Skocz do zawartości
Atena

Idzie wiosna ...

55 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co widzę/czytam to ostatnio dyskusja ogniskuje się koło zazębiających się tematów minrol/neo... 

 Jakoś pozytywnych skutków nie widzę / może już oko nie to/ - groch o ścianę. Jako urodzony optymista odpowiem że zawsze może być... gorzej. 

  W tej sytuacji proponowałbym nieco przeorientować  tematykę na bardziej wiosenną wg mnie to na sprawy pożytków, jako że bez nich to nawet najzdrowsze pszczoły ramek miodem nie zapełnią. Powszechna jest krytyka pożytku rzepakowego ale pomimo krytyki wciąż jest jednym z podstawowych na straganach.  Czy ktoś ma rozeznanie jak wygląda prawda z jego nektarowaniem?  Czy są jakieś linie/odmiany  lepiej/gorzej nektarujące?  Z mojego doświadczenia; dwa lata temu moich parę lat uli stało 100 m od dużej plantacji rzepaku a  w ulu był głównie... mniszkowy.   Ot może taki początek dyskusji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat ważny i ciekawy. Co do nektarowania to pod uwagę trzeba brać plantacje rzepaku ozimego, poza tym ważna jest jak zawsze gleba, pełen sukces osiągniemy gdy mamy do czynienia z rzepakiem ozimym zasianym na glebie dobrej jakości oraz uprawa jest dobrze nawożona. Znajomy miał ostatnio ule na pożytku faceliowym i twierdził że miodek nawet facelią pachnie (?) więc kupiłem od niego 20 słoików i wysłałem do badań, cóż facelii panie w laboratorium nie znalazły za to znalazły 53% rzepaku reszta to gryka, rośliny krzyżowe.. Stało się tak dlatego że facelia była na glebie 5-tej klaly i rolnik raczej o uprawę nie dbał, chodziło mu o lantację typowo dla pszczół :/ to nie tak że jak są kwiaty to będzie miód, za prosto by było ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat ważny i ciekawy. Co do nektarowania to pod uwagę trzeba brać plantacje rzepaku ozimego, poza tym ważna jest jak zawsze gleba, pełen sukces osiągniemy gdy mamy do czynienia z rzepakiem ozimym zasianym na glebie dobrej jakości oraz uprawa jest dobrze nawożona. Znajomy miał ostatnio ule na pożytku faceliowym i twierdził że miodek nawet facelią pachnie (?) więc kupiłem od niego 20 słoików i wysłałem do badań, cóż facelii panie w laboratorium nie znalazły za to znalazły 53% rzepaku reszta to gryka, rośliny krzyżowe.. Stało się tak dlatego że facelia była na glebie 5-tej klaly i rolnik raczej o uprawę nie dbał, chodziło mu o lantację typowo dla pszczół :/ to nie tak że jak są kwiaty to będzie miód, za prosto by było ;P

  Niczego nie wyjaśnia. Sporo lat temu rzepak nie dawał spodziewanych pożytków tylko w przypadku wyjątkowo niesprzyjającej pogody.  Teraz to nie jest żadną regułą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na brak pożytków nie narzekam, mam kawałek swojego pola i sieję rzepak, facelię i grykę :) co roku staram się wysyłać próbki gleby do badań a na nawozach nie oszczędzam, jakoś nie zauważyłem że pszczółki nie miały by co robić na moich uprawach bo na ilości miodku również to widać. 

Co do rzepaku i pogody - obecne zimy raczej normalne nie są, brak pokrywy śnieżnej, przez co uprawy są narażone na przemarzanie, wielu rolników oszczędza na nawożeniu i tak to się kręci. Teść jest rolnikiem, sąsiedzi pukają się w głowę jak widzą ile kupuje nawozów, a po żniwach pytają jak on to robi że tak wysokie plony. To wszystko idzie w parze, dobrze wyrobione pole, przebadana gleba, odpowiednie nawożenie, udana pogoda.. i mamy miodek i zadowolenie także po żniwach :) Ilu znacie rolników którzy rozsiewają wapno? wiem wiem bo szkoda kasy... na oszczędnościach jeszcze się nikt chyba nie dorobił, praynajmniej ja takowych nie znam.

 

Do Ateny:

Dawniej był złoty środek "obornik" dzisiaj tylko chemia, która jest droga, obornik był za darmo..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w okolicy idzie obornik, a wapno raz na jakiś czas, ale obowiązkowo. Myślę, że średnio raz na dwa lata. Rzepak w zasięgu lotu pszczół bywa rzadko, ale wystarczy przewieźć parę kilometrów i nie ma problemu. Gleby niezbyt dobre, jednak ule pełne. Jak dotąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w okolicy idzie obornik, a wapno raz na jakiś czas, ale obowiązkowo. Myślę, że średnio raz na dwa lata. Rzepak w zasięgu lotu pszczół bywa rzadko, ale wystarczy przewieźć parę kilometrów i nie ma problemu. Gleby niezbyt dobre, jednak ule pełne. Jak dotąd.

 

Co potwierdza, że nawożenie to klucz do sukcesu nie tylko rolnika ale i pszczelarza ? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..

 

       Wedle mojej wiedzy i doświadczenia,miód rzepakowy to był w latach 60-70.Wtedy były odmiany  odmiany rzepaku ,które wymagały zapylaczy ,a wysokość plonów zależne było od warunków atmosferycznych sprzyjających pracy zapylaczy oraz od ilości ich na plantacji w czasie kwitnienia rzepaku. Charakterystyczną cechą braku zapylaczy na plantacji rzepaku  jest wygięci łuszczyny w podkowę ,spowodowane pustymi miejscami gniazd nasion w łuszczynie. Zawsze w tamtych latach plon rzepaku zależny był od ilości zapylaczy (pszczół) w okolicy plantacji.

 

     Z tych to powodów zaczęto hodować i selekcjonować takie odmiany rzepaku aby otrzymywać wysokie plony bez udziału zapylaczy .Wyhodowano takie odmiany rzepaku ,    czy są pszczoły , czy ich nie ma to i tak można otrzymać wysokie plony. Jeśli zima jest znośna i rzepak przezimuje.utrzyma sie obsada roślin 30 na m2,to przy prawidłowej technologii można otrzymać więcej niż 4  T z ha.

 

    Wielokrotnie spacerowałem po ścieżkach technologicznych w rzepaku,w czasie gdy były warunki sprzyjające oblotowi pszczół.Rzepak ładnie kwitł ,ładnie pachniał a ja nie spotkałem na plantacji pszczół.Brak pszczół spowodowane jest prawdopodobnie niskimi zawartościami  cukrów  w nektarze.Pszczoły gdy mają do wyboru różne pożytki to  wybierają te które sa łatwiejsze w pozyskaniu i pożywniejsze ,czyli zawierają więcej cukrów .Dzisiejszymi plantacjami rzepaku pszczoły interesują sie jak muszą .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że problem jest zbyt duży aby pozostawić go na etapie dyskusji na TYM portalu. Zapewne "baj" jest najbliższy prawdy. Prawdy która nie szczególnie /chyba/ cieszy pszczelarzy.  Nie można chować głowy w piasek. W  tej sprawie winni wypowiedzieć się fachowcy rolnicy i  przedstawiciele nauk pszczelarskich.       A może by tak w jakiejś kawiarni(?) przy jakimś miodku spotkali się przedstawicieli obu branż/stron i  doszli do konsensusu.

  No co? Poszuka ktoś ludzi kompetentnych którzy chcieli by, ów zarzepaczony od lat, problem jakoś naświetlić ku sławie i chwale organizacji które tego dokonają. Niestety ja jako "zielony ludzik" mam obecnie niewielkie szanse zadziałać a jestem żywo zainteresowany dowiedzieć się jak PRAWDA WYGLĄDA. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Baj - baju , baj .

Rzepak jest rośliną wiążącą nasiona bez udziału pszczół . Pszczoły zapylając rzepak podnoszą masę 1000 nasion o około 20 - 30 % co daje obecnie zwyżkę plonu o ok. 1 tony.

Powracające bajki że nie widać pszczół wynikają z tego że rzepak jest i był  selekcjonowany na jednoczesność wiązania nasion . Większość roślin nektaruje jednocześnie i jednocześnie wiąże nasiona . Daje to lepszy surowiec dla tłoczni bez resztek chlorofilu . Nie potrzebna desykacja , mniejsze straty osypanych nasion.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

daro napisał:

Pszczoły zapylając rzepak podnoszą masę 1000 nasion o około 20 - 30 % co daje obecnie zwyżkę plonu o ok. 1 tony.

 

Daro - litości!

Z tego co sugerujesz wynika, że 200-300 nasionek rzepaku waży 1000 kg. Czyli jedno nasionko  3,3 - 5 kg.

Jak mam to skomentować nie robiąc Ci przykrości? Traktuj poważnie forumowiczów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem tylko tyle:

Pszczoły zapylając rzepak podnoszą masę nasion o około 20 - 30 %

Przy czym nie mam pewności, czy chodzi o masę nasion, czy masę plonu, bo to nie to samo. Reszta to bełkot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Pszczoły zapylając rzepak podnoszą masę 1000 nasion o około 20 - 30 % co daje obecnie zwyżkę plonu o ok. 1 tony.

 

 

Oczywiście chodzi o zwyżkę 1 tony w odniesieniu do zbiorów z 1 ha.

(daro pisz bardziej precyzyjnie).

To, że często nie widać pszczół na rzepaku to także skutek działania oprysków

Ateno z tego co pamiętam z jego wypowiedzi na forum to daro  zna się  na rzepaku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodzi o zwyżkę 1 tony w odniesieniu do zbiorów z 1 ha.

(daro pisz bardziej precyzyjnie).

To, że często nie widać pszczół na rzepaku to także skutek działania oprysków

Ateno z tego co pamiętam z jego wypowiedzi na forum to daro  zna się  na rzepaku

 Nie chcę tu robić wykładu ale... z tego co mnie uczono to plon może wzrosnąć o tonę bo łuszczyny będą wypełnione ziarnem przy założeniu że oblatują je pszczoły. Wielkość poszczególnych nasion nie wzrasta!  W sadownictwie wielkość owoców bywa większa jeżeli wszystkie znamiona słupków są zapylone czyli jeżeli np.  w jabłku jest 10 nasion a nie 2-5 szt. Podobnie u truskawek- owoce są wyrównane jeżeli wszystkie słupki są zapylone, jeżeli niewiele są drobne zdeformowane.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Plony roślin podaje się  zawsze w rolnictwie w przeliczeniu na 1 hektar .Jak określając podaje się - zbiór wynosi , czyli z całkowitej powierzchni.  Ateno wzrasta masa 1000 nasion .Rzepak nie truskawka ni jabłko i pszczoły nie zwiększają liczby ziaren w łuszczynie . To nie ja tak twierdzę a nauka i badania. Z mojego doświadczenia i wiedzy stare odmiany rzepaku lub obecnie jary nektarują permanentnie . I nie ma do oblotu opryskiwanie pola . Za pasieką sąsiad wsiał jary a agrotechnika była jednakowa dla obu odmian , na jarym pszczoły cały dzień na rzepaku.Po oprysku środkami owadobójczymi w pełni kwitnienia pszczoły dolatują do plantacji i zawracają . Jeśli przed opryskiem pracowały zbieraczki .

Bełkot jest wtedy jak się coś słyszy a nie rozumie .

Są dwa powody - jeden że mówca mówi nie wyraźnie a drugi że nie rozumie się tego co mówi z powodu braku wiedzy .

Jak borowy już napisał - nie pouczam Ciebie jak latać na ,,sukach ,, tak i Ty nie pouczaj o tym na czym się zupełnie nie znasz .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Baj - baju , baj .

Rzepak jest rośliną wiążącą nasiona bez udziału pszczół . Pszczoły zapylając rzepak podnoszą masę 1000 nasion o około 20 - 30 % co daje obecnie zwyżkę plonu o ok. 1 tony.

Powracające bajki że nie widać pszczół wynikają z tego że rzepak jest i był  selekcjonowany na jednoczesność wiązania nasion . Większość roślin nektaruje jednocześnie i jednocześnie wiąże nasiona . Daje to lepszy surowiec dla tłoczni bez resztek chlorofilu . Nie potrzebna desykacja , mniejsze straty osypanych nasion.

W/g moich inf. to Daro ma racje.

Rzepak kwitnie  tydzien i w tym czasie jezeli niema odpowiedniej pogody  to nie nektaruje  a pszczoly szukaja innego pozytku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

A nie doczytałem postu ateny . Technik rolnik  , specjalista agrotechnik w Zakładach Tłuszczowych im 15 Grudnia w Warszawie. Słynne masło roślinne . :D

Starczy czy trzeba mieć stopień jakiś ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W/g moich inf. to Daro ma racje.

Rzepak kwitnie  tydzien i w tym czasie jezeli niema odpowiedniej pogody  to nie nektaruje  a pszczoly szukaja innego pozytku.

 A niech Wam będzie... że nasiona, po zapyleniu są większe.    Ja twierdze, że w łuszczynach jest więcej nasion bo wszystkie zalążki są zapylone /po prostu nie ma luk/.  Ale dla dobra sprawy... gotów jestem się zgodzić że ziemia jest płaska. Co mi zależy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie doczytałem postu ateny . Technik rolnik  , specjalista agrotechnik w Zakładach Tłuszczowych im 15 Grudnia w Warszawie. Słynne masło roślinne . :D

Starczy czy trzeba mieć stopień jakiś ?

???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

a ja upierdliwie chciałbym aby w temacie zabrali głos fachowcy!

A ja upierdliwie się pytam co to Ci fachowcy ? Dla Ciebie. Moje wykształcenie wystarczy do wypowiadania się na taki temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja upierdliwie się pytam co to Ci fachowcy ? Dla Ciebie. Moje wykształcenie wystarczy do wypowiadania się na taki temat.

Mnie nie interesuje  jak się robi margarynę ale czy są odmiany które nie dają nektaru a tym samym nie są interesujące dla pszczół. Mam banalne pytanie; dlaczego pomimo dobrej pogody pszczoły nie oblatują rzepaku.  Każdy kto mnie przekona że ma rację dla mnie będzie fachowcem.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...