Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 15 Grudnia 2016 Trzeba nam zabrać głos w sprawie nowego rozporządzenia Ministra o ilości produktów, które można przywieźć zza granicy bez szczegółowej kontroli. Projekt rozporządzenia w załącznikach. 500 kg miodu wydaje się nam, pszczelarzom zdecydowanie za dużo. Jeśli popatrzymy na inne produkty, można to jakoś zrozumieć ale o ile 100 litrów wódki może "obsłużyć" wielką rodzinną imprezę nadal trudno znaleźć zastosowanie dla pół tony miodu na własne potrzeby. Chyba że miałby to być gryczany na allegro . Oczywiście to rozporządzenie w żaden sposób nie zmienia zagadnień importowych. Po konsultacjach z innymi organizacjami zdecydowaliśmy się wystąpić z wnioskiem o obniżenie tego limitu. I tu prośba do Was o pomoc w sformułowaniu uzasadnienia. Wiemy, że przy "normalnym" imporcie produkt jest badany, ale mieliśmy już miód z antybiotykiem na rynku i wolelibyśmy uniknąć czegoś, co byłoby niczym innym jak szarą strefą importu. Jeszcze a propos załączników. W piśmie przewodnim jest lista organizacji przewidzianych do konsultacji. Jakkolwiek nie mam zamiaru odnosić się do polityki... nie, nie ma na tej liście naszej organizacji... ani żadnych innych pszczelarskich. I to nie jest OK. Niemniej trzeba nam w tej sprawie zabrać głos. dokument260955.PDF dokument260956.pdf Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 16 Grudnia 2016 Trzeba nam zabrać głos w sprawie nowego rozporządzenia Ministra o ilości produktów, które można przywieźć zza granicy bez szczegółowej kontroli. Projekt rozporządzenia w załącznikach. 500 kg miodu wydaje się nam, pszczelarzom zdecydowanie za dużo. Jeśli popatrzymy na inne produkty, można to jakoś zrozumieć ale o ile 100 litrów wódki może "obsłużyć" wielką rodzinną imprezę nadal trudno znaleźć zastosowanie dla pół tony miodu na własne potrzeby. To chyba nieporozumienie projekt rozporządzenia odnosi się do IJHARS, ta inspekcja przeprowadza: "kontrole jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych w produkcji i obrocie, w tym wywożonych za granicę, kontrole jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych sprowadzanych z zagranicy, w tym kontrolę graniczną tych artykułów, dokonywanie oceny i wydawanie świadectw w zakresie jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych," nie ma tu mowy o ilościach sprowadzanych "na własne potrzeby" Piotr-S: Po konsultacjach z innymi organizacjami zdecydowaliśmy się wystąpić z wnioskiem o obniżenie tego limitu. I tu prośba do Was o pomoc w sformułowaniu uzasadnienia. To budujące Piotrze, że po konsultacjach z innymi organizacjami zwracasz się na forum do członków Stowarzyszenia Polanka z prośbą o pomoc. Czy nie powinno to "iść odwrotnie" - najpierw rozmowy z członkami własnej organizacji a potem z przedstawicielami innych? Kto oprócz zarządu Polanki zdecydował się wystąpić z wnioskiem i dlaczego? Być może odpowiedź na pytanie dlaczego zdecydowaliście się wspólnie zadziałać pomoże Wam i nam sformułować to uzasadnienie o które się zwracasz?. Jak się domyślam zagrożenie widzicie w "szarej strefie importu miodu" i nie chodzi tu o wwóz nielegalny tylko o partie miodu które nie są przez IJHARS kontrolowane. Rozporządzenie w sprawie określenia minimalnych ilości podlegających kontroli minister RiRW wydaje co kilka lat, w poprzednim rozporządzeniu z 2013 r dla miodu też przewidziano ilość 0,5 tony (pozycja 22 załącznika), ale co ciekawe w jeszcze wcześniejszym z 8 października 2009 r minister określił minimalną ilość na 1 tonę. A zatem z biegiem lat kontrole są dokładniejsze. (Pytanie czy wystarczająco dokładne.) Może należałoby zapytać dlaczego w 2013 r minister zdecydował o zaostrzeniu kontroli miodu? Zgodnie z art. 10 ust. 3 ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r ( to jest podstawa prawna rozporządzenia) minister RiRW określa minimalne ilości podlegające kontroli "kierując się znaczeniem tych artykułów dla rynku krajowego". Jakie znaczenie dla rynku krajowego ma import niepewnych jakościowo miodów? Wśród miodów niepewnych jakościowo istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia miodów o gorszej jakości. Dobrej jakości miód spełnia ideę Hipokratesa "niech pożywienie będzie lekarstwem a lekarstwo pożywieniem" i tak też jest tradycyjnie w Polsce traktowany. Stąd wynikać powinna konieczność zwiększonej troski o jego jakość. Niekontrolowany napływ miodów gorszej jakości i o niższej cenie niszczy krajowy rynek miodu, niweczy tym samym realizację celów KPWP programu w części finansowanego z budżetu państwa. Osłabianie krajowej produkcji miodu uderza także bezpośrednio w pszczelarzy, którzy nie znajdując zbytu na droższy miód krajowy są zmuszani do ograniczania ilości utrzymywanych rodzin pszczelich, co z kolei skutkuje zmniejszeniem stopnia zapylania roślin entomofilnych tak ważnych dla gospodarki kraju i zachowania środowiska naturalnego.Argumentację można pogłębiać i uzbroić w odpowiednie przypisy. Piotr-S; Jeszcze a propos załączników. W piśmie przewodnim jest lista organizacji przewidzianych do konsultacji. Jakkolwiek nie mam zamiaru odnosić się do polityki... nie, nie ma na tej liście naszej organizacji... ani żadnych innych pszczelarskich. I to nie jest OK. Niemniej trzeba nam w tej sprawie zabrać głos. Nie tylko głos trzeba zabrać ale i napisać do opiekuna projektu w MRiRW o umieszczenie SPP Polanka na liście organizacji z którymi ministerstwo konsultuje swoje projekty. Co ciekawe Polanka do pewnych konsultacji jest zapraszana np. w sprawie zakazu uprawy kukurydzy MON 810 (GMO), powołania PIBŻ, czy w sprawie wysokości kar pieniężnych za naruszenia przepisów o produktach pochodzenia zwierzęcego a do innych nie. Może wynika to stąd , że poszczególne departamenty ministerstwa mają swoje własne wykazy organizacji, którymi się posługują - o to też można zapytać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 16 Grudnia 2016 Do zabrania głosu także i w tym temacie zostałem zainspirowany telefonem, który zadzwonił akurat w czasie kiedy pisałem posta w temacie UBŻ. Temat jednak pasuje także do tamtego, jak i tego wątku. Mianowicie , zadzwonił człowiek z wyraźnie wschodnim akcentem, i zaproponował mi sprzedaż każdej ilości gwarantowanej jakości miodu z Ukrainy. Na początek zacząłem z nim rozmawiać tak jakbym miał ochotę coś kupić, i gość stał się bardzo rozmowny. Kiedy wyraziłem zdanie że było by dla mnie kłopotliwym wyjazd w tym celu za granicę, gościu stwierdził, że jest w stanie każdą ilość miodu przywieźć mi bezpośrednio na podwórze, byle była by to ilość nie mniejsza jak ładowność średniej ciężarówki, a więc co najmniej 10 - 11 ton. Kiedy zapytałem jak oni w takiej sytuacji radzą sobie z przekroczeniem granicy, stwierdził, abym się tym nie martwił, oni bez problemu takie rzeczy załatwiają, wiedzą kiedy i gdzie należy granicę przekraczać , aby bez przeszkód dostarczyć zamówiony miód. Wtedy zapytałem , że przecież już po przekroczeniu granicy, też można spotkać się z kontrolą ITD czy służb celnych, które jako kierowca , widuję czasem na drogach. Wtedy on powiedział, że na taką okoliczność mają oni stosowne dokumenty, a zresztą nie mam się o co martwić, jeśli miód zamówię, na pewno go dostarczą. W ostatnim tygodniu , otrzymałem też kilka propozycji drogą e-mailową, także od strony ukraińskiej, co do których mam pewność, że gdybym nawiązał kontakt, rozmowa była by bardzo podobna. Teraz w kontekście rozwijającej się dyskusji zarówno w temacie UB jak i tego , ile miodu można przewieźć przez granicę, odpowiedzi można udzielić