Skocz do zawartości

Karol

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    99
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta


Aktywność reputacji

  1. Like
    Karol przyznał reputację dla robinhuudPolanki przy tym nie było...   
    Oświadczam, że nie byłem nigdy przeciwny unowocześnianiu forum Polanki i nie zasłużyłem na takie insynuacje.
     

  2. Like
    Karol przyznał reputację dla KarpackiSpadź cementowa-modrzewiowa   
    Wystąpienie takiej spadzi potwierdzi się, kiedy przystąpi kolega do wirowania miodu, a on nie zechce wylecieć z plastra. Pozbycie się tego miodu z plastrów wymaga wiele trudu i cierpliwości. Nie chcąc połamać plastrów , radzę umieścić je dość daleko od gniazda, najlepiej w trzecim korpusie lub na skraju ula jeśli stosuje się leżaki, i konsekwentnym wielokrotnym nawilżaniu ich spryskiwaczem, co będzie powodowało że za każdym razem , coś tam pszczoły zabiorą. Dla pewności radził bym przechować takie plastry do wiosny, i wtedy przystąpić do usuwania z nich miodu ze spadzi modrzewiowej. Nie ryzykował bym próby zostawienia ich na okres zimy w ulu. Pszczoły nie są w stanie zużyć tak skamieniałego miodu. Jedyną logiczną radą jest nie stawianie pasieki tam, gdzie są większe zauważalne skupiska modrzewia. Pozdrawiam.
  3. Like
    Karol przyznał reputację dla BorowyBuckfast - tak czy nie   
    Straszna historia.
    Prezes i koledzy to ile to pni, 150, 200?
    I wykończyła ich pasieka wedrowna, czyli Ile, max 50 rodzin.
    Straszne.
     
    Pytanie: co prezes z kolegami mieli w ulach?
     
    Co za bajki.
     
     
    Ps. Nie mam buckfasta.
  4. Like
    Karol przyznał reputację dla AtenaKawiarenka pytli   
    No i pozbieraliśmy...
      Zbyt dużej aktywności na portalu nie zauważyłem ale  rozumiem, jak się człowiek w cóś  angażuje nie ma czasu na media, choćby swoje... medium.
      Coś tam uzbierał p. Jurek, ale cóż to 100 mln na 80 miliardów jakie ma minister... pryszcz! 
      Nie przeceniam zebranej  kwoty, bardziej cenię to społeczne zaangażowanie, to że setki tysięcy rodaków w jakiś sposób doceniło potrzebę wyjścia z domu       i uczestniczenia imprezie, choćby wrzucając złotówkę. Ci bardziej aktywni potrafili do "bulu" krążyć, mimo mrozu po ulicach. Być może pierwszy raz poczuli się potrzebni w działaniu dla innych.  Według mnie jest to największa wartość WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY. 
      Za rok karawana/ świąteczny korowód wyruszy znowu... i niech tak będzie do końca świata i jeden dzień dłużej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...