Skocz do zawartości
robinhuud

Milczenie nowego prezydenta, a dodatkowy bezcłowy kontyngent miodu z Ukrainy

33 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Pan prezydent Waldemar Kudła dużo jeździ i milczy. Milczy bo:

  1. Jest małomówny?
  2. Nie ma nic do powiedzenia?
  3. Ktoś mu zabronił mówić?

 

Ale w końcu będzie musiał wypowiedzieć się w PP i na trupie witryny internetowej http://zwiazek-pszczelarski.pl/ w sprawie kontyngentu ukraińskiego miodu zalewającego nasz rynek, którym handelek idzie na tiry. Ten z Kamiannej to mały pikuś.

Przykładowo: https://www.igrit.pl/index.php?dzial=606

Czekam z wypiekami na twarzy.

 

http://www.portalspozywczy.pl/technologie/wiadomosci/polska-nie-powinna-obawiac-sie-ceta-tylko-zwiekszania-kontyngentow-z-ukrainy,144179.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczy nurt dyskusji zdaje się przebiega gdzieś poza Świętokrzyską, lub w milczeniu nie przebiega.  Forum PZP jest zbędne.

Probably the best honey in the worldâŚ

Moja skromna propozycja:

Prawdopodobnie najlepsza na świecie mieszanina miodów bez GMO i z GMO z krajów Unii i z krajów spoza Unii :D .

(mniejszej czcionki na ten moment nie mam, a byłaby jak najbardziej na miejscu)

 

http://www.zwiazekpszczelarski.pl/wiem-co-jem-gmo?_mid=uC0/6n76Pjg=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A może Pan Prezydent Kudła milczy bo jest bardzo zajęty rozwiązywaniem problemów pszczelarzy,

że "tak zwyczajnie, po ludzku" nie ma czasu o tym pszczelarzy powiadomić?

 

Na pewnym etapie rozwoju organizacji tego typu zachowanie to norma - vide casus Zarządu Polanki...

 

Dlatego należy władzom pszczelarskim ufać, popierać i nie przeszkadzać w pracy dla dobra nas wszystkich.

Władza wie lepiej sama z siebie, co trzeba i jak trzeba, (mądra doświadczeniem lat trzymania władzy). 

Jeśli na przykład Minister RiRW zapytuje SPP "Polanka" o opinię na temat jakiejś ustawy,

http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12297951/12431196/12431197/dokument286884.pdf

to tzw. konsultacje społeczne wcale nie muszą się odbywać na forum organizacji z udziałem jej członków,

w zupełności wystarczy jak skonsultują się między sobą Pani Dyrektor Kowalczyk z Panem Prezesem Skorupą.

 

Przecież jak skromnie zauważyła Pytla:

"Polanka tak naprawdę powstała dzięki konsekwencji i uporze dwu osób, bo w finale i dogrywkach reszta spasowała z powodu piętrzących się trudności."

i nie ma w tym sposobie działania żadnego "oportunizmu" porównaj wpis nr 25 - P. Dyrektor o dwóch oportunistach

http://forum.spp-polanka.org/topic/386-czy-jest-rozwiazanie/page-2?do=findComment&comment=5849

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego "Czarg". Z okresu, kiedy jeszcze był kolega członkiem Polanki, zapamiętałem kolegę jako zaangażowanego , dobrego działacza. Dobry działacz tym się różni od niedobrego, że ma na względzie dobro ogółu członków własnej organizacji, a nie tylko interes własny, lub co jeszcze gorsze interes tych , którzy są tej organizacji nieprzyjaźni.

Nie rozumiem już obecnie powodów i celów postępowania kolegi wobec wszystkiego co Polanka robi . Od czasu kiedy opuścił kolega z własnej woli nasze szeregi, stara się wykorzystać każdą okazję i każdy temat , do przypięcia jakiejś krytycznej "łatki" szczególnie koleżance Pytli oraz prezesowi Skorupie. W ostatnim czasie wielokrotnie dawano koledze możliwości powrotu do grona działaczy tej organizacji i proponowano zajęcie się ważnymi i istotnymi elementami jej działania. Konsekwentnie kolega odmawia, pozostawiając sobie , jakieś nie wiadomo gdzie pisane prawo, do totalnej krytyki i tym samym podawania w wątpliwość autorytetu, jaki niewątpliwie krytykowane przez kolegę osoby w Polance posiadają. W tym samym czasie o taki "spokój" apeluje kolega dla "nowych " władz organizacji, która już od dziesięcioleci nie potrafi od swoich działaczy doprosić się działania otwartego i zgodnego z oczekiwaniami własnych członków.

Wskazywało by to na fakt, że nabył kolega jakiejś osobistej urazy wobec Polanki, i po ostentacyjnym opuszczeniu nas , wali kamieniami "zza płotu" , nie licząc się z tym , że Polanka liczy już ponad 800 członków i oni jakoś nie wyrażają niezadowolenia z przynależności do tej organizacji.

Dziwnym zbiegiem okoliczności, dołączył kolega do tego "destruktora" z Sandomierza , "miszcza ponad miszcze", który od dawna i otwarcie pracuje nad zniszczeniem Polanki, i wcale nie udaje nawet, ze czyni to w sposób taki aby inni myśleli że "chce dla nich dobrze".

Muszę powiedzieć z wielkim żalem, że osoba kolegi , jest moim największym rozczarowaniem, jakie spotkało mnie w Polance. Powody działania  "tego drugiego" są dla nas jasne, i były wielokrotnie przywoływane już na tym Forum, natomiast podłoża działań kolegi, absolutnie nie mogę pojąć.

Mam więc prośbę do kolegi. Myślę że istnienie Polanki i jej działalność, w niczym nie przeszkadza koledze prowadzić własne gospodarstwo pasieczne. Skoro więc ma kolega inne spojrzenie na działalność związkową, jest w kraju kilka organizacji, które chętnie przyjmą nowego członka, bo notują raczej spadek ich ilości, i tam spokojnie pracować nad ich rozwojem. Znając trochę zapatrywania większości naszych członków, zwłaszcza tych którzy do Polanki wstąpili w ostatnich latach, nie wydaje mi się , aby spowodował kolega, że zmieni ona sposób działania odpowiadający właśnie wyobrażeniom kolegi. Dobrze kolega wie, że ja nie pełnię w Polance żadnej funkcji, i jestem zwykłym jej członkiem. I jako taki zwykły członek proszę kolegę, aby jako nie członek, odczepił się się od naszych funkcyjnych osób, bo to my, zwykli członkowie, wybraliśmy ich i to my członkowie tej organizacji mamy moralne prawo ich oceny . 

Każdy kolejny krytyczny głos kolegi wobec naszych "funkcyjnych" podnosi tylko stopień niechęci i braku zrozumienia dla kolegi.

Ktoś to musiał koledze napisać. Niezręcznie jest taką polemikę podejmować komukolwiek z Zarządu. Ja jednak po kilku rozmowach z podobnymi do mnie zwykłymi członkami Polanki, na coś takiego się zdecydowałem.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Panie Karpacki z nikim z zarządu Pan nie polemizuje. Bycie na świeczniku ma swoje ,, wady ,, ( czepianie się ) . Destruktor też miewa racje . Wiara że jeden człowiek zmieni bagno w raj jest ułudą i co niektórzy na własnej skórze się przekonali wylatując na zbity pysk. Mi Pytla odpowiedziała że Polanka to nie związek zawodowy a stowarzyszenie . Nie mi to zmieniać , mi potrzebny jest ktoś kto bronić będzie moich interesów jako pszczelarza i innych takich cienkich Bolków. KPWP może iść w nie byt. Populacji nie poprawili obłowić to tylko producenci sprzętu. Jak był skansen tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Karpacki z nikim z zarządu Pan nie polemizuje. Bycie na świeczniku ma swoje ,, wady ,, ( czepianie się ) . Destruktor też miewa racje . Wiara że jeden człowiek zmieni bagno w raj jest ułudą i co niektórzy na własnej skórze się przekonali wylatując na zbity pysk. Mi Pytla odpowiedziała że Polanka to nie związek zawodowy a stowarzyszenie .

Panie "Daro". Ma Pan rację. Z nikim z zarządu nie polemizuję. Zwłaszcza tu publicznie, gdzie wchodzi znacznie więcej ludzi aniżeli członków liczy Polanka. Jako członek tej organizacji, mam wiele okazji do takiej ewentualnej polemiki, gdybym chciał ją prowadzić. Natomiast trudno być obojętnym, kiedy polemikę taką chcą uprawiać ludzie nie będący członkami Polanki, i jeszcze robią obrażoną minę że natychmiast nie widzą zmian według własnego widzimisię.  Nie wiem dokładnie co kolega miał na myśli pisząc o bagnie i raju, ale jeśli  ma się tyle rozeznania że odróżnia się bagno od raju, to co przeszkadza wpisać się na listę tych "użytkowników raju"? 

A to co powiedziała koleżanka Pytla , to jest oczywiste. Polanka to Stowarzyszenie, a Zawodowcy mają własną organizację i jeśli ktoś potrzebuje pomocy na tym poziomie, wiem , że droga do nich otwarta. Ludzie funkcyjni w Polance to tacy sami pszczelarze o podobnych potrzebach jak my, zwykli członkowie, i nie widzę powodu aby byli traktowani, zwłaszcza przez nie członków, jako jakaś elita, która coś tam zawłaszczyła , i nie chce się tym z nikim podzielić. Takie rozumowanie nie ma żadnej podstawy i tak jak my oczekujemy, że reprezentując nas , będą starali się o nasze dobro, tak i im należy się wsparcie , kiedy ktoś z zewnątrz ich atakuje.

Czy kolega tego nie rozumie???.  Myślę że piszę jasno i zrozumiale. Jeśli ktoś ma określone wymagania wobec organizacji, to niech raczej poszuka sobie takiej która te jego wymagania spełni, a nieładnie jest naprawiać "pod siebie" tą do której się nie należy.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Bagno i raj to o dziełach robina. Co do stowarzyszenia to precyzuje statut , chodziło o podjęcie działań co do importu miodu z UY i  odpowiedź Pytli , nie na miejscu , wysyłanie mnie do zawodowców -

2. wspieranie działań nad przygotowaniem i doskonaleniem kadr dla pszczelarstwa amatorskiego, zawodowego, ekologicznego.

Większość miód sprzedaje jak zaznaczył Jacek , po faryzeuszowsku( nielegalnie) a w  dziedzinie pszczelarstwa  amator zawodowiec pojęcia  płynne.

I tyle .

Organizacja to nie tablice Mojżeszowe i każdy ma prawo do usiłowania zmian w tym i świętego statutu.

Jacek składki płaci czyli wspiera , czy ma prawo głosu ? Sądzę że tak,  ale zawsze lepiej gadać niż robić bo za gadanie nie ponosi się odpowiedzialności.A lejce miał. Podobno zmiana forum była nie możliwą. 

Wsparcie Zarządu święty obowiązek członka.

Ja również pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego "Czarg". Z okresu, kiedy jeszcze był kolega członkiem Polanki, zapamiętałem kolegę jako zaangażowanego , dobrego działacza. Dobry działacz tym się różni od niedobrego, że ma na względzie dobro ogółu członków własnej organizacji, a nie tylko interes własny, lub co jeszcze gorsze interes tych , którzy są tej organizacji nieprzyjaźni.(,,,)I jako taki zwykły członek proszę kolegę, aby jako nie członek, odczepił się się od naszych funkcyjnych osób, bo to my, zwykli członkowie, wybraliśmy ich i to my członkowie tej organizacji mamy moralne prawo ich oceny . 

Każdy kolejny krytyczny głos kolegi wobec naszych "funkcyjnych" podnosi tylko stopień niechęci i braku zrozumienia dla kolegi.

Ktoś to musiał koledze napisać.

 

Szanowny Panie Czesławie,

dziękuję za szczerość, nie mam teraz sił i czasu, aby szerzej odnieść się do Pana wpisu tak jak na to zasługuje, jedno mogę obiecać, czuję się zmotywowany Pana słowami do dalszego zabierania głosu w sprawie milczenia prominentnych przedstawicieli wierchuszki pszczelarskiej w kwestiach, które bolą każdego uczciwego pszczelarza - importu miodu "ukraińskiego", braku informacji o sprawach, które są rozgrywane pomiędzy ministerialnymi urzędnikami, a tymi którzy mienią się reprezentantami środowiska pszczelarzy, pszczelarskiemu oportunizmowi i sprzedawaniu naszych interesów przez kompetentne rządy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Karpacki z nikim z zarządu Pan nie polemizuje. Bycie na świeczniku ma swoje ,, wady ,, ( czepianie się ) . Destruktor też miewa racje . Wiara że jeden człowiek zmieni bagno w raj jest ułudą i co niektórzy na własnej skórze się przekonali wylatując na zbity pysk. Mi Pytla odpowiedziała że Polanka to nie związek zawodowy a stowarzyszenie . Nie mi to zmieniać , mi potrzebny jest ktoś kto bronić będzie moich interesów jako pszczelarza i innych takich cienkich Bolków. KPWP może iść w nie byt. Populacji nie poprawili obłowić to tylko producenci sprzętu. Jak był skansen tak jest.

Darek jest z Tobą  pewien problem, którego ja przeskoczyć nie zdołam . 

Coś pomyślisz i  nawet o tym napiszesz.

Ja zawsze ufam, że Twój chłopski zdroworozsądkowy odzew ma sens i  nie zdarzyło mi się abym się nie zastanowiła nad tym co piszesz.

Mimo to i mimo tego, że wielokrotnie zwracam się o "do tłumaczenie" i to bezpośrednio do Ciebie nijak nie pojmuję w czym sęk.

Myślę, że podobnie odbierasz mnie i interpretacja tego co odpowiedziałam lub napisałam jest równie spontaniczna jak specyficzna. 

Po prostu nadajemy na innej fali i ciężko to rozebrać na części składowe czytelne dla każdego z nas.

Wielokrotnie Cię zapraszałam do bezpośredniej dyskusji i namawiam do spotkania, bo ani chybi wtedy się dogadamy.

Może na migi ale przynajmniej nie będziesz pierniczył jak potłuczony....chociażby jak i tu że cię wysłałam do Zawodowych.

 

Co do zasadniczych kwestii to Polanka oprotestowała import  miodu z Ukrainy , także KPWP co można odsłuchać a nawet przeczytać i nie zamierzam (podobnie pewnie myśli Prezes) udowadniać bez koca , że nie jestem wielbłądem.

 

Nie mam na to czasu ani ochoty.

 

Oprotestowała na tyle czytelnie, że to się "środowisku" nie do końca spodobało.

Były naciski abyśmy się wycofali ze swojego stanowiska ale mam nadzieję, że Zarząd nie uległ. bo skutek jak dla mnie widać gołym okiem, chociażby odwołane spotkanie w Kamiannej..., a miało być tak pięknie !

Mamy Panią Minister ds. pszczelarskich i ona akurat uważa, że to jest dobry miód i nie chce zrozumieć, że...to nie ma nic do rzeczy w kwestii, która dotyczy pochodzenia  i ochrony naszych interesów , a nie jego jakości.

 

Rząd nie dba o interesy pszczelarzy podobnie jak i poprzednie ekipy pomimo wielu pozytywnych doświadczeń z okresu kiedy PIS był w opozycji.

 

Trzy razy podniosłam ten temat wprost i bez owijania w bawełnę i wrócę trochę bardziej kurtuazyjnie do niego w Belwederze. 

 

Wraca temat neonikotynoidów z uwagi na duże straty w rolnictwie i ogrodnictwie i obawiam się, że będziemy mieli przerąbane ! 

Petycje co prawda zdążył nasz przedstawiciel podpisać, ale na obrady już z nie wszedł, bo pomimo zaproszenia ....organizator "nie dopatrzył" jego na liście, choć nam się nigdy coś takiego nie przytrafiło jeśli zapraszaliśmy do współpracy.

Tyle w temacie.

Chcecie zmian to się skupcie na Ustawie, bo jest na nią szansa choć mam wrażenie , że najmniej na niej zależy samym pszczelarzom. Podobnie jak i na bazie danych.

O ile przypadkiem wypali ucieszę się, choć będzie jak z cukrem pudrem Cześka ( o pardon dr Kalinowskiego). Teraz to nawet na Konferencji Weterynaryjnej usłyszałam, że przydatny chociażby w kwestii diagnostycznej.

To prawie jak z POLANKĄ generalnie efekty widać gołym okiem tylko nikt nie pamięta skąd się wzięły.

 

P.S. Do Jacka /Czarga i niejakiego turysty/Mirka

Może czas abyście zostawili mnie w spokoju mając na uwadze mój wiek i lata, które poświęciłam na pracę na rzecz innych. Naprawdę angażując się we wszystko społecznie i z wiarą, że było warto.

Nie odbierajcie mi tej wiary, bo sobie na to nie zasłużyłam.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwyczajnie, po ludzku, smutno mi się zrobiło kiedy przeczytałem że Pytla PROSI  by jej czarg i niejaki turysta nie nękali. Czarg, niejednokrotnie wypowiadający się sprawach etyki i  moralności nie ma należnego szacunku dla  PIERWSZEJ DAMY  Polanki, choćby przez wspomnienia i siwy włos.

  Nie członek Polanki; 

   Atena

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

ADHD . Może jak gorączka w pasiece opadnie.

Protestować w Polsce to sobie można do u. śmierci . Decyzję o bezcłowym kontyngencie podjęły ,,władze,,  UE.

Jak miód słonecznikowy dobry to dam do porównania swój wielokwiatkowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Czesławie,

dziękuję za szczerość, nie mam teraz sił i czasu, aby szerzej odnieść się do Pana wpisu tak jak na to zasługuje, jedno mogę obiecać, czuję się zmotywowany Pana słowami do dalszego zabierania głosu w sprawie milczenia prominentnych przedstawicieli wierchuszki pszczelarskiej w kwestiach, które bolą każdego uczciwego pszczelarza - importu miodu "ukraińskiego", braku informacji o sprawach, które są rozgrywane pomiędzy ministerialnymi urzędnikami, a tymi którzy mienią się reprezentantami środowiska pszczelarzy, pszczelarskiemu oportunizmowi i sprzedawaniu naszych interesów przez kompetentne rządy.

Szanowny kolego. Sprawa milczenia wierchuszki PZP wobec importu miodu "ukraińskiego jak słusznie kolega zauważył boli każdego uczciwego pszczelarza. Boli na pewno także Zarząd Polanki. Aby jednak wiedzieć trochę więcej na ten temat, należy przyglądnąć się działaniom pewnych grup znacznie wcześniej aniżeli teraz kiedy widać już efekty ich zabiegów które trwały od kilku lat. Otóż proszę zainteresować się i prześledzić poczynania zwłaszcza byłego Zarządu PZP, jaki kierunek zainteresowania zajmował im najwięcej czasu przez ostatnie lata?  Otóż okazuje się wschód, wschód i po stokroć wschód. W rozliczeniach finansowych wyjazdów służbowych wielu ludzi z PZP są delegacje nawet do Moskwy. I co oni tam załatwiali? Jak kolega myśli??? a ile to wyjazdów służbowo - prywatnych było na Ukrainę ? Czy kolega myśli , że nagle jakiś czysty sentyment za Kresami ich tam ciągnął??? Aż nad to czytelne powinny być efekty tych wyjazdów , podczas Ogólnopolskich Dni Pszczelarza w Lidzbarku Warmińskim , gdzie Ukraińcy stanowili największą grupę narodowościową , nie mam co do tego wątpliwości. Czy naprawdę ktoś naiwnie myśli że oni przyjechali tam zaśpiewać "Dumkę na dwa serca..."???

A teraz niech kolega przypomni sobie wszystkie , naszym zdaniem , nieprawidłowości w handlu miodem, opisywane chociażby tylko na naszym forum. PZP i Dom Pszczelarza. Powiązany z tym wątek Roztoczańskiego Związku. Oferty dowozu tirami miodu na podwórze zamawiającego z pełną certyfikacją i badaniami , a nawet rozlanego już w słoiki i być może z banderolą PZP. Mógł bym tak wymieniać jeszcze długo, ale wiele tego było już tu pisane.

A teraz jeśli wrócimy na moment do kwestii tej uczciwości pszczelarskiej.

Proszę przeanalizować, kto nachalnie i skutecznie "pcha się " do władz PZP?? Czy nie przedstawiciele tych firm i Związków które nie kryją się nawet z handlem importowanym miodem na ogromną skalę ??? A zadowolenie wyrażone przez właściciela największej firmy importującej z powodu objęcia funkcji w Zarządzie przez człowieka z Apisu??

Przykładów można mnożyć na strony.  Czyżby chciał kolega wmawiać komuś , że ten stan powstał tylko dlatego, że Polanka za słabo protestuje?  To co nam dziś jako pszczelarzom zagraża, rodziło się wśród tych, którzy od dawna występowali w imieniu "uczciwych " pszczelarzy, i w porozumieniu z firmami importującymi, stosowali lobbing we wszystkich możliwych miejscach, jakie były do tego potrzebne. Swoim "posłusznym" i spolegliwym członkom zatykano usta sztandarami, statuetkami, odznaczeniami sypanymi garściami, a gdzie było to możliwe zasłaniano się powagą świątyń, i przybranymi w purpurą dostojnikami kościoła. Tych , których to nie przekonywało, po prostu się wyrzuca.

Wydawało się , że jest to cecha charakterystyczna dla poprzedniego prezydenta, okazuje się że nowy też milczy wobec takich praktyk. Przypadek kolegi "robinhuuda".

Być może , że w nowym Zarządzie PZP mogą być jakieś pojedyncze osoby, które rzeczywiście chciały by coś poprawić, jednak odnoszę wrażenie, że nie wiedzą one dobrze z jakim zadaniem musiały by się zmierzyć, i wkrótce ich entuzjazm z wyboru minie, i będą grzecznie "pełnić" powierzoną sobie funkcję, nie wchodząc w drogę tym którzy już dawno wiedzą po co tam są.

Dlatego kolego "Czarg" jest mi przykro, bo kolega jako mam nadzieję nieźle zorientowany, powinien mieć rozeznanie , jaka grupa i jacy imiennie ludzie doprowadzają w dalszym ciągu i dbają, aby nikt i nic nie zagroziło ich interesom, i cieszą się kiedy właśnie tak jak zrobił to kolega i robi jeszcze kilka osób, dogryzają sobie nawzajem, bez żadnych szans na zmianę istniejącej sytuacji, ale odwracając uwagę wielu , od rzeczywistego zagrożenia które rozwija się i ma się dobrze. Powiem więcej. Ci ludzie którym zależy na tym , aby ta sytuacja , dla nas niekorzystna trwała, często jeszcze występują w roli mentorów, których zdanie liczy się u przypadkowo lub rozmyślnie zebranych grup pszczelarzy.  Z tego co wiem, niejeden toast został podniesiony z tej okoliczności. "Niech oni ze sobą się żrą, a my w tym czasie kolejnych kilka tirów upłynnimy.

Można by jeszcze wiele pisać ale już mnie raz komputer automatycznie wylogował Pozdrawiam więc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

A mnie tam nie boli import miodu boli mnie to co robinhooda - podszywanie się pod miód nasz , polski.

Mazurskie miody ....... Nie dawno wróciłem pola zboże , zboże zboże , opryskiwacze ,opryskiwacze ,opryskiwacze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie tam nie boli import miodu 

No to gratuluję samopoczucia. Nie wiem u kogo chce kolega tym oświadczeniem pozytywnie zapunktować?? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Import jest , był i będzie .Z Hondurasu , Ukrainy czy Zulu Gula. To nie import jest problemem a forma sprzedaży importowanego miodu . Mam dobre samopoczucie bo smak miodu ze słonecznika ma się do smaku mojego jak smak kaszanki do smaku kawioru. Uważam że Szanowny Klient ma prawo jego popróbować na zdrowie. Bardziej mnie mnie denerwują miody z chabra vel bławatek i inne takie które mają w analizie miód z przewagą - lipy , gryki itp .

Panie Karpacki pozytywnie punktować to ja tylko mojej małżonce bo resztę mam w poważaniu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdego pszczelarza chyba boli to podszywanie się pod polski miód bo przecież wiemy ile pracy potrzeba aby pozyskać chociaż 500 kg miodu . 

Tymi dużymi importerami i podszywającymi sie pod pszczelarzy   to ja bym sobie głowy nie zawracał oni sami sie wykruszą i wykończą na rynku .Tylko zostaną najsilniejsi gracze, aby podpisywać kontrakty z sieciami. Na samych miodach daleko nikt nie zajedzie w dzisiejszych czasach ,trzeba produkować więcej i więcej importować , wzbogacać produkcję o inne produkty na bazie miodku importowanego czy lokować kaskę w inne branże, czy prać pieniążki .

Zwykły pszczelarz  nie ma żadnej pomocy i jest najgorszym sortem w tym kraju i tu jest problem .Pomocy potrzebują głównie pasieki z 50-300 rodzinami tam dotacje nie trafiają ,natomiast trafiają do firm okołopszczelarskich ,producentów sprzętu i importerów miodków to jest chore. Oznakowanie miodków importowanych kolejny problem .Import miodku ukraińskiego i rozlewanego przez pseudopszczelarzyków to też problem.  P.S taki bartnik M czy S czy H czy inne badziewie to jeszcze 100 lat temu w zalążku by zostali ukróceni przez jednego robinhuka w kilka dni i świat by nie słyszał ,a dzisiaj takim przekrętom daje się ordery . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Import jest , był i będzie .Z Hondurasu , Ukrainy  To nie import jest problemem a forma sprzedaży importowanego miodu . Mam dobre samopoczucie bo smak miodu ze słonecznika ma się do smaku mojego jak smak kaszanki do smaku kawioru. Uważam że Szanowny Klient ma prawo jego popróbować na zdrowie.

Szanowny kolego. Proszę jeszcze raz przypomnieć sobie, tytuł tego wątku w którym piszemy. Problemem tu jest to. że często już po drugim poście, niektórzy o tym zapominają i za wszelką cenę muszą coś napisać. Proszę policzyć, ilu piszących tu podziela zdanie kolegi, że "im import nie przeszkadza, bo mają swój miód lepszy" . Mam wrażenie że każdy pszczelarz który to przeczyta też uważa , że jego miód jest lepszy jak ten z importu. Tylko jeśli tu napisze coś czterech, a w tym jeden  że "jemu import nie przeszkadza" , to statystycznie ten jeden, to jest 25% dyskutujących. I dlatego między innymi pan Kudła może milczeć, bo 25 % dyskutującym "import nie przeszkadza".

Co by koledze złego się stało, gdyby z tym zdaniem został u siebie w domu zapatrzony w kilka pojemników lepszego wielokwiatu ???. Nie, kolega musi na cztery strony świata ogłosić, że " mu import nie przeszkadza".  Ilu jeszcze takich się znajdzie? A ilu tysiącom przeszkadza?  Biorąc pod uwagę to, jak władza potraktowała protest przeciwko złej i szkodliwej społecznie, formie sprzedaży miodu z importu, bo tak należy rozumieć zgłoszenie oszukaństwa jakie miało miejsce w Domu Pszczelarza, jak można publicznie napisać , że "mi import nie przeszkadza"? Chyba tylko wtedy kiedy ma się udział w zyskach z tego importu.

Równie dobrze można by napisać , że "mi przestępczość nie przeszkadza", bo problemem jest aby wszyscy byli uczciwi.  Utopia.

Kolega nawet sprawy sobie nie zdaje , jak wbrew własnej woli, z którą tak zdecydowanie się tu pokazuje, właśnie punktuje sobie u wielu takich , którym jest to na rękę.

I w tym wypadku nie dotyczy to żony kolegi, ale właśnie tych wszystkich, co do których poczynań mamy tak wiele zastrzeżeń. To właśnie szefowie firm importujących, to o zgrozo , niektóre Związki i całe tego otoczenie, które uważa to za dobry dla siebie interes.

To w końcu dowód na rozbicie środowiska pszczelarzy i argument aby się z nim nie liczyć , bo chociażby ten jeden wątek na forum pokazuje że przynajmniej 25% pszczelarzy nie ma nic przeciwko importowi miodu do naszego kraju. Jeśli doda sie do tego tych którzy to robią, to już jest ilość z którą "opinia publiczna" musi się liczyć.

I nie zawsze argumentem może być tu zdanie że "mnie drogi w Szczecinie nie interesują , bo ja mieszkam w Rzeszowie". No ale niektórzy muszą koniecznie to wszem i wobec  ogłosić. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Panie Karpacki przepraszam że tak powiem ale nie rozumiemy się . Jak w temacie - przeszkadza mi cisza co do zezwolenia na import z poza UE. Ale płacze , marsze tu w Polsce niczego nie zmienią . Ja napisałem że się zajmujecie pierdołami typu Vitecoś tam a UE dopuszcza kontyngent bez cła .Ba propozycję aby Ivan ,. czy Daro mógł sobie przywieźć z wycieczki do Lwowa 500 kg BEZ JAKICHKOLWIEK badań.  To nie są winne firmy że robią interesy , winna jest władza w/g której Polskie państwo istnieje teoretycznie. Umowa stowarzyszeniowa i trzeba coś za otwarcie rynku przemysłowego  Ukrainie dać , daje się baranów . Szkoda że zapomina się że jeśli baranów chce się strzyc ,wpierw trzeba nakarmić.

Jurgiel zapomniał jakiego kraju jest Ministrem i trzeba było szumieć jak dawali palec , ale wybory były ważniejsze. Kudła nie kudła każdy patrzy kasy . Swojej , nie członków. Jak samo słowo można zrozumieć dwojako.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Karpacki przepraszam że tak powiem ale nie rozumiemy się . Jak w temacie - przeszkadza mi cisza co do zezwolenia na import z poza UE. . Ja napisałem że się zajmujecie pierdołami typu Vitecoś tam a UE dopuszcza kontyngent bez cła .Ba propozycję aby Ivan ,. czy Daro mógł sobie przywieźć z wycieczki do Lwowa 500 kg BEZ JAKICHKOLWIEK badań.  To nie są winne firmy że robią interesy , winna jest władza w/g której Polskie państwo istnieje teoretycznie.

Oczywiście że się nie rozumiemy, bo jak widać z tego co kolega dziś pisze, to co innego myśli a co innego pisze. Dziś kolega pisze, "przeszkadza mi cisza co do zezwolenia na import spoza UE". A wczoraj kolega pisał.  "A mnie tam nie boli import miodu" . Która wypowiedź jest prawdziwa ???

Pisze kolega " się zajmujecie pierdołami typu Vitecoś tam, a UE dopuszcza kontyngent bez cła"  Proszę nazwiskami podać , kto to zajmuje się , zdaniem kolegi , pierdołami, zamiast wziąć delegację, wedrzeć się na obrady Komisji Europejskiej, i tam spowodować, aby tego kontyngentu nie uchwalono ??

Kto z naszych funkcyjnych miał to wykonać ?? A może pan Kudła ?  A może wiadomo koledze, że w tej Brukseli są jacyś polscy Eurodeputowani ?  Czy nie oni są tam po to, aby pilnować interesu naszego kraju i jego obywateli??  Chociażby taki europoseł Siekierski, o którym już na tym forum pisałem. I wielu innych, którzy wiedzą jak do nas docierać wtedy kiedy potrzebne jest im nasze wsparcie w wyborach. Oni przecież wywodzą się z różnych regionów kraju, i co pewien czas szukają kontaktu z wyborcami kiedy zbliża się termin ich weryfikacji. Wtedy należy wstać i takiemu przypomnieć , jak to reprezentował interesy tych o których głosy zabiegał.

Ale on swoje osiągnął, i siedzi pilnując swoich apanaży. A my będziemy sobie wypominać , że zajmujemy się pierdołami, zamiast tam jechać i robić to , za co on bierze ciężkie pieniądze. Ot cała prawda kolego Daro. I jeszcze najlepiej, robić to z pozycji nie członka organizacji, bo inaczej , tak jak się to robi w PZP, na zbity pysk.

Niech więc kolega skieruje to swoje niezadowolenie, pod adresem tej organizacji, która uzurpuje sobie prawo reprezentowania całego polskiego pszczelarstwa, a nie akurat Polanki, której kolega nawet członkiem nie jest. Trochę głupio to wygląda.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

która uzurpuje sobie prawo

Ba , uzurpuje sobie wiedzę o liczbie rodzin .

Nie przejmuje się importem , wdział ktoś miód z napisem słonecznikowy ukraiński ?

Ja tylko raz.

 

a nie akurat Polanki, której kolega nawet członkiem nie jest

Jakoś nie spotkałem się w drzwiach jak mnie wywalali.

Z pozycji członka tzn. jakiej pozycji ? Ni jedna ni druga mi nie pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gminna wieść niesie, że niebawem ruszy import odkładów z bratniej Ukrainy dla ratowania polskiego pszczelarstwa zdemolowanego po zimie. Ciekawe, czy refundacja dla odkładów trafi na Ukrainę w całości, czy pozostanie może częściowo w gestii importerów - naszych zbawców? Ciekawe, czy będzie to jak w przypadku miodu - dodatkowy kontyngent bezcłowy? Ciekawe jakich pasażerów ściągniemy gratis z tymi odkładami? Ile jeszcze możemy wziąć na geriatryczną polską klatę pszczelarską dla idei pomocy Ukrainie? Ja wspomogłem nieświadomie ideę kupując cztery słoiki miodu w Domu Pszczelarza, ale to już mam nadzieję historia.

Kliencie, kupując doskonałe polskie mieszaniny miodów z krajów Unii i spoza niej - wspomagasz bratnią Ukrainę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Nic nie słyszałem aby zmieniła się dyrektywa . Z poza Unii nie sprowadza się pszczół. Matka + 20 max świty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat z witryny Rady PZP:

W ciągu pierwszych 11 dni 2018 roku Ukraina wykorzystała 100 procent rocznych kwot eksportowych miodu do Unii Europejskiej - poinformował w piątek wiceminister ds. polityki rolnej i żywnościowej w Kijowie Maksym Martyniuk.

czytaj więcej na:

http://www.zwiazekpszczelarski.pl/ukraina-zalewa-miodem-polske-i-ue

Pozdrawiam Piotr Krawczyk

 

Wychodzi na to, że Ruskiemu zrobiło się żal oddanego po pijaku portu wojennego na Krymie, tak jak zrobiło się żel kazachskiego Bajkonuru i Semipałatyńska. (Jak to dobrze dla Polski, Litwy, Łotwy i Tratwy, że istniały Inflanty). UE chce jakoś Ukraińcowi dać zarobić na naboje, by se postrzelał do Ruskiego. Nie mogą uruchomić nowego planu Marschalla, więc wymyślili bezcłowy kontyngent zboża, miodu i kto wie czego jeszcze. To w większości trafia do Polski. W UE o tym się nie mówi by nie wkurzać Ruskiego, tylko podnosi się szum numer 7, że nie chcemy przyjmować Saracenów.

Tak to UE daje ci pszczelarzu z PZP dopłatę, którą to dzielisz się z Świętokrzyską (poprzez podniesienie ulowego). W zamian za co UE wrzuca ci tirami na rynek miód, a Świętokrzyska, udając głupiego, zarabia na nim jako polskim na Allegro, strasząc jednocześnie rezonansem jądrowym hipermarkeciarzy. Czegóż Świętokrzyska oczekuje w zamian?

  1. Posłuszeństwa przez pozostałe 365 - 11= 354 dni tego roku i terminowego płacenia haraczu;
  2. Uwielbienia za promocję Ukrainy w Lidzbarku Warmińskim podczas ODP;
  3. Przyznania honorowego członkostwa dla twórców tej myśli politycznej, w tym dla sygnotariusza tajnej umowy polsko - ukraińskiej, Tadeusza Sabata;
  4. Ufania w dalsze poczynania Świętokrzyskiej w zakresie ograniczenia "importu", w tym szczególnie wiceprezydenta Janika i Spółdzielni Apis.

Byle do marcowego zjazdu statutowego. Obyśmy tylko prezydencie zdrowi byli, to my, w większości emeryci i renciści, Ukraińcom pomożemy. Też będziemy ludziom wciskać obcy miód jako polski. Bo dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...