Skocz do zawartości

Bocian

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bocian

  1. Bocian

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Problem Domu Pszczelarza jest stały tak jak stały jest jego Pan TS. Przywozi w teczce kolejnego uzdrowiciela. Potem z hukiem wyrzuca uzdrowiciela i winny bałaganu jest uzdrowiciel. Pan TS nie ma nic sobie do zarzucenia chciał dobrze. A sprawa jest prosta (każdy podręcznik zarządzania to omawia) jak się samemu nie potrafi to się zleca specjaliście. Specjalistę wyłania się w drodze konkursu a nie teczki. Można też drogą konkursu ofertowego wyłonić dzierżawcę. Skoro to takie proste to ciśnie się pytanie czy aby komuś nie zależy zęby tak było jak jest. Może chodzi o to żeby rada i zjazd rozmawiał o Domu Pszczelarza a nie o .................(wiele tematów). Czy uda się z tego zaklętego koła wyjść. Moim zdaniem tak. Ale jak Pan TS wróci do pracy z pszczołami.
  2. W tym wątku jest dyskusja to podam Państwu fakty Jak się poszuka to można znaleźć: (ważne są to wielkości deklaratywne zbierane w związkach ale należy uznać je za wiarygodne do prowadzonej dyskusji) 2016/2017 liczba rodzin pszczelich 1280 tysięcy liczba pszczelarzy 45000 liczba pszczelarzy organizacji należących do PZP 32000 co stanowi 70% ogólnej liczby Polanka odpowiednio 750 pszczelarzy 35000 rodzin Zawodowcy 140 pszczelarzy 36000 rodzin Z powyższego wynika że PZP obecnie nie stanowi reprezentację jaką mieli kilka lat temu. Ale też nie są tym czym by chcieli być i co wszystkim przedstawiają/wmawiają. Te 30% też ma coś do powiedzenia. Nikt nie chce marginalizować PZP - jest potrzebne. Tylko czym Zarząd PZP i komisja rewizyjna się zajmuje. Czy ktoś gdzieś coś słyszał a jeszcze lepiej widział na piśmie stanowisko komisji rewizyjnej. To nie nam na tym forum się należy ale pszczelarzom. Panie Janosik1 zrób Pan coś dobrego "wyprowadź" Pan parę kwitów ze Świętokrzyskiej i pokaż je pszczelarzom na tym forum. Zacznijmy na wstępie: od kogo kupowano "ukraiński" miód jako polski jak twierdzicie. Jak to się uda to zaproponuję wykaz następnych kwitów do pokazania pszczelarzom. Na ten czas wystarczy.
  3. Moim zdaniem ocena KPWP po kilku latach jego funkcjonowania nie jest jednoznaczna. Są pozytywy. Bardzo dużo pszczelarzy wyposażyło pasieki w nowoczesny sprzęt. Są i inne. Ale są i negatywy. Główny to brak konkurencji na rynku dostawców tak sprzętu jak i matek. Są i inne. Można by po rozmowach wprowadzić go na właściwe/lepsze tory. Lub zaproponować inne rozwiązanie. Szacunek (z natury jak to szacunek mocno nie doskonały): mamy 1200 tys rodzin średnia wydajność 25 kg średnia cena zbytu 25 zł wartość sprzedaży (wszystkich pasiek) 750 milionów złotych, a KPWP to 20 milionów złotych czyli około 2,5% wartości sprzedaży. Te 20 baniek piechotą nie chodzi. Wydaje się jednak ważniejsze żeby za sprawą rozregulowania rynku miodu przez import (realny spadek cen zbytu) nie doszło że z 750 baniek uzyskamy 700 a w kolejnych latach jeszcze mniej. I te 20 KPWP przeznaczymy na program ratowania polskiego pszczelarstwa. Cieszy mnie ta zakładka Przyszłość polskiego pszczelarstwa i chętnie poczytam posty innych pszczelarzy.
  4. Bocian

    A co w tym czasie w PZP?

    A co w tym czasie w PZP?Może lepiej na świętokrzyskiej. Intensywna praca. Trzeba się przygotować do drugiej części Rady. Przecież może coś głupiego przyjść do głowy jakiemuś dysydentowi. Trzeba ustalić kto na kogo "napadnie" (bez nerwów słownie, na rękoczyny mamy czas). Trzeba sprawdzić życiorysy. Może się znajdzie "coś". Już ktoś znalazł zdjęcie z marszałkiem (ZSSR) i pokazał. Jak się szuka to się znajdzie. Może ktoś bije żonę. A jak ktoś "palnie" ubek albo że służył w ZOMO. Jest co robić. Zejść ze sceny też trzeba umieć.
  5. A Pan TS to bankowo pszczelarz. Ciekaw jestem ile ma rodzin. Czy i gdzie bada jakość pozyskanego miodu. Gdzie można go kupić.
  6. Spodziewałem się przeprosin ze strony turysty za nie stosowny wpis. Ale się nie doczekałem. Pozwolę więc sobie na ripostę. Subtelną insynuację że po katastrofie lotniczej został "nielotem" intelektualnym może napisać autentyczny "nielot" intelektualny i moralny też. Bez pozdrowień Panie Turysto.
  7. Bocian

    Sprzedaż bezpośrednia

    Czy ten Pan jest w stanie zrozumieć o czym pisze. Czytanie ze zrozumieniem to podstawa. Kolejny raz Panie Janosik1 te 1212kg to produkty a nie miód. To dotyczy RHD. Sprzedaż bezpośrednia miodu nie ma limitów i nie ma znaczenia ile rodzin ma pszczelarz . Czas to zrozumieć a nie pisać głupot i się kompromitować.
  8. Może coś to zmieni a może nie. Lepiej publikując korespondencję przytaczać ją w całości i niech czytelnicy wyrobią sobie sami zdanie. Przy ekspresówce S8 znalazłem. redakcja.pszczelarz@zwiazek-pszczelarski.pl Redaktor naczelny: Andrzej Kasperowicz Witam Pana, Moja prośba o opublikowanie w Pszczelarzu mojego listu z dnia 22.11.2016 do członków Zarządu i Komisji Rewizyjnej jest zasadna choć wątpię w jej skuteczność. Ale optymistą trzeba być. Mam też sugestię: nie zapomnijcie zrobić zdjęcie z najbliższego posiedzenia Zarządu PZP i Komisji Rewizyjnej. Oczami wyobraźni widzę podpis pod tym zdjęciem: Ostatnia Wieczerza. A co przedstawiona obraz Ostatnia Wieczerza: Fresk przedstawia moment, w którym Jezus ogłasza, iż jeden z apostołów go zdradzi. Naturalizm obrazu jak i samo przedstawienie sceny, pełne dynamizmu i emocji niespotykanych w ówczesnych freskach ukazujących ostatnią wieczerzę, było niemal rewolucją. Apostołowie zgrupowani są po trzech, jednocześnie każdy z nich inaczej reaguje na słowa Jezusa. Leonardo nieszablonowo namalował także postać Judasza, który na współczesnych malarzowi przedstawieniach tej sceny był z grupy apostołów wyizolowany, usadowiony samotnie gdzieś na krańcu obrazu nierzadko odwrócony tyłem do widza. Dodatkowa ręka z nożem: Na obrazie daje się zauważyć rękę trzymająca nóż, tuż za trzecim apostołem w grupie uczniów siedzących po prawicy Jezusa. Ze względu na zły stan dzieła przez pewien czas uważano że ręka ta, jeśli policzyć wszystkie ręce na obrazie, jest nadmiarowa i nie należy do nikogo. Jednak obecnie dość łatwo zauważyć, że jest to dłoń świętego Piotra, a liczba rąk na obrazie jest prawidłowa. Gwałtowna reakcja św. Piotra na słowa Jezusa jak i fakt, że trzyma on w dłoni nóż, może odwoływać się do późniejszych wydarzeń w Getsemani, gdzie św. Piotr, broniąc Jezusa, odcina jednemu z napastników ucho. Istnieje również interpretacja, według której wycelowane w św. Bartłomieja ostrze ma przypominać o jego męczeńskiej śmierci. Czasami widzę też oczami wyobraźni fragment filmu Titanic: woda się leje, orkiestra gra. I pytanie kto się uratuje a kto utonie? Z pozdrowieniami Z Szymański List z dnia 22.11.2016 został rozesłany do wszystkich związków i łatwo go odnaleźć.
  9. Bocian

    Dyskusja o dyskusji

    Gospodarzowi za gościnę serdeczne dzięki. Chętnie będziemy pisać na gościnnym forum
  10. Bocian

    Dyskusja o dyskusji

    " Tutaj, łączą nas pszczoły". Jest OK.
  11. Kolego Adamski, Jest przysłowie o piekle, chęciach i bruku.......... Jak słusznie zauważasz problem w "naszych reprezentantach" i jak to się "ogarnie" to reszta już sama się ułoży.
  12. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie proponował zjednoczenia pszczelarzy. Ja na pewno nie. Jeśli na poziomie wojewódzkim (np. Mazowsze) jest kilka związków i Panowie Prezesi mają kłopot usiąść razem i pogadać. Bo jeden będzie patrzył jak przechytrzyć drugiego, jak nie zapomnieć doznanych krzywd. Aby razem usiąść i rozmawiać to musi być minimalny poziom wzajemnego zaufania. A takiego niejednokrotnie brak. Ale to znowu to nie dotyczy pszczelarzy. Oni dogadali by się raz dwa. Na poziomie krajowym rachunek krzywd jest tak wielki i tak wielki poziom nieufności że w przewidywalnym czasie rozmowy o współpracy są mało realne. Ale trzeba mieć marzenia. Może kiedyś następne pokolenie działaczy związkowych się dogada. Zawsze powtarzam a czym się różni pszczelarz z Wrocławia, Warszawy, Olsztyna czy Łodzi. Czy mały czy duży takie same potrzeby. Oni chcą aby "ktoś" pilnował ich interesów. A jest co pilnować.
  13. Trzymając się formuły marynistycznej. Związki tworzące PZP to samodzielne łodzie i jest ich ponad trzydzieści. Większość z nich ma się dobrze. Tonie to "łajba" którą wynajęli i do której wsadzili kapitana i oficerów. I teraz z przerażeniem patrzą ratować "łajbę" wsadzając nową załogę czy niech utonie. Jak sadzę chcą ratować (a jest parę powodów) sądzę że chcą porozmawiać jaka to ma być załoga. Gdzie ma płynąć.
  14. Kolego Karpacki. Ma Pan 100% racji. Są związki poza PZP ale też są w PZP. To że PZP skandalicznie postępuje jest poza wszelką dyskusją. Nie wolno jednak zapominać ani mylić: związki tworzą PZP a nie w nim są. Niby mała różnica a jednak zasadnicza. Dlatego dziwi dotychczasowa praktyka: PZP nad związkami. Obecny "ferment" w PZP powstał na tej podstawie: kto dla kogo. Cieszy bardzo dyskusja o przyszłości. Nie wolno jednak zapominać związki tworzące PZP to 3/4 polskich pszczelarzy. Można rozmawiać o płaszczyźnie porozumiewania się wszystkich związków, wypracowywania wspólnych stanowisk, wspólnego reprezentowania interesów pszczelarzy. Ale bez "uzdrowienia" a właściwie wprowadzenia PZP na właściwe tory pozostanie to w sferze marzeń. Można też inaczej to ująć: nikt nic nie poradzi PZP samo się musi "oczyścić" albo "zejść ze sceny". I musimy poczekać co najbliższy zjazd PZP uczyni. Dlatego tak ważnym (już powtarzanym) jest apel zróbmy wszystko aby delegaci przyjechali przygotowani do dyskusji: czym jest a czym ma być PZP i dokonali właściwych wyborów.
  15. Bocian

    Dyskusja o dyskusji

    Gość to pyta gospodarza co mu wolno. Jako gość na tym forum się dostosuję.
  16. Bocian

    Manipulowanie mandatami w PZP

    Kim jestem nie ma znaczenia wystarczy że jestem pszczelarzem i na nasze warunki mam sporą pasiekę. Muszę się nauczyć pisać na tym gościnnym forum. Chciałbym pisać w formule co myślę: To że trzeba będzie rozliczyć wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu organizacji PZP to fakt. Ale koncentrowanie się na tym wątku to błąd. Tych ujawnionych "przekrętów" i tak starczy. To że trzeba się uaktywnić w dyskusji która się właśnie zaczyna jak mają funkcjonować organizacje pszczelarskie a w tym i PZP to prawda. Ale podstawowy problem to: Zjazd PZP. Co mam na myśli. Jeśli zjazd odbędzie się tak jak poprzednie to szkoda naszego gadania, pisania i zawracania głowy. Dotychczas delegaci w większości byli mało zorientowani w funkcjonowaniu PZP. Kupowali jak przysłowiowe "ciepłe bułeczki" wszystko co przedstawiła "jedyna słuszna władza". A trwało to wiele wiele godzin. Jeszcze się trochę emocjonowali wyborem Pana Prezydenta. I koniec. Wybory po nocy gdy kandydaci poszli spać (a może spożywać) garstką wytrwałych delegatów. Jakieś uchwały zjazdu kogo to obchodziło. Coś tam się uchwaliło. Kto się przejmował tym co uchwalili. I tak była "jedynie słuszna linia" wytyczona przez "jedynie słuszną władzę" która decydowała. A pszczelarze to są nie do gadania tylko do płacenia składek. Co zrobić aby przygotować delegatów to jest ten podstawowy problem na którym trzeba się skoncentrować. Mamy tyle argumentów że zmiany są niezbędne tylko jak z nimi trafić do serc delegatów. Jak ich przekonać że statuetki, uścisk ręki Pana Prezydenta czy Jego zaszczytny przyjazd do regionalnego związku to "może" ważne ale nie najważniejsze. Jak spowodować żeby delegaci jadący na zjazd jechali aby stawiać problemy pszczelarzy, dyskutować o nich i podejmować uchwały. A wybory. Jak się zacznie od pytania kto się decyduje na ciężką pracę a nie na reprezentowanie to będzie łatwo i szybko. Kandydat na Prezydenta się znajdzie i jak znam życie nie jeden. Reasumując jak trafić do delegatów że merytoryka a nie personalia. A wtedy jest szansa wkroczenia PZP na nową drogę. Gdzie mam nadzieję będzie to głównie ciało eksperckie, doradcze dla związków, prezentujące ich stanowiska wobec władz państwowych. Prośba do wszystkich: poruszajmy tą sprawę na wszystkich spotkaniach pszczelarzy. Niech się dowiedzą i niech poczują że to od nich zależy. A czy ktoś wie kiedy ten zjazd będzie?
  17. Bocian

    Manipulowanie mandatami w PZP

    Małe związki nie maja swoich stron. To fakt. Pewne nie wstydzą się swoich delegatów tyle gdzie mają ich dane podać. Powiem więcej to w tych małych związkach relacja delegat-pszczelarz jet prosty. Delegaci wiedzą co pszczelarze oczekują od swoich delegatów. Ale jest problem siły przebicia. To duże związki dążą do posiadania swoich przedstawicieli w zarządzie. I tu kwadratura koła. Zarząd to emanacja dużych organizacji czy interesów "zwykłych pszczelarzy". Praktyka przegrywa. Nie interesy (rozumiane jako wysłuchanie głosu pszczelarzy co ich boli i gdzie im trzeba pomóc) pszczelarzy tylko interesy "działaczy" wygrywają. Przykre ale prawdziwe. Może za dużo dołożę do tego kotła. Ale zadam pytanie (i tu przepraszam że na forum Polanka) PZP to "działacze" czy organizacja reprezentująca interesy pszczelarzy. Bo jeśli to drugie to dlaczego nikt ich nie pyta o zdanie, Ot przykład Pan TS (bez wnikania w szczegóły jest czy nie jest Prezydentem) oznajmił "leszczom": Zarząd PZP intensywnie pracuje nad "polskim pszczelarstwem" po roku 2020. I jak w dowcipie rodem Bareja "i co mi pan zrobi że nie mam pana płaszcza" nikogo nikt nie pyta. ON WIE LEPIEJ. Kopać leżącego to nie w moim stylu. Tyle że jeśli ktoś myśli że Pan TS leży to jest w błędzie. Jeszcze wiele pracy przed nami aby "leszcze" się połapały za co robią. Jedna statuetka w tą, jedna w tamtą co to ma za znaczenie. "leszcz" to kupi. Ot przykład "zum zum" pójdzie jak w "dym". Przepraszam. Nie wszystkie "leszcze" to "leszcze". Wygląda na to że dziś "leszcze" z całym szacunkiem do nich czekają na zjazd. Przepraszam ale jak Panowie nie ruszą przysłowiowej "dupy" to robiąc za "leszczy" kolejny raz dadzą się ograć. Przepraszam ale inaczej nie potrafię. Jestem jednym z 50 tysięcy polskich pszczelarzy i nie jest wszystko jedno. Może nie mam racji. Ale gdzie mam powiedzieć że mam inne zdanie. Gdzie jak nie na tu na tym (gościnnym) forum mogą powiedzieć: dość.
  18. Bocian

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Kolego Karpacki, Dostało mi się. Tak ma Pan rację. Ale czasami w człowieku coś "pęka" i mówi dość. Członkowie rady to w większości "dobrzy ludzie" tyle że w starciu z "profesjonalnym graczem" są bez szans. Ogrywa ich jak chce i kiedy chce. Jak praktyka pokazuje jeśli ktoś śmiał mieć inne zdanie to był wdeptywany w ziemię przy biernej postawie "dobrych ludzi". I tak to latami szło. Na kwietniowej radzie gdzie udzielano absolutorium za 2015 ograł wszystkich jak dzieci składając rezygnację. Na ostatniej zrobił to samo: napuścił paru "twardogłowych" na ewentualnych oponentów i "leszcze" dla świętego spokoju usunęli z porządku obrad sprawy którymi się powinni zająć. A powinni powiedzieć Panie Tadeuszu Sabat zgodnie ze statutem PZP do 1 lipca 2016 nie jest Pan Prezydentem PZP. I uregulować stan prawny PZP do czasu zjazdu. "Mam nadzieję że jest kolega dobrze zorientowany w sprawach dotyczących PZP, na to wskazywał by ton wypowiedzi jaki daje się zauważyć." Jestem raczej średnio poinformowany w sprawach dotyczących PZP, ale staram się wyciągać wnioski z tego co wiem. Dlatego postanowiłem zabrać głos i skierować go do "leszczy" pszczelarze wam tego nie zapomną.
  19. Bocian

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Szanowni koledzy. Uzupełnię Rada Związku PZP w kwietniu udzielając absolutorium za 2015 nic o "sprawie" nie wiedziała. A powinna bo nakaz sadowy wydany był w 2015. Tak mi to wygląda jakby Pan TS potraktował członków Rady jak "leszczy". Analogicznie spodziewam się potraktowania delegatów na Zjeździe PZP. Aby uzyskać absolutorium. Potem i tak za wszystko zapłacą pszczelarze składkami. Retoryczne pytania: gdzie jest Komisja Rewizyjna, ile jest jeszcze takich "spraw", ile razy członków Rady Związku potraktowano jak "leszczy", czy kiedyś wspólnie "coś" zrobimy dobrego dla pszczelarzy, bo na razie "każdy sobie rzepkę skrobie". Ostatnio nawet świętowanie nam nie idzie (Pielgrzymka w oparach skandalu).
  20. Bocian

    Sprzedaż bezpośrednia

    an500 masz rację to wynik mojego skrótu myślowego. Pszczelarz pozyskał miód ma do wyboru przeznaczyć całość lub część na: własne potrzeby, sprzedaż do podmiotów zajmujących się obrotem miodu, sprzedaż bezpośrednią, "surowiec" do RHD. Oczywiście każdy z tych "kanałów" zbytu ma swoje uwarunkowania prawne - ale ten wątek tego nie dotyczy. Oczywiście może też wybrać inne "kanały" zbytu tyle że (moim zdaniem) są one na "bakier" z prawem.
  21. Bocian

    Sprzedaż bezpośrednia

    Pszczelarz ma do wyboru: sprzedaż nieprzetworzonych produktów pochodzenia zwierzęcego czyli miodu i tu brak limitów ale ma dostać od PLW "NR" dla sprzedaży bezpośredniej oraz jeśli chce sprzedaż przetworzonych produktów pochodzenia zwierzęcego czyli np. miód z pyłkiem (miód z propolisem, miód z orzechami itp.) i tu są limity ale ma dostać od PLW "NR" dla sprzedaży w ramach Rolniczy Handel Detaliczny (inny niż nr dla sprzedaży bezpośredniej) W tym drugim przypadku czyli RHD miód jest surowcem. Produktem jest "COŚ" w skład czego wchodzi miód i jak mówi ustawa ma go być minimum 50%. Ale ważne te minimum 50% ma być z własnego gospodarstwa. Ważne RHD nie dotyczy pszczelarzy którzy zgłosili działy specjalne (czyli ponad 80 rodzin). Pan TS dalej tego nie rozumie i dlatego wprowadzenie limitów do RHD jest paranoją,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...