Skocz do zawartości
robinhuud

Jakie mamy szanse w walce z chorobami pszczół?

151 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

   Parę uwag do wpisów Arkadiusza...

   Uważam że te dwie dychy to raczej symbol dopłat w nawiązaniu do dużych dopłat dla rolników. Ta dopłata powinna pozwolić przynajmniej się /i rodziny pszczele/  policzyć. Mocno zbiurokratyzowana ale, jednocześnie, spełnienie postulatu wielu pszczelarzy... Z zastrzeżeniami akceptuję...

   Zgadzam się z robinem że problem leczenia /zdrowotności pszczół/ jest to przede wszystkim problem ORGANIZACYJNY. Należy go próbować rozwiązać systemowo. Kto to może zrobić??? OCZYWIŚCIE WŁADZE NASZEJ NAJJAŚNIEJSZEJ.  Na siły nadprzyrodzone bym nie liczył. Na władze  PZP- też nie. Nikt inny nie ma ani prawnych ani organizacyjnych możliwości... Nie będę powtarzał gdzie dostrzegam szansę i żadne kubły zimnej wody  / na moją łysinę / nie spowodują zmiany nastawienia.

     Zanim napiszę to konsultuję... Tak konsultuję, i na bazarze, i z urzędnikami, i z posłami,  i z kilkoma aktywniejszymi bywalcami TEGO portalu...  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy duch wstąpił we mnie, choćby w temacie wet-u dla środowiska pszczelarskiego. Jak ptaszki śpiewają będzie nowy minister  d/s rolnictwa. Nie wiem czy to słowiczy trel, krakanie wrony  czy łabędzi śpiew... ale  szykuje się NOWE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
11 godzin temu, ArkadiuszC napisał:

Prosze nie przypisywać mi słów których nie powiedziałem, nie dopuszczać się daleko idących własnych interpretacji. Wielokrotnie już mówiłem że jakakolwiek dotacja to patologia. Żeby ktoś czyli rząd dał mi jakiekolwiek pieniądze musi mi je zabrać plus jeszcze coś dla urzędnika. Więc żeby dostać 20 zł musi mi zabrać 30 - taki przykład mam nadzieję że zrozumiały. Poza tym nigdzie nie pisałem że dostajemy 20 zł i mamy siedzieć cicho - gdzie tak napisałem? Proszę pokazać . 

Kolega jak zwykle przedstawia swoje interpretacje światopoglądu które nijak mają się do mojego wpisu.

Pisałem wyraźnie brak pieniędzy na weterynarię powoduje brak fachowców. Jeżeli w połowie roku jednostce budżetowej brak jest środków na działania to trochę lipa.

Czy jasno prosto i zrozumiale?

Na przyszłość proszę nie łączyć kota prezesa, i wiary jakiejkolwiek z pszczołami bo pewnie nadinterpretacje nadal będą.

 

 

Kolega wypowiedział się jasno i rzeczowo. Jeśli moja jakaś interpretacja Kolegę uraziła to bardzo przepraszam. Co do wyznania wiary jestem człowiekiem , który szanuje wszystkie . Marzeniem moim jest pokłon na Grabarce , taki był plan na wakacje tegoroczne ale inne okoliczności spowodowały , przełożenie na rok następny.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Atena napisał:

   Parę uwag do wpisów Arkadiusza...

   Uważam że te dwie dychy to raczej symbol dopłat w nawiązaniu do dużych dopłat dla rolników. Ta dopłata powinna pozwolić przynajmniej się /i rodziny pszczele/  policzyć. Mocno zbiurokratyzowana ale, jednocześnie, spełnienie postulatu wielu pszczelarzy... Z zastrzeżeniami akceptuję...

   Zgadzam się z robinem że problem leczenia /zdrowotności pszczół/ jest to przede wszystkim problem ORGANIZACYJNY. Należy go próbować rozwiązać systemowo. Kto to może zrobić??? OCZYWIŚCIE WŁADZE NASZEJ NAJJAŚNIEJSZEJ.  Na siły nadprzyrodzone bym nie liczył. Na władze  PZP- też nie. Nikt inny nie ma ani prawnych ani organizacyjnych możliwości... Nie będę powtarzał gdzie dostrzegam szansę i żadne kubły zimnej wody  / na moją łysinę / nie spowodują zmiany nastawienia.

     Zanim napiszę to konsultuję... Tak konsultuję, i na bazarze, i z urzędnikami, i z posłami,  i z kilkoma aktywniejszymi bywalcami TEGO portalu...  

Konsultowanie na bazarze to kiepski pomysł, rozwiązanie systemowe mówi kolega? To sądzę że grupa ma większe szanse przebicia niż jeden głos wołający na puszczy. 

Konsultuje kolega tylko co?  Oby za słowami szły czyny a nie słomiany zapał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, robert napisał:

Kolega wypowiedział się jasno i rzeczowo. Jeśli moja jakaś interpretacja Kolegę uraziła to bardzo przepraszam. Co do wyznania wiary jestem człowiekiem , który szanuje wszystkie . Marzeniem moim jest pokłon na Grabarce , taki był plan na wakacje tegoroczne ale inne okoliczności spowodowały , przełożenie na rok następny.

 

A moim marzeniem jest usłyszeć wyjasnienia w którym miejscu tak napisałem. Że za 20 zł mam siedzieć cicho?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze- po co powtarzać to co powyżej napisane?

  Po drugie czytać do końca; Rozmawiam/konsultuję(?) - na bazarze, z urzędnikami, z samorządowcami, posłami oraz tymi którzy aktywnie wypowiadają się na portalu i zdążyłem ich poznać. Aby było ciekawiej o sprawach pszczelarskich rozmawiałem również z ks. Ostachem, co świadczy że to nie jest "słomiany zapał". Zagrzewasz do czynu - daj przykład swoich u'czynków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
39 minut temu, ArkadiuszC napisał:

A moim marzeniem jest usłyszeć wyjasnienia w którym miejscu tak napisałem. Że za 20 zł mam siedzieć cicho?

Myślę sobie że Szanowny Kolega jako wydawca rozumie pisany tekst.

Napisałem  "Państwo daje mi 20 zł na ul." 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Atena napisał:

Po pierwsze- po co powtarzać to co powyżej napisane?

  Po drugie czytać do końca; Rozmawiam/konsultuję(?) - na bazarze, z urzędnikami, z samorządowcami, posłami oraz tymi którzy aktywnie wypowiadają się na portalu i zdążyłem ich poznać. Aby było ciekawiej o sprawach pszczelarskich rozmawiałem również z ks. Ostachem, co świadczy że to nie jest "słomiany zapał". Zagrzewasz do czynu - daj przykład swoich u'czynków.

Rzmawiam bezpośrednio z wetami w terenie. Poza tym jak nie mając poparcia chcesz wypracować rozwiązania systemowe? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, robert napisał:

Myślę sobie że Szanowny Kolega jako wydawca rozumie pisany tekst.

Napisałem  "Państwo daje mi 20 zł na ul." 

Ale odnosi się kolega do mojego wpisu dokonując nadinterpretacji. Gdzie w moim tekście jest aluzja że za 20 złotych mamy siedzieć cicho? Ps wydawcą nie byłem zajmowałem się trochę innymi rzeczami w dziale wydawnictw więc jako człowiek inteligentny powinien kolega wiedzieć  że takie wtrącenie jest niepotrzebne a mając takie doświadczenie wiem że książka Liebiga czy jak mu tam w takim kształcie nie powinna zostać wydana. Pracowałem również w jednostkach zasilanych przez budżet państwa więc również to można pisać jako przytyk. Niestety kolega nie raczy pochwalić się swoim doświadczeniem życiowym, a szkoda bo chętnie poznał bym to czego nie ma w anonimowym profilu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Atena napisał:

Rozmawiam/konsultuję(?) - na bazarze, z urzędnikami, z samorządowcami, posłami oraz tymi którzy aktywnie wypowiadają się na portalu i zdążyłem ich poznać. Aby było ciekawiej o sprawach pszczelarskich rozmawiałem również z ks. Ostachem, co świadczy że to nie jest "słomiany zapał".

 Wypadało by podziwiać  "szerokie spektrum" konsultacyjne pana Ateny w sprawach interesujący środowisko pszczelarskie , szczególnie to z bazaru.  Urzędnicy i samorządowcy , to co najwyżej szczebla powiatowego, którzy tyle mogą ile mogą.  Bo posłowie to raczej tylko opozycyjni , którzy zresztą sami szukają kontaktu z każdym , kto mógł by w przyszłości na nich  zagłosować.  Obiecują oni wszystko , o co tylko ich kto poprosi , wiedząc że i tak nic z tego nie spełnią , gdyż po pierwsze , nie są w stanie spowodować potrzebnych zmian w prawie.  Poza tym , czas szybko leci , i wkrótce już inny garnitur posłów zaczyna swoją obiecankę.  Stąd bierze się , ta charakterystyczna już , skuteczność tych "konsultacji" jakie prowadzi pan Atena , już od wielu trzyleci, z wiadomym skutkiem.    Z wymienionych przez pana Atenę osób , które on zalicza do grona swoich "konsultantów" , a które miało nas "powalić na kolana " jest osoba  ks. Ostacha.  Ciekawe to było by wiedzieć, kiedy ta "rozmowa " miała miejsce, gdyż fakty są takie że , ks. Ostach nie żyje już od ponad dziesięciu lat.  Kilka lat przed śmiercią, już był daleko od pszczelarstwa, i w miejsce podkurzacza, chętniej trzymał w ręku inne "artefakty" , które niestety , ale chluby mu nie przynosiły.  Nie będę jednak tu rozwijał tego tematu.   W każdym razie , jego osiągnięcia jako prezesa PZP , to ogromne defraudacje pieniędzy pszczelarskich, gromadzonych przez naiwnych pszczelarzy w różne sposoby.  Poza tym ogromne osiągnięcia w skłócaniu środowiska pszczelarskiego.  To w czasie jego "pontyfikatu" rozpoczęto wyrzucanie z PZP organizacji wojewódzkich , co było kontynuowane , jako forma "budowania jedności" przez jego następców.   Gdyby on chciał zrobić coś dobrego dla pszczelarstwa , miał do tego okazje jak mało kto, współdziałając blisko z władzą komunistyczną, kiedy ta rządziła w Polsce.  Nie była to więc "ciekawa" postać , nawet z historycznego punktu widzenia, i ja nie uważał bym tego za plus, tak jak myśli o tym pan Atena.  Być może , że to co robi pan Atena , a co on uważa za coś ważnego, trudno nazwać "słomianym zapałem" , ale na pewno zapałem mało efektywnym.  Tyle lat i co ?  odpowiada on sobie zresztą sam : "Jakie będą z tego efekty ?  Nie wiem" .  no i tyle.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" nie mając poparcia..." 

   A to mój osobisty interes???   Z moimi 10-cioma rodzinkami jakoś sobie radzę. Staram się widzieć problem szerzej, a jakie jest poparcie tych którzy mają interes w tym aby dbać o poprawę zdrowotności pszczelego towarzystwa, bo z tego żyją.   W  ' 16 roku, na wniosek Komisji Rolnictwa Sejmiku woj. Dolnośląskiego /przew. Pilawka/  ustanowiono funkcję lek. wet d/s pszczelarskich dla całego województwa. Wniosek Komisji był wynikiem spotkania na zamku Grodziec przedstawicieli organizacji i instytucji w dolnośląskim rolnictwie.  Spotkanie było inicjatywą Jokaza i moją /a co nie mogę się pochwalić???/  I CO ???   A no,  zainteresowanie współpracą z panią lekarz wet. było minimalne!!!  Trwa to do dziś w jakimś letargu... 

   A więc BYŁA próba rozwiązania systemowego!!!   Kto ją wsparł?  Z tego co wiem to "firma" kol. Jokaza  i Rejon Oławski PZP .  Zmienił się szef komisji w Sejmiku zmienili się władze PZP. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem bardzo krótko;

    rozmawiałem z ks. Ostachem w roku 2003 w trakcie jego /wówczas wysoce cenionej osobowości w świecie pszczelarskim/ pobytu na Dolnośląskim Święcie Miodu i Wina w Przemkowie którego, od początku, byłem współorganizatorem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Atena napisał:

Odpowiem bardzo krótko;

    rozmawiałem z ks. Ostachem w roku 2003

 A więc dokładnie 10 lat po czasie kiedy przestał już być prezesem  PZP.   Był już w tym czasie jednym z pensjonariuszy któregoś z kolejnych Domów Opieki Społecznej. / dlaczego nie Domu Spokojnej Starości Księży ?/   I co takiego ważnego , wniosła ta rozmowa w postrzeganie pszczelarstwa przez pana Atenę ?  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Atena napisał:

" nie mając poparcia..." 

