Skocz do zawartości

hurriway

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Przynależność
    TAK
  • Zgoda
    Nie

Ostatnie wizyty

57 wyświetleń profilu
  1. Cześć, Potrzebuje kupić paski na warroze do dwóch uli które posiadam, a które są ode mnie ponad 600km. Z racji odległości nie mogę sobie pozwolić na wiadomo: izolacje matek etc etc. Potrzebuje pasków. Znalazłem dwa rodzaje dostępne u nas bez problemu poprzez portal aukcyjny to WAROŁOM oparty na tau-fluwalinant a drugi no Varofarm oparty na flumetrynie. Ktoś miał z nimi doświadczenie?
  2. hurriway

    Kącik majsterkowicza.

    Z mojego punktu widzenia istotnym nazwijmy to problemem jest długość walców. Przy 15 cm można obsługiwać jedynie ule pokroju 1/2 dadanta. Trochę mało, żeby było choć 20 cm. Walce są staliwne, jaka jest ich twardość po odlaniu ? (Oczywiście nie chodzi o konkretną wartość, a raczej orietacyjnie)- pytam z punktu widzenia obróbki, czy idzie to skrawac bez problemu czy muszą trafic po odlewie na rozhartowanie. Drugie pytanie, jak wygląda precyzja takiego odlewu - tzn bicie takiego walca to 0,1 mm? Czy bardziej w stronę 0,5mm?
  3. hurriway

    nosemoza i woda utleniona

    Cóż, właśnie o to pytam. Czy po leczeniu w rodzinach w których zastosowano wodę utleniona było widać objawy nosemozy. Albo może ktoś podawał chorej rodzinie i widział czy rodzina potem zbierała się do siły. A i właśnie jak stosowano tą wodę utleniona? Wiem że 2ml na litr syropu ale nie wiem jak dawkowano ten syrop. Niestety nie mam dostępu do tego artykułu.
  4. Cześć W 2013 roku ukazał się artykuł odnośnie stosowania wody utlenionej przy zwalczaniu nosemozy cerane. Chciałbym zapytać czy ktoś to stosował i może podzielić się z praktycznego podejścia czy to działa i faktycznie zwalcza nosemoze? Na sieci pojawia się parę wzmianek o tym na forach ale czuć pewien niedosyt w temacie - sporo hejtu i wiadomo dużo przemądrzania że H2O2 jest szkodliwy, ze rozbije jelita itp.
  5. hurriway

    Woskomat WAXO

    Wypowiedź "nie rozumiesz co mierzy" jest idealnym punktem zapalnym. Ale się powstrzymam bo w zakresie klasyfikacji i pracy na uczelni mam pewne doświadczenie. I wydaje mi się że zwracam Ci sluszną uwagę. Woskomat mierzy z tego co widzę różnice wlasniści fizycznych w stosunku do próby jakim jest wosk dziewiczy. Jednak istotnym wydaje mi się fakt że te wartości są rózne, zakładam że gorsze dla wosku wysterylizowanego. I teraz pytanie czy wosk dziewiczy wysterylizowany jest gorszy od wosku dziewiczego nie sterylizowanego. Czy są róznice w aspektach przeżywalnosci czerwiu, powierzchni zaczerwienia, spływania wosku itp. ? Do tego zmierzam. Jeśli takich różnic nie ma to... klasyfikacja woskomatu niestety ma cechy bardziej jakościowej nie ilościowej... Najlepiej by było aby wynik woskomatu miał przełożenie bezpośrednio na aspekt biologiczny rodziny. Czyli jak uzyskuje wynik 70 to wiem że wosk jest faktycznie gorszy i może spowodować zauważalny wpływ na rozwój czy stan zdrowia rodziny. A nie że wosk po prostu został wysterylizowany. I zaznaczam że badania przesiewowe wosku to też kolejny już osobny aspekt.
  6. hurriway

    Woskomat WAXO

    Jedyne co mnie martwi w tym woskomacie, a co wyczytałem tu na forum to to że woskomat daje różne wyniki dla tego samego wosku, w przypadku gdy np podróbka poddana była sterylizacji (w stosunku do próbki nie poddanej sterylizacji w autoklawie). To budzi pewną wątpliwość co tak naprawdę mierzy woskomat. Czy faktycznie jakość wosku.
  7. hurriway

    Kącik majsterkowicza.

    Konto założyłem wczoraj. Nie wiem kto to jest Maciej Nowak, i na pewno mi nie odpisywał. Wątek przeglądałem cały ale nie czytałem wszystkiego od dechy do dechy. Dużo tego. Widziałem że zrobiłeś walce z plastiku i je testowałeś. Dlatego zadałem pytanie czy było coś nie tak z takim rozwiązaniem że zdecydowałeś się na próby z odlewem. Tyle i tylko tyle Udało mi się zlokalizować osobę o której mowa. Nie spodziewałbym się że ktoś ma nick z imienia i nazwiska - rzadko spotykane. Ale i tak widzę że logował się w sierpniu ostatnio. To przez forum ciężko będzie zapytać. Jeśli możesz to zapytaj go prywatnie bo pewnie kontakt macie jeśli współpracujecie. Rozumiem twoja idee wosku w zamkniętym obiegu. I widziałem analizy na temat węzy. Tak naprawdę sposób obecnej analizy jest o dupę potłuc. W tym kontekście że dodają coś co jest niewiadomego pochodzenia i możesz ich cmoknac w pompkę bo nie wiadomo czego szukać i jak to znaleźć. I teraz należałoby się dowiedzieć czy faktycznie jest to nie do znalezienia... Ewentualnie jak to znaleźć i dlaczego uczelnie mówią ciągle o parafinie, jak tam to nie wychodzi, a ewidentnie coś wychodzi. I dlaczego zbywaja temat. I jak to uregulowac prawnie. Z drugiej strony nie każdy producent to oszust, ale co z tego jak wosk krążący w obiegu to dno (zanieczyszczony nie tyle przez samego pszczelarza ale już wcześniej) i nawet jak nie chce to i tak sprzedaje shit bo mu taki przywożą. Ale to niech zrobią ukłon w stronę pszczelarzy i przerabiają wosk tylko z dostarczonego. Powiedzmy od 10 kg - tak żeby większość dała radę uzbierać. I wtedy syf wraca do osoby dostarczającej syf. Plus do tego częste kontrole partii. Ale to wciąż monopol. I utopia. Polak to niestety świnia w wiekszosci. I i tak znajdzie się taki co będzie robił przysłowiowe walki. I to nawet nie mały rzemieślnik a duży gracz. Gdzieś to czytałem nie wiem ile w tym prawdy że pan na Ł. sprowadzał a może i sprowadza wosk z chin i Ukrainy. I w sumie pozostaje tylko opcja pilnowania własnego garnuszka. Czyli obieg zamkniety. I wymuszenie na producentach ukłonu w stronę pszczelarzy (przez zdrowa konkurencję, nawet w postaci opcji obiegu zamknietego)- bo to my im dajemy jeść płacąc za zlecenia. Nie odwrotnie. Tyle truizmów.
  8. hurriway

    Kącik majsterkowicza.

    A osoba o której piszesz (Maciej N.)jest na forum? Jeśli tak to prosiłbym o podanie jego nicku, albo maila czy kontaktu nawet prywatnie (na PW) abym mógł zapytać. A dlaczego nie pozostałeś przy walcach z plastiku? Coś dzieje się z komórkami (wzorem na walcu) podczas pracy? Zużywają się szybko czy co ? Czy po prostu chciałeś spróbować tak czy się uda odlać?
  9. hurriway

    Kącik majsterkowicza.

    Pytam na jakim programie rysowałeś walce do wydruku w enderze. Na razie na tym chce się skupić ( fusion na którym próbowałem to zrobić nie daje sobie rady, choć to narzędzie profesjonalne - szkoda tylko że słabo zoptymalizowane i przeciętny pecet bez top karty graficznej nie ma podejścia przy skomplikowanych modelach, złożonych z setek powtórzeń). Nastomiast sprawa odlewnictwa to krok na przód na który może wcale się nie zdecyduje po prostu dla opcji chciałem wiedzieć jak to wyglada cenowo I tak nawiasem mówiąc nie krzywi tych walców po odlewie? Skurcz to sprawa oczywista, ale czy nie wypacza tych walców.
  10. hurriway

    Kącik majsterkowicza.

    Ciekawy temat bo sam od jakiegoś czasu myślałem żeby wykonać walce przez wydruk 3d - niezależnie od tego co pokazujesz. Po prostu też wpadlem na ten pomysł Mam pytanie jakiego programu używasz do modelowania 3d? Probowalem fusionem 360 ale wiesza się ze względu na to że walec podczas rysowania składka się zbyt dużej liczby złożeń - wina słabej optymalizacji silnika. Tzn ma problem żeby skleić komórka po komórce w walec. Oraz jaki jest koszt odlewu później walców w odlewni? Wprawdzie nie miałem tego robić... Tylko pozostać przy walcach z plastiku. Ale dlaczego nie? Jakby koszt był względny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...