Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 607
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robinhuud

  1. Chciałbym w tym wątku przyjrzeć się procesowi kształcenia lekarzy pszczelich w RP. Pytanie: Co student Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW może wiedzieć o chorobach pasożytniczych pszczół wywołanych przez roztocza? http://wmw.sggw.pl/2015/09/10/parazytologia-sem-6/ Odpowiedź: Tyle co Boguś Linda o zabijaniu. Czy pszczoła jest zwierzęciem? Może niepotrzebnie się czepiam?
  2. robinhuud

    Selekcjonowanie pszczół

    OK., to dla krainki (zresztą dyskusyjnej) - dzięki za link. (To ten sejmik, do którego nie dostał się kiepurzysta krynicki - dyrektor Domu Pszczelarza?) Czy istnieje w Polsce taki azyl dla "czarnej pszczoły leśnej"? Czy takowa jeszcze istnieje? Niektórzy bajdurzą coś o Kampinosie, o Kurpiach. Ja w to nie wierzę. Może gdzieś na Żmudzi, albo w Inflantach, gdzieś pod Berdyczowem? Ostatnio oglądałem ciekawy film o hodowli zachowawczej miejscowej pszczoły w północnej Szkocji. Aż dziw, że tam się uchowała. Jest tam sporo dobrze izolowanych wysp, do których nie dotarł brat Adam preferujący ciepłe kraje i nie dotarła warroza. Ja mam kundelki. Czarno-brązowo-zółte. Wielokrotne podzierżonowe bękartki, krzyżówki mulacko -- kreolsko - metyskie bez heterozji. Nie pasują do Smartbee.
  3. robinhuud

    Selekcjonowanie pszczół

    W Polsce zdaje się obowiązuje ustawa z dn. 29 czerwca 2007 o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt (może mam przestarzałe dane) https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&ved=0ahUKEwjKyLHP4NjJAhWi83IKHagfCkQQFggmMAE&url=http%3A%2F%2Fisap.sejm.gov.pl%2FDownload%3Bjsessionid%3D0153788ABD2185FAFC2520A72EE0B4C5%3Fid%3DWDU20071330921%26type%3D1&usg=AFQjCNE5OqdJMjB3XAYp0Gd1UAs-vLjjsA Art. 33. 1. W rozrodzie pszczół wykorzystuje się trutnie pochodzące od matek pszczelich wpisanych do ksiąg lub rejestrów dla linii hodowlanych pszczół lub od ich córek. 2. Sejmik województwa, na wniosek związku hodowców lub innego podmiotu, prowadzących księgi linii pszczół, może, w drodze uchwały, zakazać na terenie województwa lub jego części utrzymywania pszczół lub dopuścić utrzymywanie pszczół określonej linii. Zadanie to jest zadaniem z zakresu administracji rządowej. Zna ktoś taki przypadek, czy to martwe prawo? To w kontekście sensu Smartbee w Polsce.
  4. robinhuud

    Selekcjonowanie pszczół

    Jest coś takiego jak Impact Factor, który służy do obiektywnej oceny wartości naukowej danego przedsięwzięcia, czasopisma (witryny internetowej itp.) http://biotechnologia.pl/biotechnologia/artykuly/impact-factor-czy-aby-na-pewno-wiesz-co-to-jest-opinia-dr-emanuela-kulczyckiego,13445 Za jakiś czas będzie można coś takiego określić i dla Smartbee i dla forum Polanki. A nawet dla Pszczelarza Polskiego (po zapowiadanej przez prezydenta publikacji wyników badań naukowych przemyconego na teren Polski leku ABvarC). Przykładowo pismo â Journal of Apicultural Science" (JAS) za rok 2013 otrzymało Impact Factor - 0,817. Został również wyliczony dla JAS pięcioletni Impact Factor, który wynosi 0,688. http://www.opisik.pulawy.pl/?q=node/121 Wydawało mi się, że w normalnych państwach sprawa hodowli pszczół jest sformalizowana i mogą się nią zajmować tylko kompetentne instytucje. Podobnie jak leczeniem zwierząt. Dla reszty "Koperników ula" tylko chów. Czasami dla wybrańców z immunitetem przemyt egzotycznego materiału genetycznego i nielegalnych leków.
  5. robinhuud

    Selekcjonowanie pszczół

    Ależ Kolego Jarku_D ja nie skazuję z góry Smartbee na niepowodzenie. Ja tylko przedstawiam forumowiczom fakty - na co idzie dziś kasa podatnika. Granty w NCN przydzielane są na zasadzie konkursu opinii. Jak są przydzielane w Brukseli - nie wiem, ale się dowiem. Zapytam europosła PSL Czesława Siekierskiego, o którym już było na forum nadawane i dziękowane w filmie youtube z euro landu Bułgaria przez jeszcze wtedy prezydenta Apislavii . Zawsze można dyskutować, czy do konkursu stanęli ci co powinni i ci, co mają coś istotnego do powiedzenia w popychaniu nauki do przodu. Moją wątpliwość budzi dziś brak wpływu rozbitych organizacji pszczelarskich na opinie ekspertów NCN. Oczywiście nie chodzi mi absolutnie o to, by grantami sterował pan prezydent PZP , czy jakiś urzędnik w minrolu . Mam na myśli tylko i wyłącznie pozytywny lobbing argumentami opinii społecznej i motywacyjny, nakierowany na rozwiązywanie konkretnych problemów pszczół i pszczelarzy. Myślę, że naukowcy powinni być zadowoleni z tego, że ktoś zagląda im w robotę, interesuje się grantami i liczy publiczny grosz. Szczególnie młodzi naukowcy, którym czasami ciężko się przebić do kasy bez dopisania do projektu jakiegoś utytułowanego beztalencia . Smartbee ma roczek, pozostało jeszcze trzy. Rozumiem, że Unia płaci extra za chów "prymitywnych", lokalnych ras bydła, koni itp. W celu utrzymania ich i wzbogacenia banku genów. Jeżeli chodzi o pszczoły, to łażę po lesie jako myśliwy już ponad 30 lat i nigdy nie spotkałem dzikich, "prymitywnych" Apis mellifera nie ulepszonych genetycznie przez naszych "Koperników ula". W powietrzu i strzykawkach "in vitro" śmiga apisperma niewiadomego pochodzenia i nie wiem, czy możliwa byłaby na wzór rodzimego konia tarpana próba hodowlana cofnięcia się do rodzimej dzikiej pszczoły słowiańskiej nie znającej z definicji warrozy. Ale ja się na tym nie znam tak, jak znam się na ludziach. Niestety działanie Unii w tym zakresie uważam za niespójne i chaotyczne. Jeżeli Unii rzeczywiście zależy na owadach zapylających, to powinna dyrektywę ptasią i Naturę 2000 poprzedzić dyrektywą owadzią jako dyrektywą regulująca łańcuch pokarmowy ptaków o które dba się dzisiaj pozornie - preferując dopłatami potężne pustynie owadzie w postaci choćby łanów kukurydzy od horyzontu do horyzontu podlanej obficie herbicydami. Na naszych oczach kurczy się rozpaczliwie bioróżnorodność wewnątrz agroekosystemów i długość ekotonów. Dlatego zanikają m. In. owadożerne gatunki miedz, które nikogo (w tym i pszczelarzy) nie interesują. Takie jak żaby, jaszczurki, jeże, nietoperze, bażanty itd . Sprawę ostatecznego rozwiązania kwestii szkodliwych owadów (wszystkich!) pozostawiono koncernom chemicznym i intensywnym rolnikom -często bandytom środowiska. Wydaje mi się, że Smartbee to zasłona dymna. Poza tym głupia wg mnie nazwa euro projektu, bo pszczoły nie są sprytne i nie zmusimy ich genetycznie do tej cechy wybitnie ludzkiej (unikania roboty) .
  6. robinhuud

    Selekcjonowanie pszczół

    Może warto pośledzić losy jakiegoś konkretnego granta. Może być Smartbee, ale można też wziąć pod lupę coś z naszego podwórka - przykładowo za półtorej dużej bańki: Asymetria kierunkowa skrzydeł pszczoły miodnej, dr hab. Adam Tofilski, prof. UR, 1.07.2014-30.06.2019 Grant UMO 2013/10/E/NZ9/00682 http://wo.ur.krakow.pl/badania.html dr hab. Adam Tofilski Temat: Asymetria kierunkowa skrzydeł pszczoły miodnej Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie; Wydział Ogrodniczy Grant w wysokości:1 mln 498 tys. 584 zł. Tutaj szczerze o własnym biznesie. Wniosek jest taki - podatnik opłaca badania po to, by ich wynik został prywatną własnością badacza. Myślę, że w umowie powinna być jakaś klauzula, by przynajmniej jakiś % kasy z patentów i licencji wrócił do NCN, czyli podatnika. http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,14197983,Od_badania_pszczoly_miodnej_do_wlasnego_biznesu.html?disableRedirects=true 10 minut dla nauki: http://docplayer.pl/5675039-52-naukowa-konferencja-pszczelarska-11-12-marca-2015.html Wiedza jest sączona cienką strużką http://www.opisik.pulawy.pl/pdf/konf52.pdf Może pomożemy naukowcowi na Polance rozbujać ten biznes? Grant jest aktualnie na 30-tym procencie planowanej rozciągłości czasowej. Do czerwca 2019 jest trochę czasu. Na początek można by poprosić o bezpłatną wersję demo aplikacji do badania żyłek w skrzydełkach. Może przegapiłem coś istotnego? 7 mln ⏠+ granty NCN to małowato na badania Apis mellifera, zbierajmy dodatkową kasę - 2 złocisze za zaadoptowaną pszczołę: https://www.adoptujpszczole.pl/?gclid=CNWU9uah1skCFcXTcgodTXkPFg Owsiak z orkiestrą też zbiera, ale też skrupulatnie rozlicza. 110 złociszy za opakowanie i 1100 tych opakowań (ilość dobrowolnie zadeklarowana w organie prasowym) - prywatny "grant" na badanie "naukowe" przemyconych lekarstw, itd. Itp. Tutaj przynajmniej wiadomo gdzie poszła kasa i że się nie zmarnowała. Inny przykład to ponoć różnica w cenie apiwarolu w kraju i na Ukrainie. To ma być ponoć kasa na sfinansowanie z naszych kieszeni badań niezbędnych do rejestracji innego leku przeciw warrozie rodem z Puław. Ale jeżeli już coś daję w cenie na badania naukowe, to dlaczego mam za to płacić podatek VAT?
  7. robinhuud

    Selekcjonowanie pszczół

    Podzielam Kolego ten pogląd przy założeniu pełnej świadomości realności założeń, kosztów i terminów. Niestety - sceptycyzm logicznego rozumowania nakłania mnie ku bardzo prawdopodobnej tezie, że latoś Polaków nie zżerających marketowych patok czeka istotny statystycznie wzrost problemów z prostatą z powodu braku urodzaju miodu wrzosowego. Natomiast dzięki innym miodom powinno urodzić się za 9 miesięcy więcej bachorów niekoniecznie in vitro. To myśl spod Jasnej Góry inspirowana wypowiedzią nieokadzonego peregrynatora relikwii - niestety nie potwierdzona sieciową analizą prac apiexperta PZP d.s. ginekologicznych. Jakoś wydutkane z kasy pacjentki gotowe oddać ostatni grosz za zajście nic w necie nie mówią o ordynowanych im produktach pszczelich w postaci mieszanin z różnych krajów w celu oddalenia klimakteriumâŚ
  8. robinhuud

    Selekcjonowanie pszczół

    To eurogrant. Tutaj szczegóły gdzie stoją konfitury i kto ma do nich najbliżej: http://cordis.europa.eu/project/rcn/192071_en.html 7 762 260,7 ⏠to sporo, zdaje się więcej niż KPWP. Warto patrzeć naukowcom na ręce i rozliczać ich. Ostatecznie to dzięki nim mamy rozwleczone po globusie: warrozę, wściekłą pszczołę afrykańską i żuczka http://www.smartbees-fp7.eu/ Pani Dr hab. Małgorzata Bieńkowska jest członkiem Rady Naukowej PZP - to zapewne gwarancja sukcesu. (ma do dyspozycji z w/w sumy tylko 97 110 âŹ) Tutaj będą rozpoczynając od 2013 roku ogłaszane sukcesy: http://www.smartbees-fp7.eu/Consortium/io/ (można przełączyć na po polsku) Tutaj trochę więcej szczegółów: http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=221:projekt-smartbees-nowe-spojrzenie-na-hodowl-europejskich-pszczo-o-zwikszonej-ywotnoci-32015&catid=16:rok-2015&Itemid=23 Jak widać program nie obejmuje dennicowej pułapki feromonowej i prac naukowo badawczych nad kumafosem w wybranych pasiekach towarowych PZP.
  9. robinhuud

    Kawiarenka pytli

    Wkurzyliście mnie w tą miesiącznicę. To zdjęcie satelitarne można znacznie powiększyć (kliknij w zdjęcie i przewiń je paskiem przewijania). Pytanie: co zmieniło trajektorię lotu tutki o 30° w lewo?. Wcześniej tutka leciała podobno w osi pasa. To musiało być silne uderzenie z prawej strony (!!!) bo na pewno nie wybuch na pokładzie (zasada zachowania pędu). I dlaczego tutka wylądowała na plecach? Na początek treningu proponuję amatorom badania zamachów lotniczych przywiązanie do terenu słynnej frazy radiokorespondencji: "Q-wa" niewiadomego autorstwa, która to fraza padła po niewątpliwym wybuchu na pokładzie tylko w paśmie telefonii satelitarnej. Te płyty betonowe na "pasie" mają wymiar zazwyczaj 5 x 5 m (to do obliczeń). Pszczoła przeważnie trafia w wylotek, chociaż do dzisiaj nie jest to jasne, czy mamusi wracającej z przegry zawsze się to udaje. Ale nie jest do końca jasne, czy zwykła mucha plujka lądując na suficie robi to z półbeczki, czy z półpętli. Lądowanie na gównie jest łmiękkie, rozpracowane na amen i nie zależy od mgły. Słucham was mądraleâŚ(słynna brzoza rosła przed obwodnicą lotniska Siewiernyj)
  10. Bułgaria i Polska to kraje unijne i apislavskie. Skąd więc takie różnice w dostępności i refundacji leków? Według mego nieudolnego tłumaczenia bułgarski pszczelarz może grymasić i nie musi handlować z przemytnikami. Nie to co w Polsce, gdzie władza pszczelarska zarabia na sztucznie utrzymywanej "prohibicji": Kwota dofinansowania stanowi 80% kosztów wydatków na leczenie rodziny dla każdego niżej wymienionego produktu; Refundowane preparaty do leczenia bułgarskich rodzin pszczelich w 2015 roku: Varostop - (flumentryna) - 2,00 lev / szt, bez VAT dotacja wynosi 1,60 lev / szt. ECOSTOP - płytki, składnik aktywny tymol i olejek miętowy - 6,00 lev / szt Bez VAT dotacja wynosi 4,80 lev/szt. Pericin 3,2% kumafos -.8.00 lev/szt. Bez VAT dopłata wynosi 6,40 lev/szt Chekmait plus - paski - kumafos - 12.00 lev / szt.. Bez VAT- 9.60 lev/szt Bayvarol - paski,. flumetryna -. 11.00lev / szt. Bez VAT- 8,80 lev/szt Varotom - paski, fluvalinat -. 1.50 lev / szt. Bez VAT -1,20 lev/szt Furmiton - płytki, kwas. mrówkowy - 2.00 lev / szt..Bez VAT-1,60 lev/szt Apilayf - żel, tymol, kamfora, mentol - 9.00 lev / szt. Bez VAT- 7,20 lev/szt Apigard - żel - tymol - 7.00 lev / szt.. Bez VAT -5.60 lev/szt MAQS - kwas. mrówkowy - 15.00 lev / szt. Bez. VAT - 12.00 lev/szt Rozporządzenie z dnia 19.11.2013g, a więc rok przed rejestracją ABvarC. Jutro mija dokładnie rocznica rejestracji ABvarC w Bułgarii, a więc półmetek. Za rok rejestracja wygasa i będzie musiała być powtórzona. Ciekawe, czy ABvarC załapie się w 2016 roku na refundację. Wtedy będzie wiadomo ile kosztuje i ile przemytnik zarobił kupując go w detalu i sprzedając po 110 zł bez cła i podatków. Ale to pewnie był zakup hurtowy. A może bezpłatnie uzyskana od producenta (dystrybutora) reklamowa seria próbna do badań naukowych na terytorium RP? 1 lev to około 2,21 złocisza http://zloty.ws/kurs/konwersja/bgn/[/url] Zapowiadanej polskiej rejestracji ze stawigudzkim "Biopontem" jako podmiotem odpowiedzialnym jakoś nie widać. Tak jak i zapowiadanej w Boguchwale dennicowwej pułapki feromonowej. Prezydent jak mówi że zrobi, to mówi!
  11. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Czeka nas świetlana przyszłość. No nie wszystkich, tylko tych 6000 z 40 tysięcy zarejestrowanych u PLW: http://www.jasnagora.com/multimedia/news_audio_nowe/26329.mp3
  12. robinhuud

    Sterylizacja wosku

    Andrzeju, Andrzeju, kobiet dobrodzieju - poczytaj: http://www.miodpodkarpacki.pl/aktualno%C5%9Bci.php Sądzisz, że oni bawią się w ten wosk ziemny z Borysławia? Mam kilka bardzo pozytywnych opinii o nich (pracują w dwójkę) ludzi z naszej branży, z których opinią się liczę. Z tych opinii wynika, że poziom ich usługi jest wyższy niż u opisywanego Austriaka, a co najmniej taki sam. O tych 50-ciu kilogramach dowiedziałem się u źródła w rozmowie tlf - nie musiałem tego usłyszeć. To świadczy o uczciwości (nie mam żadnego interesu w reklamowaniu ich). Co do Pana Jacka to już bym nie wracał do tematu, bo wszystko zostało powiedziane. Zwróć uwagę, że nie mam pretensji o lobbing prasowy Austriaka.
  13. robinhuud

    beleczki miedzyramkowe na zime

    Ja bym tylko nieśmiało dodał, że z punktu widzenia pszczoły przygotowującej się do zimowli (odpowiedzialnej za całość mamusi mądrzejszej od pszczelarza) w kószce przerobiony z wielkim trudem i kosztem wiosennych karmicielek pokarm zimowy w nieobsiadanych przez kłąb zimnych narożnikach nie pleśnieje, bo tych narożników nie ma. To taka pszczelarska kwadratura koła. Matematycznie można to ująć tak - dla rodziny o określonej liczebności (średnicy kłębu zimowego) jest tylko jedna optymalna szerokość ramki do zimowania. Przy narzuconej typem ula szerokości ramki - jedna optymalna ilość ramek. Dobrze jest , gdy obie te wartości wyrażone w cm mają przybliżoną wartość (to ten od góry kwadrat z wpisanym okręgiem kłębu). Dla prostokąta - zawsze dwie boczne ścianki są ciepłe - suche, a dwie zimne - mokre. Dalej kószka ma przewagę nad ulem w kształcie kostki, bo zwęża się do góry uwzględniając osyp w międzyczasie. (przy przyjętym z góry mało prawdopodobnym brakiem osypu zimowego - optymalną będzie kószka walcowa).
  14. robinhuud

    Sterylizacja wosku

    Znowu sterylizujemy wosk i maglujemy węzę. Osobiście jestem większym entuzjasta grubej węzy niż Jacek Wojciechowski. Wysłuchałem jego ostatniego wykładu w Puławach, dużo skorzystałem i nie mam żalu, że wywołał mnie do tablicy pod zniekształconym zarzutem "politycznym". Muszę powiedzieć, że Pan Jacek jest bardzo mocny jako wykładowca. Natomiast jako aktor występujący w reklamówkach Łysonia zawierających lokowanie produktu - już nie. To taka para jak subtelny smakosz Robert Makłowicz i produkty spożywcze Tesco. Gruba węza wyprodukowana przez Łysonia ze skupowego wosku to nie to samo, co zrobione prywatnie z własnego wosku "złote runo", o którym mówił ostatnio i pisał kiedyś w Pasiece Pan Jacek. https://www.youtube.com/watch?v=zesEl-Hv1XI http://https://pasieka24.pl/index.php/zwiazki-pszczelarskie/737-podroz-po-zlote-runo Ale co tam takie duperele - Panie Jacku - pozdrawiam, wybaczam i proszę o wybaczenie! W Polsce wysyłkową usługę produkcji węzy z powierzonego wosku na bardzo wysokim poziomie i przy konkurencyjnej cenie oferują Panowie z Krosna n/Wisłokiem. Jest jedno ale: trzeba im wysłać 50 kg tego wosku, gdyż taka jest pojemność autoklawu do sterylizacji. Można mieć gwarancję, że węza jest z naszego wosku, jeżeli się zrzucimy w kilku do tych 50 kg.
  15. Podchodząc do zagadnienia zupełnie geometrycznie, optymalnym wydaje się wybór gdzieś między węzłem kolejowym Łódź, a węzłem autostrad Strykowo. Bliżej tego pierwszego, by ci co przyjadą pociągiem mieli wygodny dojazd. No i by w hotelu był mocny net do transmisji.
  16. robinhuud

    beleczki miedzyramkowe na zime

    Beato i Andrzeju - wiecie, rozumiecie - oboje macie demokratyczną rację, bo w dwójkę zawsze mnie przegłosujecie. Ale: Ja swego postu nie adresowałem do starych wyjadaczy, a do początkującego pszczelarza, który trzyma pszczoły w widerce z beleczkami i nie dostosował (bo nie wie jak) przegrodą pojemności ula do siły rodziny przed zimowlą. (nie piję tu do Stefana, biorę pod uwagą najgorszy wariant) Poza tym nie widziałem dziupli, gdzie sufit i ściany byłby z litego drewna. No może świeżo wydziana barć, do której pszczoły wcale się nie pchają. Zawsze w dziuplach jest dużo próchna, w którym owady czują się jak w raju. Nie tylko pszczoły. Szerszenie nie wypacając wosku z zazdrości budują sobie gniazda właśnie z próchna. A dokładnie robią to o czym piszecie - zacieśniają wybrane gniazdo (często dziuplę) do siły rodziny specyficznym zatworem - kulistą obudową tekturową podobną do balonu braci Mongolfier na ogrzewane od dołu powietrze. Są o tyle mądrzejsze od pszczelarza, że wiedzą, że ul w kształcie kuli ma najlepszy stosunek objętości do pola powierzchni, a więc najlepiej trzyma ciepło. Pszczoły też o tym wiedzą, zawiązując kulisty kłąb, który pszczelarz trzyma w prostokątnym ulu, by mieć ładne ramki do dyspozycji i do wirowania i czyste paluszki. Trzmiele też nie wyganiają dzięciołów z świeżo zrobionych dziupli. Co do karmienia na zime, to już nie obowiązuje teoria, że pszczoła która przerabiała sacharozę na glukozę i fruktozę już nigdy nie wyprodukuje mleczka tak potrzebnego wiosną na wymianę pokolenia? Ja tam karmię natychmiast po ostatnim miodobraniu w sierpniu, by styrać tą robotą syropową na śmierć te nadprodukcyjne pszczoły, które w sierpniu tworzą brody pod ulem i nie mając już pożytku - wyjadają miód z plastrów. Albo latają na rabunek i roznoszą warrozę. Moja pszczoła do zimowli dopiero się rodzi i leniuchuje słodko, bo zanim wydorośleje - wszystko już jest gotowe. Z tego co piszecie, strasznie dużo grzebiecie w tych ulach na przedwiośniu. Ja tego unikam jak ognia. Co do warszawiaków, to mają swoje wady i zalety, ale i tak zgodnie z prawami fizyki lepsza od warszawiaka do zimowli wydaje się nierefundowana okrągła słomiana kószka wysmarowana z wierzchu krowim gównem i wysuszona. Myślę, że takiej należałoby życzyć na zimę wszystkim matkom reprodukcyjnym z okazji św. Ambrożego.
  17. robinhuud

    beleczki miedzyramkowe na zime

    Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś. Według moich obserwacji zakitowane beleczki niczym się nie różnią od folii i w ulu też jest wilgoć. Jeżeli ramki zawalone pokarmem nie mają przejść pod górną listewką i ty takowych im nie zrobisz - pszczoły tylko w jednej uliczce nie czują się sierotami i tylko tam w miarę normalnie zimują.W miarę, bo dochodzą je niepokojące dźwięki z sąsiednich uliczek, gdzie brak mamusinego smrodku jest powodem płaczu. (czytałeś wcześniejszy post Karpackiego?) Dlatego z boku kłębu zaginam folię prostopadle do ramek, żeby ul "oddychał" częścią uliczek przez poduchę. Powiedzmy 20% pszczelego sufitu to sufit tekstylny. Aby pszczoły nie kitowały tam poduszki - podkładam jednorazową szmatkę. Poducha musi być higroskopijna, wtedy wciąga wilgoć swymi "kapilarami" i ta przechodzi na drugą jej stronę, gdzie w wentylowanej wolnej przestrzeni pod daszkiem paruje, lub gdy zimą zamarznie - sublimuje jak pranie na mrozie. Dlatego tak ważna jest ta wentylowana luka nad poduchą. Sprawdzaj czym te tanie kołdry są wypełnione. Jeżeli ciągną wodę jak knot w lampie naftowej - to OK. Ja tam tradycyjnie używam mchu i pociętych paproci. Jeżeli plastikowymi włóknami "odpychają" wodę (przypomnij sobie o menisku wklęsłym i wypukłym) to daj sobie z nimi spokój. Co do pokarmu - zgoda. Ale przekarmienie też jest szkodliwe, bo wiosną spracowane przerobem syropu pszczoły nie mają pałeru do karmienia czerwiu (chodzi o mleczko). Jak przesadzisz z syropem, to będziesz go dodatkowo miał wiosną w nadstawce z miodem. Pamiętaj też, że pszczoły podczas mrozu mogą się przesuwać tylko pionowo do góry wyjadając sobie drogę w uliczce do beleczek. Dalej stop i śmierć głodowa, mimo że obok pełno pokarmu. W poziomie pszczoły mogą się przemieszczać tylko podczas odwilży i gdy mają "ciepła śluzę" - przejście międzyuliczkowe górą (między moimi połamanymi beleczkami foliowej "powałki").
  18. Szukajcie, a znajdziecie. Bułgaria, Pleven - 13 luty 2015 godz. 10.00 - dyr Spektromedu - niejaki Metody Bortowlev, w obecności pana prezydenta Apislavii Sabata mówi coś o najnowszym, właśnie świeżutko zarejestrowanym w Bułgarii leku na warrozę - zawierającym kumafos. Taktycznie nie wymieniając wprost jego nazwy. W domyśle: ABvarC. https://www.facebook.com/events/1409140232714037/permalink/1415766975384696/ 17 lutego tegoż roku władze Bułgarii wszem i wobec ogłaszają w necie dokument - rejestr legalnych leków weterynaryjnych zarejestrowanych na terenie Bułgarii: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0ahUKEwj-4oSu-MLJAhUqjXIKHZZJBTcQFggfMAA&url=http%3A%2F%2Fwww.babh.government.bg%2Fuserfiles%2Ffiles%2FVMP%2FReg%2FReg_17.02.2015.docx&usg=AFQjCNHQkYqNmQCJc2xjSujXj9CdOWAmAw Z dokumentu tego wynika, że AbvarC został zarejestrowany 11 grudnia 2014 na dwa lata, że jest do nabycia tylko na receptę i że podmiotem odpowiedzialnym za handel jest firma Spektromed.. A zatem dyrektor Spektromedu Bortovlew 13 lutego miał zapewne informację indywidualną z urzędu rejestrującego leki. Ale potencjalni klienci oficjalnej informacji nie mieli, służby celne pewnie też... Przykładowo z tego samego dokumentu wynika, że 16 stycznia 2014 r zarejestrowano w Bułgarii niemiecki Perizin (na 5 lat). Nie potrafię tego zinterpretować, dlaczego raz w tej samej rubryce wpisany jest handlowiec, a drugi raz handlowiec + producent. (dlaczego przy ABvarC nie wpisano argentyńskiego Laboratorio Baldan, czy tureckiego Biohayat). Jeżeli planowana kontrabanda ABvarC została zakupiona między 13, a 17 lutego - przemytnik nie mógł mieć pewności co kupił pod względem legalności rejestracyjnej, w tym i wymogu posiadania ważnej recepty. Z tego wszystkiego wynika, że najprawdopodobniej to Spektromed (członek polsko - bułgarskiej izby handlowej) jest odpowiedzialny za sprzedaż bez recepty 1100 (jak napisał redaktor Andrzej Kasperowicz w "Pszczelarzu Polskim" nr 229/11/2015) opakowań leku służących do leczenia 11-tu tysięcy polskich uli. Czekam z niecierpliwością na wyniki ankiet wypełnionych przez pszczelarzy doświadczalnych PZP.
  19. Aby w pełni zrozumieć motywy postępowania i heroizm walki z warrozą pana prezydenta - zastanawiam się, co zrobiłbym na jego miejscu? Czy można by odwrócić proceder?. Jak w unijnej Polsce bez recepty zakupić 1100 opakowań legalnego apiwarolu, wywieźć to nie mając uprawnień i nie cląc do unijnej Bułgarii i rozprowadzić tam nie mając uprawnień z zyskiem poprzez bułgarski związek pszczelarski pod pretekstem płatnych badań naukowych i testowania leku w bułgarskich pasiekach towarowych. Apiwarol w Bułgarii nie jest refundowany, ale nie wiem, czy jest tam zarejestrowany - może o tyle byłoby łatwiej niż z ABvarC. Ale się dowiem - na pewno nie z witryny Apislavii, a w niej z zakładki o wywozie pszczół na pożytki do innych krajów członkowskich i leczeniu ich tam . http://www.apislavia.org/index.html Najprościej byłoby chyba dogadać się z kimś z Biowetu, kto odpowiada za utylizację przeterminowanych opakowań i "bezinteresownie" pomóc mu w pracy... Nie podołał bym temu i doceniam wysiłek człowieka. Po cholerę płacić składki na Apislavię, jak jej członkowie nie potrafią nawet uzgodnić poglądów co do leków dla pszczół? Pewnie dlatego pan ex-prezydent Apislavii Tadeusz Sabat zrezygnował latoś w Bańskiej Bystrzycy po cichu z tej bezsensownej prezydentury. Bo pewnie on próbował ujednolicić, ale oni nie chcieli. A tak ładnie przemawiał, dziękował i odznaczał wiosną... Eeeech... Panie prezydencie, bierzmy się przed Mrozem do roboty. Bo jak nie my z PZP - to kto? Swięty Ambroży?
  20. Z tego dokumentu wynika, że w unijnej Bułgarii niby zarejestrowany tam lek ABvarC nie jest jednak refundowany. W dokumencie szczegółowa lista leków refundowanych w Bułgarii. Może ktoś lepiej dukający po bulgarsku rozpoznałby ten tekst pod kątem, czy dopłaty do ula są jednak gdzie indziej w Unii możliwe? Na pierwszy rzut oka widać, że bułgarski pszczelarz nie musi w sprawie czekmajtów + wchodzić w układy przestępcze z absolwentami TP, a nawet te są refundowane. Translator automatyczny łamie sobie zęby. http://www.agroinfocenter.com/#!-/c1din Widać, że w UE pszczelarz tak jest dowodzony, jak sobie wybierze wodza. Podoba mi się układ dokumentu. Może powielić pomysł na Polance po polsku i angielsku (rosyjsku) by nasi koledzy z unii i spoza niej mogli porównać, a decydenci ochłonąć.(na Swiętokrzyską przestałem liczyć)
  21. Na starym forum w miarę systematycznie analizowałem co pszczelarzom może dać nauka w najbliższym czasie, a dokładniej - jacy naukowcy wygrali jakie pieniążki na jakie badania? Myślę, że warto pociągnąć dalej tą tradycję. http://free4web.pl/3/2,92259,225699,8385241,0,Thread.html#8385241 Inaczej mówiąc - co jako unijne społeczeństwo obywatelskie finansujemy sobie w zakresie badań naukowych. W tym roku Narodowe Centrum Nauki http://www.ncn.gov.pl/ uznało, że najpilniejszym dla naukowców obsługujących pszczelarstwo zadaniem jest rozwiązanie następujących problemów i przydzieliło im w związku z tym następujące granty: http://www.ncn.gov.pl/konkursy/wyniki/2015-11-16-opus9-preludium9-sonata9 Przejrzałem w miarę dokładnie konkursy i znalazłem tylko dwa granty "okołopszczelarskie" i co ciekawe - stosunkowo skromniutkie i dla osób nie z głównego nurtu pszczelarskiej krynicy wiedzy. Jeszcze tak cienko nie było. Oto zwycięzcy: Konkurs Opus: NZ9/7. Aktywność biologiczna i mechanizmy działania związków porfirynoidowych przeciwko wewnątrzkomórkowym patogenom pszczelim z rodzaju Nosema. dr Mariusz Teodor Trytek - Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, Wydział Biologii i Biotechnologii 483 440zł https://www.ncn.gov.pl/sites/default/files/listy-rankingowe/2015-03-15/streszczenia/293789-pl.pdf Konkurs Preludium NZ9/16. Ocena prozdrowotnych właściwości homogenatu czerwiu trutowego pszczoły miodnej mgr Róża Bagan - osoba fizyczna - 132 800zł. https://www.ncn.gov.pl/sites/default/files/listy-rankingowe/2015-03-15/streszczenia/292352-pl.pdf ---------------------------------------- Nie widać nikogo z Rady Naukowej PZP. Mam nadzieję, że Pani mgr Róża Bagan będzie pobierała czerw trutowy do badań i konsumpcji homogenatu spod zgryzionych tabletek w towarowych pasiekach doświadczalnych PZP testujących aktualnie nielegalny ABvarC pod naukowym nadzorem i honorowym patronatem pana prezydenta. ----------------------------------------------- dopisałem linki do streszczeń popularnonaukowych tematów grantów.
  22. Ten istotny artykuł w Pasiece z marca 2014 muszę wprowadzić do kalendarium, ponieważ sugeruje on, że to nie w Olsztynie pojawił się polski smrodek argentyńskiego kumafosu produkowanego w Chinach. Trzeba więc cofnąć się o rok i przenieść do Kęt (luty 2014). Można to sobie naiwnie wyobrazić tak: w redakcji Pasieki zjawia się nikomu nieznany Turek z firmy Biohayat i kładzie na biurku propozycję artykułu, zapewne w języku tureckim. Naczelny zgadza się z radością, tym bardziej, że firma Łysoń ma być "dystrybutorem produktów Biohayatu na terenie Polski" (cytat z kalendarza Pasieki na 2016 rok). Ciekawe, że autor nie wspomniał polskim czytelnikom w marcu 2014 r w swej pracy ani słowem o kumafosie, kontaktach z Argentynką Kristiną Valerią Baldan i Sebastianem Rozwadowskim z Biopointu/Ovetu, naukowcach z olsztyńskiej uczelni, ani o PZP. Ani o fakcie zarejestrowania ABvarC w Bułgarii. Pewnie w tym czasie takie kontakty jeszcze nie istniały. Marcowy numer Pasieki musiał być zresztą skompletowany do druku wcześniej. Po roku, a więc w marcu 2015, pewnie w tym samym gremium zapada podwójnie łamiąca prawo decyzja o druku w kalendarzu Pszczelarza na 2016 rok - reklamy ABvarC - "dziecka" jak się okazuje koncernu Łysonia. A pan Kuloglu goszczący w Polsce zarobił zapewne na tym artykule na swój wkład 1650 zł w olsztyńską spółkę z o.o., który musiał wpłacić przy rejestracji Baldan International w maju 2015. Ponieważ to wszystko capi jakimiś tajemnicami, układami i kierunkowymi, skąpo serwowanymi informacjami - zaczynam brać na poważnie wariant, że ABvarC nie był w momencie przemycenia go do Polski przez ustosunkowanego wysoko przemytnika Tadeusza S. lekiem zarejestrowanym w Bułgarii. Tadeusz S. to laik w tych sprawach i jako przemytnik przypomina "mrówę" handlującą na Allegro czekmajtami plus. Ale pracownik Biohayatu to profesjonalista w swej branży który taktycznie zachowuje umiejętnie milczenie w istotnych sprawach w massmediach. Z układu reklamy w Kalendarzu 2016 też nie wynika jawny związek Łysonia z ABvarC. Sądzę jednak, że taka reklama nie mogłaby się ukazać gdzie indziej jak w koncernie Łysonia i się nie ukazała. Nie mogę jeszcze jakoś zrozumieć Polbarta, że dał się zaprosić do tego chocholego, kumafosowego tańca. Reszta układanki zaczyna mi pasować. Tak w Kętach, jak w Olsztynie i Andrychowie. No ale w Warszawie - w życiu nie! Żebym tej myśli nie sPasteuryzował: Warrozy nie zwalczamy. Na warrozie zarabiamy! Bardzo ciekawe stają się w takim kontekście naciski prezydenta na ministra Sawickiego, by jednak zarejestrował lek (wykorzystał zajmowane stanowisko w celu wymuszenia decyzji na kompetentnej, podległej mu instytucji) i zainwestowanie prywatnych pieniędzy w przemyt nielegalnego leku w celu poeksperymentowania z nim na społeczeństwie w towarowych pasiekach doświadczalnych PZP. Elektorat jednak brutalnie przerwał ten proceder kartką wyborczą. Niebawem powinny zostać opublikowane w Pszczelarzu Polskim wyniki z badania ankiet wręczanych przestępcom płacących po 110 zł za opakowanie substancji badanej - kumafosu (bez recepty). Pewnie termin zostanie przesunięty do przedwiośnia (na "po oblotach"). Bo jak taki materiał nie zostanie ogłoszony, to cała ta gadka o aspekcie naukowym zakupu przemytnika Tadeusza S., o "Bioponcie" i jego trosce o krajową pszczółkę to zwykłe ble ble ble. Trzeba dokładnie wyjaśnić sprawę rejestracji ABvarC w Bułgarii.
  23. Wszystko rozgrywa się w swoim czasie i na wszysko jest czas. Popatrzmy na ubiegłoroczny marcowy numer "Pasieki" - czasopisma finansowanego przez koncern Łysonia. Nasz słynny turecki apislavista, przyszły udziałowiec z Olsztyna, Harun Kuloglu, popełnił w nim artykuł na temat bardzo delikatnego zwalczania chorób czerwiu. Warroza, jakby nie patrzeć, jest przede wszystkim chorobą pasożytniczą czerwiu. https://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/108-pasieka-3-2014/1312-preparat-vitafbee-plus-a-naturalne-zwalczanie-chorob-czerwiu-pszczelego Tekst tureckiego weterynarza jakiś jakiś taki bezbarwny i bez jaj, nie czujący ducha czasu, obiecywanego boguchwalskiego feromonowego przełomu pułapkowego, nadchodzącej epoki zieniewiczowskiego kumafosu itp. Zresztą nie będę się narzucał ze swoją interpretacją faktów. Forumowicze Polanki to przecież ludzie myślący. Ciekawe, kto przetłumaczył artykuł z tureckiego na polski? Polbart? Swiętokrzyska głosu na ten temat nie miała.
  24. 5 listopada minęła rocznica tureckiego kongresu Apislavii 2014. Co udało się wyciągnąć z tureckiej sieci? Czy był to pierwszy kontakt prezydenta z ABvarC? Turek, którego wizytówkę udało mi się odczytać (w 3-ciej minucie na całym ekranie) ciepło mówi o unijnej Polsce, biurze i uniwersytecie w Olsztynie, ale nazwiska i szczegóły nie padają. Nie wyłapałem niczego o rejestracji jakiegoś leku w unijnej Bułgarii, ale nie jestem mocny z tureckiego i angielskiego. A pewno by się pochwalił. Ten pan w środku to Harun Kuloglu - od 8 maja 2014 udziałowiec z olsztyńskiego "Baldan International" - z wkładem 1650 zł A tutaj (jeszcze wtedy prezydent Apislavii) Tadeusz Sabat na otwarciu imprezy tadzioli poprzez tłumacza o przewodniej roli PZP w polskim pszczelarstwie i taktycznie zapomina powiedzieć Turkom, że doktor Dzierżon był księdzem. Jakby czegoś się wstydził. Zapowiada też, że nie będzie (jak pszczoły) przestrzegał granic w swej działalności.. Pożałował Turkom statuetki. Te są dla wiernych i posłusznych w kraju.
  25. Sądzę, że w sanktuarium w Żabiej (Pszczelej) Woli powinien oprócz św. Ambrożego zaistnieć jakaś akcent patrona przemytników - meksykańskiego Robin Hooda: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jes%C3%BAs_Malverde Tym bardziej, że zdobycie jego statuetki w Krakowie nie jest problemem. https://pl-pl.facebook.com/permalink.php?story_fbid=731143550328295&id=252351148207540 A może niektórzy absolwenci powinni odbyć pielgrzymkę zamiast na Jasną Górę - do meksykańskiego CuliacĂĄn? Może ktoś z Krakowa zrobi mi taki prezent na gwiazdkę. Będę wdzięczny, a kasę oczywiście zwrócę, bo w PZP się zwraca. http://zwiazek-pszczelarski.pl/zasady-przyznawania-odznak-honorowych-pzp/ Patrz § 5 - brakuje niestety cennika i informacji czy można to odpisać od podatku (tak jak przy handlu przemyconym ABvarC): 1. Warunkiem pozytywnego rozpatrzenia wniosku o nadanie odznaki jest brak zaległości w opłacaniu składki członkowskiej na rzecz Związku oraz wniesienie opłaty za nadanie odznaki. Zasady, w tym wysokość, opłatności określa Zarząd Związku. Na inną statuetkę nie mogę niestety liczyć, a tak będzie taniej i pewniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...