-
Liczba zawartości
551 -
Rejestracja
Odpowiedzi dodane przez Pszczółka Agata
-
-
Chętnie przedstawię moją własną opinię. Absolutnie nie popieram strajku rolników. A o ile pamiętam, jeszcze jestem w zarządzie. Więc może i zarząd popiera ten strajk, może nawet były, zaprzeszły lub obecny, ale ja - nie.
-
Piszę na forum, mimo że nie mam już wolnego czasu. Prawdę mówiąc nie dosypiam po nocach i jestem wykończona. To wszystko, a także stan przed nerwicowy oraz kończące się zapasy meliski zawdzięczam firmie Łysoń.
Dwa tygodnie temu, zgodnie z podjętymi ustaleniami linia powróciła do mnie, a wraz z nią pojawiło się dwóch miłych i uprzejmych panów serwisantów. Co prawda byli nieco wyrwani z kontekstu, bo o wyjeździe dowiedzieli się dzień wcześniej tuż przed końcem pracy, choć ostateczny termin, związany bezpośrednio z pierwszymi miodobraniami, ustalałam ponad 10 dni wcześniej, nie mniej jednak zabrali się do ponownej instalacji z dużym zapałem. Poustawiali sprzęty i wtedy do mnie dotarło, że mimo że obiecano mi dwa dni na próby, to oni przewidują w zasadzie tylko jeden dzień roboczy, a ja muszę pozmieniać swoje plany (miodobranie), bo już muszę im asystować i śledzić pilnie ich poczynania. Sukces wydawał się być jednak bliski.
Jakież było jednak rozczarowanie serwisantów, gdy okazało się, że odsklepiarka nie działa prawidłowo. Ja zdziwiona nie byłam. Ponieważ konstrukcja umożliwiająca odsklepienie ramek gniazdowych i nadstawkowych przerosła producenta, zgodziłam się na przeformatowanie urządzenia i obecnie ma ono odsklepiać jedynie ramki nadstawkowe. Odsklepiarka nie została skalibrowana, choć moje 20 ramek wysłanych rok wcześniej w tym celu zaginęło bezpowrotnie. Panowie serwisanci, podkreślili że ich specjalizacją są miodarki i elektryka, jednak podeszli do tematu odważnie i urządzenie skalibrowali. Następnie wykonali próbę na pustych ramkach. Ostatecznie przeszli do miodowych. No i tu zaczął się problem. A w zasadzie nie zaczął, tylko był taki sam jak i na samym początku. Noże nie dogrzewają, ramki się zrywają. Im więcej ramek odsklepianych na raz, tym większe spustoszenie. Podkręcenie temperatury glikolu na maksa nie pomaga. Telefony do kolegów, zwierzchników, dokumentacja fotograficzna i wideo. Słowem szok i niedowierzanie. A ja stałam i patrzyłam.
Z miodarką poszło na szczęście lepiej. Co prawda zainstalowany kołnierz przeciwdziałający wylewaniu się miodu z pokrywy na ziemię za krótki (kto mógł wiedzieć, przecież nie mają prób na mokro, a obliczenie z pewnością skomplikowane, w końcu grawitacja, gęstość miodu, kąt nachylenia i inne trudne rzeczy), jednak przy ustawieniu obrotów na 100% i wydłużeniu czasu do 10 minut jakoś poszło. Po co pozostałe programy? - nie wiadomo. A jest ich z 10. Podobno miodarki robi kto inny, a elektronikę kto inny. Widać tu też problemy z komunikacją.
