A tymczasem w KZP w Nowym Sączu.

[Karpacki 230]

W wielu Kołach Karpackiego Związku Pszczelarzy, odbywają się przeróżne imprezy. Może niekoniecznie one wszystkich interesują, ale w ostatnim czasie, niewiele kolorowych zdarzeń na tym forum jest opisywane. Zgodnie więc z powiedzeniem kolegi "robinhuuda", "pochwalmy się, bo inaczej nikt nas nie pochwali", chcę przekazać krótką relację z poświęcenia sztandaru w Kole Pszczelarzy w Słopnicach.

Uroczystości odbyły się 12 sierpnia br. i były połączone z Dożynkami Gminnymi. Miejscowe Koło Pszczelarzy w tej gminie cieszy się uznaniem społeczeństwa gminy jak i władzy lokalnej.

http://slopnice.pl/pl/237/1907/dozynki-gminne-i-swieto-pszczelarzy.html




 

[Karpacki 230]

W tym samym dniu , kiedy w Słopnicach święcony był sztandar miejscowego Koła Pszczelarzy, w Krynicy Zdroju, odbył się kolejny już, doroczny kiermasz nazywany przez nas Świętem Miodu. Organizatorem tego kiermaszu jest Koło Pszczelarzy w Krynicy Zdroju, gdzie w porozumieniu z proboszczami miejscowego Dekanatu, miejscowi pszczelarze, oferują mieszkańcom i kuracjuszom oraz turystom, produkty z własnych pasiek. Tradycja ta skutecznie wpisała się już w kalendarz naszych pszczelarskich imprez i co roku zyskuje większe uznanie w społeczności Krynicy Zdroju. Inicjatywa warta naśladowania.

 

 

 

 

[Gość marbert]

Nie mam pojęcia co tym ludziom z tymi sztandarami chodzi. To jakieś zboczenie , jakaś forma docenienia samego siebie.

[robinhuud 274]

Kolego karpacki

Na zdjęciach z Krynicy nie zauważyłem wigwamu sklepu Domu Pszczelarza z pobliskiej Kamiannej. Czy załoga sklepu jest na urlopie, lub nie zmieściła się w kadrze? Czy to może jakiś babol marketingowy? A może wstydzą się handlować banderolowanym jako polski miodem ukraińskim?   Z tego co pamiętam, to mieli w Krynicy stały sklep w wydzierżawionym lokalu i po wzięciu kredytu w Sosnowcu na m.in. jego rozbudowę - natychmiast go zamknęli, a kredyt nierozliczony poszedł się jomać. Czy dziś ten sklep funkcjonuje?

[Karpacki 230]

Nie mam pojęcia co tym ludziom z tymi sztandarami chodzi. To jakieś zboczenie , jakaś forma docenienia samego siebie.

Szanowny kolego. Nie podejmuję się odpowiedzieć na ten wpis. Nie zawiera on zresztą żadnego znaku zapytania, więc wypada sądzić , że określa kolega nim swój poziom wiedzy w tej dziedzinie. Dziś 15 sierpnia. Dzień szczególnie świąteczny. Można go też wykorzystać na pogłębienie własnej wiedzy w tej dziedzinie.

[Karpacki 230]

Kolego karpacki

Na zdjęciach z Krynicy nie zauważyłem wigwamu sklepu Domu Pszczelarza z pobliskiej Kamiannej.

Szanowny Kolego. To nie sprawa złego wykadrowania , ani babol marketingowy. Jak napisałem powyżej, organizatorem tego Kiermaszu jest Koło Pszczelarzy w Krynicy Zdroju, przy dużym wsparciu księży proboszczów krynickiego dekanatu. Trzech z nich zajmuje się pszczołami i są członkami tego Koła. Kamianna , chociaż pobliska , znajduje się na terenie gminy Łabowa, i choćby z tego powodu, nie powinna brać udziału w imprezach organizowanych przez miejscowe Koło. Nie jest to tylko ten powód, że stoisko Domu Pszczelarza nie było by mile widziane na takiej imprezie. Koło Pszczelarzy w Krynicy, zrzesza także pszczelarzy z gminy Łabowa oraz Muszyna. Oni bez problemu biorą udział i chętni, mieli swoje stoiska na tym kiermaszu. Po pierwsze Dom Pszczelarza w Kamiannej ,  wiemy co ma do zaoferowania w prowadzonym przez siebie sklepie. Od czasu opisywanego na tym forum skandalu z miodem ukraińskim, sprzedawanym pod banderolą najwyższej jakości miodu polskiego, nic się tam nie zmieniło. 

Wspomnianego przez kolegę sklepu w Krynicy Zdroju już nie posiadają. Został on zlikwidowany wtedy , kiedy pobrano w Sosnowcu trzy kredyty, które między innymi miały spowodować otwarcie trzynastu nowych punktów handlowych na terenie kraju. Pisaliśmy również o tym już na tym forum. W tak zwanym, międzyczasie, został wybrany "nowy" zarząd PZP, który obiecywał zmiany, jakie miały przywrócić normalność nie tylko w Domu Pszczelarza, ale w całej tej organizacji.  Żadne zmiany nie nastąpiły, a upływający czas, i bezczynność organów kontrolnych powoduje, że winni doprowadzenia do tej sytuacji, stają się coraz pewniejsi tego, że unikną odpowiedzialności za nią i fundusze , które gdzieś zniknęły, a obecnie , jak zwykle zresztą, będą spłacane ze składek pszczelarzy, których nic a nic , nie interesuje co się w tej kwestii dzieje. Nie potrafią wymóc na swoich reprezentantach takich jak Komisja Rewizyjna, czy Rada Związku, nie mówiąc już o Delegatach na Walny Zjazd, aby uzyskać informacje, i postąpić zgodnie z nimi, celem uzdrowienia tej organizacji. W dalszym ciągu, sprawa Domu Pszczelarza, w tej sytuacji w jakiej się znajduje, pozwala na kolejne przewały finansowe, które tu z bliska można wyraźniej widzieć, ale które nie interesują już wcale tych, którzy będąc z trochę dalszych terenów, nadal liczą na jakiś "cud w Kamiannej" , który nigdy nie nastąpi, a którego koszty, ponoszą codziennie. Gdybym wiedział, że jest chociaż grupa , kogo by to interesowało, można było by wiele informacji przekazać, jednak zachodzi pytanie, po co? Przed Zjazdem w Połczynie, przekazaliśmy ich wiele. Już po Zjeździe udostępniliśmy wiele dokumentów pokazujących nie tylko skalę zjawiska, ale i ludzi za to odpowiedzialnych. Niestety , nawet najbardziej wojowniczy kandydaci do nowych władz, wypalili swój zapał, zanim podjęli działania. Pozdrawiam.

[Gość marbert]

Tym wpisem Szanowny Kolega mi wszystko wyjaśnił.

Jak proboszczowie brali udział to sztandary wyjaśnione. Jak ktoś tak lubi to nic mi do tego.

[Karpacki 230]

Obawiam się , że niewiele koledze wyjaśniłem. Proboszczowie, brali udział w organizacji Kiermaszu miodu w Krynicy Zdroju. Natomiast sztandar dla Koła Pszczelarzy w Słopnicach, jest efektem długoletniej aktywności tego Koła i jego woli posiadania takiego sztandaru. Udział w takiej uroczystości proboszczów, jest mile widziany, jednak nie decydujący.  Wiąże się to z koniecznością wypracowania funduszy na jego wykonanie, ale także jednoczy członków tego Koła wokół tego sztandaru, i pozwala na jego prezentowanie w czasie różnych uroczystości. Czasem te uroczystości to nie tylko święta i imprezy. Udział sztandaru podczas na przykład, pogrzebu członka Koła ma podniosły wydźwięk, i jest jedną z form uznania dla zmarłego, i oddania mu tym należnego honoru. Nie zawsze ludzie , wykorzystują tego typu symbole w sposób należyty, i wtedy jakby depczą powagę i wymagane formy zachowań jakie od wieków powinny towarzyszyć członkom organizacji, które sztandary posiadają.

Pisaliśmy już tu wielokrotnie, że sztandarami, nie powinno się przysłaniać nieuczciwego postępowania i wykorzystywania ich do celów nieetycznych. Sztandar jest symbolem , który do czegoś zobowiązuje , a nie tym który na coś pozwala. Pozdrawiam.

[Gość marbert]

Szanowny Kolego

Zwyczaje w waszym terenie świadczą o jedności i szacunku własnym. I to się chwali.

 

Odczytałem inaczej. Przepraszam.