Skocz do zawartości
robinhuud

Program poprawy warunków fitosanitarnych rodzin pszczelich poprzez wsparcie finansowe zakupu węzy pszczelej - po marszałkowsku

548 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawia mnie fakt, że nie ma przyjętych norm i widełek. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ktoś napisał prace badawczą i na niej zdobył tytuł ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Czas na podsumowanie.

 

 

 

Wszystko to bardzo ładnie, rozumiem, że każdy jest zadowolony z wyniku śledztwa w sprawie marszałkowej,

ale co dalej z "Polankowym mieczem Damoklesa"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie fakt, że nie ma przyjętych norm i widełek. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ktoś napisał prace badawczą i na niej zdobył tytuł ?

Tutaj możesz kolego poczytać, a nawet załadować sobie *.pdf  "normy" na którą powołuje się laboratorium:

https://content.sciendo.com/abstract/journals/jas/58/2/article-p99.xml

 

Cztery lata temu Panie sobie ustaliły (przyjęły) Internal Standard:

(light coloured comb, a więc nie wykluczone, że  jasne komórki nieczerwionego plastra odbudowanego na przykładowo węzie Łysonia, a nie z wosku dziewiczego)

10986041594757118025.jpg

 

Śledztwem dziennikarskim doszedłem do:

93108051717528130309.jpg

 

69808521908420302843.jpg

 

25631859620903284884.jpg

Jestem właścicielem tych wyników badań I nie wolno mi ich publikować bez zgody laboratorium inaczej niż w całości. Mam nadzieję, że laboranci nie będą mieli żalu, bo publikuję tu dane nie wiadomo skąd i nie wiadomo których wosków. Ale dane zapewniam - są prawdziwe. Sam bym nie wymyślił takich wykresów. Resztę wyjaśni daro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Puławy kontra Niżiegorod

 

Puławy:

https://content.sciendo.com/abstract/journals/jas/58/2/article-p99.xml

beewax samples:

wild-build combs - the virgin beewax

 Vs

 dark coloured combs (brood combs) - 2-3 year old.

 

Niżiegorod:

Rozłażenie się wosku z węzy po ulu:

https://www.youtube.com/watch?v=0wEjZCuEajg

Pszczoły donoszą do ula 20-30% świerzego wosku na rozcieńczenie zanieczyszczeń węzy. Szczególnie słabo rozcieńczają się zanieczyszczenia w węzie pogrubionej. Zielony wosk z węzy na dwóch ramkach doświadczalnych wystąpił na wszystkich ramkach, w zabudowie dziewiczej i w zasklepach również.

 

Czy nasze sympatyczne Panie prawidłowo ustawiły parafinową poprzeczkę? Gdzie ją ustawi norma na węzę, o ile zostanie wprowadzona? Kto ją będzie proponował?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj możesz kolego poczytać, a nawet załadować sobie *.pdf "normy" na którą powołuje się laboratorium:

https://content.sciendo.com/abstract/journals/jas/58/2/article-p99.xml

 

Cztery lata temu Panie sobie ustaliły (przyjęły) Internal Standard

Dzięki, za informacje "R"

Czy widząc takie badania profesorowie od pszczół w jakiś sposób nie powinni działać by wdrażać jakieś normy i standardy? Czy coś robili?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, za informacje "R"

Czy widząc takie badania profesorowie od pszczół w jakiś sposób nie powinni działać by wdrażać jakieś normy i standardy? Czy coś robili?

 

Ja również dziękuję Robinhuudowi za wykonaną pracę, pełen szacunek za to co zrobił w sprawie badania węzy.

 

Uważam jednak, że sprawa nie powinna zakończyć się li tylko publikacją na stronie głównej "Polanki",

czy w czasopismach pszczelarskich i firmowych.

 

Wdrożenie norm, standardów o które dopomina się TobiarzD to nie tylko rola "profesorów od pszczół" (czytaj nauki pszczelarskiej), a przede wszystkim organizacji pszczelarskich i stosownych instytucji państwa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wdrożenie norm, standardów o które dopomina się TobiarzD to nie tylko rola "profesorów od pszczół" (czytaj nauki pszczelarskiej), a przede wszystkim organizacji pszczelarskich i władz państwowych.

Tylko czy pszczelarz lub organizacja pszczelarska jak przybędzie do ministrów wymusić coś niezdefiniowanego paragrafami i normami, a poparte dowodami Pana "R" Czy ona coś wniesie? Jedynie "głównoburze", która będzie w gazetach tylko chwilowa i zniechęci niektórych do zakupu z firmy A czy B, ale da możliwość innym mniejszym lub też większym firmom, mogącym bardziej zaszkodzić by tylko zarobić póki sprawa nie trafi na biurko ministra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Żadnej "gównoburzy" nie ma i nie będzie.

 

Chyba że Ronin założy stowarzyszenie do walki z patologiami w pszczelarstwie lub wygra w Lotto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy pszczelarz lub organizacja pszczelarska jak przybędzie do ministrów wymusić coś niezdefiniowanego paragrafami i normami,

 

Właśnie o przywrócenie i uwspółcześnienie norm na węzę i wosk idzie,

 

marbert napisał:

"Żadnej "gównoburzy" nie ma i nie będzie.

Chyba że Robin założy stowarzyszenie do walki z patologiami w pszczelarstwie lub wygra w Lotto."

 

Całą sprawę będzie można nazwać ewentualnie "goownoburzą" wtedy, gdy zakończy się ona na tym etapie na którym się teraz znajduje i nie będzie ciągu dalszego (przywrócenie i rozszerzenie norm, badanie skupowanego wosku, produkcja węzy bez zanieczyszczeń).

 

Przed laty, gdy powstawała SPP "Polanka", to po to właśnie by zmierzyć się z patologiami w pszczelarstwie,

ale lata z KPWP zrobiły swoje ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca. Byli ludzie którzy podejmowali się pracy społecznej na rzecz Polanki a następnie się wycofywali z działania. Nawet nie informując członków stowarzyszenia dlaczego to uczynili.

Będzie się to ciągnęło za nim jak gówn..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byli ludzie którzy podejmowali się pracy społecznej na rzecz Polanki a następnie się wycofywali z działania.

 

 Wielu było takich ludzi wystarczy spojrzeć na fotografię założycieli SPP (dlaczego jokaz piszesz słowo "stowarzyszenie" mając na myśli Polankę z małej litery?), albo poczytać stare forum:

  porter, frynia, czarg, himek i jeszcze paru nieznanych mi z nicków.

Jeśli do mnie pijesz mogę Ci to dokładnie wytłumaczyć, o ile złożysz stosowny wątek,

ten dotyczy zanieczyszczeń w węzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dziękuję za szybkie wyjaśnienie, a teraz proszę o szybką prezentację stanowiska SPP "Polanka"

w temacie zanieczyszczeń węzy.

Publikacja Robinhuuda podsumowującego problem zanieczyszczeń węzy produkowanej przez Firmy "Łysoń"

i toruńską "Pasiekę" kończy dla Polanki sprawę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że wnioskujemy o przywrócenie stosowania normy. Kilkanaście dni temu zaproponował to Atena i znalazło się to już we wnioskach dla Marcina na spotkanie w sejmie. Z paroma rzeczami się nie przebił ale generalnie to było świetne wystąpienie jak na pierwszy raz. Wszystkie te wnioski zostaną zgłoszone na piśmie i tam przywrócenie norm będzie.

 

Poza tym uruchamiany jest plan działania na rzecz przywrócenia normy poprzez organizacje rolnicze. To w żaden sposób nie jest dla nich kontrowersyjny temat, więc jest szansa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziesięć lat temu obowiązywała PN na węzę. Naukowe badanie węzy na UWM ograniczyło sie praktycznie do linijki I kątomierza. Nieśmiało zasugerowano badanie zanieczyszczeń wosku parafiną itp., ale tego nie zbadano. Dzisiaj nie ma normy, z grubsza budżetowo zbadałem zanieczyszczenia, ale dalej nie mamy pojęcia co jest w tej węzie z pozostałości leków i środków ochrony roślin. Pocieszamy się, że wosk był w autoklawie i węza jest sterylna. Nie jest to prawda, wystarczy popatrzeć jak na tym samym stanowisku, wadze i tymi samymi rączkami prowadzony jest skup wosku i sprzedaż wymienna węzy.

Drepczemy w miejscu, organizacje się rozlazły i nie ma kto dopilnować norm, akredytacji i zawalczyć o prawa pszczelarzy i pszczół. Działacze zamiast pilnować porządku - załatwiają czyszczenie magazynów producentom za dopłaty i ochłapy. Tym żałośnie konsolidują rozłażące się organizacje. Nie przyłączą się do akcji sprawdzenia węzy ani przed, ani po, ani zamiast. Pewnie im głupio, a mętna woda im pasuje. Nie chcą nic wiedzieć o woskach w węzie, ani kto, kiedy i dlaczego uchylił cichcem normę. Są dumni, że wycyganili parę zeta w urzędzie marszałkowskim. W wolnych chwilach rajdują z producentami węzy maluszkami dla ratowania pszczół i organizują bezsensowne protesty pod oknem ministra, z których nic nie wynika. Kolejny pan minister na widok pszczelarzy się ciepło uśmiecha. Stopniowo uśmiech będzie mu się powiększał, bo idą wybory. Może coś może Unia i europosłowie? Eurowęza? A tymczasem ujmująco i bez sensu pierdu pierdu o olimpiadzie Einsteina (jednostka czasu równa 4 lata). Wosk od pszczelarzy jest niepotrzebny, a kraj zalewa węza z importu.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Recepta na tanie sprawdzenie kupowanej węzy pod kątem zafałszowań wosku wyłowiona z netu - sposób Archimedesa:

Przygotuj dwie kulki wosku, jedną ze swojej zabudowy dziewiczej, drugą z kupowanej węzy. Czysty wosk wrzuć do naczynia z denaturatem. Dolewaj wody, aż wosk uzyska neutralną pływalność jak U-bot na peryskopowej. Po tym wrzuć do roztworu drugą kulkę. Jak wyskoczy na wierzch jak spławik, to znaczy że wypchnęła ją z toni parafina :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Pan Profesor przychodzi do pracy. Dozorca otwiera drzwi, sprzątaczka posprzątała, asystenci zrobili kawę czy herbatę.

Na badania brak środków. 

Tak co dzień dwadzieścia parę lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drepczemy w miejscu, organizacje się rozlazły i nie ma kto dopilnować norm, akredytacji i zawalczyć o prawa pszczelarzy i pszczół. Działacze zamiast pilnować porządku - załatwiają czyszczenie magazynów producentom za dopłaty i ochłapy. Tym żałośnie konsolidują rozłażące się organizacje. Nie przyłączą się do akcji sprawdzenia węzy ani przed, ani po, ani zamiast. Pewnie im głupio, a mętna woda im pasuje. Nie chcą nic wiedzieć o woskach w węzie, ani kto, kiedy i dlaczego uchylił cichcem normę. Są dumni, że wycyganili parę zeta w urzędzie marszałkowskim. W wolnych chwilach rajdują z producentami węzy maluszkami dla ratowania pszczół i organizują bezsensowne protesty pod oknem ministra, z których nic nie wynika. Kolejny pan minister na widok pszczelarzy się ciepło uśmiecha. Stopniowo uśmiech będzie mu się powiększał, bo idą wybory. Może coś może Unia i europosłowie? Eurowęza? A tymczasem ujmująco i bez sensu pierdu pierdu o olimpiadzie Einsteina (jednostka czasu równa 4 lata). Wosk od pszczelarzy jest niepotrzebny, a kraj zalewa węza z importu.

 

Zdecydowanie bardziej mi się podobało poprzednie podsumowanie. Nie dlatego, że nie jest tak, że w każdym da się znaleźć po kawałku winy za tę sytuację. Pewnie się da każdemu ogniwu tego łańcucha przyczepić łatkę. Ale pojechanie po każdym po kolei i znalezienie powodów, dla których to on osobiście jest odpowiedzialny za całą sytuację jest nie fair. Brzmi to jak działanie "wspólnie i w porozumieniu". Jeśli winien jest jest pszczelarz, bo dorzucił czegoś do wosku, producent, bo tego nie sprawdził, marszałek, bo nie wgłębił się w temat dostatecznie i jeden z drugim prezes bo tak naprawdę to nie chcieli kupić węzy dla pszczelarzy tylko zorganizawać zbyt dostawcom, to sugestia powiązań o mafijnym charakterze nie buduje niczego na przyszłość.

 

Przedwczoraj byłem bardzo optymistycznie nastawiony do wyników Twojej roboty. Zbieranie dziewiczych wosków przez Prof. Gagosia jest jakimś wstępem do znalezienia czystej bazy. Gdzieś ten punkt odniesienia możemy odnaleźć i nawet na podstawie porównań, doprowadzić z czasem (wymusić) łańcuch czystych wosków dla pszczół a parafina, też z czasem, wypali się w świecach. Teraz myślę, że faktycznie ma to szansę utopić się w hejcie zanim jeszcze coś się zacznie planować i tworzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Przedwczoraj byłem bardzo optymistycznie nastawiony do wyników Twojej roboty (...)

Teraz myślę, że faktycznie ma to szansę utopić się w hejcie zanim jeszcze coś się zacznie planować i tworzyć.

 

Moment od kiedy pisanie prawdy to "hejt".

Od cukrowania i rozmydlania problemów to mieliśmy przez 4 kadencje prezydęta Sabata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz.

Coś mi umknęło czy badana węza spełniała normy ?

 

Jakie normy? Hulaj dusza, norm nie ma!

Temat podsumowałem. Obie węzy w kontroli wyrywkowej były dokładnie na granicy dopuszczalnego zanieczyszczenia parafiną określonego wewnętrznym standardem nieakredytowanego laboratorium. W granicach dokładności pomiaru. Przy czym łysoniowa po ciemnej, a toruńska po jasnej stronie cienia. Być może to przypadek. Ja temat zakończyłem i te ostatnie uwagi po uwagach to wyraz rozgoryczenia i bezradności. Bezsensem aktualnego systemu monitorowania jakości węzy, a właściwie jego zupełnym brakiem. Niekompetencją, rozmyciem obowiązków i odpowiedzialności. Tak instytucji państwa, jak i organizacji pszczelarskich. Dla mnie węza to pszczele pampersy i jednocześnie opakowanie na miód. Coś z tego powinno konkretnie wynikać w zakresie nadzoru nad jakością. Nie ma to zupełnie związku z Marszałkiem, który tu w dobrej wierze stał się ofiarą. Ma to natomiast a jakże związek z nieodpowiedzialnością działaczy z branżowych organizacji rolniczych, którzy mają wpisane w statut pełnienie obowiązków parazwiązku zawodowego pszczelarzy. Dla mnie to oni wywołali tą drakę, która zresztą szykowała się od jakiegoś czasu i teraz tylko dojrzała. Czara goryczy się przelała i tyle. Głupim pszczelarzom odradzam woskomaty, bo mogę się na nich dorobić. Ręce opadają.

Mnie temat nie dotyczy, węzę robię sobie sam. Nie z entuzjazmu - zostałem zmuszony.

Jak myślicie - przez kogo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie normy? Hulaj dusza, norm nie ma! (...)

Obie węzy w kontroli wyrywkowej były dokładnie na granicy dopuszczalnego zanieczyszczenia parafiną określonego wewnętrznym standardem nieakredytowanego laboratorium. W granicach dokładności pomiaru.

 

Norma na wosk nadal obowiązuje.

 

W specyfikacji zamówienia na węzę marszałkowską posłużono się wycofaną kilka miesięcy wcześniej polską normą na węzę. Według zapisów tej normy węza musi być wykonana z wosku pszczelego 1 klasy,

czyli takiego który nie zawiera więcej zanieczyszczeń mechanicznych niż 0,1%.

Zgodnie z innymi nie wycofanymi zapisami polskiej normy na wosk - wosk 1 klasy nie może być zafałszowany żadnymi nieswoistymi dodatkami.  

Innymi słowy: dopuszczalny stopień zafałszowań wosku 1 klasy wynosi - 0%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laboratorium ma przyjętą metodykę badań, która nie odnosi się do porównania wosku z enigmatycznymi Polskimi Normami, ani z normami unijnymi. Widocznie uznano to za bezsensowne, bezprawne, lub nieistotne. Wynik badania, a więc i przyjętą metodykę i logikę zatwierdził viceprezydent PZP p/o kierownika Zakładu Pszczelnictwa w Puławach. Moja rola zrozumieć warunki usługi, złożyć zamówienie, cierpliwie czekać, zapłacić. Mogę w ciągu 14 dni złożyć skargę nie wiadomo do kogo. Innych możliwości nie mam. Informacje dotyczące oszacowania niepewności rozszerzonej (k=2, Îą=0,05) dla wyników badań podawane są zawsze, gdy ma to znaczenie dla miarodajności wyników badań lub ich zastosowania  dla wartości na granicy z wyznaczonymi dla badanej cechy wartościami normatywnymi, lub na życzenie klienta. Tu wartości normatywnych nie ma, ja sobie niedoszkolony nie życzyłem. Nie może więc być wyniku zero - jedynkowego. Węza spełnia/nie spełniaâŚ

Gdyby nawet nie spełniała, to co z tego? Kto pobrał próbki i co z akredytacją? To badanie ma funkcję niespełna popularnonaukową.

Można się zastanawiać, czy usługa jest pełnowartościowa i czy nie powinna zostać przeceniona. Ale wcześniej znałem warunki i się na nie zgodziłem. Pewnie, zawsze sobie można zapłakać do poduszki i zadać pytanie: komu służy taki system?. Odpowie ci echo cho, cho, choâŚ

Tu nie można być nijak "na prawie". Instytucje nie poczuwają się, by z urzędu...

Musi wystarczyć mi tylko wiedza.  To dla mnie wystarczający powód. Dlatego warto było zapłacić.

 Kropka, koniec. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszcze sobie wszyscy na tym Forum co chcecie.

Nie będę używał słów jakie cisną mi się na komputer, odnośnie całego Forum Polanka.

Dla poprawy nastroju dla Was - wszystkie polskie fora pszczelarskie już umarły. 

Forum Polanka od jakiegoś czasu w ogóle nie istnieje.

Zdajecie sobie sprawę wszyscy, którzy tutaj piszecie, żeście ogłupieli w 90% ?

 

Zajmijcie się swoimi pszczołami a nie wypisywaniem bzdur na Forum.

Tak będzie lepiej.

 

 

Kto tu dalej będzie pisał, to jedynie życiowa kaleka.

 

Pozdrawiam,

polbart

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...