robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 23 Lutego 2016 1. Bartnicy borów dolnośląskich, Stowarzyszenie aktywności TREK, fundacja Nasza Ziemia za pieniądze oleju kujawskiego pomagają pszczołom kręcąc z deficytowej węzy świece. 2. Okazuje się, że dodatek do węzy parafiny, (a zapewne i stearyny, czy ukraińskiego wosku ziemnego) jest wskazany i pszczołom nie szkodzi. Tu zwróciłbym się z apelem do producentów węzy pszczelej, by śmiało wzbogacali atestowaną węzę parafiną w stosunku 1:1 pomagając w ten sposób nie tylko pszczołom, ale i bezrobotnym zatrudnionym przy kręceniu świec. Tak duży dodatek parafiny spowoduje, że węzy starczy dla wszystkich, oraz zmniejszy się procentowy udział w węzie powarrozowej ciężkiej chemii. (Oświecili mnie naukowcy Semkiw i Skubida - Instytut Ogrodnictwa, Oddział Pszczelnictwa w Puławach - 2011r). Źródło: http://www.opisik.pulawy.pl/pdf/XLIX.pdf str 73-74. 3. Z drugiego filmiku dodatkowo wynika, że zastosowanie do produkcji świecy podkładki w postaci dyplomu honorowego Yad Vashem sprawia, że wyprodukujemy świecę sabatową (szabasową), którą spalamy tylko w sobotę. Pisząc ten tekst zauważyłem u siebie skokowy przyrost poziomu oleju kujawskiego w głowie spowodowany m in zrozumieniem zalet t zw węzy grubej... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oro54 0 Zgłoś oro54 0 Napisano 24 Lutego 2016 Nie chcę się, jak to mówią wcinać, ale jesteś robinhuud trochę złośliwy. Inna sprawa, że masz rację. Z poważaniem oro54 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 25 Lutego 2016 Może w nieco innym temacie, powtarza się że "winien traktorzysta" . Coś mi się przypomina stary dowcip; kowal zawinił, Cygana powiesili. O tym KTO I CZYM OPRYSKUJE DECYDUJE WŁAŚCICIEL opryskiwanego pola, plantacji... Na ciągniku może pracować nawet małpa lub ciągnik może jeździć sam kierowany GPS-em. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 26 Lutego 2016 Dobra, to teraz łopatologicznie. Producenci oleju kujawskiego mieli kaca moralnego odnośnie tego co robią ze środowiskiem do spóły z plantatorami rzepaku. Aby poczuć się lepiej i uzmysłowić klientowi ich wyższość nad innymi producentami oleju - postanowili część zysku przeznaczyć na pomoc dla pszczół. Ale nie pomoc anonimową, tą która najbardziej wzrusza. To jest robione w ramach kampanii reklamowej oleju!. Myślałem , że zakładając ten wątek dam do myślenia paru forumowiczom co do sensu i skuteczności tej pomocy. Bo można by część tej kasy przeznaczyć przykładowo na poprawę jakości krajowej węzy, której atesty nie obejmują składu chemicznego, a jedynie jej stan bakteriologiczny. Ja uważam, że pełną parą pomagamy pszczołom, ale 95% tej pary idzie w gwizdek przy sabatowych świecach. Bo tu nie chodzi o dobro pszczół, a o wzrost popytu na olej kujawski. Możemy pójść z dyskusją w kierunku kryteriów na ciągnikowe prawo jazdy. Możemy bardzo słusznie potępiać faszystów za holokaust, możemy nadinterpretować przeznaczenie systemu nawigacyjnego GPS., który nie jest w stanie kierować żadnym urządzeniem ( bo wylicza tylko 4 parametry: fi, lambda, odległość od środka globu i dokładny czas. Reszta to sprawa innych urządzeń). Możemy iść w tematy zastępcze, ale po co?... Zgoda, jestem trochę złośliwy. Według mnie mam powód. Moja złośliwość i przekora objawia się głównie nie kupowaniem kujawskiego. Coś mi świta pod kopułą, że jest droższy od innych olejów o koszt taj właśnie kampanii reklamowej. Krążą po kraju różne pieniądze na pomoc dla pszczół. Chociażby niemałe pieniądze na introdukowane z Baszkirii bartnictwo. Spodziewam się za jakiś czas jakiegoś raportu i rozliczenia się z kasy odnośnie lokatorów tych barci i ich stanu sanitarnego. Bo jak inaczej zmierzyć skuteczność pomocy pszczołom będącej z założenia poza nadzorem weterynaryjnym? Chyba, że tu chodzi tylko o sprytne wydanie kasy, zapewne swojakom.Za tą kasę niech sobie swojacy kupią miód w markecie, albo "bezpośrednio" u bartnika leśnego w którymś nadleśnictwie. 1 czarg dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 26 Lutego 2016 A ja też jednak mam jakąś przekorę w sobie. To też pozwolę sobie na refleksję. Oczywiście też widzę to od początku akcji (a trwa już z 5 lat). I też nie kupuję tego oleju . Ale z drugiej strony mam świadomość, że wszystkie te akcje pomagają budować dobry wizerunek pszczelarzy w społeczeństwie. Tworzą nam dobry PR wszędzie tam, gdzie byśmy sami nie dotarli. Granty edukacyjne Kujawskiego spowodowały powstanie ogromnej liczby "ogródków pożytkowych" przy szkołach i lekcji pszczelarskich w podstawówkach. Wielu pszczelarzy prowadzi działalność edukacyjną i to jest najlepsze, co każdy z nas może zrobić dla przyszłego środowiska ale te akcje zwielokrotniają nasze oddziaływania. Świadomość czystości wosku i jej znaczenia nie wzrośnie dzięki tym akcjom - to już nasza rola, na szkoleniach, forach internetowych i portalach społecznościowych. Sami musimy zadbać o to bo we współczesnym świecie chyba nie uda się wprowadzić norm w peerelowskim tego słowa znaczeniu (to chyba jedyne za co doceniałbym tamte czasy). Reasumując, przy utrzymaniu dystansu w stosunku do ekologicznych akcji niezbyt ekologicznych instytucji, nie deprecjonowałbym tych akcji jednak. Niech i oni przyczyniają się do budowania etosu naszego zajęcia/zawodu. 1 WALC dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 26 Lutego 2016 Jeżeli organizacje skupiające rolników uprawiających rzepach /ok 80 000/ CHCĄ wesprzeć pszczelarzy to niech bardziej ukierunkują działania na dofinansowanie spraw związanych z bezpiecznym zapylaniem tych upraw. Reszta jest autoreklamą ... /lub milczeniem/. Oczywiście, propagowanie pszczelarstwa w postaci różnych społecznych i edukacyjnych akcji wpływa na zainteresowanie tematem wśród ludzi, szczególnie mieszkańców miast. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 26 Lutego 2016 Dobra, to teraz łopatologicznie. Producenci oleju kujawskiego mieli kaca moralnego odnośnie tego co robią ze środowiskiem do spóły z plantatorami rzepaku. Aby poczuć się lepiej i uzmysłowić klientowi ich wyższość nad innymi producentami oleju - postanowili część zysku przeznaczyć na pomoc dla pszczół. Ale nie pomoc anonimową, tą która najbardziej wzrusza. To jest robione w ramach kampanii reklamowej oleju!. O tej akcji a właściwie manipulacji koncernu Bunge pisaliśmy na starym forum: http://free4web.pl/3/2,92259,225699,8293476,0,Thread.html#8294910 nieskromnie wkleję własne wpisy: Fajna PR - owa akcja, pomyślana głównie w celu budowania pozytywnego wizerunku firmy. ZPT Kruszwica należą do międzynarodowego koncernu Bunge. http://www.ztkruszwica.pl/pl/kruszwica/bunge-inwestor-strategiczny/bunge-na-swiecie http://www.bunge.com/ W tzw. świadomości społecznej jakieś pozytywne efekty pewnie summa summarum przyniesie, bo przecież zawsze warto rozmawiać o pszczołach Jednak dużo więcej pożytku mielibyśmy wszyscy, gdyby Zakłady Tłuszczowe w Kruszwicy nie ograniczały się do fajnych PR-owych akcji i przechodząc od słów do czynów, od przyszłego sezonu rozpoczęły akcję skupu nasion rzepaku tylko z upraw wolnych od GMO i nie traktowanych glifosatem. (...) "Z Kujawskim pomagamy pszczołom" Wyznanie rolnika, który na 180 ha uprawia rzepak (6 minuta 30. sek filmu): http://www.youtube.com/watch?v=TghUEHuB0u8&feature=relmfu dodam jeszcze, że w ZT w Kruszwicy mniej się tłoczy oleju a więcej konfekcjonuje oleju importowanego i to wcale nie z rzepaku. Piotr sugeruje, że "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło", Tylko, że w ocenie akcji a taką ocenę trzeba zrobić np. zastanawiając się czy w akcji uczestniczyć, poprzeć czy choćby tylko propagować warto najpierw zmierzyć czego jest w niej więcej: złego czy dobrego. Dla jasności (łopatologicznej ;-)) Piotrowi niczego nie imputuję, bo do akcji nie przystąpił - jak sam napisał "kujawskiego nie kupuje". Ja nie kupuję tej akcji. Podobnie jak akcji Monsanto czy Syngenty, z darmowymi nasionkami roślin miododajnych. To są manipulacje i robienie z " tata wariata" z kontekstem promocji firmy i produktu. To stary numer - ładne chwytliwe hasło ma przykryć brudny interes. Garstce robi się dobrze za cenę problemów które dotyczą większości. (Porównywalny do problemu tzw. "uchodźców" - pod hasłami humanitarnej pomocy ściąga się do Europy hordy obcych kulturowo islamistów. Robi się dobrze właścicielom niemieckich koncernów i obywatelom Izraela, kosztem Europejczyków.) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 26 Lutego 2016 Mam pytanie do p. Czarga, na czyje /i jakie / wsparcie może liczyć pszczelarstwo w Polsce. O tych co szkodzą wciąż głośno...i dobrze ale nie tylko wrogowie pszczelarzy żyją w Kraju nad Wisłą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 26 Lutego 2016 Przede wszystkim na wsparcie Klientów, którzy nie tylko zaopatrują się u nas, ale także tworzą nam dobre "publicity" w narodzie. Chciałbym móc liczyć na wymiar sprawiedliwości, żeby każdy bandzior któremu przyjdzie do głowy okraść, zniszczyć pasiekę spotkał się z szybką i dotkliwą karą adekwatną do popełnionego czynu - wartość 1 rodziny pszczelej dla rolnictwa i środowiska ca 1000 Euro, wartość ula + 500, miodu następne 500 +, ( tu odp. dla Robina jak powiązać 500 + z pszczelarstwem) Chciałbym liczyć na Państwo Polskie w sprawie dopuszczania na rynek pestycydów i leków weterynaryjnych, które nie szkodzą pszczołom i produktom pszczelim. Chciałbym móc liczyć na organizacje pszczelarskie, żeby zajmowały się sprawami pszczelarskimi, a nie wyręczaniem urzędników w trwonieniu pieniędzy w ramach pozornych programów pomocowych typu KPWP. To ostatnie życzenie zresztą bardzo dobrze wiąże się z tematem wątku poprzez analogię akcji "Z Kujawskim pomagamy pszczołom" do akcji pt. "Krajowy Program Wspierania Pszczelarstwa" 1 WALC dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 26 Lutego 2016 Jestem rozczarowany odpowiedzią. Czy naprawdę pszczelarze nie mają "prawdziwych przyjaciół którzy pomagają w biedzie" jak pisał wieszcz. A może inni dostrzegają gdzieś "światełka w tunelu" dla pszczelarstwa? Przyznaję, że świadomość iż się nie ma wsparcia nie wpływa budująco na samopoczucie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 26 Lutego 2016 . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 26 Lutego 2016 Czekam na JAKĄŚ OPTYMISTYCZNĄ wypowiedź.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
baru 82 Zgłoś baru 82 Napisano 27 Lutego 2016 Wczoraj w tel mówili że wykryto glifosat w piwie niemieckim , Pozytywem może być fakt że smakosze piwa będą odporni na zachwaszczenie . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 27 Lutego 2016 Wczoraj w tel mówili że wykryto glifosat w piwie niemieckim , Pozytywem może być fakt że smakosze piwa będą odporni na zachwaszczenie . A czy ktoś badał zawartość w pszczołach? w miodzie? Jakie były wyniki? Z tym glifosadem w piwie to trochę niezrozumiała historia, środek ten niszczy chmiel, nie stosuje się go na jęczmień? A może to wyniki badań konkurencyjnych firm jako , że niejeden browar w Federalnej Republice.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
baru 82 Zgłoś baru 82 Napisano 27 Lutego 2016 Tutaj masz jeden z linków ,wszystko wyjaśnione,w sumie mała dawka ale ... http://www.dw.com/pl/glifosat-wykryty-w-niemieckim-piwie/a-19072557 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 27 Lutego 2016 . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 27 Lutego 2016 Ateno a czym odchwaszczają międzyrzędzia wiosną ? P.S. Glifosfat niszczy wszystko. https://www.youtube.com/watch?v=jMWyMU8Y1T4 Przecież napisałem, że chmiel też. Z chmielu który został zniszczony na wiosnę nie zbierze się szyszek jesienią??? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 27 Lutego 2016 . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 27 Lutego 2016 odchwaszczają międzyrzędzia Rozumiesz Ateno te drugie słowo ? Żeś sadownik to powinieneś wiedzieć co to ugór herbicydowy i jak stosować defolianty nie niszcząc tego co trzeba. Wykłady z chemizacji w rolnictwie ? Ten środek kiedyś takie miał reklamy że można było go pić prosto z butelki.Szyszki po takim zabiegu jesienią mogą mieć dodatek jak ciasteczko z niespodzianką. P.S. tym nawet w marchewce , tej cmokanej możesz walić - https://www.youtube.com/watch?v=ZAyalfaDx-E Jeżeli dostanie się do rośliny /byliny/ to ją zniszczy - na zdechłej roślinie żadna szyszka nie urośnie. Daruj sobie pouczanie. Herbicydy w sadach stosowałem już w latach 60-tych. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 27 Lutego 2016 . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 27 Lutego 2016 A u mnie na Kujawach (tam gdzie pomagają pszczołom Z ...) glifosatem potraktowali facelię przed zbiorem. A tak się cieszyłem, gdy się mi powiedziano, że do tej uprawy chemii stosować nie trzeba ;-(. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 28 Lutego 2016 Rzeczywiste doradztwo rolnicze! (przed pożytkiem rzepakowym lub zamiast niego) W nowoczesnej technologii Agro-perfekt nie ma miejsca dla pszczół, nie widać i nie słychać ich na kwitnącej plantacji i o nich się nie mówi. Z lotu ptaka nie widać też wędrownej pasieki rozłożonej w pobliżu łanu. Na cholernych ulach w tak dorodnym rzepaku można tylko uszkodzić opryskiwacz!. Taka wędrowna pasieka zakłóciłaby regularną do bólu siatkę ścieżek technologicznych wytyczonych z pomocą GPS. Można w branży oleju rzepakowego osiągnąć dobre wyniki bez pszczół i pszczelarzy. Bez chemikaliów - nigdy! Z filmików w życiu nie wynika, że opryski najlepiej zrobić wieczorkiem. Ci naiwni pszczelarze naprawdę myślą, że pan rolnik ma dla nich jakieś pieniążki "za zapylanie" i że bez ich robactwa po 4 latach od wytrucia pszczół na tym rzepaku - pan rolnik padnie. Jeżeli ktoś padnie - to pan pszczelarz - frajer, powołujący się przy tym upierdliwie na znanego fizyka nie mającego pojęcia o biologii. "Za zapylanie" (wieczorkiem) to pan rolnik dostanie 5 stówek co miesiąc od rządu Beaty Szydło. Rolniku - dbaj o korzeń! (trzeba go wymoczyć!) Rzepak potrzebuje azotu, nie pszczół! https://www.youtube.com/watch?v=-jOM4Zp_MUo&ebc=ANyPxKqSJ_7nmuf7gcIWCloHWKocXX0Za8dYMPPnU7ZHSBWSgYRd8yEhrqXNT4Mh3ERLAeu8sBYkqIY-dfv6DpVBAA7LZ9ueEA https://www.youtube.com/watch?v=9ubznmsVDYg https://www.youtube.com/watch?v=YrNyBgDCwxs&ebc=ANyPxKrzSR9U1_ETchRgPNhy-CPSWaqJjRU3BSA8cU2U5ZLq4XIcupn__glObh3r5iJNK-MUBv75G7Or67iCJPt4nQBs08ZNKA Na tym filmie pan rolnik opryskuje nie wieczorkiem, a nad ranem, by pole od świtu było gotowe na przyjęcie pszczół. Panu Karolowi ciągle się pierdzielą dwa przeciwstawne pojęcia: zasadowość wody i jej pH. https://www.youtube.com/watch?v=GfkHy5Affb0 Nie wiadomo jak tecnophyt działa na pszczoły i czy ktoś to sprawdzał, (nie musiał, bo to nie śor) ale można w tej sprawie zadzwonić do Karola. Pan rolnik szkoli się w kraju (pierwszy filmik), a dzięki pieniążkom zarobionym na tecnophycie pan Karol może dołączyć do świata skutecznych technologii i wziąć udział w "szkoleniu" w Meksyku (drugi filmik). http://www.tecnophyt.info/ p.s. - Mam nieśmiałą prośbę do kolegów rolników, by nie robili w tym wątku (poświęconym ogólnie pomocy udzielanej pszczołom przez Oleja Kujawskiego) chlewiku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 28 Lutego 2016 Po dokładnym obejrzeniu filmu z meksykańskich warsztatów (23 sekunda i kilka ujęć później) http://www.tecnophyt.info/ ze zdziwieniem stwierdziłem, że tecnophyt reklamuje i zabawia w Meksyku Pana Karola niejaki Wojciech Cejrowski (producent rzepaku, czy pracownik Agro-perfektu Bydgoszcz?) Też chce jajcarz dyskretnie pomóc polskim pszczołom - ciekawe, czy świadomie?. Dziwne, bo zazwyczaj pod koniec takiego filmiku wygłaszana jest jawnie formułka w rodzaju: "rolniku w trosce o korzeń stosuj tecnophyt - Wojciech Cejrowski". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 29 Lutego 2016 Jak widzę profesjonalną reklamę chemii rolniczej? Pojechałem swego czasu po grzbiecie prezesa Tadeusza Dylona z WZP Rzeszów przy okazji ABvarC, ale muszę go teraz pochwalić za uwerturę do mego posta: http://supernowosci24.pl/rzepak-moze-byc-zabojczy-dla-pszczol/ A teraz dajmy na chwile spokój Olkowi Kujawskiemu i pochylmy się z Leszkiem Chmielewskim nad firmą "Agro - perfect" z Bydgoszczy - "rzeczywiste doradztwo rolnicze" - firmy z dwoma dużymi bańkami kapitału handlującej chemią rolniczą. (KRS 0000528327, NIP 9671361741 Regon 341638951) Firma ta wciska się w net z nachalną, prostacką reklama, która dla mnie jest zaprzeczeniem reklamy i może długofalowo odnieść tylko odwrotny skutek. Firma ta wynajduje rolników i zatrudnia ich jako "naturszczyków" w reklamie. Po obejrzeniu linkowanych wcześniej reklam Agro - perfectu w rzepaku odnoszę wrażenie, że rolnicy - naturszczycy nie mają swego zdania i ich rola polega tylko na przytakiwaniu panu Karolowi. Rolnicy ci robią wrażenie kompletnych laików jeżeli chodzi o rolę pszczół w plonie nasion rzepaku. Nie mają również wiedzy chemicznej, by sprostować oczywiste głupoty Karola wygadywane nt zasadowości wody i jej odczynu pH. Pan Karol przytłacza ich swą erudycją i kamerą do tego stopnia, że zapominają języka w gębie. Panowie "rzeczywiści doradcy rolniczy" z Agro-perfectu - trochę skromności i pokory. Jak to wg mnie powinno być zrobione: Wychodząc z założenia, że pszczoła jest biomarkerem środowiska i obiektywnym recenzentem radosnych poczynań agrochemików i rolników - trzeba wcześniej zamówić pasiekę wędrowną do zapylenia reklamowanego rzepaku i jej właściciela - doświadczonego pszczelarza na równych zasadach z rolnikiem - właścicielem łanu rzepaku. Pszczelarz powinien podczas dyskusji zadawać Karolowi różne kłopotliwe pytania w stylu: "a czy tak silne działanie adiuwantu nie spowoduje sklejania skrzydeł owadom?" Czy "napływająca woda znacznie zwiększająca turgor wewnątrz ściany komórkowej rośliny, który jest przyczyną wyginania się i otwierania szparek w aparatach szparkowych nie spowoduje podobnego zjawiska u pszczoły i ta nie będzie miała siły wrócić do ula?" , Czy ptaki zjadające opryskane owady nie dostaną czkawki? Jak zareaguje na oprysk czerw itp Pasieka powinna stać tuż koło łanu lub w nim przez cały czas, kamerzysta winien pokazywać ile pszczół pracuje w kwitnącym łanie. Z przesadą powinno być zaakcentowane opryskiwanie rzepaku wieczorem, po zakończeniu lotu pszczół, a nie w środku nocy czy nad ranem, przy reflektorach, by koniecznie skrócić do minimum czas pozostały do przylotu pszczół i by na pewno był on krótszy od czasu karencji stosowanych chemikaliów? A może chodzi o to, by nikt nie widział zabiegu oprysku i nie skontrolował opryskiwacza? . Powinno w filmie paść profesjonalne stwierdzenie, że pszczoły to wzrost plonu rzepaku o 30% dodatkowo ponad zasługi Agro - perfectu. Że oprócz lepszego zbioru rzepaku, zbierzemy miód, pyłek itd. Oraz pszczoły dodatkowo zapylą okoliczną rolniczą pustynię owadzią (przydrożne klony, krzewy, chwasty itp.) Reklama tecnophytu powinna zakończyć się wywiadem z rolnikiem i pszczelarzem po rzepakowych i miodowych żniwach. Jeżeli pszczelarz nie powie ile zebrał, jak silne ma rodziny i że za rok wróci na rzepak do tego rolnika, to dla mnie reklama nie ma sensu. Mądry rolnik powinien pszczelarzowi przy tej okazji postawić powiedzmy piwo, a pszczelarz powinien zmusić rolnika do zjedzenia miodu z jego własnej plantacji, z jego własną chemią i to bez bicia. Na zdjęciach lotniczych powinna stale być akcentowana obecność pasieki wędrownej, a nawet bardzo celowa lokalizacja tej pasieki nie kolidująca z agrotechniką i korzystna dla pszczół z innych powodów. Reklamówki bez tych elementów powinny sie zaczynać od ostrzeżenia: Nie skonsultowano z pszczelarzami i lekarzami wet. Analogicznie do reklam lekow i papierosów. Panowie z Agro-perfectu i inni. Jeżeli pominiecie w reklamie chemii przyrzepakowej elementy pszczelarskie, to nawet Wojciech Cejrowski wam nie pomoże, chociaż daliście mu zarobić organizacją swej wycieczki do Meksyku za pieniążki od rolników kupujących jak na razie u was. I chyba nadużyliście jego wizerunku, podobnie jak nadużyliście wizerunków tych naturszczyków - rolników. Ale nie mnie to sądzić, choć po tym wiście nie kupię biletu na imprezę z Cejrowskim w roli głównej. Chyba, że da popalić chemikom przyrolniczym - doktorom Mengele środowiska - tak jak on to potrafi. Makłowicz - Tesco. Cejrowski - Agroperfect. Okrasa - Lidl itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach