Skocz do zawartości

tarczewski

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    394
  • Rejestracja

Odpowiedzi dodane przez tarczewski


  1. Czytam, czytam i się zastanawiam jak to jest  z tą rośliną. Obecnie, rzeczywiście na nieużytkach są duże połacie, pięknie kwitnącej nawłoci. Ciekawe jakie to rodzime kwitnące rośliny mogły by na tych terenach nawłoć zastąpić.To fajna kolorowa roślina. Osobiście niewiele zbieram miodu z nawłoci.


  2. 1 godzinę temu, Pszczółka Agata napisał:

    Z drugiej strony, chciałabym podkreślić, że zarząd nie bierze delegacji na wyjazdy na spotkania.  Zarzut ten jest śmieszny, tym bardziej, że w zarządzie mamy pszczelarzy z Pomorza i Białegostoku i zawsze ponoszą oni koszty przejazdu. Rozumiem jednak, że każdy sądzi po sobie

    Co do zaangażowania w organizację spotkania, to jeżeli ktoś nie ma ochoty w niej uczestniczyć, to proszę nie zawracać głowy. Krytyka działań innych osób jest bardzo wygodnym sposobem spędzania czasu, jednak niewiele to wnosi. Proszę zorganizować spotkanie, a potem krytykować. 

    ad1. Jeśli zarząd nie bierze delegacji na wyjazdy na spotkania. To czapki z głów.

    ad2. Tak sądzę po sobie bo mam doświadczenie no i lata.

    ad3. to jeżeli ktoś nie ma ochoty w niej uczestniczyć, to proszę nie zawracać głowy. No cóż trochę grubiańskie i ociera się, o: ja wiem co ty myślisz i to skomentuję i na tej podstawie cię usadzę.( przynajmniej tak to odebrałem)

    ad4.Proszę zorganizować spotkanie, a potem krytykować. Pszczółko Agato. Nie ma problemu, proszę o kontakt pełnomocnictwa, będzie  jeszcze w lutym w hotelu, nad jeziorem, ok 90 miejsc w pokojach i sala multimedialna. Personel ma doświadczenie. Pozdrawiam.


  3. Jestem zupełnie zgodny w temacie maniek_mb ,, dlaczego większość spotkań odbywa się w południowo-wschodniej części Polski a nie np. w centralnej części Polski." Zarząd na tym nic nie straci bo wypisze delegacje. Ale, się nie chce?!. Ciemny  lud musi  przełknąć trudy dojazdu, jak chce się spotkać z zarządem, taka prawda.  Uczestnictwo on-line to ściema. Znam to z różnych osobistych doświadczeń . Tak właśnie wydaje się nadwyżki. Mam  zastrzeżenia. Przekonajcie mnie,że nie jest tak.


  4. Koza z domu wyprowadzona, ale czy to wystarczy. Życzę naszej Polance, aby ciągle kwitła,żeby nie było tak, że o losie 1600 osób decydowało coś ponad 20. Kluby  zapoczątkowane przez poprzedni zarząd to bardzo dobra inicjatywa. Może to coś zmieni. Pozdrawiam.


  5. Może to i dobry pomysł z tym tematem o kotach w sytuacji kiedy: ,,że o dalszym losie SPP Polanka na ok 1600 członków zdecydowało 50-ciu paru członków." To trochę frustrujące.Myślę,że należało by trochę pisać cieplej i osiągnięciach naszej Polanki. Koty temat rzeka, ja mam dwa + te, które się jedynie  stołują i wypoczywają Zeszłej zimy zostawiłem dwa worki nasion gryki na trzy dni w stodole gdzie 2 m od worków jest pojemnik z dozownikiem kociej karmy na tydzień. Tak aby nie głodowały, kiedy nie będzie wyjątkowo mnie w pasiece. Zdarza się to bardzo sporadycznie. Po 3 dniach w workach było po 2 dziury i przemielona częściowo gryka. Takie to milusińscy. Odnośnie sikorek to owszem trochę straszą, ale jak nie ma śniegu i nie mokro bo się nie pofatygują. Musiałem założyć siatki na wlotki. Ale, co tam są piękne, mają charakter wiedzą jak mą sterować. Sam bym się chciał przy miodobraniu położyć, obok  leniwego ostentacyjnego delikwenta.


  6. Ludzie fałszują wosk nie zważając na konsekwencje, część może zawierać też patogeny. Uczciwi pszczelarze i ich pszczoły a również konsumenci nie są w dobrej sytuacji.

    Ja wbrew wszystkim oponentom  jestem za pomocą przez rozdawnictwo węzy. Jest tylko drobny warunek: uczciwa dystrybucja i zdrowa węza.Pytanie czy jest spełniony bo sytuacja zdrowia pszczół jak napisał robinhuud nie jest ciekawa. Czy władze mogą przyczyniać się do tego stanu?


  7.  

    W dniu 16.10.2021 o 12:10, robinhuud napisał:

    Tylko informacja, bez narzucania swej opinii "lobbysty". Może tylko to, że temat staje się medialnym i pszczoly włażą pod lampę - co jest według mnie dobre dla nich i dla nas.

    https://radio.lublin.pl/2021/10/lubelski-wynalazek-polepszy-jakosc-miodu/

    ,,To rewolucja na skalę światową. Chcemy, żeby analizator wszedł na rynek i do normalnej produkcji – przyznaje prof. Mariusz Gagoś. "

    No fajnie, lata lecą a świat nie ustawia się po wynalazek w kolejce. Tego właśnie nie rozumiem. A, jakość węzy raczej taka sobie. Zastanawia mnie ta wypowiedź:,,Mamy mnóstwo wzorców pobranych od pszczelarzy, którzy w ogóle nie kupują węzy pszczelej (czyli arkusza wosku z wytłoczonymi dnami komórek pszczelich). Dzięki temu mogliśmy wyskalować to urządzenie."  Słowo kluczowe: mnóstwo.


  8. Teraz, robinhuud napisał:

    Dlatego jestem ostrożny i podzielam zdziwienie, że Polanka nie może ze swego ponadtysięcznego składu namaścić moderatora. Jest przywożony w teczce jak onegdaj dyrektorzy Domu Pszczelarza.

    Z dużą przykrością zauważam, że właśnie tak to wygląda obym się mylił. Przykre to.


  9. 21 godzin temu, Atena napisał:

    . Opolski ODR dał kombinezony -/ kto pobrał miarę od pszczelarzy?/.   Nic tu nie ma  jakiegoś strategicznego działania.. Ot, jeszcze jeden przykład - sołtyska jednej wsi zrobił nasadzenia roślin miododajnych. Władze gminy zgłosiły to na jakiś ogólnopolski konkurs i dostały jakieś wyróżnienie . Dowcip polegał na tym że owa sołtyska  o inicjatywie władz gminy dowiedziała się... z prasy.

    Ateno, ręce opadają,  kombinezony pasowały, zresztą  była możliwość wymiany w sklepie pszczelarskim. Piszesz na zasadzie: a w Ameryce biją murzynów. Przykład z Twojego niestety podwórka. Małe to.

    Odnośnie kontaktów z posłami popieram, ja raczej mam szczęście zmienne.


  10. Ateno, moim zdaniem wykłady, prelekcje, sesje itd.są ważne. Wszystko zależy jakie korzyści z tego będą mieli nie tylko organizatorzy , ale i słuchacze. Jak miało być z tym  kiepsko to lepiej jak zadecydowano w Przemkowie.Po niemalże kilkudziesięciu latach udziału w takich  często płatnych spędach, mam taką opinię i nic tego nie zmieni. Często rezygnuję z różnych pszczelarskich iwentów, wiedząc kto na tym zarobi. Mam dość gadających głów. Natomiast jestem fanem ODR. Żałuję, tylko, że tak pszczelarze mało z tych ośrodków korzystają.Piszesz o spotkaniu w Lubinie:

    20 godzin temu, Atena napisał:

    No cóż, nasuwają mi się takie wątpliwości; czy dziś ważniejsze są wykłady, na tematy które wałkuje się od lat, czy spotkania takie jakie odbyło się w Lubinie gdzie podsumowuje się sezon analizując to co jest najbardziej aktualne TU i TERAZ.  W dyskusji można posumować i "pofantazjować" o przyszłości a wizją podzielić się z władzami.

    No pięknie. A czy, chociaż 1 pszczelarz z tych fantazji miał jakąkolwiek korzyść oprócz organizatorów? Tym czasem w Opolskim ODR  08.09.2021odbyło się bezpłatne szkolenie:,,INNOWACYJNE ROZWIĄZANIA W GOSPODARSTWIE PASIECZNYM" z fajnym, przystępnym, szkoleniem łącznie z pokazem przy pszczołach. Wszyscy słuchacze otrzymali zaświadczenia i kombinezony pszczelarskie.

    NO, HEJT PEWNY.

     


  11. Godzinę temu, Atena napisał:

    A może ktoś podzieli się refleksją po pobycie /czynnym uczestnictwie/ na Dolnośląskim Święcie Miodu i Wina w Przemkowie. Historia owej imprezy ma więcej lat to chyba i ocena może być pełniejsza jako że renoma, choćby z samej nazwy święta, bardziej rozległa.

     Bardzo dobrze,że w ogóle Święto Miodu i Wina w Przemkowie się odbyło. Wystawcy sprzętu pszczelarskiego zupełnie nie wypalili.Konferencji-wykładu brak-covid.. Jak zwykle, pszczelarze z regonu nie zawiedli. Jeden znany pszczelarz Zie..... sprzedawał własne matki pszczele. Bieg  i defilada motocyklistów to już tradycja. Zdjęć tym razem nie robiłem.Prelegentów nie słuchałem.Było, minęło.Czekam na następne.


  12. W dniu 8.10.2021 o 08:45, robinhuud napisał:

    Szanowny Kolego. Nie jestem lobbystą woskomatu Waxo. Jestem lobbystą zdrowia pszczól. Będę z przyjemnością i nadzieją lobbował wszystkie woskomaty i prywatną produkcję wezy z własnego wosku o sprawdzonej czystości na potrzeby swej pasieki. Popieram wszystkich starających się zapanować nad tym, co wkładamy pszczołom do uli, a jeżeli to Polacy, to bardzo mi miło ich popierać i nawet w początkowej fazie jestem w stanie taktycznie przepłacić. Woskomat z pewnością nie jest dla dziadów pszczelarskich wyciskających z uli wlany do podkarmiaczek inwert i zbierających po zaduszkach resztki cmentarnych zniczy.

    Z tym zacytowanym skrótem, Twojej wypowiedzi, większość poza ,,dziadami pszczelarskimi" pszczelarzy, pewnie się zgadza. Ja podpisuję się obiema rękami. Co jednak nie rozwiązuje problemu z woskomatem i moich wątpliwości.

    .Zasada działania urządzenia została opisana w trzech międzynarodowych zgłoszeniach patentowych. 

    Więc jednak coś o woskomacie słyszeli.

    PS.

    Dzięki za merytoryczne wypowiedzi w temacie, coraz rzadziej tu zaglądam jeszcze rzadziej czytam. zwłaszcza obrzucających się błotem adwersarzy.


  13.  

    10 godzin temu, robinhuud napisał:

    To dla mnie oczywiste, że woskomat nas wszystkih podzieli na dwie grupy. Pierwszą – waxoentuzjastów i drugą – waxosceptyków. Waxosceptycy podzielą się z kolei na waxoośmieszaczy i waxowrogów. Ważne, żeby nie było waxoolewaczy w starych kaloszach, którym po drodze z walonym miodem i woskiem, bo z tego żyją. Z ich strony możliwy jest nawet waxoskowyt.

     

    Ja nie rozumiem co z tym woskomatem jest nie tak. Dlaczego to potrzebne urządzenie do tej pory nie jest w każdej hurtowni pszczelarskiej? Problemy patentowe, może certyfikacją urządzenia? Jak w Polsce jest nie potrzebny bo my wolimy,żeby było jak jest to może kupią to urządzenie za granicą i nam sprzedają! Jak my nie potrafimy.  Ciągnie się to wszystko jak flaki w oleju. Jak problemy badania wosku, rozwiązują np. w USA, Chinach czy Rosji?

