robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 27 Stycznia 2018 Po pierwsze to analfabeta nie powinien dyskutować z naukowcami. A teraz do rzeczy. Jeśli mi nie skoliduje mój wykład na Ukrainie z Konferencją w Kielcach to rzecz jasna pojadę i chętnie popatrzę jak pijany zając będzie rozrabiał w kapuście. Rozrabia już od dłuższego czasu, czepiając się wszystkiego jak paranoidalna baba swojego chłopa. Co by kto i jak nie zrobił, a nawet nic nie zrobił to źle. Wybraliście niewłaściwego człowieka do dyskusji. Człowieka, który nie ma żadnego doświadczenia z pracą z pszczołami, człowieka którego jedyną doktryną jest, że wszystko jest ok, jeśli będzie zatwierdzone przez właściwe organy. Tak przez wiele lat Robinhood został ukształtowany w czasie Jego posłannictwa w Polskim Wojsku. Porządek musi być. Nie widzi biedaczek tego, że jego utopijne marzenia, zgasną całkowicie w czasie Konferencji w Kielcach, Dzięki za wyczerpującą i merytoryczną opinię. Co prawda dysponuję innymi swoimi opiniami i wypadam w nich nieco lepiej. Ale i tą zachowam ku pamięci. Melduję, że jako tako piszę i czytam w stopniu dostatecznym. No, no, pewnie dostał Pan w wojsku w dupę...Gdzie Pan służył? A może po znajomości kat.D? Po cholerę Panu te wycieczki personalne, to tutaj nieistotne. Boi się Pan, że spadnie ilość klientów na matki? Panie Leszku Stępień. Po co Pan jeździsz na Ukrainę? Szlakiem Sabata? Do mnie to Ukraińcy pchają się tirami . Niech Pan na Konferencję zabierze ten mikser do spermy (pomiksujemy sobie wspólnie) i latosiną, młodą, oblataną pszczołę. p.s. - to nie forumowicze mnie wybrali. Nie będę w Kielcach reprezentować Polanki, tylko siebie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 27 Stycznia 2018 Emocjonalne wystąpienia w/s Konferencji wywołają jeszcze większą determinację by przedstawić swoje racje/stanowisko a nieobecni ... nie będą mogli ich zaprezentować! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kavior 0 Zgłoś Kavior 0 Napisano 27 Stycznia 2018 Celebryci już tak mają bo pszczelarze w domkach siedzą . Pożyjom ,uwidim pewnie przygotówka do rozlewni i importu syropku ukraińskiego . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 27 Stycznia 2018 O naiwny , rzeka już płynie. Syropek ze skośnymi oczami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borowy 129 Zgłoś Borowy 129 Napisano 27 Stycznia 2018 Nie przesadzajcie. Dużo można złego o polbarcie powiedzieć ale nie to że jeździ po miod na Ukrainę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 28 Stycznia 2018 Przepraszam pana Leszka za tą paskudną sugestię o handlu ukraińskim miodem jako polskim napisaną w nerwach. Jest to rzeczywiście coś ubliżającego wszystkim pszczelarzom, za wyjątkiem niektórych, zasłaniających się banderolą. Nie będę dalej drążył tematu palinologicznie. Liczę, że on również mnie przeprosi za analfabetę i za zająca (jest to nieprawdą - służyłem w lotnictwie). Bo że pijanego, to pal sześć. Dżentelmenom się to zdarza, podobnie jak syfilis przy miksowaniu sperm . Mam nadzieję, że po tych grzecznościach nurt wątku zajmie swe właściwe koryto. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
polbart 11 Zgłoś polbart 11 Napisano 28 Stycznia 2018 Pana Wiktora Korczyńskiego a także Wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni moimi wypowiedziami - przepraszam, polbart 1 Borowy dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 28 Stycznia 2018 Brawo Panowie. Czy, choć ta część konferencji będzie dostępna ? Np na tym Forum? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 17 Lutego 2018 W Konferencji wziął pełny udział (od początku do końca, a nawet dłużej) GLW Pan Paweł Niemczuk, którego miałem przyjemność poznać w kuluarach osobiście. Odniosłem nieodparte wrażenie, że ma on bardzo dużo sympatii dla pszczelarzy, więcej niż poprzednicy. Na Konferencji zapadła wstępna decyzja o organizowaniu dwa razy rocznie dodatkowych szkoleń dla lekarzy weterynarii z zakresu pszczelarstwa. Wiele sobie po tym obiecuję. https://bip.wetgiw.gov.pl/pawel-niemczuk-glowny-lekarz-weterynarii Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
an500 8 Zgłoś an500 8 Napisano 17 Lutego 2018 GLW ma klase, za twa napasc/ jakies chorobstwo dzikow/ porownywalna z 1920 r. to ci sie upieklo. Bylo zartobliwie ale prawdziwie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 20 Lutego 2018 GLW ma klase, za twa napasc/ jakies chorobstwo dzikow/ porownywalna z 1920 r. to ci sie upieklo. Bylo zartobliwie ale prawdziwie. To nie była żadna napaść, a już najmniej na aktualnego GLW. Przyjąłem założenie, że dla lek. wet. w pewnym sensie jest obojętnym, czy rozmawiamy o wściekliźnie, ASF, ptasiej grypie, czy o zgnilcu amerykańskim. To są wszystko choroby zakaźne zwalczane z urzędu, przy zastosowaniu zbliżonej taktyki. Nowy GLW zastał to co zastał po poprzednikach, którzy wedlug mnie nie ze swojej winy zbyt często się zmieniali. Do "napaści" tej i krytycznego spojrzenia na pracę całej weterynarii jednak sprowokowała mnie Pani Minister Lech, która pod koniec ubiegłego roku publicznie w wywiadzie prasowym stwierdziła, że już nie ma pieniędzy na walkę ze zgnilcem amerykańskim, bo wszystkie poszły na ASF. No bo dla mnie jest dziwnym, że stawia się ogrodzenia przed dzikami na wschodniej granicy dopiero po przekroczeniu przez ASF linii Wisły. Inspekcja Weterynaryjna, której życzę jak najlepiej, jest finansowana z naszych pieniędzy podatników poprzez decyzje polityków. A tam jak widać są choroby ważne i ważniejsze. My powinniśmy razem z szeroko rozumianą weterynarią mądrze pilnować granic przed żuczkiem ulowym, być może Ss1 i innymi pszczelimi świństwami. A ile razy nam się to nie udało? Ile razy zawinił pszczelarz poprzez dziki import matek? Czy zgnilca AFB (ale i ASF) roznoszą po Polsce pszczoły, czy ludzie? Czy te upierdliwie lobbowane odkłady z Ukrainy są nam niezbędne, dla kogo i dlaczego? To chciałem w panelu zasygnalizować i nie miałem w tej sprawie żadnych krytycznych uwag, wręcz przeciwnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach