Skocz do zawartości
Gość marbert

Piękna jesień, pszczoły czerwią.

38 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marbert

Ile trzeba dolać pokarmu aby być pewnym zimowli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile trzeba dolać pokarmu aby być pewnym zimowli.

nie ma regułki ile wszystko zależy od:

- miesiąca w którym podkarmiamy pszczoły do zimowli

- siły rodziny

- pokarmu jaki wlewasz (jakość to podstawa dobrego zazimowamnia )

- metody podkarmiania

- temperatury (pogody) podczas karmienia

 

 

> są rejony gdzie są różne terminy karmienia zimowego - ja karmię we wrześniu

>naturalnie, że duża rodzina potrzebuje więcej pokarmu

>dobrej jakości pokarm lepiej pszczoły magazynują w plastrach

>jest kilka metod karmienia 

  - małymi porcjami np. po 2L  co przy temperaturze otoczenia ok. 20 st.C. jak było we wrześniu bardziej pobudza matkę do czerwienia niż ją ogranicza ( a wtedy i 20L będzie mało)

  -  karmienie dużymi porcjami ( ja karmię całymi wiadrami czyli wkładam w trzeci korpus wiadro z dobrej jakości syropem otwieram pokrywkę wsypuję keramzyt i po          trzech dniach jest puste. Za 7-10 dni dolewam jeszcze od 5  do 7 litrów syropu w zależności od siły rodziny

> pogoda też jest ważna 

    - przy wysokiej temperaturze jest ryzyko rozczerwienia się matki co o tej porze jest bardzo niekorzystne dla rodziny 

    - przy niskiej temperaturze jest możliwe powolne pobieranie pokarmu lub całkowite zaprzestanie pobierania go.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Karmię po 5 litrów.

W tym roku od początku sierpnia. Bo u mnie susza spowodowała brak pożytku wszelakiego. Rodziny w super sile. Dostały jak nigdy wcześniej czyli w innych latach.

Ale rok jest dziwny. Matki czerwią. Nabudowały przy podkarmiaczkach powałkowych cuda. Nigdy pod podkarmiaczki powalkowe nie kładłem kraty odgrodowej.

Teraz strach to wszystko ścinać bo matkę można zlikwidować. Podkarmiaczki kładę na ramki i zajmują 3/4 powierzchni. Tak było 20 lat a teraz masz chłopie  cuda.

Tak to wszystko zostawię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długie czerwienie mamusi umożliwia intensywny rozwój warrozy z nawłociowej reinwazji. Jest częściowo spowodowane genetyką matek tak starannie sprowadzanych z ciepłych krajów przez niektórych hodowców, którzy są z tego dumni.

Ja ograniczam tą jesienną orgię pszczelą i warrozią poprzez ochłodzenie ula (uchylona dolna szuflada, zabrana poducha. Robie to w momencie, gdy stwierdzę, że po zakończeniu wczesnego zakarmiania na zimę w ulu jest siedem ramek pszczół i odpowiednia do zimowli (po wygryzieniu się pszczół) ilość czerwiu. Uzyskuję w ten sposób przygotowanie rodziny w stanie bezczerwiowym do polania tanim kwasem szczawiowym po pierwszych istotnych przymrozkach. Bezczerwiowość jest podstawowym wymogiem skuteczności szczawiowego trucia samiczek warrozy na dorosłych pszczołach i ani polewanie, ani dympuszka nie zaszkodzą warrozie pod zasklepem.. Poducha wraca do ula po Sylwestrze.

Boję się stosować tych samoróbek dympuszek, nie mam potrzeby i szkoda mi pszczół. Poza tym ten późny czerw po wygryzieniu jest podstawowym składnikiem zimowego osypu. A więc zmarnowana energia rodziny i gorsze rozłożenie zimowego zapasu w ulu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karmię po 5 litrów.

W tym roku od początku sierpnia. Bo u mnie susza spowodowała brak pożytku wszelakiego. Rodziny w super sile. Dostały jak nigdy wcześniej czyli w innych latach.

Ale rok jest dziwny. Matki czerwią. Nabudowały przy podkarmiaczkach powałkowych cuda. Nigdy pod podkarmiaczki powalkowe nie kładłem kraty odgrodowej.

Teraz strach to wszystko ścinać bo matkę można zlikwidować. Podkarmiaczki kładę na ramki i zajmują 3/4 powierzchni. Tak było 20 lat a teraz masz chłopie  cuda.

Tak to wszystko zostawię.

Ja czkam do początku września po spadzi i jak przejdą upały - najlepiej jak przeleje i się ochłodzi na kilka dni i karmię dużymi porcjami zalewając matce gniazdo post-323-0-58621300-1538337882_thumb.jpg pod wiadrem jest krata żeby mi matka nie przeszła do góry

karmię na dwóch korpusach wielkopolskich ułożonych w gniazdo 6+6 + osłonowe 1+1 i po 3 ramka z węzą ( czyli 20 ramek wielkopolskich)

jak dostaną 20-22 kg syropu to o tej porze sporadycznie można spotkać resztki czerwiu krytego.

 

mam rodzinkę którą karmiłem od początku sierpnia, wtrąbiła 40 l syropu ale pszczoły teraz jest pełno w dwóch korpusach aż "kipi" z ula

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...pod wiadrem jest krata żeby mi matka nie przeszła do góry

karmię na dwóch korpusach wielkopolskich ułożonych w gniazdo 6+6 + osłonowe 1+1 i po 3 ramka z węzą ( czyli 20 ramek wielkopolskich)

 

Napisz cos dokładniej o tej kracie i konfiguracji całości. Nie mogę załapać po co matka miałaby pchać się do wiadra stojącego na kracie. Czy krata jest nad pierwszym korpusem z matką (6+2+3), na nim stoi drugi (6+2+3z suszem dla zapełnienia i nad nim trzeci osłonowy z wiadrem?. Zastanawia mnie również to oparte na listewkach ocieplenie od góry. Nie łatwiej położyć typową poduchę? Nie pasuje mi również arytmetyka.pszczelarska.     2 * (6+2+3) to nie 20, a 22.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-323-0-00275600-1538419920_thumb.jpg  ustawienie do karmienia dwa korpusy gniazdo tak były prowadzone przez cały sezon

post-323-0-92440600-1538419957_thumb.jpg listewki żeby pszczoły mogły wyjść z wiadra i się nie potopiły 

post-323-0-78890200-1538420088_thumb.jpg wiadro nad kratą żeby nie budowały plastrów koło  wiadra i pod powałką (jak zaczynałem to nie zostawiałem kraty i zdarzyło się że matka z pszczołami zbudowały gniazdo pod powałką) i od tamtego czasu zostawiam kratę

post-323-0-10596400-1538420048_thumb.jpg

post-323-0-49450000-1538421213_thumb.jpg gniazdo po lewej stronie

post-323-0-34334100-1538421387_thumb.jpg puste ramka

post-323-0-83785700-1538420455_thumb.jpg

post-323-0-03153000-1538420398_thumb.jpg

 

post-323-0-27532700-1538420490_thumb.jpg widok innej rodziny

 

 

to nie ocieplenie - to zdjęcie z 2016 r. i nie miałem jeszcze na wszystkich ulach powałek i tak sobie "drutowałem" żeby przykryć czymś od góry

krata na drugim korpusie

gniazdo 6 na dole + 6 na górze, plus po jednej osłonowej (nie stosuję zatworów) plus po trzy ramka z węzą na dole i trzy na górze / w sumie 20 ramek

 

 

 

dzisiaj z ciekawości przeglądałem  trzy rodziny i nie widziałem czerwiu, ładnie pozalewały gniazda, pszczół też ładnie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękna jesień, pszczoły czerwią a na zamku Grodziec TRWA AGROTURYSTYCZNE ŚWIĘTO WINA I MIODU PITNEGO. Pszczelarze sprzedają swoje produkty, win i piwa też nie brakuje, rycerstwa najechało się jakby w perspektywie był jakowyś Grunwald. Klawo jest... 

 Jednocześnie rozwieszono vici iż w trakcie wiosennego Święta Kwitnącej Przylaszczki odbędzie się spotkanie młodych pszczelarzy. Gospodarzem będzie Kasztelan, patronem merytorycznym - POLANKA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Wystarczy obserwować naturalny osyp  warrozy i zareagować kwasem szczawiowym jak zajdzie potrzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jeszcze karmicie ? W jakim tempie Wam pobierają ? 

Ja osobiście już nie , ale był u mnie wczoraj kolega i twierdził że niektóre rodziny pobrały już ponad 30 litrów syropu i nadal chętnie biorą. Powiedziałem mu , żeby sprawdził czy jest coś w ramkach , bo niektórzy sąsiedzi pszczelarze będą bardzo zadowoleni.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Pięknie pyłek dziś nosiły a i na poidle sporo pszczół, czyli jeszcze czerw jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się z czego cieszyć.

Czerw o tej porze, to starannie hodowana warroza!

Wygryziona, nietuczona i nieobleciana (nie przegrana :D ) pszczoła pierwsza pójdzie w osyp. Pewnie masz długo i namiętnie czerwiące mamusie - jurne magiery Bf.

U mnie dziś wg UlMonitora wygląda na to, że czerwiu nie ma. No może w rodzinie nr 8 jest ciut wyższa temperatura niż w pozostałych. I ta rodzina wchodzi w krąg mego szczególnego zainteresowania, bo mogą być w niej resztki czerwiu.

Po przymrozkach i analizie osypu na dennicach z pułapką wazelinową planuję zabieg polania kwasem szczawiowym (o ile będzie coś w tym osypie). Rodzinę nr 8 skontroluję szczególnie, by lepiej interpretować w przyszłości zapis temperatury. W tym ulu termometr leży z boku potencjalnego kłębu na ramkach gniazda (17,2°C), nad którym znajduje się (bez kraty oczywiście) zapełniony pokarmem półkorpus wlkp. Drugi termometr leży wyżej - na pajączku powałki (11°C).

Aktualna temperatura w pasiece - 4,5°C (Pomorze Zachodnie)

Dzisiejszy zrzut ekranu UlMonitora:

 

98279315669733506905.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Robinie

Prawie sam buckfast, prawie wszystkie młode matki.

Przeleczone kw mrówkowym dwa razy rodziny , odkłady raz. Według dr.G .Liebiga. Monitorowany naturalny osyp warroa. 

Ewentualnie jeszcze kw szczawiowy. Jak już tylko wybrane rodziny. Może wszystkie? Monitoring osypu pokarze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

Nie ma się z czego cieszyć.

Czerw o tej porze, to starannie hodowana warroza!

Wygryziona, nietuczona i nieobleciana (nie przegrana :D ) pszczoła pierwsza pójdzie w osyp. Pewnie masz długo i namiętnie czerwiące mamusie - jurne magiery Bf.

20 stopni 3 ha kwitnącej facelii i rzodkwi oleistej -0 obnóży .

Dobrego samopoczucia marbet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

20 stopni 3 ha kwitnącej facelii i rzodkwi oleistej -0 obnóży .

Dobrego samopoczucia marbet.

 

 

Mam dobre samopoczucie. Nawet bardzo dobre.

Pyłek jak jest pogoda w mym terenie o tej porze roku nie jest niczym nadzwyczajnym. Około 15% łąk nie jest koszonych. Taki wymóg agencji.

Jak jest 15 stopni o 6 rano to też trudno o brak czerwiu. Grzebał nie będę nie ten czas.

Naturalny osyp warroa daje mi bardzo dobre samopoczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciepło, wylotki na full otwarte, pajączki także, a w ulach jeszcze trochę czerwiu.

Przez co zapasy nie ułożone wzorcowo oraz wzmożone zużycie pokarmu do tego. 

Co tu robić, co to będzie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakończyć lato. Schłodzić ule. Wyjąć poduchy, szuflady pod siatką. Położyć coś na ule by w dzień nie nagrzewało ich słońce. W nocy mamusie dostaną impuls na zaprzestanie czerwienia i zaczną organizować kłąb, a ten czerw co jeszcze jest pszczoły wygrzeją. Jak nie wygrzeją, mała strata.

Moje ule stoją w stodole pod dachem i już ich słońce nie nagrzewa. Za krótki dzień i za nisko chodzi, nie zdąża nagrzać dachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

pszczoły głupie nie są!

Jak tak im pasuje ok. One jak i ja mogą się mylić.

Raczej ja jak One.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

A pszczoły pyłek noszą. Może z leszczyny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...