Skocz do zawartości

tamatek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Przynależność
    NIE
  • Zgoda
    Tak
  1. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Oto do czego doprowadzicie!
  2. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    @Karol Szanowny Kolego! Napisałeś w poście z 17 styczeń 2018 - 22:04 Zaraz będzie że bcf-y rabują,od lat to samo powtarzane bo kolega koledze powiedział,a kolega miał ale już niema itd... Odnośni powyższego stwierdzenia dodam: Przed kilkoma tygodniami, że otrzymałem telefon od Prezesa jednego z kół w woj. śląskim, który poinformował mnie, iż on i kilku jego kolegów zostało bez pszczół (rabunki), gdyż ich sąsiad przywiózł pod dom swoją pasiekę wędrowną z BFC. Zaraz po tym zaczęły się rabunki. Wytłumacz mi to proszę. Do Leona Zawodowca. Kolego! Proszę daj sobie spokój z tymi Niemcami. Gdybyśmy w Polsce mieli taki porządek jak w Niemczech, nie było by tematu i problemu. Dziękuję koledze robinhuudowi za jego wkład na tym forum. Chyba tylko on zrozumiał o co mi chodziło. Ponadto do wszystkich kolegów forumowiczów! Koledzy miejmy wzajemny szacunek do siebie. Mój artykuł i temat forum "Buckfast tak, czy nie" dotyczy zgodności hodowli i chowu BCF w Polsce w odniesieniu do ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich. Powtórzę jeszcze raz. BCF jako krzyżówka międzyrasowa nie spełnia warunków ustawy. Moim zdaniem i nie tylko moim, nie powinna być hodowana i chowana w Polsce. Niestety pęd do pozyskiwania złotówek odbiera przyjemność pszczelarzenia. A prezentowane wypowiedzi niektórych kolegów odbiegają daleko od merytoryki. Zgadzam się z kolegą robinhuudem, iż przyjęte przez niektórych kolegów kierunki chowu pszczół, (myślę tutaj o kolegach z BCF) prowadzą nas w nieznanym kierunku, do ciemnego zaułka. Oczywiście docenimy to za kilka lat. kiedy będzie trudno o jakąkolwiek czystą rasę i linię pszczoły, a zostaną nam jedynie mieszanki, z nie wiadomo jakimi cechami. Koledzy hodujący/chowający BCF, zamiast obrzucać nas inwektywami, proszę przemyślcie to co wam piszemy na tym forum i nie tylko. Bądźcie w opozycji, ale konstruktywnej, a nie totalnej. Jeżeli trzeba przyznać rację w jakimś punkcie dot. bcf to ją przyznajcie, jeżeli nie, to uczciwie napiszcie. Nie wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone. Dlaczego? Dlatego, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiego człowieka. Pozdrawiam
  3. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Witam! Pytanie: Powyższy komentarz dotyczy mnie, czy Przemury? Z poważaniem T. Mateja
  4. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Brawo robinhuud.!!! Pozdrawiam T. Mateja
  5. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    @Przemura W nawiązaniu do Pana posta z dnia 05 stycznia br. z godz. 16:37 (str.4 wątku) Szanowny Panie Przemysławie! Miałem nadzieję, że w końcu pojawił się jakiś sensowny tekst do dyskusji. Niestety rozczarował mnie Pan i to już w pierwszych słowach. Jak na człowieka wykształconego, a za takiego się Pan podaje (prawnik), to myślę, że winien Pan zacząć innym tonem. Trudno jest oceniać człowieka, nie znając go zakładając, iż jest teoretykiem. A nawet jeśli jest teoretykiem, to czyż jego poglądy są złe. Czy Einstein ogłaszając teorię względności, doświadczył jej działania? Cieszę się, że może Pan robić, to co Pan lubi. Niewielu ludziom jest to dane, ale czy to, co Pan robi jest dobre? Jest dobre, ale według Pana subiektywnej oceny. Odczucia subiektywne mają to do siebie, iż nie zawsze są dobre w ocenie ogółu. Argument 26-letniego pszczelarzenia. No cóż, przykro mi, ale do mnie on nie przemawia i zapewne dla wielu forumowiczów także nie, gdyż można całe życie przeżyć w błędnym przekonaniu. Pisze Pan o trutowiskach z "Bożej łaski". Czy wie Pan przynajmniej ile jest trutowisk w Polsce? Czy był Pan przynajmniej na jednym? Podejrzewam, że nie był Pan, ale się Pan wypowiada, tak samo jak ja na temat "cudownego Buckfasta". Ad rem, (do rzeczy). Do punktu 1. Panie Przemysławie, pisze Pan, że jest prawnikiem. Z przykrością muszę stwierdzić, że w Pana wypowiedziach brak jest języka prawniczego. Zarzuca Pan szafowanie i straszenie paragrafem. Prawnik nie używa takiego języka. Prawnik "powołuje się na artykuł", "przywołuje artykuł". Prawo nie zna pojęcia "straszy", prawo zna pojęcie "informacji prawnej". Niestety, Panu te pojęcia są obce. L Potwierdza to jeszcze jeden przytoczony przez Pana tekst, cytuję: "Proszę przeczytać wyraźnie art.1 pkt 26 cytowanej Ustawy". Otóż z przykrością muszę stwierdzić, że przytoczony przez Pana przepis nie istnieje. Art. 1 cytowanej ustawy posiada tylko jeden ustęp. Być może czytamy różne ustawy. Rozumiem dlaczego Pana tak bardzo boli przywoływanie ustawy. Twierdzenie, że Pana ustawa nie dotyczy, "bo nie dokonuje hodowli pszczół". A co z trutniami, które wychodzą z Pana pasieki? No! Chyba, że w Pana pasiece, trutnie zaraz po wygryzieniu się, popełniają "hara-kiri", aby nie dopełnić instynktu samozachowawczego i nie lecieć w dal w poszukiwaniu matki do zapłodnienia. Jako od prawnika i pszczelarza z 26-cio letnim stażem oraz autora wielu artykułów, oczekuje się od Pana szerszego i obiektywnego poglądu nie tylko na problem przedstawiony w moim artykule - i cóż, znowu rozczarowanie.L W przedstawionym tekście zajmuje Pan stanowisko "Mnie to nie dotyczy, bo ja nie hoduję, ja mam tylko chów "Buckfasta", niech się martwią ci co hodują "Buckfasta". Bardzo zachowawcze podejście do problemu. Czy taka postawa przystoi wykształconemu ponad miarę człowiekowi. Proszę o przemyślenie. Do punktu 2. Stwierdza Pan, iż powinienem podejść uczciwie do tematu i przetestować pszczoły "Buckfast". A może testowałem, a może korzystam z opinii pszczelarzy, którzy chowali "Buckfasta", wybór tego co robiłem, pozostawiam Panu. Ja uważam, że podszedłem do tematu bardzo uczciwie, powołując się na Pana wypowiedzi i odnosząc je do istniejącej rzeczywistości. Do punktu 2 dot. rabunków: Pisze Pan zarzucając mi nieuczciwość, cytuję: "Kolejna nieuczciwość i przyrabianie gęby Buckfastowi. Prawda jest taka, że wszystkie pszczoły rabują, najbardziej zaś kaukaska. Tyle, że Buckfasta widać bo zazwyczaj jasny...choć ku przestrodze powiem Wam, że są i ciemne , zupełnie ciemne Buckfasty też.." Szkoda, że powyższej uwagi nie zawarł Pan w polemice z Jackiem Jaroniem, (Pszczelarstwo 1/2017). A może lepiej przyznać rację autorowi artykułu, niż manipulować słowami. Panie Przemysławie i kto tu jest nieuczciwy? Do punktu 3: Rojliwość - W końcu zaczyna Pan pisać obiektywnie - gratuluję! Zabiegi o których Pan pisze dotyczą każdej pszczoły. Metoda wyłamywania (wycinania) mateczników to jedna z podstawowych metod zapobiegania nastrojowi rojowemu. Wyrazy uznania dla Pana wiedzy. Do punktu 4: Co jest niewłaściwego w reklamie? Ano to, że proponuje się produkt, który nie jest zarejestrowany przez KCHZ, w myśl powiedzenia: " Co nie jest zabronione, jest dozwolone". A ja dodam: "Wolność kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiego człowieka". Co Pan na to? A gdzie jest etyka? Upss!!! To pojęcie gdzieś się Panu zapodziało. Niech Pan sprawdzi w portfelu!!! Do punktu 5: Co do problemu opisanego w punkcie 5, odsyłam Pana do opracowania Aleksandra Macha, Dyrektora Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku. Według Pana Aleksandra Macha niekorzystną cechą "Buckhfasta" jest to, iż "przy krzyżówkach z pszczołą miejscową, w dalszych pokoleniach może stać się bardzo agresywna. Nie należy zatem rozmnażać jej w pasiekach". Do punktu 6. Panie Przemysławie! Prawdą jest, że "krainka" nie jest naszą rodzimą pszczołą. Nasza rodzima to pszczoła środkowoeuropejska. Pomimo obcego pochodzenia zaadaptowała się w Polsce, a spełniając warunki określone w ustawie została zarejestrowana przez KCHZ. I tyle w tym temacie. Do punktu 7. Pozostawię bez komentarza, sam Pan przyznał, że braki pokarmu są uzupełniane u sąsiadów - ponownie gratuluję wiedzy i spostrzegawczości. Do punktu 8. Czy hipoteza o zgnilcu jest bzdurą? Czy jest możliwy jakikolwiek rozwój wiedzy bez stawiania hipotez? Jako prawnik winien Pan doskonale wiedzieć, co to jest hipoteza i do czego służy? Zresztą i tak Pan się tłumaczy sam, pisząc, iż nie ma Pan czerwiu w zimie. Do punktu 9. Nie potrafię zrozumieć Pana rozumowania. Jest Pan wykształconym pszczelarzem z długoletnim doświadczeniem, a w temacie czystości genetycznej totalna ignorancja. Dla Pana jest ona wygodna właśnie ze względu na chów Buckfasta, gdyż co roku wpuszcza Pan w środowisko tysiące trutni, które je zaśmiecają cechami niepożądanymi. Dziwi mnie fakt, iż wykształcony ponadprzeciętnie człowiek przez 26 lat pszczelarzenia, nic nie zrobił dla swoich następców, aby mogli w przyszłości hodować pszczoły, a nie "drony". Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego, a zwłaszcza dobrego pszczelarzenia .
  6. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    @robinhood Witam Kolegę! Moja uwaga. "Buckfast" był tylko jeden, ten "stworzony" przez brata Adama. Reszta to moim zdaniem pszczoły syntetyczne bez wspólnych przodków. Ponieważ reklama jest dźwignią handlu, to hodowcy matek wszystkie wyprodukowane matki sprzedają jako "Buckfasta". Mało tego tworzą jakieś dziwne linie i je oznaczają, (tekst kolegi powyżej). Co z tego wyjdzie? Odpowiedź pozostawiam koledze do przemyśleń.
  7. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    @Leziwo Dziękuję koledze za kolejny, niestety nieliczny tekst, konstruktywną odpowiedź. POzdrawiam
  8. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Myślę, że powód jest prozaiczny. Doświadczenie i przereklamowanie tej pszczoły. Z przekazywanych mi przez pszczelarzy informacji, "Buckfast" sprawdza się w pierwszym roku użytkowania. Później, przy braku odpowiedniego pożytku rabuje sam siebie. Przy skrzyżowaniu z inną rasą staje się agresywny i co najważniejsze, przy braku pokarmu zimowego staje się ogniskiem zgnilca. Jeśli to nie te powody, to gratuluję koledze świadomości i odpowiedzialności kolegów pszczelarzy z Koła. Nawiasem mówiąc jestem ciekaw opini kolegów na temat tej pszczoły. Proszę porozmawiać z kolegami i proszę o info na t.mateja@pszczelarze-bierun.pl. Pozdrawiam
  9. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    @Wojciech P. Szanowni koledzy! Na terenie woj. małopolskiego są dwie gminy, gdzie nie wolno posiadać innych pszczół niż "Dobra". Są to gminy, w których są hodowle/chowy zachowawcze. Pomysł kol. Wojciecha jest bardzo dobry. Popieram i podpowiadam, że jako organizacja skupiająca pszczelarzy danego regionu, w tym przypadku woj. podkarpackiego możecie wystąpić do marszałka z taką inicjatywą. Moje materiały i "kampania" dot. pszczoły "Buckfast" ma uświadomić szanownym czytelnikom między innymi problem zaśmiecenia środowiska genów męskich. Dlaczego? A dlatego, że około 80% pszczelarzy hoduje matki we własnym zakresie, które są unasienniane w sposób naturalny. Pozdrawiam T. Mateja
  10. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Zgadzam się, "Buckfast" to pszczoła nie dla każdego pszczelarza i nie każdy teren. Co do niewiedzy, proszę o szczegóły. Proszę jednak o uważne przeczytanie tekstów i o konstruktywny komentarz. Pozdrawiam T. Mateja
  11. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Witam Kolego! Brak możliwości zakupu matki, na tzw telefon nie świadczy o renomie hodowców, tylko o nielegalnej sprzedaży. Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz: W czasopismach pszczelarskich reklamuje się hodowca matek, który oferuje do sprzedaży matki ras, np. kraińska linia skleanar, H-48 itd. oraz "matki pszczoły "Buckfast". Moje pytanie brzmi: Jakie właściwe matki sprzedaje oferent. Myślę, że są to matki rasy nijakiej. Poddaję pod rozwagę. Pozdrawiam Tadeusz Mateja
  12. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    @Arkadiusz C No i właśnie o to chodzi! W przedstawionych materiałach chciałem zwrócić uwagę między innymi na to, iż nikt nie zastanawia się nad genami jakie wprowadza w środowisko.poprzez ściąganie do chowu i hodowli "Buckfasta". Obecnie jest on poza wszelką kontrolą, gdyż nie jest i nie może być zarejestrowany przez KCHZ. Podejrzewam i jestem przekonany, iż nikt z posiadaczy "Buckfasta" nie myśli o sąsiadach, o tym co stanie się z pasiekami sąsiadów. W ostatnich dniach otrzymałem telefon od pszczelarza, który wraz z kilkoma innymi pszczelarzami stracili większość rodzin. które zostały zrabowane przez pszczoły sąsiada, który przeniósł do zimowania swoją pasiekę. Pozdrawiam Panie Arturze.
  13. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    @leonzawodowiec: tylko tyle w tym przedmiocie. Cieniutko.
  14. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Jeżeli kolega ma większe pojęcie, to proszę o wzbogacenie wiedzy "idioty". Jeżeli temat jest od lat wałkowany, to dlaczego koledzy mają tak mało do powiedzenia. Widzę że wiedza co niektórych kolegów w tym temacie, ogranicza się do "idiota" i "gówniany". Pozwolę sobie poczekać na bardziej merytoryczne odpowiedzi. Pozdrawiam.
  15. tamatek

    Buckfast - tak czy nie

    Witam serdecznie! Oczywiście obserwuję, po to aby poznać konstruktywne opinie forumowiczów w przedmiotowym temacie. Opinie forumowiczów powinny nam samym pozwolić na ocenę naszej świadomości, co do hodowli/ chowu pszczół, naszej odpowiedzialności, nie tylko wobec siebie i natury. Pozdrawiam sedecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...