robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 10 Września 2017 Strona 6 dokumentu z przyległościami i wycenionym dobrodziejstwem inwentarza. Następnie głos zabrał Radny Zdzisław Antoń i swoją wypowiedź zaczął od słów "Powiat przejął szkolę w Pszczelej Woli i jest organem założycielskim od 1999 roku. Można przypuszczać, że stan techniczny szczególnie budynków, maszyn, urządzeń w tamtym okresie był dużo lepszy. Z informacji radnych, którzy mieli okazję wizytować to gospodarstwo wiem, że na dzień dzisiejszy stan szczególnie budynków, ale również maszyn i urządzeń jest zły, a wręcz fatalny. Można wyciągnąć logiczny wniosek, że przez te 18 lat, rzeczywiście to gospodarstwo nie było chyba kompletnie doinwestowane. Dlaczego???" Radny przypomniał, że bywały już takie historie, kiedy to nie inwestuje się w majątek, doprowadza się go do fatalnego stanu, a późnej nie ma innego wyjścia tylko trzeba w jakiś sposób pozbyć się tego kłopotu i niech ktoś inny martwi się o to. Radny podkreślił, że "tu nie ma innego, który martwiłby się o to (âŚ). Mam poważne wątpliwości, czy ktokolwiek zainwestuje tam na trwałe pieniądze. Chyba że nakłady inwestycyjne ponoszone przez wydzierżawiających będziemy ponosić my, czyli powiat. Jednak główne pytanie Radnego Antonia dotyczyło sprawy: "Czy kiedykolwiek był opracowany program naprawczy tego gospodarstwa?" http://splublin.bip.lubelskie.pl/upload/pliki//Protokol_z_XXXII_sesji_-_30_marca_2017_r..pdf Klawo jak cholera. Prawie tak klawo, jak w Kamiannej. A miało być tak fajnie, miał szkołę przejąć minrol i doinwestować. I komu to przeszkadzało? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 10 Września 2017 Przeanalizowałem , chociaż trzeba przyznać dość pobieżnie , tą część sprawozdania która dotyczy gospodarstwa w Pszczelej Woli. Dość dokładnie opisano tam wartość majątku ruchomego, koni, krów, jałówek, opasów, a także maszyn rolniczych spychaczy i ładowarek. Nie doczytałem się jednak nigdzie żadnego majątku ruchomego związanego z pszczołami. Czyżby nic takiego tam już nie było? Jakoś też nikt z dyskutantów o to nie spytał. Nie wydaje się prawdopodobnym, aby były prezydent PZP o tym stanie swojej uczelni nie wiedział. Miał przecież w Zarządzie dyrektora tej placówki, a sam wielokrotnie wypowiadał się o niej tak, jakby jej stan , był głownie jego zasługą i pełnionym patronatem nad nią przez PZP. Nie wykluczone, że rzeczywistą wiedzę o stanie tej szkoły, ukrywał do czasu , aż zdąży swoją funkcję, przekazać "z dobrodziejstwem majątku" w inne ręce. Jak się okazuje stan tego składnika "majątku", nie odbiega od stanu zasadniczego, jakim niewątpliwie są finanse PZP. Gdybyśmy byli złośliwi, tak jak niektórzy z nich, to moglibyśmy z przekorą teraz napisać, "A nie mówiliśmy ???" Ale tego nie zrobimy. Wypada jednak zapytać, czy "Honorowy Patronat PZP" nad tą placówką, będzie też przedmiotem dzierżawy, czy może wygaśnie tak, jak wygasają umowy zawierane przez dotychczasową dyrekcję? Odpowiedzi należało by się spodziewać od Zarządu Powiatu Lublin, obecnego właściciela placówki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 11 Września 2017 Z tego co sugeruje Karpacki za radnymi powiatu Lublin wynika, że w Pszczelej Woli działa Technikum Pszczelarskie bez pszczół, lub pszczoły szkolne są