Skocz do zawartości

Bocian

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bocian

  1. Bocian

    A co w tym czasie w PZP?

    Jak widzę moje "OKO" mnie nie zawodzi.
  2. Bocian

    A co w tym czasie w PZP?

    A szkoda że nie jesteś. Jest taka opowieść o kartoflach i ognisku. Na stronie PZP jest lista delegatów na zjazd. Znajdź tam osobę i ją przekonaj a najlepiej napisz projekt takiej uchwały i ją jej daj. Na moje "oko" to problem jest gdzie indziej. Czy nie chodzi o to by jednej grupy "trzymającej władzę z jednym wodzem" nie zamienić na drugą grupę "trzymającą władzę z jednym wodzem". Bo wtedy będzie jak w przysłowiu: zamienił stryjek siekierkę na kijek. Mam nadzieję jak wielu polskich pszczelarzy uzyskać odpowiedź na podstawowe pytanie czy Zarząd PZP jest od: reprezentowania, sztandarów, statuetek i niekończącej się opowieści Dom Pszczelarza czy od: wypracowywania wspólnego stanowiska i przedstawiania go organom państwa w tak wielu problemach nurtujących polskie pszczelarstwo a odpowiedzią będzie KOGO wybiorą do zarządu. Myślę że jak zmiany w PZP pójdą w dobrą stronę i to nie tylko w dniu wyborów ale po praktycznym działaniu (starczy rok) to wszyscy sami będą chcieli rozmawiać z wszystkimi i mam tu na myśli Związki. Gorzej jak zmiany pójdą w (moim zdaniem) złą stronę. Podziały się tylko pogłębią. A to będzie katastrofa. Mam prośbę jako że każdy kogoś zna, znasz na pewno Któregoś (a może nie jednego) delegata to rozmawiaj z Nim. Nie czekaj na Gdybym był w tej antysabatowskiej koalicji w PZP(Krawczyk, Szymański itd.) co Oni zrobią - zrób coś sam.
  3. Problem jest nie tyle żuczek co w procedurach a dokładniej w prawie. Mamy dobre prawo dotyczące hodowli i co z tego. Jest jak jest brak zadowolonych. Miał załatwić wszystko (jakość matek) wolny rynek a jak się okazało nic nie załatwił. Mamy dobre prawo w wielu innych sprawach dotyczącą pszczelarstwa a na dodatek dobry klimat i co: rzeczywistość skrzeczy. Z natury nie jestem pesymistą ale jak za nasze sprawy nie wezmą się fachowcy to będzie źle. Albo będzie tak jak do tej pory czyli byle jak. Nam wszystkim potrzeba mądrych ludzi którzy potrafią czytać prawo i stosownie do naszych potrzeb je interpretować. To oni muszą wyposażać naszych przedstawicieli w argumenty do rozmów z "władzą". A dziś to nasi przedstawiciele nie są przygotowani do rozmów (mam tu na myśli zarząd PZP które jak zwykle wie lepiej) albo brak siły przebicia. Jestem daleki od czepiania się ale trzeba zdiagnozować problem. A moim zdaniem problem tkwi w brak komunikacji pszczelarz - działacz związkowy. Z całą sympatią i do pszczelarzy i do działaczy związkowych jak się Panowie nie naucza wzajemnie słuchać to nic z tego nie będzie. Reasumując wszyscy chcą dobrze. To zacznijmy od szacunku do siebie a nie od ataków. Nigdy nie rozumiałem kto i po co przeciwstawiał "zawodowców" "polankowiczów" "ślązaków: a teraz "krakusów" od reszty. A może odpowiedź na moje rozterki jest prostsza niż mi się wydaje. Może tu chodzi o podejście jak nie my to choćby i potop. I nikt nam nie będzie mówił że białe jest białe a czarne jest czarne, my wiemy lepiej.
  4. Miło. Lista "tematów" które trzeba będzie załatwić dla dobra pszczół i pszczelarzy jest długa. Niestety trzeba poczekać do końca "przedwyborczej młócki". Obecny Zarząd PZP tak bardzo zajął się stworzeniem "gabinetu cieni" i walką z nim że chyba sam uwierzył w jego istnienie. Ja tam zadałem sobie trud poczytania o Ojcu współczesnego pszczelarstwa. Słowa przez Niego głoszone utwierdzają mnie w przekonaniu że miałby za złe dysponentom statuetek z Jego wizerunkiem do "kupczenia".
  5. Bocian

    A co w tym czasie w PZP?

    Niech zbliżająca się 60 rocznica do życia PZP doda sił ludziom rzetelnym i prawym w tworzeniu dobra dla wszystkich pol- skich pszczelarzy Pozdrawiam Tadeusz Sabat Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego Nr 244 / 2 / 2017 Święte słowa. Szkoda tylko że "ludziom rzetelnym i prawym" jakoś ostatnio z Panem nie po drodze. Człowiek PRAWY to ten co szanuje prawo. A coś tak wychodzi że bezprawnie posługuje się Pan tytułem Prezydent.
  6. Lasy to też ludzie tam pracujący. Ilu leśników to pszczelarze. Bardzo bardzo dużo. Trzeba rozmawiać. Dla mnie to znaczy trzeba rozmawiać z Ministerstwem Środowiska. Kilka razy zaczynano ale z tego co wiem zabrakło determinacji i konsekwencji w rozmowach i to z naszej pszczelarskiej strony. Lasy Państwowe to największy właściciel ziemski w kraju. Tak coś koło 1/3 powierzchni kraju. W obecnej sytuacji i w perspektywie lat to Minister Środowiska powinien być nasz ""główny przyjaciel". Pozostanie dla mnie nieodgadnioną zagadką dlaczego tak nie jest.
  7. Tak jest grupa osób pracujących w tym temacie. Zaczęli do "dyrektywy pszczelej" ale szybko się zorientowali że powinna to być "dyrektywa owadzia". Z racji trwających kampanii wyborczych w organizacjach pszczelarskich umówili się żadnych informacji o zaawansowaniu prac. Dla powodzenia potrzebna jest zgoda i współpraca. Obawa o wykorzystywanie tej inicjatywy dla doraźnej "młócki" wyborczej może mieć fatalne skutki. Jak sądzę w drugiej połowie marca zechcą poinformować brać pszczelarską o zaawansowaniu prac. A nade wszystko po co miałaby powstać "dyrektywa owadzia" i poddać ją pod ogólną dyskusję.
  8. Bocian

    Sprzedaż bezpośrednia

    Z aktualnej witryny RZP Płock: To się nazywa robić wodę z mózgu. Co by nie było dla wielu dalej Pan TS dalej jest "autorytetem" i bez znaczenia jak bardzo mija się z prawdą.
  9. Bocian

    Sprzedaż bezpośrednia

    Panowie najważniejsze - sprzedaż produktów pszczelich nieprzetworzonych - brak limitów ilościowych. Na co nikt nie zwraca uwagi a co jest bardzo, bardzo ważne przychody z tej sprzedaży są wolne od podatku. Co do udziału wielu osób aby tak się stało nie ma różnic. Wszystkim im należy podziękować. Przyszłościowo wszyscy mają pilnować takiego zapisu jak "oka w głowie". I niech tak zostanie - wszyscy mamy sukces. Ale to nie znaczy że mamy zapomnieć jak to było. Do wspomnianego projektu z 2014 roku było uzasadnienie (a którego powyżej nie zamieszczono) w którym powołano się na dane dr Piotra Semkiwa określające limit 1600kg rocznie. Kto chce ten pamięta pracę Pana Piotra Semkiwa i Oddziału Pszczelnictwa dla uzasadnienia że taki limit nie ma sensu i będzie szkodliwy dla pszczelarstwa. Ogół pszczelarzy będzie Panie Piotrze Panu to pamiętał. A co w tym czasie robił Pan TS w tej sprawie? Rozpoczął dochodzenie skąd ten Szymański wszedł w posiadanie tego projektu. A co robił Szymański dzwonił po wszystkich i prosił "walczmy" o zniesienie limitu bo będzie nieszczęście. Jak by rozpatrzeć po datach i szczegółach sprawę RHD to by wyszło na to samo. Jedni "walczyli" aby zapisy tej ustawy były przyjazne dla pszczelarzy i że takie są to należy im podziękować. Drudzy w tym czasie rozpoczęli krucjatę przeciw tym pierwszym. Kto chce ten wie kim są ci pierwsi a kim są ci drudzy. A najgorsze w tym było to że ci drudzy do końca nie mogli zrozumieć o co w tym RHD chodzi. Rozpowszechnili tyle błędnych informacji że do dnia dzisiejszego wielu pszczelarzy sądzi że jest limit na sprzedaż bezpośrednią. Jakoś nie są skłonni prostować ani przyznać się do błędu. Panie Piotrze Krawczyk "przepychanki" w PZP to jedno a pilnowanie legislacji dotyczącej pszczelarzy to drugie. Pan jak widać rozumie że pilnowanie spraw pszczelarskich musi się odbywać na wstępnym etapie prac legislacyjnych a nie na końcowym.
  10. Bocian

    Manipulowanie mandatami w PZP

    Panie Adamski, pewnie ma Pan rację. Pan Minister wie. Tylko dlaczego ta wiedza nie spływa w dół. Dlaczego pszczelarze w PP czytają "wypracowania" o jedności sygnowane podpisem Prezydent PZP a nie o sytuacji w pszczelarstwie? A może Pan Minister ma już dość takiej jak dotychczas reprezentacji pszczelarzy? I niech to będzie moim małym wkładem do dyskusji o przyszłości.
  11. Bocian