    A może to coś jak PRL-owska turbinka Kowalskiego, jak nikt na ten woskomat nie chce wyłożyć kasy, albo technologia wytwarzania za trudna?Nie rozumiem.


  14.  Jeden ha  to na 3-4 rodziny i to jeśli w pobliżu nie ma pasieki. Moim zdaniem, jest to nie bardzo możliwe. Moje  próby raczej skończyły się nie powodzeniem,raczej bardziej praktyczne by było podzielenie na osobne  poletka, kwitnące naprzemiennie.


  15. Niemcy to jeden z najmądrzejszych narodów świata a może i najgorszy.Mam duży uraz osobisty.

    Fajnie, że to wyłuskałeś. Mi pewnie w natłoku spraw by umknęło.

    Właśnie nie wiem, czy konsultacje odzwierciedlą prawdziwy obraz woli wszystkich   pszczelarzy. Czy indywidualny głos będzie się liczył,  jak zrzeszenia i związku? Czy trzeba zmienić wszystko,żeby zostało tak jak jest? Mi osobiście nie przeszkadza bieganie do ARiMR  za dopłatami . Uczciwie wypłacili za rodziny pszczele i za uprawy. Program wygląda sensownie , choć mam uwagi.


  16. rubinhuudzie;temat ważny na forum Ty napisałeś ja poparłem idźmy tą drogą. Pokazałem jak jest z ksantohumolem.do Ciebie nie dotarło Ty twierdzisz, że nic nie rozumiemy i nie umiemy czytać ze zrozumieniem.A preparat to cud mód, postawa godna najlepszych sprzedawców garów.  Profesjonalna ocena hejt-owska równoprawnych użytkowników  forum. Podziwiam.Jak będziemy drzeć koty .Trzeci da kolejne dopłaty do ula. A Polanka ma potencjał.Pozdrawiam.


  17. Robinuudzie , nie wiem jak Ty, ale ja rapicid stosuję  w pasiece tylko do dezynfekcji, jest skuteczny, polecam. Myślę,że z ksantohumolem jest podobnie jak z witaminą C wszyscy reklamują sprzedają i chwalą. Mało kto wspomina czy to lewoskrętna czy prawoskrętna. O skutkach przedawkowania prawie nikt nie wspomina. Panaceum NA WSZYSTKO

    Faktem jest,że. witamina C, to świetny antyoksydant.

    Przy okazji poruszyłeś  naprawdę ważny temat:

    7 godzin temu, robinhuud napisał:

    . Tak na oko – wydaje mi się że zero, bo ksantohumol silnie barwi na żółto, a Support jest biały. Wynik będę miał bez akredytacji, bo nie stać mnie rencisty na kosztowne badania, które by ten dylemat rozstrzygnęły. Ale wynikiem mogę się podzielić, nawet nieoficjalnym. W normalnych krajach takie sprawdzenia robią organizacje pszczelarskie.

    Może tu należy nasze organizacje uczulać. Kropla wody drąży skałę.

    Reszta wypowiedzi mało atrakcyjna. Już myślałem,że wspomnisz o efektach leczenia nosemy cerany wodą utlenioną, też warto reklamować 🍅


  18. Z patentami tak powinno być jak Piszesz, czy jest inna sprawa.

    Ksantohumol same prawdy i tylko prawdy:

    Ksantohumol skutecznie chroni skórę przed pierwszymi oznakami starzenia.

    Ksantohumol,zapobiega powstawaniu nowotworów. Leczy nowotwory, była szczepionka na czeniaka.

    Ksantohumol odkryli właściwości przeciwdrobnoustrojowe ksantohumolu względem bakterii i wirusów.

    Ksantohumol hamuje wzrost Plasmodium falciparum- pierwotniaka wywołującego ludzką malarię.

    Ksantohumol wykazuje aż 30-krotnie silniejsze działanie antyoksydacyjne od witaminy C.

    Ksantohumol osiągał wynik czterokrotnie wyższy, niż witamina C, uznawana powszechnie za świetny antyoksydant.

    Ksantohumol, och i ach i jeszcze więcej.

    No i bym całkiem zapomniał , zwalcza wszystkie zatrucia pszczół.

    Być może to wszystko prawda, ale podobne rzeczy można napisać o zielonej herbacie.

    Choćby z powyższych prawd  nie kupię tego preparatu dla moich pszczółek.

     


  19. Wystąpię w obronie Polskiego przedsiębiorcy, Jarosława Kasprzyka. Czy, ksantohumol jest tożsamy z tym zawartym w tym preparacie z patentem? Czy tylko domniemanie śledczego robinhhuda. Coś mi to pachnie reklamą, mało chodliwego preparatu. Jak pszczelarz zastosuje ,,wywar z chmielu" to też będzie sekowany na forum? Bo należy kupić właśnie ten preferowany.???


  20. 7 godzin temu, robinhuud napisał:

    Zapytany przeze mnie osobiście o skuteczność programu „Rodzina 20+”poznański PLW stwierdził, ze zglosiło się 6-7% zarejestrowanych u niego pszczelarzy. Z Warszawy mam nieoficjalne dane o wielkości rzędu prawie 30%. Pomoc UE, ARiMR i KOWR to nauka scisła, kontrolowana przez europejskie agendy. Bez prawdy o wspomnianych cyfrach nie można sensownie ocenić programu. Obiektywną prawdę poznamy za jakiś czas i wtedy ocenimy na co poszło darowane nam nasze 35,5 mln złociszy.

    Policzmy z grubsza dla Polski rocznie:

    25 mln – KPWP

    35,5 mln – "Rodzina 20+"

    2 mln – od Marszałka Wlkp na węzę/syrop

    2 mln – cytadela poznańska - amfiteatr dla pszczół

    2 mln – inna w Polsce kasa pomocy dla pszczelarzy bardzo skromnie licząc.

    Daje to razem 66,5 mln zł, czyli przy 60 tys pszczelarzy – około 1100 zł/pszczelarza i nie widać efektów. Dlaczego dotujemy odkłady, węzę kiepskiej jakości, podczas gdy ilość rodzin wzrasta mimo przepszczelenia i w wielu miejscach mamy zgnilec? Nikt nie kontroluje skuteczności i celowości programów. Całą parą przemy do wspaniałego środowiska, przy czym 90% pary idzie w gwizdek. Bohatersko pokonujemy trudności, które sami generujemy przypinając sobie ordery. Trzy lata temu była kontrola NIK sektora pszczelarskiego, którą nikt się nie przejął. Podobno szykuje się jakaś nowa kontrola i być może wyjdzie szydło z wora, ale nikt się tym nie przejmie, bo i po co?

    Robinhhudzie, zupełnie nie masz wyczucia chili i poczucia humoru. Jak to przeczyta człowiek kumaty i wrażliwy to zawał pewny.Służby czuwają a Ty tak z grubej rury. No nie wiem, jak tak otwarcie można uświadamiać szaraczków. A niech tam ,chyba się napiję.


  21. Słowo się rzekło i kobyłka u płota. Kierownik biura powiatowego ARiMR wydał decyzję o przyznaniu pomocy w wysokości 20zł. do rodziny pszczelej. Pieniądze zostaną przelane na wskazane konto. Wiecie co, ja się cieszę,że być może moje memoriały wysyłane do wszystkich świętych w jakimś stopniu, też znalazły posłuch. A na naszym forum cisza, czyżby to pomoc nie chciana przez użytkowników i zbędny kłopot?


  22. Sezon 2021. Moje spostrzeżenia,  odnośnie mojego regionu to coraz słabszy pożytek rzepakowy. W tym roku nie można narzekać na akację.Spadź pojawiła się na krótko zabarwiając jedynie pożytki. Lipa była rekordowa i to koniec.Poza wystawionymi pasiekami na pożytki uprawowe przeważnie późna facelia i gryka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...