Skocz do zawartości
robinhuud

Ogólnopolskie Dni Pszczelarza w Bielsku Białej

Rekomendowane odpowiedzi

Pobuszowałem w sieci ciekaw imprezy. Oto co znalazłem:
Gospodarz - prezes Bartnika
5d87bdb402b4a_o,size,933x0,q,70,h,e0ee26

 

i gość w blasku kanadyjskich medali:

 

https://radio.katowice.pl/sound/45150/09-22-dz-Dni-pszczelarstwa-BB.mp3

 

Nie odnotowałem w mediach aktywności prezydenta PZP i prezydenta seniora spod Andrychowa. Na wykładach też skromnie z frekwencją:

 

https://iv.pl/images/900dd49d659c635839683f867b684bcd.md.jpg

Tradycyjne akcenty religijne.

https://ekai.pl/bp-bialoglowski-w-bielsku-bialej-dziekujmy-za-zycie-i-prace-pszczol/

 

Spodziewałem się więcej w mediach. ODP to tradycyjne spotkanie "baronów" WZP/RZP i w związku z tym szukałem czegoś o nowym statucie PZP w związku z planowanym na listopad zjazdem statutowym.

Cisza...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy kolega spodziewał się czegoś nowego ? Drapią się po .... i myślą gdzie tu jeszcze coś ukręcić. Przez takich przywódców organizacji pszczelarskich  jest jak jest - lenie i nieroby bez pomysłów na przyszłość !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bielsko Biała:

Pod koniec nagrania dźwiękowego (29 minuta) słychać podniosły glos prezydenta seniora andrychowskiego z charakterystycznym tembrem wzruszenia. Wyglada na to, że Wódz ustawia swe poczty sztandarowe. Nie wytrzymał, musiał dopaść mikrofonu w Kościele.  Prezydenta nie słychać, ale widać na jednym zdjęciu. Podobno miał bardzo ciekawe wystąpienie, ale pewnie nikt nie nagrał. Można odnieść wrażenie, że ruszyła kampania wyborcza w PZP. Frekwencja na ODP jak widać kiepska, nawet zdaje się Jacek Parszewski nie przyjechał. Nie dopisali również "baronowie" z WZP/RZP.

https://diecezja.bielsko.pl/aktualnosci/pszczelarskie-dozynki-w-bielsku-bialej/

Wrześniowe ODP poprzedziły sierpniowe RDP w Wolsztynie (RZP Leszno)

https://rzpleszno.pl/?p=277

To niezbyt ciekawy dla prezydenta Dylona prognostyk. Pod nieobecność oficjalnych władz PZP wyróżnia i karze ten kto ma upoważnienie lub władzę nieformalną. Już drugi raz Leszno organizuje imprezę, na którą zjeżdżają się osoby starające się przeprowadzić kolejny zjazd na wysokim poziomie i nie pozostawiać przebiegu wydarzeń losowi. Osobiście na miejscu wyróżnionych w Wolsztynie czułbym pewien niedobór satysfakcji, że otrzymuję odznaczenie od upoważnionego drugiego garnituru. Przy prezentowanej frekwencji (brak prezesa Wacha) można mieć nawet wątpliwość, czy prezydent Dylon wie o tym i panuje nad statuetkami? Czy takie wyróżnianie ma aspekt wychowawczy dla młodzieży?.Wnuczek w końcu zapyta: a kto to jest ten pan co ci dziaduniu dał? Radny z Wadowic? (5 minuta filmu i dalej)

 

 

§ 7

Do wręczania odznak uprawnieni są:
1)    Prezydent Związku,
2)    pozostali członkowie Zarządu Związku,
3)    osoby upoważnione przez Prezydenta Związku lub Zarząd Związku.

http://pzp.biz.pl/zasady-przyznawania-odznak-honorowych-pzp/

Niebawem posiedzenie Rady PZP, a potem w listopadzie zjazd statutowy. Oj będzie się w PZP działo! Albo tradycyjnie prezydent odwoła zjazd z powodu nieprzygotowania poważnych projektów przez pszczelarzy i komisję statutową. Coraz więcej ludzi zastanawia się, po co płacą składki i co z tego wynika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Po wielu latach przyglądania się i analizowania działalności PZP doszedłem do wniosku że:

  Rolę  PZP ograniczyć do organizowania OGÓLNOPOLSKICH  ŚWIĄT  PSZCZELARSKICH

  Jak widać uroczystość przygotowana z przepychem i rozmachem. Postronny uczestnik i tak nie orientuje się o tym co się dzieje za kurtyną. 

   Oczywiście jest to moja autorska propozycja z perspektywy kogoś kto czynnie uczestniczył w organizowaniu podobnych  imprez, oczywiście regionalnych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Adamski. Było jak było. Wszyscy widzieli. Jednak ocena tego co było będzie różna u różnych zainteresowanych. Podobnie jak przedstawiony film z Rejonowych Dni Pszczelarza w Wolsztynie.  Jeśli tak to ma wyglądać , to po co były te zmiany Zarządu , Prezesów i w ogóle jakaś nadzieja na dobrą zmianę. Ludzie , których należało po Zjeździe rozliczyć, pokazać to co powodowało że należało dokonać ich zmiany, nadal zachowują się , jak by to oni nadal pełnili dawne funkcje, i robią sobie kampanię wyborczą przed kolejnym Zjazdem PZP. To , że takie zachowanie jest możliwe to nie tylko ich wyrachowanie i tupet. Do tego jest jeszcze potrzebna naiwność i przyzwolenie tej "publiczności" która brała udział w tej imprezie. Jak można się spodziewać, niewiele wiedzą oni , jak przebiegały kolejne kadencje tych "honorowych gości" skrzętnie odznaczających ich za dokonane zasługi. Brak słów na właściwy komentarz, który i tak nie dotrze do tych do których powinien.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że z okazji ODP jakoś zaistnieje sprawa statutu PZP. Jako stary naiwniak demokrata wyobraziłem sobie, że centralnie, przez wyznaczonych w Ciechocinku ludzi (Dylon, Voss, Badeński) zostały przygotowane ze trzy wersje nowego statutu PZP i rozesłane do kół pszczelarskich. Że w tych kołach trwa dyskusja nad przedstawionymi projektami. Że delegaci z kół na zjazd RZP/WZP spotykają się na tym szczeblu prezentując nie swoje osobiste opinie, a opinie swoich kół. Że w końcu na szczeblu WZP/RZP zapadają decyzje, by delegaci na zjazd statutowy PZP zaplanowany na listopad pojechali tam nie ze swymi prywatnymi opiniami, a reprezentując stanowisko swych WZP/RZP. Że wreszcie delegaci z wymienionych szczebli zdadzą w baronatach i kołach sprawę, z tego co narozrabiali i zostaną rozliczeni. To oczywiście wielka moja naiwność. W PZP żadnych zmian nie będzie. Wybór prezydenta Dylona to fasada. Rzeczywistą władzę pszczelarską i klasę polityczną podczas ODP pokazał ich rzeczywisty organizator - Tadeusz Sabat. Z takiego punktu widzenia widać, że kurnik pozostawiono pod ochroną lisa. Czy przez nieświadomość - chciałbym w to uwierzyć!. Informacja, że ODP organizuje PZP okazała się mocno przesadzona, pan prezydent nie dotrwał do końca imprezy i wyjechał z Bielska przed czasem. Wielu widzi w tym znamiona dezercji. Sądzę, ze w listopadzie czekają nas na niwie pszczelarskiej zmiany. Albo wiele organizacji wystąpi z federacji, albo przeciwnie - wiele powróci do niej. Tak jak powrócił Nadbużański. Nowy prezes tej organizacji jest zaocznym pszczelowolakiem i jak mówi - ma tytuł pszczelarza unijnego - cokolwiek by to nie znaczyło. Organizacja ma dużo kasy, może zasilić Świętokrzyską i daje w prasie pszczelarskiej do zrozumienia, że idee Marka Słupczyńskiego przebrzmiały. Czas na skruszenie, wór pokutny i stanie pod bramą PZP z pochwą uwiązaną na szyi. Wczoraj wyjeżdżając z Lądka Zdroju widziełem w lokalnej telewizji reportaż z dni pszczelarza w Legnicy. Impreza lokalna na lepszym poziomie niż centralna w Bielsku. W tv wystąpił prezydent- senior Kudła i żona Bazylego Chomiaka. Na Dolnym Śląsku wszystko jest wporzo. Zero problemow, najmniej ze statutem.  Wrą przygotowania do zjazdu statutowego. W Lesznie bez fizycznego udziału prezesa Wacha tradycyjnie dwaj prezydenci seniorzy dzielili i rządzili,  ustawiając sobie, tradycyjnie już apielektorat pod swój zjazd statutowy. Pan prezydent Dylon zawiódł mnie. Nie widzi, lub nie chce widzieć zagrożenia dla siebie i pszczelarstwa. Nie pokazał niczego ciekawego, w tym jakiegoś zęba, czy asa w rękawie. Oddaje władzę walkowerem, w tym w apimediach. Niech żyje nieśmiertelny redaktor Kasperowicz! Niech żyje patron polskich pszczelarzy - Jacek Parszewski!  Niech żyje Tadeusz Sabat i Jego wiekuista wizja tajnych finansów PZP!

 

Wygląda na to, ż mamy zmierzch ideowców. Nastaje epoka rządzących biznesmenów, dla których organizacja pszczelarska jest tylko miejscem do taniego lokowania swoich produktów. Dobro pszczół nikogo nie obchodzi, bo na pszczołach i składkach nie można zarobić nawet na komputer do biura PZP. Musi pomóc Corpo, lub Apikultura. Nikt nawet nie podjął próby roztajnienia finansów PZP, nie próbowano wprowadzić w życie uchwał zjazdu nadzwyczajnego i tradycyjnie poszedł on w zapomnienie. Pod młotek pójdzie Rada PZP bez nawet śladu refleksji po co i w jakich okolicznościach została powołana. Zero odpowiedzialności, czyli bezkarność. Powstaje zatem pytanie: po co nam ten kolejny bezsensowny zjazd? Czeka nas niebawem w pszczelarstwie ciężki kryzys.

 

80364b335b31c9fdaf44e640fe2986db.md.jpg

a7f5839e418d57e7fd96969925544cd5.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna impreza, wyższy poziom, ale reprezentacja polskiego pszczelarstwa w całej okazałości.

Jak ktoś by miał wątpliwości, ten drugi po lewej w przetartych dżinsach to oficjalny przedstawiciel Polskich Pszczelarzy, Prezydent PZP, "za pszczelarskie pieniądze" na Kongresie Apimondia w Kanadzie.

Jaki związek taki przedstawicielđpost-307-0-16021400-1569948460_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Mi osobiście ubiór prezydenta nie jest najważniejszy, jak też fakt że reprezentując PZP, jest normalne że wyjazd taki jest finansowany z funduszy Związku. 

Dla mnie tym, co jest naganne i powodem zawiedzionych nadziei, to fakt że nie pokazuje się tego, co było złe w działaniach jego poprzedników na tej funkcji.  A przecież kiedy ubiegał się o wybór, zapowiadane były w tej sprawie działania i to zdecydowane. Jak sądzę , gdyby jego kampania polegała tylko na tym, że chce tylko dostąpić zaszczytu bycia Prezydentem, wątpię czy został by wybrany? Sytuacja jaką możemy obserwować przypomina tą, kiedy następowała w Polsce transformacja. Nie pociągnięto do odpowiedzialności tych którzy gnębili naród w poprzednim okresie i skutkiem tego , nie tylko pławią się oni w zawłaszczonych majątkach, posiadają wysokie emerytury, i bezczelnie znów sięgają po stanowiska, gdzie uposażenia są na poziomie, o którym nawet pomarzyć nie może przeciętny , uczciwie pracujący obywatel.

Wiele już tutaj pokazywaliśmy nieprawidłowości i przekrętów z poprzednich kilkudziesięciu lat, jakie miały miejsce w Polskim Związku Pszczelarskim. Jest na to wiele dokumentów , świadków, i trwałych skutków. Brak działań, pomimo upływającego czasu , powoduje, że niektóre z nich , w myśl litery prawa, ulegają przedawnieniu. Jednak sprawy takie nie ulegają przedawnieniu MORALNEMU.  Z tego co wiadomo, w Zarządzie PZP są osoby , które chciały by także, aby zapowiadane zmiany następowały. Było by dobrze, aby na bieżąco publikowane były uchwały Zarządu , podejmowane na poszczególnych posiedzeniach. Mieli byśmy wtedy rozeznanie , jak jest z ich późniejszą realizacją, i kto za to odpowiada?

Należało by mieć nadzieję, że przyglądnąć się tej sytuacji , powinni przede wszystkim ci delegaci , którzy na ostatnim Zjeździe głosowali z nadzieją na oczekiwane zmiany.   Czekanie z tym aż do kolejnego Zjazdu, może okazać się niewybaczalnym błędem, gdyż czas szybko upływa, a kolejne nieprawidłowości mogą ulec przedawnieniu. Po raz kolejny wypada przypomnieć, że stanu organizacji , nie powinno się oceniać liczbą wręczonych medali i statuetek, liczbą sztandarów i osób duchownych biorących udział w organizowanych imprezach.  Wszystko to, powinno być ukoronowaniem rzetelnej i prowadzonej z troską o przeciętnego pszczelarza działalności, a nie  przykrywać czy zastępować tą działalność.  Pozdrawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna impreza, wyższy poziom, ale reprezentacja polskiego pszczelarstwa w całej okazałości.

Jak ktoś by miał wątpliwości, ten drugi po lewej w przetartych dżinsach to oficjalny przedstawiciel Polskich Pszczelarzy, Prezydent PZP, "za pszczelarskie pieniądze" na Kongresie Apimondia w Kanadzie.

Jaki związek taki przedstawicielattachicon.gif20190911_111530.jpg

 

Nie zauważyłem polskiej aktywności, a w tym aktywności PZP na zakończonym niedawno montrealskim kongresie Apimondii. Zdjęcie przedstawia jakąś malowniczą grupę osób zwiedzających wystawę handlową na przyczepionej do kongresu imprezie ApiExpo. Nie wiadomo po co bierze w niej udział delegacja PZP, skoro niczym nie handluje. Ciekawe kto sfinansował pobyt tych dwóch panów z władz PZP. Gdyby panowie wyjechali za kasę PZP - mieliby członkowie prawo żądać sprawozdania z pobytu i ewentualnych korzyści organizacyjnych. Dlatego nie wypada tych panów nazywać delegacją PZP. To raczej goście honorowi kogoś tam. Dlatego ich ubiór jest ich prywatną sprawą. Można niewątpliwie mieć do nich pretensję, że zamiast opracować projekt nowego statutu - fruwają po świecie marnując czas. Przywieźli by choć zdjęcia ze stoiska węgierskiej firmy Biobalance Int. znajdującej się tuż przy stoisku Sądeckiego Bartnika. Nie wiem, czy nie był to jedyny sensowny akcent związany z polskim naukowym pszczelarstwem w tej imprezie. Gdyby ci panowie spróbowali jakoś wypromować na Apimondii woskomat... Bo polskiej węzy chyba nie da rady. Są medale za wyroby blaszane, za woskowe nie ma i nie będzie (nie dotyczy świec). Ogólnie zdjęcie zawiera lokowanie produktów i jest formą reklamy. Ma więc dla niektórych konkretną wartość finansową. Jeżeli osoby fotografowane czerpią z tego faktu jakieś korzyści (np sfinansowanie wycieczki)  - taka działalność powinna być opodatkowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...