Spotkanie jesień 2018 + szkolenie.

[Karpacki]

Szanowny Panie Prezesie. W nawiązaniu do powyższej Pana wypowiedzi, chciał bym przypomnieć, że kiedyś był na naszych spotkaniach taki zwyczaj, że każdy nowo pojawiający się kolega czy koleżanka , był uroczyście i publicznie witany, miał okazję powiedzieć kilka słów o sobie , czy podać nick pod jakim loguje się na forum. Ułatwiało to znacznie wzajemne poznawanie się i późniejsze kontakty. Dlaczego zarzucono ten dobry zwyczaj ??? 

Pozdrawiam.

[Piotr_S]

Chyba tylko dlatego, bo nikt nie przypomniał. Racja oczywiście, to dobry zwyczaj.

[Gość daro]

Z obawy o moje zdrowie.  

Zresztą i chwalić się nie było czym .

[pytla]

Z obawy o moje zdrowie.  

Zresztą i chwalić się nie było czym .

.Ja tam Cię wylukałam "z mety" i z przyjemnością mogę Cię pochwalić na tę okoliczność (tzn. spotkania). Zaskoczenie o tyle, że z komunikacją żadnego problemu nie było w kontakcie bezpośrednim. czego nie zawsze doświadczam w wymianie zdań pisemnej.

W ogóle myślałam, że to stary ramol jest ten nasz Daro....i się zawiodłam. Długo jeszcze da "popalić" na Forum.

Cieszę się żeś słowa dotrzymał i wpadłeś choć na jeden dzień na początek.

[baggio]

Zazdroszczę Wam spotkania i rozmów o pszczołach. Musiało być ciekawie i szczególnie konwersację "off topic" (sądząc po zdjęciach) musiały być wciągające. Ciekawe czy głowa co nie których Pań nie bolała rano;-))

[Karpacki]

Szanowny kolego "baggio"  Jak można się domyślać, wpis kolegi został zainspirowany zdjęciem, ostatnim z serii tych, które zostały umieszczone.  Mogę jedynie , bardzo poważnie oświadczyć ,że nie posiada ono żadnych podtekstów, jakich niektórzy mogli by się w nim doszukiwać. Nasze rutynowe spotkania, zarówno wiosenne , jak i jesienne, to nie refundowane kursy szkoleniowe, na których trzeba zwracać uwagę, aby nie można się w nich dopatrzeć niczego , poza chłonięciem wiedzy przekazywanej przez wykładowców. 

Nasze spotkania mają charakter takich, w których jest miejsce na różne formy integracyjne. Jest w nich miejsce na ustalone wcześniej wykłady, ale także bardziej luźne punkty programu jak grille , wycieczki krajoznawcze, czasem formy relaksu, jak np. w Mrągowie.  Zostaje jednak zawsze jeszcze, pewna część czasu, którą można zagospodarować dowolnie, według uznania i okazjonalnej oprawy. Zawsze odbywa się to z kulturą i umiarem, nie wykraczającym poza przyzwoite normy między ludzkie. 

To zdjęcie, należy traktować z przymrużeniem oka, bo gdybym je podpisał, że jest to to, co udało się zarekwirować podejrzanym uczestnikom spotkania, i tak nikt by w to nie uwierzył.  Niech więc lepiej świadczy ono o tym , że jesteśmy po prostu normalnymi ludźmi, którzy nadają się " i do tańca, i do różańca".

Pozdrawiam.

 

A propo.  "zazdroszczę wam".  Zarówno drzwi do Polanki i udziału w takich spotkaniach, szeroko otwarte.

[jokaz]

W rzeczy samej. Jak zawsze, uczestnicy spotkań Polankowych nie tylko żyją super wykładami ale również integracją, wymianą poglądów, rozrywką ale i dobrym jadłem. Kolega karpacki niech żałuję, bo w sobotę mieliśmy integrację z podaną dziczyzną na talerzu co dla wielu było nowością.

 

Ja pragnę zauważyć, że Polanka to nie tylko szkolenie dla starszych ale też atrakcje dla naszych dzieci. patrz Mrągowo

Małżonka moja obiecała, że przy kolejnym spotkaniu zorganizuje animacje dla dzieci. Ma kobieta chęci to niech działa. Przy okazji dziękuję pani Karolinie za zorganizowanie w sobotę wyjazdu krajoznawczego do Kazimierza Dolnego dla naszych pociech.

Pozdrawiam

[Karpacki]

W rzeczy samej. Jak zawsze, uczestnicy spotkań Polankowych nie tylko żyją super wykładami ale również integracją, wymianą poglądów, rozrywką ale i dobrym jadłem. Kolega karpacki niech żałuję, bo w sobotę mieliśmy integrację z podaną dziczyzną na talerzu co dla wielu było nowością.

Kolego "Jokaz".  Oczywiście że żałuję. Jednak życie, to nie tylko dobrze zaplanowany ciąg zdarzeń, którego nic nie jest w stanie zakłócić.  Czasem stajemy przed koniecznością wyboru pomiędzy tym, co chcieli byśmy , a tym co musimy.  Tak było własnie w tym przypadku, gdzie musiałem podjąć decyzję o wcześniejszym jak było planowane, wyjeździe z tego sympatycznego spotkania. Pozdrawiam.

[jokaz]

Świetnie to rozumiem.

Pozdrawiam ze wzajemnością

[baggio]

Panie Karpacki, jestem członkiem Polanki, a wpis miał charakter nostalgiczno - chumorystyczny. Miałem przyjemność być na zjeździe w Mrągowie, na krótki czas co prawda, poznać klimat spotakań i nic co ludzkie nie jest mi obce.   Pozdrowienia.

[Karpacki]

Dzięki za pozdrowienia. Jak sam kolega widzi, potrzebne są takie spotkania, a także ich części nie całkowicie oficjalne, gdyż dzięki nim , poznajemy się bliżej , i wiemy kto jest kim, pomimo używania nicków na forum. Dlatego tak ważne są te spotkania i cieszą się one coraz większym zainteresowaniem naszych członków.  Stawia to też przed Zarządem, coraz poważniejsze wyzwania, aby sprostać temu zapotrzebowaniu, w perspektywie coraz większej ilości wstępujących do Polanki nowych członków.

Serdecznie pozdrawiam.

[Piotr_S]

Zarząd postara się dawać radę. Ostatnio spotkanie także było przygotowane w ogromnej części przez pytlę. Jej głównie dziękujcie.