem bo nie mam czym i wiedzy na co . Czerwiu rozstrzelonego nie było normalne rodziny . Profesor Gagoś nie jest biologiem , nie opublikował tego co mówił , nie jest też pszczelarzem. Jak usłyszałem o 8 miodobraniach wyszedłem . Nie twierdzę że to cacy , tak trzeba robić że nie szkodzi . Napisałem że nie szkodzi pszczołom , szkodliwości dla ludzi nikt nie badał , nie wykluczono bo nie badano samej parafiny . Nie prowadzono badań takich jak w przypadku kumafosu. P.S. Budowane są np. przez pszczoły robotnice z wosku Czyli nie tylko z wosku , węza plastikowa też jest. Herbata z porcelany lepiej smakuje z porcelany niż z aluminiowej wojskowej menażki ale to jedna i ta sama herbata. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 23 Stycznia 2019 Według mnie z tych samoobsługowych uli płynie niedojrzała patoka "nie składowana i nie pozostawiona do dojrzewania w plastrach". Trzymając się definicji miodu, nie można nazwać jej miodem. Budowane są np. przez pszczoły robotnice z wosku To "np." wzięło się z zapisu definicji plastra por. https://pl.wikipedia.org/wiki/Plaster_(pszczelarstwo) najpierw jest ogólnie o plastrze w odniesieniu także do trzmieli i os, potem dokładniej o stricte pszczelim plastrze. (Nie chciałem tego "np." usuwać, żeby nie narazić się na podejrzenie o "wybiórczość"). Węza plastikowa owszem jest używana, ale plastra plastikowego nie widziałem. Czy taki plaster zbudowany na zafałszowanej węzie szkodzi mniej, czy więcej niż naturalny - można byłoby stwierdzić gdyby nauka przebadała takie plastry pod kątem ich zdolności do akumulacji pozostałości po preparatach leczniczych i po pozostałościach po pestycydach. Do tego dochodzi jeszcze sprawa przekazywania komunikatów za pośrednictwem drgań. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 23 Stycznia 2019 Tak , puenta jest jednak taka - Pszczelarze Wielkopolski dostali 2 miliony w produkcie który nie jest do końca taki jak być powinien . Bo nie może z natury swego powstawania . Dzięki ,,odkrywcy,, to wiemy .Dzięki niemu ( tu ukłony ) - za rok dostaną wała . Taki sam produkt kupią po 50 pln/ kg za swoją kasę . Badania zrobione na nazwisko odkrywcy co widać na zamieszczonych obrazkach . Czyli jak to za dawnych czasów - wykonaliśmy kawał dobrej nikomu nie potrzebnej roboty. No nie przepraszam ,coś zrobiliśmy - reklamę dwóm firmom i laskę pszczelarzom z Wielkopolski, aby się nie poprzewracali z wrażenia.Że o woskomacie nie wspomnę. Ja wyrabiam w Miodach Podkarpackich ze swojego wosku jak będę dużym pszczelarzem będę robił sam , na razie nieopłacalne . Zatroskanemu - nie sprzedaje obecnie nigdzie i nikomu wosku. P.S. Według mnie z tych samoobsługowych uli płynie niedojrzała patoka. Skąd to wiesz ? Koniec końców miód w plastrach jest też płynny ? Z tego plastra jest wyciskany. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 23 Stycznia 2019 Co do puenty poczekajmy rok, zobaczymy czy sytuacja się zmieni. Daro poddałeś krytyce sposób postepowania w sprawie węzy marszałkowej. Napisz jak powinna być wg. Ciebie przeprowadzona weryfikacja poprawności zamówienia i jak powinien przebiegać nadzór społeczny nad wydatkowaniem pieniędzy z WFOŚ. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 23 Stycznia 2019 Skąd to wiesz ? Koniec końców miód w plastrach jest też płynny ? Z tego plastra jest wyciskany. I tyle jest warte to Twoje czytanie ze zrozumieniem. Z tego plastra miód nie jest wyciskany. Wypływa grawitacyjnie poprzez celowe rozszczelnienie wszystkich komórek plastra. Dojrzały miód wrzosowy raczej nie wypłynie. Nawet wydaje mi się, że po zasklepieniu miodu połamiesz wszystkie klucze, a nie rozszczelnisz. Z tego wniosek, że z takiego ula tylko miód niedojrzały do szybkiej konsumpcji. Czyli coś, co nie wypełnia definicji miodu. p.s. - normalny żołnierz pije herbatę z manierki, nie z menażki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 23 Stycznia 2019 Każdy normalny człowiek ogarnia iż pszczoły nie lecą do naturalnych wysięgów oleju skalnego celem pobrania parafiny. Każdy pszczelarz, który wystawia łój dla sikorek i dzięciołów nie stwierdza aby pszczoły pobierały ów do budowy swego gniazda. Często naukowcy, błądzą w warunkach laboratorium. To nie znaczy że mają rację. Podobnie jest z badaniami nad wpływem kwasów w leczeniu warroa na jelita pszczół. Czy ma warroa zniszczyć rodzinę pszczelą czy pszczoły z problemami z jelitem i tak umrą. W mych doświadczeniach, pszczół w ulu po leczeniu kwasami jest więcej. Wniosek taki iż problemy z jelitem są mniejsze jak problemy z warrozą. Robin, zamknij temat bo daro jak czarny charakter, będzie chciał istnieć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
filip 17 Zgłoś filip 17 Napisano 23 Stycznia 2019 cyt Z tego wniosek, że z takiego ula tylko miód niedojrzały do szybkiej konsumpcji. wniosek zbyt pochopny bo nie jest pokazane co dalej z tym miodem się dzieje. Nie wiem jak u nas to wygląda ale standardem staje się odwirowywanie miodu nie zasklepionego o zawartości wody dużo powyżej 20 % a następnie jego dosuszanie. Jak się nie mylę to takie suszarnie miodu oferuje się na naszym rynku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 23 Stycznia 2019 cyt Z tego wniosek, że z takiego ula tylko miód niedojrzały do szybkiej konsumpcji. wniosek zbyt pochopny bo nie jest pokazane co dalej z tym miodem się dzieje. Nie wiem jak u nas to wygląda ale standardem staje się odwirowywanie miodu nie zasklepionego o zawartości wody dużo powyżej 20 % a następnie jego dosuszanie. Jak się nie mylę to takie suszarnie miodu oferuje się na naszym rynku. Miód winien mieć mniej niż 20 % wody, jak kolega popszczelarzy to 18% aby się nie wstydzić. Dosuszanie jest w Chinach i innych krajach równikowych gdzie naturalnie pszczoły miodnej nie było. a ta technika jest stosowana . To jest oszustwo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach