robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 8 Grudnia 2017 https://opoka.news/jasna-gora-7-tys-pszczelarzy-z-modlitwa-o-szacunek-dla-srodowiska Na zdjęciu - pszczółki na dziurawym plastrze ciągną matecznik ratunkowy. Symbol zmiany premiera, czy "prezesa"? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 9 Grudnia 2017 Mój zaprzyjaźniony handlarz relikwiami twierdzi, że jeden z rozmodlonych pątników nie dał rady dorwać się do mikrofonu, momo że było widać, że bardzo chciał. Ponoć w złości odgrażał się, że przeniesie pielgrzymkę do Lichenia. Musiał sporo latoś nagrzeszyć. Wszędzie piszą, że w pielgrzymce wzięło udział 7 tysięcy pszczelarzy. Wspomniany handlarz Sanderus twierdzi, że było około może tysiąc osób i w kościele nie było tłoku, mimo, że wszyscy chętni weszli do środka - patrz zdjęcia. Widocznie pszczelarze nigdzie nie umieją się policzyć. W tym roku uroczystości pielgrzymkowe wreszcie miały charakter religijny i przebiegły spokojnie (za wyjątkiem mało znaczącego incydentu ukraińskiego). Gratulacje dla organizatorów. Źródlo: http://www.jasnagora.com/wydarzenie-11585/zdjecia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 9 Grudnia 2017 Wielokrotnie podnosiłem temat iż pszczelarze winni się policzyć, policzyć swoje/pszczele/ rodziny. Jeżeli wiarygodność danych minrolu jest oparta o "szacunki" prowadzone podobnie jak frekwencja na Jasnej Górze... no to mamy "cudowne rozmnożenie" w XXI wieku. Ad rem, jeżeli ktoś ma zdjęcie pielgrzymki " z lotu ptaka" to gotów jestem policzyć uczestników... A co? Prawda przede wszystkim, popracuję choćby do świąt, później wydam oficjalny komunikat uwierzytelniony przez ... żonę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 9 Grudnia 2017 Pozwolę sobie i ja na kilka spostrzeżeń dotyczących tegorocznej pielgrzymki. Ma rację kolega "robinhuud", że idzie wyraźnie zauważyć ,że miała ona bardziej "duchowy" charakter jak kilka poprzednich, i bardzo dobrze. Nie ma potrzeby spierać się o ilość uczestników, jaka była w kościele, bo nie to jest najważniejsze i wcale nie świadczy o jedności środowiska pszczelarskiego. Przykładem na to co piszę, niech będzie fakt, że np. z Karpackiego Związku Pszczelarzy , który od dawna jest poza strukturami PZP, były dwa autokary pielgrzymów, a ten co starał się określić łączną liczbę wiernych , nie mógł wiedzieć kto jaki związek reprezentuje. Nawet na tych, moim zdaniem niezbyt dobrze wykonanych zdjęciach, widać też kolegów ze Śląskiego Związku co podobnie jak i innych, dawało jakąś ogólną liczbę uczestników pielgrzymki. Pisząc o niezbyt dobrze wykonanych zdjęciach, nie miałem na myśli względów technicznych. Technicznie zdjęcia są dobre i pokazują, że sprzęt do ich wykonania był należytej jakości. Moje zastrzeżenia budzi strona tzw reżyserka. Oglądając chociażby zestaw zdjęć na stronie Jasnej Góry, odnoszę wrażenie , że robiący zdjęcia nie ruszał się poza kilkoma krokami w obrębie ołtarza. Na 46 opublikowanych zdjęć, 28 to zdjęcia ołtarza i osób duchownych zgromadzonych wokół niego. Zdjęcia 19, 23 i 24 to prawie te same zdjęcia, różniące się od siebie jednym ruchem migawki. Tak samo jak zdjęcia nr 41 i 46 w zasadzie się od siebie nie różnią. Tylko 18 to pokazane kilka sztandarów i ludzi z ich pocztów, w tym zaledwie kilka pokazujących w szerszej perspektywie wiernych. Ale wszystkie z perspektywy ołtarza, a żadnego zdjęcia głębi kościoła, tych , którzy nie znaleźli miejsca w obrębie zasięgu obiektywu. Myślę, że wielu było by takich, którzy pomimo przebywania w okolicach dalszych od ołtarza, też chętnie odnalazło by swoją sylwetkę na którymś zdjęciu i mogło w rodzinie pochwalić się , "o patrzcie byłem tam i tu mnie widać". Ta uwaga , nie jest formą krytyki, tylko taką prośbą do organizatorów, że mogli by na przyszłość podpowiedzieć coś temu , kto "z urzędu" robi tam zdjęcia. Ponieważ wspominało się o jakimś udziale w tej pielgrzymce pszczelarzy z Ukrainy, szukałem jakiegoś śladu tego w prezentowanych zdjęciach. Też nic nie znalazłem. Tak jak w Lidzbarku Warmińskim, ukraińscy uczestnicy zdominowali swoją ilością całą resztę, tak tutaj nawet śladu po ich obecności nie widać. Dla mnie jednak najważniejszym rezultatem tej pielgrzymki pozostanie , czy biorący w niej udział, za jej wpływem, zmienią choć trochę , podejście do spraw do których zostali powołani? Czy będą chcieli pełnić swoją służbę wobec reprezentowanych pszczelarzy w poczuciu prawdy, nie ukrywania spraw wymagających pokazania i określenia ich moralnego wydźwięku. Ale o tym, dowiemy się dopiero w nadchodzącej przyszłości . Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach