Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 603
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez robinhuud


  1. Teraz wymieniamy na nowe kalendarze. Przy tej okazji dopadł mnie wisielczy humor. Przeczytałem na kalendarzu hasło: Kto miód konsumuje, ten pszczoły ratuje. Od razu włączył mi się translator: Kto mieszaniny miodów z krajów UE i spoza konsumuje ten dupę importerów miodu ratuje.
     Albo: Kiedy grypa ciebie zmoże miód na pewno ci pomoże. Po translacji: Gdy cię rynek miodu zmoże Pan Parszewski ci pomoże.
    Albo: Jeśli nie chcesz zaznać głodu - wspieraj Polską Izbę Miodu!
     Teraz wszędzie pełno reklamy. Bardziej i mniej nachalnej. Nawet na fb Polanki. Może trochę tak widzianej reklamy nas uspokoi? Może jakiś konkurs na najbardziej wisielczy slogan reklamy pszczelarskiej? To podobno element pasiecznej higieny psychicznej.

    To może zadziałać jak kiedyś zakazane piosenki.

     


  2. Dzięki za podpowiedzi. Z moich doświadczeń z walcami mosiężnymi wynika, że nie jest tak źle. Środek szczytu ząbka powinien trafić w środek denka komórki na drugim walcu (uwaga na "Y" i "mercedesa"!) To należy zrobić synchronizując koła zębate. Okazało się to w praktyce banalnie proste. Po włożeniu między walce kilku warstw papieru toaletowego grubości węzy docisnąłem delikatnie i równomiernie walce do siebie śrubami regulacyjnymi, wykasowałem korbką luz w stronę kręcenia i dokręciłem imbusem kołki ustalające położenie kół wzgl. osio-wałów (oś pracuje na zginanie, wał na skręcanie - to pamiętam z technikum). Do szczęścia potrzebny jest pewien luz wzdłużny osiowału w łożysku (tu igiełkowym). Przy takim luziku walce same się ustawiają bocznie pod obciążeniem maglowanego wosku. Nie miałem z tym żadnych problemów. Ale jakby co, to zawsze można coś dospawać i usztywnić... Tu nie będzie lany płynny wosk między chłodzone walce, a walcowana będzie woskowa "blacha". Na sucho. Przez folię stretch. Dlatego nie ma wanienki z płynnym rodzielaczem i zmieniłem układ walców z poziomego na pionowy.


  3. Coraz bliżej prawdy... oczekując na aluminiowy odlew drugiego walca do węzy. Przyrząd dla praworęcznych ze znormalizowanych łatwo dostępnych części prawie gotowy.  Jeszcze korbka, śruby regulujące grubość węzy, rolki dla folii stretch. Może ktoś wie jak dobrze pociąć wałek 0,5 m z taką folią na odcinki po 15 cm?. W sprzedaży spotyka się 10, 20, 30 i 50 cm, a ja potrzebuję właśnie 15 cm.

    aluwalc.jpeg


  4. Nie uważam, że cokolwiek przekroczyłeś, ale że temperatura wzrasta... Forum jak i mecz piłkarski powinno toczyć się na granicy przepisów. Bez tego widowisko jest zwyczajnie nudne. Lepiej nie bierz ze mnie przykładu. Byłem wolnym rozrabiaką, teraz jestem sędzią. Mam gwizdek i czerwoną kartkę, ale nie chcę tego używać dla dobra widowiska meczu. Tylko tyle - kasuję czerwony wpis i znikam w tle dziękując dyskutantom za zrozumienie.


  5. Punkty za publikacje prasowe i idąca za tym kasa to mały pikuś. Są większe pikusie. Granty Narodowego Centrum Nauki (za mej młodości PAN) i granty innych instytucji. Sposób ich przydzielania i rozliczania. Kiedyś zakładając ten wątek chciałem co jakiś czas ale systematycznie przetrzepać listę konkursów na granty NCN i wyłapać te które mają większy lub mniejszy związek z pszczelarstwem. Cieszę się że kolega w bardziej niż ja profesjonalny sposób podejmuje pałeczkę sztafety pokoleń. Niestety, aby coś powiedzieć o "pszczelarskich" osiągnięciach krajowych często musiałem iść w ironię, a nawet kpinę, choć tak naprawdę chciało mi się płakać. No ale chłopaki nie płaczą. Nawet przeglądając w Scopusie sylwetki i osiągnięcia naszych sław pszczelniczych. Niektórzy profesorowie nie mają nawet dorobku godnego magistra. Krytyka rozdzielania pieniędzy na naukę przez ministra Czarnka może być dla Polanki niekorzystna. No ale jestem w tej materii lajkonikiem mimo że podczas dość długiego życia sporo z naukowcami współpracowałem i znam opinię wielu z nich w tej materii. Zastanawia bierność i brak zainteresowania problemami pszczół wśród naukowców mimo panującej na nie mody. Również bezradność organizacji pszczelarzy. Może gdyby wszyscy krajowi prezydenci od pszczół zdefiniowali problem i się zrzucili... Milion dolarów na stole od Apimondii dla ekipy, która rozwiąże problem warrozy na świecie...Potem kolejno zgnilec, brudny wosk, nosemoza itd.  Niestety, modniejsze jest okradanie własnych organizacji.


  6. Hurra!
    Otrzymałem dziś fajny prezent na święta i chodzę z uśmiechniętą japą. Aluminiowy odlew walca do węzy. Komórka 5,3 kąt 120°, szczelina 0,7 mm. Jak sobie wymyśliłem, tak wydrukowałem 3D model, tak mi pan doktor odlał. Szacunek i chwała poznańskim odlewnikom! Widoczny odcisk w plastelinie na szybciora  - zapowiedź jakości węzy. Ta dla mnie tu zaskakująco dobra.  Dla ciekawskich - odlew próżniowy z przeciwciśnieniem w atmosferze neutralnej (azot). Mam zapewnienie o pełnym panowaniu nad procesem odlewania i powtarzalnością wyników. Wygląda na to, że jest metoda! Tania! Drżyjcie mieszacze wosków pochodzących i niepochodzących z uli UE i niekoniecznie wosków. Drżyjcie o wy, którzy nie chcecie robić węzy z wosku pszczelarza w ilości mniejszej niż 10 kg! Niedługo będziecie zbędni. Po świętach próby z odlaniem walca wielkopolskiego pełnej długości. Na zdjęciu widoczny jeszcze niekompletny kadłub ręcznych walców do walcowania "na sucho" (bez mydlin). Jak skończę - nakręcę na youtube film z tymi walcami w boju.

    20231218_123336.jpeg

    20231218_123411.jpeg

    WIN_20231218_12_56_03_Pro.jpg


  7. Warszawiacy zapraszają nas:

    Dyskusyjny Klub Pszczelarzy

    w Warszawie

    ul. Poznańska 6/8


     

    21.12.2023 r. godz. 17,30 temat spotkania:

    Urządzenie wielofunkcyjne AquaBeeTech. Przyjadą do nas inżynierowie z Krakowa Wydz. Mech. Politechniki Krakowskiej , omówią zalety i dokonają prezentacji urządzenia.

    Są startapem, który wywodzi sie z Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej, prywatnie pszczelarze. W oparciu o ponad 13-letnie doswiadczenie z zakresu konstrukcji maszyn i pszczelarstwa zbudowali urządzenie, które jest kompaktowe, tanie i łączy w sobie kilka funkcji.

    Serdecznie zapraszamy na to spotkanie również członków Polanki 


  8. He he - Nik - prostuję:

     Дочь Анна осваивает профессию пчеловода в одном из учебных заведений Польши. Там же получила образование старшая Дарья и сейчас с мужем развивает бизнес в этой отрасли. Дочери уехали за границу ещё до нынешних событий. Причём не случайно. В нашей области не осталось ни одного учебного заведения, где бы давали профессию зоотехника по пчеловодству. Польша на тот период была оптимальным вариантом.


