Żaden z panów nie podważa samej idei podgrzewania a tylko ubolewacie nad wygodą przeprowadzania samego procesu. Wydaje mi się, że wcześniej czy później taka "mikrofalówka" powstanie....
Moje wątpliwości wzbudził jednak artykuł pt. Temperatura a rozwój pszczół p. Martyny Walerowicz
http://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/155-pasieka-6-2017/1737-10-temperatura-a-rozwoj-pszczol
"Długość życia zbieraczek waha się od 2 do 17 dni (średnio 7,7 dnia), (Visscher i Dukas 1997). Ciągły wpływ wysokiej temperatury na pszczoły może doprowadzić do skrócenia czasu ich życia. Zespół Silvi C. Remoliny (2007) wystawił pszczoły na działanie temperatury 42°C, mierząc czas od wygryzienia się z komórki aż do śmierci.
Pomiary wykazały, że pszczoły żyły 31 lub 91 godzin (około 1,29-3,79 dni). Podobnie zespół naukowców pod przewodnictwem Hossama Abou-Shaary (2012) badał wpływ 35, 40 i 45°C na długość życia pszczół krainek i jameńskich. Dla pierwszej wymienionej rasy pszczół długość życia wynosiła odpowiednio 13,65; 2,67 i 1 dzień, a dla pszczół jameńskich 12,67; 5,33 i 1 dzień."
Co prawda Pani pisze o wpływie "ciągłego" narażenia na podwyższoną temperaturę, a terapeutyczne podgrzewanie trwa 2h.
Czy pozostaje ono jednak bez wpływu na czerw i długość życia zbieraczek? Hmmm...