bezwartościowe. Tak oczywiście nie jest. Co na ten temat w dokumentach sądowych? http://www.krs-online.com.pl/specjalistyczne-gospodarstwo-pasieczne-krs-3789963.html Przyszkolna pasieka nie ma szczególnej formy prawnej i jest własnością krajowych osób fizycznych. Pasieka powstała z niebytu w marcu 1996 roku. Jako dziwny podmiot nie podlega żadnej ewidencji i wpisom do rejestrów. Pasieka przyszkolna może więc z dnia na dzień zniknąć, lub pozostawić za bramą prywatnej własności na terenie dzierżawionym odpłatnie przez powiat rozpłakanych kandydatów na techników pszczelarzy. Sądzę, że szkoła powinna płacić sowicie zewnętrznej firmie za świadczenie usług dydaktycznych, tak jak płaci za wygniatanie dupami hippouczniów siodeł. Zresztą równoległa hodowla koni i pszczół na terenie dzierżawionego przez powiat przyszkolnego gospodarstwa jest z punkty widzenia apisztuki błędem, chyba że modyfikowane genetycznie szkapy się nie pocą Przyszkolna pasieka ma natomiast a jak najbardziej witrynę internetową. PASIEKAPSZCZELA.LUBLIN.PL z której wynika, że to pasieka wędrowna działająca między Bugiem, a Wisłą, a więc w Pszczelej Woli tylko zimująca. I słusznie, po co uczniom pasieka w czasie wakacji? Co innego zimą... Pasieka trzepie kasiorkę w prywatnym sklepie internetowym http://daryzpasieki.pl/contact_us.php Z innego źródła wiadomo, że pasieka gwarantuje wysoki lewel szkolenia młodzieży, ponieważ jest rodzinnie powiązana z Zarządem PZP poprzez osobę wiceprezydenta PZP Radosława Janika z firmą Apis Lublin handlującą miodami z importu. Firma ta jest członkiem PZP, co jest na witrynie PZP utrzymywane w dyskretnej tajemnicy, jak cały skład tej federacji. Ma a jakże delegatów na zjazd i przedstawicieli do Rady PZP, oraz odprowadza do kasy PZP po 40 groszy od każdego posiadanego ula i 8 zł od pracownika - pszczelarza. Analogiczne TP będąc członkiem PZP unika w ten sprytny sposób płacenia składki od nieistniejącej szkolnej pasieki i od ucznia - pszczelarza. Tak więc powiat Lublin nic do tej pasieki nie ma i może nauczycielom przedmiotu w jedynym w galaktyce Technikum nagwizdać. Radni PiS na lubelszczyźnie nie podskoczą, bo tak naprawdę w głębi serca są za Tuskiem http://pikio.pl/rodzice-w-szoku-nagle-na-studniowkowym-polonezie-kto-nie-skacze-ten-za-video/ Dlatego należy wysoko oceniać kociewskie działania Bazylego Chomiaka dumnego z TP (ten wpatrzony w przyszłość polskiego pszczelarstwa po prawej), ale działającego na polu dywersyfikacji kształcenie pszczelarzy i pozbawienia Pszczelej Woli galaktycznego monopolu. http://www.kociewiak.pl/wiadomosci/3998,powstanie-centrum-edukacji-pszczelarskiej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 11 Września 2017 Analizując dokładniej materiały Zarządu Powiatu Lublin, jak i strony przedstawione przez kolegę "robinhuuda", jasno wynika , że od jakiegoś czasu, który należało by określić, Technikum Pszczelarskie przestało posiadać szkolną pasiekę, i zmuszone było korzystać z prywatnej pasieki państwa Janików , jako zaplecza dydaktycznego dla prowadzenia praktycznej nauki zawodu. Jak można się domyślać, wynajem tej pasieki musiał kosztować, i być może dopiero analiza przeprowadzona przez aktualnego właściciela szkoły, wyciągnie na światło dzienne, jakie to były koszty? Nie wiadomo też , czy wartość pracy jaką w ramach praktyki, wykonywali uczniowie w tej pasiece była jakoś wyliczana i rozliczana, czy też była dodatkowym "bonusem" dla właściciela, tak jak kiedyś uczeń musiał płacić majstrowi za umożliwienie nauki u rzemieślnika. A były to na pewno prace, niezwykle ważne dla nauki zawodu jak, ładowanie uli na środki transportu, prace przy odbiorze miodu, produkcji matek , podkarmianiu i cały szereg innych które wymagają energii i przy potrzebie wynajmowania do tego pracowników wpływają na ekonomię pasieki. Dziwnym jest, kiedy powinno się nauczyć kogoś, jak ma w przyszłości prowadzić gospodarstwo rolne, aby było dochodowe, a nauczyć się ma tego na przykładzie plajty , gdzie pomimo podnajmowania własnego sprzętu, gospodarstwo stoi na krawędzi bankructwa. Jest jeszcze jeden aspekt , który należało by przy tej okazji wyjaśnić. Skoro Technikum nie posiadało od jakiego czasu własnej pasieki /co miejmy nadzieję będzie wkrótce wiadomo/ to na jakiej podstawie, na różnych imprezach w kraju, Technikum brało udział ze stoiskami, gdzie były oferowane miody i produkty firmowane mianem tej szkoły? Pochodziły one prawdopodobnie z tej prywatnej pasieki, która była udostępniana szkole dla celów dydaktycznych, i powinny być opisane jako z tej pasieki, a nie Technikum. Ale to są już sprawy dla organów kontrolnych . Chyba że podobnie jak z miodem z pólek Domu Pszczelarza, i tu zakończy się na stwierdzeniu, że miód nie był fałszowany. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ekobee 0 Zgłoś ekobee 0 Napisano 12 Września 2017 Informacje podane w powyższych postach to pomieszanie z poplątaniem, radziłabym osobom, które nie są pewni swoich informacji o nie wypisywanie bzdur i nie sprawdzonych informacji, ponieważ pisanie nieprawdy i pomawianie jest to czyn karalny. Osoba pomówiona w Internecie chroniona jest zarówno przez przepisy zawarte w Kodeksie cywilnym, jak i Kodeksie karnym. Pasieka państwa Janików jak również ich sklep internetowy nie ma nic wspólnego z Technikum Pszczelarskim, ani ze spółdzielnią pszczelarską Apis . Państwo Janikowie prowadzą własną pasiekę wędrowną od ponad dwudziestu lat sprzedają miód, produkty pszczele, jak również hodują matki pszczele pod swoim szyldem. Jest to Pasieka znana i doceniana w województwie lubelskim. Jedyną prawdą zamieszczoną w poście jest, to że państwo Janikowie mieszkają w Pszczelej Woli. Proszę o sprostowanie treści zamieszczonych w powyższych postach w przeciwnym razie będziemy musieli wystąpić na drogę prawną za przekazywanie nieprawdziwych informacji oraz za pomówienia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 12 Września 2017 Skąd taka nerwowa reakcja? Niniejszy wątek, powstał po analizie sprawozdania Zarządu Powiatu Lubelskiego, dotyczącego losów szkoły pszczelarskiej, trudno więc się dziwić, że jest to temat dla środowiska pszczelarskiego interesujący. Trudno wyobrazić sobie, aby taka szkoła mogła funkcjonować, bez dostępu do dobrze zorganizowanej pasieki, aby uczniowie mogli poznawać praktykę pszczelarską na odpowiednim poziomie. Jeśli by więc do tego celu służyła pasieka państwa Janików, było by to dla nich raczej, powodem dodatkowej nobilitacji, a nie straszenia kogoś procesem za takie domniemanie. Jeśli tak nie jest, wystarczyło by tylko tak napisać i .. koniec. Wtedy w inny sposób powinni się dowiedzieć zainteresowani, jakim zapleczem dydaktycznym dla klas o profilu pszczelarskim, dysponuje szkoła. Trudno spełnić prośbę o sprostowanie, właśnie z powodu tego , że nie wiadomo jaka jest rzeczywistość. Powinno się wydawać naturalne, że w przypadku z jakim mamy do czynienia, dyrekcja takiej placówki, zwróciła by się do najbliższej pasieki prowadzonej na poziomie , który by ją do tego nobilitował. Czyżby ten fakt był dla państwa Janików ubliżający ? To nie "przekazanie informacji" tylko domniemane skojarzenie. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 12 Września 2017 Jak zwykle staram się maksymalnie udokumentować swe posty, będąc w pełni świadom zagrożenia ze strony papug. W tym przypadku myślę, że uaktualnienie danych pasieki w sądzie rejestrowym rozwieje wątpliwości. To uaktualnienie nie jest jednak moim obowiązkiem, a wszelkie wątpliwości do wyjaśnienia sprawy działają na moją korzyść (domniemanie mej niewinności graniczące z pewnością to oczywista oczywistość). Może do niczego jest moje linkowane źródło wiedzy i powiedzmy takie podmioty jak SPP Polanka, czy Stowarzyszenie Pszczelarzy Zawodowych nie istnieją? A może to radni powiatu Lublin dezinformują swój elektorat? Do pasieki Państwa Janików zaprowadził mnie link z tej witryny: http://www.krs-online.com.pl/pszczela-wola-miasto-14647.html Pozostaję dalej przy wyartykułowanych wcześniej wątpliwościach: w której pasiece uczy się młodzież Technikum i czy Technikum posiada jakąś pasiekę? Co i w jakim trybie jest sprzedawane pod tym wigwamem, czy jest wtedy kasa fiskalna i kto kasuje kasiorkę? To fotka wyłowiona w necie, zdaje się z Bałtowa. Jak będzie trzeba, to oczywiście świadom znaczenia wychowawczego sprawy odszczekam i posypię głowę popiołem, ale tylko za siebie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ekobee 0 Zgłoś ekobee 0 Napisano 13 Września 2017 Takie skojarzenia i wyssane z palca informacje mogą być krzywdzące dla kogoś stąd taka reakcja. Radziłabym zasięgnąć informacji u źródła, czyli u władz powiatu bądź u dyrekcji szkoły i wtedy wypowiadać się publicznie na ten temat. Czy tak trudno sobie wyobrazić, że w Pszczelej Woli może być więcej niż jeden pszczelarz, czy pasieka? Z tego co się orientuje na terenie Pszczelej Woli istnieje nie tylko szkoła, ale mieszka sporo osób, które hodują pszczoły na mniejszą lub większą skalę korzystając z własnego sprzętu i własnej siły roboczej. Jeżeli Pan podsyła linki pasieki osoby prywatnej, to powinien Pan zapoznać się również z zawartością tych stron, wtedy nie wypisywałby Pan takich bzdur. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 13 Września 2017 W porządku, uznaję, że ma Pan wiedzę o Pszczelej Woli i oświadczam, że pasieka państwa Janików po tym wyjaśnieniu już mnie nie interesuje. Tak naprawdę to od początku mnie nie interesowała, bo nie dla niej założyłem ten wątek. Znalazła się ona na pszczelarskim forum przypadkowo, bo z informacji w necie wynika, że hoduje ona żaby (to zapewne w Żabiej Woli) i wspiera wędkarstwo. (PKD 03.22.Z. - każdy może to sobie wyguglować) Widocznie na tym polega "specjalistyczność" tej pasieki. Jeżeli kogoś uraziłem nie ze swojej winy - przepraszam. Ale byłbym wdzięczny za informację zasadniczą: w której pasiece szkolą się dziś