    Jak para w Pszczelej Woli poszła w gwizdek😀:


    Córka Anna uczy się zawodu pszczelarza w placówce edukacyjnej w Polsce. Najstarsza Daria również zdobyła tam wykształcenie i obecnie wraz z mężem rozwija biznes w tej branży. Córki wyjechały za granicę jeszcze przed obecnymi wydarzeniami. I nie przez przypadek. W naszym regionie nie było ani jednej instytucji edukacyjnej, która dawałaby zawód zootechnika w pszczelarstwie. Polska była wówczas najlepszą opcją.
     źródło:  https://zem-nn.ru/?p=25364

     

    p.s. - Ciekawostka - linkowana powyżej strona bez powodu na drugi dzień zniknęła. Zrzuciłem tylko na potwierdzenie prawdy fragment ekranu ze śladem jej guglania.

     

    Screenshot 2023-12-16 at 10-27-36 Дочь Анна осваивает профессию пчеловода - Szukaj w Google.png


  9. Sprawdziły się dając węzę podobną jakościowo do uzyskanej z matrycy "książkowej". Musi to być twardy poliuretan odpowietrzony próżniowo przed zalaniem. Na polskim rynku znalazłem najtwardszy i z odpowiednioi długim czasem do związania - 95 ShoreA. To twardość twardej opony samochodowej. Ten kierunek zarzuciłem nie robiąc zbyt dużo prób na rzecz walców metalowych


  10. Tu pomysł polegał na zwinięciu starannie przyciętej węzy w rulon wewnątrz plastikowej rury i zalanie tego betonem (widać szew). Można wydrukować "przenicowany" walec (w trybie wazy tj jako wydruk cienkościenny) i tak uzyskaną plastikową formę zalać betonem. Ja tak próbowałem z wydrukowanym walcem zalewając go betonem. Jednak beton nie związał się z plastkiem filamentu i ten po jakimś czasie wyglądał jak zbyt luźna prezerwatywa. Lepszym pomysłem okazało się wydrukowanie walca - pozytywu i zalanie go silikonem formierskim. Tak uzyskaną formę negatywową zalewałem twardym poliuretanem osiągając dobre wyniki. Uzyskanie jednak dobrej jakości odlewów betonowych, czy poliuretanowych wymaga odpowietrzenia masy zalewowej w komorze próżniowej. Bez tego powstaną w odlewie pęcherzyki powietrza widoczne na filmikach jako wżery w betonie, czy poliuretanie. Jednak ostatecznie wybrałem kierunek na walce odlewane z metalu metodą traconego filamentu. Odlewane precyzyjnie, z wykorzystaniem próżni, przeciwciśnienia i atmosfery neutralnej.  Prawdą jest to, że pszczoły wybudują ładny plaster nawet na kiepskiej geometrycznie węzie. Plaster będzie zdrowy i nie popłynie w upały po drutach, jeżeli węza będzie z wosku pszczelego. Na zdjęciu wydrukowany (w trybie wazy) z centralnie wstawioną stalową osią walec zalany betonem. Niestety niewypał, choć ładny.  Eksponat w moim warsztacie. Na drugim zdjęciu żółty wydruk 3D walca, uzyskana z niego forma silikonowa z rdzeniem (niebieska - przenicowana) i uzyskany w niej zielony odlew poliuretanowy walca.

    20231212_094424.jpeg

    333333.jpg


  11.  

     

    W: Szanowny Kolego
    Jestem na forum od wczoraj. Poczytalem Kolegi wypowiedzi, biografie naszych prezydentów oraz wywiad z prez A. Świerczyńską i popadłem w pewne przygnębienie. Przyszłość naszego pszczelarstwa  kształtuje się ... a właściwie zatraca kształty. Czy naprawde nie ma żadnych możliwości sprawczych aby ten stan rzeczy odmienić? Czy korzystając z nowoczesnych środków przekazu nie można skupić pszczelarzy nad rozwiązaniem któregoś z poruszanych w wywiadzie tematów [ np. przepszczelenia ] i wypracować jednolite stanowisko celem nacisku na zmianę istniejącego lub uchwalenie nowego  prawa? Czy można wyrwać się z tego kręgu niemocy i być wreszcie dobrze zorganizowana grupą. Pozdrawiam
    S: Witam. Poruszamy na forum drażliwe problemy polskiego pszczelarstwa bez ograniczeń, oczywiście w regulaminowej formie. Niestety, na dzień dzisiejszy pszczelarstwo jest rozdrobnione, coraz to nowe organizacje opuszczają PZP, którego prezydent podziękował w środku kadencji za władzę gdy usłyszał zarzuty prokuratora związane z okradzeniem swej organizacji. Sprawa w toku, termin rozprawy sądowej nieznany, zjazd i wybór nowego planowany na marzec. W kraju generalnie bryndza, znana sytuacja na granicy z miodem i problemy z brakiem norm, prawa dla pszczelarzy oraz przepszczeleniem i przepszczelarzeniem w niektórych regionach (wzajemne niszczenie sobie uli). Zapowiadany jest jakiś Kongres Pszczalarski, ale nie ma jeszcze terminów i problematyki.  Zapraszam do udziału w dyskusji. To forum prawdziwie niezależne. ("Ambrozja" jest własnością prezydenta z zarzutami). Pzdr.
    W:Przykra sprawa. Coś wydaje mi się, że to nie pierwszy raz gdy organizacja otrzymała cios w plecy od swoich najwyższych władz. Widać wyraźnie,że brak jest dobrych zabezpieczeń przed takimi sytuacjami. Sama obawa przed prokuratorem to jednak za mało. Dla sprawcy może to być wszak kalkulacja opłacalna. Irytuje mnie jednak fakt pewnej bezsilności środowiska. Prawie na każdym Forum można przeczytać narzekania na złą sytuację w sektorze pszczelarstwa. Ale brak jest działań aby ją zmienić. Wszyscy na coś czekają. Może na realnego przywódcę? Może na jakiś Kongres? Może ktoś nam coś załatwi? I siedzimy w tej degrengoladzie  od lat. Najlepszym dowodem jest na to wspomniany wywiad z prez. A.Ś. Wszak idąc wzorem organizacji społecznych które potrafiły zebrać tysiące podpisów pod projektem ustawy o in vitro możemy również podjąć próbę uchwalenia prawa które rozwiąże problemy pszczelarzy  w kraju. Ale musi być wola takiego działania. Powinna wyjść od Polanki która posiada już struktury i środki. Nie widzę innych organizacji zdolnych do podjęcia takich kroków. Akcje w rodzaju "Adaptuj pszczołę" nie rozwiążą naszych problemów. Wszystkie dotychczasowe działania organizacji pszcelarskich nie zjednoczyły pszczelarzy. Jeżeli ktokolwiek się zjednoczył to wielcy mieszacze. Ale im nie zależy na pszcelarstwie lecz na zysku. Nie jest więc nam z nimi po drodze. Nasze rozdrobnienie , osłabienie i utopienie w niekończących się dyskusjach  jest im na rękę. Trzeba wyść z tego kręgu niemocy. Jak widzę na półkach sklepowych miody z etykietą " spoza Unii"  to nie znajduję słów oburzenia na to prawne oszustwo. Dlaczego nie ma słoika z etykietą np. Miód z Wietnamu, albo Miód Ch.R.L.?  Kto ma do powszechnej wiadomości podać wyniki badań publikowane w Postępach Fitoterapii że miody pozyskiwane z tych i podobnych im krajów są bezwartościowe? Kto że miód gryczany ma więcej składników bioaktywnych niż miód Manuka? Przeciętny pszczelarz nie ma szans na takie działanie. Oto jest wspólny front który może nas zjednoczyć, pobudzić do działania i zmienić myślenie, że przynależność organizacyjna opłaca sie tylko z racji dopłat.  
    S: Dzięki za opinię. Rozumiem, że jest ona do mojej wiadomości. Niesie jednak wiele bliskich mi myśli i chciałbym ją wykorzystać anonimowo (bez Pana danych) na forum dla sprowokowania dyskusji. W kraju panuje wielka pszczelarska smuta i tumiwisizm. Ja mam 72 lata i swoje już zrobiłem. Teraz czas na innych, do których chętnie bym te problemy zaadresował. W całym polskim pszczelarstwie towarzystwo dziś siadło na dupach i siedzi biernie czekając na lepsze czasy. Organizacje pszczelarskie zostały porzucone przez ich kierownictwa. Zgadza się Pan?
    W: He,he  mam75.  Mój post był próbą znalezienia osoby [osób] o podobnym profilu myślenia. Skierowałem się do Pana po reprymendzie jaką otrzymałem na Ambrozji za wyrażenie swoich poglądów. Widzę ,że  sie udało! Nie muszę występować anonimowo. Proszę w pełni wykorzystać moje teksty nawet je publikując i mnie ujawniając gdyż chętnie wezmę udzial w dyskusji. Może będziemy owymi drożdżami które zmienią polski pszczelarski świat tak aby pszczelarze poczuli się solidarną grupą zjednoczoną we współnej sprawie kształtowania postawy pszczelarstwa w szerszym zakresie niz tylko branie dopłat, ulg i innych profitów.

    muppet.jpg


  12. Czy nasz człowiek? Zwykli pszczelarze mają do niego jakiś żal, podobny do żalu polskich zwykłych pszczelarzy do mieszaczy.
    Co napisał w komentarzach do filmu taki pszczelarz? Pod spodem moje tłumaczenie, mogłem coś pokręcić.

    ------------------------------------------------------------------
    С точки зрения "КУПИ-ПРОДАЙ" вы, Алексей всё правильно говорите. Только вот меня как рядового пчеловода - любителя ваши хотелки уж НИКАК НЕ УСТРАИВАЮТ!!! Я лучше сокращу количество пчелосемей на своей пасеке. Буду производить продукции пчеловодства ровным счетом столько, сколько смогу продать за сезон. Я так думаю, что нынешняя ситуация с ценами на мёд, пыльцу и.т.д приведет уже в скором времени к сокращению количества пчелосемей повсеместно.  За прошедший сезон 2023 года  средняя цена реализации мёда у меня составила около 280 рублей за кг. Пыльцу продал практически всю(около 280 кг) оптом по цене 650 рублей за кило. Да, реализация продукции идёт с трудом, со скрипом. Но идет! Отдавать её вам за бесценок я не собираюсь. Нет, вы конечно, ещё какое-то время сможете попользоваться мёдом, тех, кто живет только пчелами. Жалко мне их!!! Им просто некуда деваться со своей продукцией. Помучаются они ещё несколько лет, а потом распродадут свои пасеки и уедут искать лучшей жизни в город... Хотите вы того или не хотите, но именно вы - ПЕРЕКУПЫ, прямо и косвенно подталкиваете  людей - пчеловодов к тому. Ведь вам, ровным счетом на пчеловодов наплевать. Разве не так?! Вас интересует только ваша сиюминутная прибыль, а там хоть трава не расти. Но, Алексей, и мы не лыком шиты! Считать тоже умеем... Вы посмотрите как действуют саудиты, чтобы поддерживать приемлемый курс цен на нефть. Всё очень просто. Они идут по пути сокращения объёмов производства. Вот и мы к тому же рано или поздно придем... Я просто уверен в этом!
    ---------------------------------------------------------------
    Z punktu widzenia Kup - Sprzedaj wy, Aleksiej mówicie wszystko prawidłowo. Tylko mnie jako zwykłego pszczelarza - amatora wasze zachcianki już nijak nie budują! Ja lepiej zmniejszę liczbę rodzin na swej pasiece. Będę produkował tylko tyle ile mogę sprzedać w sezonie.Ja tak myślę, że bieżąca sytuacja z cenami na miód, pyłek itd doprowadzi w krótkim czasie do zmniejszenia ilości rodzin pszczelich wszędzie. W zeszłym sezonie 2023 średnia cena sprzedaży mojego miodu wynosiła około 280 rubli za kg. Pyłek sprzedałem praktycznie wszystek (około 280 kg) w cenie 650 rubli za kg. Tak, sprzedaz produkcji idzie z trudem, ze zgrzytami. Jednak idzie! Oddawać ją wam za darmo ja nie zamierzam. Wy jakiś czas jeszcze możecie posłużyć się miodem tych, którzy żyją tylko z pszczół. Szkoda mi ich! Nie mają gdzie się podziać ze swoją produkcją. Pomęczą się jeszcze kilka lat, potem sprzedadzą swe pasieki i wyjadą szukać lepszego życia w miescie... Chcesz tego, czy nie chcesz, ale to ty bezpośrednio i pośrednio zachęcasz ludzi, którzy są pszczelarzami do tego.  Masz gdzieś pszczelarzy. Prawda?! Interesuje cię tylko natychmiastowy zysk, a potem niech nawet trawa nie urośnie. Ale Aleksiej, my też nie jesteśmy w ciemię bici! My też potrafimy liczyć... Spójrzmy, jak Saudyjczycy działają, aby utrzymać ceny ropy na akceptowalnym poziomie. To bardzo proste. Ograniczają produkcję. My prędzej czy później zrobimy to samo... Jestem tego pewien!
    ---------------------------------------------------------------
    Trochę zbieżne z tym co ostatnio u nas w ogłoszeniach: "sprzedam pasiekę". Zmniejszę produkcję, a nie oddam za darmo na skupie!

     


  13. Dzięki za link. Brałem pod uwagę ten sposób wytwarzania walców i węzy. Jednak moim celem jest osiągnięcie celu jak najtaniej (góra 1000 zł) przy wystarczająco dobrej jakości. W tej właśnie kolejności - dla małych amatorskich pasiek. Obróbka walców skrawaniem na takiej w sumie specjalistycznej maszynie CNC jest skomplikowana i drogia. Ciężko jest programowo przewidzieć i obsłużyć kodem maszynowym złamanie delikatnego precyzyjnego freza w połowie roboty. Wtedy walec jest wybrakowany i trzeba zacząć zabawę od nowa. Odlewanie może nie daje takiej jakości, ale jest znacznie tańsze i szybsze. Również wydruk modelu z plastiku jest dziś tani. Technika druku 3D jest bardzo perspektywiczna. Dzisiaj jeszcze są bardzo drogie wydruki metalowe ze spiekanego laserem proszku metalowego, ale może w niedalekiej przyszłości będziemy mieć drukowane walce ze spieków mających w 95% cechy stali kwasoodpornej. Również wydruk modeli odlewniczych na innych drukarkach (np żywicznych) ma duży potencjał jeżeli chodzi i jakość powierzchni i dokładność. Ta dziedzina szybko się rozwija.  Może kiedyś ktoś będzie produkował tanie walce masowo, wtedy wchodzą pod uwagę inne technologie, chociażby odlewanie kokilowe. Tutaj jednak ma zastosowanie myślenie dla skali produkcji jednostkowej. Pewnie tradycyjnie pierwsi sprawę masowej produkcji tanich walców opanują Chińczycy. Dziwi bierność organizacji pszczelarzy w tej sprawie, a szczególnie Apimondii i organizacji krajowych typu PZP. Węza to dziś problem światowy. Łatwiej jest ludziom polecieć na Księżyc niż zadbać na Ziemi o pszczoły.