Panowie pojechali, ja podpisałam wszystkie papiery i pognałam brać miód. Wydawało mi się, że skoro dalej toto nie działa, to będzie jakiś kontakt z firmy. Ale gdzie tam! W następny poniedziałek dzwonię ci ja do serwisu i nikt nie ma mi nic do powiedzenia. Obiecali oddzwonić nazajutrz. Jakież było moje zdziwienie, gdy nikt nie oddzwonił?! W następny poniedziałek dzwonię ja. W serwisie nikt nie odbiera. Drogą pantoflową dostałam numer do kolejnego zwierzchnika. Ten odebrał, ale też niec nie wie. Z tym, że dał radę się dowiedzieć. Jeżeli zgłaszam kolejną usterkę?!!! to serwis podjedzie za dwa dni, bo akurat jest gdzieś w pobliżu. Jaką kolejną usterkę? - ja się pytam. Nerwy mam już w strzępach. Terminy gonią, pszczoły się roją, miód krystalizuje, a teraz kolejny dzień trzeba poświęcić na działania, według mnie, zupełnie bezsensowne. Pan zwierzchnik jednak uznał, że tylko tak może być, a serwis przyjedzie i wszystko poustawia. Będzie to tym razem ekipa od odsklepiarki. Panowie zadzwonią we wtorek i umówią się konkretnie. Jakież było moje zdziwienie, gdy nie zadzwonili! Dziś 10 minut przed końcem pracy dzwonię do serwisu - nikt nie odbiera. Dzwonię więc do pana zwierzchnika, pan w szoku! On jednak miał więcej szczęścia i się dodzwonił. Wizyta jutro rano. Jednym słowem muszę rzucić wszystko, odwołać umówioną wizytę u lekarza, zrezygnować z poddania matek, które właśnie przyszły i czekają (ponieważ umówione to było tydzień wcześniej, jak przy normalnym załatwianiu spraw) i drżąc z przejęcia oczekiwać na przyjazd serwisantów. Otóż zrezygnowałam z wcześniejszych planów i oczekuję drżąc z przejęcia. Nie ma to jak profesjonalne podejście frontem do klienta!
-
Piszę na forum, ponieważ mam sporo wolnego czasu. Może kogoś zdziwi fakt, że pszczelarz posiadający sporą pasiekę po zakończeniu kwitnienia rzepaku i rozpoczęciu kwitnienia akacji ma wolny czas. Owszem, a to wszystko zawdzięczam firmie Łysoń.
Historia ta, całkowicie banalna, rozpoczęła się ponad rok temu, kiedy to jako osoba zapobiegliwa, postanowiłam zakupić drugą miodarkę, albowiem przezorny zawsze zabezpieczony. Kierując się w swoim wyborze, jak się później okazało, daleko idącą naiwnością, skierowałam się do najszerzej znanego na rynku producenta sprzętu pszczelarskiego. Korzystając z programu wsparcia dla rolników zakupiłam za sumę 60 000 pln linię do odsklepiania i wirowania miodu minima celowaną dla pasiek powyżej 80 rodzin pszczelich. Zakupy odbyły się szybko i sprawnie. Linia pojawiła się u mnie w marcu i mimo ograniczonej przestrzeni w pracowni, w ciągu jednego dnia udało się ją z sukcesem zamontować.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy pod koniec maja przywiozłam do pracowni miód i chciałam go odwirować! Okazało się, że co prawda linia do wielu rzeczy może się przydać, jednak niestety do odsklepiania i wirowania miodu zupełnie nie. Odsklepiarka zrywała ramki, miodarka zostawiała miód w ramkach. Nie pozostało mi wiele rozwiązań, bo jak wiadomo rzepak ma swoje prawa i w ciągu jednego dnia trzeba było rzeczoną linię zdemontować, co łatwym nie było, bo cholerstwo ciężkie i kotwione do podłogi. Przeprosiłam się ze starą miodarką, wyszorowałam od nowa pracownię i zabrałam się do pracy. W sezonie 2022 odsklepiłam ręcznie 5 tys. ramek. I wszystko szło dobrze, tyle że przy nawłoci szlag trafił drugą miodarkę, a właściwie pierwszą. Zdemontowałam sterownik i odesłałam do naprawy. Na szczęście w nieszczęściu kolega zakupił mi małe chińskie pokrętełko, podpiął jakieś magiczne ustrojstwo i wirowałam, że tak to ujmę, z ręki. Bo sterownik wrócił dawno po zakończeniu sezonu.