   A to mój osobisty interes???   Z moimi 10-cioma rodzinkami jakoś sobie radzę. Staram się widzieć problem szerzej, a jakie jest poparcie tych którzy mają interes w tym aby dbać o poprawę zdrowotności pszczelego towarzystwa, bo z tego żyją.   W  ' 16 roku, na wniosek Komisji Rolnictwa Sejmiku woj. Dolnośląskiego /przew. Pilawka/  ustanowiono funkcję lek. wet d/s pszczelarskich dla całego województwa. Wniosek Komisji był wynikiem spotkania na zamku Grodziec przedstawicieli organizacji i instytucji w dolnośląskim rolnictwie.  Spotkanie było inicjatywą Jokaza i moją /a co nie mogę się pochwalić???/  I CO ???   A no,  zainteresowanie współpracą z panią lekarz wet. było minimalne!!!  Trwa to do dziś w jakimś letargu... 

   A więc BYŁA próba rozwiązania systemowego!!!   Kto ją wsparł?  Z tego co wiem to "firma" kol. Jokaza  i Rejon Oławski PZP .  Zmienił się szef komisji w Sejmiku zmienili się władze PZP. 

Rozwiązanie systemowe obejmuje cały kraj a nie tylko powiat czy województwo. Warto było by się zastanowić dlaczego zainteresowanie współpracą było minimalne i wyciągnąć wnioski. I podpisuję się pod słowami kolegi Karpackiego o posłach opozycji, mam dobry przykład ze swojego podwórka. Dużo obiecują ale nic nie mogą. Jedynie organizacja może coś "ugrać" a nie pojedyńczy pszczelarz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
2 godziny temu, ArkadiuszC napisał:

Rozwiązanie systemowe obejmuje cały kraj a nie tylko powiat czy województwo. Warto było by się zastanowić dlaczego zainteresowanie współpracą było minimalne i wyciągnąć wnioski. I podpisuję się pod słowami kolegi Karpackiego o posłach opozycji, mam dobry przykład ze swojego podwórka. Dużo obiecują ale nic nie mogą. Jedynie organizacja może coś "ugrać" a nie pojedyńczy pszczelarz. 

To jest trafne stwierdzenie. Dodajmy do tego słowo "dorobek" ulubione przez Kolegę Karpackiego. Współpracę Kolegi Atena. I co mamy od lat? 

Jedynie Kolega Jakoz ma sukcesy .  

Jedynie współpraca oddolna ma sens. SPP Polanka powstała od góry. Ale wówczas tylko tak można było. Dziś trzeba to odwrócić o miejscowe sympatie i wzajemne zaufanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to nie miejsce na personalne oceny ale jak drastycznie odmienne może być postrzeganie zasług i  nieudanych decyzji jest postać ks. Ostacha.  Kto chce niech porówna wpis w Wikipedii do ocenę powyżej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Atena napisał:

Może to nie miejsce na personalne oceny ale jak drastycznie odmienne może być postrzeganie zasług i  nieudanych decyzji jest postać ks. Ostacha.  Kto chce niech porówna wpis w Wikipedii do ocenę powyżej. 

Moze warto czasem prawdę napisać niż żyć w oparach Wikipedii? O swierczewskim też pisali że się kulom nie kłaniał. Nikt nie napisał że dowódcą był marnym a pił na umor...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Atena napisał:

Czy Wikipedia mija się z prawdą o ks.Ostachu? 

Tak bo tam są tylko niektóre fakty, jeżeli z artykułu o Hitlerze wykreślić większość okazało by się że malował tylko akwarele.  Więc zostawmy zmarłych i spotkania z byłymi prezesami którzy dużo chcą a mało mogą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Atena napisał:

Czy Wikipedia mija się z prawdą o ks.Ostachu? 

Panie Atena.  Wikipedia to encyklopedia internetowa którą piszą ludzie którzy tego chcą  Piszą więc to co im się podoba lub to co wiedzą. Nie zawsze jest to wiedza pełna i kompletna.  Nawet w tym co jest tam napisane , są poważne błędy.  Podam przykład. Pisze tam że ks. Ostach zorganizował w Bereście pasiekę  100 uli, którą następnie przeniósł do Kamiannej.  "Zorganizowanie " to polegało na nabyciu jej po znajomości , za grosze od Centrali "Las" , która wtedy z prowadzenia pasiek rezygnowała.   Nie jest to jakaś wielka , ale na pewno nieścisłość, o której jednak podejmujący się napisania w tym temacie , powinien wiedzieć.  Więcej złego jest pominięcie pewnych ważnych faktów z działalności tego człowieka , o których można dowiedzieć się w niektórych wątkach tego forum np. " Dom Pszczelarza  - dwie umowy " i jeszcze kilku innych.  W 2019 roku , 16 marca byłem zaproszony do Domu Pszczelarza, na spotkanie z wszystkimi prezesami wojewódzkich i regionalnych związków pszczelarskich w Polsce.  Tam prezentowałem różne dokumenty i zdjęcia , pokazujące te sprawy , które są skrzętnie omijane przez piszących w Wikipedii  na temat ks. Ostacha. Zaplanowane na jedną godzinę spotkanie , na wniosek słuchaczy trwało ponad trzy godziny .  Nikt nie zakwestionował  prawdziwości udostępnionych tam dokumentów. Nikt też nie umieścił ich w Wikipedii.  Gdyby to była normalna encyklopedia, nie umieszczenie takich faktów, było by oznaką braku wiedzy potrzebnej aby być autorem encyklopedii,  a umieszczenie ich , wymagało by posiadania w tej sprawie dowodów.  Wobec autorów Wikipedii, nikt nie sprawdza prawdziwości opisywanych w niej zdarzeń i faktów. Przykład podany powyżej przez Arkadiusza C, jest dobrze pasujący do tego przypadku.  Radzę więc panie Atena, nie wchodzić do tego lasu , z którego nie zna pan drogi wyjścia. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wikipedii zupełnie pominięta jest bardzo bogata w wydarzenia historia handlu księdza Ostacha nieruchomościami we wsi Kamianna i zaciąganymi na konto ich hipotek kredytami w różnych bankach. Działalność ta była bardziej intensywna niż działalność pszczelarska i duszpasterska księdza. Plebania w tym okresie pewnie bardzo przypominała biuro handlu nieruchomosciami. Takie zdanie wyrobiłem sobie po analizie upublicznionych oficjalnych dokumentów sądowych - ksiąg wieczystych w tej malowniczej wiosce, co publikowałem na tym forum. Dokumentów upublicznionych w obywatelskim społeczeństwie prawdopodobnie wbrew intencjom i życzeniom księdza. Czytając życiorysy współczesnych mu osob duchownych formatu beatyfikowanego własnie prymasa tysiąclecia zastanawia bardzo łatwy dostęp księdza Ostacha do paszportu i wyjazdów zagranicznych na Apimondie itp, podczas gdy prymas był więziony. Myślę, że jest dużo do wyprostowania w wikipedii tak z księdzem Ostachem, jak poszczególnymi wykazywanymi w niej osobami prezydentów PZP i innymi celebrytami polskiego pszczelarstwa. Dobrze, że o mnie nic tam nie ma, chociaż każdy może ten banalny temat opracować🤔. Przykładowo: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Sabat

W tym temacie też jest wiele niejasnosci. Prezydent Sabat jest o rok starszy ode mnie, a rok później skończył technikum. Nie ma go również w wykazie absolwentów, czyli prawdopodobnie skończył Pszczelą Wolę w 1972 roku bez matury. Wtedy była taka możliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wątpię że powyższe wpisy  odpowiadają prawdzie ale ja ANI JEDNYM  SŁOWEM nie skomentowałem owych wpisów!!!  Zwróciłem jedynie uwagę na dużą rozbieżność w ocenie TEGO człowieka. Mój pierwszy wpis, w tym temacie, miał na celu wykazać iż sprawami związanymi z pszczelarstwem interesowałem się już w pierwszych latach XXIw. To nie ja zapraszałem  ludzi ze "świecznika"  władz pszczelarskich i podejmowali ich z najwyższą atencją na przemkowskim święcie. Byli to działacze regionalni ze śp. Alojzym Wacławkiem i Bazylim Chomiakiem na czele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Atena napisał:

. Mój pierwszy wpis, w tym temacie, miał na celu wykazać iż sprawami związanymi z pszczelarstwem interesowałem się już w pierwszych latach XXIw. To nie ja zapraszałem  ludzi ze "świecznika"  władz pszczelarskich i podejmowali ich z najwyższą atencją na przemkowskim święcie. 

  Szanowny panie. Jeśli wierzyć w to co pisze pan w pierwszym cytowanym zdaniu, to rzeczywiście niezbyt dawno zaczął się pan interesować "sprawami związanymi z pszczelarstwem".  Stąd też prawdopodobnie ta niezbyt duża wiedza , dotycząca między innymi historii Związku, czy chociażby Izb Rolniczych.  Ja tymi sprawami , interesuję się od 1960 roku.   Wielokrotnie  przedstawiał się pan , jako jeden z głównych organizatorów  Przemkowskiego Święta Miodu i Wina.  Nagle okazuje się , że nie był pan zbyt ważnym w tej sprawie, nie wiedząc nawet kto był na tą imprezę zapraszany ?   Ale co się dziwić , skoro człowieka z taka przeszłością , jaką posiada ten były pensjonariusz DPS, jest przez was " podejmowany z najwyższą atencją".  I dalej nie napisał pan , które fragmenty tej "rozmowy" z 2003 roku, tak wpłynęły na postrzeganie problemów pszczelarstwa, że do dziś pan je pamięta i przywołuje ?? Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Przemkowie organizowane było Święto Miodu i  WINA.   Ja byłem współorganizatorem w tym drugim temacie ... i Wina... pełniąc funkcję Przewodniczącego Sekcji Winoroślarskiej Związku Sadowników Polskich. Moje rozmowy dotyczyły głównie możliwości bliższej integracji tych dwóch środowisk - pszczelarzy i tworzących się ośrodków produkcji wina. Przed wejściem do Unii było spore zainteresowanie tematem... /po wejściu do Unii i imporcie tanich win/ zainteresowanie spadło. Wyrazem tego było przemkowskie święto, później Grodziec... W  roku 2005 na spotkaniu w Grobli k. Jawora zrodziła się inicjatywa Agroturystycznych Szlaków Miodu i Wina na Dolnym Śląsku i na Ziemi Lubuskiej. Na DŚ  projekt nie wyszedł poza opracowanie założeń, na Ziemi Lubuskiej powstał Szlak Miodu i Wina skupiający ok 30 podmiotów gospodarczych i...ma się dobrze do dziś!!!.  Święta w tej formule też pozostały.   Oceniam że było warto. Sprawami pszczelarskimi najpierw interesowałem się "przy okazji", później wchodziłem w tematykę coraz głębiej ale od strony praktycznej, wynikającej z bieżących potrzeb  a nie historycznej.  

   Z Sabatem też rozmawiałem, później... Pamiętam, że byłem rozczarowany po tej rozmowie - chyba nie było punktów zbieżnych???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.08.2021 o 12:57, Atena napisał:

...

Na DŚ  projekt nie wyszedł poza opracowanie założeń, na Ziemi Lubuskiej powstał Szlak Miodu i Wina skupiający ok 30 podmiotów gospodarczych i...ma się dobrze do dziś!!!.  Święta w tej formule też pozostały.   Oceniam że było warto. Sprawami pszczelarskimi najpierw interesowałem się "przy okazji", później wchodziłem w tematykę coraz głębiej ale od strony praktycznej, wynikającej z bieżących potrzeb  a nie historycznej.

...

Pyszny post, mam nadzieję, że wino na szlaku co najmniej tak dobre.
Od lat robię miody owocowe, np. agrestniak - przypomina w smaku wino Szamorodni.
Bardzo odpowiadał mi miód z dodatkiem moszczu z winorośli Gołubok, z takim makowym podbiciem, ale od paru lat ta odmiana winorośli mi choruje i nici z moszczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...