Skocz do zawartości
Karpacki

Dom Pszczelarza w Kamiannej

211 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Sabat przenosi odpowiedzialność na tych którzy mu nie mogą zaszkodzić. No bo cóż taki Szeliga może na dzisiaj,  A pozostali którzy podpisali protokół odbioru prac Chomiak, Wach, Tuma to nie wiedzieli co podpisują. Skarbnik Wach to podpisał a dzisiaj milczy. 

Szanowny kolego.  Ludzie podpisujący protokół odbioru prac, które nie są zapłacone, to nie analfabeci, którzy nie umieją czytać i stawiają krzyżyk, tam gdzie 

"jaśnie pan" każe. Niektórzy z nich to pedagodzy, którzy uczyli, lub jeszcze uczą , i którzy mają wrażenie że do uczenia innych, są powołani. Zapominają  jednak, że czasem należy też krytycznie spojrzeć na siebie. Prawidłowa postawa w grupie społecznej, to nie dane raz na zawsze odznaczenie. O autorytet i poszanowanie, trzeba stale zabiegać, i bardzo łatwo zniszczyć to, co kiedyś się osiągnęło. Takim postępowaniem z jakim mamy do czynienia w ostatnich latach, ten autorytet się traci, a trwanie przy swoim pomimo ujawnienia tych zaszłości, niszczy go bezpowrotnie.  Tu , w działalności takiej jak związek , nie powinno być nawet tak jak jest w "link 4" gdzie wybaczają pierwszy błąd. Tutaj trwanie w błędzie ciągnie się już tyle lat, że najwyższa pora, aby ludziom tym "odebrać zabawki" którymi bawią się na koszt prostych i uczciwych pszczelarzy, sumiennie opłacających swoje składki.

Pan Szeliga, który będzie wezwany na kolejną rozprawę sądową o niezapłacenie za wykonane prace, jeśli zdecyduje się wziąć w niej udział, i nie będzie próbował wyłgać się od tego , ma szansę na własne uszy usłyszeć, co myśli o nim ten , dla którego zdecydował się on skłócić z kolegami z własnego WZP.

Co do milczenia skarbnika PZP, w tych sprawach, to można powiedzieć tylko tyle że , na pewno nie jest to milczenie, które w przysłowiu nazywane jest złotem. A może on ma już świadomość jak dał się wpuścić i raczej jest to milczenie, które trwa , bo nie ma się nic do powiedzenia. Ale to z kolei mówi wiele, o jego przydatności do pełnienia funkcji jak została mu powierzona. I to właśnie powinni wziąć pod uwagę ludzie, którzy na najbliższym zjeździe, będą podawać kandydatury do nowego Zarządu.

I do zwracania uwagi na te zachowania, trzeba zachęcać tych którzy są mandatariuszami na ten Zjazd.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dobrze analizuję to ta faktura zostanie zapłacona i to z dużą nawiązką (koszty sądowe, odsetki, prawnik) z czego sobie Sabat doskonale sprawę zdawał.Cel był jeden, jemu tylko chodziło o to aby to było po walnym zjeździe i to mu się udało. Zastanawiające jest tylko to jaki interes mają w tym ci którzy go tak zaciekle bronią i przy nim tkwią lub na walnym za nim głosują. Ci delegaci, ci Prezesi akceptując takie działania stają się współwinni tych czynów, o komisji rewizyjnej nie wspomnę bo to jakaś porażka jest. Takie działanie to również patologia jest. Powołani zostali jako osoby zaufania związkowego do pilnowania zarządu a oni tylko tuszują i akceptują te przekręty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ci delegaci, ci Prezesi akceptując takie działania stają się współwinni tych czynów, o komisji rewizyjnej nie wspomnę bo to jakaś porażka jest. Takie działanie to również patologia jest. Powołani zostali jako osoby zaufania związkowego do pilnowania zarządu a oni tylko tuszują i akceptują te przekręty.

Tak to właśnie działa. Ale aby mogło działać, to nie tylko w tej komisji, muszą zasiadać ludzie którzy mają interes w tym aby tak się zachowywać. I te interesy staramy się tu już od dawna pokazywać. Ale do tego potrzebna jest jeszcze ta strona, która pozwoli sobą tak manipulować, która bezkrytycznie przyjmie te kłamstwa czy przemilczenia , i jeszcze im się wydaje, że głosując za udzieleniem absolutorium, robią coś dobrego i dzięki temu , powiększają swoje zasługi wobec  ........... No własnie. Wobec kogo ???

Wobec tych , którzy są zainteresowani, aby ogrom narobionego bałaganu nie został ujawniony, a już na pewno aby nie została ujawniona ich rola w tym bałaganie.

Sytuacja przypomina gospodynię domową, która ma wielki dom o wielu pokojach, ale w każdym taki burdel, że gości nie ma gdzie przyjąć. Robi więc w tym celu jaki taki porządek w jednym chociaż miejscu, aby w nim przyjąć ewentualnych gości, a służbę zobowiązuje, aby pilnowała , by nikt z gości nie zajrzał czasem do tych pomieszczeń gdzie bałaganu posprzątać już się nie da.  I taką właśnie rolę , tej służby , spełnia niestety w PZP , Komisja Rewizyjna. 

Tym jedynym pomieszczeniem, gdzie można jeszcze przyjąć gości, została już tylko Częstochowa, gdzie zbierają się jeszcze pszczelarze, z nadzieją na lepsze jutro, ale jak pokazuje chociażby historia tegorocznej pielgrzymki, i tam już "zapachy" z tych innych pomieszczeń działania PZP, przenikają.

Jest to też chyba ostatnie już miejsce, gdzie zebrani, nie będą domagać się rozliczenia z finansów, pożyczek, niezapłaconych faktur, czy bezprawnie pobieranego wynagrodzenia, za taką działalność, dla "dobra" organizacji.

Kolejnym elementem manipulacji w działaniach tej organizacji , jest też , miejsce odbywania Walnych Zjazdów Delegatów. Z całym szacunkiem dla lokalnych działaczy z tych terenów, ale organizowanie Zjazdów w małych miejscowościach, na krańcach kraju, ma między innymi to na celu, że łatwiej mieć wpływ na frekwencję i skład osobowy delegatów, którzy wezmą udział w takim Zjeździe. Widoczne to było w Boguchwale, widoczne było w Ślesinie, i widoczne będzie też w Połczynie Zdroju.

Dla mnie osobiście niewytłumaczalne jest decydowanie o takiej lokalizacji WZD.  Pszczelarstwem interesuję się całe życie, i w tym roku upływa 57 tego działania.

Jakoś nie potrafił bym dziś podjąć się wskazać , czym to akurat ta miejscowość zasłużyła się dla polskiego pszczelarstwa, aby  tam własnie miał się odbywać Walny Zjazd ???

Potrafił bym jednak bez problemu, wskazać wiele czynników, jakie dzięki tej lokalizacji, będą miały negatywny wpływ na ilość i skład osobowy ludzi, dla których ta lokalizacja Zjazdu, będzie przeszkodą trudną do przebycia. I ty własnie pojawia się możliwość manipulacji. Tym , których obecność na Zjeździe jest przez obecną ekipę "pożądana", można w jakiś sposób umożliwić dojazd do tego miejsca, tym natomiast, których lepiej aby tam nie było, można jeszcze utrudnić, poprzez np. zbyt późne wysłanie dokumentów, lub niby to przypadkowy błąd w adresie itd. itp. "Wierni" pracownicy biura, wiedzą jak się to robi.

Być może, chodzi tu raczej o "specjalne " uhonorowanie działacza z tej miejscowości, który "spełnia pokładane w nim oczekiwania" i w ten sposób "ugruntować" sobie jego wdzięczność.  Jednak moim zdaniem, zyski jakie z tego chcą osiągnąć organizatorzy, są inne i temu też warto się przyjrzeć.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy. W nawiązaniu do przebiegu rozprawy sądowej, jaka miała miejsce 16 stycznia w Warszawie, i składaniu tam zeznań przez byłego dyrektora Domu Pszczelarza, oraz byłego prezydenta PZP, pragnę poinformować, ze w poscie nr 119, w wątku pt. "Manipulowanie mandatami w PZP" , pokazane są skany tych pełnomocnictw, których istnienia zaprzeczali przed sądem obydwaj składający zeznania panowie.  Proszę zwrócić uwagę na daty ich wystawienia. Pełnomocnictwa te pozwalały na zapłacenie firmie wykonującej prace remontowe w terminie i bez dodatkowych kosztów, które nadal rosną.

Nie jest do wytłumaczenia , dlaczego do tej pory sprawa nie jest załatwiona, ale postępowanie takie pozwala wyciągnąć jeszcze inne wnioski. Jeśli rzeczywiście wystawiający te pełnomocnictwa, przed niespełna dwoma latami, już o tym nie pamięta, to czy taki stan jego umysłu, nie stoi na przeszkodzie, aby pełnił tak ważną i odpowiedzialną funkcję ???

Tezę tą, potwierdzała by, złożona przez niego rezygnacja z tej funkcji, ale w tym całym zarządzie, nie znalazł się nikt, kto przejął by ten spadek. Z tego wynika,że cały ten zarząd nadaje się do wymiany. 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Szanowni "reformatorzy" PZP, drodzy "uzdrowiciele " Domu Pszczelarza, "szamani" kochani. Jestem pod wrażeniem.

Widzę, że wszystko wiecie, znacie każdy szczegół dotyczący remontu, przekrętów, pełnomocnictw, protokołów, kompetencji, faktur itp. itd.

Skoro wszystko wiecie, macie nieograniczony dostęp do dokumentów, może powinniście rozważyć swój udział w rozprawie sądowej w charakterze świadków np. ?

No bo chyba nie w charakterze oskarżycieli posiłkowych.

A może trzeba zasugerować Prezydentowi Sabatowi powołanie Was na świadków w tej sprawie ?

Byłoby szybciej, taniej i na pewno ciekawiej.

 

Ciekaw jestem kto jest waszym informatorem ?

Kto dostarcza Wam te wszystkie "kwity" ?

Czyżby w zarządzie PZP jest jakiś "kret"  ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj "Janosik ", "Janosik" . Coś ty taki ciekawy ?? Jak na razie musi ci pozostać wrażenie, pod którym jesteś.  Jak na razie, nikt nie zakwestionował prawdziwości żadnego z dokumentów jakie zostały tu przedstawione. To powinieneś przyjąć jako pewnik.  Skoro te dokumenty, są uczciwe i spełniają pisany ślad, waszej czystej działalności, to nie powinny być one chowane przed przysłowiowym "kretem", ale spokojnie publikowane na waszej stronie, jako potwierdzenie waszej, jedynie słusznej, linii postępowania.

Szkoda jednak czasu na jałowe dyskusje z anonimem, który jeszcze chciałby, abyśmy uwierzyli, że nie ma on nic wspólnego z zarządem PZP, a tylko przypadkowo trafił na temat, i zbulwersowany krzywdą jaka dzieje się tej grupce, "trzymającej władzę" w PZP, postanowił im pomóc, tylko nic o tej sprawie nie wiedząc , o wszystko pyta na tym forum.

"Ciekaw jestem...............?

"Kto dostarcza.................?

Czyżby.............................?

Ile jeszcze potrzebujesz odpowiedzi?  Zapytaj mamy.  A sugerować coś prezydentowi, to mogłeś wtedy, kiedy jeszcze nim był, bo od 30 czerwca, sam pozbawił się tej funkcji.

Tylko, skoro wiedza prawnicza członków jego zarządu jest taka, jaką skutecznie "na piśmie" przekazuje im przyklejony do nich radca prawny, to też nie ma co się dziwić.

Najlepiej było by, abyś "Janosiku" zajął się jakimś tematem, w którym masz większą wiedzę. Przy tej ilości pytań jakie tu zadajesz, niewiele tu "nabuczysz".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak

Sorry

Tylko Ty masz licencję na mądrość i wyłączność na wiedzę.

Gratuluję

Od mądrych zawsze można się czegoś nauczyć

A co kolega ma do zaoferowania z dotychczasowych postów wynika że nic więc nie czepiaj się Karpackiego na nie swoim podwórku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jednym z wątków tego forum, użytkownik o nazwie "Janosik" napisał, że został rozpisany konkurs na dyrektora Domu Pszczelarza. Z pewną nadzieją, ale i niedowierzaniem przeglądnąłem obydwie witryny tego Związku, jak i witrynę samego Domu Pszczelarza. Niestety, ale nigdzie nie ma wzmianki na temat jakiegoś konkursu. Było by to zresztą dziwne, bo jak do tej pory, taka praktyka, nie była stosowana w tym związku , a po drugie, to podjęcie takiej czynności, tuż przed wyborami i w świetle dotychczasowych zasług obecnej ekipy w tym zakresie, zakrawało by raczej na kpinę , niż na sensowne działanie.

Jakby na to nie patrzeć, co ma na celu rozpowszechnianie takich wiadomości, przez człowieka z bezpośredniego otoczenia człowieka podającego się za prezydenta PZP, nie wiem.  Może rzeczywiście konkurs taki jest ogłoszony , gdzieś w lokalnej , wychodzącej raz na kwartał gazetce gminnej np. w Połczynie Zdroju. W takim przypadku trudno spodziewać się wielkiego napływu ofert i możliwości wielkiego wyboru chętnych do objęcia tej funkcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak

Sorry

Tylko Ty masz licencję na mądrość i wyłączność na wiedzę.

Gratuluję

Od mądrych zawsze można się czegoś nauczyć

 

Problem Domu Pszczelarza jest stały tak jak stały jest jego Pan TS.

 

Przywozi w teczce kolejnego uzdrowiciela. Potem z hukiem wyrzuca uzdrowiciela i winny bałaganu jest uzdrowiciel. Pan TS nie ma nic sobie do zarzucenia chciał dobrze.

 

A sprawa jest prosta (każdy podręcznik zarządzania to omawia) jak się samemu nie potrafi to się zleca specjaliście.

Specjalistę wyłania się w drodze konkursu a nie teczki.

Można też drogą konkursu ofertowego wyłonić dzierżawcę.

 

Skoro to takie proste to ciśnie się pytanie czy aby komuś nie zależy zęby tak było jak jest.

Może chodzi o to żeby rada i zjazd rozmawiał o Domu Pszczelarza a nie o .................(wiele tematów).

 

Czy uda się z tego zaklętego koła wyjść. Moim zdaniem tak. Ale jak Pan TS wróci do pracy z pszczołami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wątku "skandal ..........itd" podpisujący się "Janosik" użytkownik, z grzeczności nie piszę kto to jest, bo wszyscy już wiedzą , chcąc z tematu skandalu z miodem,przekierować  dyskusję w kierunku Domu Pszczelarza, udaje mocno zatroskanego losem tego Domu, i po wielu latach , niemocy w tej dziedzinie, chciałby podpytać, czy nie poinformowali byśmy go, jaki mamy plan naprawczy do tego Domu. Na koniec pisze zdanie: "Tylko niech pan nie pisze, że trzeba zmienić prezydenta, bo według pana już dawno go nie ma". 

Był czas, kiedy z wielką chęcią takich rad bym udzielił, więcej, podpowiedział bym kto jeszcze mógł by pomóc w prowadzeniu tego Domu, z pożytkiem dla pszczelarzy i ku należnej pamięci tych, którzy go budowali i wierzyli że będzie on wspaniałą wizytówką jedności i możliwości, jakie daje wspólne działanie grupy szanujących się ludzi, których łączy wspólna pasja.

Jednak w sytuacji do jakiej doszło obecnie, i to nie tylko w temacie tego Domu, ale tych wszystkich spraw, o których z niechęcią, musimy pisać a dlatego, że są prawdziwe i nie powinny trwać dłużej , bo już są powodem niszczenia pozytywnego wizerunku , jakim w przeszłości cieszyło się środowisko pszczelarzy, przyszła mi na myśl taka historyjka, która chociaż wymyślona na chybcika, mogła by się w rzeczywistości zdarzyć.

Wyobraźmy sobie że,

" Przychodzi do lekarza Janosik. Lekarz pyta. Co ci dolega Janosiku?  Panie doktorze. cały czas mam duszności, chrypę, szybko się męczę, nie mogę szybszym krokiem iść , bo natychmiast dostaję zadyszki i muszę stanąć i odpoczywać, a w ogóle to jestem słaby, nie mogę podjąć żadnego wysiłku, męczę się nawet przy byle jakiej pracy, i tak podle się  czuję że życie już przestaje cieszyć....... i tak jeszcze chwilę.  Lekarz wtedy pyta , Czy to już wszystko, czy jeszcze coś??  Cha, panie doktorze. Jeszcze jedno. Proszę mi tylko nie zalecać , abym rzucił palenie. "

I to by było na tyle.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo zainteresował mnie wpis, gdzie pszczelarz BC z władz PZP o ksywce janosik coś konfabuluje o rozpisaniu konkursu na stanowisko dyrektora Domu Pszczelarza. Dziś specjalnie sprawdziłem witrynę PZP w poszukiwaniu ogłoszenia na ten temat. Nic nie znalazłem. Nie mam więc nadziei, że w lutowym numerze PP cokolwiek o tym przeczytam. Interesowały by mnie warunki stawiane kandydatowi. To zapewne bardzo zbliżone warunki do tych, jakie spełnili wszyscy dotychczasowi  zwycięzcy takich konkursów: panowie Dąbrowski, Sokołowski, Kowalow, ⌠Surmacz (może jeszcze jakiegoś młodzieńca po Pszczelej Woli który zbiegł po objęciu stanowiska przegapiłem, ale przy tej ilości zawodników każdemu może się popieprzyć). Ten tym razem nowoczesny eurokonkurs personalny będzie zapewne polegał  jak zwykle na tym, że jedynego kandydata w teczce przywiezie pan p?rezydent. Dyrektorem Domu Pszczelarza według znanych mi ostatnich poglądów Swiętokrzyskiej może być każdy, kto zorganizuje tam kolonie dla dzieci i kogo nazwisko rozpoczyna się na literkę "P".

Coś mi się wydaje, że pan łżesz jak nie przystoi byłemu belfrowiâŚ

Panie Janosiku, chcę panu  przypomnieć, że w odróżnieniu od robinhooda powiesili pana za Ziobro.

Co do szukania na mnie haków, to proszę zwrócić uwagę, że to nie ja podaję rękę marszałkowi (gdzież bym śmiał), a jest dokładnie odwrotnie, to marszałek gratuluje mi wyników szkolenia lotniczego. Ja się nie mam czego wstydzić w swoim życiorysie, ciężko pracowałem dla Ojczyzny i dlatego straciłem zdrowie. Nie to co pan, ciura obozowy dekujący się na zapleczu. Po awarii Su-7 i leczeniu szpitalnym wróciłem do latania, przeszkoliłem się na Su-22 i wyszkoliłem jako instruktor wielu młodych pilotów.

Po tym, jak w Sielinku Sabat z daleka pokazywał mnie panu i Wachowi paluchem, mam nadzieję, że mnie pan na poniższym zdjęciu z kolegą na pokładzie Casy rozpozna. I niech pan nie szuka komucha, nigdy nie byłem politrukiem, drugą przysięgę złożyłem...

45515133168142610897.jpg

Gdybym był takim wieśniakiem jak pan, podjąłbym tu wątek działalności pańskiej absolutnie niewinnej , łemkowskiej rodziny przed akcją Wisła. Rozumiem, że ukraiński zna pan perfekt i z radością bierze udział w wycieczkach na Ukrainę, skąd pochodzi miód z banderolami PZP.

Młynek miele powoli, ale mam obiecane, że domiele do 14 lutego. To dobry termin, bo przed posiedzeniem Rady i przed zjazdem PZP. Co do głupkowatej sugestii o moim apetycie na władzę w PZP, to niech pan przyjmie do wiadomości, że nie ma takiej opcji. Ja już dość się w życiu nakierowałem i na starość chciałbym być dumnym z mej ukochanej organizacji pszczelarskiej, której jestem i pozostanę członkiem mimo dyskomfortowego obrzydzenia takimi działaczami jak pan. Ale coś jest na rzeczy w strachu przed tym, bym nie został wybrany na delegata na połczyński zjazd PZP. Zjazd WZP Poznań został przeniesiony na wszelki wypadek z początku marca (koniec kadencji)  na kwiecień, co mi schlebiło, ale nie wiem, czy ucieszy poznańskich, solidnych pszczelarzy. Kwiecień, to nie pora na zjazdy. Marzec zresztą też.

Boicie się mnie? Słusznie.

Bawimy się dalej w haki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janosiku 1 przestań się ośmieszać czy nie wystarczy Ci to że zostałeś wiceprezydentem z nadania T. Sabata zachowaj choć odrobinę honoru i przestań mącić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janosiku 1 przestań się ośmieszać 

Kolego bartniku. Jeśli Janosik chce się ośmieszać, to jego sprawa i niech robi to, bez prób dyskredytowania innych. Nie umiem sobie wytłumaczyć jak można uciekać się do takiej podłości, aby doszukiwać się czegoś, czym można by podważyć uczciwość człowieka, w czasie kiedy jeszcze go na świecie nie było?

Powołuje się przy okazji własnej kompromitacji, na istnienie jakichś plotkarzy, których jak pokazuje materiał źródłowy, Kronika Sławy, być nie mogło, bo z treści tej kroniki wyraźnie wynika, że w tym czasie w Sławie , były tylko dwie polskie rodziny,w tym nasza, a nasza wyjechała z tego miasta w 1947 roku. W tym miejscu, kończąc już temat Janosika i jego ingerencję w historię mojej rodziny, chciałbym mu przekazać specjalne "pozdrowienia" od moich trzech starszych sióstr, które jeszcze żyją, i które jego "próba ataku" również dotyczy.

Nie jestem mściwy i nie życzę mu źle. Powiem więcej. Życzę mu, aby nigdy na drodze swojego życia, nie spotkał się z taką sytuacją, jakiej ja od niego doświadczyłem.

Aby nigdy nie musiał czuć się tak, jak dzisiaj czuję się ja, po takim "ludzkim" potraktowaniu.  Chyba , że mobilizuje go do tego, przybyły mu tu , celem wsparcia, niejaki Robin Huud. /nie mylić z robinhuudem którego szanuję/.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ciekawe dlaczego Pan nie publikuje procesów sądowych Pana Junga z Gminą Krynica. A !!? 

 

 Bardzo proszę. Sam jestem ciekaw. Proszę podać źródło, tak jak to zrobił Janosik. Karpacki może odnieść się do dokumentów, a nie do pomówień.

 

A swoją drogą , to dość dużo macie tych potencjalnych przeciwników. Widać że tracicie już jasność myślenia. W jednym zdaniu jestem Jungiem, a w następnym znów Karpackim, wy chyba naprawdę we dwóch piszecie na jednym komputerze. Śmieszna błazenada.

"pewnie obroni się z pobranych pieniędzy a ARR"  -  To tam też żeście nabrali grosza????? Widzicie koledzy, nam niepotrzebne dochodzenia, już sami zaczynają się przyznawać  do kolejnych pobranych kredytów.  Gdybyście te bzdury pisali piórem, to nikt by tego nie był w stanie przeczytać, tak wam się ręce trzęsą. Szczęście że komputer na to nie reaguje.  Ale swoją drogą, to współczuję członkom organizacji, których reprezentują ludzie o takim poziomie moralnym.

 

Jedno w czym widać postęp, to w doborze nicka. Nareszcie udało wam się dobrać właściwy. Ale styl i argumenty nadal takiej samej wartości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Jung czy też Karpacki, nie ośmieszaj się Pan. Nie kompromituj Pan swojej inteligencji.

We dwóch z jednego komputera. Wcześniej pisał Pan że jacyś dwaj to ta sama osoba.

Janosik, turysta, Robin Hood ( w nawiasie ten prawdziwy to własnie Robin Hood, a nie jakiś robinhuud, a jakiś robinhuu?..... raczej. Teraz jeszcze mnie Pan w to wplątuje.

Kto nie z Wami to wróg

Kończ Waść...wstydu oszczędź

 

Panie Jung czy też Karpacki mam gorąca prośbę pozwól trutnion buczeć. Tak miło słyszeć ich bezsilność wobec siły argumentów. Przez lata przyzwyczajeni do argumentu siły potracili zdolność samodzielnego myślenia.

Zejście do poziomu badania teczek IPN i zarzucanie kto był a kto nie był TW. Żenada.

Co ma zrobić Pan Mieczysław Skolimowski (Akta agenta służb wojskowych Skolimowskiego Mieczysława wiernego i oddanego pieska Pana Szymańskiego) przynieść i od kogo kwit ze to nieprawda i że to nikczemna insynuacja.

Kto i kiedy Go przeprosi. A co On takiego zrobił że trzeba jechać po Nim jak po przysłowiowej "burej suce". A może to pszczelarz dla którego dwa plus dwa jest cztery. Ma "jaja" i tu gdzie potrzeba powiedzieć nie mówi nie.

Swoją drogą to musi być ciekawe a co to za jeden Ten Szymański. Poza tym co można znaleźć w sieci:

że jest prezesem Kurpiowsko Mazowieckiego Związku Pszczelarzy w Ostrołęce,

że ma zarejestrowaną sprzedaż bezpośrednią,

że jest producentem (certyfikowanym) produktu regionalnego Miód Kurpiowski (co znaczy corocznie jednostka certyfikująca sprawdza jego pasiekę i bada jakość miodu),

że jest producentem ziołomiodów,

parę wywiadów i filmików.

Nr telefonu powszechnie wiadomy więc zadzwonię i zapytam co On na to.

Mam nadzieję że będzie chciał porozmawiać a co się dowiem to chętnie z czytelnikami forum się podzielę. Mam nadzieję uzyskać Jego zgodę w tym zakresie.

 

Na koniec Panie Jung czy też Karpacki nie wolno odpuścić tu chodzi o dobro polskiego pszczelarstwa a nie o stołki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

Wydaje mi się, że Polski Związek Pszczelarski podlega pod Ministra Rolnictwa (tak by wychodziło z tego schematu http://www.minrol.gov.pl/Informacje-branzowe/Katalog-instytucji/Zwiazki-branzowe)

Czy nie można by tak na prosty swojski rozum zebrać te wszystkie afery skandale w formie załączników, napisać list do Ministra Rolnictwa (niekoniecznie musi go podpisać nie wiadomo ilu pszczelarzy) o bezwzględne odwołanie TS i całego tego chlewu, odciąć świnie od koryta i wykorzystać fakt, że obecna władza jest z PiSu a PZP to głównie PSL? Do tego przesłać kopie do komisji rolnictwa albo po prostu paru posłów z PiSu którzy by się zajęli sprawą? Nie wiecie pewnie, ale mąż obecnej Pani Premier jest pszczelarzem. Nie możemy wykorzystać tego faktu? Może list do samej Pani Premier czy spotkania w Warszawie rozwiązałyby całą sprawę? I wcale to nie będzie donoszenie czy podpieprzanie czy latanie jak Petru do Brukseli, robi się naprawdę niebezpiecznie to co robi Sabat i chce dalej robić, dlatego potrzebna jest tu interwencja Państwa Polskiego w mojej opinii. 

 

Zbierzmy w niekończące się punkty listę tego co odwalił TS a ja mogę ułożyć list i go dostarczyć odpowiedniej  jednostce, z racji tego, że mieszkam w Warszawie. Mam jeszcze pomysł napisania swojego pierwszego artykułu do niezależnego czasopisma,wydaje mi się, że takim czasopismem jest Pasieka i tam opublikować przed zjazdem nasz apel albo raczej wszystkie afery PZP. Pasieka dociera do dużej ilości pszczelarzy więc jest szansa na przebudzenie.

 

??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaden Minister nie będzie za pszczelarzy ich smrodu sprzątał. Przy takiej robocie zawsze można się uporać samemu.

W stucie PZP zapisana jest niezależność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś musi stać wyżej nad tym burdelem. Nie wierzę, że ministerstwo nie zleci żadnej kontroli i przejdzie obok tego obojętnie. Jest tyle afer, że prokurator powinien wkroczyć na Świętokrzyską. Sam fakt, że TS ma jakieś sprawy sądowe powinno go zmusić do dymisji. Naróbmy jeszcze większego smrodu. Mamy internet, wszystkie fora, grupy dyskusyjne na Facebooku są nasze, Świętokrzyska to Średniowiecze jeszcze, byliście tam kiedyś?, zero nowoczesności, porównajcie sobie przykładowo stronę www PZP (tą starą) a stronę BBKA, związku pszczelarskiego Wielkiej Brytanii. Wystosujmy w sieci apel, spiszmy te skandale i powielajmy post z apelem o obalenie zarządu na wszystkich forach, mamy bazę mailingową do cholernie dużej ilości pszczelarzy. Ewentualnie artykuł do Pasieki, który może naprawdę przechylić szalę zwycięstwa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działając na podstawie ustawy o kółkach i organizacjach to Serafin i Rukat ma prawo lustracji PZP. Jeżeli są znamiona przestępstwa i ma się o tym wiedzę należy ją zgłosić do prokuratury i taki jest obywatelski obowiązek. A co do rozglaszania w całą Polskę istniejącej sytuacji, powodzenia, tylko każdy kij ma dwa końce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, tylko każdy kij ma dwa końce.

To jak będziemy się sami bali i sami mamy coś na sumieniu <bo tak coś zapachniało?> to nigdy nie zrobi się z tym porządku. Konkretnych kroków tu trzeba! 

 

Tak samo z AbVarem, wszyscy trąbili nikt jakoś nie zgłosił do prokuratury. Znam tylko jednego gościa też z Warszawy, który miał jaja i powiadomił PLW w Olsztynie, wysłał zdjęcia a potem składał zeznania w stołecznej policji dla olsztyńskich policjantów, którzy prowadzili sprawę i prosili o przesłanie im zeznań. Notabene był później nagabywany przez jednego z przywódców Polanki aby nie mieszał się w sprawy bo może się to dla niego źle skończyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ABvarC samo Ministerstwo wyciszylo. Każdy smród który się rozlewa na całe pszczelarstwo polskie, zostanie bezwzględnie wykorzystany przez konkurencję np. importerów miodu. Zanim się wyjaśni co i jak to dużo miodu się już rozleje. Żeby zrobić porządek trzeba wypunktować po kolei każdą z osobna, osoby z zarządu PZP i komisji rewizyjnej. Potwierdzić dokumentami i wysłać do delegatów aby poczuli się odpowiedzialni ze świadomością, że mają wiedzę i nie będzie wtedy tłumaczenia czegoś nie wiedziałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postaram się jutro być na tej rozprawie, ale czy mnie wpuszczą?

Jeśli się dostanę na salę to na co miałbym zwrócić uwagę?

Zdjęć pewnie nie wolno robić.

A jak sprawozdanie z rozprawy. Kto był i co mówił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem, nie dałem rady urwać się z pracy, coś za szybko zmieniasz temat, coś Cie ukuło w mojej wypowiedzi?

Proszę kol. karpackiego o komentarz do moich postów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...