uczniowie i dlaczego władza powiatu nie ma wiedzy o istnieniu na terenie gospodarstwa pasieki szkolnej?. Po co szkoła miała dotychczas to gospodarstwo? Jeżeli wcześniej pasieka szkolna istniała, to co i kiedy się z nią stało? Na szkolnej witrynie http://www.pszczelawola.edu.pl/index.php/Technikum-Pszczelarskie--.html znalazłam dwuznaczną informację: Zajęcia prowadzi wysoko wykwalifikowana kadra Technikum Pszczelarskiego (w dużej części absolwenci szkoły) doskonale łącząca teorię z praktyką (prowadząca własne pasieki). Z tego wynika również, że szkoła nie ma swej pasieki, a szkoli w prywatnych pasiekach nauczycieli. Jest tam również inne ciekawe zdanie: W czasie trwania nauki będziesz miał możliwość zdobywania, pogłębiania i weryfikacji wiedzy teoretycznej i praktycznej podczas płatnych praktyk u pszczelarzy zawodowych w Austrii, Niemczech, Luksemburgu, Francji, Szkocji i we Włoszech. Kto komu płaci za te praktyki, bo jest to bardzo dwuznaczne i może prowadzić do nieporozumień na temat zatrudniania nieletnich i opodatkowania takiej działalności? Ja lubię krótką piłkę. współrzędne pasieki szkolnej, zdjęcie satelitarne, na nim krzyżyk i po temacie. No i pozostał ten żółty wigwam... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 14 Września 2017 Ekobee troskliwie doradza mi: Radziłabym zasięgnąć informacji u źródła, czyli u władz powiatu bądź u dyrekcji szkoły i wtedy wypowiadać się publicznie na ten temat. Chciałbym Koledze zwrócić uwagę na mym skromnym zdaniem niemetodyczność tej rady. Takie postępowanie byłoby logiczne, gdybym chciał sprawdzić uczniów. Jak mam jednak postąpić, gdy chcę sprawdzić dyrekcję szkoły? A jak gdy chcę sprawdzić władze powiatu? Chyba, że tych organów nie wolno, czy nie wypada sprawdzać, co jest prawdopodobne jeżeli organy te działają na podstawie ustawy z 1982 roku. Tutaj chodzi o to, że na podstawie dostępnych publicznie informacji generowanych w necie przez władze powiatu i dyrekcję szkoły nabrałem podejrzenia, że albo w szkole jest taki bałagan, że w wyniku przemian własnościowych gospodarstwa przyszkolnego szkoła nie ma szkolnej pasieki, albo władza powiatu nie wie czym rządzi. To może być bardzo groźne dla uczniów. Zazwyczaj nie wykładam swych intencji tak łopatologicznie, bo posty adresuję do myślących forumowiczów. Nie chciałbym również stresować uczniów. A pasieka Państwa Janików? Oczywiście, że szkoda róż, gdy płonie las. Widzę, że mogę liczyć tylko na pomoc tych nielicznych uczniów - pszczelarzy, którzy wyrażają swą miłość do Tuska nie podskakując. Na koniec dodam, że nie mam zamiaru sprawdzać uczniów. W tum celu ze swych podatków zatrudniam nauczycieli i to ich chlebek i źródło utrzymania. Ja tak naiwnie rozumiem społeczeństwo obywatelskie. Ale już jestem stary i się raczej nie zmienię, bo andragogika mnie się nie ima. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 14 Września 2017 Chciałbym Koledze robinowi doradzić czytanie .Bee to pszczoła , rodzaj żeński i nie zwraca się per Kolego a Koleżanko . Jak wynika z Jej postu , osoba będąca właścicielką rzeczonej pasieki . A jak gdy chcę sprawdzić władze powiatu? Pani wyraźnie - zasięgnąć informacji u źródła, czyli u władz powiatu Ja mam też nie wyparzoną gębę ale nigdy nikogo nie opluwam a swoje informacje mam na 100 % pewne a nie wyssane z sieci. Szkoła , powiat są instytucjami publicznymi i informacja o miejscu praktyk zawodowych również . Każdy Obywatel ma prawo je otrzymać a każda instytucja publiczna ma OBOWIĄZEK ich udzielić, pod odpowiedzialnością prawną .Z zapytaniem elektronicznym ale z podaniem swoich danych osobowych potwierdzonych podpisem.Anonimów nikt nie czyta jak sam Kolega pisał. Dla prawa nie ma pojęcia stary = bezkarny. Więc Pani Janik przy odrobinie woli może spowodować przynajmniej odszczekanie . Ja zrobił bym bez problemu bez papug. Ruska metoda rozpoznania walką tkwi w Koledze do dziś . Mało skuteczna i zbyt droga , kosztuje zbyt dużo ludzi. Tylko u ruskich ludzie = bydło. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 14 Września 2017 Oj daro, daro. Rozumiem, że bierzesz udział w dyskusji z ramienia Poczty Polskiej i chcesz zapewnić firmie większe wpływy z listów poleconych z potwierdzeniem odbioru. Tradycyjnie wyskakujesz z nienacka i szarpiesz na oślep nogawkę bez rozpoznania? Ryscy traktują ludzi jak bydło - OK. A Polacy na Podlasiu jak owce - niewielka różnica.. A takich starych jak ja nazywają baranami. Nie rozsiewaj nienawiści Baranku Boży, a gładź grzechy tego świata. Wybaczam Ci i proszę jako mądrzejszego o wybaczenie. Ale trzymajmy się tematu wątku i nie chadzajmy ciemną doliną. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 14 Września 2017 U mnie na Podlasiu ludzi starszych traktują jak ludzi . Michnikowszczyzna w modzie. U nas na takich mówi się solniczka .Jak nie pieprzy to zasoli że ...... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 24 Stycznia 2018 Można? Można! https://youtu.be/AYpkb84B9Qg Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 8 Stycznia 2019 Kończą się konsultacje ws klasyfikacji szkolnictwa zawodowego https://zrp.pl/29599-2/ Znalazłem w necie ciekawą listę -projekt. Wyciąłem z niej dotyczący ruszanego problemu fragment: Czy to oznacza że Pszczela Wola przejdzie na garnuszek minrolu? (co praktycznie oznacza, że dyrektor Worobik na emeryturę) Jeżeli tak, to chyba dla młodzieży i pszczelarstwa dobrze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 29 Stycznia 2020 Inkubator za dużą bańkę Pan Michał Kępa sugeruje, że pszczelarz będzie mógł odwirować, posłoikować, skremować. Czyli uslugi dla pszczelarzy za drobną odpłatnoscią. Wbrew zasadom bioasekuracji. Czyżby inkubator zgnilca? (szczoteczki do zębow się nie pożycza). Pan dyrektor Worobik prostuje, że nie, ze pszczelarzy zazgnilczonych nie wpuści, że tylko obejrzą zza szybki. Co obejrzą? Bo pszczelowolego szkolnego miodu starczy rocznie na seans 15 minutowy. Chce zarobić na biletach? Pani Kasia Nowosad ze starostwa powiatowego mówi o czymś, czego nie jestem w stanie zrozumieć, bo jestem głab. Ale mowi płynnie i bardzo ładnie. Patrząc w okna, to pracownia co najmniej na pierwszym piętrze. Niezbyt przemyślane, by targać na plecach transportówki z miodem w górę a słoiki w dół. Patrząc na salę, na nowe oka, posadzkę, sprzęt z Apikozu, myślę, że móglbym zmieścić się z taką inwestycją w 100 tysiączkach. No góra w 200-tu. Dobrze, że w kąciku zauważyłem mały zlew, gdzie można umyć łapska. Za cholerę nie rozumiem celu przedsięwzięcia, zainwestowanych pieniędzy, a nawet nazwy nawiązującej do inkubacji. Pewnie niepotrzebnie się tym interesuję, bo z analizy polskiego pszczelarstwa pod względem wielkości pasiek i wieku pszczelarzy to przedsięwzięcie idealnie nie wpisuje się w potrzeby. Ale to u nas normalka. Kształcimy przykładowo marynarzy w Akademii Morskiej nie mając floty. Myśle, że nie pojadę do Pszczelej Woli, bo wszystkie te cymesy mogę obejrzeć na reklamówkach Łysonia nie ruszając tyłka sprzed komputerka. Ciekawe swoją drogą dlaczego pan Tomek nie zabrał się tym tramwajem? https://lublin.tvp.pl/46357269/powstal-inkubator-pszczelarski-jedyny-taki-w-polsce?fbclid=IwAR0fL9Z1HrZjccMssSAjn8YARwAP0ES3Ebt7VdD9k_CK_2owNLXuaB4EYWQ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 30 Stycznia 2020 Szanowni koledzy. Pszczela Wola to jedno z miejsc , gdzie dzieją się rzeczy dziwne. Temat ten wypłynął w momencie przejęcia szkoły przez Powiat w Lublinie i kiedy Rada tego Powiatu , zaczęła się przymierzać do oddania tej szkoły w dzierżawę , dokonano inwentaryzacji majątku, aby potencjalny dzierżawca wiedział, co decyduje się wziąć w dzierżawę. Inwentaryzacja ta , pokazała ile i jakiego majątku , jaki w tej szkole był, zniknęło gdzieś , i co w momencie dokonywania inwentaryzacji trudne było do określenia. Nie wiemy , czy próbowano wyjaśnić, gdzie podziała się ogromna ilość zarówno sprzętu technicznego, jak i inwentarza żywego w postaci np: koni czy pszczół. Ból głowy o to zostawmy temu , kto pełni nad tą szkołą nadzór właścicielski , a więc Powiatowi Lubelskiemu. Nie wiadomo czy wyjaśnienie tego umorzono z jakiegoś powodu, np: z powodu zbyt małej szkodliwości społecznej, związanych z tym czynów? A może nie znalazł się nikt , kto dokonał by w tej sprawie odpowiedniego zgłoszenia do organów ścigania? W każdym razie , o żadnej próbie wyjaśnienia tej sprawy nic nie wiadomo. Ja chciał bym przypomnieć , o jeszcze jednej , zgłaszanej już zresztą sprawie , która ma z tym ścisły związek. Chodzi mianowicie o sprawę , gdzie podział się potężny księgozbiór literatury pszczelarskiej , jaki powinien się tam znajdować , a pochodzący między innymi z podarowanych tej szkole kilku, bardzo poważnych księgozbiorów po zmarłych lub żyjących jeszcze zbieraczach i kolekcjonerach literatury pszczelarskiej z kraju. Nie tylko ja wiem, że tej szkole zostały przekazane księgozbiory kilku wybitnych osób , które w historii pszczelarstwa polskiego zapisały się jako te , którym popularyzacja wiedzy i etyki pszczelarskiej , leżały głęboko na sercu. Nie brakło wśród nich także ludzi, związanych z historią tej szkoły , kiedy jeszcze była ona organizowana , a następnie funkcjonowała rzeczywiście jako uczelnia pszczelarska. Także posiadany przeze mnie kiedyś księgozbiór, uznawany przez jeden z największych w kraju, który na skutek efektu wywołanego przez "wejście Balcerowicza" , byłem zmuszony sprzedać, sprzedałem go nie osobie prywatnej, tylko Polskiemu Związkowi Pszczelarskiemu, aby służył on dla dobra pszczelarstwa w naszym kraju. Umieszczony on został początkowo w Domu Pszczelarza, ale kiedy niektórzy zainteresowani skorzystaniem z jego zasobów, tam szukali do niego dostępu, zostawało im przedstawione, że i on został przekazany w całości do technikum w Pszczelej Woli. Niestety , także próby skorzystania z niego w tym miejscu okazały się niemożliwe, gdyż w znajdujących się obecnie