Dopiero zimą emocje opadły na tyle, że postanowiłam rozwiązać kwestię linii. Oddać jej nie mogłam, ponieważ została zakupiona w programie. Wyrzucić na złom również nie, a nie cierpię także na nadmiar wolnego miejsca w garażu. Koniec końców rozpoczęłam długą i mozolną procedurę ni to reklamacji , ni to nie wiadomo czego.( Ponieważ uważam, że reklamować można coś co się zepsuło, a mój sprzęt w ogóle nie zadziałał). Napisałam maila i dostałam szybką automatyczną odpowiedź. Zadzwoniono do mnie i poproszono o wyjaśnienie, czyli powtórzenie wszystkiego, co zawarłam w przesłanym piśmie. Następnie odbyłam tę samą rozmowę z chyba wszystkimi pracownikami działu serwisowego. Na szczęście, po konsultacjach z kolegami pszczelarzami mogłam zasugerować przyczynę niepowodzenia, czego w zasadzie ode mnie oczekiwano. Już po 2 miesiącach wysłano serwisanta do rozkręcenia linii, chociaż była już dawno rozkręcona i nie omieszkałam o tym poinformować. W końcu wysłano nawet kuriera. Biedny ten młody człowiek stanął przed nie lada wyzwaniem. Pojęcia nie miał, na co mu przyjdzie. Ostatecznie poprosiłam o pomoc sąsiadów i w cztery osoby udało się wszystko zapakować na ciężarówkę i szczęśliwie wywieźć w cholerę.
W obecnej chwili linia została podobno przekalibrowana i jest gotowa do przywiezienia z powrotem. Dyskutujemy nad terminem, ponieważ oczekuję sprawdzenia efektywności tej nowej konstelacji. Czekaliśmy na pierwszy miód. Wstępnie umówiliśmy się na środę. Ale rzepak już się w zasadzie skończył i doszłam do wniosku, że trzeba biegiem brać się do roboty, bo akacja rozkwita, a linia jak przyjedzie, to można wirować równolegle na nowej i starej w razie czego. Zabrałam się więc ochoczo do pracy. Posprzątałam pracownię ze starym sprzętem, wzięłam pierwszą partię miodu. I któż zgadnie, co się stało? Otóż przy czwartym wirowaniu zdechła nowo naprawiona miodarka! Ale wiecie co? Jest coś wyprodukowanego przez firmę Łysoń, co mimo wieku 5 lat ciągle działa u mnie w miodarni. To stół do odsklepiania!
-
Zbieramy dane do poszczególnych programów. Zapisy do 1. marca!
Leki: https://forms.gle/92Hw8gCZJNVtHodJ9
Sprzęt: https://forms.gle/GYvQ3nott2Yor7a86
Pszczoły: https://forms.gle/wCxpwsFz2GUCdnZe6
-
Podaję aktualną sytuację w sprawie dotacji dla pszczelarzy :
-
Wydaje mi się, że w kwestii stosowania cukru pudru nie mamy wątpliwości, a przynajmniej ja ich nie mam, że jest to metoda korzystniejsza dla pszczół, niż moczenie ich w alkoholu, jeśli założymy, że organizm pszczeli woli być żywy niż martwy. Niemniej jednak nie sprawdzono empirycznie, tj. nie przeprowadzono żadnych badań naukowych, w kierunku określenia negatywnych skutków wytrząsania pszczół z cukru pudru. Możliwe, że pszczoły po tym zabiegu mają lepsze perspektywy, przynajmniej te, które pozbyły się warrozy i zliżą z siebie cukier. Ale możliwe też, że taka kuracja przyspieszy ich zgon (np. na skutek obrażeń wewnętrznych lub zewnętrznych), który z innych przyczyn nastąpiłby później. Nie wiadomo. Ja bym wolała nie włazić na ich miejscu do tego pudełka, tak na wszelki wypadek. Same nie wejdą i skakać nie będą.
-
Moje subiektywne wrażenia z konferencji w Lublinie...
Zacznę od pozytywów. Konferencja została bardzo elegancko zorganizowana. Od strony technicznej przebiegła bez zarzutu. Organizatorzy bezlitośnie strzegli czasu każdej prelekcji, na każdego wykładowcę przeznaczono po 15 minut. Czas ten wydaje się dość krótki, ale zobligował do bardzo konkretnych prezentacji, a jednocześnie spowodował, że audytorium długo skupiało uwagę, ponieważ nie popadło w znudzenie przeciąganiem i "rozcieńczaniem" tematów. Do zalet zaliczyłabym także bardzo bogaty poczęstunek, który naprawdę zaskoczył mnie obfitością. Dość powiedzieć, że na stołach sporo zostało.
Wśród typowo naukowych wykładów najbardziej zainteresowały mnie następujące:
1. Czynniki determinujące funkcjonowanie ciała tłuszczowego jako tkanki odpowiedzialnej za odporność. Był to temat wiodący konferencji, związany z wydaniem książki "Anatomia i fizjologia pszczoły miodnej", której autorkami są dr hab. Aneta Strachecka oraz mgr Martyna Walerowicz. Prelekcja przedstawiała całkowicie przełomowe badania dotyczące komórek ciała tłuszczowego pszczoły miodnej. Dr hab. Aneta Strachecka zaprezentowała różnice w obrębie poszczególnych segmentów odwłoka i podkreśliła odrębną rolę każdego z nich. Przedstawiła także, które dni z życia larwy i wygryzionego imago pszczoły są kluczowe dla prawidłowego rozwoju systemu odpornościowego związanego bezpośrednio z ciałem tłuszczowym.
2. Pole elektromagnetyczne jako nowy czynnik w gospodarce pasiecznej. Dr Paweł Migdał przedstawił przebieg badań i wnioski, które potwierdzają negatywny wpływ linii przesyłowych na zachowania pszczół. Na marginesie jednak dodał, że obszar oddziaływania jest niewielki, nie przekracza 40m od linii. Natomiast maszty sieci komórkowej oddziaływują w innym obszarze i najkorzystniej jest umieszczać ule (jeśli już zajdzie taka konieczność) w bezpośrednim ich sąsiedztwie.
3. Roślinność lasów i zadrzewień śródpolnych w taśmie pokarmowej pszczoły miodnej. Prof. dr hab. Bożena Denisow omówiła część najbardziej charakterystycznych dla naszego klimatu naturalnych zbiorowisk roślinnych. Przedstawiła ich zalety, ale jednocześnie wskazała na duże zróżnicowanie w potencjalnej wydajności pyłkowej i nektarowej oraz w produkcji spadzi, w zależności od stopnia ich wilgotności. Był to temat, który jest akurat bliski moim zainteresowaniom z czasów studenckich, stąd moje upodobanie.
Sama istota konferencji, czyli wykłady i ich tematyka, choć różnorodne, u mnie pozostawiły jednak pewne obiekcje. Pod zgrabnym tytułem - aspekt społeczno- praktyczny ukryła się reklama produktów pszczelich, dostępnych na rynku pszczelarskim. Choć tych produktów nie było bardzo dużo, jednak mam wrażenie, że dotyczyła ich mniej więcej połowa prelekcji. Zachwalano ciasta, leki, suplementy diety, urządzenia i usługi związane z rynkiem pszczelarskim. Co prawda, z praktycznego punktu widzenia jest bardzo pożądanym aby prace i odkrycia naukowe przekuwać w praktyczne rozwiązania, ale produkty te nie były wcale nowe i nie związane z aktualnymi pracami badawczymi.
Pod koniec konferencji miała odbyć się debata naukowa. To co miało miejsce trudno jednak tak nazwać. Pytania od audytorium potraktowano mocno lekceważąco i udzielono odpowiedzi z przymrużeniem oka. Nie za bardzo też pojmuję, dlaczego wśród naukowców zasiadł główny sponsor konferencji, który na równi z pozostałymi członkami tego zespołu odpowiadał na pytania widzów. Wydawało by się, że tytuł konferencji, który zawiera słowo "naukowa" powinien obligować do profesjonalnego podejścia i merytorycznej dyskusji. Tego elementu z pewnością zabrakło.
Na zakończeniu konferencji już mnie nie było. Obejrzałam relację w internecie. I tu znów konsternacja...Czy to konferencja naukowa, czy wesele w remizie i kto, w rzeczy samej, świętował tu swój sukces naukowy?...
-
60 Naukowa Konferencja Pszczelarska
Szanowni Państwo,
W imieniu Komitetu Organizacyjnego przekazuję Państwu II komunikat dotyczący organizacji 60 Naukowej Konferencji Pszczelarskiej oraz program ramowy. Wydarzenie odbędzie się w dniach 14-15 marca 2023 r. w auli Weterynaryjnego Centrum Kształcenia Podyplomowego przy Państwowym Instytucie Weterynaryjnym – Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach, ul. Partyzantów 57, 24-100 Puławy.
Szczegółowe informacje dotyczące kosztów konferencji znajdują się w załączonej ulotce.
Informuję że formularz rejestracyjny: http://www.opisik.pulawy.pl/opisik/ jest dostępny od dnia dzisiejszego tj. 4.01.2023r. , a rejestracja uczestników potrwa – do 20.02.2023 r.
II Komunikat 2023.pdf Ramowy program 60 Naukowej Konferencji Pszczelarskiej.pdf
-
60 Naukowa Konferencja Pszczelarska
Szanowni Państwo,
w imieniu Komitetu Naukowego mamy zaszczyt zaprosić Państwa na 60. Naukową Konferencję Pszczelarską organizowaną przez Instytut Ogrodnictwa – Państwowy Instytut Badawczy, Zakład Pszczelnictwa w Puławach oraz Pszczelnicze Towarzystwo Naukowe. Wydarzenie odbędzie się w dniach 14-15 marca 2023 r. w auli Weterynaryjnego Centrum Kształcenia Podyplomowego przy Państwowym Instytucie Weterynaryjnym – Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach, ul. Partyzantów 57, 24-100 Puławy.
Szczegółowe informacje dotyczące Konferencji znajdują się w załączonym komunikacie. Doniesienia będą prezentowane w języku polskim (wyjątek stanowią doniesienia z zagranicy).
Przesyłanie abstraktów - do 31.01.2023 r.
Rejestracja uczestników - do 20.02.2023 r.
Formularz rejestracyjny: http://www.opisik.pulawy.pl/opisik/ dostępny będzie od 20 grudnia 2022r.
-
Konferencja Pszczelarska "Nauka praktyce"
Szanowni Państwo,
zapraszamy wszystkich Pszczelarzy na Konferencję Pszczelarską "Nauka praktyce" dn. 19.01.2023r. w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Podczas konferencji zostaną zaprezentowane najnowsze i najważniejsze osiągnięcia polskich naukowców mające aspekt praktyczny - użytkowy w codziennej pracy pszczelarza. Ze względów formalnych i organizacyjnych prosimy o zarejestrowanie się osób chętnych do udziału w konferencji, najpóźniej do 24.12.2022r. Konferencja jest darmowa. Strona i link do rejestracji znajdują się na: https://up.lublin.pl/konferencjapszczelarska/ Szczegółowy program konferencji podamy w połowie grudnia, a tymczasem przesyłam program wstępny (który jeszcze jest dopracowywany).
Bardzo prosimy o rozpowszechnienie informacji o Konferencji do wszystkich Zainteresowanych.
Serdecznie zapraszamy na Konferencję. Bardzo miło będzie nam Państwa gościć.
Pozdrawiamy serdecznie
Komitet Organizacyjny
Naukowa Konferencja Pszczelarska
dla otoczenia społeczno-gospodarczego
"Nauka praktyce"
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
tel. 505991615
-
Wstępny program sobotnich wykładów:
9.00 Spotkanie z twórcami aplikacji mobilnej 123 miody
10.00 - 12.00 Prof. dr hab. Zbigniew Lipiński " Praktyczne korzyści z dobrej znajomości biologii rojenia się pszczół miodnych."
12.00 - 13.00 Przewidziana dyskusja na powyższy temat
15.00 Marcin Kruszewski przedstawi aktualną ofertę leków dla pszczół
16.00 - 17.00 Prof. dr hab. Marcin Zych "Ochrona zapylaczy."
-
Wczoraj w Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Pszczelarstwa pod auspicjami posła Jana Łopaty. Tematem spotkania był Plan Strategiczny dla Wspólnej polityki Rolnej na lata 2032 - 2027 oraz system wdrażania pomocy przeznaczonej dla pszczelarstwa. Oprócz podania szczegółowych kwot na poszczególne projekty KPWP konkretów wiele nie było. Potwierdzono przejście projektów bezpośrednio do ARiMRu, a także wprowadzenie handicapu dla młodych pszczelarzy. Projekty zakupu rodzin pszczelich i matek, zakupu leków oraz badania miodu i szkoleń (bardzo okrojony finansowo) pozostają przy związkach i stowarzyszeniach. Projekt zakupu sprzętu do prowadzenia gospodarki wędrownej wędruje do ARiMRu. Projekt zakupu sprzętu pszczelarskiego (już bez uszczegóławiania jego rodzaju) ma być traktowany hybrydowo. Konkretnych procedur nie znamy. Prace trwają i potrwają przynajmniej 6 tygodni. Po tym czasie może coś się wyklaruje.
Swoją drogą strona rządowa tłumaczyła pewne niedopowiedzenia i brak spójności narracyjnej trwającym okresem wakacyjnym. Trudno mi przejść nad tym do porządku dziennego, kiedy to pszczelarze w środku sezonu i z pełnymi rękami prac w pasiekach są zapraszani na ważne dla nich spotkania, a strona rządowa ma wakacje...
-
W moim odczuciu z osądem o osach można polemizować. Silnej rodzinie nie zaszkodzą, a ograniczają się głównie do sprzątania pszczół nie do końca sprawnych lub martwych. Z szerszeniami to inna bajka.
-
Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a przewodniczył mu Sekretarz Stanu Norbert Kaczmarczyk Pełnomocnik Rządu ds. Przetwórstwa i Rynków Rolnych. Pszczelarze, jako ostatni 14ty zespół, zostali włączeni do platformy Porozumienie Rolnicze, która ma stać się stałą płaszczyzną wymiany poglądów i rozwiązywania problemów w poszczególnych sektorach. W wyborach przewodniczącego oraz dwóch vice - przewodniczących zespołu wzięło udział ponad 50ciu pszczelarzy z organizacji pszczelarskich z całego kraju. Na przewodniczącego zespołu, zdecydowaną większością głosów, w głosowaniu tajnym, spośród 3 kandydatów (Daniel Bodziak, Tadeusz Dylon, Waldemar Kudła ) zdecydowaną większością głosów wybrano Waldemara Kudłę. Na vice - przewodniczących spośród 6 kandydatów (Bodziak Daniel, Budziszewski Piotr, Kozioł Robert, Krawczyk Piotr, Ożóg Antoni, Pęcak Zbigniew), równie zdecydowanie, wybrano Piotra Krawczyka oraz Antoniego Ożoga. Wszyscy trzej wybrani pszczelarze będą reprezentować stanowisko zespołu ds. pszczelarstwa w bezpośrednich rozmowach z Ministrem Rolnictwa. Zespół zaproponował najważniejsze tematy do omówienia, które mają być konsekwentnie przepracowane w toku kolejnych spotkań. Za najistotniejsze zagadnienia uznano: zdrowie pszczół, chemizację rolnictwa, promocję produktów pszczelich. Następny termin spotkania ustalono za miesiąc i jego głównym tematem ma się stać Krajowy Program Wsparcia, jako że nowe zapisy budzą wiele wątpliwości i nie są jednoznacznie zinterpretowane ani przez środowisko pszczelarskie, ani przez instytucje mające w tym programie uczestniczyć. Prowadzący spotkanie wyraził nadzieję, na uzyskanie efektów satysfakcjonujących dla obu stron i wyraził uznanie dla zaangażowania pszczelarzy w ten proces. Zachęcił również do zgłaszania chętnych do zabrania głosu na następnym spotkaniu, przygotowania prezentacji lub konkretnych wniosków do ministra.
-
Dobrze, że napisałeś co to Jakbym miała zgadywać z dziedziny ogólnej, ciężko by szło...
-
Na razie nic nie wiadomo, a jeśli już będzie wiadomo, to najprawdopodobniej każdą organizację będą mogły reprezentować jedna, góra dwie osoby. Chociaż oczywiście może to będzie jakieś wyjątkowo inaczej zorganizowane spotkanie. Na ogół wygląda to właśnie tak.
-
Spotkanie w Ministerstwie w sprawie powstania Zespołu d.s. Pszczelarstwa miało się odbyć w zeszły wtorek tj. 26. kwietnia. Niestety otrzymaliśmy pismo, że spotkanie nie dojdzie do skutku. Przyczyną było zbyt duże zainteresowanie organizacji pszczelarskich, które chciały wziąć udział w tym spotkaniu. Zostaliśmy poinformowani, że spotkanie odbędzie się w terminie późniejszym i będzie obejmowało możliwie szeroką reprezentację pszczelarzy. Wydaje się nieco dziwne zdziwienie zainteresowaniem pszczelarzy zespołem d.s pszczelarzy... Termin nie został na razie podany. Ciekawe, czy wpłynął na ten nieznany termin znany termin nieznanego spotkania znanej organizacji pszczelarskiej...?
-
Wypowiem się jako osoba korzystająca z projektów: Według mnie, licząc po starych cenach, zgłaszanych w zeszłym roku, zamówienia wszystkich członków Polanki są większe niż wyasygnowana dla nas pula. Każdy pszczelarz musi się liczyć z tym, że dostanie mniejszą kwotę refundacji w stosunku do cen zeszłorocznych. Wyższa kwota zakupu nie jest jednak problemem, ponieważ nie ma limitu dla zakupu, jest tylko limit kwoty refundacyjnej. Można kupić droższy sprzęt, a zrefundowana zostanie kwota maksymalna dla danej osoby i najprawdopodobniej i tak będzie obniżona o te 30%.
-
ARiMR od 1 kwietnia 2022 r. rozpoczęła nabór wniosków o pomoc finansową dla pszczelarzy. Nabór potrwa do 31 maja 2022 r.
Zamieszczam link do informacji szczegółowych, jeśli by ktoś miał problemy w tym zakresie :
https://www.gov.pl/web/arimr/pomoc-dla-pszczelarzy---nabor-2022
-
-
Aby zamówić pszczoły należy dokonać przelewu na jedyne i właściwe konto Polanki z dopiskiem: "Pszczoły" i z wyszczególnieniem za co, np.: "2 x odkład", 4 x matka" oraz z podaniem nazwy producenta. Nie trzeba wysyłać potwierdzenia transakcji.
-
Aby zamówić leki wystarczy dokonać przelewu na konto Polanki - jedno i to samo do wszystkich transakcji - a w opisie wstawiamy: "Leki" i wyszczególniamy jakie, np. "10 x Apiwarol, 15 x Varroamed". Nie trzeba wysyłać potwierdzenia dokonania przelewu.
-
U mnie nie było żadnego problemu. Ani w zeszłym roku, ani w tym. Nikt się o nic nie pytał, posprawdzali w systemie i wydali od ręki.
-
Załączam kopie wszystkich umów podpisanych w tym roku.
umowa_gosp_wedr_2022.pdf umowa_leki_2022.pdf umowa_miod_2022.pdf umowa_pszczoly_2022.pdf umowa_sprzet_2022.pdf
Pszczelarze, czas na działanie! Wspólnie w strajku!
w Forum
Napisano · Zgłoś odpowiedź
Mogę napisać ponownie, jeżeli w kawiarence pytli są problemy z odczytaniem posta. Nie popieram strajku, a ponieważ jestem członkiem zarządu nie rozumiem, jak można wypowiedzieć się w tej kwestii, że zarząd w całości go popiera. Nic tu skomplikowanego nie ma. Dyskusji na ten temat nie było. Decyzja jak zwykle zapadła gdzieś indziej.