Skocz do zawartości
jokaz

Dolnośląskie piekiełko

463 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Za tydzień 13 sierpnia Kalisz, 8-10 września Łowicz. Jakoś tak smutno bez prezydenta. Świętujmy. Jest powód - dobrze że taniego miodu na rynku nie brakuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Borden napisał:

Cześć,

Widzę przyszłość w tej aplikacji. Będzie też  praca społeczna dla zarządów kół. Z uwagi na strukturę Polanki ta apka nie dotyczy. Mam tam swoje uwagi, które poprawiłaby skuteczność i rangę tej apki. Natomiast mam jedno smutną informację. Nie widzę woli ze strony MR w osobie pana JP i słabo to wróży na przyszłość. To jest kolejne spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds Pszczelarstwa które mówi, że po kolejnych wyborach się tym zajmiemy. Obiecanki cacanki!

Kilka miesięcy temu jako klub Polanki wystosowaliśmy pismo do Pana przewodniczacegi Łopaty. W skrócie sens był taki, że skoro Parlanentary Zespół nic nie wniósł istotnego do pszczelarstwa to prosimy o przygotowanie dla następnej ekipy takiego sprawozdania czym się zajmowali członkowie Zespołu, aby po wyborach nie wracać do tego samego od początku. 

Obawiam się, że dalej będzie mydlenie oczu. Mija rok odkąd pan Sachajko miał tworzyć ustawę pszczelarską. I co? I nic. Ani widu, ani słuchu.

Dzięki kolego Borden za linka. Pytanie zadane powyżej zostawię bez komentarza. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nad tak ważną sprawą dyskutują drugie garnitury? Dlaczego przykładowo wiceprezydent PZP, a nie prezydent? Że na urlopie? Że zrezygnował? Nie zauważyłem innych organizacji ogólnopolskich: Polanki  i SPZ.  Nie zauważyłem również nikogo z zespołu ministerialnego do pozornego wspierania pszczelarstwa (od Waldemara Kudły - informatyka zresztą). Wzruszyło mnie autentyczne zaskoczenie Pana Jacka Parszewskiego tym co się dzieje w pszczelarstwie. Pewnie już myśli, kto kolejny zastąpi Tellusa i czy też będzie go prosił o spokój w apibranży. W sumie problem podobny jak z hodowlą psów. Koniec jednak radosnego amatorskiego pszczelarstwa podobny do końca rozmnażalni rasowych psów bez rodowodu dla zysku?. Czy również koniec refinansowanego przez państwo "klonowania" matek z przemytu? Bez ustawy pszczelarskiej wprowadzającej nakaz rejestracji uli z sankcjami karnymi się nie uda. Zauważyłem również powoływanie się na analogie pszczelarstwa z łowiectwem. Akurat do niedawna byłem myśliwym i nie widzę w tym sensu. Myśliwi mają swoją ustawę. Może ułomną, ale ją mają i jest nad czym pracować. Koło myśliwych dzierżawi obwód łowiecki i za niego odpowiada. Nie wywiązuje się z obowiązków - traci dzierżawę, W pszczelarstwie nie obowiązuje terytorialność. Przykładowo należące do WZP Poznań koło pszczelarzy w Śmiłowie (byłego senatora Stokłosy) ma swe pasieki pod Piłą (RZP Chodzież). Koła zrzeszają pszczelarzy spoza okolicy swej siedziby. Już kiedyś pisaliśmy o tej problematyce na tym forum. Wtedy zgłosiłem propozycję etatu w gminie specjalisty odpowiedzialnego za zapylanie środowiska (lub dołożenie komuś sformalizowanych obowiązków). Być może miałoby sens dzierżawienie od państwa obwodów pszczelarskich przez koła pszczelarzy, które odpowiadałyby za gospodarkę i zapylanie środowiska z możliwością nieprzedłużenia dzierżawy przy niewywiązywaniu się koła z obowiązków. Rozumiem, że do bazy danych weszłyby ule na dachach i "barcie" rozwieszane na drzewach po wycinanych lasach państwowych (Lasy Państwowe chińskie - fundusze norweskie). Na koniec fajny wniosek pani polityczki. Wszystko w rękach pszczelarzy. Wybierzcie nas, a my was urządzimy! Projekt niestrawny dla pszczelarzy z ulami bez pszczół sprzedających w ramach SB i RHD importowany "na mrówkę" miód rozlewany po stodołach z beczek. Projekt powinien również ograniczyć dantejskie sceny w terenie w wykonaniu pszczelarzy i obywateli niezadowolonych z pszczół w okolicy (palenie, piankowanie, topienie, trucie pasiek itp) często wynikające z przepszczelenia. Trzeba wprowadzić do świadomości obywateli, że polska  pszczoła miodna (tylko - murarka i trzmiele już nie) jest ustawowo zwierzęciem gospodarskim i podlega ustawie o ochronie zwierząt  z wszelkimi konsekwencjami, w tym więzieniem  (za znęcanie się np trucie z opryskiwacza). Podobnie jak pies wlaczony na sznurku za samochodem immunitetowanego polityka. Znając życie - kolejne ble ble ble i do sejmowej zamrażarki, czyli kosza.

Reasumując: baza danych o pszczelarstwie powinna opierać się na szkielecie prawnym gwarantującym względną stabilność jej zasadniczych filarów. Bez ustawy o pszczelarstwie nie widzę sensu jej wdrażania, choć prace nad nią być może warto kontynuować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Od kilku miesięcy, byliśmy tu na naszym forum zarzucani informacjami o rzekomym kongresie dolnośląskim. Kolega Atena podbijał temat i starał się reklamować kongres jak tylko umiał. No miał to być sygnał dla całej Polski, że pszczelarze czegoś oczekują. Często pisał, że ktoś  mu przeszkadza itp.

Ateno chwała Ci za pomysł. Jak widać  telefoniczne czy e-mailowo nie da się wszystkiego załatwić. Trzeba jeździć!

W żaden sposób nie utrudnialem Atenie prowadzenia kampanii na rzecz czegoś, co w moich oczach wiedziałem, że na obecną chwilę - chwilę polityczną nie zostanie zorganizowane. A skąd ta wiedza? Jestem zwykłym pszczelarzem i od dłuższego czasu obserwatorem życia pszczelarskiego na Dolnym Śląsku. Czasem spotkam się w Urzędzie Marszałkowskim, czasem z jakimś posłem.... Widzę, jak wszyscy garną się do pracy, bo pszczelarze są najważniejsi. Mam złe doświadczenia z UMWD. Komisja Rolnictwa p. Kura, pani Michalska nawet palcem nie kiwnęli w sprawie pszczół. Przed nami byli przedstawicele Koła Kłodzko. Oni również zostali "olani". 

Z przykrością muszę napisać, że Pan Atena postawił na złego konia. Do czego zmierzam. Otóż, Dolnośląska Izba Rolnicza w ostatnich miesiącach miała u siebie kampanię wyborczą. Mam pewne podejrzenia, że DIR podpisała umowę na tzw. kongres z UMW Dolnośląskiego. Ale to są moje przypuszczenia, ponieważ zawsze Pan Atena nie zdradzał tajemnicy. Kto, z kim i dlaczego itp. Wpisy zawsze były tajemnicze, niedopowiedziane. Zmuszające czytelnika do domysłów czy też do poszukiwania prawdy. Postawienie na pewnego prezesa z Legnicy w żaden sposób nie pomogło tej inicjatywie. Zapewne kolega Atena nie wyciągnął wniosków z historii nie tak odległej. Czytaj początek tego wątku. 

W obecnej sytuacji, na posła który obecnie jest w ministerstwie sportu też nie ma co liczyć pomimo, że jest z zespole ds pszczelarstwa. 

Dlatego pytam otwarcie:

Która z organizacji pszczelarskich zaangażowana była w projekt kongresu?

Ile tych organizacji było?

Kto z kim podpisywał umowę na organizację kongresu?

Jakie nazwiska stoją za kongresem? (Bo miało być tu tyle fachowców) 

 

Ps. Uprzejmie proszę nie brać mojego wpisu jako atak na osobę czy osoby tak bardzo zaangażowane na rzecz pszczelarzy dolnośląskich ale jako wpis proszący o wyjaśnienie i sprecyzowanie aby na przyszłość nie popełniać podobnych błędów. 

 

IMG_20240304_133705.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

   Ponieważ nie chciałem wychodzić "przed  orkiestrę"  więc pisałem tak aby było wiadomo co jest robione ale niekoniecznie kto w tym uczestniczy.  Uzyskałem deklarację uczestniczenia w Kongresie od kilkunastu przedstawicieli różnych organizacji pszczelarskich / i nie tylko/ Skoro wszystko, po ptokach to po co strzępić klawiaturę na wymienianie nazwisk a i tytuły naukowe mógłbym pomylić.

     Deklarację o woli   zorganizowanie kongresu  podpisał p. PIOTR  SKORUPA  w mojej obecności w siedzibie Dolnośląskiej Izby /Wrocław ul. Wiejska 28/  w dniu 28. X. 2023. Kilka osób które chciało wiedzieć - dzwoniło - informowałem.

     Skoro zostałem uznany że na TYM PORTALU stałem się persona non grata więc nie mam ochoty wcinać się tam gdzie mnie nie chcą lub nie jestem tego  godzien. 

      I to by było na tyle... i nie mam ochoty na więcej.

    Edycja;

      Zaszły pewne okoliczności które spowodowały że nieco uzupełnię   wpis.   Posłem który nieco ożywił działanie poselskiego Zespołu był p. Piotr Borys /którego namówiłem aby TAM się znalazł/. Niestety, trudno dziś na to liczyć bo ów pan startuje na prezydenta miasta / z dużymi szansami/. Poseł Rzepa nie chce firmować czegoś co nie wykazuje aktywności....       I jeszcze jedno;   strajki, demonstracje z udziałem pszczelarzy...  Moim zdaniem pszczelarze zachowują się jak ten ktoś co się modlił gorliwie aby wygrać w Lotto.   Słuchając  owych  płomiennych modłów PAN pyta; synu a czy ty grasz?   Ja grałem, ale widzę że już chyba ostatnie kolektury zostały zamknięte. Pozostaje  MI zgodzić się hrabią Aleksandrem - " NIECH SIĘ DZIEJE WOLA NIEBA...".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie w czyim imieniu Pan Piotr Skorupa podpisał deklarację woli organizacji takiego Kongresu.  Czy "POLANKA"  jego upoważniła ?  Czy też wystąpił tylko w swoim imieniu. ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

    Jako pszczelarz  który znając zagadnienia związane z pszczelarstwem w kraju/ i nie tylko/ podejmuje się próby wyprowadzenia z impasu organizacyjnego pszczelarstwo Rzeczpospolitej...

   Zarząd Polanki nie miał z tym NIC wspólnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 4.03.2024 o 15:48, Atena napisał:

   Ponieważ nie chciałem wychodzić "przed  orkiestrę"  więc pisałem tak aby było wiadomo co jest robione ale niekoniecznie kto w tym uczestniczy.  Uzyskałem deklarację uczestniczenia w Kongresie od kilkunastu przedstawicieli różnych organizacji pszczelarskich / i nie tylko/  SIĘ DZIEJE WOLA NIEBA...".

Szanowny Ateno,

Aż cisną się na klawiaturę pytania.

Jaką Pan reprezentuje organizację pszczelarską? Że zabierał się Pan za Kongres.

Na Dolnym Śląsku jest około 9 organizacji pszczelarskich. Obdzwoniłem kilka z nich i w słuchawce w sprawie Kongresu usłyszałem "Pierwsze słyszę"

Więc ktoś tu kłamie!

Od tych rzekomych przedstawicieli, otrzymał Pan deklarację chęci wzięcia udziału czy pomocy w organizacji Kongresu? Bo to wielka różnica.

Według mnie, zaczął Pan współpracować z ludźmi którzy nie koniecznie chcieli zabrać się za pracę. Być może wymuszał Pan działanie na nich lub co gorsza dla świętego spokoju coś Panu obiecali ale nie dotrzymali słowa. "Z niewolnika nie będzie pracownika" Pana mocne zaangażowanie się w Kongres i natrętne informowanie na forum sprawiło, że Kongres dolnośląski stał się już w zalążku wielką KOMPROMITACJĄ

Proszę zwrócić uwagę, że w dalszym ciągu udziela Pan wymijających odpowiedzi. Świetnie rozumiem Pana słowa

W dniu 4.03.2024 o 15:48, Atena napisał:

  I to by było na tyle... i nie mam ochoty na więcej.

Bo nikt nie lubi przyznawać się do porażki.

I dalej mam tylko przypuszczenia, bo nie znam faktów, bo nie chce ich Pan ujawnić ale:  Dolnośląska Izba Rolnicza, Komisja Rolnictwa przy UMWD, nawet tym bardziej Pana poseł (z serduszkiem w klapie), który potrafił naobiecywać, że coś załatwi.... nawet palcem nie kiwną. Bo nie mają w tym interesu!

Na zakończenie,

Żeby nie było, że tylko Pan Piotr Borys (poseł KO) zawalił ale i Pan vice marszałek Grzegorz Macko (PiS) i jego ziomale z partii również dawali nadzieję pszczelarzom w tym mojej osobie. A wyszło jak zwykle. Tak więc: postawił Pan, Panie Atena na złego konia.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

    Dość krótko.... 

  Postawiłem na złego konia???  Wydawało mi się że koń  był dobry... Nikomu nie muszę przedkładać rekomendacji jakie MA p. Skorupa!  Drugim w zaprzęgu, z Dolnego Śląska miał być p. Kudła / były szef PZP - przedstawiać chyba nie trzeba.  Bryczka  też była/jest o zasięgu ogólnokrajowym!!!   Nagłośnienie też było - bo jak nazwać wielokrotnie powtarzane informacje,  choćby  na tym PORTALU. 

    Czego zabrakło???    Na pewno krytyki nie brakowało... Prześmiewcy też znajdowali uznanie...

   Jeszcze raz; czego/kogo zabrakło... Chyba tych którzy dziś demonstrują w Warszawie...

    Nie może być "KOMPROMITACJĄ " coś czego nie było...  Jak nazwać niedawno zorganizowaną WIELKĄ konferencję w Lublinie?

   

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Atena napisał:

Drugim w zaprzęgu, z Dolnego Śląska miał być p. Kudła / były szef PZP - przedstawiać chyba nie trzeba.  

Pan Skorupa nie jest dolnoślązakiem. A rzeczywiście p. Kudłę przedstawiać nie trzeba. Krótką masz pamięć 🙁

Kiedy Ateno zrozumiesz, że sprzedawałeś informację na forum bez pokrycia? Biłeś pianę!

Sprzedawałeś konia nie mając go nawet w swojej stajni🤣 

Nawiasem mówiąc, to tak wielki związek sam mógłby zorganizować Kongres, gdyby tylko chciał. Znalazł by partnerów do pomocy ale tego nie zrobił, bo na siłę pewnie chciałeś Ateno uszczęśliwić wszystkich. A zapewne związkowi nie było na rękę tworzenie Kongresu 

I po co to wszystko🤔

I na koniec. Zwróć uwagę ile jest warta Twoja Izba Rolnicza. A wiele razy było Ci pisane, że nic z nimi nie osiągniesz... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

     Izby Rolnicze są organizacją OGÓLNOPAŃSTWOWĄ reprezentującą WSZYSTKICH rolników,  mają swoją reprezentację w Unii.  Z takimi nie wstyd przystawać...

     Kongres miał być ogólnokrajowy i  stąd  do PREZYDIUM  były zgłoszenia z całego kraju a szefować miał ... wiadomo kto...

      Z czego jeszcze będę zobowiązany się tłumaczyć???  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Atena napisał:

     Izby Rolnicze są organizacją OGÓLNOPAŃSTWOWĄ reprezentującą WSZYSTKICH rolników,  mają swoją reprezentację w Unii.  Z takimi nie wstyd przystawać...

     Kongres miał być ogólnokrajowy i  stąd  do PREZYDIUM  były zgłoszenia z całego kraju a szefować miał ... wiadomo kto...

      Z czego jeszcze będę zobowiązany się tłumaczyć???  

Dziękuję za zdawkowe odpowiedzi. Proszę Ateno zwróć uwagę, że w tak krótkiej odpowiedzi ( patrz powyżej) aż trzy krotnie użyłeś "..." niedopowiedzeń.

Dlatego uważam, że lekceważysz czytelników. Więcej pytań nie mam, bo nie da się dyskutować z kimś kto konkretnie nie udziela informacji. Jest konkretne pytanie winna być konkretną odpowiedź. A jeżeli nie znasz odpowiedzi to napisz. Nie znam odpowiedzi. 

Gratuluję jednak pomysłu. A resztę dopowiedzą sobie czytelnicy. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Wałbrzyskich przystankach pojawiły się plakaty informujące o Światowym Dniu Pszczół. Każdy informuje społeczeństwo jak umie. Wysiłek kilu osób i efekt jest. 

IMG-20240513-WA0004.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.03.2024 o 08:13, Atena napisał:

     Izby Rolnicze są organizacją OGÓLNOPAŃSTWOWĄ reprezentującą WSZYSTKICH rolników,  mają swoją reprezentację w Unii.  Z takimi nie wstyd przystawać...

     Kongres miał być ogólnokrajowy i  stąd  do PREZYDIUM  były zgłoszenia z całego kraju a szefować miał ... wiadomo kto...

      Z czego jeszcze będę zobowiązany się tłumaczyć???  

Cóż... pozostaje tylko się zgodzić. Czytaliśmy na ten temat długi tekst na https://mttp.pl/ Póki co trudno o jakiekolwiek wnioski. Myślę, że potrzebna jest tutaj jakaś mocna postać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kolego jeśli skapnie to dla tych dla których skapnąć ma, dla zwykłych pasieczników szanse żadne.

Ty naprawdę jeszcze się łudzisz i masz nadzieję na jakieś pozytywy? Nie zauważyłeś, że wróciły czasy, gdy dla przeciętnego Kowalskiego "Piniędzy nie ma i nie będzie". Nie będzie kwoty wolnej od podatku na poziomie 60 tys. zł, nie będzie akademika za złotówkę, benzyny za 5.19 zł  itd. itp.  Pieniądze, ulgi i dotację będą za to dla obcych firm i rodzimych hochsztaplerów, no i dla niektórych bardziej zasłużonych "je*aćpisów"

Pytasz się co można z tym zrobić, nie rozumiesz co to znaczy "gospodarka obiegu zamkniętego"? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fundusz Ochrony Środowiska wspiera, odpowiednio umotywowane przedsięwzięcia, które mają charakter oddziaływania na środowisko o szerokim spektrum.  Nie jest to organizacja dobroczynna czy też filantropijna. Jeżeli organizacje pszczelarskie potrafią przekonać decydentów/dysponentów że ich działalność spełnia stawiane warunki to być może  mogłyby się załapać na jakieś granty. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopowiem z praktyki. Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej może wspierać finansowo te podmioty, które go przekonają co do sensu i celowości. Muszą one niestety mieć osobowość prawną (rejestracja w KRS). Kilka ładnych lat tamu zorientowałem się w sytuacji w Poznaniu i udało się od nich pozyskać 80 tysiaków na pszczelarstwo. Ponieważ nie widziałem możliwości współpracy z WZP Poznań, ani oni ze mną - wciągnąłem do współpracy pszczelarzy zawodowych i ich przedstawiciel pomyślnie sfinalizował sprawę. Kasę zyskali wielkopolscy zawodowi (zasięg działania funduszu wojewódzkiego). Wtedy jeszcze nie byłem w Polance., ale myslę że cięzko byłoby wydzielić w tej sprawie beneficjentów - Polankowiczow wielkopolskich. Tak naprawdę to powinno działać inaczej. Ponieważ to pieniążek publiczny i fundusz wszystkich Wielkopolan - pomoc powinna dotyczyć wszystkich pszczelarzy wielkopolskich - również niezrzeszonych. Tak się dzieje w przypadku rozdawanej za friko wezy finansowanej przez urząd marszałkowski. Pomoc idzie przez WZP Poznań, ale musi on obsłużyć niezrzeszonych. Robi to, ale oczywiście z niechęcią i piętrzy sztuczne trudności. Takie mamy prawo - nie wolno byle komu rozdawać publicznej kasy, chyba że jest to Fundusz Promocji Roślin Oleistych, który pochodzi z odpisów rzepakowych z całego kraju, a dysponują nim dla swoich nieliczni. Dyskretnie i bez demokratycznego mandatu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przywołujesz Robinie sytuację sprzed "kilku ładnych lat" jak sam piszesz. Dziś sytuacja jest pozornie inna: inne czasy, inni ludzie realizują cele polityki imperialnej władców Europy (pewnie wielu z nich nawet nie zdaje sobie z tego sprawy przyzwyczajeni do służenia i posłuszeństwa, po prostu wykonują polecenia swoich zwierzchników). Przecież w działalności takich instytucji jak WFOŚ wcale o środowisko nie chodzi. "Ochrona środowiska", "zrównoważony rozwój", "przeciwdziałanie zmianom klimatycznym" to kamuflaż i opium dla ludu, nowa religia dla otumanionych społeczeństw. To tylko nadbudowa, różnie modyfikowana i przedstawiana publice (tak jak modny ostatnio posthumanizm), bo przecież baza pozostaje niezmienna - jej fundamentem jest pełna kontrola nad gospodarkami i społeczeństwami Europy w celu wywołania określonych korzystnych dla hegemona skutków. Protesty rolników spowodowały, że "Zielony ład"  stracił na dynamice i stał się mało atrakcyjny, więc w jego miejsce wchodzi teraz "Dialog strategiczny w rolnictwie UE" jako jego rozszerzona kontynuacja https://dorzeczy.pl/ekonomia/642739/rolnictwo-unia-europejska-doplaci-do-likwidacji-gospodarstw.html  https://commission.europa.eu/strategy-and-policy/priorities-2019-2024/european-green-deal/agriculture-and-green-deal/strategic-dialogue-future-eu-agriculture_pl .

Napisałeś Robinie "Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej może wspierać finansowo te podmioty, które go przekonają co do sensu i celowości." tu nie o sens i celowość chodzi w naszym potocznym rozumieniu, tylko w rozumieniu głównego kasjera. Podmioty ubiegające się o wsparcie muszą udowodnić, że ich cel jest tożsamy z odgórnymi założeniami euromacherów. To tak jak piesek stający na komendę na tylnych łapkach udawadnia swemu panu jaki to on jest "mądry i posłuszny" (z akcentem na posłuszny), za wykonaną sztuczkę dostaje nagrodę, te podmioty" też muszą przekonać do siebie pomniejszych urzędniczych kacyków wykonując różne sztuczki - wypisując wydumane biznesplany i wypełniając setki rubryczek w wielu formularzach. Za obecnej władzy ta zabawa zaczyna coraz bardziej zbaczać w kierunku układu kija i marchewki, w którym marchewka jest coraz mniej atrakcyjna i realna, a kij coraz bardziej widoczny. Kto nie wierzy niech sobie poczyta o faktycznych założeniach "Dialogu Strategicznego", wprowadzanym ETS w rolnictwie (https://filarybiznesu.pl/gospodarka/rolnictwo/ets-w-rolnictwie-droga-do-katastrofy-w-europie/a25395), powiąże naprędce dopinany układ o wolnym handlu z krajami Mercosur https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci-branzowe-bydlo/mercosur-dostaje-wiecej-funduszy-rolnicy-w-ue-traca-cierpliwosc-bruksela-przyspiesza-negocjacje-2512986  z koniecznością zapewnienia finansowania niemieckiego eksportu,

 https://x.com/i/status/1798021488710430773

 https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/wiesci-rolnicze/pozostale-wiesci-rolnicze/36599-umowa-z-mercosurem-blizej-niz-kiedykolwiek-potezny-cios-wymierzony-w-unijne-rolnictwo

a potem niech się zastanowi, czy na pewno warto mu stawać na tylnych łapkach i przymilnie kręcić ogonkiem. Tu do Jokaza: aktywność społeczna organizacji nie polega na udawadnianiu swojej przydatności w pozyskiwaniu funduszy, które w swojej istocie pomyślane zostały po to, by daną społeczność najpierw uzależnić, a potem ubezwłasnowolnić i zniewolić. Masz przykład SPP "Polanka", zobacz do jakiego organizacyjnego paraliżu doprowadziło ją ochocze uczestnictwo w tzw. programach pomocowych (KPWP i jego mutacjach), a  Polanka jak mało która organizacja miała realną szansę na zmianę oblicza polskiego pszczelarstwa.

 

------------------------------------------------

No i niestety mały off top na koniec.

W dniu 14.10.2024 o 07:59, Bocian napisał:

Ale nareszcie nie będą kraść milionów złodzieje z pod znaku PIS. 

Panie Boćku bardzo Cię proszę nie zaniżaj poziomu forum,  pisz na temat i w temacie, a przede wszystkim poprawnie po polsku,. 

"Z pod znaku", to po polsku nie jest.

Pisząc z błędami Twoja wypowiedź staje się niezrozumiała i wychodzi dziwny, choć tym razem dość komiczny klekot.

Przed następnym odlotem odrób lekcję, tu masz ściągawkę https://www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/ojczysty-dodaj-do-ulubionych/ciekawostki-jezykowe/spod-i-znad-sprzed-i-zza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Bociek klekotał "z pod znaku" - może to jakieś naleciałości z narzecza języka Masajów które odwiedzają zimą bociany...

  Poniżej naprawdę przeczytałem - "na prawdę"... co się wpisuje w komentarz; "Jak się ..." - pod czym podpisuję się obydwoma ręcami.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...