zasobach literatury jaką dysponuje szkoła, nie ma śladu pozostałości chociażby po tym jednym księgozbiorze, nie mówiąc już o tych wcześniej przekazywanych przez różne osoby. Ponieważ sprzedaż mojego księgozbioru, odbyła się zgodnie z przyjętymi zasadami, posiadam dotyczącą tego dokumentację. Przekazałem te dane przedstawicielowi Zarządu PZP i Komisji Rewizyjnej , celem umożliwienia im wyjaśnienia losów tego księgozbioru , i na tym się skończyło, Wartość tego księgozbioru była by dziś ogromna. Zawierał on ponad 60 pozycji książkowych z okresu sprzed roku 1900, a więc zabytków piśmiennictwa pszczelarskiego. Również w czasopismach kilka tytułów wchodziło w 19 wiek, jak np; Bartnik Postępowy , który był w komplecie a wiec od 1875 roku. Ten , jak i wcześniejsze zbiory , jakie zostały tam przekazane, podzieliły los tego inwentarza , który się z tego miejsca ulotnił, o czym w szczegółach można dowiedzieć się ze stosownych dokumentów Rady Powiatu Lubelskiego . Ponieważ nic nie wiadomo, aby ktokolwiek poniósł jakieś konsekwencje z tego powodu, tak i prawdopodobnie to piękne wyposażenie "inkubatora" wcześniej czy później , podzieli ten los. Jeśli ktoś ma wątpliwości, dlaczego akurat to co przedstawia linkowany przez kolegę "robinhuuda" materiał nazwano "inkubatorem", to chyba dlatego, że "wylęgnie się " tam w odpowiednim czasie , jakaś grupka , która stanie się właścicielami pokazywanego z taką "pompą", miejsca. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borowy 129 Zgłoś Borowy 129 Napisano 30 Stycznia 2020 Jest w prawie polskim cos takiego jak doniesienie o popełnieniu przestępstwa lub o możliwości popełnienia przestępstwa. I już się coś wie :-) Tylko to musza byc jeszcze podstawy, trocje innego kalibru niz dla pelnych oburzenia postow na forum. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 30 Stycznia 2020 Byłem w stu procentach przekonany, że kto jak kto, ale Borowy się zaraz odezwie, ten stróż moralności i wszelkiego postępowania zgodnego z prawem. Proszę więc przeczytać ze zrozumieniem , komu przekazałem stosowne dokumenty, aby mogli dojść , jako właściciele do tego , gdzie podziały się ich dobra , za które odpowiedzialność, przejęli w momencie ich wyboru na funkcje w odpowiednich organach PZP. Jak myślę pana Borowego to nie dotyczy , gdyż nic nam nie wiadomo , czy jest on w ogóle pszczelarzem. Za to czuje się czymś upoważniony do stania na straży postępowania zgodnego z prawem , wtedy , kiedy z jakiegoś powodu , jest mu to wygodne. Swoim wpisem potwierdził pan , że również stał się tym, kto posiadł wiedzę o "możliwości popełnienia przestępstwa" , proszę więc postąpić tak , jak prawo nakazuje . Powodzenia. 1 Kosut dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borowy 129 Zgłoś Borowy 129 Napisano 30 Stycznia 2020 Post pełen argumentów, na szczescie tym razem nie długi. Walczcie, walczcie dalej. Ps. Nie ma jakiegoś preparatu na kompocie chmielowym na opuchlizne opuszków ? Powinien byc refundowany. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 31 Stycznia 2020 Borowy, nie wiedziałem, że masz problemy z opuszkami. Użyj hemorelli, pośrednio wysmarujesz opuszki swoje i paluszki swoich przyjaciół. I mniej bębnij w klawiaturę. Daj opuszkom odpocząć . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach