Atena

Widzę, że p. GEMBARA przedłożył zręby projektu jakiejś nowej konstytucji. W obowiązującej takich "zapisów" nie ma.

Źródłem informacji była TVP... Podobnie jak losy /gnojenie p. Seredyńskiego / pokazane w reportażu w TVN 24... Materiał bardzo interesujący w kontekście wniosków o wysokie odznaczenia państwowe dla p. K i p. W.

Ciekawy jestem ile zarobił /i od kogo/ ów bard za swoje pienia na pohybel ORKIESTRZE... Dytyramb gloryfikujący krytykę czegoś co wspiera i współuczestniczy większość polskiego społeczeństwa to ... pominę co mi się ciśnie na klawiaturę. TVP płaciła za "wywiad" chwalący "stary porządek" po 500 PLN od łebka. Aktywni, w tym temacie, nawet sporo zarabiali. Nie wiem jak ocenia "tamte" działania społeczeństwo Szprotawy której burmistrz odsiedział(!!!) dziewięć miesięcy "za żywota" bo nigdy się nie dowiedział ZA CO. Jedno uzupełnienie - burmistrz był ze znienawidzonego PSL-u...

Nie wiem jak SZANOWNEJ BRACI PSZCZELARSKIEJ oglądającej TV Republika spodobał się napis "ANI ZŁOTÓWKI DLA OWSIAKA" - rozumiem że chodzi, ogólnie, o WOŚP? Znamienne, że p. Holecka parę lat temu z ekranu TVP rozpromieniona dziękowała owej ORKIESTRZE /jest nagranie/ za to że była "beneficjentką(?) tego co było z serduszkiem w szpitalu z którego korzystała. Wyzdrowiała? A może jej jakiś uraz pozostał?

Co się tyczy programu TV Republika - owszem, czasem oglądam... Nie będę TU recenzował...

WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY to tak trochę jak PSZCZELARSTWO - generalnie w pszczelarstwie /może trochę dla uproszczenia/ liczy się wartość tego co się "wykręci". W ocenie "grania" WOŚP liczy się to co na "liczniku" / też dla uproszczenia/, ale moim daniem to wszystko co się dzieje w trakcie i później ma wartość, w sensie społecznym , znacznie większą... Oczywiście, oczywiście są malkontenci/gderacze/krytykanci którym, i jedno, i drugie się nie podoba...

O tym że może być NORMALNIE niech świadczy dzisiejszy dzień - wojsko gra, strażacy śpiewają, policjanci mają oko nad wolontariuszami... I TO JEST NORMALNOŚĆ W DEMOKRATYCZNYM KRAJU. Nikt nikomu pegasusem do sypialni nie zagląda... a "nowa" TVP jest akceptowana przez 60% odbiorców. Widać że kierunek słuszny... choć droga wyboista.

No cóż, jutro będzie społecznie, muzycznie, wesoło a może i... słodko - jak mi donoszą znajomi pszczelarze... I tak trzymać przez cały rok... jak w "święto" Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Rozumiem, temat o koniu nie przystaje do wątku o pszczołach... No może to, że znam przypadek kiedy rój wykończył uwiązanego na pastwisku konia. A jednak coś(?) łączy te dwa gatunki...

Gdzieś wyczytałem że PiS dokona przeglądu, w każdym województwie, jak będzie grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy...

Koniowi można podstawić wiadro z wodą koło pyska a on i tak, jak nie zechce pić, to i tak wybierze ...siano.

Proponowałbym nieco zmodyfikować tytuł na "PARADA PRÓŻNOŚCI" ... .... skoro prawie nikt, na niniejszym portalu, nie pisze w temacie czyli w tematyce pszczelarskiej a miodu ci mamy... dostatek, to po co, po próżnicy klawiaturę strzępić... Ot i gorący temat; po zwycięstwie Zielińskiego, we "współdziałaniu" z jakąś Kitajką można by zainicjować temat współpracy polsko-kitajskiej... Temat rzeka, szeroka jak Jangcy u ujścia...

Owszem, łatwo pomylić "glifosaD" z "glifosaT- em". Gorzej gdyby ktoś pomylił konia z koniakiem...

Glifosad - jest to nazwa substancji czynnej wchodzącej w skład wielu preparatów stosownych do zwalczania chwastów min w sadach...

Na pewno audycja w PR... ale minęło kilka dni i szczegółów nie pamiętam. Ujęto było dosłownie "zawierające glifosad " czyli Roundup i jemu podobne...

Takich wzruszających scen w Pałacu PrezydĘckim, jak wczoraj, jeszcze nigdy nie oglądałem...

Nie wiem jakie JAJA zaczną się z określaniem produktów że są one "EKO" ... Na razie widziałem dość enigmatyczną informację że owe "dopiski" mają być mocno weryfikowane, jako że w większości był to "pic na wodę" czyli niczym nie uprawniona reklama. Oczywiście, z inicjatywą zrobienia porządku w tym temacie występuje administracja Unii... No i jak to będzie z EKO-miodami, z EKO-ziołomiodami... Co się tyczy tych drugich to chyba wymierają śmiercią naturalną przy takiej ilości miodów na rynku...

I w takim politycznym stresie przyszło Czargowi świętować Dzień Dziadka...

Ależ to święto babć i dziadków, w tym tych którzy miody kręcą, pszczoły podkurzają a w wolnym czasie relaksują się przy szklance trójniaka... Od analizy stosunków panujących w rodzinkach na pasieczysku są inni...

Wszystkim BABCIOM i DZIADKOM którzy coś odymiają, coś odsklepiają a w wolnym czasie oglądają jak pszczółki latają wokół wylotka wielu chwil szczęścia życzy ATENA.

Prawda jest, niestety, dość przykra... Wpisy na portalu zyskują ożywczy wydźwięk dopiero jak tematyka polityczna wchodzi na wokandę. Praktyczna tematyka pszczelarska stanowi jakiś margines. Przyznam, że uczestniczę w tej grze z przymrużeniem oka starając się, od czasu do czasu, przywołać tematykę pszczelarską, jak się okazuje, z mizernym rezultatem. Odniosę się do powyższego wpisu czarga. Czas pokazuje że trwanie, / podobnie jak ów Żyd który kwestionował istnienie żyrafy/, udając że się nie dostrzega, choćby w realnie zaistniałej sytuacji że grozi nam powrót(?) do tego co było gdzie sąd ma być po właściwej stronie... "Niech prawo prawo znaczy a sprawiedliwość"... - Julian Tuwim - starozakonny.

Muzyka łagodzi obyczaje... Ot i mamy motto na najbliższy czas. WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY może skutecznie złagodzić napięcia w wielu w wielu wymiarach, choćby między babcią w moherowym berecie z wnuczkiem z irokezem na głowie, skłóconych sadowników z pszczelarzami czy sąsiadami koszącymi nocą zboże w pobliżu wsi...

Ciekawy jestem co na to powiedziałby śp. Andrzej Lepper patrząc "z góry"... na te ziemskie rozterki...

No cóż, ja hołduję zasadzie że "potrzeba jest matką wynalazków" ... W Urzędach Patentowych zalegają tysiące rozwiązań które tylko... zalegają. Podtrzymuję to co wcześniej napisałem... Potrzeba skupić się na rozwiązywaniu problemów które występują, w pszczelarstwie, ...tu i teraz" ... a problematykę wirtualną/abstrakcyjną pozostawmy... "sztucznej inteligencji".

Oczywiście, że bardzo dobrze... Traktuję takie badania / uzurpuję sobie prawo oceniać / że jest to "sztuka dla sztuki" bez bez praktycznego znaczenia dla pszczelarstwa w naszej Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Ciekawy jestem jaki procent pszczelarzy zainteresuje jakaś tematyka nekro-, kiedy w co drugim sklepie jest w sprzedaży miód a często widząc zawartość nie sposób domyśleć się co jest w słoiku... Nie będę rozwijał tematu bo... bo, "szkoda czasu i atłasu /klawiatury(?)/ " jak to określił król Staś. Uważam że w pszczelarstwie, dziś, nastał czas którego mottem są słowa pisarza "nie czas żałować róż gdy płoną lasy"...