już dziś. Uczciwego człowieka, będą obowiązywały limity, badania, i inne tego typu duperele, a tych którzy "potrafią rozmawiać" z ludźmi reprezentujących na granicach i punktach kontroli te służby , mogą wszystko. Oferują ilości najlepiej takie które były by wielokrotnością ładowności TIRA. I jak w przystępie zaufania stwierdził ten mój rozmówca, najlepiej kiedy można wysyłać razem kilka ciężarówek, bo wtedy jadący kierowcy, jadąc grupą raźniej się czują i mogą sobie nawzajem pomagać. A my będziemy dyskutować i prosić jakieś młode Urzędniczki w ministerstwach, aby nie pisały że 500 kg tylko np 100. Będziemy wysyłali pisma, brali udział w czymś co oni później nazwą "konsultacjami społecznymi", i jak po pewnym , z reguły dość długim czasie, wpiszą do projektu rozporządzenia ilość zbliżoną do tej o którą będziemy wnioskować , będziemy trąbili o sukcesie. Niektórzy nawet powiedzą , "ludzka ta nowa władza" nawet zaprosiła nas na konsultacje, dawniej dawała pałą po grzbiecie. Na pewno powstanie nowy Urząd , bo jak coś jest zaplanowane, to musi się dokonać. Jakaś kolejna grupa urzędników musi otrzymać nowe stanowiska, pensje, biurka i w jak najszybszym czasie, nabyć przywileje, których nikt i nic, im już nie odbierze. Nawet ewentualna zmiana ustroju, czy rządzącej opcji politycznej. Tych "nowych" urzędników będziemy obłaskawiać, słać petycje i wnioski. Będziemy cieszyć się , jak z wysokości swego urzędu zechcą odpowiedzieć na słane pisma. W tym samym czasie, wciąż ten sam garnitur ludzi wykonujących czynnie zadania tych urzędów, w wiadomy niektórym sposób, będzie pełnił służbę, skutecznie dorabiając do swojej głodowej pensji. Przepisy, zakazy, limity, badania i temu podobne ramki , w jakich będzie wolno nam działać, to dla nas. Dla przestępców i kombinatorów nie ma żadnych ograniczeń. Im wolno wszystko. Tak było dawniej , tak jest teraz i nie zmieniło tego 25 lat nowego systemu politycznego, nie zmieniło tego wejście Polski do Unii Europejskiej , i jak myślę nie zmieni tego także powołanie kilku , czy jednego "nowego" Urzędu. Pozdrawiam . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p Zgłoś Gość Wojciech_p Napisano 16 Grudnia 2016 Przepisy, zakazy, limity, badania i temu podobne ramki , w jakich będzie wolno nam działać, to dla nas. Dla przestępców i kombinatorów nie ma żadnych ograniczeń. Im wolno wszystko. Tak było dawniej , tak jest teraz i nie zmieniło tego 25 lat nowego systemu politycznego, nie zmieniło tego wejście Polski do Unii Europejskiej , i jak myślę nie zmieni tego także powołanie kilku , czy jednego "nowego" Urzędu. Pozdrawiam . W tej sytuacji pozostaje złożyć dymisję w macierzystej organizacji, wykupić wycieczkę do Korei płn. i poprosić o azyl polityczny. Przynajmniej zasady mają jasne. Nie ma się co liczyć na zmiany:lepiej już było. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
an500 8 Zgłoś an500 8 Napisano 16 Grudnia 2016 Oj, to, to. Kasa, Kasa , sie liczy a nie pszczelarz. Ten co, cos mogl zrobic, to zrobil --badanie miodu i" swoj "handluje i tu jest" przyklad jak nalezy robic - sprzedawac miod ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 16 Grudnia 2016 Szanowny Wojciechu_P. Byłbym niezmiernie wdzięczny za przybliżenie mi określenia "macierzysta organizacja" którego kolega użył w swoim poscie? Kiedy posiądę tę wiedzę , rozpocznę zastanawiać się , czy rzeczywiście pozostaje już tylko Korea płn. Czy bliżej nie ma już żadnego normalnego kraju ? Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 16 Grudnia 2016 Karpacki opisał jak wygląda praktyka obrotu miodem ze wschodem. Rozumiem rozgoryczenie - ukraińscy przemytnicy, przekupni celnicy, cwani geszefciarze, prawo które nie działa wobec hochsztaplerów za to skutecznie utrudnia życie zwykłym obywatelom (u mnie jest podobnie, może w mniejszej skali, bo jeszcze żaden ukrainiec Tira miodu mi nie proponował) To spuścizna PRL -bis. (1989-2015). Wierzę że ten czas się kończy . Niestety jeszcze nadal k...a, zbój, złodziej i oszust mają się lepiej niż praworządny obywatel, cóż takie są uroki życia w czasach przejściowych. Mimo uzasadnionych pretensji Pana Czesława nie wierzę jednak, że lepiej smakowałby mu lekki kradziony chleb niż ten ciężko zapracowany jaki je codziennie - ja też wolę swoją pszczelarską codzienność, bo mimo wszystkich przeciwności wiem, że jest taka jaka być powinna. A z k......m i złodziejstwem powinniśmy walczyć. Sytuacja z jaką mamy do czynienia nie zwalnia nas w żaden sposób od przestrzegania prawa. Może więc wróćmy do tematu: Proponuję, aby w piśmie do ministerstwa opisać praktyki przywoływane przez Pana Czesława, wskazać, że to co się w Polsce dzieje w handlu importowanym czy wręcz przemycanym miodem podważa zaufanie środowiska wobec władzy, instytucji kontrolnych i zniechęca do udziału w życiu publicznym. A ilość minimalną, jaka będzie podlegała kontroli proponuję określić na poziomie 250 kg miodu, czyli nieco mniej niż waży 1 beczka miodu, (to podstawowa jednostką w obrocie hurtowym, więc kontroli podlegałaby każda wwożona beczka, przynajmniej teoretycznie). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 17 Grudnia 2016 Karpacki opisał jak wygląda praktyka obrotu miodem ze wschodem. Rozumiem rozgoryczenie - ukraińscy przemytnicy, przekupni celnicy, cwani geszefciarze, prawo które nie działa wobec hochsztaplerów za to skutecznie utrudnia życie zwykłym obywatelom (u mnie jest podobnie, może w mniejszej skali, bo jeszcze żaden ukrainiec Tira miodu mi nie proponował) Kolego Jacku. Niech kolega uruchomi stronę internetową o profilu pszczelarskim z podanym kontaktem to zobaczy ile tych propozycji zacznie otrzymywać. A z k......m i złodziejstwem powinniśmy walczyć W jaki sposób?? Proszę o porady. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 17 Grudnia 2016 A z k......m i złodziejstwem powinniśmy walczyć W jaki sposób?? Proszę o porady. Pozdrawiam. Proszę o podanie bliższych namiarów na tę stronę z ogłoszeniem hurtownika z Ukrainy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 18 Grudnia 2016 Bardzo łatwo wyguglować oferty frazą: "sprzedam kupię miód z ukrainy".Przykładowo:https://www.igrit.pl/index.php?act=ogloszenie&ogloszenie=1130715315646&dzialo=606&strona=1http://biznes2biznes.com/?strona=ogloszenie&id=45756&typ_id=3http://www.gieldapszczelarska.pl/ogloszenie,20161208131054,sprzedam_miod_z_ukrainy.htmlNa przykład na rondzie Dmowskiego w W-wie (niedaleko Swiętokrzyskiej)http://www.oglaszamy24.pl/szukaj/ogloszenia/kupic-miod-z-ukrainyJakby ktoś chciał przywieźć sobie miód sam, a nie ma prawa jazdy, można też kupić sobie na Ukrainie miód, samochód i prawo jazdy:http://www.oglaszamy24.pl/ogloszenie/2089266054/Kupic-Legalne-Prawo-Jazdy-z-Wpisem-Ukraina.html Ciekawe, czy można tak ominąć egzaminy dodatkowe w WORD po zabraniu prawa jazdy za gorzałę, lub punkty karne? https://www.youtube.com/watch?v=VYQrDIvaBGE Hamstwu w życiu należy przeciwstawić się siłom i godnościom osobistom ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 18 Grudnia 2016 Dziękuję koledze Robinowi, za wyręczenie mnie z dostarczenia koledze "Czargowi" tych linków. Szczególnie "pouczajacy" jest tez materiał, dotyczący kupowania praw jazdy. Ciekawym było by wiedzieć, co na to powiedzieli by chociażby ci, którzy komponowali, wysokości kar pieniężnych za nieprzestrzeganie przepisów o sprzedaży produktów rolniczych w sprzedaży bezpośredniej??? Pytanie jest zresztą znacznie szersze. Czy odpowiedzialne służby w tym kraju, chcą przyjąć do wiadomości,że takie procedery są możliwe i realizowane? Podobnych pytań cisną się setki. Przypomniał mi się pewien fragment materiału telewizyjnego, gdzie jeden z rolników, zapytuje wizytującego ich pana Tuska, "Jak żyć panie Tusk"?? Jak myślę , dla siebie, pan Tusk odpowiedź na to pytanie, znalazł. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adamski 36 Zgłoś adamski 36 Napisano 18 Grudnia 2016 Właśnie z powodu zaniechania ingerencji w prawo mamy to co mamy. Władze pszczelarskie różnej maści zamiast ingerować w prawo stanowione poprzez składane propozycje i stanowcze wymaganie ich realizacji przyjmowały to co im dawano. Marsz był dobrą incjatywą tylko był brak konsekwentnego dalszego działania. Działania które by zrobiły również trochę porządku w samym środowisku pszczelarskim. Dziś nie wiadomo kto jest Pszczelarz a kto przedsiębiorca pszczelarski handlujący ukraińskim miodem bez odprowadzania odpowiednich podatków korzystając ze sprzedaży bezpośrednie. 1 czarg dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik 6 Zgłoś Nik 6 Napisano 29 Stycznia 2017 Trzeba nam zabrać głos w sprawie nowego rozporządzenia Ministra o ilości produktów, które można przywieźć zza granicy bez szczegółowej kontroli. Projekt rozporządzenia w załącznikach. 500 kg miodu wydaje się nam, pszczelarzom zdecydowanie za dużo. Jeśli popatrzymy na inne produkty, można to jakoś zrozumieć ale o ile 100 litrów wódki może "obsłużyć" wielką rodzinną imprezę nadal trudno znaleźć zastosowanie dla pół tony miodu na własne potrzeby. Chyba że miałby to być gryczany na allegro . Oczywiście to rozporządzenie w żaden sposób nie zmienia zagadnień importowych. Po konsultacjach z innymi organizacjami zdecydowaliśmy się wystąpić z wnioskiem o obniżenie tego limitu. I tu prośba do Was o pomoc w sformułowaniu uzasadnienia. Wiemy, że przy "normalnym" imporcie produkt jest badany, ale mieliśmy już miód z antybiotykiem na rynku i wolelibyśmy uniknąć czegoś, co byłoby niczym innym jak szarą strefą importu. Jeszcze a propos załączników. W piśmie przewodnim jest lista organizacji przewidzianych do konsultacji. Jakkolwiek nie mam zamiaru odnosić się do polityki... nie, nie ma na tej liście naszej organizacji... ani żadnych innych pszczelarskich. I to nie jest OK. Niemniej trzeba nam w tej sprawie zabrać głos. Czasem bywam w Polske I powem rze z Bialorusi hiba nemorzliwe 500kg pszewezc/ Ja by I desenc ne powiuzl by. Naszy celniki ne puszczom no I hiba polske terz. A teraz jak z Polski cosc wezemy to waga ograniczona dla produktuw hiba 5kg/ a dla innyh towaruw 35kg. Moge uznac nasze pszepisy dokladnei. Mineli te czasy jak my nawet meble kupowali u was. Teraz jak wencei nirz 35kg to tszeba placic 2 ewro za karzdy kg. Morze z Ukrainoi jakesc inny pszepisy ? Bo wontpe rzeby ktosc dal rady domuwicse odrazu I z Ukrainskimi I z Polskimi celnikami. No I czytalem rze Ukraina do 14 stycznia odprawila wszystki miud do UE na jaki mela kwotu. Za 14 dni to co na rok planowalose jurz u was. W Bialorusi miod gurtem 2,5 dolca a w Ukraine 1,1 dolca za slonecznik, to hiba z Bialorusi I ne powiozom. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 29 Stycznia 2017 Tak Białoruś to dziwny kraj. 1,1 $ za kilogram UE ma zamiar otworzyć rynek na Ukraiński miód. Ile na kg spadnie cena detaliczna miodu w Polsce i ile miesięcy trzeba będzie czekać na pieniądze u hurtowników. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik 6 Zgłoś Nik 6 Napisano 29 Stycznia 2017 Tak Białoruś to dziwny kraj. 1,1 $ za kilogram UE ma zamiar otworzyć rynek na Ukraiński miód. Ile na kg spadnie cena detaliczna miodu w Polsce i ile miesięcy trzeba będzie czekać na pieniądze u hurtowników. Dziwny, ale hiba naiblirzszy do Polski ne tulko fiziczne ale I mentalne. Poszukalem -okazuese Ukraina tylko za 11 dni swoi kwoty miodu na rok w UE zalatwila http://112.ua/ekonomika/ukraina-uzhe-ischerpala-kvoty-na-import-meda-v-es-364915.html hiba za male som te kwoty? A te 500kg/ to hiba w kwoty ne whodzi? Rzeby w Ukraine miod w gurte kosztowal wencei nirz 2 $ to hiba UE u ih ne kupowala by? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 29 Stycznia 2017 Oj na pewno nie , granicę mamy z oboma. To nie kwoty za niskie a produkcja wysoka a w biednym kraju z wojną każdy dolar się liczy. Co do mentalności to jednak mimo że Słowianie, Sowiecka władza jednak odcisnęła piętno. Młodzi może są inni. No i to chyba jedyny kraj w którym bezrobotny musi płacić za to że żyje. 180 $ za rok. Ale mi bliżej jednak niż do Niemców. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarczewski 29 Zgłoś tarczewski 29 Napisano 29 Stycznia 2017 Właśnie z powodu zaniechania ingerencji w prawo mamy to co mamy. Władze pszczelarskie różnej maści zamiast ingerować w prawo stanowione poprzez składane propozycje i stanowcze wymaganie ich realizacji przyjmowały to co im dawano. Marsz był dobrą incjatywą tylko był brak konsekwentnego dalszego działania. Działania które by zrobiły również trochę porządku w samym środowisku pszczelarskim. Dziś nie wiadomo kto jest Pszczelarz a kto przedsiębiorca pszczelarski handlujący ukraińskim miodem bez odprowadzania odpowiednich podatków korzystając ze sprzedaży bezpośrednie. Jak tak dalej pójdzie to polscy pszczelarze nie mają szans z miodem ukraińskim. Osobiście jestem w szoku, jak czytam, że ukraiński miód można kupić w cenie 5zł. Po co się męczyć, rozwijać pasiekę, jak można, kupić i sprzedać ukraiński. Bez udziału państwa(dopłat do rodzin) zostaną tylko pszczelarze, rogujący Polski Miód. Może o to chodzi? ........................................................................................................... Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 29 Stycznia 2017 W zeszłym roku gryczany był po 8,5 loco klient. Jak kto handlowiec to może tak ja tam wolę pszczoły zamiast handlu. Sprawa jest poważna bo to nie moje przypały Ukraina podpisała umowę stowarzyszeniową . Myślicie że ktoś będzie bronił rynku miodu ? Mleka , mięsa ale coś rolniczemu krajowi trzeba dać . Znana firma sprowadza wosk do przerobu cichcem po przez inne siedziby. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 29 Stycznia 2017 Hobbyści nie hobbyści, struktura jest taka sama jak w innych organizacjach raczej w kierunku posiadaczy większych pasiek. Średnią mamy około 40 rodzin na pszczelarza. Jak wszędzie, większość to hobbyści ale nie wszyscy jak widać. Fakt faktem, importerów raczej nie mamy. Nawet wróble o tym nie ćwierkają. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik 6 Zgłoś Nik 6 Napisano 29 Stycznia 2017 Jak tak dalej pójdzie to polscy pszczelarze nie mają szans z miodem ukraińskim. Osobiście jestem w szoku, jak czytam, że ukraiński miód można kupić w cenie 5zł. Po co się męczyć, rozwijać pasiekę, jak można, kupić i sprzedać ukraiński. Ale na Ukraine taki tani tylko miod z slonecznika. No eszcze czasem z rzepaka ali ih rzepakowy dla czegosc ne dobry do zahowania-psuese po mesioncu albo dwu to zwykle gurtownicy go ne kupuiom. Inne miody ne som tam tak tanne/ Jak widze w Bialorusi taki jasno rzulty miud to odrazy mysle czy ne z Ukrainy? Slonecznika u nas est bardzo malo tylko w tyh terenah okolo Ukrainy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pytla 90 Zgłoś pytla 90 Napisano 29 Stycznia 2017 8,5 zł ? a z 3 reki po 12 zł. 15 zł na słoiku bez nerwów i chodzenia koło uli i bez żadnych praktycznie kosztów . 5 tyś.słoików rocznie sprzedać .Wypłata 6 tyś na miesiąc. Życzę owocnego sprzedawania miodku i prowadzenia pasiek . Polankowicze i tak nie zrozumieją bo 900 z nich to hobbyści. Jako turysta powinieneś być bardziej obeznany w kwestii cen miodu na światowych rynkach . Nagle odkryliście Amerykę, tak jakby i przed Kolumbem nikogo wcześniej nie było. Życzę wszystkim pszczelarzom aby doczekali takich czasów, kiedy prawo będzie respektowane i egzekwowane, miód prawidłowo oznakowany, a klient wyedukowany i w pełni.świadomy swoich wyborów . Zaś import miodu, (którego i tak nie uda się powstrzymać ), bo ponoć brakuje go na naszym rodzimym rynku wyłącznie legalny i uzasadniony. Wielkość potencjalnego zapotrzebowania to chyba wiadomo kto określa czy też ...prognozuje. Największym problemem jawi się chyba w tym temacie niezupełnie uczciwa "przedsiębiorczość" ,( a przyklad idzie z góry) o czym świadczą poplombowane beczki z miodem w niejednym już Związku. Polankowicze problem zrozumieli przed tobą turysto, bo w SP POLANKA zapisali w statucie, że miodu importować nie będą. Spółdzielnia co prawda padła, ale przynajmniej honor pozostał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 30 Stycznia 2017 To że ceny są takie to tylko idioci nie wiedzą. Chodzi o ochronę rynku a ta się skończy , legalnie i w majestacie prawa. Po kontroli PIH u podmiotów skupujących i sprzedających wygląda że przewałki są normą. Nik - ja wiem że jak się zapyta jaki miód to nikt na Ukrainie nie powie że słonecznikowy podobnie jak u nas mieszają jeden rodzaj z drugim . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik 6 Zgłoś Nik 6 Napisano 30 Stycznia 2017 To że ceny są takie to tylko idioci nie wiedzą. Chodzi o ochronę rynku a ta się skończy , legalnie i w majestacie prawa. Po kontroli PIH u podmiotów skupujących i sprzedających wygląda że przewałki są normą. Nik - ja wiem że jak się zapyta jaki miód to nikt na Ukrainie nie powie że słonecznikowy podobnie jak u nas mieszają jeden rodzaj z drugim . ten kto kupue gurtem to dokladne we rze to slonecznikowy miud, a dalei oczewisce on zmenia I nazwisko I pohodzenne. Ten miod ne est zly/ On taki tani bo ego durzo. Ogromne pola zasadzone slonecznikem / On kwitne pozdnym latem I do tei pory nawet slabe pni dohodzom do sily. U mne z Wolgogradu (Stalingrad) brali odklady 4 ramkowe 9 maja I muwili ze jak taki odklad w tym Roku da 50kg/ miodu to slabo, jak dobrze to da 100kg/ Ny to oczewisce ten miod bende tani/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarczewski 29 Zgłoś tarczewski 29 Napisano 30 Stycznia 2017 To że ceny są takie to tylko idioci nie wiedzą. Chodzi o ochronę rynku a ta się skończy , legalnie i w majestacie prawa. Po kontroli PIH u podmiotów skupujących i sprzedających wygląda że przewałki są normą. Nik - ja wiem że jak się zapyta jaki miód to nikt na Ukrainie nie powie że słonecznikowy podobnie jak u nas mieszają jeden rodzaj z drugim . Daro, co to za głupoty wypisujesz, że idioci. Nie rób smrodu i nie zniechęcaj ludzi do forum.. To, że tani miód ukraiński to większość, czytających wie, Ale, nie koniecznie wie, że można go przywieźć 0,5 tony, bez ambarasu. Pozdrawiam. ........................................................................................................... Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 30 Stycznia 2017 Po pierwsze to jest projekt , po drugie Polski nie Ukraiński. Po trzecie żaden smród tylko umowa stowarzyszeniowa przewiduje zniesienie limitów na miód. Jeszcze to też w fazie negocjacji ale po wejściu te 500 kg to będzie musztarda po obiedzie. Nie chodzi tu nawet o ilość a o to że bez żadnych wymogów i badań. Tani miód nie tylko z Ukrainy tu masz może trochę stare ale nie wiele się zmieniło http://www.wne.sggw.pl/czasopisma/pdf/RNR_2011_T98_z3_s160.pdf Poczytaj i porównaj 2 tabele największych importerów i eksporterów miodu . W pierwszej jesteśmy w drugiej nie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach