jjb 32 Zgłoś jjb 32 Napisano 19 Czerwca 2019 Lipy pięknie pachną. ale przy tej pogodzie szybko bardzo przekwitają. Praktycznie kilka dni i po lipie. A gleba była parę tygodni temu nasączona wodą po trzech tygodniach deszczowych. Widzę, że zaczyna się sprawdzanie, czy strażniczki są czujne... Trudny ten sezon. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 19 Czerwca 2019 W Poznaniu lipy w połowie kwitnienia. Widać objawy suszy. Na lipach nie słychać brzęku pszczół, kręcą się tylko trzmiele, a i aromat nieszczególnie silny, powiedziałbym nawet słaby. W kwiatostanach duża ilość małych czarnych żuczków i to chyba przyczyna skromnego nektarowania. Waga po raz pierwszy od wielu dni pokazała dziś przyrost. Z 55,3 kg do 56,6 kg. A więc przyrost 1,3 kg. Ciekawe czy ta tendencja się utrzyma i czy to zasługa lip, których niewiele w mym pastwisku. Objawów spadziowania na lipach nie zaobserwowałem. Na wykresie ostatnia doba. Jak widać pszczoły latają i coś znoszą do godz. 21.00 To w kontekście teorii ewentualnych moralnie uzasadnianych wieczornych rolniczych oprysków truciznami owadzimi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jjb 32 Zgłoś jjb 32 Napisano 20 Czerwca 2019 U mnie loty intensywne są do 10-tej,potem noszą głównie pyłek. Ale dzisiaj w nocy pokropił deszcz i ruch jest wielokrotnie silniejszy. To by wskazywało na rozproszone, mało intensywne spadziowanie. Teoretycznie mszyc było w tym roku dużo. Nie wybrałem się jednak po okolicy na zwiad, ostatnio kiepsko z czasem, a na dodatek bardzo skutecznie zniechęcają do takich spacerów komary. Swoją drogą bardzo mało os widzę w okolicy, szerszeni też niewiele. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cayose 19 Zgłoś cayose 19 Napisano 20 Czerwca 2019 Lipy kwitną, pszczół trochę na nich jest - jednak bez szału. Przybytki na oko bardzo nie wielkie a wręcz mało zauważalne jak na czas pożytku towarowego jakim teoretycznie jest lipa. Również jestem z Poznania i to co mi się wydawało widzę, że robinhuud potwierdził danymi z wagi. Mam w ulach jeszcze sporo akacji, nie do końca dolane ramki, czekam więc aż coś doniosą z lipy - albo i nie doniosą i za jakiś tydzień zrobie miodobranie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kamil 16 Zgłoś Kamil 16 Napisano 20 Czerwca 2019 U mnie drobnolistne lipy wystartują za 2-5 dni. Szerokolistne zakwitły w połowie czerwca. W nadstawkach miód koloru pomarańczowo-brązowego. Rok temu z powodu suszy lipy nie było. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jjb 32 Zgłoś jjb 32 Napisano 14 Lipca 2019 U mnie drobnolistne lipy wystartują za 2-5 dni. Szerokolistne zakwitły w połowie czerwca. W nadstawkach miód koloru pomarańczowo-brązowego. Rok temu z powodu suszy lipy nie było. A tego roku? Może to już będzie standardem? Teraz pada, a pszczoły noszą w deszczu pyłek i coś jeszcze. Było sucho i siedziały w ulach, po odrobinie deszczu nasilał się ruch. Odkłady dokarmiam po odrobinie dla wzmożenia czerwienia. Syrop z odrobiną soku z czarnej porzeczki, ok. 10% tego soku z parownika do gotowego syropu. Można dać więcej soku, ale wtedy trzeba pilnować, aby tego nie odkładały do ramek, bo to "skrzepnie" i nie będą tego w stanie pobrać, a odwirować też się nie da. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach