Skocz do zawartości
robinhuud

Pielgrzymka Jasnogórska

Rekomendowane odpowiedzi

Mój zaprzyjaźniony handlarz relikwiami twierdzi, że jeden z rozmodlonych pątników nie dał rady dorwać się do mikrofonu, momo że było widać, że bardzo chciał. Ponoć w złości odgrażał się, że przeniesie pielgrzymkę do Lichenia. Musiał sporo latoś nagrzeszyć.

 Wszędzie piszą, że w pielgrzymce wzięło udział 7 tysięcy pszczelarzy. Wspomniany handlarz Sanderus  twierdzi, że było około może tysiąc osób i w kościele nie było tłoku, mimo, że wszyscy chętni weszli do środka - patrz zdjęcia. Widocznie pszczelarze nigdzie nie umieją się policzyć. W tym roku uroczystości pielgrzymkowe wreszcie miały charakter religijny i przebiegły spokojnie (za wyjątkiem mało znaczącego incydentu ukraińskiego). Gratulacje dla organizatorów.

Źródlo: http://www.jasnagora.com/wydarzenie-11585/zdjecia

343063.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie podnosiłem temat iż pszczelarze winni się policzyć, policzyć swoje/pszczele/ rodziny. Jeżeli wiarygodność danych minrolu jest oparta o "szacunki" prowadzone podobnie jak frekwencja na Jasnej Górze... no to mamy "cudowne rozmnożenie" w XXI wieku. 

  Ad rem, jeżeli ktoś ma zdjęcie pielgrzymki " z lotu ptaka" to gotów jestem policzyć uczestników... A co? Prawda przede wszystkim, popracuję choćby do świąt, później wydam oficjalny komunikat uwierzytelniony przez ... żonę.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie i ja na kilka spostrzeżeń dotyczących tegorocznej pielgrzymki. Ma rację kolega "robinhuud", że idzie wyraźnie zauważyć ,że miała ona bardziej "duchowy" charakter jak kilka poprzednich, i bardzo dobrze.  Nie ma potrzeby spierać się o ilość uczestników, jaka była w kościele, bo nie to jest najważniejsze i wcale nie świadczy o jedności środowiska pszczelarskiego.  Przykładem na to co piszę, niech będzie fakt, że np. z Karpackiego Związku Pszczelarzy , który od dawna jest poza strukturami PZP, były dwa autokary pielgrzymów, a ten co starał się określić łączną liczbę wiernych , nie mógł wiedzieć kto jaki związek reprezentuje. Nawet na tych, moim zdaniem niezbyt dobrze wykonanych zdjęciach, widać też kolegów ze Śląskiego Związku co podobnie jak i innych, dawało jakąś ogólną liczbę uczestników pielgrzymki.

Pisząc o niezbyt dobrze wykonanych zdjęciach, nie miałem na myśli względów technicznych. Technicznie zdjęcia są dobre i pokazują, że sprzęt do ich wykonania był należytej jakości. Moje zastrzeżenia budzi strona tzw reżyserka. Oglądając chociażby zestaw zdjęć na stronie Jasnej Góry, odnoszę wrażenie , że robiący zdjęcia nie ruszał się poza kilkoma krokami w obrębie ołtarza. Na 46 opublikowanych zdjęć, 28 to zdjęcia ołtarza i osób duchownych zgromadzonych wokół niego. Zdjęcia 19, 23 i 24 to prawie te same zdjęcia, różniące się od siebie jednym ruchem migawki. Tak samo jak zdjęcia nr 41 i 46 w zasadzie się od siebie nie różnią.  Tylko 18 to pokazane kilka sztandarów i ludzi z ich pocztów, w tym zaledwie kilka pokazujących w szerszej perspektywie wiernych. Ale wszystkie z perspektywy ołtarza, a żadnego zdjęcia  głębi kościoła, tych , którzy nie znaleźli miejsca w obrębie zasięgu obiektywu. Myślę, że wielu było by takich, którzy pomimo przebywania w okolicach dalszych od ołtarza, też chętnie odnalazło by swoją sylwetkę na którymś zdjęciu i mogło w rodzinie pochwalić się , "o patrzcie byłem tam i tu mnie widać".

Ta uwaga , nie jest  formą krytyki, tylko taką prośbą do organizatorów, że mogli by na przyszłość podpowiedzieć coś temu , kto "z urzędu" robi tam zdjęcia.

Ponieważ wspominało się o jakimś udziale w tej pielgrzymce pszczelarzy z Ukrainy, szukałem jakiegoś śladu tego w prezentowanych zdjęciach.  Też nic nie znalazłem.

Tak jak w Lidzbarku Warmińskim, ukraińscy uczestnicy zdominowali swoją ilością całą resztę, tak tutaj nawet śladu po ich obecności nie widać.  Dla mnie jednak najważniejszym rezultatem tej pielgrzymki pozostanie , czy biorący w niej udział, za jej wpływem, zmienią choć trochę , podejście do spraw do których zostali powołani? Czy będą chcieli pełnić swoją służbę wobec reprezentowanych pszczelarzy w poczuciu prawdy, nie ukrywania spraw wymagających pokazania i określenia ich moralnego wydźwięku. Ale o tym, dowiemy się dopiero w nadchodzącej przyszłości . Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...