Skocz do zawartości
Piotr_S

Grupy i organizacje producenckie

Rekomendowane odpowiedzi

Temat dla nas jeszcze trochę poboczny ale jestem pewien, że warto się nim zainteresować. Przeczytajcie pismo z Ministerstwa:

IMG_20151027_0001.pdf

 

Nie chodzi tu o odgrzewanie starych kotletów. Co się nie udało, odeszło w niepamięć i wniosków z tej inicjatywy nie powinno się tracić z oczu. Jednak we wszystkich dziedzinach członkowie grup producenckich, którym udało się wystartować z sukcesem, osiągają większe zyski ze wspólnej działalności niż gdyby działali w pojedynkę.

 

Nie namawiając nikogo do porzucenia przekonania o czym to ćwierkają jaskółki, namawiam do zainteresowania się tematem i dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypominam (bo i mnie przypomniano), że w innym miejscu wskazaliśmy jedną słabość funkcjonowania w grupie - brak możliwości sprzedaży bezpośredniej. Trzeba ruszyć temat, po włączeniu tej możliwości grupy producenckie mogłyby mieć całkiem realną wartość dla pszczelarzy.

 

I co... sam ze sobą będę dyskutował?  :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę się nie przejmować kolego Prezesie. Nie jest to jedyny temat gdzie wypadało by podyskutować samemu ze sobą. Grupy producenckie w pszczelarstwie jak myślę  nie mają wielkiej szansy na dobre funkcjonowanie. Pszczelarstwo jako dziedzina nie dość, że sezonowa, to jeszcze w ogromnej zależności od jakości sezonu , prawie co roku inaczej się kształtującego. Jak więc zaplanować produkcję i potencjalne zyski? To tak, jak idąc na grzyby, czy na ryby, też nie wiadomo czy wróci się zadowolony, czy z pustym koszykiem.

Jest jeszcze jeden aspekt, który też ma znaczenie. Jeśli pszczelarz od wielu lat pracował na swoją markę , dbał o jakość swoich produktów, i także o to aby starzy klienci sięgali do kieszeni, kiedy zobaczą jego etykietę, od dawna niezmienną. Nie trzeba się wiec dziwić kiedy nie będzie chętny aby ten cały dorobek puścić w niepamięć, i uwiązać się z grupą, gdzie inni też mogą mieć podobne wątpliwości jak on. Być może ktoś młody, który dopiero zaczyna swoją przygodę z pasieką , łatwiej by się na coś takiego zdecydował.

Moim zdaniem nie trzeba takich rozwiązań wprowadzać na siłę. Owszem , poinformować , dać jak najwięcej wiadomości z czym to się wiąże, co można zyskać, a ile można stracić.

Na pewno nie jest to łatwa decyzja, tak jak niełatwe staje się prowadzenie pasieki , a zwłaszcza planowanie potencjalnej produkcji.

 W temacie kolekcjonerstwa, gdzie nie ma żadnego zagrożenia i niepewności, też nie ma chętnych do podjęcia go. A przecież tu jak się nie ma co sprzedać czy wymienić, nic za to nie grozi. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, też uważam, że nie wolno na siłę nic tworzyć ani nawet namawiać - potem niezadowoleni mogą mieć pretensję.

 

Tu chodzi raczej o moment tworzenia pewnego prawa, które dotyczyć będzie właśnie tych młodych. A i ja sam, choć już niekoniecznie młody rozważam taką formę a nawet w pewnym sensie już ją wdrażam z dwoma innymi kolegami, kombinujemy naokoło bo wprost na razie nie można... i nad kształtem tego prawa dobrze byłoby się zastanowić. To jest ten etap by wykorzystać wiedzę i doświadczenie "starych" na rzecz "młodych" w miejsce późniejszego narzekania, że nie da się bo nas przepisy ograniczają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...