Pszczółka Agata

Żurawie u mnie już w połowie stycznia się odezwały. Podobno ostatnio zimują na Węgrzech, więc mają rzut beretem, jak już nabiorą chęci do powrotu. Ostatnio wracały w lutym. Podobno już bociany pojawiły się gnieniegdzie.

Czy mógłbyś rozwinąć ciut temat o matce i trutówkach?

Jest podany w temacie Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi (7.) na pierwszej stronie tematów Forum. Około 1:46.

Tak właśnie podejrzewałam, po zapoznaniu się z informacją, że w UE dopuszczona była uprawa zmodyfikowanego ziemniaka. Może istnieją jeszcze jakieś inne ciekawe instytucje, które w razie potrzeby zajmą odpowiednie stanowisko...?

Nie wiem, czy nie oglądałeś komentarza do tej propozycji z zamieszczonych dyskusji Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi udzielonego przez ministra?...

Lubelszczyzna milczy...

Tu jest konkretny cytat: Kukurydza MON810 została zmodyfikowana tak aby we wszystkich częściach rośliny wytwarzać białko Cry1Ab, które jest szkodliwe dla larw owadów z rzędu motyli. Dzięki temu rośliny GM nie są uszkadzane przez Omacnicę prosowiankę, która w UE powoduje największe straty w plonie i jakości ziarna w uprawach kukurydzy. Do wspólnego katalogu odmian roślin rolniczych zostało wpisanych ok 250 odmian kukurydzy MON 810. źródło : http://pw.ihar.edu.pl/blog/2017/10/04/uprawy-roslin-genetycznie-zmodyfikowanych/

Czy ktoś mnie oświeci, dlaczego w tym temacie stroną zabierającą stanowisko są plantatorzy ziemniaka i buraka cukrowego?

Film jest zaiste wciągający, polecam. Z drugiej strony została też wydana, specjalnie jakby na zamówienie firmy monsanto, dla mnie paradokumentalna książka " W królestwie monszatana", która stara się rozwiać mity dotyczące gmo. W wielu punktach farsa, ale jest tam też parę ciekawych faktów. Jeśli chodzi o kukurydzę, to z tego co pamiętam, hoduje się także odmiany odporne na szkodniki, które zawierają gen, stosowanej radośnie przez wielu pszczelarzy (przeze mnie także) bakterii (Bacillus thuringiensis), która zabezpiecza ramki przed barciakiem i są to odmiany Bt. Nie wszystkie odmiany mają być odporne na glifosat. Z gmo cały problem polega na tym, że nie przeprowadzano badań przed wprowadzeniem ich do uprawy w Stanach, tylko uznano za bezpieczne, co jest właśnie dokładnie przedstawione w rzeczonym filmie.

Dokładnie tak, czyli nie możesz. To ustawa o przeciwdzialaniu narkomanii. Podobnie jest z makiem i chyba także z tytoniem, choć z innego przepisu.

A teraz wiemy, że jak słońce dobrze przygrzewa, to nawet może coś z tego być

Ciekawym jest, że są pszczelarze, którzy konopie stosują w ulach, nawet te o zwiększonym poziomie THC i są bardzo zadowoleni z efektów.

Z ramienia. Wygląda na to, że ta.

Miałam dziś przyjemność wziąć udział w posiedzeniu Podkomisji stałej do spraw biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie dotyczącego stanu obecnego oraz przyszłości uprawy i przetwórstwa w Polsce konopi włóknistych. Temat nie jest oczywiście mocno związany z pszczelarstwem, jednak wydaje się dość interesujący sam w sobie, więc pozwolę sobie streścić ciekawsze punkty. Konopie pochodzą z południowo - wschodniej Azji. Historia uprawy sięga 8000 p.n.e. Do Polski zawędrowały wraz ze Scytami. Tradycyjnie uznawano je za zioło lecznicze. Szczególny rozkwit upraw był związany z ekspansją żeglarską, kiedy wykorzystywano masowo liny i płótno konopne. Jeszcze parę pokoleń wstecz konopia siewna była powszechnym elementem polskiego krajobrazu rolniczego. Stopniowo wyparły ją juta, sizal, a także włókna syntetyczne, które zajęły jej miejsce na rynku. Dziś tendencje wskazują na dużą szansę powrotu do tradycji uprawy tej rośliny. Konopia włóknista jest rośliną uniwersalną. Praktycznie każda częsć rośliny może zostać wykorzystana. Uprawiamy konopie na: włókno, nasiona oraz susz. Produkty z konopi znajdują zastosowanie w kosmetyce, farmacji, produkcji żywności oraz pasz dla zwierząt. Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, który istnieje już od 70 lat, prowadzi badania, między innymi, nad wykorzystaniem konopi do produkcji wygodnej antyoksydacyjnej odzieży (kosmetotekstylia), bioetanolu 2giej generacji oraz ultralekkich kompozytów. Konopie można także stosować z powodzeniem do rekultywacji terenów zdegradowanych (kopalnia odkrywkowa Konin). Uprawa konopi jest ściśle nadzorowana przez państwo. Może być prowadzona wyłącznie po uzyskaniu wymaganych pozwoleń na pół roku przed planowanym zasiewem. Wymaga także umowy kontraktacji lub zobowiązania do przetworzenia we własnym zakresie na cele określone w ustawie. Niezwykle ważnym czynnikiem ograniczającym wysiew części odmian jest dopuszczalna granica 0,2 % zawartości kannabinolu o działaniu psychoaktywnym (THC) w kwiatowych lub owocujących częściach roślin. (Warto zauważyć, że nie istnieją żadne normy dotyczące zawartości tych substancji w produktach przetworzonych). Stężenie to może się zmieniać pod wpływem warunków środowiskowych, a szczególnie ekspozycji na promienie UV. Uprawa konopi włóknistych wpisuje się w nową europejską politykę Zielonego Ładu. Otwiera możliwości zastosowania tej rośliny do produkcji materiałów ekologicznych i całkowicie biodegradowalnych. Dodatkowo może przyczynić się do zwiększenia dywersyfikacji upraw w Polsce. Można dodać, że obecna powierzchnia zasiewów w Europie jest podobna do polskich upraw w czasach największego rozkwitu. Dla pszczelarzy ważnym jest, że konopia włóknista praktycznie nie wymaga stosowania środków ochrony roślin, a pyłek wydaje się być atrakcyjny dla pszczół (o czym donoszą starsze pokolenia pszczelarzy).

A to cwaniak! Przede mną udawał, że się zgubił... Zagoniłam go do pracy. Podaje mi gwoździe

Wiosna idzie, praca wre. Czasem przerwa jest jednak nieunikniona...

Jak się tak dobrze przyjrzeć tej liście, to dużo gatunków cennych dla pszczelarzy... Bożodrzew sama sadziłam - z niemieckiego Bienebaume, nazwa mówi sama za siebie! Doskonała też trojeść i te niecierpki. Z rdestowców też ktoś miód zbierał w październiku. I bądź tu pszczelarzu ekologiem

Do roślin inwazyjnych należy też niecierpek Roylego, ulubiony przez pszczelarzy

Znalazłam filmik taki. Można się zapoznać z prelegentem.

Jest tańszy, bo to koniec serii i bardzo krótka data przydatności. Ja bym się nie martwiła o neoniko w miodzie, skoro nikt się nie przejmuje zawartoscią w oleju rzepakowym z pierwszego tłoczenia.

A jeszcze ciekawsze skąd ten optymizm w głosie ministra mówiacego o tym, jak doskonale pszczelarze sobie radzą i jaką jesteśmy potęgą na rynku europejskim...w korelacji z tymi wynikami?

Jeśli chodzi o sezon 2020, to mamy opracowane już twarde dane. Z materiałów minrolu można wyczytać z jak opłacalnym biznesem mamy do czynienia. "Jednostkowe koszty produkcji 1 kg miodu w pasiekach amatorskich, z uwagi na niewielką skalę produkcji w 2019 roku, wyniosły ok. 23 zł, a w pasiekach towarowych ok. 16 zł." Jak to będzie dalej...?

W przyszłym tygodniu znów prognozowane spore ocieplenie. Co tam słychać w pasiekach? Zagląda ktoś do uli? Będąc zapobiegliwą zamówiłam paletę ciasta, tego z prebiotykiem i ze względu na lenistwo - porcjowanego. Czy będzie potrzebne na przednówku - nie wiem, ale w moich ulach (poliuteranowy dadant 10r) ciężko wcisnąć zapas na łeb w razie wtopy. Ciasto jest zdecydowanie wygodniejsze, a wilgoci w ulach nie brakuje. Generalnie to ciasto pójdzie do odkładów, ale będzie też ubezpieczeniem.

Każdy powinien móc wyrazić swoje wątpliwości. Możemy mieć nadzieję, że urządzenie to działa, będzie sprawne i dostępne dla każdego. Jeżeli pojawi się na rynku, każdy będzie się mógł o tym przekonać na własną rękę. Co urządznie bada, można domniemywać po wykładach profesora, niemniej szczegóły techniczne nie są nam znane. Metody badawcze jednej prostej substancji mogą być rozliczne, więc co tu mówić o tak skomplikowanym surowcu jak wosk i stosowane domieszki. Na wykładzie na temat spektrografii nikt nie miał zbyt tęgiej miny. Nie wiem, czy to ładnie reklamować produkt, który będzie prawdopodobnie sprzedawany na wolnym rynku. Na pewno można natomiast kibicować temu przedsięwzięciu z odpowiednim wyczuciem.

Dziękuję za link. Dziękuję Koledze Robertowi za zwięzły komentarz. Spojrzenie od wewnątrz jest zawsze inne.