Mlody 0 Zgłoś Mlody 0 Napisano 8 Lipca 2018 witam czy ktos mial juz taki przypadek ze po oznakowaniu opalitkami i szelakiem matki, została zlikwidowana przez pszczoly? mialem ostatnio taki przypadek. matka co prawda byla jakas dziwnie powolna i ospala. bardzo słabo czerwiła, ale była to młoda matka miała dopiero miesiąc, wiec zakladalem ze ruszy z czerwieniem jak torpeda. no i po oznakowaniu albo padła albo pszczoly ja wymienily.....i załozyly od nowa mateczniki....dziwne Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 9 Lipca 2018 witam matka co prawda byla jakas dziwnie powolna i ospala. bardzo słabo czerwiła, ale była to młoda matka miała dopiero miesiąc, wiec zakladalem ze ruszy z czerwieniem jak torpeda. no i po oznakowaniu albo padła albo pszczoly ja wymienily.....i załozyly od nowa mateczniki....dziwne Co tu dziwnego? Cytat: "matka co prawda była jakas dziwnie powolna i ospała. Bardzo słabo czerwiła" . Należało ją więc wymienić przed oznakowaniem, które jak widać nie miało nic wspólnego z jej jakością. Zakładanie , że po oznakowaniu "ruszy z czerwieniem jak torpeda" , wskazuje na ogromny brak doświadczenia u autora postu. Radził bym wrócić na jakiś czas do podstawowych podręczników, zanim nieprzemyślanym postem będzie się sugerować że powodem wymiany matki było jej oznakowanie. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zrafal 7 Zgłoś zrafal 7 Napisano 9 Lipca 2018 Nic tu dziwnego. Takie przypadki zdarzają sie też i b. doświadczonym pszczelarzom. A powodem wymiany a właściwie ścięcie "obcej" było właśnie znakowanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mlody 0 Zgłoś Mlody 0 Napisano 12 Lipca 2018 to co zrobic aby temu zapobiec? przetrzymac ja chwile wklateczce czy wpuscic na ramke z mloda pszczolą? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 12 Lipca 2018 Żadna z tych czynności nie poprawi jakości czerwienia. Poddawanie w otoczeniu młodej pszczoły zwiększy jedynie szansę na jej bezproblemowe przyjęcie. Co do znakowania, warto po prostu poczekać na tyle, by ocenić jakość czerwienia. By sama praca przy znakowaniu nie była daremna. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jjb 32 Zgłoś jjb 32 Napisano 25 Lipca 2018 A mnie dzisiaj okłębiły matkę. Mój błąd, za wcześnie zajrzałem, ale mam z jednym odkładem taki problem, że co i rusz chcą wymienić matkę, więc i tak nie wiem, czy byłoby OK. Inna sprawa, że matka obca rasowo, ale chyba bardziej istotne jest to, że przez te przerwy w czerwieniu skład rodziny jest niezrównoważony. I to jest chyba głównym powodem okłębiania. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 26 Lipca 2018 A mnie dzisiaj okłębiły matkę. I to jest chyba głównym powodem okłębiania. Tytuł wątku wskazuje , że winą jest znakowanie. Może "młody" by to wyjaśnił. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
baru 82 Zgłoś baru 82 Napisano 26 Lipca 2018 A mnie dzisiaj okłębiły matkę. Mój błąd, za wcześnie zajrzałem, Nie prawda ,może niezgodność a najprędzej "takie " pszczoły i to ich wina (zasługa) Jeżeli pszczoły chcą przyjąć i matka ok można patrzeć jak przyjmują matkę na ramce . A jak okłębią to jest tak że nie widzisz tego ,tylko zwala się na to że nie wróciła z lotu godowego . Przeglądając uliki weselne czasem można zauważyć jak okłębiają matkę zaraz po powrocie z lotu godowego ,swoją . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mlody 0 Zgłoś Mlody 0 Napisano 29 Lipca 2018 no ja mialem wrazenie ze powodem usuniecia matki bylo wlasnie oznakowanie, ale ja sie nie znam wystarczająco..... W tym ulu o którym był ten watek niestety wczoraj nie odnalazlem matki. Najprawdopodobniej nie wrocila z lotu godowego. Zauwazyłem w komórkach złożone jajeczka po 2- 3 jajeczka w jednej komorce. to chyba jest trutówka z tego co czytałem kiedys.....no to juz moge te rodzine spisac na straty.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
baru 82 Zgłoś baru 82 Napisano 29 Lipca 2018 Zależy jak złożone . Jeżeli na denku ,mogą być nawet trzy to matka ,jak na boku lub na denku w "płytkiej komórce to trutówki . Pszczoły dopóki matka się nie roz-czerwi mogą szumieć jak przy braku matki . Szczególnie te "samodzielne " Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kosut 2 Zgłoś Kosut 2 Napisano 29 Lipca 2018 Moim zdaniem trutówka anatomiczna nigdy nie jest pojedyńcza , a z doświadczenia- gdy czerwią trutówki - rodzinka jest raczej spokojna i nie wskazuje na brak matki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mlody 0 Zgłoś Mlody 0 Napisano 3 Sierpnia 2018 dzisiaj sie potwierdzilo ze to jednak nie jest trotowka. bo zaczerwiona jest cala ramka ladnie. w niektorych komorkach jest po dwa lub 3 jajka....ale ewidentnie widac ze to nie trotowka. zastanawiam sie czy mi sie uda taka rodzine przygotowac do zimy jesli matka zaczela czerwic dopiero w ostatnim tygodniu lipca:/? powinienem ja jakos mocno pobudzac do rozwoju? Zależy jak złożone . Jeżeli na denku ,mogą być nawet trzy to matka ,jak na boku lub na denku w "płytkiej komórce to trutówki . Pszczoły dopóki matka się nie roz-czerwi mogą szumieć jak przy braku matki . Szczególnie te "samodzielne " Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
baru 82 Zgłoś baru 82 Napisano 4 Sierpnia 2018 Pobudzenie nigdy nie zaszkodzi a dołożenie ramki z czerwiem na wygryzieniu na pewno pomoże . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach