Atena
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 800 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Atena
-
Zanim, parę tygodni temu, v-ce Kołodziejczak przejął tematykę pszczelarską to z poręczenia / jak się chwalił/ Morawieckiego karty rozdawał Parszewski a wspierał go Kowalski. Tęsknota za poprzednikami???
-
Cytrusy dojrzewają cały rok... A jest inne wyjście???
-
Zagadek jak w Va banku... Na krakanie za wcześnie, o entuzjazm trudno. "Osoby oddelegowane"... kto kogo deleguje??? Czy JP, jako urzędnik, wciąż dzierży sztandar pszczelarzy??? Pozostaje czekać ... na owoce... a o nich poinformuje przedstawiciel Polanki który zapewne TAM będzie.
-
To dobrze... Przedstawia Minister Rolnictwa... Podstawowe pytanie; czy minister przedstawi swoją wizję czy będzie oczekiwał na to jakie będą postulaty uczestniczących w spotkaniu? Jeżeli to drugie to, chyba, mało czasu na przygotowanie merytorycznych postulatów przez potencjalnych uczestników a oczekiwania są bardzo zróżnicowane.
-
Świat jest tak durnowato urządzony że nie da się oddzielić produkcji rolnej/ogrodniczej od produkcji pszczelarskiej która ma, jednocześnie, powiązanie z całokształtem tematyki dotyczącym środowiska przyrodniczego. JEDYNĄ drogą jest szukanie sposobu na współistnienie tych dwóch dziedzin. Wiem coś na ten temat, przez wiele lat prowadziłem duży państwowy sad, jednym z działów produkcji była pasieka...
-
Podpisuję się pod tym co napisał robin, lech, pasiecznik - czyli, o zbieżnym stanowisku jest nas CZTERECH... Kto dołączy??? Przedmiotem krytycznych uwag pod moim adresem była nawet ksywa pod którą TU występuję... To ja się, we współczesnych czasach, podeprę starożytną rzymską zasadą że aby COŚ OSIĄGNĄĆ trzeba działać wspólnie a symbolem takiego działania były RÓZGI Liktorskie... Rozmawiałem niedawno z szefem jednej z większych organizacji pszczelarskich w kraju. Przyznam, że mieliśmy, w wielu sprawach dość zbieżne stanowiska / choć były i rozbieżne/. Powiedział że ktoś, po raz kolejny, wystąpił o stworzenie jakiejś formy federacji wszystkich organizacji(?) ale został skutecznie utrącony przez PZP. No a teraz kij w mrowisko... Kto jest dziś urzędującym duchowym patronem pszczelarzy w Polsce???
-
Nic ująć... z tego co powyżej zapisano. Co dodać??? Ja już tyle proponowałem że kolejnych propozycji, przynajmniej chwilowo, nie będzie...
-
W nawiązaniu do toczonej polemiki w/s wiarygodności lub jej braku proponowałbym zapoznać się z odkrywczą teorią na temat związany ze zmianami klimatycznym na naszym globie zaprezentowanym w telewizji przez posłankę Marię Kurowską / w asyście dwóch posłów/. Teorie Einsteina to przy tym pikuś...
-
Jest takie powiedzenie o "owczym pędzie" czyli za jednym "baranem" idą "owce" które mając przewodnika podążają za nim ... bezmyślnie. Takie podążanie za baranem /wodzem, satrapą/ nie było ewenementem w historii, nie tylko parlamentaryzmu... Bezmyślność /również ta zbiorowa/ kosztuje przede wszystkim społeczeństwo które dało się ogłupić... Jewroparlamentarzysta głośno głosił że Zielony Ład to jego inicjatywa, która się zrodziła w Warszawie... Z trybuny sejmowej TO SŁYSZAŁEM i nikt temu nie zaprzeczył!!!
-
To może przejdź z Wiosną Ludów, knutem i bolszewią tam gdzie innych wysyłasz... Byłbym wdzięczny gdybyś odniósł się do tego co powyżej napisałem - że jakaś dyskusja się wywiązała na temat KONIECZNOŚCI zorganizowania Kongresu Pszczelarskiego którego nadrzędnym zadaniem byłyby sprawy związane z ustawodawstwem, prawami i przepisami jakie obowiązują w branży i powiązanymi z nią resortami. Ktoś mnie zgromił że nie byłem Lublinie /i okolicach/ - zostawiam to młodszym ale i na onych młodszych mam prawo liczyć że przekażą wszelkie "złote myśli" jakie zostały zaprezentowane w trakcie... Jak na razie nie było TU ani słowa o efektach z owego wiekopomnego spotkania...
-
Na razie "rozpracowano" pyłek... Wniosek jeden, bezsporny - nie szkodzi! Czyli mieści się w podstawowej zasadzie medycyny; primum non nocere. Może teraz czas na propolis, jednoznacznie uznawany za lek, co nie znaczy że nie ma wokół jego oddziaływania na żywe organizmy kontrowersji.
-
Aby coś poprawić/uleczyć/uzdrowić/zaordynować należy POSTAWIĆ DIAGNOZĘ. Najlepiej aby to zrobiło konsylium złożone z odpowiednio dobranych fachowców. Uczestniczenie pszczelarzy / organizacji pszczelarskich/ w protestach/manifestacjach/demonstracjach kiedy się nie ma przełożenia na konkretnie sprecyzowane postulaty/propozycje/roszczenia skierowane pod odpowiednim adresem jest wypuszczaniem pary w gwizdek. To po co ta para skoro nawet gwizdka nikt nie będzie słuchał...
-
Prezydent, swój optymizm wyraził /jak przystało na prezydenta/ w stosunku do całokształtu spraw jakie się dzieją w kraju...
-
Wciąż jestem przekonany że to lepsze od miłości i uwielbienia jednopartyjnego wśród elit rządowych, sądowych, samorządowych i parlamentarnych w ciągu ostatnich 8 lat.
-
I sam spuentowałeś... "prawdę mówiąc nadzieja mała". Pan prezydent na świat patrzy z większym optymizmem... o czym wczoraj przekonywał.
-
Demontaż Państwa Polskiego przez koalicję 8 gwiazdek
Atena odpowiedział czarg → na temat → Parada różności
Pax vobiscum... Dla uspokojenia emocji proponowałbym zapoznanie się z oceną wczorajszego spotkania, dokonaną przez Pana Prezydenta naszej Najjaśniejszej... Sądzę, że radykalne oceny prezentowane TU /i ówdzie/ przez p. czarga ulegną delikatnej modyfikacji? No chyba, że wciąż zechce prezentować swoje stanowisko... pomimo ewidentnej ewolucji poglądów wielu tych którzy deklarowali wcześniej że ich nie zmienią... -
Podobnie jak ileś lat temu kiedy pszczelarze robili wielką własną "pielgrzymkę" tak i dzisiaj przyłączając się do rolników każdy pątnik idzie z własnymi postulatami. Jedynie to wspólne symbole podkurzacz i kapelusz.
-
Ani chybi, czas wspomnieć o dzisiejszym święcie... Nie mam na myśli Walentynek ani posypywania głowy popiołem. Jest jeszcze jedno święto, tym razem obchodzone przez naszych południowo-wschodnich Słowian - Bułgarów. Jak mówią Bułgarzy - dziś cała Bułgaria chodzi pijana - święto cięcia winorośli - TRIFAN ZAREZAN . Dlaczego o nim wspominam - otóż u nas są również imprezy/święta gdzie wspólnie się czci się miód i wino. Przykłady - Dolnośląskie Święto Miodu i Wina w Przemkowie czy podobne na Zamku Grodziec... No to "za zdrowie" ... pszczół, pszczelarzy i winoroślarzy.
-
No cóż, władza nie jest od tego aby się kochać , jest od tego aby się wzajemnie mobilizować, bo do tego została wybrana. Aby nie było "wzajemnej miłości" ale patrzenie sobie na ręce a przez to często może/ma prawo dochodzić do scysji/polemik/kłótni. To jest wewnętrzna sprawa tych co rozdają karty... MAJĄ BYĆ EFEKTY!!! Na laurki, organizacje pikników może przyjdzie czas... ale, zapewne nie dla wszystkich bo nie wszyscy podołają zadaniom. Eksponowanie uciechy z tego że ... "a jednak się kłócą" - jest śmieszne... A niech się kłócą, byle z pozytywnym społecznym skutkiem!
-
Co prawda mówi się że jedna jaskółka wiosny nie czyni a cóż mówić o skowronku który przyniósł taką oto wieść; Areopag pszczelarski który parę dni obradował na Lubelszczyźnie, podjął decyzję /zadeklarował/ iż letnią porą, pod patronatem warszawskiej SGGW, zwołany zostanie KONGRES PSZCZELARSKI. Wieść owa to miód na moje serce... wszak o TO ZABIEGAŁEM od ponad roku. Co prawda nie w tej formule ale to nie ma NAJMNIEJSZEGO znaczenia. Taka jest potrzeba chwili / ta chwila trwa lat wiele/... I to jest owym skowronkiem/jaskółką która ma szansę wiosnę uczynić w polskim pszczelarstwie. Czy ów wieszczek okaże się prawdziwym heroldem niosącym dobre wieści? Kluczową rolę odegrają pszczelarze/organizacje pszczelarskie które czynnie wesprą /lub nie/ tę na razie nieoficjalnie zapowiedzianą inicjatywę...
-
Odnośnie Jacka P. to ok. 10 dni temu to trzymał się krzesła ale czy mocno to nie wiem... O którą Panią Prezydentową chodzi? Prezyd(ę)tów to mamy wyjątkowy urodzaj...
-
Bocian jak dron, winien widzieć problem całościowo/kompleksowo ... Otóż Roztocze jest krainą rozciągającą się po obu stronach granicy... I TU nie ma sprzeczności - miód z Roztocza ale zza granicy...
-
A może, w myśl łacińskiej sentencji; "medice, cura te ipsum... czyli, z polskiego na nasze; organizacje pszczelarskie, uleczcie się same a na efekty nie trzeba będzie długo czekać... Jeżeli wciąż na sztandarach będzie dominowało hasło "weźmy się i zróbcie''... no to życzę powodzenia
-
Święte słowa, święte słowa zacna Pani... Tylko owe "święte słowa" wiatr roznosi... Konia z rzędem / może lepiej byłoby z rządem/ dla tego kto się podejmie pociągnąć temat o którym TU wielokrotnie pisałem czyli że trzeba się zebrać w gronie fachowców i odpowiedzialnych / jedno nie oznacza drugiego/ coś uchwalić, przekazać decydentom a później egzekwować realizację... I tyle... Doprowadziłem owego konia do wodopoju - niestety... wsparcia było ZERO! Oczywiście było paru aż nadto aktywnych ale w... krytykowaniu. Znam swoje miejsce i możliwości - jako konik polny z rumakami ze stadniny kopać się nie myślę. Co było zrobione/uzgodnione kto chciał wiedzieć, ten wie...