Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'linie' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Mam w tym roku dwie rodziny z unasienionych z wolnego lotu matek kaukaskich Woźnica. W różnych podręcznikach czytałem, że takie pszczoły niechętnie wchodzą do nadstawek, matki mało czerwią więc rodziny osiągają mniejszą siłę. Nie obserwuje tego w tych rodzinach. Matka czerwi na dwóch korpusach ula wielkopolskiego z obniżona ramką (taki ul promowany przez k. Tomka Miodka). Ramki są zaczerwione praktycznie w całości, w ciągu dwóch-trzech dób taka ramka jest właściwie "wygryziona". Ul ma trzy takie korpusy oraz pełny korpus wielkopolski na górze. Podmieniłem tą Woźnicą matkę Sklenar H47 i poza nieco silniejszym kitowaniem nie widzę dużej różnicy w organizacji pracy pszczół. No, jeszcze osy mniej je nękają i szerszenie, bo mocno pilnują wylotka. Prawdopodobnie te pszczoły są krzyżówką Woźnicy z H47, bo tu dookoła wszyscy mają H47, ale spodziewałem się większych różnic w zachowaniu. Nawet miód jest sklepiony na sucho, ale może dlatego, że wcześniej były Sklenarki i odrobina pożytku, a teraz to nie ma co sklepić, bo susza okropna.
- 5 odpowiedzi
-
- matki pszczele
- rasy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Usiłuję jakoś oszacować, czy aby nie jest tak, że pasieki, w których są różne rasy, czy linie pszczół lepiej na tym wychodzą biorąc pod uwagę przeżywalność, czyli de facto zdrowotność pszczół. Trudno to tak prosto analizować, wziąłem pod uwagę pasieki, które sprzedają odkłady. W jednych oferowane są różne pszczoły, w innych pojedyncza linia. Oczywiście pszczelarz nie ma wpływu na to co jest w okolicy, ale też pewne tendencje można zauważyć. Wymaga to jednak zbierania dużej ilości danych. Macie koledzy w tej kwestii jakoweś własne spostrzeżenia? Ja się obawiałem mieszania w genach, bo zwykle pojawiały się pszczoły agresywne, ale moje doświadczenia odnosiły się do pszczół środkowoeuropejskich, jako domieszki. Miałem też nieprzyjemność pracy z pszczołami po Włoszce... Jednak w pasiekach, gdzie tych genów jest naprawdę wiele, jakoś nasilonej agresji nie widziałem.