polbart 11 Zgłoś polbart 11 Napisano 22 Stycznia 2018 Rzecz jasna, że nie każdy pożytek wypali ale wrzucaj dużo korpusów domniemywając, że będzie maksymalny. Jeśli się nie sprawdzi, to odczekaj ze trzy dni po zakończeniu silnego nektarowania i po ściągnięciu przez pszczoły miodu do kupy w niższe korpusy wiruj. :-) Pozdrawiam, polbart P.S. Stąd te wieże w USA i Kanadzie ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
polbart 11 Zgłoś polbart 11 Napisano 22 Stycznia 2018 Z pojawieniem się Najjaśniejszej, Panującej nam, oby wiecznie, Królowej Elżbiety, przyszło do mnie opamiętanie. Uniżony sługa, polbart Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 23 Stycznia 2018 Za dwadzieścia parę lat też będziecie jeździć samochodami "na prąd" bez oglądania się na to co było Na 1000 % nie, bo na baterie litu zabraknie na Ziemi. Niemniej jednak mając w pasiece różne rasy pszczół słabość żywię akurat do tej (jakby tu rzec hybrydy), bo mnie urzekła Mnie też ,ale dla mnie ma i wady które walą po kieszeni. Ja tam wolę większość sam hodować. Powiedziano że mam złe , może, zobaczymy na Św.Józefa u Przemury i jak będzie inaczej niż było spróbujemy raz jeszcze. Brak tu argumentów a piana jak po zjedzeniu past bhp. Polbart poprawiłeś mi humor na cały dzień- Na Ukrainie jest coraz więcej miodu dzięki pszczole Buckfast. Zwłaszcza tej ze skośnymi oczami. Mocarz jesteś . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p Zgłoś Gość Wojciech_p Napisano 23 Stycznia 2018 Tak sobie obserwuję ten temat i dochodzę do wniosku że nie ma złych pszczół.Są tylko ludzie nie potrafiący gospodarować z tą czy inną rasą, linią, hybrydą. Gdyby połowę tej energii wkładanej w zwalczanie hybryd, włożyć w organizację rejonu hodowli rasy carnica ( obszar województwa śląskiego) i porządne trutowisko, dostępne dla pszczelarzy z kraju, w centralnej strefie to skorzystali by na tym wszyscy. A tak to pozostaje inseminacja, bo ten promień izolacji trutowisk jaki mamy obecnie to dość spore nieporozumienie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LEON ZAWODOWIEC 1 Zgłoś LEON ZAWODOWIEC 1 Napisano 23 Stycznia 2018 Brak tu argumentów a piana jak po zjedzeniu past bhp. Ty tak masz na co dzień czy tylko udajesz? Ja widzę że Tobie co kto nie napisze to Ty dalej przy swoim obstajesz. Fakt faktem cienki bolek z bf jesteś (możesz się i nazywać głupim jak wcześniej o sobie pisałeś). Z takimi typami ludzi (charakterami) daremna dyskusja. Napluje Ci w oczy i powie że deszcz pada Może lepiej kup sobie takiego, najszybciej spełni Twoje oczekiwania https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/611UNe5pPoL._SL1000_.jpg Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kavior 0 Zgłoś Kavior 0 Napisano 23 Stycznia 2018 No taka nieska czy singerka na trzech korpusach to powietrzem żyje. Nieska czy singierka po miesiącu czasu bezpożytkowego z czterech pełnych ramek miodu ma dalej trzy ramki miodu w miodni ,krainka przekrzyżowana z bukfastem ledwo, ledwo w komórkach resztki, a bukfast siedzi na pustych komórkach .Pisze o miodni ..W rodni zapas też powinien być i to duży, przy bukfastach i krzyżówkach bardzo duży.Test był przeprowadzony na bardzo silnych rodzinach . Przekrzyżowane pszczoły i wielorasowe mieszańce nadają się ,ale pod paznokieć tak jak to robi ten Austriak w Alpach w filmie Więcej niż miód,a tutaj taki fenomen tej pszczoły .Nie mogę zrozumieć do dnia dzisiejszego tego zachwytu nad tymi pszczółkami nie potrafiącymi przeżyć w naturze ze skromnymi zapasami miodu, ani sezonu. Dopiero przy 12 kg zapasu w sezonie to dają radę prześlizgnąć się do karmienia zimowego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LEON ZAWODOWIEC 1 Zgłoś LEON ZAWODOWIEC 1 Napisano 23 Stycznia 2018 Skończcie już te idiotyzmy pisać. PROSZĘ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 23 Stycznia 2018 Tak sobie obserwuję ten temat i dochodzę do wniosku że nie ma złych pszczół.Są tylko ludzie nie potrafiący gospodarować z tą czy inną rasą, linią, hybrydą. Gdyby połowę tej energii wkładanej w zwalczanie hybryd, włożyć w organizację rejonu hodowli rasy carnica ( obszar województwa śląskiego) i porządne trutowisko, dostępne dla pszczelarzy z kraju, w centralnej strefie to skorzystali by na tym wszyscy. A tak to pozostaje inseminacja, bo ten promień izolacji trutowisk jaki mamy obecnie to dość spore nieporozumienie. Popieram kolegi apel. Choć szczegóły należało by poznać. Myślę że prace już trwają. Choć administracyjnie to dziś może być trudne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borowy 129 Zgłoś Borowy 129 Napisano 23 Stycznia 2018 Przecież i tak pozostanie inseminacji, bo gwarancji nie ma i nie będzie. To nie jest dziś realne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karol 3 Zgłoś Karol 3 Napisano 23 Stycznia 2018 Nieska czy singierka po miesiącu czasu bezpożytkowego z czterech pełnych ramek miodu ma dalej trzy ramki miodu w miodni ,krainka przekrzyżowana z bukfastem ledwo, ledwo w komórkach resztki, a bukfast siedzi na pustych komórkach .Pisze o miodni ..W rodni zapas też powinien być i to duży, przy bukfastach i krzyżówkach bardzo duży.Test był przeprowadzony na bardzo silnych rodzinach . Przekrzyżowane pszczoły i wielorasowe mieszańce nadają się ,ale pod paznokieć tak jak to robi ten Austriak w Alpach w filmie Więcej niż miód,a tutaj taki fenomen tej pszczoły .Nie mogę zrozumieć do dnia dzisiejszego tego zachwytu nad tymi pszczółkami nie potrafiącymi przeżyć w naturze ze skromnymi zapasami miodu, ani sezonu. Dopiero przy 12 kg zapasu w sezonie to dają radę prześlizgnąć się do karmienia zimowego. Buckfast to pszczoła syntetyczna hodowana dla różnych potrzeb pszczelarzy,widać z twojego przypadku nadal nie potrafisz zrozumieć że są bf-y mniej i więcej plenne,przerywające wcześniej i później czerwienie,a także z dynamiczniejszym lub wolniejszym rozwojem wiosennym.Dlatego trzeba staranniej dobierać pszczołę do swojej pasieki.Buckfast bucfastowi nie jest równy,a zanim to zrozumiesz to wstrzymaj się od wygłaszania stereotypów o bf bo staje się to nudne raz twierdzicie że narabują potem że głodują. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kavior 0 Zgłoś Kavior 0 Napisano 23 Stycznia 2018 No nie wierzę ! Łykacie wszystko jak pelikany ..jaka to musi być siła przebicia ? Chyba cztery uniwersytety- jeden więcej niż SOSNA . Miód słonecznikowy- przestańcie mnie rozśmieszać . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borowy 129 Zgłoś Borowy 129 Napisano 23 Stycznia 2018 Buckfast to pszczoła syntetyczna hodowana dla różnych potrzeb pszczelarzy,widać z twojego przypadku nadal nie potrafisz zrozumieć że są bf-y mniej i więcej plenne,przerywające wcześniej i później czerwienie,a także z dynamiczniejszym lub wolniejszym rozwojem wiosennym.Dlatego trzeba staranniej dobierać pszczołę do swojej pasieki.Buckfast bucfastowi nie jest równy,a zanim to zrozumiesz to wstrzymaj się od wygłaszania stereotypów o bf bo staje się to nudne raz twierdzicie że narabują potem że głodują. Z nim nie ma sensu dyskutować. To główny troll Wszystkich for pszczelarskich w Polsce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LEON ZAWODOWIEC 1 Zgłoś LEON ZAWODOWIEC 1 Napisano 23 Stycznia 2018 Kawior ale chyba z kiełbika albo gupika Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 23 Stycznia 2018 Leon Pamiętasz buckfast klub? Może by do tego powrócić.? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LEON ZAWODOWIEC 1 Zgłoś LEON ZAWODOWIEC 1 Napisano 23 Stycznia 2018 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kavior 0 Zgłoś Kavior 0 Napisano 23 Stycznia 2018 Czekamy dalej z Daro na argumenty "za" i się nie możemy w dalszym ciągu doczekać Za to piankę macie coraz większą Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LEON ZAWODOWIEC 1 Zgłoś LEON ZAWODOWIEC 1 Napisano 23 Stycznia 2018 naucz się czytać ze zrozumieniem, nie rób z kogoś idioty a jak już chcesz to wystarczy popatrzeć w lustro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cayose 19 Zgłoś cayose 19 Napisano 28 Czerwca 2021 Po kilku latach doświadczeń z buckfastami z różnych źródeł. Dziękuję bardzo tej pszczole za gościnny występ w mojej pasiece. Dobre krainki pozostawiają je wszystkie o wiele wiele w tyle. I to one zarabiają W tym sezonie mówię stanowcze BAJU BAJ "żółtką". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość robert Zgłoś Gość robert Napisano 28 Czerwca 2021 7 godzin temu, cayose napisał: Po kilku latach doświadczeń z buckfastami z różnych źródeł. Dziękuję bardzo tej pszczole za gościnny występ w mojej pasiece. Dobre krainki pozostawiają je wszystkie o wiele wiele w tyle. I to one zarabiają W tym sezonie mówię stanowcze BAJU BAJ "żółtką". Po 11 latach, może 13 bo czas szybko leci. Stwierdzam że tylko buckfast i szron. Buckfast oczywiście z dobrego źródła Bo te z innych choć miały taką nazwę nie miały z tą pszczołą nic wspólnego. A przetestowałem trochę i środków nie szczędziłem. Moja ocena jest taka: - jeśli zakupimy matki UN i z pięciu 4 są takie same w sile , miodności itd oraz wychowane matki po tych matkach choć w 50 % powtarzają cechy a często je przewyższają to jest ok. Jeżeli po tych matkach, pszczoły są kiepskie to linia nie jest stabilna lub hodowca coś sknocił. Jeśli słyszę o czymś takim co nazywa się Elgon i miała by to być pszczoła bf to ........... miałem ten gniot z kilku źródeł w dużej ilości i w mych warunkach to totalna katastrofa . Ale warunki są różne i inni mogą chwalić. Nawet od licencjonowanych hodowców z Niemiec bywają bardzo słabe pszczoły. Sprawdziłem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jjb 32 Zgłoś jjb 32 Napisano 28 Czerwca 2021 6 godzin temu, robert napisał: Po 11 latach, może 13 bo czas szybko leci. Stwierdzam że tylko buckfast i szron. Buckfast oczywiście z dobrego źródła Bo te z innych choć miały taką nazwę nie miały z tą pszczołą nic wspólnego. A przetestowałem trochę i środków nie szczędziłem. Moja ocena jest taka: - jeśli zakupimy matki UN i z pięciu 4 są takie same w sile , miodności itd oraz wychowane matki po tych matkach choć w 50 % powtarzają cechy a często je przewyższają to jest ok. Jeżeli po tych matkach, pszczoły są kiepskie to linia nie jest stabilna lub hodowca coś sknocił. Jeśli słyszę o czymś takim co nazywa się Elgon i miała by to być pszczoła bf to ........... miałem ten gniot z kilku źródeł w dużej ilości i w mych warunkach to totalna katastrofa . Ale warunki są różne i inni mogą chwalić. Nawet od licencjonowanych hodowców z Niemiec bywają bardzo słabe pszczoły. Sprawdziłem. Na temat Buckfastów się nie wypowiadam, nie mam doświadczeń, zastanawiałem się nad nimi myśląc o tym, że nie ograniczają czerwienia w lipcu, jak u mnie robią krainki. Ale co do sprawdzania pszczół, to można sobie szybko odchować pokolenie F3 i zobaczyć czy zachowuję najważniejsze cechy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 29 Czerwca 2021 Mam wątpliwość, czy polski pszczelarz jest wystarczająco mądry i odpowiedzialny, by pozostawić mu sprawę wyboru matki pszczelej. Polski rolnik w sprawie uprawianych roślin słucha COBORU. Rolnik jest chyba głupszy od pszczelarza, bo państwo i UE bardziej mu niedorajdzie poprzez KOWR pomagają😜. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość robert Zgłoś Gość robert Napisano 29 Czerwca 2021 15 godzin temu, jjb napisał: Na temat Buckfastów się nie wypowiadam, nie mam doświadczeń, zastanawiałem się nad nimi myśląc o tym, że nie ograniczają czerwienia w lipcu, jak u mnie robią krainki. Ale co do sprawdzania pszczół, to można sobie szybko odchować pokolenie F3 i zobaczyć czy zachowuję najważniejsze cechy... Jeśli odbierzesz i zapasy z gniazda to też ograniczą czewienie. Nawet mocno zredukują. A jak nie odbierzesz to wydajność znacząco spada. I jest problem. Ale możesz zamówić sobie minesotę i ta czerwi aż do głodu rodziny. Ale stale ją karmiąc pozyskujesz ramki z czerwiem do wzmacniania pozostałych rodzin. Ja bym opisał dobre buckfasty tak. Masz 1 i 1/2 rodziny w jednym ulu. Ale to od pszczelarza zależy jak tym rozwojem "manipujuje'. Na komórce 4.9 uważam że 9 ramek dadanta na gniazdo to maksimum a skłaniał bym się do 8. A po lipie dodał ewentualnie jedną ramkę do gniazda. Buckfast ma zakodowaną skłonność do umieszczania miodu nad czerwiem. Jeśli noszą inaczej to ktoś zepsuł hodowlę i to już nie jest buckfast. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość robert Zgłoś Gość robert Napisano 29 Czerwca 2021 5 godzin temu, robinhuud napisał: Mam wątpliwość, czy polski pszczelarz jest wystarczająco mądry i odpowiedzialny, by pozostawić mu sprawę wyboru matki pszczelej. Polski rolnik w sprawie uprawianych roślin słucha COBORU. Rolnik jest chyba głupszy od pszczelarza, bo państwo i UE bardziej mu niedorajdzie poprzez KOWR pomagają😜. Robinie Komisja UE twierdzi ze w Polsce tylko 30 - 40 % dopłat trafia do prawdziwych rolników to jest takich, którzy z prowadzenia rolniczej działalności mają choć 8% swojego dochodu ( dopłaty tu się nie liczą). Jak bardzo w mym terenie znów zagościła by bieda, gdyby te dopłaty obszarowe i ekologiczne zlikwidować.!? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 30 Czerwca 2021 Nie jestem za dawnymi czasy, ale kiedyś mi tłumaczono, ze PGR-y padły, bo wymagały dotacji. Dzisiaj ci sami mądrale stwierdzają, że nigdy w historii rolnictwo nie było bardziej dotowane niż teraz. Ty mi tłumaczysz, że prawdziwego rolnika poznajemy po tym, że osiąga ponad 8% dochodu z nierentownej z definicji (wymagającej dopłat) produkcji rolniczej. Ja do niedawna byłem rolnikiem, ale nie znam definicji tegoż stanu (Żywią y bronią). Kiedyś wydawało mi się, że zamiast w rolnictwo lepiej inwestować w naukę i przemysł. Widocznie w UE przyjęto założenie „dotacyjne”, że dzięki KOWR mamy być krajem rolniczym, produkującym żywność i być może również mocno dotowane mięso armatnie (rodzina 500+), na którego terytorium będzie ekonomicznie prowadzić ewentualną wojnę. Jesteśmy za głupi, by sami wydawać swoje pieniądze, dlatego oddajemy je do UE i ona nam je zwrotnie darowuje. Mamy być tylko dozgonnie wdzięczni politykom. Podniosłeś 20 zł/przezimowaną rodzinę z obiecywanych miliardów? Dziś ostatni dzień. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 30 Czerwca 2021 Porównywanie, dziś, PGR-ów do obecnej gospodarki rolnej jest bez sensu. W Najjaśniejszej uchował się jeden PGR w Głubczycach /teraz w nowych formułach ekonomicznych/ i świeci przykładem dobrej gospodarki. Ostały się też stadniny które, jak wieść gminna niesie, są schyłkową formą kiedy politycy zaczęli nimi zawiadywać. Wniosek jest jeden; do ZARZĄDZANIA POTRZEBNI SĄ FACHOWCY. Niezależnie od dziedziny życia. Gospodarka unijna jest wielopoziomowa; unijna, krajowa w ramach uwarunkowań unijnych, krajowa - w gestii rządu. No i na samym dole są mikroprzedsiębiorcy jakim i JA SIĘ STAŁEM OD KILKU DNI. Dawno się tak nie ubawiłem jak kiedy się o tym dowiedziałem... No ale może dzięki temu dowiemy się ilu NAS jest i jak liczne są nasz rodziny /te w ulach/. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach