Dom Pszczelarza w Kamiannej

[czarg 162]

Ponieważ Zarząd PZP ma brzydki zwyczaj olewania swego elektoratu poprzez niezamieszczanie na witrynie internetowej komunikatów ze swych posiedzeń, zmuszony jestem do spekulacji i zdany na wiadomości giełdowe

 

Taka uwaga na marginesie wątku - czy potrafiłbyś Robinie wymienić organizacje pszczelarskie, które zamieszczają na swojej witrynie internetowej komunikaty z posiedzeń zarządu? (pytam dlatego bo ja takich nie znam)

[robinhuud 274]

Ależ proszę bardzo Kolego daleko nie szukając. Uporządkowane kolejno według dat.

 

http://www.vcelarstvi.cz/clanky-zapisy-ze-zasedani-prv-2016.html

 

W cywilizowanych krajach UE obowiązują jakieś standardy i tam władza pszczelarska dba o doinformowanie pszczelarza, a nie utrzymywanie go w głupocie. Zachęcam do głębszego zapoznania się z tą witryną i porównania jej z witryną PZP.

Płakać mi się chce, bo nawet nie wiem jakiego mam prezydenta i wiceprezydenta, a kilka lat nie znałem przewodniczącej komisji rewizyjnej, aż ją sam wywalczyłem. A tutaj proszę bardzo - nawet ze zdjęciami.

Można? - Można!

Ale trzeba chcieć.

Nie wiem jak wybrać takich, którzy by chcieli chcieć.

Czech potrafi.

Polak nie!

Chociaż w sumie potrafi, ale musiałby pisać o hipotece, bankach i potajemnych kredytach, wyprawach po kontrabandę weterynaryjną, brataniu się z mieszaczami, dymaniu swoich pszczelarzy na dietach, cukrze, słoikach, inwertach, krawatach, banderolach i na czym się tylko da...

[czarg 162]

Ależ proszę bardzo Kolego daleko nie szukając. Uporządkowane kolejno według dat.

 

http://www.vcelarstvi.cz/clanky-zapisy-ze-zasedani-prv-2016.html

 

 

 

To, że Czesi potrafią to wiadomo, ja pytałem o polskie organizacje o krajowym zasięgu.

[Ul29 0]

Dom Pszczelarza funkcjonował by dobrze gdyby miał właściwych zarządców domu - Dyrektorów. W minionym okresie ponad 30 lat istnienia Domu Pszczelarza mieliśmy tylko dwóch dyrektorów którzy całym sercem i zaangażowaniem chcieli wyprowadzić Dom na prostą to Dyrektorzy Sudnik i Dąbrowski.Zastanawiające jest że kiosk DP w Krynicy który w dobrych czasach przynosił dochód w granicach 40% został przez obecnego Dyrektora zlikwidowany Dlaczego nie ogłoszono przetargu na obecną dzierżawę DP tylko pokątnie tajnie przez poufne starano załatwić temat? Dlaczego Komisja Rewizyjna nie reagowała na zaciągnięcie pożyczki w Sosnowcu /czy nie jest to przekroczenie zwykłego zarządu przez Zarząd PZP???/ Pytań można mnożyć wiele. Myślę że po planowanym Zjażdzie PZP w listopadzie 2016r sprawy DP nabiorą innego właściwego tępa !!

 

 

Ha, ha, Ha najlepsi Dyrektorowie Domu Pszczelarza. Ciekawe jakie kryteria brano pod uwagę, skoro jak się pisze wszystko jest niejawne i owiane wielką tajemnicą? Super dowcip. A tak konkludując te wpisy odnośnie Domu Pszczelarza to tak naprawdę wszyscy ten dom w dupie macie i kopiecie jak piłkę aby sobie nawzajem dokopać. 

  

Jedno jest prawdą - poziom wiedzy o funkcjonowaniu i sytuacji tego domu jest żenujący. A "tony" rocznych sprawozdań i to szczegółowych leżą po Wojewódzkich Związkach tylko sięgnąć i poczytać.

Mając wiedzę na podstawie pojedynczych relacji, jak zawsze subiektywnych, nie można bawić się w naprawiaczy. Najpierw wiedza potem działanie i krytykowanie decyzji innych. Druga sprawa za chwilę być może Panowie będziecie z drugiej strony i na was będzie się lała fala krytyki, np. w tym miejscu, bo każda władza jest krytykowana. 

 

Wyrwij murom zęby krat

Zerwij kajdany, połam bat

A mury runą, runą, runą

I pogrzebią stary świat!

 

...

 

Patrzy na równy tłumów marsz

Milczy wsłuchany w kroków huk

A mury rosną, rosną, rosną

Łańcuch kołysze się u nóg...

[Karpacki 230]

Szanowni koledzy. Zobaczcie ile tupetu, arogancji i braku poszanowania, dla wszystkich użytkowników tego forum ma ten UL29. W swoich poprzednich postach "obdarował" nas taką ilością kłamstw na swój temat, jak mało kto. I on ma czelność jeszcze raz tu wchodzić, ze swoimi rewelacyjnymi pouczeniami.  Na poezji się nie zna. Przedrukowuje tą która jest powszechnie znana, nie wiadomo po co? Do czego ona tu pasuje? 

O pszczołach też nic nie napisał, można więc mniemać , że na nich też się nie zna.  Natomiast jako niezrzeszony, doskonale zna się na prowadzeniu Domu Pszczelarza, i jako jedyny wie co tam należało by zrobić. 

Można by tylko skomentować to krótko. Jeśli jest tak dobrze , to czemu jest tak źle? 

Nieraz było tu zadawane pytanie, jak to jest możliwe, że tyle złych zdarzeń, ma miejsce w tej Organizacji i tyle czasu to trwa? Skoro są w niej takie "wybitne osobistości" to nie ma się temu co dziwić.  Dziwić może tylko jedno. Jak długo członkowie PZP pozwolą , aby kierowały nimi takie "ULE"???

 

Z tego co się dowiedziałem , osobnik ten nie ma czasu na normalne udzielanie się w tym co pożyteczne , ponieważ on właśnie, produkuje te "tony sprawozdań" z działalności Domu Pszczelarza i rozsyła je po WZP.  Tylko biedak, adresuje wszystko na "Berdyczów" i nic nie dochodzi. A szkoda, może była by to ciekawa lektura???

[robinhuud 274]

Chciałem kupić na Allegro w trybie "kup teraz" gacie bawełniane duży rozmiar na mą grubą d..., ale odpuściłem sobie.

Po rozpoznaniu tematu okazało się, że sprzedawcą jest aktualny dyrektor Domu Pszczelarza, sabatowy pomazaniec Jerzy Kowalew - pseudo alll4fish. Chciałbym odebrać gacie osobiście i zaoszczędzić na przesyłce, ale zrezygnowałem, bo sprzedający na aukcji coś kręci. Raz podaje, że jest w Nowym Sączu, drugi raz, że na wiosce koło Gródka nad Dunajcem, a wiem, że aktualnie zamieszkuje kątem w DP w Kamiannej.

Jedna osoba, a w trzech miejscach naraz.

Może już ktoś kupił te gacie, prosiłbym o recenzję, czy się nie wstępują przy praniu, nie przecierają w kroku i jak się sprawują w pasiece. Czy można je szybko opuścić jak człowieka przyciśnie. I czy można odebrać te gacie osobiście w Domu Pszczelarza na stoisku lumpexu.

 

http://allegro.pl/szorty-bawelniane-meskie-modne-i-wygodne-rozm-xxl-i6437102320.html

 

http://allegro.pl/sellerInfoFrontend/26996515/aboutSeller

 

Może dać sobie spokój z tym handlowcem i zamówić gacie u Paździocha?

[robinhuud 274]

Dlaczego znany z paprania cudzych hipotek celebryta Tadeusz Sabat nie tak dawno (przed swą jajcarską rezygnacją z bycia członkiem organu) sugerował w oficlalnym piśmie na firmowym papierze PZP sprzedaż Domu Pszczelarza i zakupienie mu za tak uzyskaną kasę biura w Warszawie? Czyżby dotychczasowa siedziba przy Świętokrzyskiej 20 była niepewna? Dziś od rana przeguglowałem tak "modne" ostatnio warszawskie kamienice z pobierutowym gronkowcem HGW na hipotece. Znalazłem tylko adres: Świętokrzyska 30. Teraz jestem na wyjeździe i dysponuję tylko mobilnym netem. Może ktoś z forumowiczów przy szybkim necie sprawdził by ten kierunek rozumowania - pliz.

[robinhuud 274]

Dzisiaj , tj. 15 września 2016 kończy się przygoda Pana dyrektora Domu Pszczelarza Alll4fish Kowalewa z pszczelarstwem. Trafił pod but jak słabo czerwiąca matka pszczela. Winnego nietrafnej decyzji kadrowej jak zwykle w PZP brak. Dalej, by rozwodnić odpowiedzialność, kolejna abstrakcyjna decyzja kadrowa jest podejmowana kolegialnie i jednogłośnie.
Aby pójść w dyrektory i prezydenty, jak poniżej widać  - wystarczy ukończyć worobikówkę.
Wtedy już nie jest się dyletantem. Jak ktoś zna się na pracy rodziny pszczelej - poradzi sobie z trutniami i robotnicami w Domu Pszczelarza.

Panu Popińskiemu życzę nierozstrzelonego czerwienia (Rodzina 500+) i obiecuję pomoc w razie problemów.

Przypominam pracodawcy, że dziś te 2000 PLN/m-c dzięki PiS znaczy "na rączkę", czyli netto.

 

[robinhuud 274]

Guglowanie nowym dyrektorem Domu Pszczelarza prowadzi do linków:

 

- patrz pozycja 12 na liście

http://www.pszczelawola.edu.pl/upload/file/egzamin%20zawodowy/2016%2001/R_17prakt.pdf

 

http://www.pszczelawola.edu.pl/index.php/aktualnosci/view/Moj-talent-2012.html

Zarząd PZP stawia w tym przypadku w odróżnieniu od Wacława Rukata (doświadczenie)- zdecydowanie na młodość!
Cenne są predyspozycje kabaretowe dyrektora.
(Chciałbym się mylić i istnieje inny pszczelowolak Krzysztof Popiński).
Czy przy takiej fluktuacji kadrowej na stołku dyrektora Dom Pszczelarza ma jakąkolwiek szansę istnienia?

Czy to jest sabotaż kadrowy, czy może jakiś nepotyzm?

Dlaczego jako współwłaściciel DP nie mam żadnego wpływu na obsadę tego stanowiska?

[adamski 36]

Przy tylu aktorach dramatycznych w zarządzie PZP jeden aktor komediowy się przyda. Jeżeli ma swobodne podejście do życia to może pół roku w Kamiennej wytrzyma.

[Karpacki 230]

Kolejny , który miał "zbawić " Kamianną, poszedł w odstawkę. Suchy komunikat o zwolnieniu z reguły nie pokazuje dodatkowych okoliczności jakie towarzyszą takiemu zdarzeniu.

Z panem Kowalowem, miałem nieprzewidziany kontakt, kiedy ktoś z tych , którzy podobno nie czytają naszego forum, poinformował go, że bardzo źle się o nim pisze i powinien w jakiś sposób zainterweniować. Błędnie poinformowano go że "robinhuud" to właśnie ja. A ponieważ to blisko, gość wybrał się do mnie z pretensjami, że jakoby to ujawniamy jego dane osobowe. Najpierw poprosiłem aby wskazał które to dane uważa on za bezprawnie ujawnione?  Odpowiedział że , regon i nip. Wtedy powiedziałem mu że te dane powinny być na jego pieczątce, o ile prowadzi legalną działalność gospodarczą, i przybywając do mnie z pretensjami, powinien mieć świadomość że ktoś go wpuścił w maliny i przez to mówiąc delikatnie , trochę się wygłupił.

Ale skoro już się pojawił, trochę porozmawialiśmy  i rozeszliśmy się jak kulturalni ludzie z których każdy robi swoje.

Jednak przy tej okazji, dowiedziałem się, że zatrudniając go zażądano , aby wpłacił on jakąś sumę pieniędzy jako zaliczkę pod dalszą dzierżawę budynku, gdyż docelowo tak miało wyglądać prowadzenie przez niego, tego Domu.

Człowiek ten stwierdził, że sprzedał posiadany dom w jednej z sądeckich miejscowości, i wpłacił Sabatowi 20 000 zł tytułem tej zaliczki.

Poziom naszej znajomości w tym momencie, nie pozwalał mi wypytywać o szczegóły, czy ma jakiekolwiek pokwitowanie, czy wpłacał do kasy, czy do ręki Sabata?

Warto by sprawdzić , czy suma ta została zaprzychodowana przez księgowość Domu Pszczelarza???

W każdym razie na odchodne, życzyłem mu , aby wpłacone pieniądze nie były dla niego stracone. 

Być może zadał jakieś "niepotrzebne " pytanie, i to już wystarczyło, aby został zwolniony. Z tego co mówił, rzeczywiście wynikało, że po sprzedaży tego domu ,zmuszony był zamieszkać w Domu Pszczelarza, aby jak twierdził, być cały czas blisko, i pilnować spraw tego Domu.

Nie wiem, jak to się ma obecnie wobec sytuacji jaka powstała, ale wydaje się że będzie to kolejny zniszczony przez Sabata człowiek, który nie będzie mógł znaleźć prawa dla siebie, gdyż od początku gra była nie fair, a prawnik PZP już dawno przemyśliwał, jak człowieka zgnoić, a żeby nie mógł nic osiągnąć?

Teraz przyszła kolej na młodego, zapatrzonego w "wielkiego absolwenta" z którym pójdzie w razie czego łatwiej. Jest to być może taki, który ma mieć nie więcej jak 30 lat , a z tego 20 lat doświadczenia w zawodzie. Po trzech miesiącach, pokaże się brak efektów i doświadczenia i z jakąś przyklejoną "łatą " lub "hakiem" odeśle w siną dal.

A ta trzódka, która skupiona wokół niego, byłego prezydenta, tolerując jego bezprawie, jak zwykle weźmie na siebie lwią część smrodu, jaki po każdej takiej sytuacji się za nimi wlecze. Będą to robić nadal. Bo mają w żywej pamięci słowa jednego z samozwańczych kapelanów PZP, byłego redaktora Pszczelarza Polskiego, które brzmiały mniej więcej tak "Szlachectwo Zobowiązuje".  Takie to szlachectwo, jaki ten kapelan.  I takie to sprawy , jak całe PZP. Szkoda tylko, że z miejsca w jakim oni się znajdują , tego nie widać.

Pozdrawiam.

[Karpacki 230]

Wiadomość którą chcę przekazać , równie dobrze nadawała by się do działu "wiadomość dnia" ale ponieważ, dotyczy Domu Pszczelarza, umieszczam ją w tym miejscu.

Informuję więc wszystkich, że wiadomości o powołaniu nowego dyrektora tego Domu, okazały się przedwczesne. Prawdą jest to, że dotychczasowy dyrektor pan Kowalew , został z dniem 15 września zwolniony z tej funkcji, natomiast człowiek który miał być zatrudniony na trzymiesięczny okres próbny, dobrze zapowiadający się absolwent Technikum w Pszczelej Woli, po przybyciu do Kamiannej i zapoznaniu się z warunkami w jakich przyszło by mu pracować, zwinął manatki i wyjechał, zanim jeszcze zdążył przejąć Dom, po zwolnionym z pracy poprzednim dyrektorze.

Aktualna sytuacja jest więc delikatnie mówiąc patowa, ponieważ dotychczasowy dyrektor już oficjalnie nie pracuje, nowego nie ma bo wyjechał w niewiadomym kierunku, a ten który był, nie ma komu przekazać protokolarnie Domu, i nie chcąc doprowadzić do jego dewastacji, przejął funkcję dozorcy, w oczekiwaniu aż pojawi się ktoś z pełnomocnictwem, przejęcia od niego tego Domu wraz z inwentarzem.

W rzeczy samej , trudno aby ktoś taki mógł się w najbliższym czasie pojawić, gdyż w obecnej sytuacji prawnej, w tym składzie zarządu PZP który jest, nie ma tam nikogo kto mógłby , zgodnie z prawem taką decyzję podjąć, i żeby posiadała ona moc prawną. Sam prezydent skutecznie się wyautował, i każdą rzecz którą w tej chwili robi, robi to bezprawnie. Także jego nominacje i zmiany w składzie funkcji pełnionych przez innych członków Zarządu, są bezprawne i niezgodne z wpisami jakie figurują w Krajowym Rejestrze Sądowym. Te osoby, które znajdują się w Zarządzie, a które nie były w ostatnim czasie przedmiotem manipulacji przez byłego prezydenta, same w tej chwili stały się współwinnymi tej sytuacji, poprzez brak reakcji na te pozaprawne działania. 

Sytuacja w Zarządzie , powinna być przedmiotem ingerencji przez Radę Związku, której Statut gwarantuje najwyższą moc sprawczą w okresie międzyzjazdowym. Jeśli i to gremium , nie wykorzysta swoich uprawnień do uporządkowania tego bałaganu, staje się powoli także współwinne sytuacji , która powoli, ale skutecznie staje się sytuacją z której coraz trudniej znaleźć honorowe wyjście. 

W jednym ze swoich sugestywnych pism, jakie wystosował do przewodniczącego Rady, pana Skolimowskiego, były prezydent pan Sabat, proponował skłonienie pana Szymańskiego, tego od rzekomych ziołomiodów, do honorowego wyjścia z sytuacji, to znaczy, aby odpuścił dochodzenie do wniosków wynikających z opinii prawnej rezygnacji z funkcji prezydenta,  jaką w pełni władz umysłowych sam złożył. Znaczyło by to, że tego typu rozwiązanie trudnego problemu jest mu znane, tylko ze to on pierwszy z tego rozwiązania powinien skorzystać.

Ja osobiście nie wierzę, ani w tego klienta, który z Ostrowii Mazowieckiej , aż do Warszawy na Świętokrzyską, udał się z tym słoikiem ziołomiodu, jeśli mógł udać się do najbliższego Sanepidu i tam został by poinformowany, czy produkt który zakupił, miał prawo stać na półce sklepowej , czy nie?

Tak samo nie wierzę w to, że obecnie pan Szymański , jest zasypywany e-mailami podobno od tych, którzy w nich wyrażają swoje oburzenie ,że produkuje on ziołomiody.

O ile tak jest, to jest to na pewno akcja sterowana przez tego, o którym powszechnie wiadomo, że nie cofnie się przed żadnym postępowaniem, byle zniszczyć swojego potencjalnego przeciwnika.

I na koniec jeszcze jedna wiadomość, pokazująca, co jest dla tych samozwańczych działaczy najważniejsze. Oczywiście sprawy ambicjonalne. Bezprawne reprezentowanie Polskiego Pszczelarstwa na Konferencji i uroczystościach we Lwowie. Co pozytywnego i potrzebnego z tej imprezy dla nas wypłynie, historia pokaże. Natomiast ile złego dzieje się obecnie z powodu tej  zabałaganionej sytuacji w PZP, widać na co dzień.

Pozdrawiam.

[robinhuud 274]

No to wykrakalim!

Widziałbym poniższy numer jako część artystyczną w wykonaniu wiadomej pary z Komisji Rewizyjnej PZP na rozpoczęcie listopadowego posiedzenia Rady PZP w malowniczych ruinach porzuconego Domu Pszczelarza. Przed przekazaniem go decyzją szeryfa za grosze na potrzeby jakiegoś przytułku apiginekologicznego.

 

[Karpacki 230]

No to wykrakalim!

 

  Kolego Robinie. Jakoś mi to wyrażenie nie pasuje. Chciałbym w poczuciu największej odpowiedzialności za słowa które piszemy w tym temacie oświadczyć, że ostrzeganie przed konsekwencjami tego, co Zarząd PZP pod wodzą byłego prezydenta i jego spolegliwej gromadki, wyprawia z tym Domem, nazywać "krakaniem". Krakanie kojarzy mi się raczej z tym co robi ta grupka ludzi, z których ani jednego nie pamiętam, aby czymkolwiek zasłużył się przy budowie tego Domu. Niektórzy z nich jeszcze nie byli pszczelarzami, kiedy tysiące członków Związku i nie tylko, składało się , i pracowało fizycznie na jego budowie. Sam były prezydent, nazywany przez kolegę "szeryfem" służył wtedy nie pszczelarstwu, lecz mamonie, za co niektóre Związki były wtedy wyrzucane z PZP. A teraz przemieniony jak kameleon, przedstawia się jako jedyny zbawca pszczelarstwa.

Aż prosi się, aby w tej sprawie nie "krakać" a zawołać głośno i z prośbą, w imieniu tych wszystkich, którzy sami już o to upomnieć się nie mogą, nie pozwólcie zniszczyć tej idei, która wtedy porwała wielu prawdziwych pszczelarzy.  Wielu z nich oddawało przysłowiowy "wdowi grosz" , a kto tylko mógł, przybywał aby chociaż trochę popracować fizycznie i mieć w powstaniu tego Domu osobisty wkład. Czy postawa tych ludzi, nic już nie znaczy dla tych, którzy dziś ten Dom rozdrapują , kracząc jak przysłowiowe wrony nad zdobyczną kością???  Tak postępować mogą tylko ci, którzy nie posiadają w tej sprawie żadnego emocjonalnego zainteresowania. Traktują ten Dom tylko jako narzędzie do zdobywania pieniędzy w jak najłatwiejszy sposób. Nie obchodzi ich kto, kiedy i z jakiego źródła, będzie musiał spłacać te zobowiązania. Kupczą tym Domem, w absurdalny sposób przydzielają funkcje kolejnym zarządzającym tym Domem, nie patrząc jakie są efekty tych decyzji.

Obudźcie się więc delegaci na Zjazd PZP. Jeśli jesteście z tych, którzy nie działali jeszcze w czasie kiedy on powstawał i funkcjonował w początkowym okresie, spróbujcie poznać prawdziwą historię tego Domu i ludzi, którzy wiele poświęcili, aby on powstał i funkcjonował..Bo to wy, a nie Zarząd PZP ma prawo podejmować decyzje istotne dla trwania tego Domu.  W księdze wieczystej znajduje się wpis, że właścicielem tego Domu jest Polski Związek Pszczelarski, a nie jego Zarząd. A Organizacja reprezentowana jest przez Zjazd Delegatów. Zarząd wybiera się po to, aby fizycznie wykonywał czynności uchwalone dla tego Związku przez jego Walny Zjazd. Nie pozwólcie sobie wchodzić w wasze kompetencje. I nie pozwólcie sobą manipulować.

Pozdrawiam.

[Karpacki 230]

Analizując niektóre tajne dokumenty , dotyczące dyskusji na temat przyszłości Domu Pszczelarza, prowadzone przez grupkę poprzestawianych i przemieszanych przez byłego prezydenta PZP, członków organu, jakie udaje się czasem zdobyć, wynika, że jednym z rozwiązań jakie były brane pod uwagę, było utworzenie fundacji, która by tym Domem zarządzała..  Były w gronie członków tego organu, różne zdania. Jedni wchodzili, drudzy wychodzili, jedni składali rezygnację, następnie rezygnowali ze złożonej rezygnacji, a więc trudno było w takiej atmosferze o jednomyślność i konstruktywne wnioski.  Dlatego trudno się dziwić, że towarzystwo to, może nawet nie wiedzieć, że Fundacja Domu Pszczelarza już jest. I to jest dość dawno. Że księga pamiątkowa tej Fundacji zdążyła już przyjąć na siebie oznaki upływającego czasu, i związane z tym ślady częstego używania.

Zachodzi tylko pytanie, kto zaglądał do tej Księgi, skoro ludzie , którym się wydaje że są właścicielami tego Domu , nie wiedzą o istnieniu takiej Fundacji, i dyskutują dopiero, czy założyć ją , czy nie ???  Trudno się by było tłumaczyć, że w ferworze ogromnej ilości kontaktów, głownie zagranicznych, /Argentyna,Turcja, Bułgaria, a ostatnio intensywne kontakty bilateralne z Ukrainą/ zabierają tyle czasu, że nie starcza już na poznanie historii własnej organizacji, bo można przecież wyznaczyć choćby jedną osobę do spraw Domu Pszczelarza, i jak pokazuje historia, osobą tą zapewne został by wybrany, były prezydent tej organizacji.

 

Warto było by, udostępnić wpisy zawarte w tej księdze szerszemu ogółowi zainteresowanych osób aniżeli Zarząd PZP. Być może, we wpisach tych można by trafić również na takie, które podpowiedziały by tym co nie wiedzą , jak i w jakim kierunku powinno iść prowadzenie tego Domu.

Oczywiście , bardzo chętnie , najlepiej na witrynie PZP w zakładce dotyczącej spraw Domu Pszczelarza, obwieścić wszem i wobec, fakt powołania takiej Fundacji i pokazać jej dotychczasowy dorobek. Chyba , że jej działania podlegają tej samej tajemnicy, jak finanse Polskiego Związku Pszczelarskiego. Można chyba jednak pokazać chociaż skład osobowy tej Fundacji, aby było wiadomo, kto za tę tajemnicę jest odpowiedzialny?

Logo PZP na stronie tytułowej tej Księgi , świadczy że rejestracja tej Fundacji odbyła się za wiedzą ludzi z tej organizacji.

Pozdrawiam.

[Karpacki 230]

Szanowni koledzy. Pomimo,że zarządzający Domem Pszczelarza, nie robią nic aby zachęcić grupy pszczelarzy do odwiedzania go, to zdarzają się sytuacje, że z oddolnej inicjatywy zdarza się sporadycznie że jakaś grupa , chce na własne oczy przekonać się, jak to na miejscu wygląda. Obserwowałem niedawno pobyt takiej właśnie grupy, która z największą troską o losy tego Domu, swoim pobytem , chciała dołożyć swoją cegiełkę, do możliwości jego funkcjonowania. Otóż najwyższa rangą osoba z jaką mieli możliwość się spotkać, to ......kucharka. Dobrze, że chociaż posiłków nie musieli sami sobie przyrządzać, a kluczy od Domu, pobierać od miejscowego kościelnego.

Trudno spodziewać się dochodowej działalności , skoro oszczędności czyni się zwalniając kolejnych pracowników.  Resztki personelu jaki jeszcze w tym Domu się znajduje, cały czas drżą o swoje miejsca pracy. Na pytanie, kiedy ostatnio był tu ktoś z zarządu PZP , z trudem udało się uzyskać odpowiedź, że gdzieś w pierwszych dniach miesiąca , pokazał się tu na kilka chwil człowiek który kiedyś był prezydentem PZP, jak się okazało, tylko po to, aby przekazać tym którzy jeszcze w tym Domu pracują, aby szukali sobie pracy, gdyż wkrótce Dom obejmie niejaki pan Kapliński, który zajmie się przeróbką tego Domu na ośrodek leczenia bezpłodności u kobiet.

Jak się to ma do świadomości w tej materii wszystkich, piastujących jakiekolwiek funkcje w tym Związku, skoro osoba , która już od 30 czerwca nie powinna mieć żadnego decyzyjnego głosu, dalej szarogęsi się nie tylko w tym Domu.

Pozdrawiam.

[Karpacki 230]

Szanowni koledzy. W otoczeniu byłego prezydenta PZP, jest grupka działaczy, którzy chcieli by pokazać, że tak naprawdę Domem Pszczelarza interesuje się coraz mniej ludzi.

Pamiętamy "słynne" na tym forum wypowiedzi doradców tego byłego przywódcy, jakie to "truchło" , czy "chałupa" i wiele wiele innych, których nie ma potrzeby wszystkich przytaczać. Jednak codzienność pokazuje coś całkowicie odwrotnego. Okazuje się, że w sercach wielu, nie tylko pojedynczych działaczy, ale całych grup ludzi w różnych organizacjach terenowych, tkwi ogromny sentyment i troska o ten Dom i jego losy. To prawdziwi pszczelarze, posiadający często faktyczny wkład w jego powstanie i funkcjonowanie.

To nie są , interesiarze, którym tylko zależy aby maksymalnie "wydoić " z niego co tylko możliwe, a następnie sprzedać, wydzierżawić czy w inny sposób pozbyć się obiektu, którego nie potrafi się poprowadzić tak, aby trwał z pożytkiem dla środowiska pszczelarzy, którzy go wybudowali.

Każdy więc taki przypadek, w którym można zobaczyć oznaki takiego zainteresowania i troski, należy ujawniać i propagować. Choćby dlatego, aby inni wiedzieli, że w tej sprawie nie są osamotnieni.  Takie udokumentowane fakty, powinny być upubliczniane zwłaszcza teraz, kiedy wbrew wszystkiemu, grupka pod wodzą byłego prezydenta, spieszy się, aby Domu tego się pozbyć. Nie będę tu przypominał wszystkich zdarzeń jakie o tym świadczą, a które miały miejsce w ostatnich miesiącach, i aktualnie trwają.

Proszę zobaczyć, jak piękny odlew wizerunku tego Domu wykonywany jest i przekazywany w różnych okolicznościach, przez jedną, może nie największą, ale bardzo prężną organizację będącą w strukturach PZP.

To nie jest tylko kawałek wosku, o którym można powiedzieć "ładne" lub "nie ładne". Nie jest to też eksponat muzealny z czasów dobrej prosperity tego Domu. 

Ktoś podjął trud, wykonania formy, wykonywania odlewów , wykończenia ich, i nie pytają ile wart jest wosk na to przeznaczony?

To aktualny symbol , pokazujący jaki sentyment i troska o ten Dom, trwa u wielu pszczelarzy w kraju.  To także przekaz, dla tych pokoleń młodych pszczelarzy, którzy nie mają osobistych doświadczeń związanych z jego historią i losami.  To może dla takich właśnie młodych, stanowić impuls, aby zainteresować się tematem i wyrobić sobie na ten temat własne zdanie.

Pozdrawiam serdecznie.

[Karpacki 230]

Ponieważ w temacie sprawa Domu Pszczelarza się przewija podaję link do ciekawego zdarzenia, które ma w swoim składzie także mszę świętą za zakończenie sezonu pszczelarskiego Organizacji Pszczelarskiej w Oławie. Zachęcam do spokojnego obejrzenia i zastanowienia nad pokazaną sytuacją w tej Organizacji.

http://www.otvk.pl/video-362.html#desc

Pozdrawiam serdecznie.

• Odpowiedz
• Cytuj
• Edytuj
•  
•  

[maniek_mb 20]

 

Ponieważ w temacie sprawa Domu Pszczelarza się przewija podaję link do ciekawego zdarzenia, które ma w swoim składzie także mszę świętą za zakończenie sezonu pszczelarskiego Organizacji Pszczelarskiej w Oławie. Zachęcam do spokojnego obejrzenia i zastanowienia nad pokazaną sytuacją w tej Organizacji.

http://www.otvk.pl/video-362.html#desc

Pozdrawiam serdecznie.

 

• Odpowiedz
• Cytuj
• Edytuj
•  
•  

 

Bardzo Piękna Idea promowania pszczelarstwa. Oby takich było jak najwięcej.

[adamski 36]

http://www.zwiazekpszczelarski.pl/zakonczenie-sezonu-pszczelarskiego-olawa?_mid=a/LGwC0nlfM=

 

Tutaj to video opatrzone jest komentarzem Prezesa Kłaka.

[Atena 104]

Cel szczytny, można tylko przyklasnąć... Temat jest jednak szerszy niż tylko edukacji społeczeństwa o dobroczynnym działaniach w kierunku wykorzystywania pszczół do oddziaływania na zdrowie ludzi.

  Za inicjatywą pszczelarzy z Oławy potrzebne jest stworzenie odpowiedniej bazy pszczelarzy-apiterapeutów  profesjonalistów z odpowiednią wiedzą i udokumentowanymi uprawnieniami do wykonywania TEGO zawodu.

  Komisja Rolnictwa Sejmiku woj. dolnośląskiego deklaruje podjęcie działań w tym kierunku.

[robinhuud 274]

W górach Beskidu wróbelki ćwierkają, że od dwóch lat zarząd PZP starannie ukrywa przed pszczelarzami i nie wykazuje w wirtualnych sprawozdaniach finansowych kolejnego długu ciążącego na Domu Pszczelarza. Zewnętrzna firma budowlana "wynaleziona" przez dyrektora Sokołowskiego wykonała w Domu Pszczelarza prace, przedstawiciele zarządu podpisali protokół wykonania, ale zapomnieli zapłacić. Chodzi podobno o kolejne 100 tysiaków. W styczniu przetrzepię wokandy sądowe i szydło wyjdzie z wora, bo sprawa się toczy i został wyznaczony termin rozprawy. Czyli to trzeba dodać do 350 tysięcy na hipotece DP zaciągnięte cichutko w ARL  Sosnowiec.

Czy Rada PZP jest w stanie wymusić na zarządzie i na samozwańczym szeryfie uczciwe sprawozdanie finansowe z prawdziwym bilansem?. Czy można liczyć w tym na pomoc mgr Romana Kowalaka, byłego kasjera PZP, a teraz sekretarza Komisji Rewizyjnej? Tego życzę Radzie podczas planowanego na 9.XI  posiedzenia w biednym, zadłużonym budynku im. Ks. Dra H. Ostacha.

Ha!, ha!, ha!, ha! - odpowiada echo od strony cmentarza...

Dlatego spodziewam się, że 80-cio latek, bardzo doświadczony w falandyzacji prawa senior palestry  kółek rolniczych i gospodyń wiejskich, mec. Wacław Rukat odwoła to posiedzenie, albo szeryf nawali się i "chory" przyśle L4.

A może mecenas (starannie unikający zajmowania stanowiska na piśmie) w organiku prasowym PP poinformowałby Radę PZP i pszczelarzy o stanie prawnym organizacji?. Ile spraw w obronie interesu PZP toczyło się i toczy po sądach, a ile jest wniesionych przeciwko PZP?. Rozpoczynając od afery cukrowej, a kończąc na samochodzie służbowym, który zniknął spod Domu Pszczelarza?

------------------------------

p.s. 300 000 zł wtopione w remont przez Orion, 100 000 - przez firmę w/w... Jakże łgał publicznie w Sielinku szeryf opowiadając poważnym ludziom bajki, że remont Domu Pszczelarza zamknął się sumą 50 000 zł.

Czy może mieć to jakiś związek z ginekologią?

[Karpacki 230]

Kto tam rządzi ?

 

 Nie tak dawno krytykowałem użytkownika podpisującego się Adamski, za wklejenie na nasze forum dwóch stron czasopisma Pszczelarz Polski, na których opisana była konferencja weterynaryjna w Kielcach.  Dziś wypada mi umieścić jedną stronę z tego pisma, jednak nie po to, aby zapoznać kolegów z ich punktem widzenia na jakieś zdarzenie.

W tym temacie , Dom Pszczelarza, opisujemy wiele faktów jakie tam i w związku z nim mają miejsce. Dziwi nas skąd tyle nieracjonalnych decyzji, skąd ta trwająca już od wielu lat niemoc w zarządzaniu nim, i coraz większa zapaść gospodarcza i merytoryczna jaka ma tam miejsce?

Otóż otrzymałem kilka dni temu skan czasopisma Pszczelarz Polski nr. 7 z tego roku.  Na stronie 5 , jest umieszczony artykuł o tytule "Z posiedzenia Zarządu PZP w Kamiannej"

Treść tego artykułu , odpowiada na wiele pytań , jakie napisałem trzy linijki wyżej. Radzę zwrócić uwagę na fragment rozpoczynający się od słów: "O ocenę sytuacji finansowej Domu Pszczelarza po pięciu miesiącach 2016 roku, prezydent /były/ Sabat, zwrócił się do Jerzego Kowalewa......."

Odpowiedź tego pana pełniącego wtedy obowiązki Dyrektora mówi wszystko.  Mówi nie tylko o jego przydatności na tym stanowisku. Mówi bardzo wiele o tej grupie ludzi, którzy tworzą Zarząd PZP, i którzy odpowiadają za funkcjonowanie tego Domu.

Nie potrafię sobie logicznie wytłumaczyć, dlaczego obecni na sali działacze, tak łatwo przeszli do porządku dziennego po usłyszeniu takiego wywodu? Czy rzeczywiście nie ma w tym gronie żadnej osoby, która była by zorientowana o najbardziej podstawowych zasadach prowadzenia działalności gospodarczej ??? Jak oni mogli rozjechać się spokojnie do domów wiedząc, że taka sytuacja trwa tam od dawna, i nikt nic nie robi , aby natychmiast przywrócić tam , prawem przewidziane zasady ???

To na podstawie jakich danych, Zarząd wielokrotnie ubiegał się i podejmował pod ten Dom kredyty ???  Czyżby nikt nie żądał wtedy rzetelnych dokumentów finansowych???

To jakie one były ?  Pisane z sufitu ? I kto świadomie się pod nimi podpisywał ???

Przy tak pokazanym "zainteresowaniu" i odpowiedzialnością za ten stan, Dom ten powinien być natychmiast tym ludziom odebrany, tak jak odbiera się dzieci rodzicom, którzy nie potrafią zapewnić podstawowych warunków potrzebnych do wychowania tych dzieci !

Ale nie. Jak pokazuje dalsza treść bądź co bądź własnego artykułu organu PZP, spokojnie toczono dyskusję , jak uratować dla PZP chociaż pana Szeligę, skoro całe WZP Kraków, definitywnie z niego odeszło.

O ludzie........ brak słów. I to ma być wiodąca organizacja pszczelarska w kraju.  Dno.

Pozdrawiam.

 

Ponieważ skan jaki otrzymałem nie jest dobrze czytelny , można porównać go z oryginałem jeśli ktoś to posiada.

[bartnik 11]

Komisja Rewizyjna PZP jest organem kontrolnym związku. W połowie października miała się odbyć kontrola w Domu Pszczelarza do tej pory nić nie wiadomo o wynikach kontroli. Nie sądzę że coś ciekawego ta kontrola wykaże gdyż członkowie komisji na czele z przewodniczącą byłą sekretarz PZP , byłym skarbnikiem który jest współodpowiedzialny za aferę cukrową członkami komisji którzy pomagali w sprzedaży miodu z Litwy i Ukrainy w DP co taka komisja może z kontrolować ?. Przecież tu trzeba bronić swoich decyzji i postępowań !! Myślę że Komisja Rewizyjna nie zdaje sobie sprawę że jest współodpowiedzialna za to wszystko co się dzieje w związku a konsekwencje tego mogą być boleśne

[Karpacki 230]

Szanowny kolego. Ja myślę że Komisja Rewizyjna doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej roli. Właśnie po to jest ona w tym składzie, aby pilnować , żeby ich grzeszki, których sporo już się uzbierało, nie wyszły na jaw. A co do kontroli Domu Pszczelarza to nie wiem, kogo ona by tam miała kontrolować?  Nie ma dyrektora, nie ma księgowej, pracują jeszcze tylko dwie dziewczyny, które jak myślę, nie podpisywały żadnej odpowiedzialności materialnej, bo nie pełnią funkcji które do tego zobowiązują. co pewien czas pokaże się tu jakaś osoba celem dokonania rozlewu kolorowej beczki miodu, który później jest oklejany banderolą PZP i tyle go widać.

Jak myślę, rozgrzeszenie i udzielenie absolutorium w tym zakresie, odbędzie się w Częstochowie, gdzie udzieli go kapelan pszczelarzy, a udzieli go, za wielką frekwencję i piękną oprawę dużej liczby sztandarów, co będzie wystarczającym przykryciem tego wszystkiego, co złe dzieje się w PZP. A prości pszczelarze, na barkach których tak czy inaczej, spocznie konieczność spłacania tych długów i kredytów, patrząc na tę celebrę i jej rozmach, w pokornym milczeniu, będą nieśli swoje składki na ten cel. 

A w sądzie rejestrowym, też odetchną z ulgą, bo nie będą zmuszeni do ciężkiej pracy, jaką byłoby wprowadzanie zmian w składzie Zarządu tej organizacji.

Wszyscy więc będą zadowoleni, i " o to chłodzi" 

Pozdrawiam.