Skocz do zawartości
ulabozek2

Czy faktycznie jest tak kiepsko????

46 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni koledzy. Umieszczenie takiego wątku na naszym forum , wywołanym zresztą jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przez portal "onet" , pokazuje że autor tego wątku ma bardzo słabą wiedzę o pszczelarstwie. Artykuł na portalu "onet" jak wskazuje jego treść, napisany został na podstawie wywiadu z jedną osobą. Jak więc można na takiej podstawie wyciągać  wnioski dotyczące sezonu na terenie całego kraju??  Lata słabe , średnie i dobre były zawsze. I to nie tylko w czasach współczesnych ale także w poprzednich wiekach. Dlatego rentowność pasieki z reguły ocenia się w cyklu dziesięcioletnim na który składają się te różne sezony, i dopiero ta średnia dziesięcioletnia może nam w miarę obiektywnie wskazać, czy pasieka jest rentowna czy nie?  Oczywiście ocena taka nie zawiera bardzo ważnego czynnika, którym jest fachowe przygotowanie pszczelarza. Także i w tym roku są rejony kraju, gdzie pszczelarze zanotowali rekordowe zbiory miodu, jak też i takie , gdzie miodu nie było . Nie można jednak na podstawie rozmowy z jedną osobą uogólniać sytuacji o całym sezonie na terenie kraju. I co to za autorytety zajęły się tematyką pszczelarską ??? "Onet" i jedna przypadkowa osoba , która udzieliła wywiadu temu portalowi.  I w jakim celu ten artykuł się pojawił?? Ja uważam, że ma on na celu usprawiedliwienie celowości sprowadzenia do naszego kraju tych dużych ilości miodu z Ukrainy a także z wielu innych krajów świata. Tylko jakoś nie zgadza się , że jedna i te sama osoba zajmuje się krytyką tego miodu i jednocześnie pokazuje celowość jego sprowadzania.  Użytkowniku podpisujący się "ulabozek2" . Czy nie widzi użytkownik tutaj pewnej dysproporcji??  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Karpacki ja widzę ciąg przyczynowo skutkowy. Marny sezon w Małopolsce i Podkarpaciu powoduje pokusę zrekompensowania sobie strat przez pszczelarzy poprzez sprzedaż miodu ukraińskiego jako własnego. Jakaś przyczyna że Pszczelara nagrała swój film teraz  a nie kiedy indziej musi być i ja ją tu upatruje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, ulabozek2 napisał:

Panie Karpacki ja widzę ciąg przyczynowo skutkowy. Marny sezon w Małopolsce i Podkarpaciu.

Ponieważ w dalszym ciągu nie mam pewności jakiej płci jest użytkownik podpisujący się "ulabozek2" , muszę zwracać się w formie bezokolicznika.  Jak pisze użytkownik "ulabozek2" potwierdza, że marny sezon mamy w Małopolsce i na Podkarpaciu, to gdyby to był ten "ciąg przyczynowo skutkowy.", to w pozostałych rejonach kraju nie powinien on występować.  Dlaczego więc wobec rzekomego wieloletniego doświadczenia autorki filmu o którym mowa, a który to zdaniem niektórych zasługuje na "jakiegoś OSCARA", dopiero teraz zauważa problem i nagłaśnia go , przy okazji rzucając oskarżenia wobec wszystkich pszczelarzy w Polsce , a nie tak jak to być powinno, wskazać przykładowych oszustów, i żądać ich ukarania? Ale nie. Rzuca się oskarżenia na wszystkich, i jeszcze nakazuje się tłumaczyć z tej sytuacji szczególnie tym, którzy bez względu na "ciąg przyczynowo skutkowy" zachowują się uczciwie, i nie korzystają z okazji która się "nadarza"?? Mało tego. Jeszcze chce się uchodzić za "trybuna ludu", który dostrzegł i opisał zaistniałą sytuację? To proszę sprawdzić , dlaczego w okolicy Grójca, działa , chyba legalnie, firma, która oferuje wszystkim bez wyjątku, miody w różnych gatunkach i w porcjach od wiaderka , do kolumny tirów?.  Czy ktoś uważa że zakupy u nich będą robili tylko ci, którzy miodu potrzebują na kromkę do śniadania?  Kupują więc tam również tacy, którzy nie muszą mieć pszczół, ale wyliczyli sobie ile mogą na tym zarobić ! Tam proszę wysłać panią "pszczelarę", niech zrobi z nimi wywiad , i opublikuje go na portalu społecznościowym.  Dokładny adres firmy wraz z dojazdem jest już podany na naszym forum. Ale nie . Wy wolicie narażać zwykłych, uczciwych pszczelarzy, na jakieś niewygodne pytania ze strony klientów , którzy ewentualnie zechcą kupić u nich miód. Takie pytania zadają niektórzy nam już dawno, zanim jeszcze "pszczelara" odkryła w sobie "reżyserskie " powołanie.  U mnie tacy otrzymują informację, że w sprawie jakości miodu zakupionego u mnie , mogą udać się do najbliższego sanepidu, a co do miodów o nieznanym pochodzeniu , to na adres tej firmy pod Grójcem. Nie wiem kiedy i gdzie zdobywała "pszczelara " swoje "wieloletnie doświadczenie" które rzekomo posiada ?? Ja trudnię się pszczelarstwem od 63 lat, i kiedy jako pszczelarze musieliśmy stawiać czoła różnym negatywnym okolicznościom, które trudno by tu nawet wszystkie wymienić, to lansowanej tu dziś na "zbawiciela " polskiego pszczelarstwa "pszczelary" , jeszcze w dalekosiężnych planach nie było. Dziś w sposób obrazowy, próbuje się przedstawić jej rzekomo szybką karierę w mediach społecznościowych, kiedy jej film zanotuje wielomilionowe odsłony.........I co?  Ani o jotę nie zmieni to " ciąg przyczynowo skutkowy", z którym mamy akurat do czynienia, wywoła określone skutki, ale na pewno pozostanie ogromny niesmak u tych, których bezpodstawnie oskarża o oszustwo.  Jeśli zależy jej na popularności "za wszelką cenę" , to nie różni się niczym od innych "celebrytów", działających na zasadzie "włożenia kija w mrowisko" , a kto przy tym ucierpi?? To już jak twierdzicie was nie obchodzi. Ot co...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Karpacki mleko się wylało. Nie ma co się na kobietę obrażać, tylko wykorzystać siłę przekazu którą ma. Ona sama jest zaskoczona szerokim odzewem po tym filmie i nagrywa kolejne o podobnej tematyce. Oglądałam i nie jestem pewna czy w dobrą stronę to idzie. Trzeba z nią nawiązać kontakt na fb albo na maila Kontakt@pszczelara.pl podpowiedzieć co ma mówić. Tylko delikatnie i bez pouczania, wtedy posłucha, przemyśli i wykorzysta. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, ulabozek2 napisał:

Panie Karpacki mleko się wylało. Nie ma co się na kobietę obrażać, tylko wykorzystać siłę przekazu którą ma. Ona sama jest zaskoczona szerokim odzewem po tym filmie i nagrywa kolejne o podobnej tematyce. Oglądałam i nie jestem pewna czy w dobrą stronę to idzie. Trzeba z nią nawiązać kontakt na fb albo na maila Kontakt@pszczelara.pl podpowiedzieć co ma mówić. Tylko delikatnie i bez pouczania, wtedy posłucha, przemyśli i wykorzysta.

Szanowna Pani. Dobrze że nareszcie wiem w jakiej formie się do Pani zwracać. Jakoś nie może się pani wyzbyć tego tonu mentorskiego pomimo, że "mleko się wylało". Pisze pani , "Nie ma co się na kobietę obrażać". Zwrócenie czyjejś uwagi na niestosowność tego co robi, nie jest równoznaczne z obrażaniem się , zwłaszcza że mam córkę dużo starszą od tej pani.  Nic jednak nie usprawiedliwia robienie komuś złego. Nawet jeśli jest się kobietą. A jakaż to jest ta "siła przekazu którą ma"???  To liczba ludzi, która przeczyta czy obejrzy umieszczony materiał ma o tym świadczyć ???  Czy ta pani zna wszystkich ludzi którzy otwierają ten materiał i co o nim myślą ??? Zwłaszcza że nawet pani sama pisze :"   Oglądałam i nie jestem pewna czy w dobrą stronę to idzie."  I co ? I to ja mam jeszcze szukać z nią kontaktu aby :Tylko delikatnie i bez pouczania, wtedy posłucha", podpowiadać jej jak to powinno wyglądać? ??? Na pewno tego nie zrobię.  Często mam możliwości publicznie występować do różnych grup społecznych nie tylko pszczelarskich , o różnej liczebności. Bywają to grupy od kilkudziesięciu do kilku tysięcy słuchających. Nie będę tu przytaczał konkretnych przykładów ale nieobce są mi spotkania na których było 600 - 800 słuchaczy a największe jakie zanotowałem to 2500 słuchaczy .  Przekaz bezpośredni to co innego jak umieszczenie materiału na portalu i uciecha z kilkuset a nawet miliona anonimowych odsłon ludzi, których nie znamy. Na bezpośrednim spotkaniu w każdej chwili może wstać ktoś ze słuchających i zażądać dodatkowych wyjaśnień tego co przed chwilą usłyszał?  I po tym zachowaniu, możemy rzeczywiście określić , czy to co przekazaliśmy słuchaczom , nie jest jakimś do końca nie przemyślanym faktem , który nam, się wysmyknął właśnie na zasadzie "rozlanego mleka"  Chwalenie się więc liczbami odsłon umieszczonego przez kogoś materiału , można by porównać do tego, jak by ktoś twierdził że jest popularny dlatego , że stojąc na chodniku w ciągu jakiegoś czasu przeszło obok niego kilka tysięcy ludzi. Nie każdy otwierający materiał umieszczony w mediach jest zainteresowany daną tematyką . Przygniatająca większość , to poszukiwacze sensacji. Wiadomo że jeśli w tytule będą znane wyrazy , zapowiadające sensację to ci wszyscy będą ten materiał otwierać. Jestem gotów założyć się że więcej jak dwie trzecie ludzi, którzy oglądali omawiany materiał, o pszczołach wie tyle że żądlą i dają miód , który to pszczelarze fałszują.  To nie ja powinienem za radą pani, szukać kontaktu z panią "pszczelarą " . To ona zanim umieści koleje materiały na portalu, powinna skonsultować je z kimś , lub kilkoma ludźmi, którzy temat pszczelarstwa znają dobrze i uwarunkowania w jakich funkcjonuje pszczelarstwo w naszym kraju. Myślę że jeśli z uwagą zapoznała by się ona chociażby z tymi kilkoma tekstami które zostały tu umieszczone, mogła by dzięki temu uniknąć kolejnych okazji do "rozlewania mleka" . Ci którzy rzeczywiście wykorzystują nadarzającą się okazję aby zarobić na nie swoim miodzie , cieszą się z tego że my marnujemy czas aby się nawzajem uświadamiać jak się sprawy mają, a oni i tak nie zmienią tego co robią. I dotyczy to nie tylko miodów z Ukrainy ale także z innych krajów świata czy produktów miodo-podobnych i mieszanin nie mających nic wspólnego z naturalnym pszczelarstwem. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Karpacki napisał:

To nie ja powinienem za radą pani, szukać kontaktu z panią "pszczelarą " . To ona zanim umieści koleje materiały na portalu, powinna skonsultować je z kimś , lub kilkoma ludźmi, którzy temat pszczelarstwa znają dobrze i uwarunkowania w jakich funkcjonuje pszczelarstwo w naszym kraju. Myślę że jeśli z uwagą zapoznała by się ona chociażby z tymi kilkoma tekstami które zostały tu umieszczone

To tak nie działa. Nie sądzę aby czytywała to forum bo odezwała by się gdy pierwszy raz o niej napisałam i mnie zbeształa. Jest zbyt zapracowana. Nawet na czytanie forum pasieki Michałów nie ma czasu mimo przyjaźni  z Piotrkiem Nowotnikiem i wspólnych przedsięwzięć.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ulabozek2 napisał:

To tak nie działa. Nie sądzę aby czytywała to forum bo odezwała by się gdy pierwszy raz o niej napisałam i mnie zbeształa. Jest zbyt zapracowana. 

Acha, to tak nie działa. No to po co w ogóle pani zaglądnęła i zarejestrowała się na tym zdaniem pani, niszowym forum??? I w czym to forum Michałów jest zdecydowanie ważniejsze jak forum Polanki ??  Nie mogę jakoś zrozumieć zdania które się często pojawia w pani wypowiedziach : " Jest zbyt zapracowana". Nie wiadomo jednak czym?? Dowiedziałem się z jednego z wyżej umieszczonych tekstów, że podobno prowadzi jakieś pasieki w "WODR Boguchwała"?  Po pierwsze, nie ma instytucji o takiej nazwie. Z danych zawartych w internecie , można się dowiedzieć że w Boguchwale funkcjonuje  Podkarpacki Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Przeglądnąłem wszystko co można o tym Ośrodku przeczytać i nigdzie nie znalazłem tam śladu ani kilku pasiek, ani osoby która figurowała by jako działająca w którejś z dziedzin doradztwa w tym Ośrodku. Nie ma jej też wymienionej jak autor jakichkolwiek prac, które ukazały się w tym ośrodku, traktujących o pszczelarstwie.  A nawet gdyby tam pracowała na jakimś etacie pszczelarskim, to czas powinna mieć , gdyż obecnie w związku z sytuacją w pasiekach na tym terenie, niewiele jest innych prac , jak podkarmianie pszczół, co z reguły odbywa się wieczorem. Czym więc może być "zapracowana " osoba prowadząca podobno kilka pasiek zakładowych?? Chyba że rzeczywiście,  tworzeniem kolejnych filmików , mających dać jej popularność na portalu społecznościowym, co w tym przypadku nie przynosi nikomu oprócz niej żadnych korzyści. A w sensie informacyjnym, jest wręcz obrażającym, dla dużej części uczciwych pszczelarzy w naszym kraju. Proszę więc jej przekazać te słowa, a jeśli zostanie pani przy tej okazji "zbesztana " to proszę dodać "jej wysokości", że jeśli ja ją kiedyś spotkam , to też zostanie zbesztana.  Obiecuję to w imieniu wszystkich tych, którzy przy okazji budowania sobie przez nią własnej popularności na portalu, zostali przez nią oskarżeni o oszustwo. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://rzeszow.tvp.pl/69785134/natalia-jakubus-niezwykla-pszczelarka-z-podkarpacia

 

Po co ta złośliwość i nerwy. Zamieściłam właśnie na forum Michałów podobną prośbę o "podaj dalej " na fb. Zobaczę za dwa dni efekty.

Zajawka polankowa dała 20 podaj dalej. Więc 10% czytających moją zajawkę na forum Polanki uznało że warto podać dalej. Nie wszyscy więc myślą jak Pan i ten drugi wszystkowiedzący.

Polankę wybrałam na pierwszy ogień bo jest inna, dominują tematy trudne zachaczające o tematykę filmu Pszczelary. I tylu tu mądrych pszczelarzy znawców tematu - tak naiwnie myślałam. Tymczasem jak się okazało to narcyzi czytający siebie nawzajem.

Radzę gdy ją Pan spotka raczej nie prowokować bo potrafi się odgryść ( słownie oczywiście ) bardzo boleśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i widzicie koledzy, udało się. Nie trzeba było wiele i dowiedzieliśmy się nie tylko kto to jest "pszczelara" , ale także jak wielkie pasieki prowadzi ona w w Ośrodku Doradztwa  Rolniczego w Boguchwale.  16 uli, to robi wrażenie. Nie mam co do tego żadnych zastrzeżeń. Ale ani to , ani nic innego nie upoważnia tej osoby o oskarżanie całego środowiska pszczelarskiego o udział w oszustwie. Tego jednak nie potrafiły dostrzec dyskutujące tu panie , gdyż przychylam się do tego co pisze kolega "robinhuud" że prawdopodobnie jest to jedna osoba.  Wynika to z nerwowej reakcji na zwróconą słusznie uwagę o niestosowności umieszczonego na portalu materiału.  I jeszcze pretensje że zbyt mało reakcji "podaj dalej", aby jeszcze większa liczba ludzi uważała że wszyscy pszczelarze to oszuści?  Kiedy ukaże się materiał , w którym "pszczelara" przeprosi niesłusznie oskarżonych uczciwych pszczelarzy za posądzenie o oszustwo, a pokaże kilka rzeczywistych  przypadków tych , którzy rzeczywiście to robią,  wtedy pomogę ten materiał rozpowszechnić.  Tymczasem widzimy kolejne inwektywy w naszym kierunku w postaci określeń typu "narcyzi czytający siebie nawzajem". Takie oskarżenie też niestety ale obciąża Pani sumienie. Skoro już jest Pani zarejestrowana na tym forum, to proszę odszukać opisane na nim przykłady rzeczywistych oszustw jeśli chodzi o handel miodami i dowie się gdzie były poczynione zgłoszenia tego, oraz jakie były dalsze koleje tych zgłoszeń. Jakie zebraliśmy dowody i komu zostały one udostępnione.  A już najbardziej śmieszne jest ostatnie zdanie jakie była Pani łaskawa napisać  Będę musiał wykupić Polisę w PZU na wypadek konsekwencji spotkania z panią "pszczelarą."  I to chyba na ten czas tyle. Będziemy jednak pilnie obserwowali , czy zapowiadane kolejne materiały jakie przygotowuje pani "pszczelara", będą nadal oskarżały uczciwych pszczelarzy o oszustwa , których nie robią . Kto je robi , tego ścigać . Ale tych co ich nie robią , nie oskarżać. Pozdrawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Karpacki napisał:

 Będziemy jednak pilnie obserwowali , czy zapowiadane kolejne materiały jakie przygotowuje pani "pszczelara", będą nadal oskarżały uczciwych pszczelarzy o oszustwa , których nie robią . Kto je robi , tego ścigać . Ale tych co ich nie robią , nie oskarżać. Pozdrawiam. 

Kolejny film jest od dwóch dni na fb.

https://www.facebook.com/pszczelara

To pierwsza część cyklu. Ma już więcej  " podaj dalej" i polubień co poprzedni z przed dwóch tygodni. Ładną ma bluzkę i chyba dlatego. Niech sobie Pan obejrzy i rzuci trochę jadu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, ulabozek2 napisał:

To pierwsza część cyklu. Ma już więcej  " podaj dalej" i polubień co poprzedni z przed dwóch tygodni. Ładną ma bluzkę i chyba dlatego. Niech sobie Pan obejrzy i rzuci trochę jadu. 

Szanowna Pani.  Już wcześniej powiedziałem że nie jestem stałym użytkownikiem portali społecznościowych, gdyż problemy z jakimi mamy do czynienia jako pszczelarze , mają historię dłuższą jak obecność tych mediów w naszej rzeczywistości. I nie tam powinny być one  rozwiązywane. Filmik obejrzałem i nie znalazłem w nim nic takiego co wymagało by  spełnić życzenie pani "ulabozek2" i "rzucić trochę jadu".  Jednak trudno nie zauważyć, że najważniejsze w tym wszystkim jak sama pisze , jest ilość polubień, i czy Pani wypowiadająca się w tym filmiku ," Ładną ma bluzkę". Bo treść wypowiadana w tym materiale nie jest żadną rewelacją o której mało kto wie.  Wiedzą o tym w większości pszczelarze, którzy mają chociaż podstawową literaturę tematu.  Tabelki o procentowej ilości pyłku w miodzie, aby uznać go za dany gatunek, publikowane są w większości książek traktujących o produktach pszczelich.  Filmik ten należy traktować jako informację dla potencjalnych klientów , którzy chcieli by sprawdzić jaki miód zakupili u pszczelarza. I za to tej Pani chwała.    Jak myślę pani "ulabozek2" będzie zawiedziona , że w mojej wypowiedzi nie ma jadu , którego się spodziewała  i co do którego wyraźnie mnie prowokowała.  Aby więc chociaż po części spełnić jej oczekiwania , umieszczę tu coś, co jednak chcę to wyraźnie podkreślić , nie jest żadną formą ataku na wskazany w linku filmik. 

Przeglądając stronę internetową Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, natrafiłem na publikację pod tytułem " Miód i jego cudowne właściwości".  Sama treść tego artykułu nie zawiera nic takiego , z czym należało by polemizować i można uznać, że jest dobra.  Zastrzeżenia jednak budzi wykorzystane do zilustrowania jego zdjęcie, jakie zostało tam umieszczone.  Zrobione jest ono z takiej perspektywy, że nie idzie przeczytać wszystkich etykiet pokazywanych tam słoików rzekomo z miodem.  Pomimo kilkudziesięcioletniego doświadczenia, nie widziałem jeszcze takich kolorów miodu, który był by wyprodukowany przez pszczoły bez ingerencji człowieka. Zwłaszcza ten którego widać jako jednego z pierwszych, opisanego jako miód z maliny.  Takie miody malinowe, można zobaczyć u handlarzy na parkingach przy Zakopiance, gdzie oferowany miód rzekomo z maliny jest koloru bardziej malinowego , jak sama malina. Podobne kolekcje miodów można zobaczyć u producentów tzw. "ziołosmrodów' ale żeby na stronie PODR, to nie wypada. Należy się spodziewać że kwalifikacja tych "miodów" nie będzie prowadzona tak, jak to ładnie przedstawiła Pani Natalia, po zawartości pyłków, ale po analizie, jakich owoców pestki w nim się znajdują? Co na to Dyrekcja Ośrodka? 

IMG_9056.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oprac. na podst. lit.: Bogusław Młodowiec

PZDR Lubaczów

A więc p. Natalia nie ma z tym nic wspólnego. Zwrócę jej uwagę na tą publikację i absurdalne zdjęcie. Może uda się to szybko poprawić.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 17.08.2023 o 20:25, Karpacki napisał:

Zwłaszcza ten którego widać jako jednego z pierwszych, opisanego jako miód z maliny. 

Miód z maliną 😂😂 z maliną,,, nie malinowy 🙊. Pozdrawiam i życzę miłego czytania ;)

Kto to robi takie fałszerstwo, masakra, a jaką to ma nazwę , kto to bada? 🙉 

Apifitorepia ??? co to za termin ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, baru napisał:

Miód z maliną 😂😂 z maliną,,, nie malinowy 🙊. Pozdrawiam i życzę miłego czytania ;)

Trzeba przyznać że wpis pana "baru" pojawia się zawsze tam gdzie mamy do czynienia z przypadkami oszustwa lub fałszowania produktów pszczelich. Ponieważ tym razem temat podjęła pracownica PODR Boguchwała, profilaktycznie napisał kilka ciepłych słów pod jej adresem, w wątku "pszczelara". Tu natomiast wykazuje się zdolnościami czytania napisów , których po prostu nie widać. A może on napisy na tych słoikach znał już wcześniej??  Być może dla niego , czytanie etykiet na tych słoikach z różnego rodzaju mieszaninami jest czymś miłym. Niestety dla mnie nie. Mi raczej zbiera na wymioty. Dlatego załączę jeszcze kilka zdjęć z różnych stoisk, którzy tą produkcją pokazują, że nic dla nich nie znaczy uczciwość i rzetelność prawdziwego pszczelarza. Przy okazji jest to być może temat dla lansowanej tu Pani "Pszczelary", która podjęła się ruszyć temat od dawna rzucający cień na środowisko pszczelarzy. Ma szansę pokazać tym, że zależy jej rzeczywiście na uczciwości pszczelarzy i eliminowaniu z tego środowiska oszustów i kombinatorów, a nie tylko uzyskanie dużej ilości odsłon na portalach społecznościowych. Chyba że działalność taka, jest zgodna z linią instytucji w której pracuje, a która ma zadania doradcze wobec rolników , także wobec pszczelarzy???

miody.jpg

287454145_5404690306260601_1975794230181835533_n (2).jpg

A są też tacy , co mówią że, "Cudów nie ma", są tylko efekty działania człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Skoro nie ma kota /praw/ to myszy harcują...

   Wielu te myszy widzi  i...     im to nie przeszkadza. 

   Wszelkie próby zmian naszej sytuacji prawnej  trafiają na obojętność lub sprzeciw. 

    TO PO CO NARZEKAĆ??? 

    Jakież to wsparcie spotkało panią z  Boguchwały...  za, moim zadaniem, rozsądną inicjatywę... Nawet przyodziewek był przedmiotem krytyki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka chaotycznych myśli podczas upału.
Takie produkty przetworzone jak na zdjęciu karpackiego może wprowadzać na rynek tylko zarejestrowany przedsiębiorca płacąc fiskusowi podatek. Pszczelarz ma prawo bez płacenia podatku wprowadzać do obrotu w ramach SB tylko produkty pszczele nieprzetworzone. To przywilej dla pszczelarza w uznaniu bezpłatnego zapylanie środowiska. Przywilej należny tylko pszczelarzowi i handlarze miodem nie mają prawa się pod to podszywać. Takie przypadki powinien tępić fiskus przywalając kary i domiary. O RHD się nie wypowiadam, bo nie do końca rozumiem czy taki przywilej może mieć tylko pszczelarz - rolnik (właściciel co najmniej 1 ha przeliczeniowo itd - w rozumieniu - płacący KRUS), czy każdy. Może też niektórzy tylko właściciele dużych pasiek bez ziemi kwalifikujący się do działów produkcji specjalnej (KRUS)? Już mnie to nie dotyczy, więc nie wchodziłem w temat. Dopóki nie ma ustawowej definicji kto to jest pszczelarz, może pod to określenie podpiąć się osobnik handlujący miodem bez pasieki produkcyjnej, producent ziołomiodów, bartnik (co by to nie znaczyło) i dacher miejski, jak również właściciel pasieki badawczej prowadzący doświadczenia na pszczołach, czy medykamentach i wytwarzający miód niekonsumpcyjny (modna ostatnio nazwa - techniczny), czy wreszcie importer miodów radioaktywnych i antybiotycznych.  Również "pszczelarze" zrzeszeni w Polskiej Izbie Miodu. Prawdziwy uczciwy pszczelarz wprowadza legalnie do obrotu tylko produkty pszczele surowe i to w niedalekiej odległości od pasieki określonej przepisami. Mieszanie miodu z czymkolwiek i bez żadnego dodatku oprócz powietrza (kremowanie) jest jego przetwarzaniem, chociaż to pojęcie jest też dość mgliste. Dodatkowo ustawa powinna określić kto prawnie jest właścicielem owadów. Tych z uli, jak i "dzikich". Kto je może zabijać legalnie i na jakich zasadach? Broń chemiczna (chemia rolnicza), fizyczna (różne pułapki) czy mechaniczna (packa na muchy). Nie powinno być tak jak jest: trujta czym się da i ile się da, bo to robactwo niczyje. Może trzeba wprowadzić odznakę z numerem upoważniającą do sprzedaży bezpośredniej i inną dla RHD i zakaz kupna produktów pszczelich od osobników bez takiej odznaki? (na wzór policjantów - klient może sprawdzić od kogo kupuje i w razie czego dochodzić swych praw) Również sprzedaży bezpośredniej przez internet (podatek dla handlujących miodem w necie, jako niezgodność z zasadami SB)? Zwykły klient ma prawo do łatwo dostępnej wiedzy od kogo kupuje i w jakim trybie: od handlarza, rolnika, czy pszczelarza. Może nawet takie kontrastowe oznaczenie na etykiecie byłoby ważniejsze niż określenie krajów pochodzenia miodów? Ważniejsze dla klientów i organów kontrolnych. Pszczelaroo, do roboty!

miód techniczny.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Atena napisał:

Wielu te myszy widzi  i...     im to nie przeszkadza.   

    Jakież to wsparcie spotkało panią z  Boguchwały...  za, moim zadaniem, rozsądną inicjatywę... Nawet przyodziewek był przedmiotem krytyki...

TO PO CO NARZEKAĆ??? 

Panie Atena. Jak myślę nadszedł już czas,  aby zmienił pan nick, pod jakim pisze pan na tym forum. Atena to wg. mitologii greckiej bogini mądrości, a z tym, w pana wpisach coraz trudniej.  Pisze pan :TO PO CO NARZEKAĆ???  Zachodzi więc pytanie, czy jest tu na forum ktoś , kto narzekał by więcej od pana???  Ciągle brak panu jakichś Ustaw , przepisów ,współpracy z rożnymi instytucjami, powołań komisji i wiele wiele innych, których nie sposób tu wszystkich wymienić.  Skoro jak pan twierdzi  , "  im to nie przeszkadza".   To po co pan narzeka ???  A teraz niech pan wyjaśni zapytanie ,    " Jakież to wsparcie spotkało panią z  Boguchwały"?  Pańskim zdaniem za "rozsądną inicjatywę."  Gdzie pan tu widzi rozsądek?  Rzucić podejrzenie na wszystkich? Tych co oszukują i tych którzy nigdy nie sprzedali kilograma nie swojego miodu, nie mówiąc już o importowanym ?   Widzi pan w tym rozsądek ???  Bo ja nie. A wzrok jak na razie mnie nie zawodzi.  Ale pan ma jeszcze lepszy, bo widzi nawet coś , czego nie ma. Bo jak pan pokaże fragment w którym,  " Nawet przyodziewek był przedmiotem krytyki..." Kto i gdzie czynił tą rzekomą krytykę ???  Jedynym fragmentem było stwierdzenie  pani "ulabozek2" że autorka filmiku wystąpiła w ładnej bluzce. Moim zdaniem było to stwierdzenie faktu, a nie żadna krytyka. Czy pan nie rozumie , że krytyka zawarta w filmiku Pani "pszczelary" , dotyczy także pana, bez względu na to , czy handluje pan obcym miodem czy nie???  Pan jednak jak pokazują fakty, widzi jakieś rzeczy których nie ma , nawet jakieś myszy, więc niech pan się zastanowi , czy nie jest to oznaka jakiegoś stanu, który trudno uznać za normalny.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Atena napisał:

 I co? 

I nic!  

Od kilku lat, tak właśnie wygląda dyskusja z panem Ateną. Cokolwiek by nie napisać, jakie by mu nie zadać pytanie, jak by nie poprosić aby wytłumaczył się z popełnianych gaf i braku tego o co innych oskarża, albo jest kilka dni ciszy w danym temacie albo taka "merytoryczna" odpowiedź jak powyżej.  I jemu się wydaje , że ma w tej dyskusji pozytywny wkład. No coment.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karpacki mieszka w Berscie już bardzo długo ,  ;)ciekawe czy wie czym tamtejszy proboszcz leczył okoliczne dzieci z anemii  40-50 lat temu ?

W dniu 18.08.2023 o 22:40, baru napisał:

Apifitorepia ??? co to za termin ???

Widzę obca terminologia ;) .

Miód z maliną to nie miód malinowy ,czytanie ze zrozumieniem nie boli i taki mód, między innymi może pszczelarz  robić i sprzedawać w ramach RHD   .Wystarczy znać nowe przepisy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, baru napisał:

 taki mód, między innymi może pszczelarz  robić i sprzedawać w ramach RHD   .Wystarczy znać nowe przepisy .

Nie pszczelarz, a rolnik prowadzący rodzinne gospodarstwo rolne.

Baru, nie jest to moją mocną stroną, ale ja rozumiem, że o uprawnienia do prowadzenia RHD mogą ubiegać się tylko zarejestrowani rolnicy - prowadzący rodzinne gospodarstwa rolne. A więc najpierw trzeba mieć takie zarejestrowane gospodarstwo i dopiero po uzyskaniu uprawnień do RHD u PLW zacząć mieszać w czystym garnku w sprawdzonej kuchni tylko swój miód z ewentualnie maliną od sąsiada, a po zakończeniu roboty zrobić sobie kolację. Przed kolejnym mieszaniem miodu z malinami należy ponownie starannie wymyć całą kuchnię i garnek. Większość pszczelarzy w Polsce nie ma gospodarstw i sprawa RHD ich nie dotyczy. Tak ogólnie to ani w PZP, ani w Polance, a nawet w SPZ nikt nie wie i przeważnie nie chce wiedzieć ilu pszczelarzy jest rolnikami i ilu rolników jest pszczelarzami. Na dobrą sprawę to nie ma ani definicji rolnika, ani pszczelarza. Proponowałbym bezpieczniejsze filozofowanie raczej na poziomie SB. Nie wykluczam jednak, że coś z ustaw źle zrozumiałem.
W wytycznych GIW jest jasno napisane, że uprawnień do RHD nie może uzyskać koło łowieckie, ponieważ nie jest hodowcą zwierząt łownych. Na RHD przedawać można tylko żywność uzyskaną w swoim gospodarstwie. Pszczelarz bez ziemi nie ma szansy zaistnieć w tym rozumowaniu, a nawet mający małe gospodarstwo nie może zagwarantować że miód jest z nektaru wyprodukowanego na jego ziemi. Zatem sprawa RHD większości pszczelarzy nie dotyczy. Chciałbym, żeby ktoś mi, korzystającemu z gościnności kolegi, bartnikom z lasów państwowych i dacherom miejskim przymierzającym się do RHD to pojaśnił.
https://www.wetgiw.gov.pl/handel-eksport-import/rolniczy-handel-detaliczny

p.s. Baru - ile masz ziemi? Chciałbym przyjechać agroturystycznie pod namiot. Bez pszczół.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...