Skocz do zawartości
robinhuud

Program poprawy warunków fitosanitarnych rodzin pszczelich poprzez wsparcie finansowe zakupu węzy pszczelej - po marszałkowsku

548 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

filip napisał: "Moim osobistym zdaniem szkoda czasu , nerwów i co tam jeszcze, bo ta sprawa nie ma żadnych szans pod względem prawnym. Moralnie została nagłośniona i ewentualni potencjalni kombinatorzy zwiększą czujność"

 

Tu się zgadzam z Tobą. Trzeba zacząć od prawa. Normy na węzę są ale nie aktywne. Gdyby normy były i były by przestrzegane nikt nie odważył by się trefnej węzy wprowadzać na rynek.

Bo wiedział by, że mogą mu za ten syf nie zapłacić. I po korytarzach sadowych musiał by biegać.

To co Robinhuud doświadczył u WLW i ja kiedyś doświadczyłem. Oni działają na podstawie prawa i czubka nosa dalej nie wystawią. Proszę na to nie liczyć.

Pszczelarze wielkopolscy liczyli na węzę a otrzymali produkt węzopochodny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w przedstawionym w poście 7 sprawozdania z badań próbki węzy wynika że zafałszowanie wynosi 2 gramy w 100 gramach węzy tj. 2%. Dla mnie w tym sprawozdaniu bardzo istotna jest informacja oznaczona dwoma *, ale ta oznaczona jedną * jest też ważna . Kiedy i jak Woś i pozostali przeprowadzili badania wosku i jak ustalili jego parametry , jaki był margines błędu, zaznaczam wosku. Metodą własną laboratorium przeprowadziło badania próbki węzy i wyniki porównało z badaniami wosku, to są inne produkty, na które brak jest oficjalnych zatwierdzonych urzędowo parametrów. Dla jasności nie jestem obrońcą wszelkiej maści kombinatorów, ale w tym wypadku nie ma co się spinać bo nic z tego nie wyjdzie co już kolego w pierwszym podejściu u WLW doświadczyłeś. Moim osobistym zdaniem szkoda czasu , nerwów i co tam jeszcze, bo ta sprawa nie ma żadnych szans pod względem prawnym. Moralnie została nagłośniona i ewentualni potencjalni kombinatorzy zwiększą czujność. W podanym wyżej linku pszczelarz sam ustalił ordynarne zafałszowanie węzy , ale w treści nie podał nazwy producenta tego g.....a

Jeżeli był przekręt w postaci niedotrzymania warunków przetargu i umowy na którą się zgodził przystępujący do niej podmiot to trzeba to wyjaśnić. Nikt nikogo nie zmuszał do przystąpienia do przetargu. W umowie jest zagwarantowane prawo do kontroli jakości dostarczonego towaru. W tym wypadku jeżeli widać, że są wątpliwości to zarządy związków które brały udział w projekcie powinny dokonać takich czynności aby wyjaśnić wątpliwości. Zapewne jeżeli tego nie uczynią a zrobi się większy hałas koło tego projektu, to na przyszłość żaden urzędnik się nie podpisze pod współpracą z pszczelarzami. A namawianie jak w poście zacytowanym powyżej wskazuje nakłanianie do wyciszenia sprawy, co będzie skutkowało tym, że pszczelarze zawsze będą traktowani jak jelenie i bici po rogach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak pszczelarz  sprawdził jakość zakupionej węzy,   https://youtu.be/doSdsnv9lKY  wygląda na to że ta darowana jest bardzo subtelnie zafałszowana.

Całkiem podobny krążek pokazywał mi znajomy ,też mówił że przetopił samą węzę .

Innym razem wyszedł mu krążek w duch kolorach .

20160725_165313-300x225.jpg

Ale żeby takie jaja wyszły to już musi  być strasznie zamieszane ,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co Robinhuud doświadczył u WLW i ja kiedyś doświadczyłem. Oni działają na podstawie prawa i czubka nosa dalej nie wystawią. Proszę na to nie liczyć.

I bardzo dobrze. Urzędnik jest od tego aby przestrzegał prawa i tylko i wyłącznie w jego ramach się poruszał.

Nic więcej, nie powinno być miejsca na samowolę urzędową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linki do filmu (ukraińskiego) podane na forum - działający i nie:

https://youtu.be/doSdsnv9lKY%C2%A0

https://www.youtube.com/watch?v=doSdsnv9lKY&feature=youtu.be

Ciekawi mnie sprawa jak wyszły badania odnośnie prafny z filmu który udostępniacie bo mnie maksymalnie śmieszy ;D to jest podobnie jak Polak pije z kieliszka a Rusek z wiadra :) a obaj się podobnie upiją :) ewidentna manipulacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w przedstawionym w poście 7 sprawozdania z badań próbki  węzy wynika że   zafałszowanie  wynosi 2 gramy  w 100 gramach węzy  tj. 2%.  Dla mnie  w tym sprawozdaniu bardzo istotna jest informacja oznaczona  dwoma *, ale ta oznaczona  jedną * jest też ważna .  Kiedy i jak Woś i pozostali przeprowadzili badania wosku i jak ustalili jego parametry , jaki był margines błędu, zaznaczam wosku.  Metodą własną laboratorium przeprowadziło badania próbki węzy  i wyniki  porównało z badaniami wosku, to są inne produkty, na które brak jest oficjalnych zatwierdzonych urzędowo parametrów. Dla jasności nie jestem obrońcą wszelkiej maści kombinatorów, ale w tym wypadku nie ma co się spinać bo nic z tego nie wyjdzie co już kolego w pierwszym podejściu u WLW doświadczyłeś. Moim osobistym zdaniem szkoda czasu , nerwów i co tam jeszcze, bo ta sprawa nie ma żadnych szans pod względem prawnym. Moralnie została  nagłośniona i ewentualni potencjalni kombinatorzy  zwiększą czujność. W podanym wyżej linku pszczelarz  sam ustalił  ordynarne zafałszowanie węzy , ale w treści nie podał nazwy producenta tego  g.....a

 

Kolego filipie

Bez zabawy w gwiazdki ja to sprawozdanie czytam prosto:

Może być maksymalnie czegoś w wosku 11,7 g/100g  (średnio 10,0), a jest 13,1 Âą 0,0625g/100g

Do tego 0,1g/100g wosku czegoś, czego absolutnie nie powinno tam być  - pomiar z dokładnością jak wyżej.

Albo jest się kobietą w ciąży, albo nie jest. Nie można trochę być w ciąży, a trochę nie.

 Albo jest się fałszerzem węzy, albo nie. Tym bardziej, że ma się podobno własne laboratorium europejskie i europejskich odbiorców. Podpisy pod dokumentem też mają większą wagę, niż Twój wpis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzionek spędzilem na wizycie w Wojewódzkim Inspektoriacie Wet.  w Poznaniu, ul....

 

Szacun za zajęcie się sprawą. Z naciągaczami, oszustwami trzeba walczyć, obnażać obłudę hurtowników udających przyjaciół pszczelarzy.

Ale sprawy w urzędach załatwiać należy w formie pisemnej, nie na tzw. "gębę". Kierujesz pismo w sprawie z załącznikami za poświadczeniem odbioru lub na dziennik podawczy, urząd odpowiada w terminie przewidzianym przez KPA i ta odpowiedź jest punktem zaczepienia do podjęcia dalszych kroków.

Po Twojej rozmowie u WLW nie pozostało nic żaden dokument, na którym można byłoby się oprzeć, szkoda.

 

(Nie ma dowodu na słowa WLW , że jakość węzy nie wpływa na jakość pozyskiwanego miodu, a przydałoby się mieć taką opinię na piśmie)..

 

Czy Ty też byłeś "beneficjentem" akcji panamarszałkowej tzn. czy też otrzymałeś dotowaną węzę, czy znasz jakiegoś beneficjenta który jest członkiem SPP Polanka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szacun za zajęcie się sprawą. Z naciągaczami, oszustwami trzeba walczyć, obnażać obłudę hurtowników udających przyjaciół pszczelarzy.

Ale sprawy w urzędach załatwiać należy w formie pisemnej, nie na tzw. "gębę". Kierujesz pismo w sprawie z załącznikami za poświadczeniem odbioru lub na dziennik podawczy, urząd odpowiada w terminie przewidzianym przez KPA i ta odpowiedź jest punktem zaczepienia do podjęcia dalszych kroków.

Po Twojej rozmowie u WLW nie pozostało nic żaden dokument, na którym można byłoby się oprzeć, szkoda.

 

(Nie ma dowodu na słowa WLW , że jakość węzy nie wpływa na jakość pozyskiwanego miodu, a przydałoby się mieć taką opinię na piśmie)..

 

Czy Ty też byłeś "beneficjentem" akcji panamarszałkowej tzn. czy też otrzymałeś dotowaną węzę, czy znasz jakiegoś beneficjenta który jest członkiem SPP Polanka?

Tez jestem ciekaw bo szwagra znajomego siostry z drugiej rodziny po zmarłym dziadku tez słuchano, a był krętaczem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem do WLW po radę, co mam dalej robić, by było pszczołom dobrze. Nie zamierzam łazić po urzędach z dyktafonem. WLW to zresztą wydawało mi się służba człowiekowi i zwierzętom, a nie praca. Nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele, jutro też jest dzień i wybieram się do Urzędu Marszałkowskiego. Po to samo. Nie chcę krwi i nikogo linczować. Będę zadowolony, jak sprawy będą nazywane po imieniu i zauważę chęć poprawy na przyszłość. Dzisiaj rzeczywiście dostałem obuchem. Ale rozumiem faceta. Jak mu każą oglądać telewizję, to wyłącza głos, bo nie kazali jednocześnie słuchać. Jest na prawie. Nowoczesne urzędnicze nihil novi i liberum veto.

--------------------------------

do czarga:

- nie jestem beneficjentem, bo nie należę do PZP, nic nie wiedziełem o akcji tak cicho i szybko się rozegrała. Byłem wtedy poza Poznaniem.

- jest na pewno dwóch znanych mi osobiście Polankowiczów - członków PZP, którzy się załapali, ale nie wiem, czy skonsumowali ten przywilej. Dowiem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Albo jest się kobietą w ciąży, albo nie jest. Nie można trochę być w ciąży, a trochę nie.

 

Robin jesteś zero - jedynkowy. Tak trzymać.

 

Czarg. Zawsze można formalnie się zwrócić na piśmie do WLW "w nawiązaniu do rozmowy z dnia...". Poprosić o opinię na piśmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Nie zamierzam łazić po urzędach z dyktafonem.

 

Ja tego nie sugerowałem i nie sugeruję

--------------------------------

- jest na pewno dwóch znanych mi osobiście Polankowiczów - członków PZP, którzy się załapali, ale nie wiem, czy skonsumowali ten przywilej. Dowiem się.

 

Jeżeli wśród pszczelarzy obdarowanych węzą znajdują się Polankowicze - moim zdaniem jest powód do zajęcia się sprawą formalnie przez SPP "Polanka"

 

robinhuud:

"Nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele, jutro też jest dzień i wybieram się do Urzędu Marszałkowskiego."

 

Trzymam kciuki. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Czarg. Zawsze można formalnie się zwrócić na piśmie do WLW "w nawiązaniu do rozmowy z dnia...". Poprosić o opinię na piśmie.

 

Tak bo jak już wcześniej napisałem sprawy urzędowe należy załatwiać w formie pisemnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Światła Europa sugeruje, by oszustwa na węzie zgłaszać po kompetencji do IJHARS:

 https://ec.europa.eu/food/sites/food/files/safety/docs/food-fraud_contact_points.pdf

Tu Europa widzi popapraną węzę w żywności (w odróżnieniu od WIW Poznań, gdzie mnie nie pouczono)

59057387389095020535.jpg

 

Po Kamiannej i nieoszukanym banderolowanym miodku mam jednak w stosunku do tej instytucji reflux. Minął by on, gdyby teraz IJHARS (W-wa, ul Wspólna 30) zajął się sprawą węzy wielkopolskiej po marszałkowsku z urzędu. Ale to marzenie ściętej głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzionek spędzilem na wizycie w Wojewódzkim Inspektoriacie Wet.  w Poznaniu, ul. Grunwaldzka 250 ze względu na zasięg zmartwienia (Chodzież, Konin, Kalisz, Leszno i Poznań). Przyjął mnie z-ca WLW.

Zabrałem ze sobą wynik badania jednej próbki węzy Łysonia w Puławach, standardowy certyfikat o sterylności węzy tegoż producenta oraz swoje próbki wosku uzyskanego z węz Łysonia, Pasieki i z własnej topiarki słonecznej.

Celem mojej wizyty było uzyskanie wiedzy na temat jak mam postąpić skutecznie w zaistniałej sytuacji, by wyjaśnić co stanęło na przeszkodzie, by rzeczywiście pomoc wielkopolskim pszczołom była skuteczna.

Mojego rozmówcę poinformowałem szczegółowo o problemie, pokazałem woski w probówkach, certyfikat, badanie puławskie zupełnie go nie zainteresowało.

Zostałem poinformowany, że WLW nie interesuje węza, bo nie ma ona wpływu na przydatność do spożycia miodu przez ludzi. Prosilem o wskazówki proceduralne co dalej z problemem. Dowiedziałem się, że problem nie leży nijak w gestii WLW, powinienem zwrócić się do prawnika, wstąpić na drogę cywilno - prawną, ewentualnie zgłosić do organów podejrzenie popełnienia przestępstwa. Ewentualnie pomóc mi może Sanepid. Czyli wycieczka nie na temat, bez sensu i widoków na przyszłość. Wszechogarniająca beznadzieja.

WLW a  i często też PLW to funkcje, które się zmieniają w zależności od opcji politycznej. Często jest tak, że ci ludzie są elokwentni i uprzejmi(pewnie tego doświadczyłeś), ale nie wiedzą co robią i są pośmiewiskiem, dla podwładnych. W każdym WIW i PIW jest zatrudniony prawnik ma pensję, teoretycznie swój pokój i biurko, ale to bajka. Ci prawnicy nie znają prawa wet. i o takiej sprawie nie będą mieli bladego pojęcia. Grube miliony wyrzucone w błoto.  Inspektorzy często nie wiedzą co to za prawnik i kto to jest bo nigdy go nie widzieli. Trzeba w takiej sprawie,  było się zgłosić do zaprzyjaźnionego zwykłego IW, on na 100% wie, jak taką sprawę rozwiązać. Pytanie, czy zechce ryzykować. Robinie, wdepnąłeś w niezłą kałabanie, lepiej się wycofaj. IJHARS zwykle jest nastawiony jak pies do jeża. Pozdrawiam.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dowiedziałem się, że problem nie leży nijak w gestii WLW, powinienem zwrócić się do prawnika, wstąpić na drogę cywilno - prawną, ewentualnie zgłosić do organów podejrzenie popełnienia przestępstwa. Ewentualnie pomóc mi może Sanepid. Czyli wycieczka nie na temat, bez sensu i widoków na przyszłość. Wszechogarniająca beznadzieja.

Jak dla mnie urzędnik, który Cię obsługiwał ma 100% racji. Co go obchodzi, że jakaś organizacja kupiła od prywatnej firmy jakiś towar ?

Co go obchodzi, że towar nie spełnia warunków umowy ? To nie sąd tylko urząd weterynarii. Dobrze Ci doradził, sprawę należy załatwiać na drodze cywilno-prawnej.

Moim zdaniem jak próbki nie zostały odpowiednio zabezpieczone przy odbiorze towaru, to sprawa jest z góry przegrana.

 

Za brak pobrania próbek, moim zdaniem, odpowiadają osoby z Wielkopolskiego Związku Pszczelarskiego, które nadzorowały zakup.

To do nich pszczelarze mogą mieć pretensję a nie do PIW czy innych organów. Zawalili sprawę i tyle.

Czy zrobili to celowo czy przez "niedopatrzenie, brak wyobraźni, zostali skorumpowani", należało by sprawdzić i pociągnąć do odpowiedzialności.

 

Oni w tej sprawie nic nie zrobią, bo wyszło by ich zaniedbanie i więcej kasy od Marszałka by nie dostali. Poza tym istnieje groźba, iż Urząd Marszałkowski

może upomnieć się o zwrot 2 mln, gdyż zostały niewłaściwie, niezgodnie z przeznaczeniem wydane. Zakupiono przecież węzę niespełniającą wymogów a miła ona

poprawić warunki fitosanitarne w pasiekach. Cel programu nie został osiągnięty, wiec kasa do zwrotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym wszystkim najbardziej winię organizacje pszczelarskie. Za brak wymuszenia na władzy unormowań prawnych, co  powoduje, że poszczególne sprawy nie są zero-jedynkowe. Tu się kłania brak normy (dobrowolność stosowania) na miód, węzę, to samo dotyczy hodowli pszczoły itd.

Wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone. Dlatego można bezkarnie handlować badziewiem, rozpisywać dziwne przetargi na węzę, miód i mieć gdzieś przyzwoitość i logikę.

Głęboki ukłon w stronę nowej władzy PZP, by pochyliła się nad tematem i nadrobiła w rozsądnym czasie narosłe latami zaległości. Jeżeli chce się uważać za, lub jest reprezentacją środowiska pszczelarskiego wobec władzy politycznej.

Ostatnimi czasy najbardziej sprawiała kłopoty pszczelarzom ich własna wierchuszka. Niektórzy z tych ludzi bardzo umiejętnie udają pszczelarzy. Miejmy nadzieję, że to pomału odchodzi do lamusa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę lat wstecz. Jeden pszczelarz chciał wygrać z dużą firmą na literę Ł i o mały włos by mu chałupę zlicytowali.

 

Możesz przybliżyć sprawę?

Opisz szerzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym wszystkim najbardziej winię organizacje pszczelarskie. Za brak wymuszenia na władzy unormowań prawnych, co  powoduje, że poszczególne sprawy nie są zero-jedynkowe. Tu się kłania brak normy (dobrowolność stosowania) na miód, węzę, to samo dotyczy hodowli pszczoły itd.

Wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone. Dlatego można bezkarnie handlować badziewiem, rozpisywać dziwne przetargi na węzę, miód i mieć gdzieś przyzwoitość i logikę.

Głęboki ukłon w stronę nowej władzy PZP, by pochyliła się nad tematem i nadrobiła w rozsądnym czasie narosłe latami zaległości. Jeżeli chce się uważać za, lub jest reprezentacją środowiska pszczelarskiego wobec władzy politycznej.

Ostatnimi czasy najbardziej sprawiała kłopoty pszczelarzom ich własna wierchuszka. Niektórzy z tych ludzi bardzo umiejętnie udają pszczelarzy. Miejmy nadzieję, że to pomału odchodzi do lamusa.

Czekamy na wieści od marszałka z niecierpliwością!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...