Skocz do zawartości
Karpacki

Z dzisiejszego Teleexpresu.

66 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, jokaz napisał:

Jeżeli tak się robi ziołomiód to jaką  postawę postawę winien przyjąć polski pszczelarz?

pszczelarz=uczciwość

 

Szanowny Kolego "Jokaz" . Dziękuję serdecznie za słowa wsparcia w poruszonym przeze mnie temacie.  Jeszcze trochę a zabierający głos w otwartym przeze mnie wątku, zaczęli by pokazywać że jestem "ostatnim Mohikaninem " któremu jeszcze zależy na etyce i uczciwości pszczelarza . Bo tak by się mogło wydawać wobec tego , że wielu kolegów którzy mają zdrowe poglądy w poruszanych tu sprawach, po prostu nie zabiera głosu, obawiając się takich epitetów jakich można się tu spodziewać. Oskarżenie o fobię i zalecenia konkretnego leku.  Bo jak inaczej można tłumaczyć kogoś , który wymyślonym przez siebie matematycznym przelicznikiem chce pokazać, że to on właśnie ma być autorytetem w każdej sprawie pszczelarskiej ? A to nie jest tak. Zwłaszcza kiedy chodzi o sprawy etyki i cech jakie powinien prezentować prawdziwy pszczelarz. To nie zależy ani od ilości posiadanych uli, ani od wielkości majątku jaki się jakoś zdobyło. Wśród tysięcy pszczelarzy z którymi miałem do czynienia było wielu posiadających po kilka uli, ale podziwiać należy,  jak wspaniałe cechy moralne prezentowali wobec zajęcia które traktują jako swoją życiową pasję. Pszczelarstwo jest właśnie tym, gdzie nie zawsze nowości, są elementem rzeczywistego postępu. Częściej przynoszą nowe zagrożenia i kłopoty z którymi trzeba się w następstwie tego borykać przez wiele wiele lat. Przykładem może być tutaj rozwleczenie warrozy po świecie, niekontrolowane mieszanie ras pszczół z różnych rejonów świata a także szereg innych do których można zaliczyć także dziedzinę "sztucznych produktów pszczoło- podobnych.  Wymienię tu lansowane przez niektórych ziołosmrody, sztuczną pierzgę, czy inne mieszaniny miodów z różnymi innymi produktami, które w naturze jakoś nie występują.  Jeden z piszących tu pisze nawet tak : A że tak będzie prędzej czy później - nie mam żadnych wątpliwości.  Podobnie mówią też tacy którzy rozpowszechniają ideologię gender, aborcję na każde życzenie i jeszcze inne które tu wstyd wymieniać.   Jakie dla przykładu nadzieje, wiąże z tym "postępem " pan "Idawid" który od pierwszego wpisu na tym forum stara się każdego pouczać, a w tym samym czasie jakoś nie potrafi poinformować nas po koleżeńsku , jakie on ma doświadczenie pszczelarskie? jaką pasiekę? I co go upoważnia do tego mentorskiego traktowania każdego który napisze tu coś co mu się nie podoba? Ja nie muszę ukrywać żadnych okresów z mojej działalności w pszczelarstwie. Zaczynałem w 1960 roku, kiedy za zafałszowanie miodu cukrem groziła odsiadka i konfiskata fałszowanego miodu.  Cechy jakie powinien prezentować pszczelarz oprócz innych przekazów, poznawałem z zebranej literatury sięgającej wydań z 1809 roku. Prowadziłem pasieki w trzech całkowicie odmiennych rejonach naszego kraju i byłem zapraszany do prowadzenia wykładów dla pszczelarzy w wielu rejonach kraju , często wielokrotnie w tych samych miejscach. Wszędzie spotykałem się z tysiącami pszczelarzy, i wszędzie prezentowałem te same cechy którym do dziś jestem wierny.  W wielu dziedzinach życia widać , jak niektóre zasady moralności schodzą "na psy". Jest przykro patrzeć że dotyczy to również pszczelarstwa. Ale ja do tego ręki nie przyłożę. 

PS. Panie Atena . Niech sobie Pan założy wątek o nawiązywaniu współpracy z Izbami. Przekona się Pan ile rzeczywiście ludzi podziela Pana nadzieje.  Zaśmieca Pan swoimi nadziejami każdy wątek jaki się na tym forum pojawi, i jeszcze ma żal że wszystkimi kończynami Pana nie wspierają. Wpis Kolegi Jokaza jest tu właściwy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie #jokaz ... wskazane przez Pana źródło, jest źródłem wiarygodnym?  Czy działamy na wzór i podobieństwo pani Górniak będącej w opozycji do szczepień i udowadniającej ich negatywny wpływ. 

Screen z tłumaczenia ostatnich komentarzy pod prezentowanym przez Pana załącznikiem ... przedstawiam poniżej

Dodano:

I żeby nie było wątpliwości - nie jestem orędownikiem fałszowania jakiegokolwiek produktu w tym spożywczego to tak uprzedzając, przed ew. pokusą przyklejenia mi łatki ^_^ a proceder który Pan przedstawił gdyby się miało okazać iż jest zgodnie z Pańskim zamysłem potwierdzeniem na patologię nadto - zlokalizowany na naszym obszarze administracyjnym, winien być z całą surowością prawa ścigany.

2049455604_Produkcjamiodu.thumb.jpg.66a69615f36be4c2dde720edd01b1cdd.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Karpacki napisał:

Jakie dla przykładu nadzieje, wiąże z tym "postępem " pan "Idawid" który od pierwszego wpisu na tym forum stara się każdego pouczać, a w tym samym czasie jakoś nie potrafi poinformować nas po koleżeńsku , jakie on ma doświadczenie pszczelarskie? jaką pasiekę? 

Panie #Karpacki - jako wywołany do tablicy - nie chcę być niegrzeczny choć jesteśmy prawie rówieśnikami - odpowiedzią na merytoryczne uzasadnienie pewnych trendów/zjawisk nie może być próba ataku drugiej strony jak poniżej

2 godziny temu, Karpacki napisał:

Podobnie mówią też tacy którzy rozpowszechniają ideologię gender, aborcję na każde życzenie i jeszcze inne które tu wstyd wymieniać.

no ale cóż ... mieni się Pan etykiem którym zapewnie i Pan jest, ale ... nie tu i teraz. 

W dyskusji między dwoma uczestnikami, każdy winien mieć równą pozycję. W wątku tym (post 7)włączyłem się do dyskusji li tylko w celu wykazania pewnej niespójności w toku rozumowania 

2 godziny temu, Karpacki napisał:

I co go upoważnia do tego mentorskiego traktowania każdego który napisze tu coś co mu się nie podoba?

Jak już mnie Pan tak nobilitował to 

Cytat

W relacji mentorskiej jedna osoba dzieli się swoim doświadczeniem, a druga świeżym spojrzeniem i unikalnym podejściem do rozmaitych kwestii ...

Powiem tak - Pan ma określone doświadczenia życiowe i każdy z pozostałych dyskutantów ma je w tym i ja. Sęk w tym, aby nie bać się i umieć nimi dzielić/przekonywać oraz, przyjmować rację drugiej strony a nie próbować interlokutora deprecjonować.

Jak już można było zauważyć - nie boję się wchodzić w dyskusję kiedy mogę i mam coś do powiedzenia z żadnym autorytetem i to też w wyniku ... zdobycia określonego doświadczenia w przeszłym już życiu zawodowym. I proszę się nie dziwić, kiedy wyłapuję jakieś niespójności w wypowiedziach - iż się do nich odnoszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

   Widzę że zarysowały się dwa punkty widzenia; dążyć do tego by pszczelarze uczciwie produkowali miód i sprzedawali go w postaci niezafałszowanej  a drogą do osiągnięcia tego celu będzie apelowanie  o poprawę postawy moralnej  w środowisku, resztę pozostawiając Opatrzności

   Opcja druga;  dążyć do kompleksowego unormowania spraw/praw związanych z tematyką obejmującą całokształt zagadnień związanych z pszczelarstwem w naszej Najjaśniejszej  Rzeczpospolitej...

   Pierwsza opcja jest stosunkowo prosta - sprowadza się do postawy; trwam i narzekam

     Co do drugiej,  niestety, jestem przekonany że wymaga wysiłku i zaangażowania.    Optuję za tą drugą.

    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

   Przepraszam, nie zauważyłem że wciąłem się w temat zainicjowany przez p. Karpackiego,  jeszcze raz przepraszam, /mimo woli/  ale rozumiem że zachowałem się nie fair...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Atena napisał:

 Co do drugiej,  niestety, jestem przekonany że wymaga wysiłku i zaangażowania.    Optuję za tą drugą.

    

Rzeczywiście mógł pan tego nie zauważyć, skoro optuje pan za opcją "wymagającą wysiłku i zaangażowania". Celowo dwa dni nic nie pisałem, aby nie przeszkadzać tym wszystkim , którzy zechcą podjąć dyskusję wobec "pana propozycji".  Jakoś ich tu wielu nie widać. Na rynku widać natomiast kolejne "porcje " produktów umożliwiających sprzedaż byle jakich miodów z całego świata, które zostają sprowadzane do Polski bez liczenia się z tym ile go już jest, i jaki to ma wpływ na polskie pasieki i sprzedaż produktów z nich przez polskich pszczelarzy?  To należy pokazywać, ale nie mieszać tego z krucjatą pana Ateny w sprawie "wyżebrania" od IZB aby popatrzyły łaskawie na pszczelarzy.  Niech pan znajdzie chwilę czasu , i pomyśli jakie są efekty pana zaangażowania? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ocenę sytuacji w sprawach handlu miodem a i innych spraw związanych z pszczelarstwem mamy zbieżną, czyli nic nie idzie KU LEPSZEMU. 

 Różnica jest w tym jaką drogę ku temu aby było lepiej KTO PREFERUJE.  Ja poszukuję wsparcia w organizacjach i instytucjach do TEGO powołanych, Pan  z dużym  zaangażowaniem zwalcza ten kierunek  działania i  OCZYWIŚCIE ZGODNIE Z Pana oczekiwaniem  po prostu NIE MA POSTĘPU.  Czyli pogratulować SUKCESU...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Atena napisał:

Różnica jest w tym jaką drogę ku temu aby było lepiej KTO PREFERUJE.  Ja poszukuję wsparcia w organizacjach i instytucjach.

 

Szanowny Panie. Już wielokrotnie na tym forum o tym pisałem , ale ponieważ mogą wśród nowych użytkowników tego forum być tacy , którzy tej wiedzy o doświadczeniu Pana Ateny nie znają , a którą znać warto.   Jak widać albo z pamięcią Pana Ateny jest coś nie tak, albo robi Pan to celowo , tylko nie wiadomo w jakim celu?  Różnica pomiędzy nami polega nie na tym "KTO PREFERUJE", tylko na tym, kto z nas jakim działaniem się zajmuje w swojej działalności pszczelarskiej. Ja ze swojej 63 letniej działalności  przez ponad 60 lat pełniłem odpowiedzialne funkcje takie jak : prezes Koła Pszczelarzy w Głogowie, Prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Legnicy, Instruktor do spraw pszczelarskich Domu Pszczelarza w Kamiannej, wiceprezes Karpackiego Związku Pszczelarzy w Nowym Sączu -  23 lata, Przez ostatnie 15 lat działam w Stowarzyszeniu Pszczelarzy Polskich "Polanka". Nie będę już wymieniał innych funkcji jakie pełniłem we władzach głównych PZP w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Pełniąc te funkcje zawsze występowałem do władz i instytucji w sprawach dotyczących funkcjonowania pszczelarzy w naszym kraju. Było to robione w imieniu wielu tysięcy pszczelarzy, zrzeszonych w organizacjach z którymi wspólnie podejmowaliśmy przeróżne inicjatywy.        A teraz dla porównania osoba Pana Ateny: Z tego co wielokrotnie też tu publikował, nigdy nie należał on do żadnej organizacji pszczelarskiej.  Jak chętnie często pisał, zawsze był sam sobie "sterem , żeglarzem i okrętem". Kiedy naszła go ochota  , być może z nudów lub innych powodów, umieszczał wpisy , zawierających "dobre rady"  dla wszystkich działaczy, bliżej nie określonych z których główna rada , to nawiązanie współpracy z Izbami Rolniczymi , tak jak by to było jedyne wyjście , dla wszystkich problemów z jakimi ma do czynienia pszczelarstwo polskie.   Tak jak on przyznaje, kontakt ze środowiskiem pszczelarskim ma on na pobliskim targowisku Zieleniaku , gdzie kilku jego znajomych pszczelarzy stara się sprzedać zebrany miód z posiadanych kilku ulowych pasiek. I tak robi on już od kilkudziesięciu lat, starając się w ten sposób zaistnieć w środowisku najmniejszym kosztem , jaki uważa za możliwy.  Nie jest więc dziwne , że trudno znaleźć wspólną płaszczyznę działania , wobec takiej różnicy zakresu działań.  Całkowicie pomija on fakt, że wiele problemów z którymi mamy do czynienia jako pszczelarze, generowane jest przez ludzi , którzy uważają się za autorytety wśród pszczelarzy. Mam tu na myśli firmy trudniące się importem miodów i innych produktów pszczelich z różnych kierunków świata.   Podobnie też jak kontakty z instytucjami przeróżnego szczebla, skutecznie rezerwują dla siebie ci sami ludzie, którzy uzyskują dochody właśnie dzięki takim rozwiązaniom prawnym jakie są obecnie i żadne zmiany ich nie interesują. Jak myślę Pan Atena niewiele ma wiedzy na ten temat, a znając jego "upodobanie " do działalności związkowej nie może dziwić, że tej wiedzy nie ma. Oczywiście nie można mu tego zabronić, ale zakres swojego działania powinien on  dostosować do poziomu wiedzy jaką na ten temat posiada.  Pozdrawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i znowu wychodzi z Pana Ateny drobny peezelowski manipulant - cytuje fragment zdania w taki sposób, aby zniekształcić jego przesłanie. 

Zdanie w całości brzmi tak:  "Oczywiście nie można mu ( Atenie - dop. mój) tego zabronić, ale zakres swojego działania powinien on  dostosować do poziomu wiedzy jaką na ten temat posiada."

Całkowicie zgadzam się ze zdaniem Kol. Karpackiego i chciałbym żeby to w końcu do Pana Ateny dotarło: nie życzymy sobie samozwańczego reprezentanta naszych interesów, który nie posiadając żadnych pełnomocnictw, dysponując bardzo znikomymi kompetencjami,  swoją działalnością naraża na śmieszność całe środowisko pszczelarskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

    Ale urosłem... "swoją działalnością naraża na śmieszność całe środowisko pszczelarskie".   ..."samozwańczego reprezentanta  naszych interesów...

     Jeszcze NIKT MNIE TAK NIE DOCENIŁ...  dziękuję...

   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Atena napisał:

    Ale urosłem... " Jeszcze NIKT MNIE TAK NIE DOCENIŁ...  dziękuję...

   

To musi być przykre kiedy jest się tak ignorowany  za "wysiłek i zaangażowanie",  że jedyny pozytywny głos na swój temat otrzymuje się od człowieka, uznawanego przez siebie za nieprzyjaznego.  Gratulacje panie Atena. Ja jestem tym drugim. Proszę nie dziękować.

PS. A pisał pan że zauważył że pisanie w tym wątku nie na temat jest niewłaściwe ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 25.07.2023 o 15:17, Karpacki napisał:

wiceprezes Karpackiego Związku Pszczelarzy w Nowym Sączu -  23 lata

Wstyd  że ktoś kto nie odróżnia ziołomiodu od miodu reprezentował mój związek.

Ortodoksyjni żydzi nie chcą się kalać pracą a pan czytaniem badań o zaletach ziołomiodów.

Negowanie zalet ziołomiodów to tak jak negowanie zalet miodu spadziowego, Karpacki sprzedaje gówienka mszyc i jeszcze kasę za to bierze, a fe 😂 , i chce się nazywać uczciwym pszczelarzem.🙊

Zawartość substancji antybiotycznych jest w ziołomiodach porównywalna albo i większa jak w miodach spadziowych-dlaczego?

Bo spadź to są prawie same wielocukry, po prostu szajs cukrowy( plus minerały) dla pszczoły i musi się bardzo dużo napracować żeby zrobić z tego jaki taki pokarm dla siebie,  a i tak przy zimowaniu na spadzi dostaje sraczki, dlatego że spadź jest super?

Spadź dla ludzi jest super, bo pszczoły się muszą dużo napracować - czytaj ; rozłożyć wielocukry na cukry proste ,dokładając do tej spadzi swoją ślinę- czyli przy okazji właśnie te substancje.

Podobnie jest z  ziołomiodami ,sacharoza musi zostać rozłożona na cukry proste ( to proste  ) a dodatek soku z pokrzyw czy innych roślin tą pracę tylko utrudnia pszczołom i znów dzięki temu w ziołomiodach "ląduje" dużo śliny pszczół- czytaj substancji leczniczych.

Te rzeczy dla prostych ludzi są proste -dla ludzi -prezesów już nie koniecznie .

Karpcki - nazywając  ludzi robiących ziołomiody oszustami pogrywasz sobie za mocno, to że na Polance można wylewać pomyje na innych bez konsekwencji to nie znaczy że nic Tobie się nie należy, jesteś człowieku chorym z nienawiści ,to że masz orderów i zasług działacza od groma nie uprawnia Cię do takich wypowiedzi . Profesorowie z Uniwersytetów robią ziołomiody, badają ich właściwości, dzielą się tą wiedzą a Ty dalej w czambuł, ziołomiód to nie miód i "nie może być fałszowany cukrem " bo cukier to jego składnik.

A artykuł o fałszowaniu miodu cukrem w tym temacie to porażka,wizerunkowa ;)

Chcesz to zapraszam , zobaczysz jakie to oszustwo gdy ziołomiód stoi obok miodu spadziowego  i klient świadomie kupuje .

Karpacki za "wykład w pasiece kasuje"  obowiązkiem zakupu produktów , ja nie, uświadamiam każdego co jest co, bez względu czy kupuje za piątkę czy 150zł ;)

Mleczko pszczele, propolis,homogenat,pierzga,pyłek,miód,podmore,ziołomiody. to wszystko są super rzeczy ale  nie widzę zaangażowania w tym temacie na forum żadnego , "dostaliście po nosie " pismem z ministerstwa i dalej jak obłąkani  swoje .

To tyle, spadź zaczęła się pojawiać,(gdzie?,wysoko 🤫) jak ja ludziom mam wytłumaczyć że im ...  sprzedaje , no jak?🤣 pewno będę oszukiwał .

A ziołomiody też można fałszować i niektórzy to robią, świadomie czy nie , także członkowie Polanki , jednak nie można tego propagować(uczyć) publicznie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na spokojnie. Pytania lajkonika niezainteresowanego wytwarzaniem ziołomiodu, a więc w miarę obiektywnego. Baru, a co sądzisz o zapylaniu środowiska, za które społeczeństwo nas ceni i akceptuje zwolnienie pszczelarzy z podatków, a nawet do nas dopłaca? Czy ziołomiodziarstwo nie jest podobne do onanizmu, czy potępianej przez kościół antykoncepcji? Daje przyjemność, ale nie prowadzi do zapylania środowiska. Czy producenci ziołomiodów mogą go sprzedawać w ramach SB i czy należą się im dopłaty w ramach KPWP? Czy pszczelarzy - ziołomiodziarzy powinna obowiązywać klauzula sumienia? Dlaczego pszczelarz może handlować miodem, a nie może miodem pitnym? Czy można bezpodatkowo produkować ziołomiód z przemysłowego cukru i handlować nim jako produktem nieprzetworzonym? Czy beneficjenctwo ziołomiodne w ramach KPWP jest OK? Czy będac podtrutym kupionym przy drodze nieoznakowanym ziołomiodem (nie ma obowiązku znakowania) lub zawiedzionym jakością  można się do kogoś odwołać i poskarżyć na jakość czegoś nienormowanego, nieobecnego w prawie? Czy słusznym jest rozdawanie wielkopolskim ziołomiodziarzom węzy fundowanej przez Marszałka Wielkopolskiego pszczelarzom w jakiejś tam intencji jaka by ona nie była? Gdzie się kończy pszczelarstwo i zaczyna kłusownictwo pasieczne? Czy jeżeli coś w pszczelarstwie nie jest zabronione (nie ma tego w kodeksach etycznych organizacji pszczelarzy) jest dozwolone?

A ziołomiody też można fałszować i niektórzy to robią, świadomie czy nie , także członkowie Polanki , jednak nie można tego propagować (uczyć) publicznie.

Dlaczego? Czy to nie opinia pani Dulskiej? Mnie bardzo interesuje akurat to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Zacny panie Bajorek - czy widzi Pan różnicę między koniem a koniakiem...

  Wg mnie ta różnica jest ciut mniejsza ale jednak bardzo istotna...  "Koń jaki jest każdy widzi" - to wpis w pierwszej polskiej encyklopedii Nowe Ateny.  Jeśli chodzi o koniak to nie wiem czy był tam opis... Na oko nie da się stwierdzić co jest butelce i z czego powstało - podobnie jest z ziołomiodem...      Firmy produkujące koniak gwarantują jego jakość, skład, pochodzenie... Kto i jakie gwarancje daje na ziołomiody?  Słowa sprzedającego zaklinającego iż jest to jakieś panaceum to za mało.

  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, robinhuud napisał:

Baru, a co sądzisz o zapylaniu środowiska, za które społeczeństwo nas ceni i akceptuje zwolnienie pszczelarzy z podatków, a nawet do nas dopłaca? Czy ziołomiodziarstwo nie jest podobne do onanizmu, czy potępianej przez kościół antykoncepcji? Daje przyjemność, ale nie prowadzi do zapylania środowiska.

Aleś się Pan wysilił niezmiernie - bo co - pszczółka zaprzęgnięta do produkcji ziołomiodu, nie skacze z kwiatka na kwiatek i nie zapyla a na dodatek się onanizuje? No chyba na Pańskiej posiadłości po poddaniu specyfiku z grzybków. Lepiej dla społeczności Polankowej - abyś Pan takich dyrdymałów nie wypisywał zresztą ... pisz Pan - Pański rachunek :P

23 minuty temu, Atena napisał:

Kto i jakie gwarancje daje na ziołomiody?  Słowa sprzedającego zaklinającego iż jest to jakieś panaceum to za mało.

No Panie Leszku ... jak chorągiewka na wietrze? Wcześniej w tym wątku mowa była o potrzebie wzięcia w ramy prawne - produkcji ziołomiodów. Stworzenie dla nich prawnie obowiązującej receptury. Póki tego nie będzie, zdarzać się będą i oszuści, szarlatani i ... zawzięci ortodoksi.

Pozdrawiam ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Koledzy. Prawdę mówiąc to reakcji pana "Baru" w tym wątku spodziewałem się dużo wcześniej, co potwierdza tylko wcześniejsze jego zachowanie w wypadku kiedy temat się pojawiał.  Reakcja ta zresztą nie odbiega poziomem od poprzednich, tyle że obecnie jest bardziej histeryczna  i zawiera cały szereg zarzutów pod moim adresem które daleko wykraczają poza to że , nie akceptuję produkcji nienaturalnych preparatów w pasiece , jestem jego zdaniem absolutnie "złym człowiekiem". Podaje on w wątpliwość całą moją historię działacza Związkowego, przy okazji  sugerując że nie powinienem pełnić funkcji wiceprezesa w jakimś "jego" Związku itd. itp. Jakim to sposobem staje się właścicielem Związku ??? Ktoś mnie wybierał, z tego co mówią dokumenty , nie pan.  Są co prawda ludzie uważający że mogą dyktować według swojego uznania we wszystkich organizacjach pszczelarskich w Polsce, ale pan do nich nie należy a jedynie wspiera takie stanowisko.  I nie zmienia to faktu że zasady etyki i uczciwości nie od tego zależą. Jeżeli uważa pan że ma słuszną rację, proszę donieść do organów ścigania , że u mnie sprzedaje się miód spadziowy.  A pan jeśli go uzyska , to wylewa pan do szamba?? A może pana miód spadziowy jest z czego innego jak u mnie??? Czy zastanowił się pan jak pan wygląda ze swoimi oskarżeniami ??  Pański wywód na temat wartości miodu spadziowego powinien być przedrukowany w całej prasie pszczelarskiej, jako wybitnie nowatorski, a być może należało by go umieścić  w indeksie Filadelfijskim.  Absolutna nowość w skali europejskiej.  Nic tylko gratulować wiedzy i oczytania. 

 W swoim tekście aż roi się od ikonek które nie wiadomo co mają znaczyć, ale za to nie załącza pan ani jednego fragmentu prac tych wspaniałych naukowców którzy podobno z takim oddaniem pracują nad przydatnością tych produktów w lecznictwie. Był okres że niektórzy napisali coś na ten temat z inspiracji ludzi , którym na tym zależało, ale to ucichło w naturalny sposób. Ja przytoczyłem fragment pracy na ten temat z 2022 roku którym jakoś nikt się nie zainteresował. Posiadam wiele prac na ten temat, które mogę we fragmentach pokazywać ale po co?? Pan baru i tak uważa mnie za nieuka , któremu nie chce się czytać prac "o zaletach ziołomiodów" . A no dlatego panie Baru, że takie się już nie ukazują. W kilku poprzednich określono, co jest w składzie tego produktu i na tym koniec. Zresztą jak można pisać autorytatywnie o składzie preparatu, który w każdej partii będzie inny.. Tak jak każdy który, gdzieś tam w szopie pędzi bimber uważa , że jego jest lepszy bo sąsiad robi to inaczej.   Ale gdyby nawet jakiś profesor zdecydował się napisać coś pozytywnego, to może to zrobić , ale to nie musi być jedyna wyrocznia w danej sprawie. Jeżeli zdarzy się że ktoś z tytułem profesora , czy sędziego , ukradnie coś w sklepie, to mamy wszyscy uważać że tak należy robić i taka jest rzeczywistość ???  I jeszcze jedna sprawa też posiadająca związek z etyką, nie tylko pszczelarską ale ogólną. Wcześniej pisze pan Baru , że "pan nie kala się czytać o zaletach ..." Ale już dalej to ten "ty" który jest w ogóle "be".  To tak w nawiązaniu do kultury osobistej i etyki. Poziom ....  Znam i czytałem artykuły pańskiego ojca, a może dziadka z "Pszczelarza" wychodzącego w czasie okupacji niemieckiej. Mam więc prawo sądzić, że jest pan kontynuatorem tradycji rodzinnych. Czy zajadłość walki o sprawę ziołomiodów też przejął pan w drodze tych tradycji??  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

    Ja zawsze uważałem że nie da się ORTODOKSYJNIE  zamknąć tematu pszczelarstwa WYŁĄCZNIE DO  MIODU. 

    Dopuszczałem  i  dopuszczam do produkcji produktów "miodopodobnych"  choćby takich jak ziołomiody, mieszaniny miodów z innymi produktami  ALE ma to być PRODUKT PRECYZYJNIE OPISANY  tak aby klient  miał PEŁNĄ ŚWIADOMOŚĆ TEGO CO KUPUJE.   Przykład; proszę bardzo - kotlet sojowy - owszem kotlet ale bez mięsa i każdy wegetarianin, weganin czy muzułmanin go zje bez złamania przyjętych zasad.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat"

"Szanowny Panie - czy ze strony oferentów ziołomiodów doświadcza Pan bezpardonowych ataków na własną osobę lub innych jak Pan nazywa - uczciwych pszczelarzy? Ja się nie spotkałem z takimi zachowaniami. "

Powyższy cytat jest z jednego z wcześniejszych postów  użytkownika "Idawid". Pierwsze pytanie, przy jakiej okazji , spodziewał by się pan spotkać z "takim" zachowaniem??                Przykład pana "Baru" którego jakoś "Idawid" jakoby nie zauważył.  A pisał także , że dyskusja powinna odbywać się na "równych prawach" tych , którzy dyskutują. Proszę więc być konsekwentny w swoich ocenach.  Jeśli pan tego nie zauważył , to zwrócę pana uwagę że ja wypowiadając się negatywnie na temat ziołomiodów, jako działania nieuczciwego i nie etycznego , nie wymieniam nikogo z nazwiska . Natomiast pan "Baru" w swojej zaciekłości , wali na odlew tak, że nie ma wątpliwości , kogo dotyczy to co on pisze, a co nie ma nic wspólnego z tematem tego wątku. Szkoda że to nie obudziło pana wrażliwości , a jednocześnie nie przeszkodziło  wytknąć jakichś zastrzeżeń wobec kolegi "robinchuda" , a nawet pana Ateny, którego zmobilizował pan do wyznania że " Dopuszczałem  i  dopuszczam do produkcji produktów "miodopodobnych"  choćby takich jak ziołomiody".  Czy ta pana "wybiórczość" zgodna jest z tym co pan wcześniej na ten temat pisał.??  Ja w dalszym ciągu staram się znaleźć w pana tekstach cokolwiek, co pokazywało by stan pańskiej wiedzy pszczelarskiej? Niestety tego nie mogę się doszukać, a dość wyraźne opowiedzenie się po stronie producentów i mieszaczy, nakazuje mi uważać, że temat pszczelarstwa nie jest panu dobrze znany.  Oczywiście wie pan że w którymś kościele dzwonią, ale w którym to już nie.  Z podobnymi znawcami tematu mam często do czynienia kiedy trafiają się klienci chcący kupić miód. Pytają często : "a czy ten miód jest na prawdę prawdziwy?"  Kiedy zorientują się jaki popełniają nietakt, zaczynają się tłumaczyć tak: "A bo wie pan ja się na miodzie znam, bo mój wujek lub dziadek , miał przed wojną kilka uli".  Ja wtedy z uradowaną miną mówię: "To bardzo dobrze się składa, że pojawił się taki fachowiec, bo mam potrzebę wskazać prelegenta w temacie jak rozpoznać prawdziwy miód i chętnie skorzystał bym z pana wiedzy."   Następuje wtedy szybka zmiana tematu.  Czasem trzeba takiego kogoś wraz z osobami towarzyszącymi zaprosić do biblioteki aby pokazać skąd bierze się wiedza i przekonanie , jak zgodnie z zasadami etyki i uczciwości prowadzić pasiekę.   Niezauważony przez pana "Baru", zgodnie z tym co pisze, takimi słowami jakich używa w swoim poście , opisywać sprzedawany przez siebie miód spadziowy. , a gdyby klienci mieli co do tego opisu zastrzeżenia, zaoferować im ziołocośtam z równie szczegółowym opisem pochodzenia.  Życzę powodzenia.   I jeszcze jeden cytat z tego co pisze pan "Idawid" :  " Lepiej dla społeczności Polankowej - abyś Pan takich dyrdymałów nie wypisywał "  Są to słówa kierowane do kolegi "robina".  Może kolega "robin" rozumie co one znaczą , jednak ja w swojej ograniczonej wiedzy nie umiem sobie tego wytłumaczyć. Był bym wdzięczny, gdyby zechciał pan przybliżyć wiodącą myśl zawartą w tej pana wypowiedzi?  Jak ona może zaszkodzić Polance , a innym pszczelarzom nie ??? Proszę mnie oświecić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pszczoła ziołomiodna jest jak Łysek z pokładu Idy (dla młodzieży - koń Newerlyego, który w kopalni pod ziemią ciągał wózki z węglem). Niepotrzebne jej skrzydła, oczy i pastwisko z pożytkiem. Ma w ciemności ula pobierać zabrudzony czymś roztwór sacharozy ze słoika, składać w plastrze, zagęszczać i poszywać. Czy tym nie powinien się zająć ktoś od ochrony zwierząt? Tak jak gęsiami na pasztet karmionymi przez lejek w dzioby na siłę? Gdzie dobrostan? Czy to nie podlega pod stosowną ustawę o ochronie zwierząt? Pszczoła jest przecież zgodnie z nią zwierzęciem gospodarczym. Dlaczego to się jednak jakoś nie przebiło: https://www.prawo.pl/kadry/pszczoly-pomoga-zmniejszyc-bezrobocie,276421.html
Organizacje pszczelarzy nie popierają entuzjastycznie pomysłu. Raczej go potępiają, lub milczą taktycznie w temacie. Nazwa "ziołomiód" jest dla mnie myląca. Sugeruje nieuczciwie, że miód zawiera cenne zioło - marychę konopnicką.

91-latka-uprawia%C5%82a-konopie-indyjski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, robinhuud napisał:

"Na spokojnie." i zacytował jednego z słodziarzy:  

"A ziołomiody (właściwa nazwa ziołosłodzie - dop. mój) też można fałszować i niektórzy to robią, świadomie czy nie , także członkowie Polanki , jednak nie można tego propagować (uczyć) publicznie."

Na spokojnie: jak to jest możliwe, że partacze wykorzystujący pszczoły do produkcji ziołosłodzi  są nadal tolerowani w Stowarzyszeniu skupiającym pszczelarzy, zamiast być z niego karnie usunięci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dymu się nie da zawrócić... aby mniej szkodził można zakładać filtry na komin...

Ktoś te ziołomiody wymyślił, jacyś ktosie podpisywali się pod tym że mają cudowne właściwości /moim zdaniem placebo/ a idąc dalej jakieś ktosie doprowadzili do tego że Unia uznała je jako Produkt Regionalny...  Jednocześnie nie słyszałem aby komuś zaszkodził!  

Oświadczam że nie miałem z TYM nic wspólnego.

Przy dzisiejszej nadwyżce miodów na rynku  wszelkie ziołomiody i inne produkty miodopodobne pogłębiają  kryzys na rynku.  Niestety ale jest to również sprawa polityczna, Punkt widzenia, od strony politycznej,  to już INDYWIDUALNA OCENA zależnie gdzie kto zasiadł... 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, czarg napisał:

Na spokojnie: jak to jest możliwe, że partacze wykorzystujący pszczoły do produkcji ziołosłodzi  są nadal tolerowani w Stowarzyszeniu skupiającym pszczelarzy, zamiast być z niego karnie usunięci?

Szanowny Kolego "Czarg'. Ja już od pewnego czasu zastanawiam się w którą stronę skręciła Polanka?  Wobec swej niewątpliwej liczebności, jedynym zasadniczo tematem którym  zajmuje się Zarząd tej organizacji to, dopłaty i obsługa programów które niektórzy nazywają "pomocowymi". Człowiek który z tego nie "korzysta", nic już nie ma z przynależności do tej Organizacji. Nie robi się spotkań , wyjazdów na których czasem najciekawsze były bezpośrednie kontakty z członkami innych rejonów kraju, dzielenie się uwagami co do różnych rozwiązań tak w dziedzinie gospodarki pasiecznej , jak i używanego w pasiekach sprzętu. Dziś już nic z tych rzeczy nie ma . Spotkania się nie organizuje, bo powinno być też refundowane, sprzęt w 80% od Łysonia , a jak od kogoś innego to już trudno go odróżnić. Tematyki szkoleń już też ciężko się dopatrzeć. Na wszystko " powinny " być dopłaty. Tylko czekać jak jeszcze zostaną "załatwione " dopłaty do składki członkowskiej i ubezpieczenia. Jest to w prostej linii droga do rozwalenia pszczelarstwa . Bogacą się wybrane firmy, rynek zawalony niekontrolowanym importem, a co się trudniej sprzedaje, to się miesza w różny sposób i z różnymi produktami, które w mieszaninie idzie sprzedać po cenie miodu. A wymyślający te różne mieszaniny, są jeszcze odznaczani , chyba za to , jak skutecznie chcą poprawiać naturę.  Takie wystąpienia jak kilka postów wyżej pana " Baru" , w prostej linii prowadzą do tego, że niedługo będziemy odpowiadać na pytania klientów , :"a czy oferowany ziołosmród" nie jest przypadkiem zafałszowany miodem naturalnym, a jeszcze co gorsze czy czasem nie spadziowym?" Bo to już by była całkowita poruta. I myślę kolego "Czarg" że szybciej ci "nowatorzy" będą starali się podjąć działanie w wyrzuceniu z organizacji ludzi takich jak my, którzy przeszkadzają  im robić interes na cukrze , zamiast prowadzić pasiekę uczciwie i zgodnie z etyką. Proszę poczytać, jak pan "Baru" wstydzi się, że ja byłem wiceprezesem organizacji do której on należy?  Należy on zresztą nie tylko do tej organizacji. Myślę że zgodnie ze swoim przekonaniem, może on złożyć wniosek do Sądu Koleżeńskiego o usunięcie mnie z tej organizacji jako przynoszącemu "wstyd" jej członkom.  Wtedy już bez żadnego zahamowania  można było by oszukiwać i robić interes.  Jest już w handlu "sztuczna pierzga" z tym że podobnie jak przy ziołosmrodach nie pisze się na etykiecie jak ona jest robiona, tylko używa się do tego wymyślonych przez Chińczyków prasek, gdzie pyłek prasuje się w specjalnych matrycach aby wyglądem przypominał pierzgę. Z oburzeniem jeszcze pani w sklepie , której zwróciłem uwagę że to co sprzedaje nie jest pierzgą, stwierdziła naiwnie, "wygląda jak pierzga, i nikt tego nie kwestionuje. Tematu wosku nawet nie poruszam, bo to szeroki temat , i jeszcze bym przy okazji mógł obrazić kogoś komu tak fajnie idzie jego "uszlachetnianie" czym się tylko da.  I oni też się uważają za pszczelarzy. Było by więc kolego "Czarg" wiele tematów do spotkań i wykładów ale niektórzy tego nie widzą.  Interesuje ich tylko jak uzyskać do wszystkiego dopłaty i sprzedać co się tylko da. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Atena napisał:

..Ktoś te ziołomiody wymyślił, jacyś ktosie podpisywali się pod tym że mają cudowne właściwości /moim zdaniem placebo/ a idąc dalej jakieś ktosie doprowadzili do tego że Unia uznała je jako Produkt Regionalny...  Jednocześnie nie słyszałem aby komuś zaszkodził!  

Oświadczam że nie miałem z TYM nic wspólnego.

Panie Atena. Naiwność, jaką pan tu prezentuje jest porażająca. Czy aż tak wystraszył się pan tego co napisał panu "Idawid" że jest pan jak trzcina na wietrze???  Za każdym oszustwem  kryją się jakieś "ktosie" . Czy to będzie złodziejstwo "na wnuczka" , czy wiele wiele innych sposobów jakie zagrażają uczciwym ludziom. Tylko życiowa mądrość oraz wpojone nam przez naszych poprzedników typu rodzice , zasady którymi powinniśmy się w życiu kierować , czy inne zasady uczciwości i sumienia, nakazują nam odróżniać ich od ludzi uczciwych i postępujących zgodnie z normami przyzwoitości. A już przywoływanie Unii jako wyroczni to absolutny bezsens. To tam aktualnie rodzą się zalecenia zagrażające naszemu funkcjonowaniu. To tam wymyśla się , że mamy żreć robaki a nie zwykłe jedzenie. To tam sugeruje się że edukacja seksualna powinna rozpoczynać się od przedszkola. To tam podejmuje się decyzja uderzające w nasze normalne życie. Jeśli pan  będąc jak pan twierdzi, w podeszłym wieku i niezbyt zarośniętą głową , tego nie rozumie, to i ja chyba panu tego zrozumienia nie przybliżę?  Pisze pan: ...  "Jednocześnie nie słyszałem aby komuś zaszkodził!"  .  A gdzie pan chciał o tym słyszeć ???  Proszę jeszcze kilka razy przeczytać fragment pracy autorytetu z dziedziny apiterapii , który zacytowałem kilka postów powyżej. Ale pan powie po co? Przecież dla pana ważne jest że, "Unia uznała je jako Produkt Regionalny"  A kto z tej Unii to badał ??. Ktoś złożył wniosek - co im szkodziło zatwierdzić?  Tak jak kopalnie węgla brunatnego w Polsce są szkodliwe, a już w Niemczech czy Czechach nie. To ma być argument??? Zastanów się pan, co pan pisze bo jak dotąd to rzeczywiście zachowuje się pan jak ta "trzcina na wietrze" .  A kto pana oskarża , że ma pan coś z tym wspólnego??  Jeszcze by tego brakowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...