    Sprzedaż bezpośrednia

    Jak miło, koniec końców załapał Pan. Tylko niech Pan nie zapomni przeprosić za te pomyje których Pan na wylewał. Przyzwoici ludzie tak robią. Przyzwoici ludzie potrafią powiedzieć nie miałem racji. Osoby które oskarżałem o zdradę interesów pszczelarzy wcale tak nie postępowały. To ja przez swoją błędną interpretację zapisów projektów ustaw narobiłem zamieszania.
  12. Bocian

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Jan tam mam inne podejście do sprawy ABvarC. Sprowadzenie tego leku bez zgody na import celowy spowodowało a wręcz uniemożliwiło w najbliższym czasie wydanie przez ministerstwo zgody na sprowadzenie i legalne stosowanie leku ze składnikiem czynnym kumafos. I tu jest problem. Za to co się stało ktoś zostanie rozliczony. Sprawa się toczy i kiedyś będzie finał. Tylko co z tego mają pszczelarze. Jak mieli tak dalej mają problem ze zwalczaniem warrozy.
  13. Miły Panie to jak Piotr K czy Zbigniew S. mają te rozlewnie bo coś Pan kręci.
  14. Czy to chodzi o to samo badanie NMR z którego tak Panowie Prezydent z Wice Prezydentem tak się naśmiewali na ostatniej radzie. Bo jeśli tak to - brak słów.
  15. Bocian

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Panowie wprowadzacie zamieszanie. Legalna droga: Występuje się do ministerstwa rolnictwa o import celowy. Podkłada się opinie i inne dokumenty uzasadniające wydanie zgody. Minister wydaje zgodę na import celowy. Sprowadza się lek. - Tyle w temacie. Jak się idzie na skróty to jest to co jest. Mieszanie do sprawy pszczelarzy jest głupie. Pytanie otwarte dlaczego Prezydent PZP nie poszedł drogą legalną tylko na skróty i teraz stawia się w roli poszkodowanego..
  16. Proszę napisać któremu zależy a nie insynuować.
  17. Panowie: sądzę że mało kto rozumie o co się spieracie. Używając określeń: miód, produkt spożywczy, pszczelarz, produkt z ula, produkty przetworzone i nie przetworzone itd. trzeba posługiwać się żelazną logiką znaczenia słów. Tak mi wychodzi że Pan Adamski ma rację. Zapisy dotyczące sprzedaży bezpośredniej i RHD są OK. A zamieszanie w sprawie wzięło się z potrzeby dokopania (jak to było w jednym z pism z PZP kierowanym do związków) panom: Piotr K. i Zbigniew S.
  18. Bocian

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Panie Janosik proszę nie mieszać Świata Nauki do tej sprawy. Dr. Krystyna Pohorecka nie raz i nie dwa prezentowała stanowisko: czym innym jest skuteczność leków na bazie kumafosu a czym innym legalność stosowania takich leków. Nie ma powodów aby osobom "bogu ducha winnym" robić krzywdę.
  19. Wszyscy Panowie macie rację. A ja widzę to tak. W większości pszczelarze mają swoje pszczoły mają gdzie sprzedać miód za godziwą cenę i są zadowoleni. Sprawy związków obchodzą ich o tyle że trzeba płacić składki. Ale jak się okaże (a moim zdaniem się zaczęło za sprawą miodu z Ukrainy) że cena jest poniżej godziwej - to się zacznie. Zacznie się rozliczenie prezesów, prezesi wyższych prezesów. Zacznie się oddolne odklejanie od stołków. Skończy się reprezentowanie, zdjęcia, uściski dłoni, statuetki. Zacznie się rozliczanie. Dziś to wąska grupa pszczelarzy która zaczyna się przepychać z działaczami. Wyciąga błędy, zaniechania a czasami zwykłe kłamstwa. Kto przyciągnie do siebie pszczelarzy czas pokaże.
  20. Bocian

    Manipulowanie mandatami w PZP

    Panie Jung czy też Karpacki mam gorąca prośbę pozwól trutnion buczeć. Tak miło słyszeć ich bezsilność wobec siły argumentów. Przez lata przyzwyczajeni do argumentu siły potracili zdolność samodzielnego myślenia. Zejście do poziomu badania teczek IPN i zarzucanie kto był a kto nie był TW. Żenada. Co ma zrobić Pan Mieczysław Skolimowski (Akta agenta służb wojskowych Skolimowskiego Mieczysława wiernego i oddanego pieska Pana Szymańskiego) przynieść i od kogo kwit ze to nieprawda i że to nikczemna insynuacja. Kto i kiedy Go przeprosi. A co On takiego zrobił że trzeba jechać po Nim jak po przysłowiowej "burej suce". A może to pszczelarz dla którego dwa plus dwa jest cztery. Ma "jaja" i tu gdzie potrzeba powiedzieć nie mówi nie. Swoją drogą to musi być ciekawe a co to za jeden Ten Szymański. Poza tym co można znaleźć w sieci: że jest prezesem Kurpiowsko Mazowieckiego Związku Pszczelarzy w Ostrołęce, że ma zarejestrowaną sprzedaż bezpośrednią, że jest producentem (certyfikowanym) produktu regionalnego Miód Kurpiowski (co znaczy corocznie jednostka certyfikująca sprawdza jego pasiekę i bada jakość miodu), że jest producentem ziołomiodów, parę wywiadów i filmików. Nr telefonu powszechnie wiadomy więc zadzwonię i zapytam co On na to. Mam nadzieję że będzie chciał porozmawiać a co się dowiem to chętnie z czytelnikami forum się podzielę. Mam nadzieję uzyskać Jego zgodę w tym zakresie. Na koniec Panie Jung czy też Karpacki nie wolno odpuścić tu chodzi o dobro polskiego pszczelarstwa a nie o stołki. Przychodzi tak czas pszczoły gonią trutnie i każdy pszczelarz to wie.
  21. Bocian

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Panie Jung czy też Karpacki mam gorąca prośbę pozwól trutnion buczeć. Tak miło słyszeć ich bezsilność wobec siły argumentów. Przez lata przyzwyczajeni do argumentu siły potracili zdolność samodzielnego myślenia. Zejście do poziomu badania teczek IPN i zarzucanie kto był a kto nie był TW. Żenada. Co ma zrobić Pan Mieczysław Skolimowski (Akta agenta służb wojskowych Skolimowskiego Mieczysława wiernego i oddanego pieska Pana Szymańskiego) przynieść i od kogo kwit ze to nieprawda i że to nikczemna insynuacja. Kto i kiedy Go przeprosi. A co On takiego zrobił że trzeba jechać po Nim jak po przysłowiowej "burej suce". A może to pszczelarz dla którego dwa plus dwa jest cztery. Ma "jaja" i tu gdzie potrzeba powiedzieć nie mówi nie. Swoją drogą to musi być ciekawe a co to za jeden Ten Szymański. Poza tym co można znaleźć w sieci: że jest prezesem Kurpiowsko Mazowieckiego Związku Pszczelarzy w Ostrołęce, że ma zarejestrowaną sprzedaż bezpośrednią, że jest producentem (certyfikowanym) produktu regionalnego Miód Kurpiowski (co znaczy corocznie jednostka certyfikująca sprawdza jego pasiekę i bada jakość miodu), że jest producentem ziołomiodów, parę wywiadów i filmików. Nr telefonu powszechnie wiadomy więc zadzwonię i zapytam co On na to. Mam nadzieję że będzie chciał porozmawiać a co się dowiem to chętnie z czytelnikami forum się podzielę. Mam nadzieję uzyskać Jego zgodę w tym zakresie. Na koniec Panie Jung czy też Karpacki nie wolno odpuścić tu chodzi o dobro polskiego pszczelarstwa a nie o stołki.
  22. Miły obrazek. Krawat PZP. Po trudzie i znoju pracy dla pszczelarzy chwila wytchnienia. A "te głupie pszczelarze" chcą zniszczyć sielankę.
  23. Panowie A kto twierdzi że Panowie chcą odejść. Panowie ciężko pracują jak nie odejść. Mają doświadczenie: terminem zjazdu można pograć. Zrobi się wrzutkę statut lub bilans. Potem w maju jak pszczelarze w pasiekach - nie można zrobić. I tak mamy październik. A do tego czasu może się coś zdarzy. Któryś z dysydent będzie jechał po spożyciu a może przyłoży żonie. Pół roku na szukanie w życiorysach. Przykre ale tak myślę.
  24. Muszę dodać, Każdy może popełnić błąd. Każdy ma mniejsze lub większe złe czyny. Klasę poznaje się po tym czy potrafi się przyznać i powiedzieć: PRZEPRASZAM. Zapytać jak mogę błąd naprawić. Bez klasy zaś jest zaprzeczanie.
  25. Szanowny Panie Proszę się nie mścić. Za dużo Pan wymaga implozja, czerwony, czarny karzeł. Paliwo, mógł Pan dodać reakcje termojądrowe, "Boskie" cząsteczki bozony. Przecież tu chodzi o proste sprawy. Jak się zgodziłem być kandydatem do zarządu to znaczy że będę przestrzegał podstawowej umowy jaką jest statut. Będę wzorem uczciwości. Jak się zgodziłem być kandydatem do komisji rewizyjnej to znaczy będę kontrolował i stał na straży jawności działania organizacji. A co mamy krętactwa, mściwość, napuszczanie jednych na drugich - wstyd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...