Bocian
-
Liczba zawartości
274 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Bocian
-
-
Śpieszę wyjaśnić.
Intencje dotyczyły: nareszcie przestanę za męża pracować w pasiece, przestanie wydawać nasze wspólne pieniądze na przejazdy, zakwaterowanie itp. Nareszcie przestaną dzwonić i mieć pretensje o wszystko. I nareszcie będzie święty spokój.
Dziś wiem: starałem się zrobić coś dla dobra wspólnego. Nie mnie oceniać czy się udało czy nie. Pewne: odbyło się kosztem wielu wyrzeczeń.
I dlatego szacun dla tych którym się chce chcieć.
-
Przepraszam trudno się powstrzymać czytając powyższe posty. Pozwolę sobie dołożyć swoje trzy grosze.
Parafrazując stare powiedzenie : w życiu mężczyzny są dwie szczęśliwe chwile:
pierwsza jak kupuje samochód,
druga jak go sprzedaje.
Szczęście wybrali cię Prezesem,
O szczęście niepojęte jak udało się wymiksować.
Znajomy pytał jak ci się udało po trzech kadencjach wymiksować? Ja to ja, moja żona poszła i dała na mszę.
Z pozdrowieniami i szacunkiem dla wszystkich którym chce się chcieć.
-
W dniu 27.09.2022 o 21:57, czarg napisał:Za młodu w ZOMO lepsze fasowałeś?
Za klasykiem:
„Nigdy przecie słonia
Komar nie urodzi
Leci przez wieś piesek,
Bo co mu to szkodzi?
Leci sobie piesek
Pewnie coś się stało,
Gdyby leciał drugi
To by dwóch leciało”.
Co zaś się tyczy ZOMO. To myślałeś o ORMO. Na Placu Jedności Robotniczej (obecnie Plac Politechniki) w 68 My Studenci stawaliśmy.
To prawda jesteśmy z innych kręgów kulturowych.
-
-
33 minuty temu, Atena napisał:Bocian to ma dobrze, w kraju, nad Wisłą, pod ochroną. Lecąc w zamorskie kraje ma immunitet...
A czy Pan wie co z nami robią w Libanie?
-
Nie, nie żaden Escobar. Śmignąłem nad Libanem bo tam strzelają i odpoczywając nad Morzem Martwym. Kolega z Izraela opowiadał.
Bałem się zapytać co powiedział Pegazus. Licho nie śpi. W stadzie było nas dużo i nie wiem kto skąd przyleciał.
Teraz lecę nad Nilem na jeziora afrykańskie. Jestem pełen nadziej wiosna tak czy inaczej nadejdzie.
Jak miło będzie wracać.
-
-
Kolega poinformował:
Musiałem przewiązać każdy ul czarną kokardą, następnie zapukać do nich i oficjalnie powiedzieć, że ich pani nie żyje, a ich nowym przełożonym jest od teraz Karol III
-
Tylko dwie rzeczy są nieskończone:
wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
a tak umilam sobie daleką drogę:
Napiszę do ciebie z dalekiej podróży,
Napiszę do ciebie na pewno
I wszystko się zmieni,
Choć którejś jesieni,
Znów kwiaty za oknem twym zwiędną.Napiszę do ciebie, choć przecież rozumiem,
że słowa niewiele już znaczą.
Dlatego, gdy w mroku
Odnajdzie mnie spokój,
Nie będę znów wiedział, jak zacząć.Nie nazwę cię kluczem
Obłoków na niebie,
I echem błądzącym
Wśród ptaków i gwiazd
Nie nazwę cię nawet
Zgubionym wspomnieniem,
Bo wszystko co piękne,
Dziś jeszcze jest w nas.Nie pytaj więc o nic,
Zbyt dobrze się znamy,
Wiesz przecież, co z tobą,
Co ze mną.
O jednym pamiętaj:
Z najdalszej podróży,
Napiszę do ciebie na pewno.Nie nazwę cię kluczem
Obłoków na niebie,
I echem błądzącym
Wśród ptaków i gwiazd
Nie nazwę cię nawet
Zgubionym wspomnieniem,
Bo wszystko co piękne,
Dziś jeszcze jest w nas.Nie pytaj więc o nic,
Zbyt dobrze się znamy,
Wiesz przecież, co z tobą,
Co ze mną.
O jednym pamiętaj:
Z najdalszej podróży,
Napiszę do ciebie na pewno,
Napiszę do ciebie na pewno,
Napiszę do ciebie na pewno. -
Panowie ja tak dla jaj.
Co się z wami stało?
Czy ja mam rozumieć Pawłow ciągle żywy? Ale no pisał o ślinie a nie słowotoku.
Szkoda życia. Jak byście mieszkali w ulu to byście wiedzieli jakie one krótkie. Jak w starym powiedzeniu życie to jak majtki dziecka krótkie i obesrane.
Odlatuję do ciepłych stron. Pa, pa. Do wiosny.
-
-
-
-
Tak się zafrasowałem z tym cukrem, to myk do dziadka a dziadek: FIUT.
O rany co On gada. A dziadek spokojnie jak na wojnie:
Pod osobliwie brzmiącą nazwą FIUT kryje się bardzo słodki syrop o lekko karmelowym smaku, który może być idealnym dodatkiem do gorących i zimnych napojów oraz ciast. Świetnie sprawdza się jako alternatywa dla sklepowego cukru. Każdy jest w stanie wyprodukować go w warunkach domowych, słodząc nim ulubione przekąski. Przepis nie jest skomplikowany. Sama produkcja bywa czasochłonna, ale smak wynagradza wszystko.
No i co można, można. Ciekawe co na to pszczółki.
-
1 godzinę temu, robinhuud napisał:Mówiąc krótko – bubel spłodzony w bólach przez europarlamentarzystów kombinujących jak zwiększyć skromne unijne pensje kradzieżą unijnych diet za podróże do i z Ojczyzny.
Z szacunkiem oczywiście wielkim. Rozpędziłem się z tym węglem. A tu problem gdzie indziej:
Panie Premierze: jak żyć. Gdzie kupić cukier, zima idzie pszczoły trza karmić . A tu po dziesięć kilo. Trza mieć paragon i dopiero 10 kg. Toć to ja w tym sklepie będę do świąt zbierał paragony.
A mnie trza odlecieć. Zostawić głodne pszczoły na zimę? To do czego wiosną wracać?
Ot tak z szacunkiem oczywiście, ale się zafrasowałem.
-
Co to można zobaczyć.
-
Oj tam, oj tam.
Z całym szacunkiem. Miód a gdzie problem?
Tu jest problem:
-
5 godzin temu, robinhuud napisał:Tere fere.
Z całym szacunkiem, srajtfon a co to takiego.
Minuta i mam:
DYREKTYWA RADY 2001/110/WE z dnia 20 grudnia 2001 r. odnosząca się do miodu
dyrektywa_2001-110-we_miod.pdf (honey.pl)
Prawo jest. Ale kto się by tym przejmował. Mało tego mamy całe zastępy i hufce uzbrojonych po zęby kontrolerów, prokuratorów i co i nic.
Komu by się chciało. Jakiś miód. Jest w sklepie na półce i jest cacy.
Dla jasności Minister Rolnictwa ze swoim całym aparatem ma obowiązek konstytucyjny: wyżywienie Narodu. Jest miód w sklepach i targowiskach. To mordy w kubeł. Jest cacy.
A Pan z całym szacunkiem zawraca głowę węzą, a co to ktoś je. A jak głupi zje to będzie miał problem w toalecie i na drugi raz będzie pamiętał że to nie do jedzenia tylko robienia świeczek. Aromaterapią się Panu zachciało zajmować i co że ten wosk ziemny czy inny łój zniweczy Pana doznania węchowe.
-
7 godzin temu, robinhuud napisał:Dlatego brak euronorm na miód, wosk, węzę, ule, a także niejasna sprawa ze statusem zgnilca amerykańskiego.
Z całym szacunkiem! Proszę o wykreślenie z tego zestawienia "miód".
Takowy ma stosowną dyrektywę. Inną sprawą jest że tłumacz na NASZ język był po konsumpcji większej ilości miodu poddanego pracy drożdży.
I zgodnie z wersją rodzimą rzeczona dyrektywa nie przewidziała miodu wielokwiatowego. Ot takie: tu proszę wstawić to co znoszą kury.
Z całym szacunkiem! Miód to wtopa mówiąc językiem młodych, a Pan ma jakieś fanaberie o wosku, węzie. Skąd Pan się urwał.
Jeszcze raz z całym szacunkiem.
-
tylko nie połykaj liter, to wygląda źle i całkowicie rujnuje twój "inteligentny wpis"
i na tej kanwie naszła mnie refleksja:
czy po: "spoko", "nara" tęż będzie problem ze zjadaniem
a czy po: ***** *** i konfę to ze wzrokiem czy tylko ze zjadaniem?
ot takie niedzielne refleksje.
-
"wszystko spłaszczyć i zdegradować" oczywiście można.
Tyle że przychodzi na myśl stare przysłowie o garnku i kotle.
-
9 godzin temu, czarg napisał:Ta wspaniała marszowa pieśń to o eks Bundeskanzlerin Angeli znanej jeszcze z DDR-owskich czasów jako _Erika"
-
Po wysłuchaniu naszła mnie refleksja:
"strach się bać"
-
13 godzin temu, lech napisał:Mam pytanie , czy jeżeli uzyskałem już na piśmie informację o ilości przezimowanych rodzin pszczelich i złożyłem wniosek o dofinansowanie , czy w tym momencie mogę już częścią rodzin zasilić pozostałe rodziny /faktycznie likwidując je/ , aby lepiej przygotować je do pożytku rzepakowego?
Na wstępie wyjaśnijmy "co" złożyłeś ARiMR:
1. Zaświadczenie Inspekcji Weterynaryjnej Powiatowy Lekarz Weterynarii a w nim:
"Obecnie w gospodarstwie pasiecznym utrzymywanych jest XXX pni pszczelich"
2. Wniosek o pomoc finansową dla pszczelarzy, ............... na stosownym druku ARiMR.
We wniosku tym oświadczyłeś że na dzień złożenia wniosku posiadasz XXX pni pszczelich.
A teraz NIGDZIE nie oświadczyłeś że ten stan będziesz utrzymywał i do kiedy.
Szukałem i nigdzie nie natrafiłem na wymóg utrzymania tej liczby pni pszczelich do kiedy i na jakich uwarunkowaniach.
A więc łącz.
Bo czy będzie możliwe udowodnieni Ci że na dzień składania oświadczenia nie posiadałeś tyle przezimowanych rodzin pszczelich co zadeklarowałeś.
Kawiarenka pytli
w Forum
Napisano · Zgłoś odpowiedź