Skocz do zawartości

roburus

Moderator
  • Liczba zawartości

    147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez roburus


  1. 2 godziny temu, czarg napisał:

    Czy jest możliwość przywołania wątku ze starego forum, gdzie temat był naświetlony z wielu stron?

    Proponuję nie przywoływać tego wątku, za mało merytorycznych wpisów. Lepiej skupić się na wytłumaczeniu na czym polega różnica.

     


  2. 29 minut temu, Atena napisał:

    dziś nie widzę szansy na definitywne rozwiązanie tego problemu.

    Wieloletnie chowanie głów w piasek i udawanie, że nie należy o tym mówić spowodowała  brak świadomości. A ja uważam, że te lata były stracone w edukowaniu społeczeństwa.  Osoba kupująca produkt nie zastanawia się nad sposobem jego tworzenia a patrzy tylko na etykietę. To tak jak ze skrystalizowanym miodem. Miałem koleżankę, której ojciec sprzedawał miód, miód ten nigdy nie krystalizował. Gdy jej mówiłem, że coś jest nie tak, stwierdzała, że się nie znam.


  3. Po naszym ostatnim spotkaniu w Jedlni postanowiłem ponownie założyć ten wątek. Otóż, na ostatnim naszym wykładzie z Panią Marzeną, która mówiła o sposobach  oznakowania produktów spożywczych w naszym przypadku miodów, okazało się, że jako osoba nie związana z pszczelarstwem nie miała pojęcia co to "ziołomiód" i traktowała ten produkt na równi miodem ze względu na pierwszy człon nazwy. Jakież było jej zaskoczenie gdy dowiedziała się, że ma to niewiele wspólnego z miodem, którego definicja jest jasna. Ten wątek jak i poprzedni mają służyć edukacji a nie przepychance i udawaniu, że problemu nie ma i nie powinno się go poruszać. Otóż my pszczelarze musimy mówić co jest a co nie jest miodem, bo zapewne jest wielu, którym należy wskazać różnice pomiędzy tymi produktami. 


  4. W dniu wczorajszym (03.02.2020r) w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego w Lublinie podpisanie listu intencyjnego w sprawie prowadzenia wspólnych działań na rzecz propagowania wiedzy o roli i znaczeniu pszczoły miodnej dla środowiska i człowieka.

    Miałem przyjemność reprezentowania Stowarzyszenia Pszczelarzy Polskich "Polanka" i złożenia podpisu pod listem.

    List podpisało ok. 40 organizacji, instytucji i przedstawicieli mediów.

    Jest to nowa inicjatywa jakiej jeszcze nie było. Ma propagować pszczelarstwo i rolnictwo.

    Są już pozyskane środki na promocję.

    Więcej szczegółów na stronie - https://www.lubelskie.pl/aktualnosci/lubelskie-wspolnie-dla-pszczol/

     

    relacja medialna, choć niepełna - https://lublin.tvp.pl/46481922/wspolnie-dla-pszczol-kampania-na-lubelszczyznie?fbclid=IwAR2UltlOE1yHzWT2SVx423xjf7bfT8bhTXfoQkJMvU13CEy96rQdhir5784


  5. Przykro, że o takich ważnych wydarzeniach dowiadujemy się od znajomych. Polanka słynie wszak z transparentności. Minęło ponad 24h, a nikt z zarządu nie pokusił się o komentarz w sprawie...?

    Witam

    Nie  wydawało mi się, że ta informacja była informacją o której nikt nie wiedział. W skrócie można powiedzieć, że niewiele z tego nie wynika.

    Najważniejsze.

    Przedstawiciele pszczelarzy wyłuszczyli swoje żale o których możecie wysłuchać. Jednym z najważniejszych postulatów było wprowadzenie ustawy pszczelarskiej, nie sądzę aby doszło to do skutku biorąc pod uwagę nastawienie strony rządzącej, ale kto wie.

    Nie chcąc powtarzać tego co powiedzieli przede mną przedmówcy wnioskowałem o stworzenie mapy zagrożeń dotyczących zgnilca, na co uzyskałem informację od głównego lekarza weterynarii, że taka mapa nie jest nikomu potrzebna bo należy kierować się wydaną przez GLW dobrą praktyką pszczelarską. Trudno rozmawiać z osobą, która nie rozumie celu stworzenia takiego narzędzia, s ognisk szczególnie że jak się dowiedzieliście w Polsce jest 260 ognisk zgnilca. To jest to o czym wiemy, pytanie o ilu nie wiemy?

    Byłem bardzo zaskoczony wypowiedzią GLW w sprawie pewnego środka, który był sprzedawany dużo taniej za wschodnia granicą niż w Polsce. Rozumiem, że w tej sprawie wypowiedział się producent tego środka i było to zrozumiałe (sprawdziłem ceny się wyrównały), pytanie brzmi czemu w tej sprawie wypowiadał się GLW, którego tak naprawdę to nie dotyczyło.

    Wspomniałem o konieczności szkolenia pszczelarzy i o ile rozumiem, że większość dofinansowania powinna pochodzić od jednego stowarzyszenia, to nie powinno to dotyczyć szkoleń. Ma to wpływ na świadomość pszczelarzy, a różne związki i stowarzyszenia mają swoich ulubionych wykładowców i ich zapraszają. My pytamy Was kogo chcielibyście zobaczyć.

    Bardzo byłem zaskoczony, że GLW zbeształ, o ile pamiętam, przedstawicieli Śląskiego Związku za to, że upomnieli się o jednakowe traktowanie pszczelarzy przy nadawaniu Rolniczego Handlu Detaliczne. Obawiam się, że nic dobrego z tego nie wyniknie.

    I oczywiście o współpracy PZP z weterynarią w sprawie oceny, ale już o tym pisaliście.

     

    Żałuję, że uciekł temat neonikotynoidów

     

    Czemu tak późno piszę. Otóż wczoraj do późnej nocy siedziałem i uzupełniałem załącznik nr 8. Dzięki dwudniowej i wyczerpującej pracy Krysi, która przez 2 dni dzwoniła do pszczelarzy w celu zadeklarowania się z której organizacji pszczelarskiej będą chcieli pobierać dofinansowanie z KOWR mogliśmy ten załącznik uzupełnić.


  6. Wszystko rozbija się o załącznik nr 8, w którym wpisuje się dane osób korzystających z refundacji w ramach danej organizacji. Każda organizacja chciała podać takich osób jak najwięcej choćby to były martwe dusze. Jednak w tym roku KOWR ma nowy program informatyczny i chęć zweryfikowania większości danych.

    Czyż to nie Polanka najbardziej domagała się systemu liczenia Pszczelarzy i uporządkowania tego. Należy to przyjąć z godnością i dziękować KOWRowi, że zrobili to co związkom się nie chciało.

    My nie mamy nic do tego co się dzieje jeśli chodzi o liczenie pszczelarzy, bo zarówno są pszczelarze, którzy chcą brać refundację poprzez nasze stowarzyszenie jak i za pomocą innych organizacji. Wiem, że w poprzednich latach inne organizacje również wystawiały martwe dusze i musimy się z tym pogodzić. Uważam, że to jest dobry ruch KOWR-u w celu prawidłowej weryfikacji rozdziału środków.


  7. Witam

    Kiedy dostaje się dalsze informacje w sprawie refundacji miodarki...

    Pozdrawiam

    Obecnie czekamy na umowy z KOWR, jak dostaniemy i podpiszemy, natychmiast przekażemy taką informację. Natomiast aby wiedzieć co członkowie Polanki chcieliby zakupić i na jaką kwotę wystąpić do KOWR o dofinansowanie zbieramy zapotrzebowanie od poszczególnych pszczelarzy, natomiast aby nie dzwonić do nas informujemy emailem o otrzymaniu takiego zgłoszenia. 

    Procedura będzie wyglądało to tak:

    1 Otrzymanie umowy z KOWR

    2 Podpisanie umowy i odesłanie do KOWR

    3 Przysłanie umowy przez KOWR

    4 Opublikowanie podpisanych umów

    5 Jeśli chodzi o sprzęt - Darek przygotuje i roześle umowy

    6 Należy zakupić sprzęt 

    7 Dalsze informacje będą dołączone do umów przez Darka.


  8. Należy swój sposób wypracować. Pszczelarstwa ale i wzajemnego szacunku. Dziś z żalem to stwierdzam. Szacunku jest mało, jest ciągła rywalizacja. Ja nie pojmuję tej realizacji. Myśl statutowa Polanki mi odpowiada. Ale też z żalem stwierdzamy że część Ojców założycieli się serdecznie nienawidzi.

    Jak to w każdej rodzinie. Dlatego próbuje wyciągnąć dla mych pszczół najlepsze rozwiązania.

    Serdecznie Kolegę pozdrawiam.

    Polankę zakładali zarówno ojcowie jak również matki, było ich kilka, ale o rywalizacji czy nienawiści nic mi nie wiadomo. Natomiast wiadomo mi o dobrym koleżeństwie pomiędzy poszczególnymi założycielami. Możemy dyskutować i nie zawsze się zgadzamy ze sobą ale to jest konstruktywne i zawsze prowadzi do wypracowania wspólnego stanowiska. Może coś więcej w temacie bo może czegoś nie wiem?


  9. W pełni się zgadzam ze słowami przedmówcy.Większość projektów o których wiem,słyszałem  skończyła się w momencie rozliczenia dotacji i po roku lub niewiele dłuższym czasie nic po nich nie zostało

    Mój drogi kolego, jak to nic. A czy wiesz, że takie projekty są dofinansowywane. Spotkałem się również z odpłatnymi zajęciami. A Ty mówisz, że nic nie zostaje :). (troszkę ironizuję)


  10. Witam 

    Nie wiem czy w tym poście można zadawać pytania, ale zaryzykuję :)

    Czy w pkt 10 "Numer wpisu do rejestru weterynaryjnego lub numer pasieki" mogę wpisać nr sprzedaży bezpośredniej? ( mam go do odebrania w piątek)  a jak nie to może ktoś mi doradzić który ma wpisać? ja mam dokumenty z weterynarii tylko z takimi numerami:

    PIW HŻ 5202/9/18 lub działalność ta została objęta nadzorem weterynarii pod pozycji numer 186.

    Pierwszy raz będę starał się o dotację i nie do końca wszystko wiem :) 

    I druga sprawa... Jak w maju zapisując się do polanki zgłosiłem 60 rodzin a teraz do zimowoli przygotowałem 70 to mogę wpisać w ilość rodzin 70? 

    Bardzo dziękuję za szybką odp :) 

    Pozdrawiam 

     

    Bardzo dziękuję za odp. 

    Tak, zgłosiłem większą ilość do PLW.  

    A co do nr weterynaryjnego to wybrałem dzisiaj decyzję o SB i tam jest numer :) Jeśli czegoś nie pomyliłem to chyba już wszystko wiem :) Ale dla pewności zapytam się bardziej doświadczonych kolegów. 

    Mam taki nr. 18645607. Ten nr mogę wpisać? czy już lepiej jak wspomniał Krzyżak 186? 

    Z góry dziękuję za pomoc :)

    Pozdrawiam  

    Pełny numer weterynaryjny.


  11. Nie otrzymałem umowy, czy się nie załapałem?

    Nie załapali się Ci, którzy nie wysłali wniosku do dnia składania wniosku. Jest sporo osób, którzy składali wniosek o sprzęt po terminie. Darek nie może zamówić więcej niż to co zgłoszą pszczelarze a termin jest ograniczony przez KOWR.


  12. Norma na wosk jest aktualna, można ją mieć za jakieś 50 zł:

     

     

    Norma nawet jeśli jest aktualna to nie znaczy, że obowiązuje.

    Zupełnie spokojnie zamawiający może napisać specyfikację i wcale nie musi ona odnosić się do normy (Bardzo często dla wygody wielu powołuje się na normę bo tak jest wygodniej i nie musi rozpisywać się w celu uzyskania produktu o podanych cechach). Jeżeli zamawiający ma dużo wyobraźni i sporo wolnego czasu oraz pewną wiedzę w temacie może zamówić produkt o cechach zupełnie innych niż te zawarte w normie. Tak, że powoływanie się na normę często jest ryzykowne, bo nie zawsze uzyska się coś o cechach jakie byśmy chcieli uzyskać. 

    Swego czasu jak coś nie było zgodne z normą, a nie mogło być, bo normalizacja nie nadążała za technologią wystawiało się aprobatę na dany produkt. I wtedy produkt musiał odpowiadać cechom zawartym w aprobacie.

    Tak, że nie jest to sztywna reguła ale dla ułatwienia się ją stosuje.


  13. Zauważyłem, że najwięcej do powiedzenia o Polance mają Ci, co w Polance nie są.

    Panie Prezesie. Proszę działać dla dobra naszego Stowarzyszenia. Zapewniam, że Kluby zawsze będą wspierać tych którzy chcą pracować dla dobra nas wszystkich....

     

    Najlepiej siedzieć i nic nie robić. A i jeszcze można sobie po narzekać. :D 

    Zaproś tego człowieka do działania i niech zarabia, nigdy nikomu nie zazdrościłem jak miał więcej. Niech się potem pochwali ile zarobił i ile go to kosztowało. :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...