Skocz do zawartości
Gość Wojciech_p

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydał czasowe zezwolenie na stosowanie zapraw neonikotynoidowych do ochrony buraków cukrowych.

358 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Kalendarium neoniko:

21 kwiecień 2017 - uchwały 79 i 80 dotyczące rzepaku (na długo przed suszą)

22 luty 2018 - uchwała 59 dot buraków

19 czerwca 2018 - objęcie stanowiska przez nowego ministra Ardanowskiego

8 lipca 2018 - śmieszny protest pszczelarzy przed Ministerstwem

27 lipca 2018 - deklaracja programowa ministra w Więcborku (patrz link w tekście)

5 październik 2018 - uchwała 210 dotycząca buraków - mimo dobrego plonu i nadprodukcji cukru.

30 styczeń 2019 - musztarda po obiedzie u Ministra.

Minister Ardanowski objął posadę 19 czerwca 2018 roku. Za jego ministrowania zapadła więc tylko uchwała 210/2018 dotycząca Montur forte do zaprawiania nasion buraków (5 październik). Mimo, że Minister w Więcborku 27 lipca zapewniał, że wiosną nie dopuści do paprania upraw neonikotynoidami (1h.29min.40sek.) - wcześniej (już w lutym 2018) zapadła uchwała 59/2018 Komisji ds. śor dotycząca buraków - zamówiona przez ministra Jurgiela na 4 miesiące przed jego dymisją i objęciem stanowiska przez ministra Ardanowskiego.

https://www.youtube.com/watch?v=MzNZ3VW7m2k

Widocznie plantatorzy buraków skuteczniej za ministrem chodzili niż pszczelarze, doskonale go rozumiejący  Domniemuję, że opinia o pszczelarzach wyrażona w deklaracji programowej ministra w Więcborku (o rozumieniu problemów Ministra ważniejszych niż problemy pszczół) dotyczyła też Profesora Kołtowskiego.

Pozostałe uchwały zapadały jeszcze za ministra Jurgiela, a więc grunt odwieszenia neoniko przygotowywany był znacznie wcześniej i przy zakładam  świadomości przedstawiciela pszczelarzy w Komisji ds. śor. Musiał gościu w sierpniu mieć ubaw obserwując z dystansu śmieszny protest kolegów pszczelarzy.

Żeby to było dobrze zrozumiane. Nie mam żalu do obu profesorów za to co zrobili. Mam żal za to czego nie zrobili. Może za duże mam wymagania, a w Polsce myśl polityczna dominuje nad naukową.

W sprawie pszczół nie ma przeproś.

Pan Bóg wybacza zawsze - pszczelarz nigdy! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otrzymałem w trybie dostępu do informacji publicznej Regulamin Rady ds. Środków Ochrony Roślin. Jest to dokument zatwierdzony przez Ministra Ardanowskiego nie wiadomo kiedy (jedyna niewyraźna data to 17 grudzień 2018 przy podpisie Naczelnika Wydziału). Dwie uchwały (79 i 80) zostały podjete na podstawie Regulaminu z 2013 roku, a dwie następne - na podstawie Regulaminu z 2017 roku. Można sprawdzić - jest to zapisane wprost w ich treści. Ponieważ minister Ardanowski nie mógł podpisać regulaminu w 2017 roku jako minister, a żadna z uchwał nie została podjeta na podstawie regulaminu logicznie z 2018 roku  - nie można przytaczanych uchwał analizować i interpretować w oparciu o nowy regulamin. To ciekawe, że regulamin został zmieniony przez nowego ministra. Gdyby jednak w taki sposob konsekwentnie myśleć myśleć (stare uchwały, nowy regulamin), to sprawa jest niejednoznaczna. Główne wnioski:

Oprócz Uchwały powinien być Protokół zawierający wyniki głosowania, co nie znaczy, ze będą tam wykazy imienne głosujących. Według regulaminu głosowania z reguły są jawne, więc jawne powinny być również Protokoły. Podejmę starania, by je uzyskać. Na dzień dzisiejszy, według obowiązującego regulaminu, nie potrafię jednoznacznie zinterpretować sensu podpisów pod uchwałą. Fragmenty dokumentu:

67246595299382379536.jpg

51808141287734100376.jpg

90009390776900519721.jpg

27587018692638912096.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pkt.8

 

Uchwały podpisuje przewodniczacy lub osoba przewodniczaca oraz pozostali członkowie komisji.

 

To dosc jednoznaczne.

 

Reasumując:

 

Na podstawie wiedzy dostepnej do tej chwili nie da sie stwierdzić jak głosowali poszczególni czlonkowie komisji.

 

To co teraz, Robin?

Zachowasz sie jak meżczyzna ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie prościej zadzwonić do profesorka i go wprost spytać jak głosował ?

Dzwoniłem do profesora Maćkowskiego w sprawie prac nad suplementacją wyciągów z chmielu prowadzonych przez Prof Chorbińskiego w Baltechu. Zostałem potraktowany z obcasa. Mam przez to uraz i muszę oszczędzać na telefonie. Nie lubie się narzucać i mam swoje lata. Coś z tego wynika. Po analizie posta #251 powinieneś załapać, że jest mi to obojętne jak głosował profesor. Liczy sie wynik finalny całej sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otrzymałem w trybie dostępu do informacji publicznej Regulamin Rady ds. Środków Ochrony Roślin. Jest to dokument zatwierdzony przez Ministra Ardanowskiego nie wiadomo kiedy (jedyna niewyraźna data to 17 grudzień 2018 przy podpisie Naczelnika Wydziału). Dwie uchwały (79 i 80) zostały podjete na podstawie Regulaminu z 2013 roku, a dwie następne - na podstawie Regulaminu z 2017 roku. Można sprawdzić - jest to zapisane wprost w ich treści. Ponieważ minister Ardanowski nie mógł podpisać regulaminu w 2017 roku jako minister, a żadna z uchwał nie została podjeta na podstawie regulaminu logicznie z 2018 roku  - nie można przytaczanych uchwał analizować i interpretować w oparciu o nowy regulamin. To ciekawe, że regulamin został zmieniony przez nowego ministra. Gdyby jednak w taki sposob konsekwentnie myśleć myśleć (stare uchwały, nowy regulamin), to sprawa jest niejednoznaczna. Główne wnioski:

Oprócz Uchwały powinien być Protokół zawierający wyniki głosowania, co nie znaczy, ze będą tam wykazy imienne głosujących. Według regulaminu głosowania z reguły są jawne, więc jawne powinny być również Protokoły. Podejmę starania, by je uzyskać. Na dzień dzisiejszy, według obowiązującego regulaminu, nie potrafię jednoznacznie zinterpretować sensu podpisów pod uchwałą. Fragmenty dokumentu:

67246595299382379536.jpg

51808141287734100376.jpg

90009390776900519721.jpg

27587018692638912096.jpg

"Niema co drzec kotow "  przeciez to sa tylko opinie, moga lub nie cos wnosic do decyzji  Pana od Rolnictwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem do profesora Maćkowskiego w sprawie prac nad suplementacją wyciągów z chmielu prowadzonych przez Prof Chorbińskiego w Baltechu. Zostałem potraktowany z obcasa. Mam przez to uraz i muszę oszczędzać na telefonie. Nie lubie się narzucać i mam swoje lata. Coś z tego wynika. Po analizie posta #251 powinieneś załapać, że jest mi to obojętne jak głosował profesor. Liczy sie wynik finalny całej sprawy.

Żenujące.

 

Do administracji:

 

Mam nadzieje ze autor dostanie chociaz ostrzeżenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy całe szczęście pluralizm. Są pszczelarze którzy rozumieją bardziej lub mniej Pana Ministra bez względu na to kto nim jest i co kombinuje z pszczołami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla Robina nie jest istotne jak kto głosował w komisji ktora ma glos jedynie doradczy.

 

Dla Robina wazne jest jak sie zakończyła sprawa.

 

Wiec co robi Robin ,?

Otoz Robin obrzuca gownem jednego z członków tej komisji, nie wiedzac nawet jak on głosował.

 

Nie wiedzac jak on głosował, powtarzam, w komisji jedynie opiniodawczej, powtarzam.

 

Masz ludzi za debili Robin.

 

Gdzie i komu Chorbiński stanął na drodze, co ?

 

Powinienes dostac bana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Ja się domyślam komu i za co się naraził . Każdy ma swoich janczarów . Niekiedy nie trzeba nawet ich prosić.Dziennikarz śledczy psia jego .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Może i Robin, przesadził . 

Ale co byś Kolego miał do powiedzenia, prócz swej gospodarki z lat 70 ubiegłego wieku gdyby Robin nie pisał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się domyślam komu i za co się naraził . Każdy ma swoich janczarów . Niekiedy nie trzeba nawet ich prosić.Dziennikarz śledczy psia jego .

 

Może i Robin, przesadził . 

Ale co byś Kolego miał do powiedzenia, prócz swej gospodarki z lat 70 ubiegłego wieku gdyby Robin nie pisał?

Kolego Daro. To że kolega się domyśla, to dla nikogo nie jest informacją. Ja też mogę tylko się domyślać , że kolega trafnie się domyśla, ale żadnej pewności nie ma. Natomiast czy w tym przypadku potrzebny jest "dziennikarz śledczy" to mam wątpliwości. Taka informacja , jakie zostają podjęte uchwały na Tej Komisji, nie powinny być przedmiotem działalności "dziennikarzy śledczych psia jego " tylko dostępne ogólnie, a zwłaszcza temu środowisku, komu daje się prawo przedstawienia reprezentanta do tej Komisji. Jeśli te informacje miały by być tajne, to po co jacyś przedstawiciele związków. Jeśli minister sam nie ma w tej sprawie odnośnej wiedzy, to niech sobie sam powoła grono ekspertów i niech się posiłkuje ich ekspertyzami przed podjęciem pewnych decyzji do do których nie jest pewny ich słuszności. Jeśli natomiast robi się wrażenie że ci eksperci, reprezentują poszczególne związki czy organizacje, niech nikt się nie dziwi, że te organizację chcą wiedzieć , jak się tam zachowują ich przedstawiciele.

 

Teraz moje zdanie co do pyskówki, jaką prowadzi tu zdeterminowany kolega Borowy, przeciw koledze Robinowi.  Jeszcze nie tak dawno w jednym z wątków , nie kto inny jak kolega Borowy napisał coś takiego. Czy Karpacki i Robin mają decydować tu o obecności Daro ?? Czy to ich folwark? 

Dziś kolega Borowy wnioskuje o bana dla kolegi Robina. Można by zapytać.  Czy to kolegi folwark kolego Borowy ???

Moim skromnym zdaniem , całe nieporozumienie w tym wątku polega na tym , że od razu został jakby przywołany do tablicy , reprezentant środowiska pszczelarskiego w tej Komisji do spraw SOR, z nazwiska.  A zgodnie z  stanem faktycznym  , należało zacząć od szerszego zagrożenia, jakie wywołuje taka, a nie inna opinia tej Komisji  dla podejmowanych przez ministra decyzji. Tu przywołam wystąpienie pana Zbigniewa Lipińskiego, na spotkaniu Komisji Sejmowej, który jak myślę poważnie i zgodnie z prawdą pokazał zagrożenia, wynikające z decyzji o odwieszeniu zakazu stosowania neonikotynoidów , nie tylko dla pszczelarstwa, ale dla wielu grup społeczeństwa , w tym także dla kobiet będących w ciąży, dla jakości żywności i wielu innych , które to powinny wywołać reakcję , Ministerstwa zdrowia, Ministerstwa środowiska, Inspekcji jakości żywności , i wielu wielu innych , zajmujących się ochroną zdrowia i środowiska w tym kraju. Wielokrotnie jako przykłady właściwego postępowania w podobnych sprawach, podaje nam się przykłady innych krajów zachodnich. W tym jednak wstydliwym przypadku, jest całkowicie inaczej. Nie bierze się przykładu z rzekomo "mądrzejszych od nas" krajów zachodnich gdzie środki te są zabronione, u nas pozwala się je stosować. To nie tylko pszczelarstwo, staje się zagrożone takimi decyzjami. Zagrożenie istnieje także dla zdrowia tych rolników, w interesie których te decyzje zostały podjęte. I interwencje w tej sprawie, powinny być podejmowane przez wyższe instancje Państwa jak Związki Pszczelarskie i ludzie z nich się wywodzący.  Chcę tu uwrażliwić kolegę Borowego, który broniąc zaciekle jednej osoby z tej Komisji, zapomina przy tym , czy wręcz rozgrzesza  pozostałych, żadnego nazwiska nie wyłączając, z tego , jaką oni krzywdę robią społeczeństwu, przyczyniając się do opiniowania takich decyzji.  Czy , zakładając teoretycznie, że wyartykułowanie w tym przypadku roli reprezentanta pszczelarzy w tej Komisji uznać można za błąd, to czy to znaczy, że jej decyzja , jako całości była prawidłowa ??  Obawiam się ,że zajęci wyjaśnianiem , czy Robin zrobił to właściwie, powiem wprost. Nie. Powinien , zresztą nie tylko on , ale wielu osadzonych znacznie wyżej w hierarchii Państwa , zwrócić uwagę na zachowanie Komisji jako ciała zbiorowego, na zachowanie zagrażające wielu grupom społecznym w naszym kraju i jego środowisku, i jej negatywną ocenę , w tym też , niestety, przedstawiciela pszczelarzy.  Nie skorzystał on , z możliwości zgłoszenia zdania odrębnego , co potwierdziło by jego uzasadnioną obecność w tej Komisji z ramienia pszczelarzy.  Inne Organizacje mające swych przedstawicieli w tej Komisji, powinny się zachować podobnie, i rozliczyć "swoich", dlaczego tak a nie inaczej się zachowali.  

Proszę więc kolegę Borowego, aby wzniósł się trochę wyżej, i spojrzał na temat zagrożeń wynikających z działań opiniodawczych tej Komisji w szerszej perspektywie, nie tylko przez pryzmat linii Robin - profesor.  To między innymi funkcja , dorobek naukowy, tytuły jakie posiada , i jeszcze wiele innych czynników , były powodem że był on przez PZP desygnowany do pracy w tej Komisji. Ale też te same walory, przemawiały za tym , że wobec konieczności podjęcia decyzji kontrowersyjnych , będzie ona podyktowana dobrem , nie tylko środowiska które go desygnowało, ale szeroko rozumianym dobrem społeczeństwa i środowiska w którym żyjemy.

 Odłóżmy więc na bok , w tym momencie tą "mało znaczącą " walkę, o jakieś niezbyt sprecyzowane racje. Spróbujmy wykazać że przy podjęciu przez Ministra decyzji o odwieszeniu zakazu stosowania neonikotynoidów , zagrożone zostały o wiele większe, nie tylko grupy społeczne ale i środowisko, a wtedy , być może za sprawą samego pana Ministra dowiemy się , kto i w jaki sposób do tej decyzji się przyczynił?  A może okaże się , że należy bliżej przyglądnąć się większej liczbie członków środowiska naukowego, którzy '"pomagają" Ministrowi, nie zawsze zgodnie z interesem zarówno pszczelarzy jak i społeczeństwa?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest forum SPP Polanka.

Piłka jest po stronie administracji.

I jest to ważna piłka.

Ja nie mam tu nic do dodania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem do Departamentu Hodowli o Ochrony Roślin. Rozmawiałem z naczelnikiem Panią Małgorzatą Flaszką. Dla niedowiarków tel. 22 6232078. (udało się za trzecim razem w ciągu 2 dni).

Co ustaliłem niewątpliwie?

  1. Uchwały podjęte przez Komisję ds. śor konkretnego dnia są kwitowane jednym Protokołem, który zawiera zbiorczy wynik głosowania.
  2. Trzy protokoły z cytowanych trzech dni obrad można uzyskać, aleâŚ
  3. Nigdzie nie można uzyskać informacji kto jak głosował.
  4. Protokoły są dostępne w trybie dostępu do informacji publicznej, ale z powyższych powodów zrezygnowałem ze starania się o nie.
  5. Nie sądzę, by w przypadku tych czterech uchwał głosowania odbyły się przez aklamację "za", dlatego odstępuję od dalszego dochodzenia i dla mnie sprawa kończy bieg.

Co do męskiego zachowania się i ewentualnego odszczekania to poproszę kolegę Borowego o wskazanie, w którym miejscu oplułem Profesora i obrzucałem Go gównem. Czy takim obrzucaniem jest publikacja oficjalnych dokumentów organu państwowego?

W którym miejscu twierdziłem, że Profesor coś gdziekolwiek podpisał? Dlaczego publiczne dochodzenie na forum tak kolegę Borowego irytuję i dlaczego jego szarża obronna jest tak fanatyczna? To zastanawiające.

Niczego nie odszczekuję i niczego nie zmieniam w swej ocenie pracy przedstawiciela pszczelarzy w przyministerialnej Komisji ds. śor. Nie mam tylko dowodu, że głosował za neoniko, nie będę miał i mi na nim nie zależy. Jest mi to obojętne jak glosował Profesor, to kwestia jego sumienia. Wiem, że wynik końcowy zaboli pszczoły.

Jeszcze raz to powiem: mam pretensję do obu profesorów nie za to, co w sprawie neoniko zrobili, ale za to, czego nie zrobili. Mam żal o to, że pięknie milczeli w kulminacyjnych momentach i byli nieskuteczni w sprawie zrównania neonikotynowej Polski z Europą. Milcząc, podważali autorytet Profesora Lipińskiego.

Nic nikomu nie ukradłem i nikogo nie zgwałciłem, uważam, że zrobiłem w tej sprawie wszystko co do mnie w moim rozumieniu należało. Nie miałem od początku takiej unikatowej i niszowej wiedzy jak kolega Borowy, który to zamiast ją wykorzystać do oświecenia mnie i innych na forum, natychmiast podjął radosną próbę udupienia mnie przy pomocy zarzutów wyssanych z palca. Bardzo dzielnie wtórował mu klakier - ratel daro. Pozdrawiam Kolegów.

Czy opadł kurz i pozostał tylko smród? Mam inne zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestes gowniarz bez honoru.

Mozesz mi sie nie kłaniać.

 

***

 

Administracja ma jak widze w nosie wyczyny tego pana i to, co sie na tym forum dzieje.

 

Etos zawodu pszczelarza, powiadacie.

Nie to co w PZP, powiadacie.

 

 

:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisali się wszyscy członkowie komisji czy tylko ci głosujący za ?

  

Nie rozpedzaj sie tak.

Jak profesor glosował?

  

Jestem chłop ze wsi i sie nie znam.

To niech mi ktos wyjasni.

Jak sie w takich wypadkach glosuje ?

Fakt podpisu czlonkow pod ustawa nie musi byc jednoznaczny z glosowaniem za.

A brak podpisu ze sprzeciwem.

  

I nie dziwi Was ze doktor z Greenpeace tez sie podpisał?

Ja pytanie powtarzam- fakt podpisu pod decyzja nie musi byc jednoznaczny z popieraniem jej.

  

Pisałem juz.

Prawdopodobnie pod decyzja komisji podpisuja sie jej czlonkowie.

Wszyscy, a nie tylko ci ktorzy byli za.

Czas - niedlugi - pokaze.

  

Istotne z tego postu jest jedno zdanie - nie wiesz nic o metodyce głosowania.

Resztato bicie piany i zasłona dymna.

A mimo to naplułeś Chorobińskiemu w twarz.

 

Nie dzieliłem się wiedzą ? Czyżby?

 

Powiedziałem i podtrzymuje- jestes gowniarz bez honoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, od początku:

 

Podpisali się wszyscy członkowie komisji czy tylko ci głosujący za ?\

 

Gdzie wtedy i potem napisałem, że podpisy pod uchwałami dotyczą głosujących "za"?

Dzieliłeś się nie wiedzą, a pytaniami.

Ja też, ale ja dolewałem do dyskusji źródłowej wiedzy, a ty poprzestałeś na intuicji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jestes gowniarz bez honoru.

Mozesz mi sie nie kłaniać.

:-)

Tyle.

 

Ps. Nie na intuicji tylko na przyzwoitości.

Tak mnie Mama i Tata uczyli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Borowy, opanuj się. Przypominam ci jeszcze raz post 155. Załaczam go jako zrzut ekranu, byś nie marudził o edytowaniu tekstów po fakcie. Ja okresowo nie znikam z forum kasując swe teksty jak daro i nie zmianiam wizerunku z zielonego głupka na ratela.

33781447006769997798.jpg

Bardzo wtedy chciałeś, bym coś napisał, ale niestety tego nie napisałem. Napisało to wielu, ale nie ja. Od tego czasu razem z daro jesteście niepocieszeni, bo łowy się nie udały. Jeżeli nie napisałem czegoś, to nie wciskaj mi opinii, których nie wyrażałem na siłę. Czytaj ze zrozumieniem, lub odpuść sobie zbyt trudne teksty.

Tato i Mama nie uczyli, że na forum nie używa się brzydkich słów?

Weź oddech i zacznij pisać na temat.

Dalej z tobą dyskutował nie będę, bo to czas stracony. Dla mnie i czytających.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestes gowniarz bez honoru.

 

I manipulant.

 

Podpuściłeś innych żeby naskoczyli na profesora, a teraz skaczesz z radości że Ty jednoznacznie nic nie napisałeś.

To poprostu żałosne.

 

Ci których podpuściłeś powinni Ci podziękować i zapamiętać na przyszłość.

 

I więcej do mnie nie pisz, bo nie jesteś wart żeby Ci normalni ludzie odpisywali.

 

 

Brzydzę się gówniarstwem które nie potrafi się przyznać do najmniejszego błędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówisz i masz.

Pomny nauczce jaką dał mi prosty chłop ze wsi kolega Borowy w zakresie moralności i honoru, ku przestrodze dla innych mącicieli i dla higieny forum, oraz pełen poczucia winy za "oplucie i obrzucenie gównem" - koniec cytatu niewinnego człowieka, oraz podpuszczenie innych - odszczekuję co napisałem i o czym nie napisałem, ale pomyslałem, pełen wstydu za samego siebie. Mam nadzieję, że niesłusznie posądzeni o mijanie się z prawdą nie zapomną Borowemu upierdliwości, z jaką się domagał pełnego włączenia lampy dla oświetlenia okolicznosci mego przestępstwa złodziejstwa i gwałtu.

 

Nie jest prawdą jakoby:

 

- Pan Profesor był i jest osobą, która reprezentując pszczelarzy ma wpływ na decyzje kolejnych ministrów dla odwieszania zakazanych w UE neonikotynoidów, potrzebnych rolnikom do zaprawiania nasion i poprzez to systemicznego trucia owadów, w tym pszczół;

- nie chciał wziąć udziału 30 stycznia w spotkaniu pszczelarzy z ministrem Ardanowskim i przebywal w stolicy, nic nie wiedząc o problemach obradujących w tym samym czasie i budynku minrolu pszczelarzy. Że nie potwierdziła faktu jego przebywania w tym samym budynku i czasie co pszczelarze szefowa jego Komisji

- powiadomił z wyprzedzeniem rekomendujacych go działaczy pszczelarskich (na stanowisko czlonka Komisji ds. śor) o zamiarze i pracach ministrów Jurgiela i Ardanowskiego nad odwieszeniem na terenie Polski określonych neonikotynoidów, dzięki czemu mogli zorganizować śmieszny protest przed decyzją, a nie po niej;

- profesor od dwóch lat angażuje się w Bałtyckim Instytucie Technologicznym (Baltech) i w pasiece uczelnianej we Wrocławiu w prowadzenie badań nad działaniem preparatu z chmielu łudząco podobnego do wynalezieniu przez kogoś innego i opatentowanego wcześniej w kraju, zachowując przy tym zgodnie ze statutem tej Fundacji najwyższe standardy moralne i etyczne. Że preparat ten ma cechę zabezpieczania pszczół przed działaniem neonikotynoidów akurat odwieszanych przez ministra, któremu doradza reprezentując nas;

- podobieństwo, a nawet tożsamość wspomnianych dwu preparatów wynika z dokładnego badania spektro.

- Że wyniki badań jego zespołu (jedyna osoba w Baltechu mająca uprawnienia do badania owadów) publikowane są dyskretnie, za granicą, w celu komercyjnym, przez firmę powiązaną koleżeńsko z Baltechem i sprzedająca wspomniany preparat w sklepie internetowym, który jest dla polskich pszczelarzy niedostępny dzięki geoblokadzie.  Można za niego zapłacić tylko w ⏠i tylko w systemie PayPal, gdzie nie ma możliwości ustalenia konta wpłaty.

- że profesor protestuje przeciwko wykorzystywaniu jego badań (wykonanych w jego zespole) nad cudzym wynalazkiem i wykorzystywaniu go przez innych do tłuczenia kasiory za granicą (gdzie nie sięga polska ochrona patentowa);

- że jako specjalista robi wszystko, (w tym w wiodącej organizacji), by pomóc Polance w rekomendacji innego preparatu (posiadającego patent krajowy i oczekującego na europejski)  służącego do ochrony pszczół przed neoniko i nie stara się zmarginalizować tego wynalazku poprzez milczenie w jego sprawie.

 - może istnieć jakaś logiczna korelacja między  kierunkiem badań nad blokerem neoniko, a rodzajem neoniko dopuszczanego własnie przez ministra, któremu Profesor doradza;

- Profesor szkodzi pszczołom będąc naszym reprezentantem. Przegina z nachalnym tłumaczeniem nam szkodliwości neoniko dla owadów i przesadnie wykorzystuje łamy  Pszczelarstwa (gdzie jest czlonkiem Rady Programowej) dla tlumaczenia nam szkodliwości i zalet neoniko oraz do edukowania pszczelarzy w zakresie możliwości zabezpieczenia pszczół przed nimi.

- że kolega Borowy czyta ze zrozumieniem inne wątki tego forum i równie energicznie protestuje przeciwko pisanej tam nieprawdzie jak tu.

Biorę poważnie pod uwagę uduszenie się przed lustrem rano, własnymi łapami, ze zgryzoty.

Niegodnym Borowego ran całować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dalo sie ? Dało !

 

Co prawda knajacko i pokretnie ale jednak przepraszasz.

 

Bardzo bolało ?

 

Przyzwyczaisz się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...