Skocz do zawartości
tarczewski

Dopłaty do roślin miododajnych

49 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Poprawa bazy poużytkowej pszczół.

 http://www.zwiazekpszczelarski.pl/poprawa-bazy-pozytkowej-dla-pszczol-nowe-rozporzadzenie

 Mam dość mało czasu, jakby ktoś wiedział czy ewentualne dopłaty do ,,kwietnych łąk" dotyczy pszczelarzy powyżej 1h a mniej niż10h? Pozdrawiam.

...............................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako rolnik gubię się w tym narzeczu KOWR. Łąka kwietna to to samo co ugór wieloletni? Wieloletni, bo sugerowane na nim liczne byliny z załączonej listy, w tym wiele kwitnących dopiero w drugim roku i później. Czy za taki ugór rolnik zainkasuje coś więcej niż JPO? Jaki jest dopuszczalny procent ugorów - łąk kwietnych wieloletnich w całym areale gospodarstwa? Ile lat można ugorować ten sam kawałek pola? Czy we wrześniu mają być obowiązkowo koszone łąki kwietne z najpóźniejszych roślin pożytkowych z załączonej listy? Jak rozmawiać z okolicznymi rolnikami na temat ugorowania ich gruntów w postaci łąk kwietnych i jak ich do tego zachęcać? Może wspólny zakup nasion, nawozów? To powinno zostać przekute w szczegóły bo w nich tkwi sens.

Może Pan Wojtek Morawski by coś pojaśnił tumanowi z miasta? Z tego wynika, że od lat ugoruje on sporo ziemi kwietniełąkowo pewnie o tym, podobnie jak ja  nie wiedząc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Robinie

Nie wiem co to łąka kwietna? U mnie same takie są. Od lat zakwaszone, maszynami bijakowymi zmłucone (wbrew przepisom). Ni jak nikt nic nie dosiewa.

 

Po kilkuletnim takim użytkowaniu jedynie dziki mają ubaw. I tak jest. Choć u mnie zostawiają do 20 % bez koszenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydzierżawiłam w zeszły roku pole od sąsiada, wysiałam rożnik, a na całym polu rozsiał się chaber. Ponieważ Chaber jest super miododajny i koncepcja błękitnego pola mnie zachwyciła, oczywiście się ucieszyłam i wszysków sobie rosło po bożemu. Ale sąsiad przyleciał z płaczem, że karę mu przywalą za zachwaszczoną uprawę. Dla niezaznajomionych z tematem, na rożnik można wziąć dopłaty na rośliny energetyczne. I tak to jest u nas. Mam nadzieję, że coś się zmieni. I nie rozumiem o co chodzi z tym koszeniem, bo u nas każdy kosi kiedy chce i jak mu pogoda pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się też, czy coś się zmieni, kiedy skończy do nas płynąć wartkim strumieniem kasa z unii, co jak mniemam nastąpi za jakieś 2 lata. Na razie nikomu nie opłacało się trzymać ugorów, tylko dać sąsiadowi w dzierżawę, a samemu brać dopłaty. Jak dopłat zabraknie, to sielanka się skończy, pozostanie obrabiać, albo sprzedać. Gdzie w tym miejsce na ugorowanie i łąki kwietne....?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak będzie mniej dopłat to i zacznie się racjonalnie używanie chemii w rolnictwie. Dzisiaj to stanowi bardzo duży koszt w uprawie roślin przemysłowych - nawozy i śor. Może przestaną palić słomę a zacznie ona poprawiać stan gleby, itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, gdzie się pali słomę, bo w mojej okolicy słoma na wagę złota. Hodowcy krów wykupują wszystko na pniu. Susze, które dały i nam się we znaki, spowodowały znacznie mniejsze zbiory siana, więc popularnym stało się mieszanie słomy z sianem na pasze. Z drugiej strony ze względu na susze dopuszczono sianie poplonów, na polach zgłoszonych do ugorowania. Było pięknie, bo nie tylko gorczyca, rzepik czy facelia i gryki, ale pojawiło się parę hektarów słonecznika. Co prawda pora już była nieco późna i różne są poglądy na korzyści płynące z późnych pożytków, ale oko cieszyły. Oczywiście mowa o okolicy w sporym promieniu, w moim zasięgu aż tak wielkiego urozmaicenia nie było, aczkolwiek coś tam skapneło. Ale mądrość jak na mnie spłynęła jest znów nieoceniona. Otóż rolnicy chętnie siali by poplony, tylko im nie wolno. Czegoś tu nie rozumiem.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Piszesz o rolnikach czy o żyjących z dotacji?

Jak wpisał w plan poplony to je sieje, jak nie wpisał to się naraża na problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszę o rolnikach, którzy biorą dotacje. W ogóle mam pewne wykształcenie w kierunku ogrodniczym, więc i podstawy uprawy roli nie są mi do końca obce. Jednak zadziwiła mnie informacja, że w mojej gminie poplony są niekorzystne, bo dodatkowa orka wysusza glebę. Lepiej zostawić ugór niż siać poplon. Są do niego większe dopłaty czy jakoś tak. Ale wiem to tylko ze słyszenia i obserwacji własnych. Na wiosnę zbadam lepiej ten temat, bo jeśli chodzi o dostosowanie do wymogów ARiMR jestem ciągle dużym ignorantem. Zamieniłam stare pastwisko na uprawę roślin miododajny ch i znów mi kary grożą, ha ha ha!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

robinie

tu się nie popisałeś :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nazywa się ta wierzba ?

Ta wierzba nazywa się trójpręcikowa -Salix triandra var. sempervirens  czyli  wieczniekwitnąca. Kwitnie od marca/kwietnia do października/listopada - osobniki męskie.  Chętnie oblatywana przez pszczoły i inne owady. Pożytkiem jest pyłek i nektar. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, mam taką ,od kilku lat ale nie wiedziałem jak się nazywa .Właśnie zawsze kwitła do samych mrozów w tym roku, przestała we wrześniu ,pewnie przez suszę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salix triandra

andra... - spacjalność chłopy i ich pręciki :D . Tri - wiadomo.

  Przepraszam za literówkę w nazwie - #16 - poprawiona. Trochę, w tej pomyłce, winę ponosi właśnie patronka górników... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w odpowiedzi na pierwsze pytanie w temacie, to u mnie ciekawa sytuacja, bo mam mniej niż hektar przeliczeniowy, z powodu kiepskich gruntów i w KRUSie jestem na żądanie. Ale dotacje dostaję normalne, do powierzchni faktycznej. Temat łąk kwietnych spróbuję rozgryźć w ARiMR, także w kontekście zamiany łąki zwykłej na kwietną, czy np. tu też jest wymagane pozwolenie, co jakby nie brzmiało absurdalnie, to na pewno jest możliwe w tym kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat łąk kwietnych spróbuję rozgryźć w ARiMR, także w kontekście zamiany łąki zwykłej na kwietną, czy np. tu też jest wymagane pozwolenie, co jakby nie brzmiało absurdalnie, to na pewno jest możliwe w tym kraju.

 

By było miło.Latem, dowiedziałem się przypadkiem od rolnika, że można otrzymać również , dopłatę za odłogowaną siedliskową eko część pola, ale pod warunkiem, że rolnik ma więcej niż 10h.Ja mam niecałe 2, więc to mnie nie zainteresowało, ale po znalezieniu  http://www.zwiazekps...-rozporzadzenie  przypomniałem sobie, może pszczelarze by coś zrobili dla swoich pszczółek . Stąd ten post. Raczej na, żaden konkret nie liczyłem, ale że jestem niepoprawnym optymistą i ciągle wierzę w ludzi to napisałem. Chociaż, jak słyszę o różnych decydentach w organizacjach pszczelarskich, ile się bidule, piawki,  muszą napracować, żeby ich członkowie nie mieli nic z tego członkostwa to staję się coraz ostrożniejszy.

Nie długo, będę miał trochę więcej czasu to może napiszę o konkretach co na to ARiMR, .

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie by było jakby rolnikowi przysługiwała chociaż odrobinę wyższa dopłata za taką łąkę niż za ugór czy powiedzmy to pole odłogowane. Wtedy może miałoby to wyższy wymiar niż teoretyczny, bo wiadomo, pszczelarz chętnie sobie posieje, ale raczej już nikt inny. Chociaż i tu nie mam pewności, czy nie prościej zasiać pole facelii czy gryki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Są takie możliwości. O konkrety trzeba pytać w Agencji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś obdarowany może podać skład rozdawanych przez m. in Syngentę i innych mieszanin nasion wysiewanych na łąki kwietne i ugory pod kątem: rośliny jednoroczne, dwuletnie, byliny?

Taka analiza, jak również analiza wymagań glebowych tych roślin może wiele wyjaśnić odnośnie kompetencji i intencji darczyńców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś obdarowany może podać skład rozdawanych przez m. in Syngentę i innych mieszanin nasion wysiewanych na łąki kwietne i ugory pod kątem: rośliny jednoroczne, dwuletnie, byliny?

Taka analiza, jak również analiza wymagań glebowych tych roślin może wiele wyjaśnić odnośnie kompetencji i intencji darczyńców.

Widziałem kiedyś taki "zestaw/mieszankę" nasion. Szczegółowo nie pamiętam ale potraktowałem TO jako zwykłą ściemę... Może ktoś precyzyjniej opisze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...