Skocz do zawartości

Borowy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    932
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Borowy

  1. A może dopłata do sprzedanego miodu ? wyższa stawka do sprzedaży w detalu, niższa do sprzedaży w hurcie.
  2. A pomyślcie w ten sposób ... ile tam tych pieniędzy jest, 25 mln? Co roku 25 mln lip, i tak przez 10 lat...
  3. Jeszcze jedna myśl. Jeśli chłop zerwie z Tobą umowę, to co ? 300 pni w ogień? Wytrzeźwień robi nie.
  4. Oczywiście że możesz, jeśli masz ku temu warunki. Twojego prawa do posiadania nie reguluje jakiś odgorny nakaz, a twoje możliwości.
  5. Kolego, nie zapędzaj się. Czepiłem się czerwonej książeczki bo to co kolega proponuje pachnie poprzednim ustrojem, i nie jest to zapach przyjemny. Kolega doskonale zdaje sobie sprawę w jakim systemie prawnym żyjemy i co chłop może a czego Nie. Napisał kolega długi post w którym nie odniósł się nijak do tego co napisałem, a zadałem konkretne pytania. Nie krytykuje Ciebie, tylko bzdury pomysł. Pisałem juz, że mam do kolegi szacunek za to co robi na forum. Ten pomysł jest po prostu dramatycznie idiotyczny. Sny pijanego schizofrenia mają więcej realizmu.
  6. Właśnie o tych jasnych kryteriach rozmawiamy. Od samej zmiany systemu kasy nie przybędzie. A tej jest zwyczajnie zbyt mało.
  7. Widząc co napisałeś nie wiem czy śmiać się, czy płakać.Ale zacznijmy od początku : - "Pszczoły może trzymać amatorsko każdy bez zgody i wiedzy urzędasa (ale nie weterynarza!). Ale tylko powiedzmy do 5 pni." Ładny początek. Orientujesz się że to złamanie podstawowego prawa do posiadania ?Wszystkich zwierząt gospodarskich czy domowych możesz posiadać ilość dowolną, jedynie pszczół nie. Łamiesz prawa kardynalne tylko po to, żeby kupy trzymała się Twoja dalsza narracja. Ale idźmy dalej: - "Naród powierzył chłopu krajobraz do eksploatacji rolniczej. Jest on więc zobligowany do zapylania rosnących w nim roślin" No Kolego, Czerwoną Książeczkę wypadało by już odłożyć na bok. Nikt niczego chłopu nie powierzył, chłop ziemię kupił lub odziedziczył po antenatach, jest jego własnością i może nią rozporządzać wedle woli. Nie ciążą ani na chłopie, ani na jego ziemi żadne daniny czy powinności.Chłop już nie karmi robotnika ani inteligenta pracującego, nie te czasy. Chłop korzysta z ziemi jak z każdej innej własności dla swojego zysku. Nie ma też w obowiązku zapylać czegokolwiek, ma prawo uprawiać lub nie uprawiać co chce. - "Pszczelarz, który ma umowę z rolnikiem nie musi u niego stać. To absurd. Nie musi również stać z pasieką w swej gminie" Więc po co ta umowa ? Czyli może wędrować, bo w jego gminie na piaskach sieją żytko, a w sąsiedniej na troche lepszej gryke.Więc jak to jest z zapylaniem, jak dalej w gminie nie ma pni? - "Ale według mnie nie powinien odmówić urzędasowi sugerującemu mu gdzie ma stać, bo tam jest potrzebne pilnie zapylenie" Co masz na myśli pilne zapylanie ?Na uprawy miododajnych żadnych zaproszeń nie trzeba, a kto określi zapotrzebowanie na zapylacze terenów nierolnych? Ten dłubiący w nosie urzędnik gminny? Kolego, żeby określić populacje zapylaczy na jakimkolwiek terenie potrzeba lat. Długich lat i mase pieniędzy. W skali Polski to dziesięciolecia i miliardy złotych, to zadanie nie do wykonania, tym bardziej, że nasza wiedza w temacie jest wątła. Nawet nie wiemy ile gatunków trzmieli mamy w Kraju, niemówiąc już o setkach innych gatunków owadów zapylających. Tego się nie da oszacować, a pisać, że ktoś określić gdzieś nagłą potrzebe zapylania i wyśle tam pszczoły, to śmiech na sali. Jak pisałem, na miododajne zapraszać nie trzeba, oszacować potrzeb terenów dzikich się nie da, więc pytam : PO CO TO WSZYSTKO ? Dalej. 2480 gmin razy jeden urzędas, to nam daje jakieś 10 milionów złotych na etaciki. Ile wynosi obecne wsparcie dla pszczelarzy, 25 mln ? - "Nikt nie ma monopolu na pszczelarstwo. Straciłeś pszczoły - nie dostajesz dopłaty. Odbudujesz pasiekę do 500 uli (po podpisaniu stosownych umów z rolnikmi) - pszczelarz sobie dalej z proporcjonalną do aktualnej ilości pni dopłatą w następnych latach. Do 5 pni nie musisz się nikogo o nic pytać. Musisz tylko zgłosić pasieczkę weterynarzowi (pod groźbą kary)" Przecież jeśli strace pszczoły to ich nie mam, chyba że inaczej rozumujemy.Jesli nie mam pszczół, nie moge podpisać umowy z rolnikiem, wiec nie moge mieć pszczół. Proste i logiczne, chyle czoła. - "Urzędas ściśle współpracuje z miejscowym kołem pszczelarzy w zakresie opracowania na dany sezon racjonalnego planu zapylenia roślin w gminie. Współpracuje on również ze swoimi odpowiednikami w sąsiednich gminach i w wiekszej okolicy. Z roboty rozliczy go przełożony wójt, a wójta rozliczy elektorat. Prezesa koła zgodnie z ustawą nikt nie ma prawa rozliczać." To mnie ubawiło najbardziej, słowo. To powiedz, kto rozliczy tego urzednika, który jest synem siostry wójta ?A o jakim elektoracie mówisz, o tym dawno kupionym lokalnymi układami, zabetonowanym na amen ? Ile kadencji robią wójtowie ? Kolega na prowincji chyba nigdy nie był, a w urzedzie gminy to napewno nie. PS.to po ile do ula ?
  8. Panie, nie rozsmieszaj mnie pan. Urzedas nic nie musi i nie ma nad nim kontroli. Przykłady Masz pan w swoich wątkach na forum.
  9. Toż pisałem wyżej dlaczego. - podpisuje umowę z rolnikiem i co ? Mam u niego stać? - jeśli Nie, to mogę wędrować? Jak daleko? To po co umowa z chłopem? - dlaczego i wg jakich kryteriów gminny urzedas ma decydować kto, ile i gdzie ma mieć pszczół? - jeśli pszczoły stracę, mogę się odbudować, czy ktoś wchodzi na moje miejsce, jeśli liczba pni w gminie ma być stała? - przecież to tworzenie zamknietej kasty pszczelarzy na podstawie decyzji urzedasów!!
  10. Panie Robin. Wszystko prawda. Tylko jak to się wszystko ma co napisałeś, a co jest święta prawda, do tego że chcesz cała, dyktatorska władze nad pszczółki i pszczelarze oddać gminnej urzedasów? Czytam każdy Pana post i dopingują, ten niestety pański pomysł jest zły. Z szacunkiem.
  11. Nie chce zastąpić bałaganu jeszcze większym, tylko tyle.
  12. Kolego Ateno. Liczny uczciwie. Na jaki procent pni są teraz pobierane dopłaty? 30 % Po wprowadzeniu systemu dopÄşat per apis capita liczba pni wzrośnie. To teraz niech obliczy kolega realnie ile dostał pomocy, i podzieli to przez 5. To będzie to eldorado. Dalej kolega jest Za? A co do dalszej części kolegi wypowiedzi. Ja jako Stary komunista i żarliwy katolik bardzo lubię PSL. Taki żarcik, ale sam się Kolega prosi. Pozdrawiam.
  13. Nie wiem ile jest pszczół, i chyba nikt tego nie wie. Czytałem ostatnio prof. Wilde który twierdził, że Polska jest przepszczelenie. U mnie na Roztoczu nie ma gdzie ula postawić. Oczywiście że trzeba próbować zreformować to co jest, w końcu to nasze podwórko. Dobrze że są pomysły, dyskusje itd. Ja pomysłu nie mam niestety. I sądzę że mamy o wiele większe problemy - import miodu i związki pszczelarskie.
  14. Kolego, żeby mieć opinie na jakiś temat nie muszę mieć od razu rozwiązania. Moim zdaniem dopłaty do ula wpędza nad w srogi bajzel. Po pierwsze, pszczelarze zwieksza liczbe rodzin, kyo uwaza inaczej jest naiwny. Po drugie, z cienia wyjdą wszyscy drobno pszczelarze. Po trzecie, pszczelarze zaczną zgłaszać faktyczny stan pasieki, czyli nie 79 a 150 ;-) I wyjdzie nam 3 mln rodzin. Po czym miłościwie nam panujący zaczną kombinować żeby to za drogo nie wyszło, oczywiście mając na uwadze dobro pszczół i produktów pszczelich, i na koniec okaże się że żeby posiadać pszczoły i dostac te 10 zl doplaty do ula trzeba co najmniej skończyć Pszczelą Wolę i posiadać 40 innych pozwoleń.
  15. Nie utopia tylko zły pomysł. Jaj już podpisze ta umowę z rolnikiem co ma 300 hektarów pszenicy czy ziemniaków to mam u niego stać, tak ? To ta dopłata mi na cukier nie wystarczy. Jeśli mogę wędrować to cały pomysł bez sensu. Chyba że mogę wędrować w obrębie gminy. To wtedy 10000 pni stoi na 300 hektarach rzepaku w sąsiedniej wsi. Oczywiście przejaskrawiam. A jeśli mi padnie 50 procent rodzin , to co ?ktoś wskakuje na moje miejsce i nie mogę się odbudować? Czy mam zagwarantowane decyzja urzedasów miejsce i jestem święta krową? Robicie, nie idź ta droga.
  16. Pomysł kolegi Robina zrobi nam z pszczelarstwa najbardziej regulowaną i zależną od urzedasów gałąź rolnictwa.
  17. To znaczy, że jeśli w mojej gminie jest przepszczelenie, nie mogę mieć pszczół lub mogę mieć 5 pni? To dopiero pole do korupcji i naduźyc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...