  14. W Rosji wojna. Ale nie przeszkadza to pszczelarzom w organizacji 4-go Zjazdu Związku Pszczelarzy Rosji. Rosyjscy pszczelarze, podobnie jak my - nie są w stanie produkować miodu tak tanio jak Ukraina. Jak więc planują sobie radzić mając gorzej niż pszczelarze w Polsce - bez dopłat i refundacji? Jakie mają problemy z chemią lekką i ciężką w miodach? Jak chcą walczyć z fałszowaniem miodu?
    Recepta: KOOPERATYWY
    Ilu pszczelarzy trafi w kamasze? (ups, o tym nie mówią). Jak ktoś choć trochę po rusku - warto posłuchać.
    Eksport rosyjskiego miodu - stan i perspektywy:

     


  15. 2 godziny temu, czarg napisał:

    Nie rozumiem skąd to przypuszczenie, że widoczny skrawek paska to okurat jakaś szkodliwa chińszczyzna. Moje paski z kwasem szczawiowym wyglądają b. podobnie.

    Sugestię odnośnie chińskiego rodowodu widocznego paska podsunął mi kolega pszczelarz dużej skali, w którego profesjonalizm nie wątpię. Pasków z kwasem szczawiowym i gliceryną wkładamy zazwyczaj do korpusu kilka. Tutaj widać jeden, co jest raczej cechą pasków z fluwalinatem/flumetryną. Film jest z późnej jesieni, co nie przeszkadza w stosowaniu pasków szczawiowych ale... Na filmie żółtawy pasek lekko prześwituje, co nie jest raczej cechą pasków kartonowych, za to plastiku z inkorporowaną weń trucizną jak najbardziej. Jak wiadomo plastik płynów nie pije. Film reklamowy sygnowany ministerialnie powinien jak się wydaje reklamować coś oficjalnie wspieranego przez Ministerstwo Rolnictwa i UE...


  16. Waga ula w ostatnim tygodniu. Jak interpretować wykres uzyskany z rejestrowanych co 10 minut i przesyłanych netem pomiarów? Pszczoły zjadają pokarm i waga powinna spadać. Ale tylko o wagę opuszczającej ul pary wodnej (odchody zostają w pszczołach do oblotu). Jeżeli para kondensuje, spływa do dennicy (uchylonej) i tam zamarza - waga ula nie spadnie. Do tego dochodzi śnieg na daszku i operacja słońca. Widać kiedy w Poznaniu padał śnieg i kiedy świeciło słońce. Ostatni tydzień jest ciekawy, bo waga rośnie. Trzeba będzie sprawdzić czy nie ma lodu w dennicy i pomyśleć o wentylacji. Poliuretanowe półkorpusy wielkopolskie, powałka ze sklejki z centralnym otwartym pajączkiem, poduchą z suszoną paprocią pod dobrze wentylowanym ciężkim daszkiem. Śniegu usuwał nie będę.

    Screenshot 2023-12-05 at 05-33-21 ulmonitor - Pomiary RF.png


  17. Przed wojną nie było guglania w necie i yutubowania. Jak więc radzili sobie przykładowo poznańscy pszczelarze?. Mieli w śródmieściu przy ul. Dąbrowskiego (nieopodal "teatralki") swoją bibliotekę z czytelnią. Pszczelarz mógł sobie wypożyczyć książkę do domu, albo te bardziej cenne pozycje czytać tylko na miejscu (były dwa pokoje). Księgozbiór poznański był bardzo bogaty i nie uległ (w odróżnieniu od warszawskiego) szkodom podczas wojny.  Było to więc istotne medium pszczelarskie. Po wojnie za niewoli sowieckiej funkcjonował jakiś czas przejęty przez WZP Poznań. Jak nastała demokracja - rozpłynął się i go nie ma. Pytałem poprzedniego prezesa WZP co się z nim stało? Usłyszałem, że został przeniesiony do muzeum rolnictwa w Szreniawie. Dzwoniłem do Szreniawy - nic nie wiedzą. Może ktoś? coś?. Ktokolwiek widział?... Podobny księgozbiór uzbierał w Kamiannej ksiądz Ostach. Wielu pszczelarzy powierzało mu swe bezcenne księgi "w spadku". Podobno przekazał zbiór do Pszczelej Woli, ale tam też nikt nic nie wie. W cywilizowanym świecie takie zbiory cyfryzyje się i udostępnia pszczelarzom. U nas znikają na oczach pszczelarzy i zapada zasłona milczenia. Może ktoś coś w dyskusji? Może czegoś nie wiem?

     


  18. Cytat:
    Niestety redaktor „Pszczelarza” w pewnym momencie swojej działalności
    dał się poznać jako przeciwnik postulatów prof. Ciesielskiego na rzecz teorii dr.
    Kazimierza Krasickiego, twórcy ula wielkopolskiego.

    Doczytałem linkowaną pracę nr 1 do tego miejsca.
    Poznaniacy (a nim jestem) niosą w sobie wyssaną z mlekiem matki wiedzę, że pomysłodawcą ula wielkopolskiego był jednak Wiktor Widera, inwalida, kombatant I wś, nauczyciel w kilku podpoznańskich miejscowościach gdzie zajmował się pszczelarstwem. Ul wielkopolski nie bez powodu nazywany jest w gwarze poznańskiej "widerką". Widera miał oprócz jasnej również ciemną stronę życiorysu. Reprezentował poznańskie pszczelarstwo wobec okupanta podczas II wś, co niektórzy nadgorliwcy po wojnie uznali za kolaborację. Wielu poznaniaków jest jednak przeciwnego zdania.
    http://apiswiki.pl/w/index.php?title=Wiktor_Widera
    Najbliżej mego pomysłu założenia tego wątku jest autorka jak pisze:
    Jak można zauważyć, nie jest zatem proste zdefiniowanie pojęcia „polskie
    czasopismo pszczelarskie”. O ile zasięg terytorialny może przysporzyć niemałych
    problemów w wyznaczaniu obszaru działalności czasopism polskich, o tyle tematy-
    ka pszczelarska wydaje się również nie być tak jednolicie określona (Tomaszewski
    2008, s. 41). Co istotne, tytuł czasopisma nie zawsze odzwierciedla jego treść.
    Potwierdzeniem tego są chociażby takie pisma, jak „Ziemianin”, wydawany w la-
    tach 1850−1923, i „Pszczoła Polska”, wydawana w 1820 roku. Pierwsze omawiało
    w głównej mierze tematykę rolniczą, a drugie było czasopismem społeczno-kul-
    turalnym, w którym jednorazowo, z braku czasopism specjalistycznych, wydru-
    kowano artykuł „O ulach podwójnych” Waleriana Dzieduszyckiego. Oprócz tego
    w „Pszczole Polskiej” można było przeczytać przede wszystkim teksty liryczne,
    epikę i dramat, daleko odbiegające od tematyki pszczelarskiej.

    Chciałem w tym wątku nie opisywać historii polskiego czasopiśmiennictwa pszczelarskiego, a raczej zastanowić się nad tym, kto jest dziś polskim pszczelarzem, czy ma on swoją prasę i czyje interesy reprezentuje polska prasa uważana za pszczelarską. Znaczenie tej problematyki jest coraz większe ze względu na sytuację miodową w kraju, na jego granicach i sytuację niejednolitej grupy zawodowej uznającej się lub uznawanej za pszczelarzy. Omówiłem z tego punktu widzenia najstarszą pozycję "Pszczelarstwo" Teraz będzie kolej na "Pasiekę" i "Pszczelarza Polskiego". Jest to podejście do tematu współczesnych apimediów z pozycji wilhelmtellizmu - robinhudzizmu i rumcajsizmu - janosikizmu. Również serdecznie zapraszam do konstruktywnej dyskusji.

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...