Skocz do zawartości

Kamil

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    238
  • Rejestracja

Odpowiedzi dodane przez Kamil


  1. Witam, ja również będę korzystał z dofinansowania pierwszy raz i mam kilka pytań, na które nie znalazłem odpowiedzi w instrukcji. 

    1. Czy deklarowana liczba rodzin musi być zgodna z liczbą zadeklarowaną u PLW lub w stowarzyszeniu? Nie aktualizowałem stanu pasieki od momentu rejestracji. 
    2. Czy należy wprowadzać aktualizacje liczby rodzin np na wiosnę? Obecnie deklaruję stan pasieki na dzień 30 września i na taką liczbę mi przysługuje dofinansowanie, a co w przypadku gdy stracę część rodzin w zimie? Czy agencja lub stowarzyszenie na tej podstawie może obniżyć mi wysokość dofinansowania?
    3. Kiedy pojawia się informacja o przydzielonej wysokości dofinansowania na sprzęt (60% lub mniej)? Czy to jest jeszcze przed zakupem czy już po? Bo z tego co zrozumiałem to agencja max daje 60%, ale może zmniejszyć tę kwotę?
    4. Co należy podać w formularzu w przypadku zakupu sprzętu w sklepie, a nie u producenta? Producent wystarczy, mimo że faktura będzie wystawiona przez sklep?
    5. Mam gospodarstwo rolne i chciałbym odliczyć VAT od zakupionego sprzętu. Czy faktura może być wystawiona na gospodarstwo rolne (w nazwie jest również moje imię i nazwisko)?

    Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź. 

    Na 100% obowiązuje liczba pni zadeklarowana u PLW na dzień 30 września.

    Nie masz wpływu jaki stan rodziny zastaniesz na wiosnę, ale w razie kontroli puste i zasiedlone ule powinny się zgadzać z podanym stanem.

    Te 60 % to max jaki urząd może zwrócić, w praktyce stowarzyszenie otrzymuje pewną mniejszą kwotę i jeśli - a na ogół tak jest że część pszczelarzy rezygnuje z zakupów na wiosnę, w tej pomniejszonej kwocie mieszczą się zakupy dla tych co nadal na wiosną chcę zakupić.

    4 pytanie niech się ktoś wypowie, bo chyba tylko teoretyczne. Na ogół kupuje się bezpośrednio od producenta bez marży sklepu.

    Wydaje mi się że nie można 2krotnie odliczać 1 faktury.


  2. Jak już pisałem na poprzedniej stronie w normalnym ustroju społecznym sprawdza się zasada "Jak najmniej dla państwa i jak najmniej od państwa"

    Jeśli nadal są osoby skażone kilkudziesięcioma latami komunizmu to pozostaje zastanowić się nad dotacją. Lub patrząc pragmatycznie skoro juz przyszło nam żyć w socjalistycznej UE to czemu mamy płacąc wysokie podatki nie skorzystać.

    Dotacja tylko i wyłącznie zakupionego cukru i słoików. Bez pośredników typu koła pszczelarskie. Kupujesz cukier czy słoiki zbierasz faktury, podliczasz i spięte w całość zanosisz do urzędu, który w ciągu 14 dni przelewa na ich podstawie określoną w ustawie kwotę. Zaoszczędzone pieniądze inwestujesz w pasiekę lub przeżerasz.

    Domyślacie się dlaczego tylko cukier i słoiki?


  3. To Kamilu, Czarg, zaproponujcie Salomonowe rozwiazanie. Na opisaną sytuację przez Kamila mam rozwiązanie. W miarę jak się dyskusja będzie rozwijać to postaram się opisać moje rozwiązanie na sytuację opisaną powyżej.

    Czemu tak lakonicznie piszesz. Rozwiń swój pomysł. Po co czekać.

     

     

    Atana: Kto miałby weryfikować? Jak to kto Twoi ulubieńcy usiani we wszystkich samorządach :-D

     

    Borowy dobrze prawi. Jak ktoś mądrze powiedział "komunizm wymyśla problemy, które nie istnieją w innych systemach"

    Dewiza dla pszczelarzy: jak najmniej dla państwa i jak najmniej od państwa.


  4. 300 zł to suma rzucona ostatnio w mediach. 80 rodzin bo to liczba do której jesteś amatorem nie rejestrujesz specjalnego działu itp. To chyba zrozumiałe, więc nie pisz dyrdymałów milion x 300.

    W normalnych krajach na zachodzie żyją normalni ludzie bez problemów jakie sa u nas z pracą i nędzną płacą i nikt na siłę nie zajmuje się pszczelarstwem by wyżyć.


  5. Dla mnie dopłata du ula to koniec pszczelarstwa. A wiesz dlaczego? W okolicy włącznie ze mną pszczelarze maja po kilkanaście , kilkadziesiąt uli - bo to jest racjonalna ilość przy której "zarobisz" . Przy większej liczbie rodzin i przepszczlonym terenie nie będziesz miał miodu, lub przy większej ilości zebranego miodu nie sprzedasz całości w detalu. Więc każdy pszczelarz nie przesadza i dostosowuje ilość rodzin do swoich i terenu możliwości.

    Co się stanie jak wprowadzą medialne 300+ do ula? Każdy umiejący liczyć postawi przy domu kołchoz 80 rodzin x 300 = 24.000 można żyć? można.

    W efekcie zero miodu dla konsumentów. Kołchoz sam sie nie wyżywi i będzie dokarmiany cukrem, normalny pszczelarz też miodu nie pozyska bo tereny będą mega przepszczelone. Zgnilce i warroza otworzy swoje żniwo.


  6. Czasem służalczość lokalnych działaczy, aż do przesady była taka , jakby oni te środki wydzielali z własnych pensji jako jałmużnę, bo tacy są dobrzy dla pszczelarzy, i trzeba im za to w ukłonach dziękować. Co im więc szkodziło przyjmować te "z głębi serca" płynące podziękowania, jako dodatkowy "bonus" za normalnie wykonywaną pracę zarobkową.

    Pozdrawiam.

    To jest pokłosie wymordowania przez Niemców i Rosjan naszych elit podczas II w. ś.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...