Gość Warroza Zgłoś Gość Warroza Napisano 29 Sierpnia 2023 W dniu 25.08.2023 o 17:01, tarczewski napisał: Czytam, czytam i się zastanawiam jak to jest z tą rośliną. Obecnie, rzeczywiście na nieużytkach są duże połacie, pięknie kwitnącej nawłoci. Ciekawe jakie to rodzime kwitnące rośliny mogły by na tych terenach nawłoć zastąpić.To fajna kolorowa roślina. Osobiście niewiele zbieram miodu z nawłoci. Tu akurat ciekawe zjawisko występowania obok siebie na tym samym terenie nawłociowiska i łąki na Lubelszczyźnie. https://tube.pol.social/w/7BXMcikB6NjSWS1fb1fgRh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 29 Sierpnia 2023 Właśnie przed godziną wróciłem z pasieki którą mam na Lubelszczyźnie Zamiast karmienia, będzie jeszcze trochę roboty z miodem nawłociowym. Pomimo zawirowań pogodowych i rejonów suszy pszczoły coś przyniosły. Niektóre rodziny przyniosły nawet do ramek nadstawkowych, a te które już bardziej czuły zbliżającą się jesień, zalały ładnie po kilka ramek w gniazdach . Trzeba wziąć zapasowe ramki i myślę że po 2-3 ramki z przeciętnej rodziny spokojnie się uzbiera. Będzie tego około 100 ramek. Jak by nie patrzeć, na cukier starczy. Najtrudniej będzie niektórym wytłumaczyć, że ten miód mam dzięki temu że pszczoły wędrują , a nie od ukraińskiego handlarza . Pozdrawiam . Wczoraj kiedy pisałem ten post szumiała mi w głowie 550 kilometrowa trasa w 30 stopniowym upale i z jedną nawałnicą na jaką trafiłem w rejonie Tarnowa. Zapomniałem więc dodać , że podczas tego, co miałem do wykonania w pasiece, nie zauważyłem żadnego nienaturalnego zapachu, a i z wnętrza uli, nic nie "capiło". Może to właśnie charakteryzuje miód nawłociowy z importu, o którym były wzmianki na tym forum? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach